Wspólne odchudzanie! Razem na pewno sobie poradzimy!

[AnULka248]

No właśnie przed odchudzaniem działała, teraz już praktycznie nic na mnie nie działa piłam wczoraj, ale dziś znowu będę próbować.

Aaa szczęściaro moja mama boi się piec chleba, ale ja bym spróbowała...

Mam dziś straszny apetyt na słodkie ech.

[Aniaa_89]

jak coś mogę podać przepis, to spróbujesz. Nie jest to trudne, moja mama od początku dobry robiła, wiele jej koleżanek też i dają radę
tyle, że to jest chleb na zakwasie, więc musiałabyś w necie poszukać na to przepisu i sobie zrobić. Można go dostać od kogoś, albo samemu zrobić, ale Ty pewnie sama będziesz musiała jakoś zrobić ale to w necie na to znajdziesz przepis jak coś, bo moja mama też jakoś z netu robiła, tylko sobie nie spisała co i jak a na sam chleb przepis mam, więc jakbyś chciała to podam

a co do słodkiego, jak masz ochotę to coś zjedz
a dla zabicia ochoty polecam suszone daktyle. Słodziutkie, pycha i do tego zdrowe

[AnULka248]

Oo jakbyś mogła

Znalazłam przepis na zakwas tutaj http://piekarnia.wordpress.com/2008/...kwas-na-chleb/ i wydaje się dosyć prosty będę próbować

Mmm daktyle Kurcze, mam w domu tylko rodzynki, ale to za słodkie chyba muszę się wybrać po coś do sklepu.

[Aniaa_89]

no to bierz się za zakwas, bo to chyba kilka dni się robi z tego co kojarzę
a przepis na chleb tu:

* zaczyn (około 2 łyżek)
* 4 łyżki mąki żytniej
* ½ szkl. letniej wody
to wszystko wymieszać i odstawić żeby popracowało (u mnie najkrócej 3h, najdłużej całą noc- zależy kiedy chcę piec)


* 1szkl. słonecznika
* 1 szkl. płatków owsianych
* trochę siemienia
(można też np otręby itd, wg uznania)
to wszystko zalać 3 szkl. gorącej wody (ja robię to w tym samym czasie co zaczyn i tak samo długo stoi)


1 kg mąki pszennej typ 650 (mąka Babuni w Biedronce) + 3 łyżeczki soli + 1 łyżeczka cukru + 1-2 dkg drożdży + 2 szkl. letniej wody + zaczyn + namoczone ziarna (drożdże rozpuszczam w wodzie). Miksować ok. 3 min na wolnych obrotach a później jeszcze 5=7 min na najszybszych.
Odłożyć 2 łyżki zaczynu na następny raz.
Resztę rozłożyć w dwie długie blaszki (keksówki) po wierzchu spryskać zimną wodą – dość obficie, odstawić do wyrośnięcia.
Po wyrośnięciu piec 1,5h( początkowo piekę w temp. ok. 250°C, później zmniejszam na 200-220°C.)




wszystko z komentarzami mojej mamy, więc powinnaś dać radę

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

wszystko z komentarzami mojej mamy, więc powinnaś dać radę

Dzięki i podziękuj też mamie! Przepis już zapisany na kompie, jutro robię zakwas więc za 3-4 dni będę piekła

[Aniaa_89]

Napisane przez AnULka248

Dzięki i podziękuj też mamie! Przepis już zapisany na kompie, jutro robię zakwas więc za 3-4 dni będę piekła

spoko, czekam potem na relację jak się udał

aaa i jeszcze w załączniku wstawiam zdjęcie końcówek, którymi się miksuje to ciasto, bo w przepisie tego nie ma, więc żebyś się nie zastanawiała co i jak

[dzaga1989]

Cześć Kochaniutkie Jestem. Wczoraj już nawet się nie odzywałam bo najpierw z TŻ pojechaliśmy na dworzec busowy odebrać paczuszkę od mamy (podała pierożki, winogrono i robioną roladę na kanapki - mielone mięso zawijane z filet kurczaka - pycha, zdrowe i wiesz co jesz) a później naściągaliśmy filmów i oglądaliśmy. Przez ten brak wypróżnień byłam taka wredna wczoraj, trochę się pożarliśmy, ale zaraz nam przeszło, bo gruntowanie wytłumaczyłam TŻ w czym rzecz
Dziewczyny, niestety kawa na mnie w ogóle już nie działa. Pewnie dlatego, że już zbyt regularnie ją piję. Już miałam w planach sięgać po olejek rycynowy albo iść do apteki po polecony przez znajome syrop ale poratowałam się jeszcze mieszanką babuszki - 1 łyżka miodu rozpuszczona wieczorem w szklance letniej wody i odstawiona na noc. Już mi coś tam ruszyło, teraz siedzę i czekam na więcej.

A wiecie co? Od wczoraj wróciłam do stepperka Rozkręciłam go bo stary WD40 aż się wylewał gdy stepper się rozgrzał, powycierałam i ćwiczyłam 30minut Jeeeeju, musiałabym chyba kręcić 2h na twisterze by się tak zmęczyć. Dzisiaj też będę ćwiczyć. W dodatku postanowiłam jeść równiutkie 5 posiłków dziennie rozbitych na 1200kcal. Pomyślałam, że już niedługo powrót na uni, zaczną się kanapeczki, siedzenie na uczelni, trzeba uregulować żołądek. Będę jadła co 3h, dla zainteresowanych podaję też rozkład kaloryczny:

Rozkład kaloryczny posiłków:
śniadanie – około 250 kcal
drugie śniadanie – około 100 kcal
obiad – około 300 kcal
podwieczorek – około 100 kcal
kolacja – około 200 kcal
+ wolne 200kcal do rozkładu między posiłki (oprócz kolacji).

Aniu, wszystko co napisałaś jest ok i możliwe, bo i śliwki wpływają na wypróżnienia, i ten TŻ sposób, ale przede wszystkim to, że piszesz, że może faktycznie jem zbyt.."monotonnie". Zauważyłam że coraz więcej w moim menu jest "standardów" - śniadanie to zawsze owsianka, II śniad to kanapka, a kolacja to na ogół wieśniak. Postaram się zmniejszyć ilość płatków w owsiance i zastąpić tę ilość owocem, na II śniad. też częściej będę jadła owoce
Zazdroszczę chlebusia Moja mamuśka pewnie jakby chciała to też by piekła. Ma taki nowszy piekarnik z termoobiegiem, więc pewnie byłby ok. W moim gazowym to wg mnie nic nie da się upiec A ostatnio mam wielką ochotę na muffinki. Ale kiedyś z TŻ robiliśmy podejście do tego piekarnika chcąc upiec babkę górniczą (coś a'la Murzynek) niestety pół ciasta się spaliło a drugie pół nie dopiekło

Anulka, wydaje mi się że właśnie przez dietę często są te problemy z wypróżnieniami. Mnie najbardziej zaskoczyła kiedyś dieta oczyszczająca: 1 dzień - sam kefir, 2 dzień- same jabłka, 3 dzień - same warzywa. Ani razu się wtedy nie wypróżniłam! Ot i takie oczyszczanie. Dlatego przechodzę na dietę 1200kcal, będę jadła regularnie i określoną ilość kcal, a nie jak kiedyś mniej więcej 1200kcal wtedy kiedy byłam głodna. Teraz obowiązkowo 5 posiłków dziennie w odstępach czasu bo inaczej

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

spoko, czekam potem na relację jak się udał

aaa i jeszcze w załączniku wstawiam zdjęcie końcówek, którymi się miksuje to ciasto, bo w przepisie tego nie ma, więc żebyś się nie zastanawiała co i jak

dzięki dziękiii

Dżaga, znajoma mamy stosowała tę dietę, stwierdziła, że 5kg schudła na niej przez tydzień, ale zaraz wróciło też myślę, że to przez dietę. Bo w sumie to ogranicza się tłuszcze itd. Nie słyszałam o mieszance babuszki, ale chyba też wypróbuję

No, a dziś rano owsianka z rodzynkami i otrębami. Chyba muszę sobie znowu kupić musli, bo jakoś mam na nie ochotę W ogóle wiecie co, byliśmy wczoraj na zakupach, chciałam kupić spódniczkę, bo wszystkie stare są za duże, no i znalazłam parę, chciałam brać rozmiar 40, bo w końcu startowałam z 42, ale Tż stwierdził stanowczo, że dla mnie 38. No i faktycznie Po zmierzeniu pierwszej myślałam, że po prostu rozmiarówka jest zawyżona, czy coś. Ale przeszliśmy tak kilka sklepów i wszędzie 38, bo 40 były za duże. Leżały idealnie, aż nie dowierzałam. Aż w końcu wybór padł na taką kawową z Mohito (poszalałam). I mam motywację znowu ach, się rozpisałam, ale cieszę się

[dzaga1989]

Poka spódniczkeeeę Szczególnie że jest z Mohito. Kocham ten sklep
No a tę mieszankę mam zamiar pić przez cały tydzień, żeby mi się ładnie jelitka oczyściły. Trochę to mdłe ale przynajmniej działa. No i lepsze to niż olejek rycynowy

[AnULka248]

Napisane przez dzaga1989

Poka spódniczkeeeę Szczególnie że jest z Mohito. Kocham ten sklep
No a tę mieszankę mam zamiar pić przez cały tydzień, żeby mi się ładnie jelitka oczyściły. Trochę to mdłe ale przynajmniej działa. No i lepsze to niż olejek rycynowy

Noo na pewno lepsze

Dobra, wkleję, ale wieczorem usuwam
Jeszcze nie wyprasowałam i o zgrozo - nie mam talii ;(

[Aniaa_89]

Napisane przez dzaga1989

A wiecie co? Od wczoraj wróciłam do stepperka Rozkręciłam go bo stary WD40 aż się wylewał gdy stepper się rozgrzał, powycierałam i ćwiczyłam 30minut Jeeeeju, musiałabym chyba kręcić 2h na twisterze by się tak zmęczyć. Dzisiaj też będę ćwiczyć.

też miałam kiedyś steper, ale strasznie skrzeczał i w ogóle nudził mnie teraz mam orbitreka i jestem o wiele bardziej zadowolona
no ale na pewno jest to o wiele bardziej wymagające niż twister i widać, że sprawia Ci to radość, więc ćwicz i efekty na pewno będą

a co do diety, to na prawdę trochę urozmajcai
i wprowadź jakieś zdrowe tłuszcze bo strasznie ich malutko u Ciebie orzechy, słonecznik itd.

Napisane przez AnULka248

No, a dziś rano owsianka z rodzynkami i otrębami. Chyba muszę sobie znowu kupić musli, bo jakoś mam na nie ochotę W ogóle wiecie co, byliśmy wczoraj na zakupach, chciałam kupić spódniczkę, bo wszystkie stare są za duże, no i znalazłam parę, chciałam brać rozmiar 40, bo w końcu startowałam z 42, ale Tż stwierdził stanowczo, że dla mnie 38. No i faktycznie Po zmierzeniu pierwszej myślałam, że po prostu rozmiarówka jest zawyżona, czy coś. Ale przeszliśmy tak kilka sklepów i wszędzie 38, bo 40 były za duże. Leżały idealnie, aż nie dowierzałam. Aż w końcu wybór padł na taką kawową z Mohito (poszalałam). I mam motywację znowu ach, się rozpisałam, ale cieszę się

super
takie rzeczy strasznie motywują

Napisane przez AnULka248

Noo na pewno lepsze

Dobra, wkleję, ale wieczorem usuwam
Jeszcze nie wyprasowałam i o zgrozo - nie mam talii ;(

super
genialnie i bardzo szczupło wyglądasz!

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

właśnie wcinam śniadanko-kanapeczki z sałatą, serem, pomidorem, papryką i ogórkiem kiszonym

zjem, odpoczną trochę i biorę się za ćwiczenia
weekend był wolny od ćw, więc dzisiaj trzeba w końcu ruszyć i coś porobić

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

też miałam kiedyś steper, ale strasznie skrzeczał i w ogóle nudził mnie teraz mam orbitreka i jestem o wiele bardziej zadowolona
no ale na pewno jest to o wiele bardziej wymagające niż twister i widać, że sprawia Ci to radość, więc ćwicz i efekty na pewno będą

a co do diety, to na prawdę trochę urozmajcai
i wprowadź jakieś zdrowe tłuszcze bo strasznie ich malutko u Ciebie orzechy, słonecznik itd.


super
takie rzeczy strasznie motywują


super
genialnie i bardzo szczupło wyglądasz!

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

właśnie wcinam śniadanko-kanapeczki z sałatą, serem, pomidorem, papryką i ogórkiem kiszonym

zjem, odpoczną trochę i biorę się za ćwiczenia
weekend był wolny od ćw, więc dzisiaj trzeba w końcu ruszyć i coś porobić

Dzięki ja też dziś wracam do ćwiczeń, chociaż w sobotę też zaliczyłam rowerek i hula hop

[Indios Bravos]

Można się przyłączyć?
Gdzieś od początku września Indios wziął się za siebie
Zaczął mniej i zdrowiej jeść, więcej się ruszać i pić wspomagające ziołowe (i nie tylko) herbatki

Zeszło ze mnie troszeczkę, bo widzę po ubraniach Przyda się jednak wsparcie

[AnULka248]

Napisane przez Indios Bravos

Można się przyłączyć?
Gdzieś od początku września Indios wziął się za siebie
Zaczął mniej i zdrowiej jeść, więcej się ruszać i pić wspomagające ziołowe (i nie tylko) herbatki

Zeszło ze mnie troszeczkę, bo widzę po ubraniach Przyda się jednak wsparcie

Witamy u nas wsparcie jest bardzooo wielkie... aż 3 osoby z Tobą 4, ale dajemy radę reszta się wykruszyła, więc fajnie, że chcesz do nas dołączyć Jeśli chcesz możesz napisać coś o swojej diecie, czy to tradycyjne MŻ, czy coś innego... I życzę powodzenia

[Indios Bravos]

Napisane przez AnULka248

Witamy u nas wsparcie jest bardzooo wielkie... aż 3 osoby z Tobą 4, ale dajemy radę reszta się wykruszyła, więc fajnie, że chcesz do nas dołączyć Jeśli chcesz możesz napisać coś o swojej diecie, czy to tradycyjne MŻ, czy coś innego... I życzę powodzenia

Tradycyjne MŻ z dodatkiem WR

Zobaczymy co z tego będzie...jak na razie jestem zadowolona

[AnULka248]

Czyli najlepsza dieta to fajnie, bo my tak samo. Ale mamy zastój od tygodnia, czy nawet dwóch ale w końcu waga musi ruszyć w dół. Wybaczcie, że tak zbiorowo piszę, ale wszystkie ten zastój mamy chyba

[dzaga1989]

Kobietki, robię właśnie dżem z winogron (+ gruszki i jabłka) bo mama mi ich wczoraj bardzo dużo podała, TŻ nie chce jeść to by się zmarnowały. Już jestem przy końcowej fazie. Siedzę w kuchni wypełnionej obłędnie słodkim zapachem, a dżem chyba będzie naprawdę pyszny Taki typowo babuni, a nie niskosłodzony. Naprawdę chciało mi się takiego dżemu do jakiejś świeżej kajzerki zjeść No to będę już miała Wieczorem na wszystko poodpisuję

[Indios Bravos]

Napisane przez AnULka248

Czyli najlepsza dieta to fajnie, bo my tak samo. Ale mamy zastój od tygodnia, czy nawet dwóch ale w końcu waga musi ruszyć w dół. Wybaczcie, że tak zbiorowo piszę, ale wszystkie ten zastój mamy chyba

Nie dla mnie jakieś wynalazki
Nigdy nie skutkowały
Lubię jeść to, na co mam ochotę w danym momencie a nie musze sobie odmawiać, bo dziś np. mogę zjeść jabłko zamist banana
Takich diet nigdy nie wytzymywałam...tzn. raz wytrzymałam...12 dni. Schudłam 6 kg a po miesiącu było mnie więcej chyba o 8 czy o 10

[AnULka248]

Napisane przez Indios Bravos

Nie dla mnie jakieś wynalazki
Nigdy nie skutkowały
Lubię jeść to, na co mam ochotę w danym momencie a nie musze sobie odmawiać, bo dziś np. mogę zjeść jabłko zamist banana
Takich diet nigdy nie wytzymywałam...tzn. raz wytrzymałam...12 dni. Schudłam 6 kg a po miesiącu było mnie więcej chyba o 8 czy o 10

No tak, takie diety = jojo
a przy MŻ jesz to, co chcesz i właściwie nawet nie czujesz,że jesteś na diecie chociaż ja uwielbiam słodycze i niestety ich najbardziej mi brak bo niestety, nawet MŻ przy słodyczach nie działa.

[Indios Bravos]

Napisane przez AnULka248

No tak, takie diety = jojo
a przy MŻ jesz to, co chcesz i właściwie nawet nie czujesz,że jesteś na diecie chociaż ja uwielbiam słodycze i niestety ich najbardziej mi brak bo niestety, nawet MŻ przy słodyczach nie działa.

Nie działa przy nadmiarze
My z TŻ wczoraj kupiliśmy biąłe Michałki...na dwoje aż całe 6 czy 7 sztuk :P
Ja wczoraj zjadłam jednego i dziś jednego I na więcej na razie mnie nie bierze

[AnULka248]

No tak małe ilości to raczej nie zaszkodzą, chociaż ja wolę nawet tych małych ilości nie jeść, chyba że w sobotę albo niedzielę bo jestem strasznym łasuchem i mogłabym na jednym nie przestać chociaż u nas w domu też michałki białe mamy, no i też się chyba na jednego dziś skuszę...

[Indios Bravos]

Napisane przez AnULka248

No tak małe ilości to raczej nie zaszkodzą, chociaż ja wolę nawet tych małych ilości nie jeść, chyba że w sobotę albo niedzielę bo jestem strasznym łasuchem i mogłabym na jednym nie przestać chociaż u nas w domu też michałki białe mamy, no i też się chyba na jednego dziś skuszę...

Ja zawsze miałam tak, ze jak zacyznałam to nie mogłam skończyć...zarówno ze słodyczami jak i z czipsami np. Teraz nie wiem co się stało, ale miałam okres, teraz jestem po a mnie w ogóle do obżarstwa nie ciągnie I jeden taki Michałek wystarczy i już jestem "zaspokojona" słodyczowo
Nie wiem co to jest, ale nie chcę żeby zniknęło :P

[Aniaa_89]

Napisane przez AnULka248

No tak małe ilości to raczej nie zaszkodzą, chociaż ja wolę nawet tych małych ilości nie jeść, chyba że w sobotę albo niedzielę bo jestem strasznym łasuchem i mogłabym na jednym nie przestać

to tak jak u mnie
dopóki nie ruszam takich rzeczy to jest ok, ale jak już zacznę jeść, to potem przestać nie mogę
choć ostatnio o dziwi zazwyczaj mi się to udaję, jak już nawet jem coś takiego, to w małych ilościach

Indios Bravos witaj

dzaga1989 pochwal się potem jak się dżem udał

[Indios Bravos]

Napisane przez Aniaa_89

to tak jak u mnie
dopóki nie ruszam takich rzeczy to jest ok, ale jak już zacznę jeść, to potem przestać nie mogę
choć ostatnio o dziwi zazwyczaj mi się to udaję, jak już nawet jem coś takiego, to w małych ilościach

Indios Bravos witaj

Hej
A braku łakomstwa gratuluję- fantastyczna sprawa

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

to tak jak u mnie
dopóki nie ruszam takich rzeczy to jest ok, ale jak już zacznę jeść, to potem przestać nie mogę
choć ostatnio o dziwi zazwyczaj mi się to udaję, jak już nawet jem coś takiego, to w małych ilościach

Indios Bravos witaj

dzaga1989 pochwal się potem jak się dżem udał

A nie jedz tu słodyczy jak co weekend w domu jest ciacho albo coś takiego

Znając Dżagę, jeśli wyjdzie, to zrobi zdjęcie na bloga coś dawno tam nic nie pisałaś

Napisane przez Indios Bravos

Hej
A braku łakomstwa gratuluję- fantastyczna sprawa

Pozazdrościć

[Indios Bravos]

Napisane przez AnULka248

A nie jedz tu słodyczy jak co weekend w domu jest ciacho albo coś takiego

Oj to na pewno ciężko...
My mieszkamy sami z TŻ i razem zaczęliśmy uskuteczniać MŻ+WR, więc ograniczamy słodkości Chyba, że mówimy o tych owocowych...to tych nigdy za wiele...oj koktajle, koktajle...

Napisane przez AnULka248

Pozazdrościć

Moze to przez herbatki, które żłopię na potęgę? Chyba coś dają...

[Aniaa_89]

Napisane przez AnULka248

A nie jedz tu słodyczy jak co weekend w domu jest ciacho albo coś takiego

no racja, ja co trochę mam w domu jakieś słodkości, bo moja mama dużo pieczę
ale już się nauczyłam asertywności i czasem zjem kawałek ciasta czy coś, ale to raczej rzadko i w sumie tylko jeśli jest jakieś nowe ciasto żeby spróbować, albo takie które bardzo lubię
a jak w domu są jakieś ciastka,wafelki czy coś kupnego,to do takich rzeczy mnie nie ciągnie rzadko kiedy jem

generalnie dawniej za słodkie bym zabiła teraz już mnie do niego nie ciągnie tak jak kiedyś
już trudniej mi zrezygnować z jakiejś pizzy, fast foodów, frytek itd
ale to też ograniczam do minimum

[AnULka248]

Napisane przez Indios Bravos

Oj to na pewno ciężko...
My mieszkamy sami z TŻ i razem zaczęliśmy uskuteczniać MŻ+WR, więc ograniczamy słodkości Chyba, że mówimy o tych owocowych...to tych nigdy za wiele...oj koktajle, koktajle...




Moze to przez herbatki, które żłopię na potęgę? Chyba coś dają...

Mój Tż to chudzinka, tzn. jest dobrze zbudowany tak, że tłuszczyku tylko trochę uraczysz na brzuchu, ale to naprawdę odrobina, tak same mięśnie, więc z nim nie można się odchudzać

A jakie herbatki pijesz?

Napisane przez Aniaa_89

no racja, ja co trochę mam w domu jakieś słodkości, bo moja mama dużo pieczę
ale już się nauczyłam asertywności i czasem zjem kawałek ciasta czy coś, ale to raczej rzadko i w sumie tylko jeśli jest jakieś nowe ciasto żeby spróbować, albo takie które bardzo lubię
a jak w domu są jakieś ciastka,wafelki czy coś kupnego,to do takich rzeczy mnie nie ciągnie rzadko kiedy jem

generalnie dawniej za słodkie bym zabiła teraz już mnie do niego nie ciągnie tak jak kiedyś
już trudniej mi zrezygnować z jakiejś pizzy, fast foodów, frytek itd
ale to też ograniczam do minimum

To tak jak moja mama i jak dla mnie ciastka sklepowe mogą leżeć, jedynie jak michałki są w domu to mnie ciągnie, bo moje ulubione a z fast foodów to pizza i kebab, raz w miesiącu sobie pozwolę na 2 kawałki pizzy albo pół kebaba (bo Tż je uwielbia)

[Indios Bravos]

Napisane przez AnULka248

Mój Tż to chudzinka, tzn. jest dobrze zbudowany tak, że tłuszczyku tylko trochę uraczysz na brzuchu, ale to naprawdę odrobina, tak same mięśnie, więc z nim nie można się odchudzać

A jakie herbatki pijesz?

Mój TŻ ma delikatny tłuszczyk na brzuszku I jego właśnie chce się pozbyć Tak jak ja u siebie

A z herbatek to czerwoną, zieloną, Lineę fix i pokrzywę ze skrzypem (ale to na włosy )

[Aniaa_89]

ja już po kolacji, więc mogę zrobić podsumowanie

I 2kromki ciemnego chleba domowej roboty z sałatą, serem, pomidorami, papryką i ogórkiem kiszonym
Pump It Up-High Energy (20min); 10min twistera; brzuszki
II schabowy (z piersi kurczaka), sałatka (pomidorki koktajlowe, kawałek papryki, ogórek kiszony)
III 2brzoskiwnie, 250ml budyniu śmietankowego
IV jajecznica z cebulką i kiełbaską, 2kromki chleba

a Wy jak tam?