|
|
#361 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Trzeba będzie wypróbować
__________________
Bo zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji ![]() Wymienię Razem od 08.07.2009 Zaręczeni 17.09.2011 Ślubujemy 06.09.2014 ![]() |
|
|
|
|
#362 |
|
skacze bryka i wiruje ...
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 9 582
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Zabrałam się za Huitieme Art Parfums
![]() Fareb - otwarcie mocne, świdrujące w nosie z całą siłą bardzo suchych ostrych przypraw. Bardzo mocno czuć nieśmiertelnik i , jak dla mnie to imbir, ale niech im będzie, że to korzeń żeńszenia. Kłócić się nie będę, nie wąchałam. Z czasem nieznacznie wyczuwalna staje się ciemna gorzka czekolada. I tak trwa całe godziny. Jedyna zmienną jest pojawienie się paczuli. Byłam pewna, ze tak już zostanie. Jakież przeżyłam zaskoczenie, gdy po 6 godzinach od aplikacji wyczułam na ręce lekko przydymione, suche i posypane ostrymi przyprawami kadzidło. Muszę globalne testy zrobić, bo ciekawy z niego typ. Manguier metisse - mango soczyste, smakowite słodkie i trochę orzechowe. To zapach wczesnego lata lub późnej wiosny. Dni już są ciepłe, ale drzewa jeszcze kwitną, a my jemy słodkie owoce siedząc pod kwitnącą białymi kwiatami akacją. Tak, tak wiem, że to frangipani i daje sie bardzo wyraźnie wyczuć. Frangipani pięknie uzupełnia słodką słodycz owocu, ale mi zapach, który wyczuwam kojarzy sie również z akacjowymi kwiatami, a z tym zapachem mam więcej przyjemnych skojarzeń i wspomnień więc wolę, wąchając nadgarstek myśleć, że to kwiaty akacji. Sucre d'ebene - słodki, bardzo słodki, dużo cukru, też tego topionego w specjalnej maszynie, który potem kończy jako wata cukrowa, chociaż nie pachnie samą watą, tylko tym krótkim momentem topienia cukru. A w tym wszystkim nagle wyczuwalna staje się nuta.... niemowlaka - przepięknie pachnącej lekko słodko, lekko mlecznie, lekko mydlano i lekko pudrowo malutkiej główki
__________________
Czy ty nigdy nie miewasz takich dni, kiedy nie chcesz spotykać nikogo miłego? Żebyś nie musiał się zachowywać jak cywilizowany człowiek? (R. Russo "Prawy człowiek") elska flickr Moment Uchwycony |
|
|
|
#363 |
|
DobraRada-NieGłaszczGada.
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Givenchy Play for Her - hmmm...... zacznę od tego, że.....nie lubię magnolii w perfumach, bo mnie zawsze przyduszała. Nie bardzo lubię kwiat tiare, bo za słodki i za pudrowy. Nie lubię w zapachach nuty pieprzu, bo potrafi wyłonić się na mojej skórze w najmniej oczekiwanym momencie i mnie zaskoczyć (jak pojawiające się nagle bolesne kłucie w boku gdy śmiejemy się z czegoś na cały głos)...
No ogólnie - nie jestem zwolenniczką kwiatowych zapachów..... Ale TU sprawa wygląda zupełnie inaczej ![]() Są TU kwiatuszki, świeże, poruszane lekkim, ciepłym powiewem wiatru. Wąchając TEN zapach nasuwa mi się w myślach obraz posłodzonych .....pocukrzonycj jakby.... lub obsypanych słodkawym puderkiem kwiatów. Który to puderek wydostaje się przy najmniejszym ich ruchu i miło drażni receptory zapachowe. Jest pełnia lata, przyodziane w zwiewną sukienkę przechadzamy się po łące i w pewnym momencie zadajemy sobie pytanie "o... co tu tak ładnie pachnie? Kwiaty - nie kwiaty....? " Albo inne skojarzenie- lekkie kwiaty (ja czuję chyba frezję?) "kapnięte" kroplą miodu lub innego słodkiego nektaru, który fantastycznie współgra i dogaduje się z całością zapachu. Pieprz ? Owszem jest dyskretna ostrzejsza nutka, ale to jest jakiś przebrzmiały w tle ton, on się nie narzuca i nie drażni, chociaż ......no jest, ale nie przeszkadza. Zapach słodkawo-kwiatowo-słodko-ciepły, miły, aksamitny - coś jak mały kociak, z którym z przyjemnością się bawimy by od czasu do czasu zdziwić się jak to taki słodki kłębuszek ma czelność nagle zaczepić nas ostrymi pazurkami... ![]() Ślady po pazurkach zostają jako pamiątka miłej zabawy, ślady w pamięci po tym pieprzyku w zapachu - również ![]() Naczytałam się w opisach, że to zapach kwiatowy i podeszłam do próbki jak jeż. I nastąpiło moje pozytywne zadziwienie - tak mogłabym pachnieć i takim zapachem chciałabym się otulać wczesną i pełną wiosną ..... to jest zapach, który chcę i (znając siebie) - będę mieć
__________________
Bądź dobry! Każdy, kogo spotykasz, prowadzi ciężki bój... Fragrantica Mój wątek wymiankowy : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1260976 Edytowane przez itaka Czas edycji: 2011-02-28 o 21:48 |
|
|
|
#364 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Bvlgari różane - ale mnie nie zachwyciło. Mało zapachów z różą mnie zachwyca. W sumie jedynie Very Irresistible z tych mi znanych (ale tam róża nie jest typowo "różana"). Tu miałam różę, ale z przygaszonym Bvlgari Pour Femme w tle. I jakoś niestety ciut chemicznie mi pachniało, choć róża zapewne miała być wiernie oddana. Takie 4-/5 pkt. Jeszcze potestuję, może coś się zmieni.
__________________
Na wylocie flakony:
Flower by Kenzo Le Parfum - 40 ml/75 Halle Berry, Reveal, 14,5/50 ml i próbki tu |
|
|
|
#365 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Brzmi zachęcająco. Chloe Intense - ten znowu ładny, pachnie przede wszystkim ciemnoczerwoną różą i sandałem. Choć nie czuję zbyt wielu składników, zapach jest pełny, okrągły, skończony. Szkoda, że tak bardzo się przyczaja, ale ten typ tak ma, bo co niby ma być tutaj lotne? Róża od początku do końca, chłodna, purpurowa, żywa. Do tego kadzidło, oud i cedr. Przyprawy, których zazwyczaj nie lubię tu są pięknym dodatkiem: kumin nie poci się, pieprz nie gryzie w nos, goździki nie przeszkadzają, nie sprawiają wrażenia orientalnego bazaru. Zapach jest chłodno-ciepły, jednocześnie lotny i osadzony na solidnej bazie. Stworzony jako męski i na pewno męskości nikomu nie ujmie, mimo że zdecydowanie różany. Klasa sama w sobie.
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
|
|
|
|
#366 |
|
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 515
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Allure Sensuelle edt
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem." |
|
|
|
#367 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Incense oud - zawód, wielki zawód... prawie taki sam jak Nu, czy BC
Początek piękny - kadzidło, prawdziwie ostre. Środek - istna tragedia - różane mydliny ![]() Koniec drzewny, ale nie powalający Jestem na nie zdecydowanie Za to palący dym Czarnego Turmalina mnie zachwycił |
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#368 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 397
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Durbano - Rock Crystal
kadzidło - marzenie... i tak wyraźny kardamon! nie spodziewałam się go tu w takiej ilości .jestem nim oczarowana. I baardzo dziękuję sprawczyni prezentu |
|
|
|
#369 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 21 806
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
__________________
Całkowite lekceważenie wszelkich zagrożeń sprawiało jakoś, że zagrożenia zniechęcały się, rezygnowały i znikały.Terry Pratchett Doświadczenie jest szkołą, w której lekcje drogo kosztują ![]() Fuksjowa Roma S. Pilewicz szuka nowego domu Tous Rosa karmel i pomarańcz też szukają nowego domu |
|
|
|
|
#370 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
A dalej ładna, figlarna róża i coś... No właśnie, coś co wymyka mi się i nie daje się do końca zidentyfikować. Zapach ma w sobie wiele uroku, przejrzystości, jest w nim coś klasycznego, a jednocześnie nowoczesnego. Lekki, ale nie świeżuchowaty. Jedynie intensywność i trwałość nieco mnie rozczarowuje.
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
|
|
|
#371 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Jimmy Choo - EDP : No cóż, nie przypadł mi ten zapach do gustu. Na początku wręcz niedobrze mi się zrobiło od jego mocy. Myślałam ( na moje nieszczęście), ze tak pozostanie. Na szczescie już po godzinie stał się łagodny i bardzo bliskoskórny. Moc gruszki i słodkiej włoskiej pomarańczy był wrecz odrzucający. Zapach bardzo przypominał sezonówki Escady. Mdłość sztucznych owoców umknęła i zrobiła miejsce orchidei tygrysiej i paczuli indonezyjskiej. W takiej odsłonie jest zdecydowanie bardziej znośny. Zapach mnie nie zachwycił. Zdecydowanie nie mój; wywoływał by u mnie odruchy wymiotne. Nie lubię tego typu perfum;/
Guerlain – My insolence: Pudrowy, intensywny „ z ogonem” mogący wywoływać bóle głowy, ciepły i miękki przyjemniaczek. Bradzo fajna i ciekawa kompozycja zapachowa. Gdyby nie aromat ciastka cytrynowego zapach byłby za mdły, a tak jest nawet ok. Ciekawy, intryguje mnie. Po jednych testach trudno mi powiedzieć, czy zdecydowałabym się na pełnowymiarową flaszeczkę, ale odlewka nawet by mnie ucieszyła. Powoli zaczynam się przekonywać do tego zapachu. Z czasem nabiera wyrazistości i „ charakterku” stając się uwodzicielskim zapachem
__________________
Kto powiedział, że muszę być taka jak inni? Indywidualność jest piękna. Oszczędzam na PERFUMY!!
|
|
|
|
#372 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Jest fajowy ![]() A dzisiaj testowałam w naszym Wypasionym Douglasie Black Orchid. do tej pory znałam tylko Białą Paczulę.... ech, też podoba mi się ten Orchid. W klimacie podobny jakoś do Galliano wydaje mi się. Ale- choć Galliano nosiłam z wielką przyjemnością- to BO, oprócz niewątpliwej urody, i wielkiego podobania mi się jest rozpaczliwie nie mój. I jakoś go nie pragnę przez to. To tak jak nie jestem w stanie zapragnąć Clooney`a, choć jest pięknym i ogólnie zachwycającym siwym ciachem.
__________________
Kot najgorszego sortu Edytowane przez Kota Czas edycji: 2011-03-03 o 20:20 |
|
|
|
|
#373 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Na mnie Black Orchid jest piękny, zachwycający, oszałamiający...dopóki nie wyschnie. Potem (czyli po chwili) nie ma o czym gadać
![]() Santal de mysore Lutensa- etapy rozwoju: 1) kukułki (cukierki) 2) kukułki w rosołku z kostki 3) posypane curry 4)podlane gumą arabską Ogólnie- przyprawowa katastrofa. Bardzo trwała.
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
|
|
|
#374 |
|
perfumowy zawrót głowy
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 045
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Testy, dużo testów
![]() Parfumerie Generale, L'Eau de Circe piękny zapach, bardzo podobny do Rush, ale szlachetniejszy i mniej....plastikowy. Niestety także mniej trwały mainstreamowego odpowiednika Jimmy Choo - i flakonik i zawartość musi kojarzyć się z Flowerbomb. Sam zapach wtórny, mniej słodki niż Flowerbomb, wyczuwam kwaskowatą, sztuczną nutę. Issey Miyake Eau Florale - nowość, zdecydowanie bardziej zmysłowa i kwiatowa wersja stożkowatego flakonu, który zawsze omijałam szerokim łukiem. Na wiosnę fajna, ale nic specjalnego Chinatown Bond No.9 - wow, test tylko na bloterku, zdecydowanie zachwyciło mnie, szkoda, że nie miałam okazji wypróbować na skórze. Piękny zapach, niebanalny, kwiatowy. Gdzie go znaleźć??? ( w przyjaznej cenie) ![]() CdG Sequoia - kolejne wow. Chcę pachnieć sekwoją, jeśli ona pachnie właśnie tak... Cudo, pięknie mi towarzyszyła pewnego wieczoru w Londynie.... dla mnie zapach idealny na codzień.... na każdą okazję. Chcę go mieć, choć małą odleweczkę. Black Cashmere ( nowa wersja) - niestety dla mnie delikatniejsze wcielenie kamyczka. Szkoda... Jak stare wersje już będą nieosiągalne, pewnie się zdecyduję na nową.
__________________
Rozpaczliwie poszukuję choć kropli Byzantine Rochas i AA Winter Delice Edytowane przez agnes_bdg Czas edycji: 2011-03-06 o 11:19 |
|
|
|
#375 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
|
|
|
|
#376 | |
|
perfumowy zawrót głowy
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 045
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
z tej listy to stać mnie aktualnie na próbkę, a cena wersji mini 7 ml to jakieś nieporozumienie
__________________
Rozpaczliwie poszukuję choć kropli Byzantine Rochas i AA Winter Delice |
|
|
|
|
#377 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Ibej: http://shop.ebay.pl/?_from=R40&_trks...All-Categories alzd: http://www.ausliebezumduft.de/bond-n...own-10077.html |
|
|
|
|
#378 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
![]() Joop Le Bain - początek cieplutki i złoty jak omszała morela, a potem prawdziwy marcepan, który trwa i trwa... Bardzo miło, ale nie w moim stylu.
__________________
Joga z rana jak śmietana. Edytowane przez agnyska81 Czas edycji: 2011-03-07 o 18:40 |
|
|
|
|
#379 |
|
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 515
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Kenzo Amour Florale-przyleciały w ciemno. Zacznę od tego, że nie mają nic wspólnego z klasykiem
, potem zaczyna dominować jedna kwiatowa nuta, ale nie mogę skojarzyć co to jest. Zapch bardzo znajomy, jakiegoś popularnego(pospolitego) kwiecia. Ogólnie bardzo wiosenny, przyjemny, słodko-lekki. Zapach jest tak realistyczny, ze gdyby ktoś podstawił mi pod nos, a ja nie wiedziałabym co wącham, pomyslałabym, że to zapach prawdziwych kwiatów. Nie ma ani jednej syntetycznej, taniej nuty i za to lubię zapachy Kenzo-są niezwykłe, jakby stworzone przez naturę, a nie człowiekaNo i flakonk-coś cudownego
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem." |
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#380 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 12 093
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Daisy Eau So Fresh, Marc Jacobs - Stokrotkę rzeczywiście na początku można wyczuć, lekko zieloną, świeżą, w towarzystwie rześkich, ale dość słodkich owocowych akordów. Im bardziej zapach się rozwija, tym bardziej przypomina mi Parisienne YSL, i to uważam za jego minus, bo po pierwsze robi się bardzo wtórnie, a po drugie zbyt słodko, żeby nie napisać mdło, jednostajnie i nudno. Wolałabym żeby został taki jak w otwarciu i nie rozwijał sie, wtedy też byłoby nudno, ale przyjemniej...
|
|
|
|
#381 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
dotarły olejki z Perfumers Apprentice
Ambrettolide och i ach!pachnie jak bobas, czystością i mydełkiem, nie mogę się nawąchać ręki ten składnik bazy jest znajomy, bezpieczny i taki przyjemnyLinalool jest stosowany w nutach głowy jako odpowiednik cytrusów i tak właśnie go odbieram - prosty zapach cytryny, bez upiększaczy co dla mnie jest dużą zaletą, mocny ale krótkotrwały, jak to z cytrusami zwykle bywa na lato będzie i d e a l n yIonone Beta hmmmm, prawdziwy dziwak, coś jakby połączenie nut woskowych, terpentynowych i drzewnych, trochę jak rozgrzebana ziemia, o porażającej mocy, wytrawny, niestety nie mam go do czego porównać![]() Musk R1 to piżmo z lekkim zwierzęcym akcentem, który jednak szybko ucieka i zostaje znów czystość - podoba mi się
Edytowane przez kriss_de_valnor Czas edycji: 2011-03-09 o 22:22 |
|
|
|
#382 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: ok.Płocka
Wiadomości: 6 174
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Honore Des Pres 'Vamp a NY- Podoba mi się tylko pierwsze 5 minut, czyli rum i jego intensywność, później jest tylko coraz gorzej- słabowita tuberoza i.....tuman kurzu. To wszystko razem wzięte siedzi na skórze ok. 3 godz.
Jesus del Pozo In black- Wszystkie te wiśnie i inne takie rozcieńczone,......a takich nie lubię.Plus za trwałość. |
|
|
|
#383 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Wiosna przyszła (?) testuję rzeczy różowe
![]() Miracle Lancome- zapach pozornie mły i przyjemny, ale po dłuższym czasie męczący, sztuczny, niby przyczepić się nie można, ale coś jest nie tak- zostaje jedna, dość nachalna, charakterystyczna nutka, jakby za wiele proszku do prania. ale generalnie- na mały plus. Trwały. Inside Delight Trussardi- świeży, ma w sobie wiele uroku, mydlany- co lubię. Nie wydał mi się teraz tak chłodny, jak kiedyś- to na plus, ale, niestety, ocieplenie jest melonowe. W sumie nie tępię melona, jesli jest dobrze podany- tu jest zgrabnie wkomponowany, jednak nie wiem, czy się przekonywać do niego, czy nie? Można polubić- to pewne. Zapach sympatyczny. Stella in Two - baaardzo lubię- zapach bardzo świeży, trochę wiercący, ale nie męcząco. Zdecydowanie nie jest zapachem "naturalnym"- mnie ta piwonia nie przekonuje, ale w tym wypadku sztuczność jest na plus- dla wielbicielek prania pachnącego proszkiem- bardzo ładnym. naf Naf Rose- najpierw- odrzut, potem wywąchałam coś sympatycznego, Dość kwaskowy, chemiczny, ale przyciągający. Róża syntetyczna, ale odurzająca, zapach nie jest słodki. Chyba fajny, ale na początku trzeba zacisnąć zęby. Za drugim razem mogę mieć inne zdanie- bo bardzo...jadowity. Femme individuelle Mont blanc- pozoty mylą- pastelowo różowy flakon jest słodkim killerem, powiedziałabym, że nawet intrygującym. Dużo wanilii, ale w wydaniu dość złożonym, jakby lekko dymnym. Niestety, po dłuższym (to prawda) czasie zostaje ta przypalona- wiercąco waniliowa nutka, mnie to przeszkadza, ale może się podobać.
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
|
|
|
#384 |
|
Mother of Cats
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 6 815
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Yardley English Rose - dla mojego nosa to jakieś nieporozumienie. Róży nie czuję
|
|
|
|
#385 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 12 093
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Love In White, Creed -
obrzydliwe. Siku robione w trawie przy trupinie na wsi.Love in Black, Creed - najbardziej skondensowany pudrowy fiołek jakiego wąchała. To jak zmieszane ze sobą Meteoryty, fiołek De Jardin, fiołkowa Chloe i Paris Balenciagi, które z biegiem czasu przekształcają się w fiołkowe mydliny. |
|
|
|
#386 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 2 134
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Chloe Rose - najpierw zachwyt ale pózniej niestety rozczarowanie ; piękna róża na mnie kwasnieje i to bardzo.
__________________
A woman's perfume tells more about her than her handwriting. |
|
|
|
#387 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Lubię go bardzo ![]() następne różowości- thę One Rose- toż to kompot- truskawkowy, mocno wygotowany, mnie się bardzo podoba, kojarzy mi się z zapachem kompotu z przedszkola, kompotu luksusowego, bo robionego z mrożonki, a nie dżemu Lanvin Jeanne- dla mnie to zapach mleczny- konkretnie herbata z dużą ilością mleka- no tak mi się kojarzy, przyjemnie i miło. Byłabym wdzięczna za odpowiedź, czy to jest strasznie nietrwały zapach, czy jestem zepsuta Aromatics Elixirem? Very Irrestible edp- pozornie ładny, elegancki, ale w noszeniu globalnym rażacy pojedynczą, wiercącą, syntetyczną nutką. Szkoda. Silk Touch Max Mara- pierwsze skojarzenie- jeziorko z podmokłymi brzegami i śniętymi rybami pływającymi na wierzchu- ponieważ jestem wędkarką, to skojarzenie bylo całkiem pozytywne. Niezły zapach, nawet dość wyrazisty
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#388 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: ok.Płocka
Wiadomości: 6 174
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Accord Parfait Fougere- świetne, tylko dwa składniki: ambra i lawenda. Efekt: brat bliźniak Esprit du Tigre Heeley
|
|
|
|
#389 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Allure edt Chanel - hmmm... nie wiem co mnie sklonilo do testowania, moze to, ze keidys moja mama miala edt. Nie czuje sie w tym zapachu dobrze, poczatek daje po nosie cytrusami z alkoholem, potem wychodza jakies cieple waniliowo-ambrowo-rozane nuty, ktore wcale nie sa kremowe; owszem - ceiply zapach, puchaty, ale kojarzy mi sie z ieplym, grubym swetrem, ktory okropnie gryzie skore swoimi szorstkimi wloknami. Nie czuje w nim elegancji, ale oryginalny to on jest - nie znam podobnego zapachu.
|
|
|
|
#390 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
justynaneyman, ależ mnie zakoczyło to, co napisałaś o Silk Touch ![]() Dziś ruszyłam odświeżyć próbkę Emporio Armani Diamonds. No, ja wiem, sztuczne diamenty, albo nawet i nie diamenty - po prostu sztuczne, przejrzyste koraliki o obłym kształcie- ale ten zapach coś w sobie ma. Zwykle nie lubię zapachów Armaniego, zapachów z dodatkiem róży a tu... pognałam na Allegro po flaszkę. Mam skojarzenia z The One Dolce&Gabbany przy Diamonds. Tylko z "Diamentami" trzeba uważać, żeby się nie zapsikać na amen, bo mocarne są
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Perfumy
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:06.




zapach zdecydowanie letni, rześki, energetyzujący. Czuję się dokładnie tak jak na załączonym obrazku
Rześka czarna herbata, kardamon, jaśminu nie wyczuwam. Da mnie na lato idealny.










Oszczędzam na PERFUMY!!
och i ach!pachnie jak bobas, czystością i mydełkiem, nie mogę się nawąchać ręki
hmmmm, prawdziwy dziwak, coś jakby połączenie nut woskowych, terpentynowych i drzewnych, trochę jak rozgrzebana ziemia, o porażającej mocy, wytrawny, niestety nie mam go do czego porównać
obrzydliwe. Siku robione w trawie przy trupinie na wsi.
