Jak zorganizowac czas przed ślubem?HELP

[Swarovska]

Napisane przez paskudas

o matko też na to cierpię, to jest taki przeklęty ból że bajka;( a to jest jakimś przeciwwskazaniem??

stres jest przeciwwskazaniem tak mi lekarz powiedział, a w pracy poprzedniej dźwigałam dlatego musiałam z niej zrezygnować. Podobno w Niemczech osoby z dyskopatia nie rodzą naturalnie bo to przeciwwskazanie a w Polsce już nie, moja znajoma z ta chorobą urodziła naturalnie i pogorszyło jej się, dostała więcej przepuklin, wypuklin na krążkach... teraz czeka ją operacja

[paskudas]

Napisane przez Swarovska

stres jest przeciwwskazaniem tak mi lekarz powiedział, a w pracy poprzedniej dźwigałam dlatego musiałam z niej zrezygnować. Podobno w Niemczech osoby z dyskopatia nie rodzą naturalnie bo to przeciwwskazanie a w Polsce już nie, moja znajoma z ta chorobą urodziła naturalnie i pogorszyło jej się, dostała więcej przepuklin, wypuklin na krążkach... teraz czeka ją operacja

o matko ta przepuklina to masakra, znajoma miała ostatnio operowaną. To co się z dziewczyną (młodą) działo było koszmarem. Mt w pl niestety jesteśmy zawsze zawsze do tyłu...

[Swarovska]

Napisane przez paskudas

o matko ta przepuklina to masakra, znajoma miała ostatnio operowaną. To co się z dziewczyną (młodą) działo było koszmarem. Mt w pl niestety jesteśmy zawsze zawsze do tyłu...

mi ostatnio daje w kość i mam chwile totalnego załamania, a czasem w ogóle zapominam, że mam dyskopatie bo nic mnie nie boli, a tego nie da się wyleczyć tylko spowolnić postępowanie. Ciąża to jednak spore obciążenie nie tylko dla organizmu ale i dla kręgosłupa i własnie myślę o ciąży teraz nim nie jest jeszcze tak źle z moim kręgosłupem bym szybko do siebie doszła i zrehabilitowała się...nie wiem, już jeden lekarz mnie straszył, że za 20 lat wyląduje na wózku.
mój dziadek też ma dyskopatie to jeden miesiąc przeleży w łózku w domu lub w szpitalu a w drugim funkcjonuje normalnie, tylko jest za stary na operacje

[ewula87]

Witam dziewczętai tak na początek to wszystkiego co najlepsze w nowym roku!
Pierwsza z ciekawszych moich nowin to taka, że już prawie mam sukienkę. Piszę prawie, bo byłam już u krawcowej,już mnie zmierzyła i mam wyznaczony pierwszy termin przymiarki ale jeszcze waham się między dwoma modelami, na szczęście "spody" mają takie same, a na pierwszej przymiarce będzie właśnie tylko ten spód, więc mam czas do lipca na zastanowienie się A najśmieszniejsze jest to, że obie są praktycznie zupełnie inne niż, ta którą sobie wymyśliłam, ale jak je przymierzyłam.... dziewczyny które mają to już za sobą zapewne wiedzą o czym mówię.
Kolejna nowinka, to taka, że zmieniliśmy kościół w którym będziemy brać ślub. A to dlatego, że mój TŻ w końcu dostał się do wojska do pracy!!! A marzył o tym od jakichś 3 lat. Z tego powodu ślub będziemy brać w kościele wojskowym, na terenie jednostki, no i spełni się kolejne marzenie mojego TŻ, do ślubu pójdzie w mundurze, jesteśmy tacy szczęśliwi!!! Co prawda prace dostał, aż 350 kilometrów od miejsca w którym aktualnie mieszkamy, ale jakos pwoli sobie to wszystko ułożymy.
To tyle z moich nowości. A co tam u Was w nowy roku słychać? Jakieś kolejne załatwienia?
Aha no i na koniec mniej radosna nowina, wirtualnie dołączam do dziewcząt mających problemy z zajściem w ciąże z powodu chorych jajników (ja mam PCOS)

[ameliar]

Współczuje Mam to samo nie chce Cie straszyć ale łatwo nie będzie ja przytyłam przez to 20kg
A z radośniejszych: udało mi się schudnąć 1kg i przyszły zaproszenia jak przyszły zdaliśmy sobie sprawę, że za dużo zamówiliśmy zamiast liczbę gości podzielić na pół (bo wszyscy to pary) i zamówić 60 to zamówiłam 120 ale jak się pomylę nie będzie problemu

[ewula87]

Napisane przez ameliar

Współczuje Mam to samo nie chce Cie straszyć ale łatwo nie będzie ja przytyłam przez to 20kg

Ale przytyłaś podczas leczenia? Bo ja od kiedy pamiętam zawsze miałam wahania wagi ale to jakieś 5 kilogramów w górę albo w dół. Jednak nigdy nie miałam, takiego skoku wagi do góry... już się boję

[ameliar]

Tak podczas leczenia. tzn ja się leczę na to już 6 lat. I gdy brałam metformine to było ok i te wahania tez były tylko ze nie przez leki tylko moje łasuchowanie ale gdy doszedł stres-moja Mama w szpitalu a potem jej śmierć- przytyłam nagle te 20kg w ciągu pół roku! dlatego teraz strasznie się boje ślubu i tego stresu

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

a i zaznaczę, że wtedy nie jadłam-bo u mnie stres=brak apetytu

[ewula87]

Napisane przez ameliar

Tak podczas leczenia. tzn ja się leczę na to już 6 lat. I gdy brałam metformine to było ok i te wahania tez były tylko ze nie przez leki tylko moje łasuchowanie ale gdy doszedł stres-moja Mama w szpitalu a potem jej śmierć- przytyłam nagle te 20kg w ciągu pół roku! dlatego teraz strasznie się boje ślubu i tego stresu

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

a i zaznaczę, że wtedy nie jadłam-bo u mnie stres=brak apetytu

Ale powiedz mi jak to jest u Ciebie z tym leczeniem? Bo mi mój lekarz powiedział, że tego nie da się wyleczyć , tak że już nie będę tego miała, tylko można zastosować takie doraźne leczenie które pomoże mi w zajściu w ciążę. I żebym przyszła do niego żeby zacząć to leczenie jak już starania o ciąże naturalnie nic nie dadzą... To można to leczyć wcześniej??

[ameliar]

wysłałam Ci na pv odpowiedź bo to jednak nie temat wątku

[asienka_1005]

ewula87, gratuluję sukni Wybierzesz pewnie tę właściwą

My mieliśmy dwa dni temu spotkanie z firmą dekoratorską i podpisaliśmy umowę Kościół będzie "bosko" przystrojony Tak się cieszę, bo ta dekoracja w połączeniu z brzmieniem skrzypiec (które nota bene są niespodzianką dla naszych rodzin) stworzą romantyczny klimat
A to już powoli się zbliża, dziewiątego stycznia zostanie dokładnie 5 miesięcy do ślubu
I tak jak na początku Narzeczony studził mój zapał, tak teraz sam tworzy chociażby listę ulubionych utworów, o którą prosił nas zespół

[duvala]

Napisane przez asienka_1005

ewula87, gratuluję sukni Wybierzesz pewnie tę właściwą

My mieliśmy dwa dni temu spotkanie z firmą dekoratorską i podpisaliśmy umowę Kościół będzie "bosko" przystrojony Tak się cieszę, bo ta dekoracja w połączeniu z brzmieniem skrzypiec (które nota bene są niespodzianką dla naszych rodzin) stworzą romantyczny klimat
A to już powoli się zbliża, dziewiątego stycznia zostanie dokładnie 5 miesięcy do ślubu
I tak jak na początku Narzeczony studził mój zapał, tak teraz sam tworzy chociażby listę ulubionych utworów, o którą prosił nas zespół

o właśnie ostatnio o tym myślałam...
w dniu naszego śubu jeszcze 2 pary w kościele mają ślub, my jesteśmy pierwszą parą wiec teoretycznie my powinniśmy zacząć temat dekoracji kościoła??
na ile przed trzeba by sie tym zająć? mamy ślub w sierpniu..

[asienka_1005]

Napisane przez duvala

o właśnie ostatnio o tym myślałam...
w dniu naszego śubu jeszcze 2 pary w kościele mają ślub, my jesteśmy pierwszą parą wiec teoretycznie my powinniśmy zacząć temat dekoracji kościoła??
na ile przed trzeba by sie tym zająć? mamy ślub w sierpniu..

No my mamy temat załatwiony 5 miesięcy wcześniej. Babki z firmy stwierdziły, że to tak w sam raz
Jest trochę czasu na dogadanie szczegółów, przemyślenie pewnych pomysłów. Jak się panie dowiedziały, że rozważam słoneczniki, to od razu się w pomyśle zakochały

Fakt, to Wy musicie zacząć temat.

[duvala]

Napisane przez asienka_1005

No my mamy temat załatwiony 5 miesięcy wcześniej. Babki z firmy stwierdziły, że to tak w sam raz
Jest trochę czasu na dogadanie szczegółów, przemyślenie pewnych pomysłów. Jak się panie dowiedziały, że rozważam słoneczniki, to od razu się w pomyśle zakochały

Fakt, to Wy musicie zacząć temat.

skoro masz to już za sobą powiedz mi jakiej kwoty moge sie spodziewać?

[asienka_1005]

Napisane przez duvala

skoro masz to już za sobą powiedz mi jakiej kwoty moge sie spodziewać?

My mamy ślub pierwsi- na 16, para za nami ma na 17.
Płacimy po 350 zł, w tym jest wszystko, łącznie z klęcznikami, krzesłami, czerwonym dywanem, szczegółowym ustrojeniem kościoła.

[annacristinaq]

Ehh Dziewczyny a mój TŻ nie chce mieć dzieci Ja jestem jeszcze młoda bo mam 22 lata ale tak zawsze sobie myślałam, żeby tak koło 26r.ż starać się o dzidziusia. A on, że nie bo dziecko to kłopot i wydatki. Normalnie jestem załamana Nie wiem jak go przekonać, może z czasem mu się odmieni myślenie...

[vegas_18]

Nie martw się masz jeszcze dużo czasu więc może TŻ zmieni zdanie

Rozpoczęłam jeżdżenie i przymierzanie sukien i narazie szukam tej idealnej

[duvala]

Napisane przez annacristinaq

Ehh Dziewczyny a mój TŻ nie chce mieć dzieci Ja jestem jeszcze młoda bo mam 22 lata ale tak zawsze sobie myślałam, żeby tak koło 26r.ż starać się o dzidziusia. A on, że nie bo dziecko to kłopot i wydatki. Normalnie jestem załamana Nie wiem jak go przekonać, może z czasem mu się odmieni myślenie...

oj, wg mnie to ważna kwestia. może mu sie zmieni może nie, musisz sobie zdawać z tego sprawe. jeżeli pobierzecie sie jest taka ewntualność że dzieci miec nie bedziesz, jeśli tego nie jesteś w stanie zaakceptować to ja na Twoim miejscu bym przemyślała to jeszcze raz.

nie chce Cie straszyć ani nic w tym stylu poprostu chodzi o realizm i wchodzenie w małżeństwo ze świadomością co dalej może być, bez wiary "że sie zmieni" bo wcale sie nic nie musi zmieniać.

mam nadzieje że sie wam ułoży w tej kwestii

[paskudas]

Napisane przez annacristinaq

Ehh Dziewczyny a mój TŻ nie chce mieć dzieci Ja jestem jeszcze młoda bo mam 22 lata ale tak zawsze sobie myślałam, żeby tak koło 26r.ż starać się o dzidziusia. A on, że nie bo dziecko to kłopot i wydatki. Normalnie jestem załamana Nie wiem jak go przekonać, może z czasem mu się odmieni myślenie...

heh to u nas jest odwrotnie
dokładnie- może zmienić ale nie musi. Wiem po nas, że to ważna kwestia i niestety sporo przykrości się z tym wiąże..

[ewula87]

Napisane przez duvala

oj, wg mnie to ważna kwestia. może mu sie zmieni może nie, musisz sobie zdawać z tego sprawe. jeżeli pobierzecie sie jest taka ewntualność że dzieci miec nie bedziesz, jeśli tego nie jesteś w stanie zaakceptować to ja na Twoim miejscu bym przemyślała to jeszcze raz.

nie chce Cie straszyć ani nic w tym stylu poprostu chodzi o realizm i wchodzenie w małżeństwo ze świadomością co dalej może być, bez wiary "że sie zmieni" bo wcale sie nic nie musi zmieniać.

mam nadzieje że sie wam ułoży w tej kwestii

Wiem jak bardzo jest to ważne, bo ja też nie mogę sobie wyobrazić swojego małżeństwa bez dziecka, a wiem już, że z powodu PCOS będę miała duże problemy z zajściem w ciąże, a jeśli okaże się, że jest to w ogóle nie możliwe, to już jesteśmy z tż zdecydowani na adopcję.
Ja chyba bałabym się wchodzić w związek małżeński z nadzieją, że może się coś zmieni...
Życzę powodzenia, w dochodzeniu do kompromisu...

[ewula87]

Pochwalę się!

[ameliar]

Piękna! Zazdroszczę już wyboru Ja nadal nawet do salonów się nie przeszłam

[ewula87]

Napisane przez ameliar

Piękna! Zazdroszczę już wyboru Ja nadal nawet do salonów się nie przeszłam

Dziękuję bardzo. Idź już, idź! Na prawdę warto! Ahh to uczucie jak przymierzasz pierwszą w życiu suknię ślubną! !!

[multi_witaminka]

Napisane przez ewula87

Pochwalę się!

cudowna hiszpańska suknia

[ewula87]

Napisane przez multi_witaminka

cudowna hiszpańska suknia

Dziękuję bardzo

[LadyWhisper]

hej dziewczynki ja też mam pcos.... i też przytyłam - z 49kg na 62, kwestia jakiś 2 lat ale zawsze. Do tego obrzydliwe zwały tłuszczu i cellulitucałe szczęscie jak normalnie jestem ubrana to po mnie w ogóle tego nie widać, ale na plażę już się nie rozbiorę - wyglądam jak po ciąży!!! no i my zaczęliśmy się starać już o dzidziocha, pierwszy test za tydzień, zobaczymychociaż należę teraz do prywatnej kliniki i mam bardzo dobrego ginekologa i powiedział, że u mnie już zostało wyleczone i nie powinno być żadnych problemów

ewula cudowna suknia!!! ja pokażę swoją z tymże nie chcę żadnych dodatków, a zwłaszcza czarnych. No i koła nie chcę, bo się obrzydliwie wręcz odznaczaahhh no i teraz mam bardzo ciemne włosy. Mam nadzieję, że z tym problemów nie będzie i że odcień będzie ok. Chcę już przymiarkę

a kupiłam już buty, baleriny na zmianę, spinki do koszuli M., welon(idzie do mnie podobno), więc te najdrobniejsze szczegóły już ogarnięte

[duvala]

Napisane przez LadyWhisper

hej dziewczynki ja też mam pcos.... i też przytyłam - z 49kg na 62, kwestia jakiś 2 lat ale zawsze. Do tego obrzydliwe zwały tłuszczu i cellulitucałe szczęscie jak normalnie jestem ubrana to po mnie w ogóle tego nie widać, ale na plażę już się nie rozbiorę - wyglądam jak po ciąży!!! no i my zaczęliśmy się starać już o dzidziocha, pierwszy test za tydzień, zobaczymychociaż należę teraz do prywatnej kliniki i mam bardzo dobrego ginekologa i powiedział, że u mnie już zostało wyleczone i nie powinno być żadnych problemów

ewula cudowna suknia!!! ja pokażę swoją z tymże nie chcę żadnych dodatków, a zwłaszcza czarnych. No i koła nie chcę, bo się obrzydliwie wręcz odznaczaahhh no i teraz mam bardzo ciemne włosy. Mam nadzieję, że z tym problemów nie będzie i że odcień będzie ok. Chcę już przymiarkę

a kupiłam już buty, baleriny na zmianę, spinki do koszuli M., welon(idzie do mnie podobno), więc te najdrobniejsze szczegóły już ogarnięte

fajna niby tradycyjna ale jednak nie

[Swarovska]

Napisane przez LadyWhisper

hej dziewczynki ja też mam pcos.... i też przytyłam - z 49kg na 62, kwestia jakiś 2 lat ale zawsze. Do tego obrzydliwe zwały tłuszczu i cellulitucałe szczęscie jak normalnie jestem ubrana to po mnie w ogóle tego nie widać, ale na plażę już się nie rozbiorę - wyglądam jak po ciąży!!! no i my zaczęliśmy się starać już o dzidziocha, pierwszy test za tydzień, zobaczymychociaż należę teraz do prywatnej kliniki i mam bardzo dobrego ginekologa i powiedział, że u mnie już zostało wyleczone i nie powinno być żadnych problemów

ewula cudowna suknia!!! ja pokażę swoją z tymże nie chcę żadnych dodatków, a zwłaszcza czarnych. No i koła nie chcę, bo się obrzydliwie wręcz odznaczaahhh no i teraz mam bardzo ciemne włosy. Mam nadzieję, że z tym problemów nie będzie i że odcień będzie ok. Chcę już przymiarkę

a kupiłam już buty, baleriny na zmianę, spinki do koszuli M., welon(idzie do mnie podobno), więc te najdrobniejsze szczegóły już ogarnięte

Hej ladyWhisper widzę, że ty też masz w planach dzidzię przed ślubem, a nie boisz się o złe samopoczucie na ślubie i weselu jak zajdziesz w ciążę? ja planuję na 3 miesiące przed ślubem dzidzię ale odradzano mi ze względu na złe samopoczucie i stres przed ślubem

[ameliar]

Napisane przez LadyWhisper

hej dziewczynki ja też mam pcos.... i też przytyłam - z 49kg na 62, kwestia jakiś 2 lat ale zawsze. Do tego obrzydliwe zwały tłuszczu i cellulitucałe szczęscie jak normalnie jestem ubrana to po mnie w ogóle tego nie widać, ale na plażę już się nie rozbiorę - wyglądam jak po ciąży!!! no i my zaczęliśmy się starać już o dzidziocha, pierwszy test za tydzień, zobaczymychociaż należę teraz do prywatnej kliniki i mam bardzo dobrego ginekologa i powiedział, że u mnie już zostało wyleczone i nie powinno być żadnych problemów

ewula cudowna suknia!!! ja pokażę swoją z tymże nie chcę żadnych dodatków, a zwłaszcza czarnych. No i koła nie chcę, bo się obrzydliwie wręcz odznaczaahhh no i teraz mam bardzo ciemne włosy. Mam nadzieję, że z tym problemów nie będzie i że odcień będzie ok. Chcę już przymiarkę

a kupiłam już buty, baleriny na zmianę, spinki do koszuli M., welon(idzie do mnie podobno), więc te najdrobniejsze szczegóły już ogarnięte

Suknia przepiękna!
A co do lekarza to sorry ale to nie lekarz skoro powiedział Ci, ze to wyleczone bo tej choroby NIE da się wyleczyć!
Zmagam się z tą od prawie 7 lat. Lekarzy hoho zaliczyłam ale każdy jak jeden mąż mówił, że to jest nieuleczalne. Jedynie farmakologicznie można zniwelować skutki choroby...
No chyba, że Ty nie masz tej choroby tylko coś innego tylko nazwy Ci się pomyliły.
Życzę powodzenia w staraniu się o dzidziusia

[ewula87]

LadyWhisper ja niestety podobnie jak Ameliar usłyszałam od sowjego lekarza, że pcos jest nieuleczalne. My staramy się juz od gdzieś od pół roku i nic... Teraz właśnie planujemy przerwać starania właśnie ze względu na wesele. Nie chciałabym być na własnym weselu w ciązu, własnie ze względu na możliwość wystąpienia złego samopoczucia.

LadyWhisper świetna sukienka i za rezygnację z dodatków!

Powodzenia dziewczuszki w staraniach!

[LadyWhisper]

Napisane przez duvala

fajna niby tradycyjna ale jednak nie

dziękuję

Napisane przez Swarovska

Hej ladyWhisper widzę, że ty też masz w planach dzidzię przed ślubem, a nie boisz się o złe samopoczucie na ślubie i weselu jak zajdziesz w ciążę? ja planuję na 3 miesiące przed ślubem dzidzię ale odradzano mi ze względu na złe samopoczucie i stres przed ślubem

nie, nie boję siędopiero zaczęliśmy starania, a o Dzidzi niestety nie jest tak łatwo. Nie przejmuję się tym, najważniejsza jest Dzidzi, a co będzie to będzie

Napisane przez ameliar

Suknia przepiękna!
A co do lekarza to sorry ale to nie lekarz skoro powiedział Ci, ze to wyleczone bo tej choroby NIE da się wyleczyć!
Zmagam się z tą od prawie 7 lat. Lekarzy hoho zaliczyłam ale każdy jak jeden mąż mówił, że to jest nieuleczalne. Jedynie farmakologicznie można zniwelować skutki choroby...
No chyba, że Ty nie masz tej choroby tylko coś innego tylko nazwy Ci się pomyliły.
Życzę powodzenia w staraniu się o dzidziusia

pcos - zespół policystycznych jajników wiem wiem, nie w sensie, że wyleczone, ale że spokojnie możemy się starać, i jeżeli nie zajdziemy w przeciągu 3-4 miesięcy to mam się zgłosić i wtedy będziemy myśleć. Miałam przyjść ze wszystkimi wynikami do niego, ale jakoś mi wyleciało z głowy i nie umiem ich znaleźć. Ja w ogóle najpierw byłam na badaniach w szpitalu w Kato, 5dniowych, i tam mi powiedzieli, że mam pcos, leczyłam się, po czym poszłam do innego ginekologa i mi powiedziała, że jednak nie mam, że w Kato każdemu stwierdzają tą chorobę, no i ten mój teraźniejszy mi powiedział, że on żadnych objawów też nie widzi. Niby ta klinika w Kato renomowana i w ogóle, ale skoro dwóch dobrych ginekologów mi mówi, że oni nic nie widzą to już sama nie wiem co myśleć. Póki mój teraźniejszy lekarz nie widział tamtych wyników i ewidentnie nie stwierdzi, że jednak nigdy nie chorowałam na to, trzymam się wersji, że mam to badziewie...
Nie dziękuję za powodzenia

Napisane przez ewula87

LadyWhisper ja niestety podobnie jak Ameliar usłyszałam od sowjego lekarza, że pcos jest nieuleczalne. My staramy się juz od gdzieś od pół roku i nic... Teraz właśnie planujemy przerwać starania właśnie ze względu na wesele. Nie chciałabym być na własnym weselu w ciązu, własnie ze względu na możliwość wystąpienia złego samopoczucia.

LadyWhisper świetna sukienka i za rezygnację z dodatków!

Powodzenia dziewczuszki w staraniach!

z tymi dodatkami to mały problem jest, bo zostają mini dziurki w tiulu po tych aplikacjach, ale zastanawiam się nad różową szarfą(będę miała różowe buty)więc zobaczymy. Już chcę przymiarkę z tymi wszystkimi dodatkami, ale kurczaki jeszcze za wcześnie niestety;p
i powodzenia również kochanea w razie czego też jesteśmy zdecydowani na adopcję, chociaż to jest baaaaaaaaaaardzo trudne niestety