Internetowa miłość - Facet poznany na necie cz. IV :)

[2018070520180950]

Zwlekając ze spotkaniem i tak nie poznasz go bardziej niz jak byś sie z nim spotkała tak mi sie wydaje nie musisz wychodzi za maz od razu wiec czemu sie nie spotkać

[fluoxetine]

Napisane przez Monichulaa

Widzisz tylko może jak się z Nim zobaczysz to wszystko zweryfikujesz i ocenisz czy Twoje przypuszczenia się zgadzają. W sumie nic nie tracisz spotykając sie

Dokładnie. Stracić można tylko nie idąc na spotkanie. A idealizowania można uniknąć szybko decydując się na "face to face". U mnie długie pisanie zawsze kończyło się straszną lipą.

Poszalałam dziś na promocji w Rossmannie. Przytargałam do domu wór kosmetyków, a TŻ skomentował wcale nie tak dużo i obawiał się, że wyniosę pół sklepu.

[2018070520180950]

Moj juz nic nie mówi na moje kosmetykowe paczki napływające do domu ani na świeczki co ostatnio mnie wciagnelo!





U mnie długie pisanie to najcześciej prowadziło tylko do mojego zaangażowania a potem jakos samo ucichlo a do spotkania nigdy nie doszło. Z Tż spotkałam sie po kilku dniach pisania i czekałam tylko dlatego ze wolnego od pracy nie miałam i nie żałuje bo czego

Osobiście ja jestem z tych co używają internet do zapoznania osob, potem ju tylko spotkania w realu. Nie chciałabym budować znajomosci juz na pisaniu długim po kilka miesięcy bo po prostu czasem to do niczego nie prowadzi i jest strata czasu. Wole poznac na żywo.
Ale to ja tak mam nie znaczy ze każdy musi

[karolinka86]

Napisane przez Kachaaa

Osobiście ja jestem z tych co używają internet do zapoznania osob, potem ju tylko spotkania w realu. Nie chciałabym budować znajomosci juz na pisaniu długim po kilka miesięcy bo po prostu czasem to do niczego nie prowadzi i jest strata czasu. Wole poznac na żywo.
Ale to ja tak mam nie znaczy ze każdy musi

Ja się akurat z Tobą Kasiu zgodzę

U mnie dni jakoś powoli mijają...Zimno i ponuro i nic się nie chce
Ale czekam jutra bo spotykam sie z ukochanym

[2018070520180950]

ja planuje swieta pomalu a poki co zajeta praca i studiami jestem takze leci szybko czas

[Monichulaa]

Hej

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

hej
ja się widziałam z TŻ ostatnio 1 października a zobaczę go znowu dopiero 26 grudnia ciężko tak na odległość...

[2018070520180950]

ja na odleglosc rady bym nie dala, probowalam kiedys, to nie dla mnie ;/

[Monichulaa]

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;43852890]hej
ja się widziałam z TŻ ostatnio 1 października a zobaczę go znowu dopiero 26 grudnia ciężko tak na odległość...[/QUOTE]

Ło matko, a ja się wkurzam jak się ze swoim dwa tygodnie nie widzę

[fluoxetine]

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;43852890]hej
ja się widziałam z TŻ ostatnio 1 października a zobaczę go znowu dopiero 26 grudnia ciężko tak na odległość...[/QUOTE]
Wow, podziwiam. Ciężko, ale jak dacie radę to już Was nic nie złamie. Raz byłam w takim związku (choć i tak nie bywało tak dużych przerw) i rozłąki przeżywałam strasznie.

Napisane przez Monichulaa

Ło matko, a ja się wkurzam jak się ze swoim dwa tygodnie nie widzę

Tak sobie myślę, że my przez ten czas razem nigdy nie byliśmy dłużej bez siebie niż tydzień. Jeden dzień wolny jest super sprawą, ale więcej? No way! Teraz mam właśnie weekend bez TŻ, pojechał do szkoły. W związku z tym rozpieszczam się całe popołudnie - zrobiłam sobie dzień spa, żeby być śliczną jak wróci.

[Monichulaa]

Napisane przez fluoxetine

Tak sobie myślę, że my przez ten czas razem nigdy nie byliśmy dłużej bez siebie niż tydzień. Jeden dzień wolny jest super sprawą, ale więcej? No way!

To u mnie/nas sprawa wygląda dokładnie odwrotnie. Bo w sumie głównie ze względu n odległość widujemy się tylko weekendowo. Z reguły sobota - niedziela jesteśmy razem, a później cały tydzień każde u siebie

[Promyk03]

hejka
Podziwiam związki na odległość bo sama nie mogłabym w takim być my już wszystko przeszliśmy na początku widywaliśmy się tylko weekendowo później codziennie później przez studia zdarzało się raz w tygodniu a teraz znów widujemy się często przez ponad 5 lat wiele się zmieniało ale zawsze dawaliśmy radę

[madzia2306]

to my z mężem widywaliśmy się średnio co drugi dzień a weekendy całe razem spędzaliśmy, najgorzej było jak poszedł do wojska i musiałam sobie dać radę bez niego przez miesiąc lub półtorej miesiąca i tak przez 9 miesięcy,na początku była to dla mnie masakra ale potem przywykłam, i tylko pamiętam jak dziś jego słowa że nigdy już mnie na tak długo nie opuści

[es88]

Te wasze historie sa takie fajne raz mniejszy raz większy dramatyzm na początku ale jednak szczesliwe. Kiedy tak u mnie będzie :'(

[2018070520180950]

Napisane przez Promyk03

hejka
Podziwiam związki na odległość bo sama nie mogłabym w takim być my już wszystko przeszliśmy na początku widywaliśmy się tylko weekendowo później codziennie później przez studia zdarzało się raz w tygodniu a teraz znów widujemy się często przez ponad 5 lat wiele się zmieniało ale zawsze dawaliśmy radę

Napisane przez madzia2306

to my z mężem widywaliśmy się średnio co drugi dzień a weekendy całe razem spędzaliśmy, najgorzej było jak poszedł do wojska i musiałam sobie dać radę bez niego przez miesiąc lub półtorej miesiąca i tak przez 9 miesięcy,na początku była to dla mnie masakra ale potem przywykłam, i tylko pamiętam jak dziś jego słowa że nigdy już mnie na tak długo nie opuści

my tez sie tak czesto na poczatku nie widywalismy bo dzielila nas troche odleglosc plus oboje okropny nawal; zajec ale na szczescie juz mamy siebie na codzien

nie dalabym rady za dlugo w ZNO pociagnac

[anulek88]

Czesc dziewczyny, a ja kolejny week imprezowałam...
chyba poprostu muszę odreagować wszystko.
Mój przyjeżdża na święta dopiero.

POZDRAWIAM:ro za:

[es88]

A moja kuzynka która glownie opiera swoje znajomosci przez neta. Dała szansę po raz 2 facetowi. Pierwszy raz spotykała się z nim. On wysylal jej kwiaty bral w restauracje itd. Gdzies tam razem nocowali. Nagle powiedzial jej że musi pomyslec i przestal się odzywac. Po czym po 3 miesiącach odezwal się ze chce sprobowac jeszcze raz. Spotykali się ok 2 tyg a dzisiaj dowiedziala się ze ma dziewczyne. Faceci !!!!!!

[anulek88]

Napisane przez es88

A moja kuzynka która glownie opiera swoje znajomosci przez neta. Dała szansę po raz 2 facetowi. Pierwszy raz spotykała się z nim. On wysylal jej kwiaty bral w restauracje itd. Gdzies tam razem nocowali. Nagle powiedzial jej że musi pomyslec i przestal się odzywac. Po czym po 3 miesiącach odezwal się ze chce sprobowac jeszcze raz. Spotykali się ok 2 tyg a dzisiaj dowiedziala się ze ma dziewczyne. Faceci !!!!!!

masakra

[2018070520180950]

no niestety trzeba byc czujnym zwlaszcza na poczatku bo nie wiadomo kto jest po drugiej stronie i co mysli..;/

[es88]

A dajcie spokoj. Na dzien dzisiejszy powiedziala że nigdy więcej faceci !! no ale mysle że jej przejdzie ale są ciule.

[Monichulaa]

Napisane przez es88

A dajcie spokoj. Na dzien dzisiejszy powiedziala że nigdy więcej faceci !! no ale mysle że jej przejdzie ale są ciule.

Ja po ostatnim związku jak eks mnie zostawil po roku też mówilam, że nie chcę więcej facetów. A teraz już tak nie mówię

[fluoxetine]

Napisane przez es88

A moja kuzynka która glownie opiera swoje znajomosci przez neta. Dała szansę po raz 2 facetowi. Pierwszy raz spotykała się z nim. On wysylal jej kwiaty bral w restauracje itd. Gdzies tam razem nocowali. Nagle powiedzial jej że musi pomyslec i przestal się odzywac. Po czym po 3 miesiącach odezwal się ze chce sprobowac jeszcze raz. Spotykali się ok 2 tyg a dzisiaj dowiedziala się ze ma dziewczyne. Faceci !!!!!!

O mamo, ale kanał. Przez takie osobniki można się nieźle zrazić. I biedna dziewczyna - zawsze mnie zastanawia, po co ci zdradzający faceci tkwią w związkach. Jak bardzo trzeba kogoś nie szanować, żeby tak traktować...

[201711281122]

Napisane przez Kachaaa

ja na odleglosc rady bym nie dala, probowalam kiedys, to nie dla mnie ;/

ja tak samo

[ladybird1395]

To może i ja opiszę swoją "historię"
Poznałam mojego chłopaka jakoś w grudniu 2011 na portalu randkowym. Pisało mi się z nim tak genialnie, że aż się od tego pisania uzależniłam ;d Kilka razy dziennie sprawdzałam czy przypadkiem nie odpisał ;p. Kiedy zaproponował spotkanie od razu się zgodziłam. NO i było suuuuuuuuper! Spotkaliśmy się bodajże 7 lub 6 stycznia (niedziela, finał WOŚP ;p). Było zimno jak, za przeproszeniem, cholera, ale i tak parę godzin po Starówce chodziliśmy. Posiedzieliśmy też trochę nad Wisłą, a ja jak chora unikałam jakiejkolwiek możliwości pocałunku (moje usta były wtedy nieskalane ;d). Jakieś trzy dni później znowu się spotkaliśmy, tym razem w bibliotece uniwersyteckiej ;p. Ja, dobra dusza, zaoferowałam mu pomoc w pisaniu jakiegoś eseju czy czegoś tam :P. Najlepsze było to, że w trakcie pisania przez większość czasu gapił się na mnie i trzymał za rękę ^^ (aż się wzruszyłam przy pisaniu tego :P) Potem trochę się przespacerowaliśmy, ach ^^ Gdy mnie odprowadził do domu nie mogłam już tego unikać i się pocałowaliśmy. I od tamtego dnia jesteśmy razem, niedługo dwa lata już będą.

[karolinka86]

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;43852890]hej
ja się widziałam z TŻ ostatnio 1 października a zobaczę go znowu dopiero 26 grudnia ciężko tak na odległość...[/QUOTE]
Ojej A duża odległosć Was dzieli?

Napisane przez es88

A dajcie spokoj. Na dzien dzisiejszy powiedziala że nigdy więcej faceci !! no ale mysle że jej przejdzie ale są ciule.

Oby przeszło jej Niestety są idioci

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez ladybird1395

To może i ja opiszę swoją "historię"
Poznałam mojego chłopaka jakoś w grudniu 2011 na portalu randkowym. Pisało mi się z nim tak genialnie, że aż się od tego pisania uzależniłam ;d Kilka razy dziennie sprawdzałam czy przypadkiem nie odpisał ;p. Kiedy zaproponował spotkanie od razu się zgodziłam. NO i było suuuuuuuuper! Spotkaliśmy się bodajże 7 lub 6 stycznia (niedziela, finał WOŚP ;p). Było zimno jak, za przeproszeniem, cholera, ale i tak parę godzin po Starówce chodziliśmy. Posiedzieliśmy też trochę nad Wisłą, a ja jak chora unikałam jakiejkolwiek możliwości pocałunku (moje usta były wtedy nieskalane ;d). Jakieś trzy dni później znowu się spotkaliśmy, tym razem w bibliotece uniwersyteckiej ;p. Ja, dobra dusza, zaoferowałam mu pomoc w pisaniu jakiegoś eseju czy czegoś tam :P. Najlepsze było to, że w trakcie pisania przez większość czasu gapił się na mnie i trzymał za rękę ^^ (aż się wzruszyłam przy pisaniu tego :P) Potem trochę się przespacerowaliśmy, ach ^^ Gdy mnie odprowadził do domu nie mogłam już tego unikać i się pocałowaliśmy. I od tamtego dnia jesteśmy razem, niedługo dwa lata już będą.

Hej widzę, że też z Torunia i w LOLa grasz?

[2018070520180950]

Napisane przez ladybird1395

To może i ja opiszę swoją "historię"
Poznałam mojego chłopaka jakoś w grudniu 2011 na portalu randkowym. Pisało mi się z nim tak genialnie, że aż się od tego pisania uzależniłam ;d Kilka razy dziennie sprawdzałam czy przypadkiem nie odpisał ;p. Kiedy zaproponował spotkanie od razu się zgodziłam. NO i było suuuuuuuuper! Spotkaliśmy się bodajże 7 lub 6 stycznia (niedziela, finał WOŚP ;p). Było zimno jak, za przeproszeniem, cholera, ale i tak parę godzin po Starówce chodziliśmy. Posiedzieliśmy też trochę nad Wisłą, a ja jak chora unikałam jakiejkolwiek możliwości pocałunku (moje usta były wtedy nieskalane ;d). Jakieś trzy dni później znowu się spotkaliśmy, tym razem w bibliotece uniwersyteckiej ;p. Ja, dobra dusza, zaoferowałam mu pomoc w pisaniu jakiegoś eseju czy czegoś tam :P. Najlepsze było to, że w trakcie pisania przez większość czasu gapił się na mnie i trzymał za rękę ^^ (aż się wzruszyłam przy pisaniu tego :P) Potem trochę się przespacerowaliśmy, ach ^^ Gdy mnie odprowadził do domu nie mogłam już tego unikać i się pocałowaliśmy. I od tamtego dnia jesteśmy razem, niedługo dwa lata już będą.

witaj

[ladybird1395]

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;43915357]Hej widzę, że też z Torunia i w LOLa grasz?[/QUOTE]

Na razie próbuję grać ;d Lepiej mi wychodzi oglądanie jak mój chłopak gra :P

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez ladybird1395

Na razie próbuję grać ;d Lepiej mi wychodzi oglądanie jak mój chłopak gra :P

Ja już gram kilka lat

---
Wybaczcie dziewczyny, że ostatnio się nie udzielałam, ale miałam warunek na uczelni i musiałam się nauczyć i zdać. No i zdałam

[anulek88]

Cześć dziewczynki moje
szkoda że żadna z Trójmiasta nie jest to byśmy na kawkę wyskoczyły pogaduszki itd :P:P
u mnie nic nowego, planuję znowu imprezować cały week.


Es88 i jak???