Czy stypendia socjalne mają sens?

[201604181004]

Napisane przez edyta

I nie rozumiem dlaczego ktos na filozofii ma mieć mniejsze stypendium niz na medycynie. Skoro mają taką samą średnią to i taką samą kase powinni otrzymac.

ja ci już tłumaczyłam ale się nie odniosłaś. nie uważam że na filozofii powinno być mniejsze stypendium naukowe. uważam natomiast że na filozofii stypendium powinno być takie same jak na medycynie AALEEEE na filozofii powinno je otrzymywać np 5% najlepszych studentów a na medycynie 15%.

[PaulinciaKWC]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4855719 0]Nie każdy umie kuć na blachę.
I nie rozumiem dlaczego ktos na filozofii ma mieć mniejsze stypendium niz na medycynie. Skoro mają taką samą średnią to i taką samą kase powinni otrzymac.
Na weterynarii np stypendium było przyznawane od sredniej 3,8 a na innych kierunkach od 4,0. Nie podoba mi się to.
[/QUOTE]

To idz na weterynarie i miej te 3.8 i sie zdziw, ze jak to tak trudno? Przeciez na pedagogice mialas 5.0

[201604181004]

Napisane przez Kalini

Ale w ogóle jest jakiś dowód na te ich przywileje. Ja mieszkałam w akademiku z dwiema dziewczynami z Ukrainy, owszem studiowały za darmo (tak jak Polacy), ale żadna z nich nie miała nawet stypendium socjalnego, a akademik opłacały normalnie.

no właśnie. wszystko jest domniemane, a ktoś już twierdzi że mają zapewniony wikt i opierunek.
studiują jak każdy polak ( u mnie na filologicznym )
nie płacą za naukę jak każdy polak
mogą dostać stypendium naukowe/socjalne jak każdy polak
gdzie tu nierówność?

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

To idz na weterynarie i miej te 3.8 i sie zdziw, ze jak to tak trudno? Przeciez na pedagogice mialas 5.0

nie przetłumaczysz chyba ale wierzę że dasz radę

[pffe]

Napisane przez PaulinciaKWC

To idz na weterynarie i miej te 3.8 i sie zdziw, ze jak to tak trudno? Przeciez na pedagogice mialas 5.0

Ale akurat tego nie wytłumaczysz bo pojawią się zawsze tacy, co im było tak trudno na pedagogice, chociażby.

[Kalini]

Napisane przez pffe

Wiadomo, że nie wszyscy mają takie przywileje ale pojawiła się informacja kilka stron temu w tym wątku, że nawet kieszonkowe dostają. W zasadzie nawet jak im się należy stypendium socjalne to powinno pokrywać je ich państwo i nie chodzi mi tylko o Ukrainę ale o każdego studenta, także naszych w obcych krajach.

Ale czy są na to jakieś dowody czy tylko rzucenie informacją? Może to jakiś program stypendialny typu Erazmus.
Czyli stypendia Polskich studentów zagranicą też powinna opłacać Polska? Bo myślę, że to byłoby mało opłacalne dla Polski.

[201605161006]

Napisane przez pffe

Jak już powiedziałam, ja nie neguje wikipedii bo mi się tak podoba tylko dlatego, że nie jest ona traktowana poważnie. I miałam święte prawo wyrazić na ten temat opinię. Ja też mogę powiedzieć, że nie chce mi się szukać. Ot, wymówka.

Nie. Ty zarzuciłaś mi, że szerzę bzdury. A nie masz na to żadnych argumentów i jest to nieprawda. Dla mnie to było obraźliwe.

[201604181004]

Napisane przez Kalini

Tu się zgadzam, tu co jest najgorsze w KN to utrzymywanie tych "starych" nawet gdy są beznadziejnymi nauczycielami i ledwo się ruszają, a blokowanie miejsca młodym, zdolnym i nadającym się do tej pracy. Plus jeszcze te tłumy nauczycieli, które dawno powinny być na emeryturze, ich też chroni KN? Ja już gdzieś pisałam, że nie wyobrażam sobie w żadnym zawodzie ludzi po 60, a najlepiej, aby przestawali pracować jeszcze wcześniej. Tylko szkoda, że nie ma jakiegoś idealnego sposoby, aby mogli sobie też w tym wieku nie pracować i mieć za co żyć.

to ja nawet tak się pokłóciłam w temacie pracujących 85 latków że wątek o tym założyłam :P
nauczyciel tak do 65 jest okej ale u schyłku pracy jest mniej wydajny. niespełna 70 latkowie w szkole to jakaś pomyłka.
nie wiem czy ich chroni KN czy znajomości...
no cóż. ja mam ogromnego hejta na instytucję szkolną - młodego aspirującego nauczyciela kopie się gdy leży, stawia mu się chore wymagania na start - minimum magister i najlepiej dwa kierunki bo trzeba uczyć dwóch przedmiotów, a dodatkowo to i tamto, a w wielu wiejskich szkołach (zwłaszcza, tam to dość hermetyczna grupa i ręka rękę myje) dochodzi do cudów po prostu których nikt nie sprawdza

[pffe]

Napisane przez Kalini

Ale czy są na to jakieś dowody czy tylko rzucenie informacją? Może to jakiś program stypendialny typu Erazmus.
Czyli stypendia Polskich studentów zagranicą też powinna opłacać Polska? Bo myślę, że to byłoby mało opłacalne dla Polski.

Napisałam, że tylko zauważyłam taką informację w tym wątku i że uważam, że jeśli to prawda to taki przywilej powinni mieć wszyscy na równi a nie obcokrajowcy. nie wiem czy faktycznie tak jest

[201604181004]

Napisane przez Kalini

Ale czy są na to jakieś dowody czy tylko rzucenie informacją? Może to jakiś program stypendialny typu Erazmus.
Czyli stypendia Polskich studentów zagranicą też powinna opłacać Polska? Bo myślę, że to byłoby mało opłacalne dla Polski.

a polska nie opłaca stypendiów polskim studentom jeśli jadą na erazmusa albo na inny rozdaj stypendium? wydaje mi się że jak najbardziej tak

ja nic nie wiem o tym żeby mieli dostawać jakąś dodatkową kasę. rok temu studiowała ze mną ukrainka która bodajże była z programu most czy innego takiego wymianowego. nie miała za darmo akademika ani nie płacili jej za fakt studiowania.

[201607111042]

spójrz na to co się dzieje z wyszkolonymi fachowcami. nie mówię o ludziach po studiach. wszyscy leeecą na złamanie karku na wiele bezsensownych kierunków a brakuje nam porządnych fachowców którzy mogliby pracować z wykształceniem średnim technicznym.

To prawda. Wstyd przyznać, ale przykładem jest mój kuzyn. Jest po technikum, po klasie o ciężkim profilu. Do egzaminu zawodowego nawet nie podchodził, maturę zdał z palcem w tyłku. Generalnie mamy taką sytuację, że matura która ma wyłonić inteligencję jest łatwiejsza i to o wiele od części egzaminów zawodowych i to jest dla mnie cyrk. Odchodząc trochę od tematu, zamiast wywalać kasę na stypendia socjalne i naukowe dla filozofów, polonistów, politologów i bóg wie co jeszcze, państwo mogłoby wspierać młodych fachowców na przykład poprzez dotacje na założenie wlasnego biznesu, opłacanie praktyk (tzn. lepsze opłacanie) itp. Bo przepraszam ale dobry hydraulik mechanik czy stolarz ma dla mnie większą zawodową wartość niż "wybitnie rokujący literaturoznawca" czy jeszcze bardziej wybitnie rokujący filozof. No nie filozofów Polsce potrzeba, którzy zresztą wyjadą zagranicę żeby robić na zmywaku.

No a do tego kuzyna wracając to na studia poszedl w zeszłym roku żeby stypendium dostać i dostał...

[pffe]

Napisane przez takasobie93

Nie. Ty zarzuciłaś mi, że szerzę bzdury. A nie masz na to żadnych argumentów i jest to nieprawda. Dla mnie to było obraźliwe.

Mam jeden zasadniczy argument. Wikipedia nie jest źródłem wiedzy i mogą na niej być wypisywane bzdury przez każdego człowieka na ziemii więc uważam, że szerzysz bzdury skoro nie podparłaś swojego opierania się na wikipedii jakimś prawdziwym, sensownym źródłem bo równie dobrze mogłabyś rzucić wiadomościami z bloga 14-latki i też bym powiedziała, że szerzysz bzdury dopóki byś tego nie poparła źródłem, wiarygodnym. Więc w momencie kiedy napisałaś, że nie podasz źródła bo Ci się nie chce, oznaczyłam Twój nick jako szerzącą głupoty bez podparcia bo inni chociażby w tym wątku podparli argumenty np. wykresem sporządzonym na podstawie badań a nie wymysłów obcej osobym niczym nie podpartych. EOT.

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez PaulinciaKWC

To idz na weterynarie i miej te 3.8 i sie zdziw, ze jak to tak trudno? Przeciez na pedagogice mialas 5.0

na teologii
a to na weterynarie idzie się dla stypy? nikt nie uczy sie dla stypendium. tak samo moge powiedziec temu z weterynarii ze trza było isc na pedagogike

Napisane przez drabineczka

ja ci już tłumaczyłam ale się nie odniosłaś. nie uważam że na filozofii powinno być mniejsze stypendium naukowe. uważam natomiast że na filozofii stypendium powinno być takie same jak na medycynie AALEEEE na filozofii powinno je otrzymywać np 5% najlepszych studentów a na medycynie 15%.

zgadzam sie

[pffe]

Napisane przez cottan

To prawda. Wstyd przyznać, ale przykładem jest mój kuzyn. Jest po technikum, po klasie o ciężkim profilu. Do egzaminu zawodowego nawet nie podchodził, maturę zdał z palcem w tyłku. Generalnie mamy taką sytuację, że matura która ma wyłonić inteligencję jest łatwiejsza i to o wiele od części egzaminów zawodowych i to jest dla mnie cyrk. Odchodząc trochę od tematu, zamiast wywalać kasę na stypendia socjalne i naukowe dla filozofów, polonistów, politologów i bóg wie co jeszcze, państwo mogłoby wspierać młodych fachowców na przykład poprzez dotacje na założenie wlasnego biznesu, opłacanie praktyk (tzn. lepsze opłacanie) itp. Bo przepraszam ale dobry hydraulik mechanik czy stolarz ma dla mnie większą zawodową wartość niż "wybitnie rokujący literaturoznawca" czy jeszcze bardziej wybitnie rokujący filozof. No nie filozofów Polsce potrzeba, którzy zresztą wyjadą zagranicę żeby robić na zmywaku.

No a do tego kuzyna wracając to na studia poszedl w zeszłym roku żeby stypendium dostać i dostał...

Pocieszeniem jest to, że pracodawcy już coraz przychylniej patrzą na technika i zawodówki bo widzą, że matura z roku na rok jest coraz łatwiejsza i zwyczajnie każdy powinien ją zdać a jak tak podstawowej matematyki ludzie nie zdają to ta matura nie ma żadnego znaczenia, zwykły papierek. Dlatego teraz studia to minimum żeby w ogóle liczyć się na rynku pracy.

[Imperialista]

Napisane przez drabineczka

wiesz doskonale że to nie jest takie łatwe z tym że sami sobie wywołują wojnę.

A nie wywołują? Jak nastąpił przewrót w Kijowie Donbas zażądał autonomii, a usłyszeli "nie i ch..." i Ukraińcy chcieli rozwiązać problem siłowo. No to uzbroili siebie, zaprosili rodaków z Rosji i rozpoczęła się wojna domowa.

polacy nikogo do siebie nie chcą przyjmować - rozumiem arabów, czy cyganów okej. ale biorąc pod uwagę ile myśmy wyżebrali, że aż gb podniosła krzyk z tego powodu, to warto czasem przemilczeć pewne kwestie.

Ukraina nie jest w Unii Europejskiej, a historycznie jest państwem nam wrogim. Jakoś nie słyszę, żeby oni budowali polskie szkoły dla naszej mniejszości, a do niedawna we Lwowie za mówienie głośno po polsku można było oberwać. Niemcy, Francja i reszta bandy z UE powiedziały tak - wchodzicie do UE, oddajecie część swojej niezależności, a w zamian będziemy wam dawać dopłaty i otworzymy granicę. To był czysty deal, a nie łaska UE. A Brytyjczycy mają mądry rząd i słusznie z ich punktu widzenia nie chcą nas sponsorować.

to jeszcze nie jest wielkoskalowe zjawisko, nie zalewają nas w takiej ilości o jakiej mówisz, nie słyszysz na ulicach ukraińskiego, nie dopisują nazw ulic w cyrylicy... kilka osób uciekło gdzie mogło i tyle.

Rektor Akademii Pomorskiej jest Ukraińcem. Podobno Ukraińcy dostali tam pół akademika. Znam gminy na Pomorzu, gdzie ukraiński jest w szkołach. Podobno na Podkarpaciu jest ofensywa Ukraińców na różne uczelnie. Już nie mówiąc o tym, że jak była zadyma w Kijowie to oni korzystali z polskich szpitali przed naszymi pacjentami. To kto płąci składki?

od trzech studentów z ukrainy na kierunku nie zbiedniejemy, od rozdawania wszystkim polakom (bo polacy to polacy, oni niesłusznie mogą kupe kasy dostawać, ale ukrainiec jest fe choć zamordowali mu pół rodziny...).

Polacy zamordowali mu pół rodziny? Niech pisze żale do Pana Putina i Pana Poroszenki. Płacimy podatki na Polaków, a nie Ukraińców. Wolę, żeby każdy polski student dostał 25 groszy więcej niż wszyscy ukraińscy studenci razem wzięci darmowe studia. Chyba, że Ukrainiec ma (bądź udokumentuje) polskie pochodzenie. Problem dotyczy również Białorusinów, którzy nie chcą studiować u Łukaszenki. I nie miałbym nic do tego, gdyby to dotyczyło 100 Ukraińców, ale podobno liczba ich studentów jest w przedziale 10-20 tysięcy

[Kalini]

Napisane przez drabineczka

a polska nie opłaca stypendiów polskim studentom jeśli jadą na erazmusa albo na inny rozdaj stypendium? wydaje mi się że jak najbardziej tak

ja nic nie wiem o tym żeby mieli dostawać jakąś dodatkową kasę. rok temu studiowała ze mną ukrainka która bodajże była z programu most czy innego takiego wymianowego. nie miała za darmo akademika ani nie płacili jej za fakt studiowania.

A to idzie z Polskiej kieszeni, w sensie z uczelni? Myślałam, że to UE opłaca wszytsko, skoro to ich program. Bo niedawno czytałam, że przestaje się im go prowadzić i mieli zlikwidować. Ale ja się nie znam, nigdy nie byłam.

[201604181004]

Napisane przez cottan

To prawda. Wstyd przyznać, ale przykładem jest mój kuzyn. Jest po technikum, po klasie o ciężkim profilu. Do egzaminu zawodowego nawet nie podchodził, maturę zdał z palcem w tyłku. Generalnie mamy taką sytuację, że matura która ma wyłonić inteligencję jest łatwiejsza i to o wiele od części egzaminów zawodowych i to jest dla mnie cyrk. Odchodząc trochę od tematu, zamiast wywalać kasę na stypendia socjalne i naukowe dla filozofów, polonistów, politologów i bóg wie co jeszcze, państwo mogłoby wspierać młodych fachowców na przykład poprzez dotacje na założenie wlasnego biznesu, opłacanie praktyk (tzn. lepsze opłacanie) itp. Bo przepraszam ale dobry hydraulik mechanik czy stolarz ma dla mnie większą zawodową wartość niż "wybitnie rokujący literaturoznawca" czy jeszcze bardziej wybitnie rokujący filozof. No nie filozofów Polsce potrzeba, którzy zresztą wyjadą zagranicę żeby robić na zmywaku.

No a do tego kuzyna wracając to na studia poszedl w zeszłym roku żeby stypendium dostać i dostał...

bardzo trafna uwaga.
wystarczy spojrzeć na zdawalność egzaminu zawodowego np elektryka czy mechatronika, informatyka w technikum, a matury.
właśnie przeglądam statystyki. niektóre zawody mają po 40% zdawalności, inne np w gastronimiku nawet mają 80.
tutaj jest ładnie wypisane
http://www.oke.wroc.pl/images/librar...alnosc208z.pdf

TELEINFORMATYK - zdawalność 11%

niektóre egzaminy zawodowe to jest kosmiczny kosmos w porównaniu z maturą. jeśli chodzi o poziom trudności.

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez Kalini

A to idzie z Polskiej kieszeni, w sensie z uczelni? Myślałam, że to UE opłaca wszytsko, skoro to ich program. Bo niedawno czytałam, że przestaje się im go prowadzić i mieli zlikwidować. Ale ja się nie znam, nigdy nie byłam.

zależy, erazmus tak, ale czasem są jakieś dziwne wyjazdy zarezerwowane dla 1-2 czy 3 osób... wtedy to chyba żaden program i płaci polska

[201605161006]

Napisane przez pffe

Mam jeden zasadniczy argument. Wikipedia nie jest źródłem wiedzy i mogą na niej być wypisywane bzdury przez każdego człowieka na ziemii więc uważam, że szerzysz bzdury skoro nie podparłaś swojego opierania się na wikipedii jakimś prawdziwym, sensownym źródłem bo równie dobrze mogłabyś rzucić wiadomościami z bloga 14-latki i też bym powiedziała, że szerzysz bzdury dopóki byś tego nie poparła źródłem, wiarygodnym. Więc w momencie kiedy napisałaś, że nie podasz źródła bo Ci się nie chce, oznaczyłam Twój nick jako szerzącą głupoty bez podparcia bo inni chociażby w tym wątku podparli argumenty np. wykresem sporządzonym na podstawie badań a nie wymysłów obcej osobym niczym nie podpartych. EOT.

Ale do czego miała bym podać źródła? Przecież to była rozmowa hipotetyczna na temat wikipedii, a nie jakaś merytoryczna, naukowa dyskusja. Nie widzisz o czym rozmawiamy?

[201607111042]

Napisane przez pffe

Pocieszeniem jest to, że pracodawcy już coraz przychylniej patrzą na technika i zawodówki bo widzą, że matura z roku na rok jest coraz łatwiejsza i zwyczajnie każdy powinien ją zdać a jak tak podstawowej matematyki ludzie nie zdają to ta matura nie ma żadnego znaczenia, zwykły papierek. Dlatego teraz studia to minimum żeby w ogóle liczyć się na rynku pracy.

Szkoda tylko, że niektóre studia łatwiej skończyć niż uzyskać tytuł zawodowy np. mechatronika. Studia powinny wyłaniać elitę, ludzi bardziej uzdolnionych od reszty, a teraz część kierunków byle kiep skończy i jeszcze stypendium za to dostanie... Ale rynek pracy sam to weryfikuje, tak jak mówisz.

[201604181004]

Napisane przez imperialista

ektor Akademii Pomorskiej jest Ukraińcem. Podobno Ukraińcy dostali tam pół akademika. Znam gminy na Pomorzu, gdzie ukraiński jest w szkołach. Podobno na Podkarpaciu jest ofensywa Ukraińców na różne uczelnie. Już nie mówiąc o tym, że jak była zadyma w Kijowie to oni korzystali z polskich szpitali przed naszymi pacjentami. To kto płąci składki?

jak przestaniesz pisać 'podobno' a przedstawisz czarno na białym fakty to będziemy prowadzić dalszą dyskusję bo tak to jakbyśmy wszyscy byli ślepi i dyskutowali który kolor najbardziej twarzowy.

[Kalini]

Napisane przez Imperialista

A nie wywołują? Jak nastąpił przewrót w Kijowie Donbas zażądał autonomii, a usłyszeli "nie i ch..." i Ukraińcy chcieli rozwiązać problem siłowo. No to uzbroili siebie, zaprosili rodaków z Rosji i rozpoczęła się wojna domowa.



Ukraina nie jest w Unii Europejskiej, a historycznie jest państwem nam wrogim. Jakoś nie słyszę, żeby oni budowali polskie szkoły dla naszej mniejszości, a do niedawna we Lwowie za mówienie głośno po polsku można było oberwać. Niemcy, Francja i reszta bandy z UE powiedziały tak - wchodzicie do UE, oddajecie część swojej niezależności, a w zamian będziemy wam dawać dopłaty i otworzymy granicę. To był czysty deal, a nie łaska UE. A Brytyjczycy mają mądry rząd i słusznie z ich punktu widzenia nie chcą nas sponsorować.



Rektor Akademii Pomorskiej jest Ukraińcem. Podobno Ukraińcy dostali tam pół akademika. Znam gminy na Pomorzu, gdzie ukraiński jest w szkołach. Podobno na Podkarpaciu jest ofensywa Ukraińców na różne uczelnie. Już nie mówiąc o tym, że jak była zadyma w Kijowie to oni korzystali z polskich szpitali przed naszymi pacjentami. To kto płąci składki?



Polacy zamordowali mu pół rodziny? Niech pisze żale do Pana Putina i Pana Poroszenki. Płacimy podatki na Polaków, a nie Ukraińców. Wolę, żeby każdy polski student dostał 25 groszy więcej niż wszyscy ukraińscy studenci razem wzięci darmowe studia. Chyba, że Ukrainiec ma (bądź udokumentuje) polskie pochodzenie. Problem dotyczy również Białorusinów, którzy nie chcą studiować u Łukaszenki. I nie miałbym nic do tego, gdyby to dotyczyło 100 Ukraińców, ale podobno liczba ich studentów jest w przedziale 10-20 tysięcy

Boooooosze, ale ty zrzędzisz (chciałam użyć innego słowa, ale chyba za takie dostaje się bana )

[pffe]

Napisane przez drabineczka

bardzo trafna uwaga.
wystarczy spojrzeć na zdawalność egzaminu zawodowego np elektryka czy mechatronika, informatyka w technikum, a matury.
właśnie przeglądam statystyki. niektóre zawody mają po 40% zdawalności, inne np w gastronimiku nawet mają 80.
tutaj jest ładnie wypisane
http://www.oke.wroc.pl/images/librar...alnosc208z.pdf

TELEINFORMATYK - zdawalność 11%

niektóre egzaminy zawodowe to jest kosmiczny kosmos w porównaniu z maturą. jeśli chodzi o poziom trudności.

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------



zależy, erazmus tak, ale czasem są jakieś dziwne wyjazdy zarezerwowane dla 1-2 czy 3 osób... wtedy to chyba żaden program i płaci polska

Z egzaminami zawodowymi tak już jest. Wiem, bo sama zdawałam. Zdałam, jestem z tego dumna, dyplom to moja duma. Moja teściowa za to nie zdała na technika 2 czy 3 razy a wierz mi wiedzę ma i pracuje w zawodzie mimo braku dyplomu i jest rozchwytywana.

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez cottan

Szkoda tylko, że niektóre studia łatwiej skończyć niż uzyskać tytuł zawodowy np. mechatronika. Studia powinny wyłaniać elitę, ludzi bardziej uzdolnionych od reszty, a teraz część kierunków byle kiep skończy i jeszcze stypendium za to dostanie... Ale rynek pracy sam to weryfikuje, tak jak mówisz.

Wiem to doskonale, sama skończyłam technikum informatyczne a teraz studiuję informatykę. Wchodzę na część zajeć typowo informatycznych i tylko mówię "ja to już miałam, i to umiem".

[201604181004]

Napisane przez pffe

Z egzaminami zawodowymi tak już jest. Wiem, bo sama zdawałam. Zdałam, jestem z tego dumna, dyplom to moja duma. Moja teściowa za to nie zdała na technika 2 czy 3 razy a wierz mi wiedzę ma i pracuje w zawodzie mimo braku dyplomu i jest rozchwytywana.

i widzisz. to z jednej strony i złe i dobre.
są zawody które w latach 80/90 można było wykonywać z wykształceniem średnim.
połowa urzędów to 40-50 latki po liceum.
teraz żeby się tam dostać to minimum studia magisterskie najlepiej po prawie.
z jednej strony dobrze bo te kobiety mają po prostu doświadczenie i żadne studia ich nie zastąpią
z drugiej strony to jest jakaś ostra patologia jeśli chodzi o rekrutacje. to co kiedyś się robiło ze średnim teraz wymaga minimum magistra. praca w szkole podobnie.

[Imperialista]

Napisane przez drabineczka

jak przestaniesz pisać 'podobno' a przedstawisz czarno na białym fakty to będziemy prowadzić dalszą dyskusję bo tak to jakbyśmy wszyscy byli ślepi i dyskutowali który kolor najbardziej twarzowy.

Nie byłem na Podkarpaciu i wiem tylko z opowiadań jak wygląda sytuacja. Jestem z Pomorza i widzę co się u nas dzieje. Ściągnęli Ukraińców z Donbasu, bo podobno biedaki nie mają gdzie studiować. Ich rodak - rektor im załatwił akademik i chcą, żeby państwo polskie im sponsorowało studia. Doszło już do wielkiej bójki w akademiku, bo połowa jest za Putinem, a połowa za Poroszenką. Oczywiście sprawa idzie pod dywan.

Dlatego stypendia socjalne nie mają sensu!

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez cottan

Szkoda tylko, że niektóre studia łatwiej skończyć niż uzyskać tytuł zawodowy np. mechatronika. Studia powinny wyłaniać elitę, ludzi bardziej uzdolnionych od reszty, a teraz część kierunków byle kiep skończy i jeszcze stypendium za to dostanie... Ale rynek pracy sam to weryfikuje, tak jak mówisz.

nie do końca, do osoby po akademiach relaksu świetnie dają sobie radę i pracuja w niezłych miejscach głównie na ciepłych posadkach w budżetówce oczywiście po znajomości i z zerowym poziomem wiedzy- wiem bo widzę to codziennie. Co tam stypendia socjalne, jakaż to kasa idzie na urzędników tumanów, którzy nic nie robią, tylko obijają się po kątach.

[201604181004]

Imperialista - na jakiej uczelni studiujesz, bo ja też jestem z pomorza i jak dla mnie to jakieś fantazje tu odwalasz

[pffe]

Napisane przez drabineczka

i widzisz. to z jednej strony i złe i dobre.
są zawody które w latach 80/90 można było wykonywać z wykształceniem średnim.
połowa urzędów to 40-50 latki po liceum.
teraz żeby się tam dostać to minimum studia magisterskie najlepiej po prawie.
z jednej strony dobrze bo te kobiety mają po prostu doświadczenie i żadne studia ich nie zastąpią
z drugiej strony to jest jakaś ostra patologia jeśli chodzi o rekrutacje. to co kiedyś się robiło ze średnim teraz wymaga minimum magistra. praca w szkole podobnie.

Wiem to doskonale. Kiedyś ważne były kwalifikacje a nie dyplom magistra. w tej chwili oczekuje się dyplomu magistra i 5 języków obcych minimum. Nieważne, że Ci się w pracy nie przydadzą, mają być.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez Imperialista

Nie byłem na Podkarpaciu i wiem tylko z opowiadań jak wygląda sytuacja. Jestem z Pomorza i widzę co się u nas dzieje. Ściągnęli Ukraińców z Donbasu, bo podobno biedaki nie mają gdzie studiować. Ich rodak - rektor im załatwił akademik i chcą, żeby państwo polskie im sponsorowało studia. Doszło już do wielkiej bójki w akademiku, bo połowa jest za Putinem, a połowa za Poroszenką. Oczywiście sprawa idzie pod dywan.

Dlatego stypendia socjalne nie mają sensu!

Nie mają sensu? Przeczytaj moje wszystkie wypowiedzi w tym wątku a potem zabierz mi stypendium.

[201604181004]

dlatego właśnie hejtuję część grona pedagogicznego - bo teraz masz się stawić z miliardem kierunków które robisz na własną kieszeń. a przeciętny 50-60 latek poszedł do roboty po liceum a studia robił w trakcie, do tego mu za nie zapłacili
ale to przecież on ma najgorzej

[201607111042]

Napisane przez drabineczka

bardzo trafna uwaga.
wystarczy spojrzeć na zdawalność egzaminu zawodowego np elektryka czy mechatronika, informatyka w technikum, a matury.
właśnie przeglądam statystyki. niektóre zawody mają po 40% zdawalności, inne np w gastronimiku nawet mają 80.
tutaj jest ładnie wypisane
http://www.oke.wroc.pl/images/librar...alnosc208z.pdf

TELEINFORMATYK - zdawalność 11%

niektóre egzaminy zawodowe to jest kosmiczny kosmos w porównaniu z maturą. jeśli chodzi o poziom trudności.

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------



zależy, erazmus tak, ale czasem są jakieś dziwne wyjazdy zarezerwowane dla 1-2 czy 3 osób... wtedy to chyba żaden program i płaci polska

A najlepsze to jest w ogóle to, że część licealistów i studentów z góry patrzy na ludzi po technikum, nawet tych z tytułem. Jak mi kuzyn opowiedział jakie wymagania mieli na egzaminie na mechatronika to mi kopara opadła, rozszerzona matma to przy tym mały pikuś.

Ale to chyba tutaj zaczyna się problem. Ludzie wbili sobie w łeb, że trzeba mieć studia i każdy, ale to absolutnie każdy musi mieć te studia. A że część ludzi to za przeproszeniem nie grzeszy bystrością? Mamy równość i studia powinien móc skończyć każdy! Zawodówka czy technikum to wstyd przecież... Idą tacy do liceum, zaniżają poziom, maturę zdają słabo i potem kłania się politologia czy filozofia na studiach a stypendia socjalne to dodatkowy wabik. Pójdzie taki, nie narobi się, tytuł zdobędzie i jeszcze kasę za to dostanie... Ech, nóż mi sie w kieszeni otwiera.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4855766 6]nie do końca, do osoby po akademiach relaksu świetnie dają sobie radę i pracuja w niezłych miejscach głównie na ciepłych posadkach w budżetówce oczywiście po znajomości i z zerowym poziomem wiedzy- wiem bo widzę to codziennie. Co tam stypendia socjalne, jakaż to kasa idzie na urzędników tumanów, którzy nic nie robią, tylko obijają się po kątach.[/QUOTE]
No to już jest osobny problem.

[Imperialista]

Napisane przez drabineczka

Imperialista - na jakiej uczelni studiujesz, bo ja też jestem z pomorza i jak dla mnie to jakieś fantazje tu odwalasz

Studiuję w Gdańsku, ale znam trochę Słupsk i jego Oxford - Akademię Pomorską.

Dla mnie nie powinno być czegoś takiego jak stypendium. Ewentualnie naukowe za wybitne (a nie dobre) wyniki.

[201604181004]

no to ja słucham jak wygląda twoimi oczami sytuacja w gdańsku :P