Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[szakal165]

Napisane przez nouvelle90

Nie wiem czy to do mnie, ale ty mojej też nie znasz, bo nigdzie tutaj jej nie pisałam. Także może nie pisz, że tylko ty miałaś/masz źle. Ludzie mają różne problemy, z których wychodzą.

I co z tego? A są tacy, którzy nie wychodzą, choć podjęli ryzyko i starali się. Nie każdy ma to szczęście.

[malina19]

Napisane przez Erykah_B

małgosia - powodzenia
Za mnie też w ramach rozluźnienia atmosfery i ogólnego poluzowania sutów, możecie trzymać kciuki, bo jutro mam rozmowę, i wynik poprzedniej rekrutacji

ekstra, a możesz się pochwalić na jakie stanowisko jest to rozmowa,
bo wynik rekrutacji masz z tej długiej rozmowy kwal?

małgosia, powodzenia, napisz koniecznie jutro jak Ci poszło

[Madzia9999]

Napisane przez szakal165

od kiedy szczere opisywanie swoich poszukiwań jest zachowywaniem się jak ofiara?

Wstawianie ofert i rozkminy czy iść czy nie iść na rozmowę. Co było z konkursem w skarbówce, szkoleniem do ktorego link wstawiłaś. Zawsze masz jakieś "ale" Trzeba robić wszystko, żeby znaleźć pracę. Nie zarzucam Ci tego, że Ty tak nie postępujesz. Ale wynajdujesz sobie jakieś problemy przy okazji ofert jakie wklejasz.

A Ty znasz historię/sytuację rodzinną którejś z wizażanek np Nouvelle (nie bronię jej)? Też nie znasz, wiec po co przeżyła i jak miała kiedyś. Nie.
Więc nie tłumacz się, bo nie każdy ma łatwo. Albo lepiej niż Ty

Małgosia strasznie się cieszę, że udało Ci się ze stażem! Nowy Rok się dla Ciebie dobrze zaczyna!
Daj znać jutro co i jak

[201609081836]

Napisane przez nouvelle90

No to napiszę- Tajkuna i czasami szakal (chociaż tutaj akurat jestem w stanie zrozumieć). Tak, o nie mi chodzi, bo to one ciągle narzekają i dołują i chyba jeszcze nie przeczytałam tutaj żadnego pozytywnego posta od nich, a wątek nie jest po to żeby płakać, tylko żeby dobrze sobie doradzać i wymieniać się doświadczeniami.
Szukanie pracy to nie tylko wysyłanie cv, tak przy okazji.

...

[20160901857]

Napisane przez szakal165

I co z tego? A są tacy, którzy nie wychodzą, choć podjęli ryzyko i starali się. Nie każdy ma to szczęście.

I to jest właśnie pozytywne nastawienie...


Ok, jak ktoś się poczuł urażony, no to cóż, nie zamierzam się wypierać, że coś tam powiedziałam. Dla mnie to jest niepojęte ile można się dołować, narzekać albo naiwnie wierzyć, że zmieni się system, a miejsc pracy cudownie przybędzie. Niestety, pracy trzeba szukać. I oczywiście trzeba mieć szczęście żeby ją znaleźć, a jak ktoś od razu na starcie podcina sobie skrzydła nastawiając się na "nie" to ja tego po prostu nie rozumiem...Poza tym to chyba powinnam zamilknąć już. Jak mam się wynieść z wątku, bo kogoś uraziłam to możecie mi powiedzieć.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez malagosia86

Hej!
Długo nie pisałam, bo czytałam ten wątek i widzę kłótnie i przepychanki. Ten wątek temu nie służy. Wiem, że czasem sama się tu dołowałam i narzekałam, ale zmieniłam podejście: Bo jeśli udało się komuś znaleźć pracę to oznacza, że mi tez się uda"

Jutro idę załatwiać staż więc trzymajcie kciuki, żeby babka w przedszkolu się zgodziła i wypełniła papiery i oczywiście zaakceptowali decyzję pozytywnie. : torba:
Bo mam 26 lat i wiecie mogę liczyć tylko na staż półroczny, ale dobre i to.( W tym roku zacznę 27 rok)
Może ktoś się podzieli swoją opinią związaną z tą całą "papierlandią " i jakie były początki waszego stażu. TZW Od czego musiałyście zacząć?

Wiem, że ten wątek jest w temacie Staże, ale liczę tutaj na Wasze opinie.
I więcej dystansu do siebie

Jak ja szłam na staż, to wiesz normalnie miałam szkolenie BHP na przykład ale to chyba nie jest obowiązkowe.
Jeśli chodzi o papiery, to będziesz musiała prowadzić listę obecności i ją dostarczyć do urzędu gdzieś tak do 5-tego dnia każdego miesiąca na koniec trzeba będzie też wypełnić chyba jakieś papiery związane z tym co robiłaś, czego się nauczyłaś i takie tam

[Erykah_B]

Napisane przez malina19

ekstra, a możesz się pochwalić na jakie stanowisko jest to rozmowa,
bo wynik rekrutacji masz z tej długiej rozmowy kwal?

Tak, jutro wynik z rozmowy długiej będacej ciągiem pytań dziwnych
A jutro - stanowisko: asystentka w jednej z agencji prasowych

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Erykah_B

małgosia - powodzenia
Za mnie też w ramach rozluźnienia atmosfery i ogólnego poluzowania sutów, możecie trzymać kciuki, bo jutro mam rozmowę, i wynik poprzedniej rekrutacji

Czuje w kościach, że wynik poprzedniej będzie pozytywny!

[szakal165]

Napisane przez Madzia9999

Wstawianie ofert i rozkminy czy iść czy nie iść na rozmowę. Co było z konkursem w skarbówce, szkoleniem do ktorego link wstawiłaś. Zawsze masz jakieś "ale" Trzeba robić wszystko, żeby znaleźć pracę. Nie zarzucam Ci tego, że Ty tak nie postępujesz. Ale wynajdujesz sobie jakieś problemy przy okazji ofert jakie wklejasz.

A Ty znasz historię/sytuację rodzinną którejś z wizażanek np Nouvelle (nie bronię jej)? Też nie znasz, wiec po co przeżyła i jak miała kiedyś. Nie.
Więc nie tłumacz się, bo nie każdy ma łatwo. Albo lepiej niż Ty

Małgosia strasznie się cieszę, że udało Ci się ze stażem! Nowy Rok się dla Ciebie dobrze zaczyna!
Daj znać jutro co i jak

no i co? a skąd wiesz, dlaczego jestem taka ostrożna i nie wierzę w mo.żliwości?? A nie wiesz, ze szukam 4 rok pracy?

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez nouvelle90

I to jest właśnie pozytywne nastawienie...


Ok, jak ktoś się poczuł urażony, no to cóż, nie zamierzam się wypierać, że coś tam powiedziałam. Dla mnie to jest niepojęte ile można się dołować, narzekać albo naiwnie wierzyć, że zmieni się system, a miejsc pracy cudownie przybędzie. Niestety, pracy trzeba szukać. I oczywiście trzeba mieć szczęście żeby ją znaleźć, a jak ktoś od razu na starcie podcina sobie skrzydła nastawiając się na "nie" to ja tego po prostu nie rozumiem...Poza tym to chyba powinnam zamilknąć już. Jak mam się wynieść z wątku, bo kogoś uraziłam to możecie mi powiedzieć.

dla mnie niepojęte jest, że stawiasz znak równości między mną a tajkuną. Kropka.

[Madzia9999]

Napisane przez Erykah_B

Tak, jutro wynik z rozmowy długiej będacej ciągiem pytań dziwnych
A jutro - stanowisko: asystentka w jednej z agencji prasowych

Trzymam kciuki za pozytywne wyniki

[Erykah_B]

Napisane przez gwiazdeczka172

Czuje w kościach, że wynik poprzedniej będzie pozytywny!

Oby

Sama wyszłam stamtąd z bardzo pozytywnym nastawieniem, ale kto wie, kto przyszedł po mnie

[khloe]

Napisane przez szakal165

no i co? a skąd wiesz, dlaczego jestem taka ostrożna i nie wierzę w mo.żliwości?? A nie wiesz, ze szukam 4 rok pracy?

no wiemy, że szukasz. Ale nie wiem czemu od razu stawiasz się na straconej pozycji. Wysłanie cv, czy zaniesienie go gdzieś nic nie kosztuje. A ty zawsze wymyślałaś jakieś wymówki żeby tego nie zrobić

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Erykah_B

Oby

Sama wyszłam stamtąd z bardzo pozytywnym nastawieniem, ale kto wie, kto przyszedł po mnie

No i dobrze!
Ja chyba raz wyszłam super zadowolona,a le nic z tego nie wyszło, ale trzymamy kciuki by Ci się udało

[malina19]

Napisane przez Erykah_B

Oby

Sama wyszłam stamtąd z bardzo pozytywnym nastawieniem, ale kto wie, kto przyszedł po mnie

a moze nikt nie przyszedł

[Madzia9999]

Napisane przez szakal165

no i co? a skąd wiesz, dlaczego jestem taka ostrożna i nie wierzę w mo.żliwości?? A nie wiesz, ze szukam 4 rok pracy?

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------


dla mnie niepojęte jest, że stawiasz znak równości między mną a tajkuną. Kropka.

Wiem, bodajże 2 lub 3 raz to podkreślasz.
Cóż dziewczyny Ci radziły, i z tego co pamiętam u Ciebie wyjazd nie wchodzi w grę. Więc siedzisz w rodzinnej miejscowości i tam szukasz pracy. Twoje życie, Twoje decyzje.

Nie wiem czemu jesteś taka ostrożna i nie wierzysz w możliwości.

[gwiazdeczka172]

Uciekam, później pewnie zajrzę
Lecę oglądać dalsze odcinki Chirurgów i pokręcić przy tym hula-hop.
Do napisania!

[khloe]

Napisane przez szakal165

dla mnie niepojęte jest, że stawiasz znak równości między mną a tajkuną. Kropka.

ale dlaczego??

ty i tajkuna jesteście osobami długotrwale bezrobotnymi i dlatego można postawić między wami znak równości.

O innych względach nie mówimy, bo ich nie znamy, a one zresztą nie są przedmiotem tego wątku. Interesuje nas tylko sytuacja na rynku pracy

[kayra]

Napisane przez sonnewampire

Smieszy...spoko tylko jakby nie było kazda z nas sporo o sobie pisała...wydawało się że można zaufac pomimo tego że to tylko internet.
Ale jakby nie było niektórych troche się poznało.
Więc przykro dowiadywać się że jest się uważanym za tą gorszą kategorie.

Szczególnie gdy jeszcze niedawno pisało się normalne posty.

No ale jak widać przynajmniej ja nie nadaje się do dzisiejszego nieszczerego świata.
Przykro na prawdę przykro.

Tez odnosze takie wrazenie ze są dziewczyny z lepszej i gorszej kategorii. Te z lepszej ciągle piszą o udzielaniu dobrych rad, ale wybaczcie jakos tych rad naprawde niewiele tu przeczytałam. Chcecie dac kopa? Ok dajcie pozytywnego, a nie ciagle wytykanie to źle to źle, ofiary i te sprawy. Nie jesteście ok, bo jeszcze niedawno same nie miałyście pracy, dziwne ze szybko zapomniałyście jak to jest. W waszych wpisach naprawde ciężko dopatrzeć się wsparcia. Ja nie mówię, że trzeba głaskac po gówce ale na litosć boską ciagle ktos jest obrażany i komus cos jest wytkniete. Każdy ma inną sytuację wiec dopóki isę w takiej nie znajdziesz nie oceniaj z własnego punktu widzenia.

Napisane przez Madzia9999

Nie zachowuj się jak ofiara to nikt nie będzie Ci tego zarzucał

To akurat chamskie.

Napisane przez nouvelle90

po prostu mnie dołuje jak narzekasz.

A mnie dołuje, ciagłe wytykanie, wyśmiewanie a nazywanie tego dobrymi radami.

Napisane przez malagosia86

Hej!
Długo nie pisałam, bo czytałam ten wątek i widzę kłótnie i przepychanki. Ten wątek temu nie służy. Wiem, że czasem sama się tu dołowałam i narzekałam, ale zmieniłam podejście: Bo jeśli udało się komuś znaleźć pracę to oznacza, że mi tez się uda"

Jutro idę załatwiać staż więc trzymajcie kciuki, żeby babka w przedszkolu się zgodziła i wypełniła papiery i oczywiście zaakceptowali decyzję pozytywnie. : torba:
Bo mam 26 lat i wiecie mogę liczyć tylko na staż półroczny, ale dobre i to.( W tym roku zacznę 27 rok)
Może ktoś się podzieli swoją opinią związaną z tą całą "papierlandią " i jakie były początki waszego stażu. TZW Od czego musiałyście zacząć?

Wiem, że ten wątek jest w temacie Staże, ale liczę tutaj na Wasze opinie.
I więcej dystansu do siebie

Powodzenia życzę. Jakos wcześnie staże u mnie dopiero pod koniec lutego zawsze mozna skladać wnioski a staże są od kwietnia.

Napisane przez Erykah_B

małgosia - powodzenia
Za mnie też w ramach rozluźnienia atmosfery i ogólnego poluzowania sutów, możecie trzymać kciuki, bo jutro mam rozmowę, i wynik poprzedniej rekrutacji

Trzymam kciuki

[20160901857]

Napisane przez kayra

Tez odnosze takie wrazenie ze są dziewczyny z lepszej i gorszej kategorii. Te z lepszej ciągle piszą o udzielaniu dobrych rad, ale wybaczcie jakos tych rad naprawde niewiele tu przeczytałam. Chcecie dac kopa? Ok dajcie pozytywnego, a nie ciagle wytykanie to źle to źle, ofiary i te sprawy. Nie jesteście ok, bo jeszcze niedawno same nie miałyście pracy, dziwne ze szybko zapomniałyście jak to jest. W waszych wpisach naprawde ciężko dopatrzeć się wsparcia. Ja nie mówię, że trzeba głaskac po gówce ale na litosć boską ciagle ktos jest obrażany i komus cos jest wytkniete. Każdy ma inną sytuację wiec dopóki isę w takiej nie znajdziesz nie oceniaj z własnego punktu widzenia.

Wątek jest pełen dobrych porad. Mam na myśli poprzednie części, bo ta obecna to jak widać.

[Madzia9999]

kayra nie jesteś długo na wątku. Napisałam to co myślę i co biję z postów szakala.
Rad na wątku (więcej w poprzednich częściach) jest wiele. Teraz się taka atmosfera zrobiła.

[szakal165]

Napisane przez khloe

ale dlaczego??

ty i tajkuna jesteście osobami długotrwale bezrobotnymi i dlatego można postawić między wami znak równości.

O innych względach nie mówimy, bo ich nie znamy, a one zresztą nie są przedmiotem tego wątku. Interesuje nas tylko sytuacja na rynku pracy

nie mówię o długości bezrobocia a o stosunku moim/jej, o zachowaniu i odmiennych doświadczeniach w poszukiwaniu. Gdzie ty tu stawiasz równość, bo ja nie ogarniam.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez Madzia9999

kayra nie jesteś długo na wątku. Napisałam to co myślę i co biję z postów szakala.
Rad na wątku (więcej w poprzednich częściach) jest wiele. Teraz się taka atmosfera zrobiła.

a z twoich bije wyśmiewanie

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez Madzia9999

Wiem, bodajże 2 lub 3 raz to podkreślasz.
Cóż dziewczyny Ci radziły, i z tego co pamiętam u Ciebie wyjazd nie wchodzi w grę. Więc siedzisz w rodzinnej miejscowości i tam szukasz pracy. Twoje życie, Twoje decyzje.

Nie wiem czemu jesteś taka ostrożna i nie wierzysz w możliwości.

to logiczne, ale pozwól, że ci wyjaśnię: otóż dlatego, że szukam (tak!) 4 rok pracy i mam takie rezultaty, że pozal się Boże

[khloe]

Napisane przez szakal165

nie mówię o długości bezrobocia a o stosunku moim/jej, o zachowaniu i odmiennych doświadczeniach w poszukiwaniu. Gdzie ty tu stawiasz równość, bo ja nie ogarniam.

a ja nie ogarniam dlaczego miałoby tego znaku tam nie być

[Madzia9999]

Szakla nie wyśmiewam się z Ciebie. Przesadzasz...

[201609081836]

Napisane przez nouvelle90

I to jest właśnie pozytywne nastawienie...


Ok, jak ktoś się poczuł urażony, no to cóż, nie zamierzam się wypierać, że coś tam powiedziałam. Dla mnie to jest niepojęte ile można się dołować, narzekać albo naiwnie wierzyć, że zmieni się system, a miejsc pracy cudownie przybędzie. Niestety, pracy trzeba szukać. I oczywiście trzeba mieć szczęście żeby ją znaleźć, a jak ktoś od razu na starcie podcina sobie skrzydła nastawiając się na "nie" to ja tego po prostu nie rozumiem...Poza tym to chyba powinnam zamilknąć już. Jak mam się wynieść z wątku, bo kogoś uraziłam to możecie mi powiedzieć.

A to My niby nie szukamy?
Aha wierzyć też nie ma co wiec co w takie sytuacji można jeszcze zrobić?Skoro nie ma nawet się co łudzić?

Przynajmniej wyszła szczerość i nie "wypierasz sie" dobre i to.
Nikt nikogo nie wygania...


A ja na ten czas wszystkim dziękuje. Muszę sobie zrobić kilka dni "oddechu" i przy okazji przemyśleć czy jest w ogóle sens się tu wypowiadać.
Może to tylko net...ale jednak szkoda.

[szakal165]

Napisane przez khloe

a ja nie ogarniam dlaczego miałoby tego znaku tam nie być

boo co? Bo mnie nie lubisz i dla ciebie długotrwale bezrobotna to taka sama osoba jak tajkuna? Nie obrażając jej, taka, która czasem pisze niegramatycznie i niespójnie? Jeśli tak, nie mam więcej pytań do ciebie.

[Erykah_B]

Źle się ta część wątku zaczęła.

[Tataraczka]

Widzę że mój post dot. kasiuletki pociągnął za sobą lawinę negatywności. Przepraszam, nie taki był mój zamiar Ale zauważyłam, że NIEKTÓRE osoby tutaj, którym udało się znaleźć pracę (czego szczerze gratuluję) nagle zaczynają "strasznie gwiazdorzyć". Jestem w stanie zrozumieć gorzkie posty dziewczyn z małych miasteczek, bez perspektyw na wyprowadzkę i wiem że wiele rad tutaj dawanych im się nie przyda. Sama też często smęcę, chociaż powinnam być w lepszej sytuacji, ale nie jestem, jest coraz gorzej. Po tych kilku latach szukania pracy moją szansę na jej znalezienie oceniam na 10%, a przecież staram się rozwijać - uczę się języków, robię szkolenia online. Nie piszę o tym, ale często zapraszana jestem na rozmowy. Tylko że żadna z nich nie kończy się pozytywnie, może rekruterzy wyczuwają moją wewnętrzną rezygnację. W każdym razie, jak ktoś jest długo bez pracy a bardzo chce ją mieć to takie puste słowa w stylu "będzie dobrze, kiedyś się uda" tylko denerwują niż dodają otuchy.

[khloe]

Napisane przez szakal165

boo co? Bo mnie nie lubisz i dla ciebie długotrwale bezrobotna to taka sama osoba jak tajkuna? Nie obrażając jej, taka, która czasem pisze niegramatycznie i niespójnie? Jeśli tak, nie mam więcej pytań do ciebie.

ale dlaczego uważasz, że Cię nie lubię?? podaj mi choć jeden powód dlaczego tak myślisz?

i teraz sama podsumowałaś Tajkunę jako osobę gorszej kategorii. A ona taką osobą NIE jest. I ty też NIE jesteś.

[kayra]

Napisane przez sonnewampire

A ja na ten czas wszystkim dziękuje. Muszę sobie zrobić kilka dni "oddechu" i przy okazji przemyśleć czy jest w ogóle sens się tu wypowiadać.
Może to tylko net...ale jednak szkoda.

Nie przestawaj pisać, weź ten oddech, może sie uspokoi za jakis czas.

A co do stażu w przedszkolu, to w publicznym czy niepublicznym? Ja chciałam odbyć staż w przedszkolu, ale u mnie jest ono trochę krótko czynne i nie byłoby 8 h pracy dziennie, nie mialam czasu się dowiadywać co i jak, bo był ostatni dzień składania wniosków, wiec poszłam gdzieś indziej. Jak to jest? Moja koleżanka miała w przedszkolu publicznym, to na resztę godzin chodziła do urzędu gminy i tam siedziała.

Moja koleżanka po swietach znalazła prace w przedszkolu w warszawie, dziwiłam sie bo najczęsciej w ogłoszeniach wymagaja kierunkowego wykształcenia tzn przedszkolnej/wczesnoszkolnej a ją przyjęli po innej specjalności. Często jak przeglądam oferty to na pomoc chcą już z kierunkowym.

[verda]

Kobiety nie bijcie <schyla się pod przelatującym granatem>. Co to taka wojna nastała, chyba Nowy Rok za dobrze nie wpływa na morale. Trzeba się jakoś ograrnąć! ja wiem, że szukanie jest frustrujące i wszystkie mamy nerwy w strzępach, ale klasę należy zachować do końca.

Ja jutro mam zamiar pozanosić osobiście kilka CV. Poza tym, grzecznie wypełniam postanowienia noworoczne Kto bierze udział w nowej edycji eurokobiety (dotyczy tele pracy)? Ja już się zapisałam, póki co podoba mi się. Zrobili mi powtórke z worda, excela i pointa (nowe wersje) i za chwile wkraczam w systemy rozproszone. Przypominam że udział może wziąć każdy, nie trzeba być z dolnego śląska, całkiem za darmo i ładny dyplom wysyłają.