Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.3

[Fifcia1]

Napisane przez migotkaaa_83

Byłam u dr P, pęcherzyka juz nie ma, czyli wszystko zgodnie z planem
Dostałam oczywiście luteine i dupka, tylko teraz już nie wiem, jak mam brać tego dupka, bo na kartce od dr ręcznie pisanej mam ze rano i po południu, a na karcie jaką mi wydrukowal pisze 3 x dzienne ? I co ?jak to się bierze?

Migotka a ile miałaś pęcherzyków? odczułaś owulację? ja miałam jeden i dzisiaj jadę na usg - kurcze nic mnie nie bolało i się obawiam czy w ogóle była pierwszą owulację na 3 pęcherzykach odczułam tak, że ledwo chodziłam, drugą na 2 pęcherzykach odczułam całkowicie inaczej, ale jakiś ból był, teraz był tylko 1 pęcherzyk i można powiedzieć, że nic nie poczułam.

[201801291006]

Napisane przez Fifcia1

Migotka a ile miałaś pęcherzyków? odczułaś owulację? ja miałam jeden i dzisiaj jadę na usg - kurcze nic mnie nie bolało i się obawiam czy w ogóle była pierwszą owulację na 3 pęcherzykach odczułam tak, że ledwo chodziłam, drugą na 2 pęcherzykach odczułam całkowicie inaczej, ale jakiś ból był, teraz był tylko 1 pęcherzyk i można powiedzieć, że nic nie poczułam.

Miałam iui na naturalnym cyklu, bez żadnych leków, wiec miałam tylko jeden pęcherzyk, który w piątek juz był dość okazały obawiałam się ze w sobotę na usg okaże się że nie pękł, ale na szczęście już go nie było. Ja nigdy nie czuje kiedy to się dzieje, choć z usg wiem ze to kwestia godzin, wsluchuje się w swoje ciało jak tylko mogę ale za cholerę tego nigdy nie czułam.

[liliana_89]

Laseczki mam jeszcze jedno pytanie odnośnie laparo...

Mama mnie właśnie nastraszyła, że paznokcie powinny być naturalne.
W tej chwili mam hybrydy... I nie wiem co z tym zrobić...
Dzwoniłam na blok do Dębicy i Pani poinformowała mnie, że powinny być ściągnięte ale w ostateczności sobie poradzą.

Czy któraś z was miała hybrydy podczas laparoskopii albo żele?

[BeataAmelka]

Liliana ja miałam pomalowane lakierem i Pani anastazjolog powiedziała, że wystarczy by wskazujący w lewej ręce był bez lakieru. Zakładają na bloku operacyjnym coś na ten palec w formie spinacza, nie znam się niestety co to jest ;-)

[201801291006]

Ja specjalnie do laparo ściągnęłam żel, dla bezpieczeństwa. Ale tak jak pisała BeataAmelka, można nie mieć lakieru na wskazującym lewej ręki i na kciuku chyba też,bo do kciuka też coś miałam przyczepiane.
Kiedy masz laparoskopie ?

[justyna183]

Napisane przez liliana_89

Laseczki mam jeszcze jedno pytanie odnośnie laparo...

Mama mnie właśnie nastraszyła, że paznokcie powinny być naturalne.
W tej chwili mam hybrydy... I nie wiem co z tym zrobić...
Dzwoniłam na blok do Dębicy i Pani poinformowała mnie, że powinny być ściągnięte ale w ostateczności sobie poradzą.

Czy któraś z was miała hybrydy podczas laparoskopii albo żele?

Ja również miałam hybrydy ale pielęgniarka powiedziała, żebym zmyła tylko paznokcie u stóp (tam miłam pomalowane zwykłym lakierem) i było ok Nikt mi nawet nie zwrócił uwagi.

[BeataAmelka]

A ja na stopach nic nie musiałam zmywać :-D ile osób tyle teorii ;-)

[liliana_89]

Faktycznie - ile osób - tyle teorii. Hmmm... to nie dobrze bo u nóg też mam hybrydy. Ale gdzieś podobno do płatka ucha też przyczepiają to coś...

Jutro mam być w szpitalu...

[BeataAmelka]

Liliana trzymam kciuki ;-) napisz nam tu pozniej pozytywne informacje ;-)

[paulinajazy]

Napisane przez migotkaaa_83

Byłam u dr P, pęcherzyka juz nie ma, czyli wszystko zgodnie z planem
Dostałam oczywiście luteine i dupka, tylko teraz już nie wiem, jak mam brać tego dupka, bo na kartce od dr ręcznie pisanej mam ze rano i po południu, a na karcie jaką mi wydrukowal pisze 3 x dzienne ? I co ?jak to się bierze?

ja brałam duphaston 3 razy dziennie, a luteine 2 razy dziennie

[201801291006]

Paulinajazy a Ty masz teraz kolejny już cykl na lamettcie?

Liliana to czekamy na dobre wieści

[paulinajazy]

Napisane przez migotkaaa_83

Paulinajazy a Ty masz teraz kolejny już cykl na lamettcie?

to mój drugi cykl u Dr na lametcie, ale zimą miałam 3 cykle na tym leku, w innych dawkach niż u Dr. Za każdym razem rosną mi pęcherzyki, po zastrzyku pękają (ovitrelle) i nic.... czasami było ciałko żółte, a czasami nie. Dr powiedział, że powinnam po takiej stymulacji zajść w ciążę. Wcześniejsza lekarka sugerowała inseminację już. Mam PCOS, biorę euthyrox na tarczycę, wyszła mi ta mutacja, przez którą jestem na diecie bezglutenowej i zażywam codziennie zwiększoną dawkę kwasu foliowego i aspirynę cardio... w tym cyklu, gdzie Dr był pewny, że się uda, nie udało się, niedługo mam wizytę. Obecnie jestem w 8dc.

A czy na inseminację można iść z marszu jak coś? czy potrzebne są jakieś dodatkowe badania? czy może się zdarzyć tak, że Dr powie, są ładne pęcherzyki, po zastrzyku spróbujmy inseminacji? Mąż ma bardzo dobre wyniki badań. Bo nie wiem ile stymulacji robi Dr. Wcześniejsza lekarka robiła 3 z clo i przerwa i potem trzy z lametta i przerwa. No i sugerowała właśnie inseminację.

[201801291006]

Napisane przez paulinajazy

to mój drugi cykl u Dr na lametcie, ale zimą miałam 3 cykle na tym leku, w innych dawkach niż u Dr. Za każdym razem rosną mi pęcherzyki, po zastrzyku pękają (ovitrelle) i nic.... czasami było ciałko żółte, a czasami nie. Dr powiedział, że powinnam po takiej stymulacji zajść w ciążę. Wcześniejsza lekarka sugerowała inseminację już. Mam PCOS, biorę euthyrox na tarczycę, wyszła mi ta mutacja, przez którą jestem na diecie bezglutenowej i zażywam codziennie zwiększoną dawkę kwasu foliowego i aspirynę cardio... w tym cyklu, gdzie Dr był pewny, że się uda, nie udało się, niedługo mam wizytę. Obecnie jestem w 8dc.

A czy na inseminację można iść z marszu jak coś? czy potrzebne są jakieś dodatkowe badania? czy może się zdarzyć tak, że Dr powie, są ładne pęcherzyki, po zastrzyku spróbujmy inseminacji? Mąż ma bardzo dobre wyniki badań. Bo nie wiem ile stymulacji robi Dr. Wcześniejsza lekarka robiła 3 z clo i przerwa i potem trzy z lametta i przerwa. No i sugerowała właśnie inseminację.

Ja również mam dietę bezglutenowa, zażywam 3 x dziennie kwas 5 mg i aspirin cardio. U dr byłam w 13 dc i od razu mu zapytałam o inseminację, wiec tylko zapytał czy chce juz czy próbujemy jeszcze na naturalnym. Ponieważ cykl był na naturalnym pęcherzyku, nie potrzebowałam żadnych badań, nic kompletnie, mieliśmy tylko zabrać ze sobą wiarę, nadzieje i miłość i dwa dni później miałam iui. Jeśli się nie uda,będę szła z lametta. Zapytaj dr o iui, zawsze to większe szanse. U mnie jest jeszcze taka sytuacja, że mam początki endometriozy, wiec najlepiej by było, a raczej musze zajść w ciąże w ciągu najbliższych 6 mcy wiec się łapie czego tylko mogę

[Słodkaaa]

Nie powinno się mieć do żadnych zabiegów nic na paznokciach. Na palec zakładają pulsoksymetr który mierzy natlenowanie krwi. Lakier blokuje to urządzenie. Poza tym na paznokciach jak go naciśnicie i puścicie można zobaczyć ze jest on biały i po chwili wraca do normalnego koloru. To jest tzw nawrot kapilarny. Powrót do normalnego koloru trwa ok2 sekund, jeżeli jest dłuższy może świadczyć o problemach z krążeniem obwodowym krwi.
Lepiej ściągnąć hybryde, żele i lakier.

[BeataAmelka]

Napisane przez paulinajazy

to mój drugi cykl u Dr na lametcie, ale zimą miałam 3 cykle na tym leku, w innych dawkach niż u Dr. Za każdym razem rosną mi pęcherzyki, po zastrzyku pękają (ovitrelle) i nic.... czasami było ciałko żółte, a czasami nie. Dr powiedział, że powinnam po takiej stymulacji zajść w ciążę. Wcześniejsza lekarka sugerowała inseminację już. Mam PCOS, biorę euthyrox na tarczycę, wyszła mi ta mutacja, przez którą jestem na diecie bezglutenowej i zażywam codziennie zwiększoną dawkę kwasu foliowego i aspirynę cardio... w tym cyklu, gdzie Dr był pewny, że się uda, nie udało się, niedługo mam wizytę. Obecnie jestem w 8dc.

A czy na inseminację można iść z marszu jak coś? czy potrzebne są jakieś dodatkowe badania? czy może się zdarzyć tak, że Dr powie, są ładne pęcherzyki, po zastrzyku spróbujmy inseminacji? Mąż ma bardzo dobre wyniki badań. Bo nie wiem ile stymulacji robi Dr. Wcześniejsza lekarka robiła 3 z clo i przerwa i potem trzy z lametta i przerwa. No i sugerowała właśnie inseminację.

Ja w 2015 roku miałam 2 cykle na lamettcie, później chyba 3-4 cykle na clo, następnie laparoskopia, histeroskopia...
Tak można iść z marszu na iui. Ja nie zdecydowałam się, ponieważ w 2014 roku dwa razy zaszłam w ciąże i wydawało mi się, że w każdym kolejnym cyklu, że uda się... jednak myliłam się

[bibi031982]

Napisane przez liliana_89

Faktycznie - ile osób - tyle teorii. Hmmm... to nie dobrze bo u nóg też mam hybrydy. Ale gdzieś podobno do płatka ucha też przyczepiają to coś...

Jutro mam być w szpitalu...

Pocieszę Cię ja i na rękach i na nogach miałam hybrydy i nikt mi nie zwrócił uwagi...co prawda myślałam o tym żeby ściągnąc ale zabrakło mi czasu.

[paulinajazy]

Napisane przez BeataAmelka

Ja w 2015 roku miałam 2 cykle na lamettcie, później chyba 3-4 cykle na clo, następnie laparoskopia, histeroskopia...
Tak można iść z marszu na iui. Ja nie zdecydowałam się, ponieważ w 2014 roku dwa razy zaszłam w ciąże i wydawało mi się, że w każdym kolejnym cyklu, że uda się... jednak myliłam się

ja miałam już laparoskopie, przed laparoskopią robią drożność - obie strony drożne. Ciekawa jestem co Dr mi dalej zaproponuje. Bo twierdzi, że mój mąż powinien już 100 kobiet zapłodnić, a ja się upieram :P

[alutka29]

Napisane przez paulinajazy

to mój drugi cykl u Dr na lametcie, ale zimą miałam 3 cykle na tym leku, w innych dawkach niż u Dr. Za każdym razem rosną mi pęcherzyki, po zastrzyku pękają (ovitrelle) i nic.... czasami było ciałko żółte, a czasami nie. Dr powiedział, że powinnam po takiej stymulacji zajść w ciążę. Wcześniejsza lekarka sugerowała inseminację już. Mam PCOS, biorę euthyrox na tarczycę, wyszła mi ta mutacja, przez którą jestem na diecie bezglutenowej i zażywam codziennie zwiększoną dawkę kwasu foliowego i aspirynę cardio... w tym cyklu, gdzie Dr był pewny, że się uda, nie udało się, niedługo mam wizytę. Obecnie jestem w 8dc.

A czy na inseminację można iść z marszu jak coś? czy potrzebne są jakieś dodatkowe badania? czy może się zdarzyć tak, że Dr powie, są ładne pęcherzyki, po zastrzyku spróbujmy inseminacji? Mąż ma bardzo dobre wyniki badań. Bo nie wiem ile stymulacji robi Dr. Wcześniejsza lekarka robiła 3 z clo i przerwa i potem trzy z lametta i przerwa. No i sugerowała właśnie inseminację.

U nas podobnie te same leki ,mutacja genu , dieta ....w piątek byłam u pana Dr na zastrzyk ,a dzisiaj sprawdzić czy pękły pęcherzyki stwierdził ,że jeden wczoraj a drugi co dopiero i ciałko żółte jest powiedział ,że od sprawdzenia drożności jajowodów można 6 cykli się starać z zastrzykami a potem laparoskopia . Mam pytanie bo przepisał mi leki ,ale nie wiem od kiedy brać bo mi nie zapisał mam duphaston i luteine dopochwowo mam zacząć brać od jutra? wie może któraś ?.

[asiorekkkk]

Tak jak stwierdził ze jest juz po owulacji to masz brać od następnego dnia przynajmniej mi tak kazał powodzenia

[gingerbre]

Napisane przez alutka29

U nas podobnie te same leki ,mutacja genu , dieta ....w piątek byłam u pana Dr na zastrzyk ,a dzisiaj sprawdzić czy pękły pęcherzyki stwierdził ,że jeden wczoraj a drugi co dopiero i ciałko żółte jest powiedział ,że od sprawdzenia drożności jajowodów można 6 cykli się starać z zastrzykami a potem laparoskopia . Mam pytanie bo przepisał mi leki ,ale nie wiem od kiedy brać bo mi nie zapisał mam duphaston i luteine dopochwowo mam zacząć brać od jutra? wie może któraś ?.

Ja zaczęłam brać wieczorem, dzień po stwierdzone owulacji.

[alutka29]

Napisane przez gingerbre

Ja zaczęłam brać wieczorem, dzień po stwierdzone owulacji.

No to zaczynamy kolejną serie leków może w końcu przyniesie efekt

[gingerbre]

Nie ma sensu

Napisane przez alutka29

No to zaczynamy kolejną serie leków może w końcu przyniesie efekt

Będzie dobrze

Dziewczyny jak działa ta rejestracja w Tarnowie? Dzwonie i nikt nie odbiera. Czyżby dopiero od 10?

Udało się. Wygląda na to, ze od 10 Kochane powiedzcie mi jeszcze, czy usg w Tarnowie jest faktycznie dużo lepsze niż w Krakowie?

[lula80]

gingerbre Z tego co widziałam jest o wiele o wiele lepsze to usg w Tarnowie bo jest bardziej dokładne dr widzi więcej, dokładniej moze dziecko zmierzyc, u mnie pecherzyk ciążowy bylo widac w Tarnowie juz przy becie 500 wiec na prawde super ma usg, zreszta po zdjęciach dziecka które mi drukował nawet widac ze dobra jakość.
Ma aparat USG GE Voluson E8 jeden z najnowszych wśród Usg

[gingerbre]

Napisane przez lula80

gingerbre Z tego co widziałam jest o wiele o wiele lepsze to usg w Tarnowie bo jest bardziej dokładne dr widzi więcej, dokładniej moze dziecko zmierzyc, u mnie pecherzyk ciążowy bylo widac w Tarnowie juz przy becie 500 wiec na prawde super ma usg, zreszta po zdjęciach dziecka które mi drukował nawet widac ze dobra jakość.
Ma aparat USG GE Voluson E8 jeden z najnowszych wśród Usg

Dzięki Lula! Czyli będzie warto jechać Zapisalam się na taką godzinę, ze mąż mnie juz szantazuje, że jak mu sernika nie zrobię, to nie wstanie

[Ewelina1349]

Kiedy odbywa się wizyta z anestezjologiem przed in vitro? W którym mniej więcej dniu cyklu?

[lula80]

Ewelina1349 Nie ma żadnego znaczenia w którym dniu cyklu ja poszłam jakieś 3 dni przed biopsją bo akurat miałam wolne w pracy miałam już wszystkie wyniki badań, miałam też ekg ale Dr sam sobie robi więc nie musisz mieć, wypełniłam ankietę apropos chorób itd pogadałam chwilke bo Dr też ma astme jak ja i jest przemiłym lekarzem

[asiorekkkk]

Dziewczyny a co to jestestwa punkcja i jak to sie odbywa i jak juz jest ten transfer przy in vitro to kobieta jest pod narkoza czy to jakos tak za żywca? Sorry za te pytanie ale kompletnie nie mam pojęcia jak to wyglada a chciałabym mieć tego jakiś obraz tak mniej wiecej. Z góry dziękuje za odp i życzę miłego dnia

[lula80]

asiorekkkk Punkcja jajników to zabieg polegający na nakłuciu igłą (pod kontrolą ultrasonograficzną) wszystkich widocznych pęcherzyków w obu jajnikach, celem pobrania płynu pęcherzykowego zawierającego komórki jajowe.
Przy tym zabiegu spisz, i na sali anastezjolog załozyła wenflon, wstrzykneła lek i zasnełam. trwa bardzo krótko koło 10 - 15 min, potem leżysz na sali pobudzeniowej z jakieś 15 min i możesz wracać do domu. Musi ktoś z Toba przyjechać bo sama nie możesz prowadzić samochodu. Generalnie mnie nic nie bolało, na 2 dzien poszłam do pracy

[asiorekkkk]

Aga no to przynamniej tyle Ze nie na żywca bo juz mam dość bólu a jak to wyglada juz przy transferze zarodków?

[lula80]

A miałaś inseminacje kiedyś?
Przy transferze normalnie leżysz sobie na krześle ginekologicznym i Dr wprowadza ci cewniczkiem do macicy gotowe zarodki Nic nie boli jesteś świadoma wszystkiego, nie ma znieczulenia, pokazuje Ci na usg gdzie sa umieszczone dzieciaczki. Potem leżysz jakies 10 min po czym wstajesz i sobie idziesz