Zazdrośnice cz. XIV - zima przyszła drogie Panie, więc zacznijmy plotkowanie;)

[paprif]

Napisane przez oh Mandy

wiedziałam, ale nie miałam z nim żadnych planów i nie przypuszczałam, że będzie mi to tak bardzo przeszkadzać.

ciekawe, czy on by był zacwhycony jakbym mu mówiła ciągle o innych, przystojnych facetach

To wiadome, że on robi to specjalnie, na złość Tobie...
Czy w tym związku może istnieć coś takiego jak miłość ... ?

Niestety, ja uważam, że nie.
Ktoś kto kocha chce szczęścia drugiej osoby, a on tylko tobie dogryza i sprawia przykrość.

[Honey_Girl]

A ja się obawiam, że Mandy będzie się jeszcze z nim trochę męczyła, podobnie jak z exem..

[hoppipolla]

oczko kolejne kliki ode mnie

nic się nie pouczyłam
ja też jak wiele z Was tutaj uczę się 1-2 dni przed egzaminem z tym, że uczę się popołudniu, nigdy po nocach, jakoś wtedy wolę oglądać filmy czy po prostu położyć się spać.

[sweetish]

Napisane przez oh Mandy

Mimo, że jest ateistą, powiedział, że chce kościelny, bo ładnie wygląda. Ale wiem, że to dla niego nic nie znaczy, bo jak może coś znaczyć przysięga małżeńska przed Bogiem, skoro w niego nie wierzy.

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------



I mądrze.. Bo zdaję sobie z tego sprawę.

Taka przysiega nie jest ważna tak naprawdę! to raz

Dwa- napisze Ci coś a propos seksu.
Jeśli sie z kims wiazesz to staraj sie przewidywac pewne sprawy. Co by było np gdybyscie wpadli? Pomysl jak wygladałoby twoje zycie. Czy ty dziewczyno racjonalnie czasem rozumujesz>?
Uwierz.chocbys nie wiem jak wtedy tu szlochała do Wizazanek, to w konsekwencji i tak zostałabys z tym dzieckiem sama, bez naszego realnego wsparcia.
Zrozum w koncu, ze wizaz to nie jest wyrocznia. Po to nam te latka lecą, żebysmy wyciagały wnioski z doswiadczen. Możemy sie nakierunkowac na dobrą drigę, ale to wszystko... Nikt cie codziennie za raczke trzymał nie bedzie.
Skoro ty zwiazek aczynasz od seksu-ok
później dziwisz sie, ze facet jakby cie mniej szanował. Za dwa dni dajmy na to dostajesz kwiatka i juz wierzysz, ze on jednak kocha cie bezgranicznie. Później on sie z ciebie nabija, na kazdym kroku robi sobie zarty, w koncu oswiadcza ci sie, a ty, choc w sumie nie pałasz do niego wielka miloscia oswiadczyny przyjmujesz, a co w tradycyjnym rozumieniu tego czynu zgadzasz sie na ewentualne zycie z nim az po grób. No i co>? i mija tydzien, dwa, a tu siew okazuje, ze to człowiek jednak nie z tej bajki, której scenariusz ty znasz i potrafisz przewidziec. Powiedz, gdzie tu logika? bo ja sie pogubiłam.

[Cocaine essence]

Napisane przez oh Mandy

Jak mogę być szczęśliwa, skoro nawet nie czuję, żebym była zaręczona? Owszem jakieś tam plany mamy (przeprowadzka w październiku itd.), ale pisałam wiele razy, że bardziej czuję się, jak znajoma, mimo że on mnie próbuje zapewniać, rozmawia o tym ze mną,to jakoś jeden sms przez całe popołudnieu o treści ":p" nie wygląda jak wiadomość do ukochanej kobiety...

Mandy, po prostu podchodzisz do związków ,,od dupy strony".
Najpierw było wybieranie czajnika czy garnków do domu, który kiedyś będzie z dupkiem nie chłopakiem, teraz jest już krok dalej, bo zaręczyny z chłopakiem idiotą z którym nic Cię nie łączy zamiast od OBUSTRONNEJ MIŁOŚCI.

Nie ma związków idealnie idealnych, wiecznie sypiących cukrem z kieszeni, ale nawet związek nieidealny może być cudowny, wywoływac uśmiech, szczęście.
Ale przecież nie tylko o to chodzi.
Zaręczając sie z kimś patrzymy na drugą osobę i powinnyśmy widzieć w nim ojca naszych dzieci, osobę z którą do usranej śmierci będziemy żyły, mieszkały i spały.
Masz mieć poczucie bezpieczeństwa.
Wkurza mnie kiedy faceci dla podwyższenia swojego ego pokazują dziewczynom jakie to są pospolite i jak wiele innych ładniejszych, mądrzejszych ahów i ohów się koło nich kręci. Jak Ty masz się w tym normalnie czuć?

[sweetish]

Napisane przez paprif

To wiadome, że on robi to specjalnie, na złość Tobie...
Czy w tym związku może istnieć coś takiego jak miłość ... ?

Niestety, ja uważam, że nie.
Ktoś kto kocha chce szczęścia drugiej osoby, a on tylko tobie dogryza i sprawia przykrość.

Ten jej TZ zachowuje sie tak, bo nie ma do niej szacunku. Taką mam teorie na ten temat od poczatku, odkad Mandy opowiada nam o swoich zwiazkach-zarówno z jej pierwszym afcetem, jak i z tym aktualnym.

[Caroline1920]

Hon tez tak mysle niestety...
a co wiecej to tak jak pisalam, mandy ciagnie do takich kretynow, daje im sie wykorzystywac... Mandy abrdzo naiwna jestes, a to przykre...
Mandy jak w ogole moglas przyjac zareczyny skoro jak piszesz "nie miałam z nim żadnych planów"...

ja chyba sie juz wypowiadac nie bede w tym temacie bo az mnie nerwy tluka, ze Mnady taka fajana, ladna dziewczyna a robi znowu te same glupoty... niczego sie nie nauczyla po przejsciach z exem...
my tu piszemy konkretene rzeczy a ona sie zastanawia "ciekawe, czy on by był zacwhycony jakbym mu mówiła ciągle o innych, przystojnych facetach", plany - przeprowadzka w pazdzierniku itd..

to nie na moje nerwy...

Mandy tak czy inaczej zycze Ci zeczyb w koncu byla szczesliwa

[zielone_oko]

Dziewczyny ale podskoczyłam w rankingu
Moze zakończę swój dzień na miejscu 1

Mandy zgadzam się z tym co powiedziała Sweet. Za szybko wpakowałaś się w nowy związek i obawiam się dlatego, że po prostu potrzebowałaś partnera, a teraz i tak będzie Ci trudno się z nim rozstać bo boisz się , że będziesz sama..
Jesteś naprawdę wartościową dziewczyną i zasługujesz na kogoś kto Cię będzie na rękach nosił.
Ile jesteście razem , pół roku? Ja w tym czasie to chodziłam rozanielona, pełna życia, nie mówię, że teraz jest inaczej bo wiadomo, po 4latach już jest inny etap.. A Ty tylko od początku narzekasz..

[sweetish]

Napisane przez Caroline1920

Hon tez tak mysle niestety...
a co wiecej to tak jak pisalam, mandy ciagnie do takich kretynow, daje im sie wykorzystywac... Mandy abrdzo naiwna jestes, a to przykre...
Mandy jak w ogole moglas przyjac zareczyny skoro jak piszesz "nie miałam z nim żadnych planów"...

ja chyba sie juz wypowiadac nie bede w tym temacie bo az mnie nerwy tluka, ze Mnady taka fajana, ladna dziewczyna a robi znowu te same glupoty... niczego sie nie nauczyla po przejsciach z exem...
my tu piszemy konkretene rzeczy a ona sie zastanawia "ciekawe, czy on by był zacwhycony jakbym mu mówiła ciągle o innych, przystojnych facetach", plany - przeprowadzka w pazdzierniku itd..

to nie na moje nerwy...

Mandy tak czy inaczej zycze Ci zeczyb w koncu byla szczesliwa

Za kazdym razem, gdy komentuje zachowania Mandy, musze sie łapac za język, bo niestety napisałabym pare przykrych epitetów, acz prawdziwych, i nie po to by obrazic, a pomóc,bo brak wiedzy na własny temat naprawde czasem moze zaszkodzić.

[hoppipolla]

Mandy dziewczyny Ci tu dobrze piszą, koleżanki dobrze mówią, pomyśl o tym, żebyś nie straciła tyle czasu na smutne życie ile straciłaś przez exa.

[sweetish]

Napisane przez zielone_oko

Dziewczyny ale podskoczyłam w rankingu
Moze zakończę swój dzień na miejscu 1

Mandy zgadzam się z tym co powiedziała Sweet. Za szybko wpakowałaś się w nowy związek i obawiam się dlatego, że po prostu potrzebowałaś partnera, a teraz i tak będzie Ci trudno się z nim rozstać bo boisz się , że będziesz sama..
Jesteś naprawdę wartościową dziewczyną i zasługujesz na kogoś kto Cię będzie na rękach nosił.
Ile jesteście razem , pół roku? Ja w tym czasie to chodziłam rozanielona, pełna życia, nie mówię, że teraz jest inaczej bo wiadomo, po 4latach już jest inny etap.. A Ty tylko od początku narzekasz..

Masz jeszcze jeden głos ode mnie, niech Ci będzie marudo jedna

A co do tego:

Jesteś naprawdę wartościową dziewczyną i zasługujesz na kogoś kto Cię będzie na rękach nosił.

to ja się nie zgadzam.

[oh Mandy]

Napisane przez sweetish

Taka przysiega nie jest ważna tak naprawdę! to raz

Dwa- napisze Ci coś a propos seksu.
Jeśli sie z kims wiazesz to staraj sie przewidywac pewne sprawy. Co by było np gdybyscie wpadli? Pomysl jak wygladałoby twoje zycie. Czy ty dziewczyno racjonalnie czasem rozumujesz>?
Uwierz.chocbys nie wiem jak wtedy tu szlochała do Wizazanek, to w konsekwencji i tak zostałabys z tym dzieckiem sama, bez naszego realnego wsparcia.
Zrozum w koncu, ze wizaz to nie jest wyrocznia. Po to nam te latka lecą, żebysmy wyciagały wnioski z doswiadczen. Możemy sie nakierunkowac na dobrą drigę, ale to wszystko... Nikt cie codziennie za raczke trzymał nie bedzie.
Skoro ty zwiazek aczynasz od seksu-ok
później dziwisz sie, ze facet jakby cie mniej szanował. Za dwa dni dajmy na to dostajesz kwiatka i juz wierzysz, ze on jednak kocha cie bezgranicznie. Później on sie z ciebie nabija, na kazdym kroku robi sobie zarty, w koncu oswiadcza ci sie, a ty, choc w sumie nie pałasz do niego wielka miloscia oswiadczyny przyjmujesz, a co w tradycyjnym rozumieniu tego czynu zgadzasz sie na ewentualne zycie z nim az po grób. No i co>? i mija tydzien, dwa, a tu siew okazuje, ze to człowiek jednak nie z tej bajki, której scenariusz ty znasz i potrafisz przewidziec. Powiedz, gdzie tu logika? bo ja sie pogubiłam.

Niestety, popełniłam błąd...

Napisane przez Cocaine essence

Mandy, po prostu podchodzisz do związków ,,od dupy strony".
Najpierw było wybieranie czajnika czy garnków do domu, który kiedyś będzie z dupkiem nie chłopakiem, teraz jest już krok dalej, bo zaręczyny z chłopakiem idiotą z którym nic Cię nie łączy zamiast od OBUSTRONNEJ MIŁOŚCI.

Nie ma związków idealnie idealnych, wiecznie sypiących cukrem z kieszeni, ale nawet związek nieidealny może być cudowny, wywoływac uśmiech, szczęście.
Ale przecież nie tylko o to chodzi.
Zaręczając sie z kimś patrzymy na drugą osobę i powinnyśmy widzieć w nim ojca naszych dzieci, osobę z którą do usranej śmierci będziemy żyły, mieszkały i spały.
Masz mieć poczucie bezpieczeństwa.
Wkurza mnie kiedy faceci dla podwyższenia swojego ego pokazują dziewczynom jakie to są pospolite i jak wiele innych ładniejszych, mądrzejszych ahów i ohów się koło nich kręci. Jak Ty masz się w tym normalnie czuć?

A wiesz on mnie zapewnia, jaka to jestem ładna i seksowna. A po chwili gada o innych.

Dzięki za ostre słowa.

Decyzja podjęta, i tym razem nie będę tyle zwlekać, co z exem i czekać, "Bo szkoda, bo moze się zmieni", nie będę się męczyć i wysłuchiwać o różnych dziewczynach.

[Honey_Girl]

Napisane przez Caroline1920

Hon tez tak mysle niestety...
a co wiecej to tak jak pisalam, mandy ciagnie do takich kretynow, daje im sie wykorzystywac... Mandy abrdzo naiwna jestes, a to przykre...
Mandy jak w ogole moglas przyjac zareczyny skoro jak piszesz "nie miałam z nim żadnych planów"...

ja chyba sie juz wypowiadac nie bede w tym temacie bo az mnie nerwy tluka, ze Mnady taka fajana, ladna dziewczyna a robi znowu te same glupoty... niczego sie nie nauczyla po przejsciach z exem...
my tu piszemy konkretene rzeczy a ona sie zastanawia "ciekawe, czy on by był zacwhycony jakbym mu mówiła ciągle o innych, przystojnych facetach", plany - przeprowadzka w pazdzierniku itd..

to nie na moje nerwy...

Mandy tak czy inaczej zycze Ci zeczyb w koncu byla szczesliwa

Zgadzam się z tym..



Mandy myślę, że po sytuacji z exem doskonale wiesz, że ludzie nigdy się nie zmieniają..

[Cocaine essence]

Pomyślałam jeszcze o jednej sprawie.

Teoretycznie zrywasz z nim teraz zaręczyny.
Wchodzisz za jakiś czas w nowy związek, dojrzalszy, kochasz go, on Ciebie.
On się oświadcza i dowiaduje się , że nie był pierwszy.
Gdyby mój TŻ miał już narzeczoną czułabym się bardzo dziwnie...
Podobnie jest w sumie po rozwodzie, ale Ty jesteś młoda, będziesz pewnie młoda zakładając z kimś rodzinę i co powiesz kolejnemu, że tamtego nie kochałaś a zaręczyny były dla picu? Czy po czymś takim nie mozna mieć wrażenia , że przyjęcie pierścionka mało dla Ciebie znaczy?


Nikt nie chce tu dla Ciebie źle, a ostre słowa są dla Twojego dobra

edit:Oczywiście co było to będzie nie zmienisz tego, ale mozesz analizować swoje następne kroki dokładniej i nie wpadać znów w tarapaty zwiazane z zaręczynami, idiotami itd

[oh Mandy]

Napisane przez Caroline1920

Hon tez tak mysle niestety...
a co wiecej to tak jak pisalam, mandy ciagnie do takich kretynow, daje im sie wykorzystywac... Mandy abrdzo naiwna jestes, a to przykre...
Mandy jak w ogole moglas przyjac zareczyny skoro jak piszesz "nie miałam z nim żadnych planów"...

ja chyba sie juz wypowiadac nie bede w tym temacie bo az mnie nerwy tluka, ze Mnady taka fajana, ladna dziewczyna a robi znowu te same glupoty... niczego sie nie nauczyla po przejsciach z exem...
my tu piszemy konkretene rzeczy a ona sie zastanawia "ciekawe, czy on by był zacwhycony jakbym mu mówiła ciągle o innych, przystojnych facetach", plany - przeprowadzka w pazdzierniku itd..

to nie na moje nerwy...

Mandy tak czy inaczej zycze Ci zeczyb w koncu byla szczesliwa

Napisane przez zielone_oko

Dziewczyny ale podskoczyłam w rankingu
Moze zakończę swój dzień na miejscu 1

Mandy zgadzam się z tym co powiedziała Sweet. Za szybko wpakowałaś się w nowy związek i obawiam się dlatego, że po prostu potrzebowałaś partnera, a teraz i tak będzie Ci trudno się z nim rozstać bo boisz się , że będziesz sama..
Jesteś naprawdę wartościową dziewczyną i zasługujesz na kogoś kto Cię będzie na rękach nosił.
Ile jesteście razem , pół roku? Ja w tym czasie to chodziłam rozanielona, pełna życia, nie mówię, że teraz jest inaczej bo wiadomo, po 4latach już jest inny etap.. A Ty tylko od początku narzekasz..

Znowu wszystkie macie identyczne zdanie na ten temat..

Napisane przez sweetish

Masz jeszcze jeden głos ode mnie, niech Ci będzie marudo jedna

A co do tego:

to ja się nie zgadzam.

[Caroline1920]

tak zmieniajac temet dziewczyny to mam pytanie...
czy uzywa ktoras z was lokowki do wlsow? jesli tak to jaka polecacie?
chcialabym sobie na swieta loczki zrobic, TZ mnie meczy o nie od momentu kiedy mnie pierwszy raz w nich zobaczyl... skwitowal to stwierdzeniem: "normalnie po raz drugi sie zakochalem", zbzikowal na punkcie moich lokow 9takich w delikatnym nieladzie a nie spiralek) a mi samej rowniez sie one podobaja wiec od czasu do czasu taka mala odmiana jest fajna
do tej pory robilam loki prostownica, wychodza swietne ale teraz chcialabym sprobowac z lokowka... ale niestety nie wiem jaka?

[oh Mandy]

Napisane przez Cocaine essence

Pomyślałam jeszcze o jednej sprawie.

Teoretycznie zrywasz z nim teraz zaręczyny.
Wchodzisz za jakiś czas w nowy związek, dojrzalszy, kochasz go, on Ciebie.
On się oświadcza i dowiaduje się , że nie był pierwszy.
Gdyby mój TŻ miał już narzeczoną czułabym się bardzo dziwnie...
Podobnie jest w sumie po rozwodzie, ale Ty jesteś młoda, będziesz pewnie młoda zakładając z kimś rodzinę i co powiesz kolejnemu, że tamtego nie kochałaś a zaręczyny były dla picu? Czy po czymś takim nie mozna mieć wrażenia , że przyjęcie pierścionka mało dla Ciebie znaczy? Żyjemy w takich czasach , że mamy pełną swobodę wyboru partnera i należy z tego korzystać!


Nikt nie chce tu dla Ciebie źle, a ostre słowa są dla Twojego dobra

Teoretycznie jest tym Narzeczonym, ale wcale tego nie czuję. Tak to jest, jak się podejmuje pochopne decyzje.

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez Caroline1920

tak zmieniajac temet dziewczyny to mam pytanie...
czy uzywa ktoras z was lokowki do wlsow? jesli tak to jaka polecacie?
chcialabym sobie na swieta loczki zrobic, TZ mnie meczy o nie od momentu kiedy mnie pierwszy raz w nich zobaczyl... skwitowal to stwierdzeniem: "normalnie po raz drugi sie zakochalem", zbzikowal na punkcie moich lokow a mi samej rowniez sie one podobaja wiec od czasu do czasu taka mala odmiana jest fajna
do tej pory robilam loki lprostownica, wychodza swietne ale teraz chcialabym sprobowac z lokowka... ale niestety nie wiem jaka?

Ja czasem używam takiej zwykłej najwzwyklejszej lokowki.

[cholernarejestracja]

Napisane przez Caroline1920

boszz co za dzieciak... mnie by szlag nagly na miejscu trafil jakby mi z takimi tekstami wyskakiwal... ja bym go z miejsca wysmiala i kazala spadac dzieciakowi bajki innej opowiadac...

jestem w szoku Mandy, ze sobie na to pozwalasz...
mowilas nie jednokrotnie, ze sobie tego nie zyczysz a on dalej z tymi tekstami, nic sobie z tego nie robi... jaki jest sens bycia z kims takim... co on ma w glowie... jedno jest pewne bajkopisarz to z niego jest niezly...
Mandy co Cie przy nim trzyma? co on ma takiego w sobie, ze po tym wszystkim nadal z nim jestes?

niestety ja jestem zdania, ze Ciebie Mandy po prostu ciagnie do takich kretynow... a oni to wykorzystuja...

Dokładnie..Mandy, sama z siebie robisz ofiarę. Usta masz? Masz. Odezwać się potrafisz? Potrafisz. Potrafiłaś przy zaręczynach powiedzieć "tak", to teraz przy żartach i kretyńskim zachowaniu powiedz stanowcze "nie".

Dorośnij, proszę Cię...mam wrażenie, że jesteś tak zdesperowana żeby być w związku, że skaczesz od jednego do drugiego, i to jest jedyna Twoja motywacja, żeby zerwać poprzedni. Jak małpka, od drzewa do drzewa.

[hoppipolla]

Napisane przez Caroline1920

tak zmieniajac temet dziewczyny to mam pytanie...
czy uzywa ktoras z was lokowki do wlsow? jesli tak to jaka polecacie?
chcialabym sobie na swieta loczki zrobic, TZ mnie meczy o nie od momentu kiedy mnie pierwszy raz w nich zobaczyl... skwitowal to stwierdzeniem: "normalnie po raz drugi sie zakochalem", zbzikowal na punkcie moich lokow 9takich w delikatnym nieladzie a nie spiralek) a mi samej rowniez sie one podobaja wiec od czasu do czasu taka mala odmiana jest fajna
do tej pory robilam loki lprostownica, wychodza swietne ale teraz chcialabym sprobowac z lokowka... ale niestety nie wiem jaka?

ja co prawda lokówki nie używam ale podepnę się pod fryzjerskie pytanie jaką polecacie suszarkę? bo nigdy żadnej nie stosowałam, nie mam żadnej w domu a czasem jednak się przydaje, żeby na szybko umyć włosy, wysuszyć i wyjść. a że tata zaproponował, że mi kupi na święta jak sobie jakąś wybiorę, to szkoda odmówić

[zielone_oko]

Caro ja nie używam lokówki.. Popytaj na wizażu na fryzjerskim

No to ten jestem 1
Tylko teraz nie możecie pozwolić mi spać

A tak w ogóle to wiecie co Wam powiem?
Jesteście suuuper

[sweetish]

Mandy.
Zrobiłaś głupią minkę, jakbys nie zrozumiała, co miałąm na mysli.Ja po prostu nie bede ci pisac , ze jestes wartosciowa, mądrą dziewczyną, bo jak narazie tego nie widzę. Udowodnij w koncu (nie mi, tylko samej sobie), że stać Cie na wiecej niz jakiś gówniarz w łozku i masa problemów na głowie.

Zwiazek to nie jest noszenie na rękach, a jesli już to niestety dość rzadko. Takie niestety jest zycie i kto jest lub był w dłuzszym, poważniejszym zwiazku doskonale o tym wie.

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Napisane przez zielone_oko

Caro ja nie używam lokówki.. Popytaj na wizażu na fryzjerskim

No to ten jestem 1
Tylko teraz nie możecie pozwolić mi spać

A tak w ogóle to wiecie co Wam powiem?
Jesteście suuuper

Lizuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuus

[zielone_oko]

Hoppi ja mam jakąś zwykłą zelmera..
Służy mi już dwa lata, miałam jeszcze z MPM product ale po tygodniu się spaliła

[hoppipolla]

Oczko, super! klikamy dalej na prezent dla Twojego TŻta.

[zielone_oko]

Sweet no wiesz co , nie jestem lizusem no !
Jakbyście nie były fajnie to bym z Wami nie siedziała i nie pisała

[Caroline1920]

Napisane przez oh Mandy

Ja czasem używam takiej zwykłej najwzwyklejszej lokowki.

Napisane przez zielone_oko

Caro ja nie używam lokówki.. Popytaj na wizażu na fryzjerskim

No to ten jestem 1
Tylko teraz nie możecie pozwolić mi spać

A tak w ogóle to wiecie co Wam powiem?
Jesteście suuuper

dzieki, moze rzeczywiscie tam popytam

mam nadzieje, ze wygrasz i TZ bedzie zadowolony z prezentu

[sweetish]

Napisane przez hoppipolla

ja co prawda lokówki nie używam ale podepnę się pod fryzjerskie pytanie jaką polecacie suszarkę? bo nigdy żadnej nie stosowałam, nie mam żadnej w domu a czasem jednak się przydaje, żeby na szybko umyć włosy, wysuszyć i wyjść. a że tata zaproponował, że mi kupi na święta jak sobie jakąś wybiorę, to szkoda odmówić

Z czystym sercem polecam Ci suszarkę Silent Storm TCM .
Używam jej już od bardzo dawna i jest niezawodna.
Znalezione w sieci:

Rewelacyjna suszarka do układania stylizacji fryzur sygnowana logiem znanej firmy TCM.

Dwie siły nadmuchu oraz trzy poziomy ciepła pozwalają dostosować moc urządzenia do kondycji włosów, naszych potrzeb i rodzaju włosów. Suszarka posiada termostat zabezpieczający oraz wymienny filtr.
- osobny przycisk zimnego nawiewu
- dwustopniowa regulacja siły nawiewu
- trzystopniowa regulacja stopnia ciepła nawiewanego powietrza
- rączka umożliwiająca zawieszenie suszarki
- termostat zapobiegajacy przegrzaniu
- dwie wymienne końcówki do stylizacji fryzury
Moc: 1800 Watt
Kolor: Srebrny


Z tego, co widzę kosztuje tylko 69 zł, wiec warto

[sweetish]

Napisane przez zielone_oko

Sweet no wiesz co , nie jestem lizusem no !
Jakbyście nie były fajnie to bym z Wami nie siedziała i nie pisała

Blablabla...

Mów co chcesz, ale nigdy tak sie nie przymilałas, jak dzisiaj
ale żeby nie było- mi to wcale nie przeszkadza. Obyś wygrała

[hoppipolla]

Napisane przez sweetish

Z czystym sercem polecam Ci suszarkę Silent Storm TCM .
Używam jej już od bardzo dawna i jest niezawodna.
Znalezione w sieci:

Rewelacyjna suszarka do układania stylizacji fryzur sygnowana logiem znanej firmy TCM.

Dwie siły nadmuchu oraz trzy poziomy ciepła pozwalają dostosować moc urządzenia do kondycji włosów, naszych potrzeb i rodzaju włosów. Suszarka posiada termostat zabezpieczający oraz wymienny filtr.
- osobny przycisk zimnego nawiewu
- dwustopniowa regulacja siły nawiewu
- trzystopniowa regulacja stopnia ciepła nawiewanego powietrza
- rączka umożliwiająca zawieszenie suszarki
- termostat zapobiegajacy przegrzaniu
- dwie wymienne końcówki do stylizacji fryzury
Moc: 1800 Watt
Kolor: Srebrny


Z tego, co widzę kosztuje tylko 69 zł, wiec warto

oo, super!
dziękuje bardzo.

[nafiyqa]

Napisane przez sweetish

Oczko- nawet jakbym nie chciała to i tak bym predzej czy później kliknęła, bo tyle tu o tym nawijacie także mój głos też już masz Powodzenia. Jeszcze pewnie nie jeden raz kliknę

Mandy- ja ugryzę temat od innej trochę strony. Jak to starsza ciotka sweet, co to zrzędzi, poucza i marudzi walnę z grubej rury(zapewne nikogo to nie zdziwi).
Związek, który zaczyna się od seksu bardzo rzadko okazuje się trwały, stabilny, dojrzały… Przeważnie(choć nie zawsze, wiem, bo przeciez nawet wśród nas są dziewczyny, które obalają tę teorię-i ok., cuda się zdarzaja) związki takie dosc szybko się konczą.
Nie neguję takich związków-czasem chemia miedzy dwojgiem ludzi jest tak silna, ze nie sposób się powstrzymać.. Ok. Ale nie ukrywajmy, seks nie jest dla dzieciaków. Jeśli ktoś ma do seksu podejście dosyc instrumentalne, ma w nosie uczucia drugiej osoby, nic tak naprawde nie wie o facecie/dziewczynie, z która się własnie przespał/a to nie dziwne, ze później zaczynaja się schody.
Twój obecny facet nie wyglada na dojrzałego- ty też na taką nie wyglądasz. W tej kwestii się dobraliście. Zamiast z nim rozmawiac o tym, co cie trapi, wchodzisz na wizaz i szukasz pocieszenia. Błędne koło, bo tę historię już znamy-miałas tak z eks. Najwyzsza pora troszkę poukładac swoje zycie, pokazac ze znasz swoją wartość i nikt sobie z ciebie głupich zartów robił nie będzie. Powinnas powiedziec mu wprost, co myślisz. Żaden, podkreślam, ŻADEN zwiazek nie będzie funkcjonował prawidłowo, jeśli będzie w nim zaburzona komunikacja miedzy partnerami.
Nie wiem, czy oczekujesz rady, ale ja jedną mam dla ciebie- jeśli z tym facetem ci nie wyjdzie, to kolejnego związku nie zaczynaj od seksu. Nie chodzi mi tu o moralność itd.. to indywidualna kwestia każdego człowieka. Jeśli chcesz naprawiac ten zwiazek to odstaw seks. Wtedy zobaczysz, ile tak naprawdę znaczysz dla tego faceta. Dziwnym trafem w poprzednim zwiazku, choc wszystko sie sypało, waliło, ty nadal kochałas sie z partnerem, bo nie wyobrazałas sobie zycia bez niego, bo moze bedzie lepiej, bo cie przytula PO itd/. Naprawde nie jestes w stanie w zaden inny sposob zatrzymac przy sobie faceta? Jestem pewna, ze masz w sobie pełno zalet, tylko chyba sama sobie z nich nie zdajesz sprawy. Oferowanie facetowi seksu by z toba był, by mu zaimponowac etc. to nie ejst dobry pomysł. Wiem, drastyczne, nie chce Cie urazic, nie uwazam Cie za łatwa itd... Myślę, że po prostu zbyt naiwnie podchodzisz do relacji damsko-meskich.
Dla mnie ktos, kto robi sobie zarty z miłości, uczuc innych, kto potrafi opowiadac bajki o burdelach i tym podobnych sprawach po prostu jest gówniarzem, za którego nie chciałabym się wstydzić przy znajomych, rodzinie, no i przed sama sobą. Tak wiec- takiego mamy partnera, jakiego sobie wybieramy. Zastanów się, co ludzie pomyśleliby o Tobie, gdyby mieli Cie ocenic przez pryzmat zachowan twojego faceta. Nie sadisz, ze jesteście z dwóch różnych swiatów? Aktualnie nie mam faceta i być może nie jestem na bieżąco w sprawach damsko-męskich ( ) ale … za żadne skarby swiata nie chciałabym się związać z kims, przez kogo miałąbym wciąż płakac i się zadręczac(zamiast się cieszyc z nim wspólnym życiem).

Zglaszam sie jako cud

Ja pozwole sobie nie zgodzic sie z tym, co piszesz.
Moim zdaniem seks nie jest tu wcale glownym powodem problemow, tylko hmm powiedzialabym, ze naiwnosc Mandy (bez obrazy).
Tak samo bylo z exem: poszli ogladac garnki, Mandy uwierzyla w dozgonna milosc; ex rzucil tekstem o dziecku - Mandy myslala, ze to ten az po grob. Bardzo szybko uwierzyla w niestety puste slowa.
Podobnie jest teraz - Mandy, wiele razy przed zareczynami narzekalas na swojego obecnego TZ. Bach, doszlo do zareczyn i nagle zaczal byc wspanialym, kochajacym chlopakiem. Szkoda tylko, ze do czasu...
Calkowicie zapomnialas o swoich wczesniejszych obawach, bo przeciez skoro sie oswiadczyl, to musi Cie strasznie koooochac.

Mandy, mam wrazenie, ze brakuje Ci wlasnego zdania. Jestes bardzo zmienna i niestety naiwna; jak choragiewka zawieje, tak sie zachowujesz. Wystarczy kilka milych slow/obietnic i przestajesz sie racjonalnie zachowywac...

[zielone_oko]

Napisane przez sweetish

Blablabla...

Mów co chcesz, ale nigdy tak sie nie przymilałas, jak dzisiaj
ale żeby nie było- mi to wcale nie przeszkadza. Obyś wygrała

Oj tam od razu przymilam, po prostu dziękuję dziewczynom, że mi pomagają