IX miesiąc zaczynamy, Nogi ciągle zaciskamy :) Lipcówki 2016 część IX

[alloffkowa]

Napisane przez marcylina

Alloffkowa on raz w jedna raz w druga to juz dobry temat do zartow )
Ja przy praniu i prasowaniu nowych i uzywanych ciuchów stwierdzilam ze najlepiej wypadly HM, Reserved i te angielskie Nexty itd

---------- Dopisano o 06:59 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------

Pogoda znów piekna.. ide wymoczyc kopyta, na 10 hybryda, a potem wystawie nogi na balkonie

Ja nexty też chwalę, mam sporo od koleżanki kupionych i mimo że używane to jakościowo rewelacja...


Przypomniało mi się że męża ciotka w Anglii jeszcze nam ubranek nakupiła, ma.przywieźć jak przyjedzie. Boże, kiedy młoda to znosi :/:/

[*misia*]

Dzień dobry ja jadę już na pobranie krwi i na spotkanie, ale coś licha dziś jestem i głowa boli chyba z głodu.
Ja też sobie chwalę ubranka z next, mimo iż w większości mam je z lumpka to jakościowo są super, nic nie zniszczone i te wzory :Love:

[Elfka86]

Czołem
Moje dziecko jeszcze śpi to chyba ta pogoda

[MuniaMusia]

Napisane przez eskav8

Hahaha Munia padlam na plecy!!! Kamila wygrała wszystko z kotami, a gin jako juror Strzał w 10
" panie doktorze, poproszę 10 pkt za mój poród"
" a to ja mogę dać? "
" może Pan "
" to daje "

:beer:

Ja moge spac w kazdej pozycji ale na prawym boku Tymek mnie podkopuje zebym się przesunela bo mu niewygodnie chyba

Tez nie polecam ubran z Lidla. Kilka pran i wygladaja jak tania chinszczyzna..

Spadam do Babimostu zagrac na slubie a zas skladam mebelki Juz chce ukladac ubranka w komodzie
Milego dnia

[Dreamer9o]

Dzień dobry
Ale głód mnie obudził 30 min temu!
Zjem śniadanie i jadę na przęgląd auta bo badanie techniczne się kończy... żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce...

[confused women]

OLUTKA, zaraz sprawdzę co to za cuda będą w Lidlu, chociaż w sumie prawie wszystko już mam hmm A co do leżenia na plecach to dziwna sprawa z tym słabnięciem, może mały na coś uciska..

ANANKA, a Twoje maleństwo jest powyżej 10centyla? Mój tak na granicy, nawet delikatnie poniżej, chociaż w sumie nie wiem, która waga z wczoraj ostatecznie jest bliższa prawdy to 1880g czy 2030g, bo jeśli to drugie to nie byłoby aż takiej tragedii (jestem 34t4d). Chyba wolałabym iść do kontroli za tydzień, te 2tyg będą mi się dłużyły a z drugiej strony nie mam pojęcia do jakiego innego gina iść na konsultację.. A Ty masz co tydzień sprawdzaną wagę dziecka na usg podczas sprawdzania przepływów? Niby lekarz powiedział, że moglibyśmy się martwić, jeśli waga wcale by nie rosła ale nie do końca mnie przekonał tym stwierdzeniem.. A z rozwarciem to nic nowego nie mówił, mam się oszczędzać, po prostu szyjka niewydolna i mam o siebie dbać żeby te 2-3 tyg jeszcze wytrzymać.

IZA, skoro mała fiknęła na dupkę w 31 tyg to może i znów się przekręci główką w dół (mój uparcie od 26tyg pośladkowo ułożony). Ale rzeczywiście czasu coraz mniej, więc bardzo możliwe, że już tak zostanie, trudno jednoznacznie przewidzieć.. Pewnie gin też już coś więcej Ci powie teraz na wizycie, jakie szanse, że się przekręci, co z cesarką itd. Ja kopniaki czuję dokładnie tak samo + główkę czuję wyraźnie pod żebrami i u góry tych ruchów jest malutko, wszystko na dole się dziejeI w szoku byłam znowu jak nisko badał mnie głowicą usg jak mierzył kość udową! Sam podkreślał, że dziecko baardzo nisko siedzi. Tak jakby szykował się do wyjścia, do tego rozwarcie 2cm.

[alloffkowa]

Napisane przez confused women

OLUTKA, zaraz sprawdzę co to za cuda będą w Lidlu, chociaż w sumie prawie wszystko już mam hmm A co do leżenia na plecach to dziwna sprawa z tym słabnięciem, może mały na coś uciska..

ANANKA, a Twoje maleństwo jest powyżej 10centyla? Mój tak na granicy, nawet delikatnie poniżej, chociaż w sumie nie wiem, która waga z wczoraj ostatecznie jest bliższa prawdy to 1880g czy 2030g, bo jeśli to drugie to nie byłoby aż takiej tragedii (jestem 34t4d). Chyba wolałabym iść do kontroli za tydzień, te 2tyg będą mi się dłużyły a z drugiej strony nie mam pojęcia do jakiego innego gina iść na konsultację.. A Ty masz co tydzień sprawdzaną wagę dziecka na usg podczas sprawdzania przepływów? Niby lekarz powiedział, że moglibyśmy się martwić, jeśli waga wcale by nie rosła ale nie do końca mnie przekonał tym stwierdzeniem.. A z rozwarciem to nic nowego nie mówił, mam się oszczędzać, po prostu szyjka niewydolna i mam o siebie dbać żeby te 2-3 tyg jeszcze wytrzymać.

IZA, skoro mała fiknęła na dupkę w 31 tyg to może i znów się przekręci główką w dół (mój uparcie od 26tyg pośladkowo ułożony). Ale rzeczywiście czasu coraz mniej, więc bardzo możliwe, że już tak zostanie, trudno jednoznacznie przewidzieć.. Pewnie gin też już coś więcej Ci powie teraz na wizycie, jakie szanse, że się przekręci, co z cesarką itd. Ja kopniaki czuję dokładnie tak samo + główkę czuję wyraźnie pod żebrami i u góry tych ruchów jest malutko, wszystko na dole się dziejeI w szoku byłam znowu jak nisko badał mnie głowicą usg jak mierzył kość udową! Sam podkreślał, że dziecko baardzo nisko siedzi. Tak jakby szykował się do wyjścia, do tego rozwarcie 2cm.

Już 2 cm masz rozwarcia?? Olaboga, ja bym się posikała z napięcia że to już niedługo z takim rozwarciem :P pamiętaj kochana że te pomiary to też nie zawsze miarodajne... Czasem takie duże różnice wychodzą że naprawdę.. Idź do gina w przyszłym tygodniu dla swojego spokoju i tyle ale nie martw się na zapas!

[confused women]

ALLOFFKOWA, tak, mam rozwarcie na palec czyli to 2cm, ostatnio 2,5tyg temu miałam rozwarcie na 1cm. Mogę pochodzić z takim rozwarciem jeszcze miesiąc a mogę urodzić za kilka dni, tego nie wie niktAle nastawiam się, że urodzę jeszcze w czerwcu.

[olutka]

Dzień dobry

Wstaję i szykuję się do dentystki... Wczoraj czytałam o piaskowaniu i lakierowaniu zębów w ciąży i doznałam szoku -są strony, gdzie się pisze, że lepiej nie robić tego, a gdzie indziej, że koniecznie, i że ciężarne nawet na NFZ w każdym trymestrze mogą sobie robić takie odświeżenie. Nie ma to jak spójne informacje...

[Iza0808]

Napisane przez confused women

OLUTKA, zaraz sprawdzę co to za cuda będą w Lidlu, chociaż w sumie prawie wszystko już mam hmm A co do leżenia na plecach to dziwna sprawa z tym słabnięciem, może mały na coś uciska..

ANANKA, a Twoje maleństwo jest powyżej 10centyla? Mój tak na granicy, nawet delikatnie poniżej, chociaż w sumie nie wiem, która waga z wczoraj ostatecznie jest bliższa prawdy to 1880g czy 2030g, bo jeśli to drugie to nie byłoby aż takiej tragedii (jestem 34t4d). Chyba wolałabym iść do kontroli za tydzień, te 2tyg będą mi się dłużyły a z drugiej strony nie mam pojęcia do jakiego innego gina iść na konsultację.. A Ty masz co tydzień sprawdzaną wagę dziecka na usg podczas sprawdzania przepływów? Niby lekarz powiedział, że moglibyśmy się martwić, jeśli waga wcale by nie rosła ale nie do końca mnie przekonał tym stwierdzeniem.. A z rozwarciem to nic nowego nie mówił, mam się oszczędzać, po prostu szyjka niewydolna i mam o siebie dbać żeby te 2-3 tyg jeszcze wytrzymać.

IZA, skoro mała fiknęła na dupkę w 31 tyg to może i znów się przekręci główką w dół (mój uparcie od 26tyg pośladkowo ułożony). Ale rzeczywiście czasu coraz mniej, więc bardzo możliwe, że już tak zostanie, trudno jednoznacznie przewidzieć.. Pewnie gin też już coś więcej Ci powie teraz na wizycie, jakie szanse, że się przekręci, co z cesarką itd. Ja kopniaki czuję dokładnie tak samo + główkę czuję wyraźnie pod żebrami i u góry tych ruchów jest malutko, wszystko na dole się dziejeI w szoku byłam znowu jak nisko badał mnie głowicą usg jak mierzył kość udową! Sam podkreślał, że dziecko baardzo nisko siedzi. Tak jakby szykował się do wyjścia, do tego rozwarcie 2cm.

Już w 31 pytałam czy jeszcze może się odwrócic a była już glowkowo, powiedział że nie, bo jest już duża i za mało ma miejsca, na 100% zostanie glowkowo. A tu proszę moje dziecko mądrzejsze i zrobiło psikusa ;-) musi zrobić na przekór, to akurat po mamie ;-)

Ty już masz Rozwarcie? O matko! Mi nikt nic nie mówi, ogólnie tylko że jest ok. Ale ja to nawet ktg jeszcze nie miałam, więc czuję się trochę olana.
To odpoczywaj żeby jak najdłużej wytrzymać i bądź dzielna damy radę.

[mamaNiny]

Confused, mój się przekrecił w 35 tc, dosłownie to czułam..

Ja mam wyraźnie mocniejsze Braxtony wieczorami.. Już drugi dzień z rzędu zastanawiałam się czy to już do tego na 2 biegam 3-4 razy dziennie a wczoraj wieczorem strasznie mnie mdliło..

Ja nie będę kupować tych ubranek z Lidla. Za słabej jakości są, niestety.

Wkurzyła mnie znajoma...od kilku lat wysluchuję jej gorzkich żali sercowo-finansowych. Poskarżyłam się jej, że też jakoś w poniedziałek dołek mnie dopadł, a ona, że sorry ale moje problemy to nie są żadne problemy. I w ogóle wstydu nie mam, żeby się skarżyć.. Nawet nie powiedziałam jej o co chodzi. ona nigdy nie wnika.. :-(




Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[kama_pas]

[QUOTE=confused women;61250986]KAMA, może coś w tym ułożeniu pośladkowym i wymiarach jest więc na rzeczy.. Ja jakoś podświadomie czuję, że młody już się nie obróci, i chociaż boję się porodu sn to zazdroszczę, że Twoja mała fiknęła główką do dołu

ELROSA, dzięki za pocieszenie, też staram się tak myśleć, mój mały jest jakoś tak bokiem ułożony, poza tym nóżki ma baaardzo nisko i rzeczywiście może być trudno go dobrze zmierzyć... Pozostaje mi czekać na kolejne USG i mieć nadzieję, że będzie cały czas przybierał

I ja mam te pieluszki muślinowe z Babyono i moje też koloru nie puściły (a też jedna jest zielona).[COLOR="Silver"]



Ja nie wiem czy nie wolałabym, żeby mój dzieć leżał posladkowo. Chciałabym cesarkę i nie chce znów przechodzic tego tak jak ostatnio. Poza tym córka była okrecona pepowiną i w sumie to tylko przypadek ze się nie udusila i boję się ze to się powtórzy. Podobno lekarze widzą okrecenie na usg, ale nie mówią żeby nie stresować rodzącej. Ostatnio pytałam mojego gina czy mała się nie okrecila to powiedział wymijajaco, że nie wygląda na to... Starałam się ugrać coś żeby mieć cc. Chociażby z uwagi na wzrok (-5) ale gin twierdzi że to mała wada i nie wymaga nawet konsultacji okulistycznej, skoro rodzilam naturalnie za pierwszym razem.

Napisane przez _Inka__

Munia

Mąż pomalował mi paznokcie u stóp Mimo akrobacji nie udało mi się tego ogarnąć samodzielnie. Trochę koślawo mu wyszło, ale już nic nie mówię, dobre chęci miał

zazdroszczę. Mój nie ma talentu i nie ma mowy zeby mi paznokcie pomalowal.

Napisane przez kamila_509

Miał po pracy mieć zebranie pracownicze. Ok. Powiedziałam, że go odbiorę, nie ma problemu. No bo ile może trwać takie zebranie? Godzina 22 i się pytam czy on wgl żyje bo nie odzywa się a on sobie piwo pije!!!!
To ja ☠☠☠☠a mac siedzę i czekam, nie mogę iść spać ani nic bo on pije piwo!!
Nawet mnie nie informując, że ma taki zamiar i że się przedłuży!!!! Jak bym nie napisała to by cholera wie o której napisał!

I pijany do tego!

Gdyby mi napisał, że moge spokojnie pójść się kąpać, spać albo coś to bym nie miała pretensji. Ale ani słowem się nie odezwał. Burak

Kamila spokojnie. Faceci tacy są. Do nich trzeba mówić WIELKIMI LITERAMI bo nie rozumieją. Ja chyba nauczyłam się olewac takie sytuacje i po prostu z czasem mu się odwdzieczam i wtedy zapamiętuje jak to jest miło

Napisane przez olutka

Możecie leżeć na plecach??

Mi się w ciągu ok minuty robi masakrycznie słabo... I tak już od kilku miesięcy. Nawet wygodnie w łóżku poczytać nie mogę ;( gdybym miała wskazać, co mnie w ciąży najbardziej irytuje, byłby to chyba mój nr 1... ;(

Jak leżę na plecach to mała się denerwuje i kopie, takze nie mogę.
Mi najbardziej brakuje spania na brzuchu. Pamiętam po pierwszym porodzie jak się cieszyłam ze w końcu mogę położyć się na brzuch

Napisane przez Ananka

Zamówiłam Tż- towi prezent na rocznicę ślubu, 28 czerwca będzie, lepiej wcześniej, bo im bliżej końca miesiąca tym biedniej . Wybrałam bransoletkę srebrną z blaszką, z wygrawerowanym imieniem moim i córci, a po drugiej stronie data rocznicy ślubu. Ciekawe jak to wyjdzie. U koleżanki lipcówki echo serca wyszło dobrze, a z kolei puls mały 104-120. Może być taka przyczyna, że była głodna na ktg czy to nie ma znaczenia?

My mamy rocznice 30.06. Zastanawiam się czy kupić my dysk zewnętrzny czy portfel (w Afryce mu ukradli- on mówi że pewnie zjedli bo skórzany był, heh). Mój nie nosi biżuterii z uwagi na zawód jaki wykonuje, a z resztą woli praktyczne prezenty.

Napisane przez MuniaMusia

:beer:

Ja moge spac w kazdej pozycji ale na prawym boku Tymek mnie podkopuje zebym się przesunela bo mu niewygodnie chyba

Tez nie polecam ubran z Lidla. Kilka pran i wygladaja jak tania chinszczyzna..

Spadam do Babimostu zagrac na slubie a zas skladam mebelki Juz chce ukladac ubranka w komodzie
Milego dnia

Jak już będziesz w Babimoście to blisko do Gorzowa. Zapraszam. Właśnie leżę na tarasie i mocze nogi w baseniku . Ty taka robotna kobieta to może mnie do roboty pogonisz. Wczoraj kosiłam trawnik i boki trzeba przykosić

[dzojsticzek]

Dziękujemy ze Stefanem za wszystkie gratulacje
Próbowałam cytować ale za dużo ich było

Napisane przez kattoo

Hej ja juz po fryzjerze i wizycie.

Oczywiscie maly jest 2 tyg mlodszy niz om i tp mi wyliczyli na 31.07 ołnoł. Nie chce chodzic w ciazy 42tyg aaaaa :O

Poza tym wszystko ok i kolejna wizyta za 2 tyg i pobranie gbs.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Gorsza wiadomoscia jest moja waga. Juz mam 14kg na plusie. Ide sie pochlastac 😢

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Szybko zrzucisz po porodzie
Nie ma co teraz patrzeć na te tp z usg. Każde dziecko rodzi się o takich wymiarach jak ma ochotę, nudno byłoby gdyby każdy noworodek miał 55cm i 3500g :P

Napisane przez Arida_

Hej Dziewczynki, melduję się grzecznie z domowego łóżeczka
Wody OK, wzrosły troszkę, do AFI 8, mam leżeć więcej i nie oszukiwać, może nawet nie tyle leżeć, ile po prostu nie latać jak czarownica, bo jak usłyszała, co robie w domu, to myślałam, że zabije mnie wzrokiem A przeciez nic takiego nie robie No i nie porównując do matek, które muszą latać za szkrabami. Ale wolałam już z nią nie dyskutować, bo to babeczka z rodzaju tych, które wysyłają do szpitala na odpoczynek Tylko, że leżenie w łóżku męczy cholernie
KLOCUSZEK ma dzisiaj prawie 3200, schował łepetynke w kanał, więc wstałam trochę mnie poszturchała i dokończyła badanie. Wyniki ogółem ok, minimalnie większy jest AC niż HC, wiec ja już zaniepokojona troszku, ale babeczka powiedziałam że po pierwsze różnica jest minimalna, niecały cm. Główka mieści się w normach na swój tydzień, Tylko, że reszta tydzień do przodu... Ale dopra, nie świrujmy. No kontroli za 2 tygodnie, chyba że poczuję, że mniej się rusza, dziwny/inny wyciek z pochwy, wszystko od razu na IP nie czekać na wizytę,Szyjke mi zmolestowała, tak mocno, że wracałam jak nieźle wydymana prostytutka. Aż się śmiała jak mam zamiar urodzić, skoro badanie mnie boli. No nie wiem.... może wypluje ? Szyjka na 3 cm, miękka, zamknięta, opuchnięta, przez najbliższe 2 tygodnie nie rodze, ktg zero skurczy.
Wróciłam do domu, to padłam spać ja zabita, obudziło mnie dopiero palące słońce w sypialni Mogę trochę zwolnić z ogarnianiem prania, zwłasza że komody nie ma kolejny dzień.
Dziekuje za kciukasy, one mają moc!
Super, że wątek się podoba Nie wiem jak Wy, ale ja rodzę w następnym
Aaaa... i ginka mi dzisiaj powiedziała, że waga małego ok, bo się zaśmiałam, że taka już do rodzenia, ale powiedziała, że waga to tak naprawdę jest ostatni wyznacznik. Płucka już dałyby radę samodzielnie, ale przede wszystkim chodzi o rozwój mózgu u takiego małego człowieczka i wątrobę. Więc mnie znowu stresiwo złapało, że ten mój klocuszek ma taką małą tą główkę...

MISIA, masz super synka - zawzięty sportowiec Nie dziwie się, że się popłakałaś, też bym się rozkleiła


Dziewczyny z innych wątków polecają smarowanie własnym mlekiem i wietrzenie

mamaNiny, super że ktg dobre A reakcja córeczki tylko potwierdza to, co zawsze myślałam, że nawet najdrobniejszy prezent jest lepszy niż dawanie kasy...


U mnie też będzie donoszona 17ego (38+1) czuję się troszku jak orka, zwłaszcza że zatrzymuję dużo wody i jestem cała opuchnięta, ale dla dobra tego robaczka jeszcze wytrzymam mc


Hej, hej confused, ogromne kciukasy za wizytę! Przykro, że tak Cię potraktowali, ale najważniejsze żeby na wizycie było wszystko dobrze
Ja z zabawek mam kilka pluszaczków od naszej Muni, osiołka i tyle Może dostane od kogoś karty kontrastowe, albo jakieś książeczki, jak nie to dokupie po porodzie. Na początek wystarczy. Później karuzelka, grzchotka, gryzaczki

mój mówi do mnie foczko... Wczęśniej byłam kotkiem, więc hmmm



jak najpóźniej, chyba zawet zostawię to dla tż. Materac u mnie się wietrzy już jakiś czas, ale do ubrania będę miała tylko prześcieradełko i wyjęcie z szafki kocyka/śpiworka, które są już wyprane. Szybciej nie ubieram, bo koty mi okłaczą Chociaż chciałabym już zobaczyć, że wszystko jest piękne i gotowe

Gratuluję udanej wizyty i pięknej wagi maluszka

Napisane przez Ananka

Ja już po ktg. Lekarz jednak powiedział, żebym chodziła tam, gdzie chce rodzic, bo w razie gdyby coś się działo, to muszą pacjenta tu zostawić i nie ma opcji, żeby pojechać gdzie indziej. A szkoda, bo tu się zeszło parę godzin szybciej. Pytałam się o brzuch, powiedział, że nie tylko on jest wyznacznikiem porodu, ale przede wszystkim skurcze i szyjka. Niby mówią, że jak się opuszcza, to zostały 2-3 tygodnie, ale nie ma co się martwić na zapas.

Super, że KTG wyszło ok

Napisane przez confused women

CWK, a po co rejestrować fotelik? Też mamy maxi cosi a nie słyszałam o tym..

Ja już po wizycie i mam mieszane uczucia Szyjka się nie skróciła ale rozwarcie się nieznacznie powiększyło i już jest na jeden palec. I co gorsza dziecko dużo nie urosło, najpierw zrobił usg i wyszło 1880g, potem widząc moją reakcję i zdziwienie zrobił usg jeszcze raz i niby wyszło mu to 2kg ale mam wrażenie, że się zasugerował moją reakcją i trochę 'naciągnął' wagę za drugim razem. Także przez 3tyg synek przybrał jakieś 300g tylko... Niby przepływy ok, ilość wód w normie, ale coś mówił, że to wskazuje na hipotrofię i do kontroli za 2tygodnie. Sama nie wiem co o tym myśleć Ogólnie to brzuszek i nóżki wg usg o 2tyg mniejsze niż wynikałoby to z OM, natomiast główka wychodzi tylko nieznacznie mniejsza.. Myślicie, że powinnam się martwić? Nie chcę niczego zbagatelizować..

Edit: pomyliłam się, przez 3tyg mały przybrał ok 150g tylko...

Myślę, że lekarze powiedzieliby wprost gdyby było coś nie tak i zajęliby się Wami. A wymiarami tak jak wyżej pisałam nie ma co się bardzo przejmować, że nie będzie idealnie w 50centylu :P
Głowa do góry

Napisane przez deksterowa

Moja tez, więc TP ten sam z pierwszego usg mam na 13.07

Dziękuję kochane jestem juz. Zrobili mi KTG i badanie na fotelu plus usg dowcipne. Na ktg położna mnie nastraszyla ze jakies splaszczone czy coś, ale lekarka powiedziała, że jest dobre jej zdaniem. Skurczy brak. Chociaż podczas leżenia na ktg na lewym boku tak mnie bolał ten brzuch ze myślałam że zejde... W badaniu wyszło, że szyjka się skraca, ale ma 2,5 cm i jest zamknięta, więc raczej jeszcze nie rodzę. Zalecila mi 3x2 no spy i 3x2 magnez plus polegiwanie. Juz jestem w domu i poleguje ale niestety na plecach, bo na boku boli.

Odpoczywajcie

Napisane przez olutka

Ciąża zmienia człowieka. Wybrałam pakiet tv i jako gift wybrałam piłkę nożną a nie bon do Sephory, wyobrażacie sobie??

Będzie pierwsza piłka dla Stasia


A ja właśnie siedzę w kuchni i smażę naleśniczki, mniaaam... Będą z dżemem, jogurtem, borówkami i może masło orzechowe, czy to będzie już zbyt duża rozpusta?
U mnie też dziś będzie upalnie, idę zasuwać rolety do samej podłogi bo inaczej nie będę miała czym oddychać...

[alloffkowa]

Kurde, naprawdę nerwówka się robi już na wątku...

[olutka]

Napisane przez mamaNiny

Confused, mój się przekrecił w 35 tc, dosłownie to czułam..

Ja mam wyraźnie mocniejsze Braxtony wieczorami.. Już drugi dzień z rzędu zastanawiałam się czy to już do tego na 2 biegam 3-4 razy dziennie a wczoraj wieczorem strasznie mnie mdliło..

Ja nie będę kupować tych ubranek z Lidla. Za słabej jakości są, niestety.

Wkurzyła mnie znajoma...od kilku lat wysluchuję jej gorzkich żali sercowo-finansowych. Poskarżyłam się jej, że też jakoś w poniedziałek dołek mnie dopadł, a ona, że sorry ale moje problemy to nie są żadne problemy. I w ogóle wstydu nie mam, żeby się skarżyć.. Nawet nie powiedziałam jej o co chodzi. ona nigdy nie wnika.. :-(

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Współczuję. Przykra sytuacja
Ale pokazuje, że chyba nie ma co się wczywać też w los tej osoby...


Ja tak miałam z 2 osobami -niby pytały jak się czuję -i akurat trafiły na słabe dni więc odpowiedziałam zgodnie z prawdą, a w odpowiedzi usłyszałam tylko, że one i tak by wolały wymiotować cały dzień i wszystko znosić w zamian za to, żeby nie chodzić do pracy i i tak mi zazdroszczą... To po co pytać?

[mamaNiny]

Olutka, dokładnie. Postanowiłam uciąć tą znajomość. Zresztą ta osoba obraziła się, gdy jej powiedziałam, że sam fakt odmienności moich problemów od jej, wcale nie umniejsza jednych czy drugich.

Tak czy inaczej znajomość do przewartosciowania. pora przestać tracić na nią czas.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Napisane przez alloffkowa

Kurde, naprawdę nerwówka się robi już na wątku...

Jaka nerwówka? To spokojne obserwacje. nerwy tu nie pomogą.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[alloffkowa]

Napisane przez mamaNiny

Olutka, dokładnie. Postanowiłam uciąć tą znajomość. Zresztą ta osoba obraziła się, gdy jej powiedziałam, że sam fakt odmienności moich problemów od jej, wcale nie umniejsza jednych czy drugich.

Tak czy inaczej znajomość do przewartosciowania. pora przestać tracić na nią czas.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------


Jaka nerwówka? To spokojne obserwacje. nerwy tu nie pomogą.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Dla Ciebie chyba :P ... Dla mnie jak to czytam to masakra, ciężko mi uwierzyć że niedługo i u nas się pierwsze porody posypia. A ja dalej nie mogę się zmobilizować do spakowania torby!

[Yousthyna]

Dzien dobry!
U mnie dzis pochmurno i da się oddychac
Ja zaliczyłam rano wizytę w laboratorium, bo w przyszłym tygodniu wizyta u endo. Poszłam do takiego nowo otwartego punktu i NIGDY WIECEJ! Były przede mną 3 osoby, a wyszłam stamtąd po 1,5h

Napisane przez MuniaMusia

Zapomniałam Wam napisać! Śniło mi się, że wszystkie wystąpiłyśmy w mam talent! Ale w jury był Wojewódzki, mój gin i jakaś pielęgniara stara. A my na tej scenie w rządku leżałyśmy z brzuchami i rodziłyśmy same, bez asysty No debilny sen, ale każdą po kolei pamiętałam kto leży: Allofkowa, Olutka, Kamila, Arida, Elrosa, Inka, Kama, Katto, Confused... no wszystkie po kolei. I Kamila coś wrzeszczała o kotach, że smutne zostały. Tyle pamietam, ale było jeszcze dużo śmiesznych tekstów.. Ale żadna nie urodziła w tym śnie, bo sie obudziłam

Idealnie na dobry humor z rana

Napisane przez olutka

Możecie leżeć na plecach??

Mi się w ciągu ok minuty robi masakrycznie słabo... I tak już od kilku miesięcy. Nawet wygodnie w łóżku poczytać nie mogę ;( gdybym miała wskazać, co mnie w ciąży najbardziej irytuje, byłby to chyba mój nr 1... ;(

Moj nr 1 to ogarnianie Bożeny
Ja mogę leżeć na plecach, ale nigdy nie lubiłam więc rzadko mi się zdarza. Zazwyczaj jak na boku zdretwieją mi biodra.

Napisane przez mamaNiny

Wkurzyła mnie znajoma...od kilku lat wysluchuję jej gorzkich żali sercowo-finansowych. Poskarżyłam się jej, że też jakoś w poniedziałek dołek mnie dopadł, a ona, że sorry ale moje problemy to nie są żadne problemy. I w ogóle wstydu nie mam, żeby się skarżyć.. Nawet nie powiedziałam jej o co chodzi. ona nigdy nie wnika.. :-(

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Przykre chyba czas zweryfikować taką znajomość i przestać wysłuchiwać jej "gorzkich zali".

Teraz czas na kawę i muszę się brać za ogarnianie domu, bo mam dziś gości "na nockę" a w domu "burdello bum bum" I klasy

[kama_pas]

Napisane przez alloffkowa

Dla Ciebie chyba :P ... Dla mnie jak to czytam to masakra, ciężko mi uwierzyć że niedługo i u nas się pierwsze porody posypia. A ja dalej nie mogę się zmobilizować do spakowania torby!

Mi chyba możecie gratulowac. Wszystko co potrzebne do torby już mam. Wczoraj przyszła ostatnia paczka z allegro. Jeszcze jedno małe pranie i będę gotowa. Wszystkie pozostałe rzeczy już leżą na torbie, więc jak wypiore to zapinana torbę . Niestety podświadomie czuję, że znów przenoszę i będę się wsciekac jak ostatnio. Chciałabym urodzić na początku lipca, a termin mam na 15. Znając moje szczęście będę chodzić jak slonica i urodze na koniec lipca....

[Panna_Hanna]

Dzien dobry ️
MamaNiny, niestety tak jest ze niektorzy znajomi sa znami tylko po to zeby mialy sie komy wyplakac. Takie wampiry energetyczne. Nie bierz tego do siebie.
Co do spania na plecach to ja moge choc mlodej chyba srednio wygodnie bo zaczyna sie rzucac. Niektorym jednak jak dziecko iciska zyle glowna to moze robic sie niedobrze lub moga pojawiac sie omdlenia. Ja sie strasznie krece w nocy. Staram sie spac na boku ale po 2 godz boli mnie juz biodro i musze zmienic pozycje.

Jakis czas temu rejestrowalam sie na stronie bebi program. Cos mi sie kojarzy ze mialam jakis kocyk dostac. Wczoraj listonosz zostawil mi awizo bo paczka nie miescila sie do skrzynki no wiec lece na poczte, stoje w kolejce 25 min (bo dalej nikt mnie nie przepuszcza) a tam...
Załącznik 6459941
Kawalek materialu 20x20cm zwany zabawka sensoryczna

[alloffkowa]

Napisane przez kama_pas

Mi chyba możecie gratulowac. Wszystko co potrzebne do torby już mam. Wczoraj przyszła ostatnia paczka z allegro. Jeszcze jedno małe pranie i będę gotowa. Wszystkie pozostałe rzeczy już leżą na torbie, więc jak wypiore to zapinana torbę . Niestety podświadomie czuję, że znów przenoszę i będę się wsciekac jak ostatnio. Chciałabym urodzić na początku lipca, a termin mam na 15. Znając moje szczęście będę chodzić jak slonica i urodze na koniec lipca....

Ja nie mam jeszcze wszystkiego, ale dużo też mi nie brakuje... Paru rzeczy, tylko jakoś ogarnąć nie mogę tego pakowania, najbardziej do tych dzieciowych rzeczy boję się zabrać bo nie mam pojęcia co pakować

[kamila_509]

Hej Kobietki.

Już nigdy nie pójdę spać poklocona z T.
Tak się strachu najadlam, że dopiero się uspokoilam.

Wyobraźcie sobie. Wczoraj pokloceni spwc5, dziś rano ani me ani be, całusa w policzek dostałam ale się nie ugielam. Pożegnał się a ja nic. Niech wie kto rządzi :P
Byłam zła i się poryczalam ale szybko mi przeszło. Udało mi się zasnąć na chwilkę.

Budzi mnie telefon. Od T. Odbieram ale to z aplikacji i nie mogę bo coś tam nie działa. Wkurzam się o próbuje dzwonić na tel. Nie mam sieci. Restart tel. Myślę sobie, że chce mnie przeprosić.
Oddzwaniam i co? Cisza w słuchawce. Steki, jęki, sapanie. Miałam w głowie myśl co się dzieje ale chciałam to potwierdzić. Mówię do niego a on sylabami mi próbuje odpowiedzieć. Nic się nie dowiedziałam tylko powiedziałam, że po niego jadę i ma czekać.
Ubralam to co miałam pod ręką, wzięłam lekarstwo i pakuje się w auto. Jak na zlosc same czerwone światła i wlekace się samochody.
Dojechałam do T do pracy. Nie mogłam go znaleźć i jak już mi się udało to moje przypuszczenia okazały się słuszne : napad migreny. Już raz był przez to w szpitalu. Nie mógł mówić, zła koordynacja ruchowa,zawroty głowy, ogromny bol i ogólne rozbicie.

Podałam mu ten lek. Dostał go na taki właśnie wypadek. Prawie od razu pomógł. w ciągu pół godziny T był w stanie wejść do auta i pojechać do domu. Obrzygal mi auto i juz mu było lepiej. Pod domem znowu zaslabl. Zdążyłam wyczyścić auto ( na szczęście zabrudzone z zewnątrz ) i znowu mu było gorzej. Po mogłam mu wejść na schody i dalej poczlapal na górę prosto do sypialni.
Zmierzyłam mu temp i ciśnienie : 113/85.
Nie znam się na tym ale chyba źle nie jest. Wszedł pod koc i się trzęsie jak galaretka.
w końcu oddech mu się ustabilizowal, drgawki przeszły i chyba śpi. Boję się iść nawet do kuchni na dłużej niż 10 minut bo się boję, że nie zauważe, że coś się dzieje.

Całe szczęście znalazłam ten lek bo inaczej musialabym z nim jechać na IP.

O dziwo byłam na tyle opanowana, że o nim pomyślałam.

Chłopaki w pracy byli przerażeni.


Mogłam sobie zmierzyć ciśnienie....

Wygadalam się to już mi lepiej.

[dzojsticzek]

Napisane przez Panna_Hanna

Dzien dobry
MamaNiny, niestety tak jest ze niektorzy znajomi sa znami tylko po to zeby mialy sie komy wyplakac. Takie wampiry energetyczne. Nie bierz tego do siebie.
Co do spania na plecach to ja moge choc mlodej chyba srednio wygodnie bo zaczyna sie rzucac. Niektorym jednak jak dziecko iciska zyle glowna to moze robic sie niedobrze lub moga pojawiac sie omdlenia. Ja sie strasznie krece w nocy. Staram sie spac na boku ale po 2 godz boli mnie juz biodro i musze zmienic pozycje.

Jakis czas temu rejestrowalam sie na stronie bebi program. Cos mi sie kojarzy ze mialam jakis kocyk dostac. Wczoraj listonosz zostawil mi awizo bo paczka nie miescila sie do skrzynki no wiec lece na poczte, stoje w kolejce 25 min (bo dalej nikt mnie nie przepuszcza) a tam...
Załącznik 6459941
Kawalek materialu 20x20cm zwany zabawka sensoryczna

Nie otwiera się załącznik

[_Inka__]

Ja się powoli ogarniam do gina bo na 12.00 wizyta. Oj ciężki bój z maszynką do golenia mnie czeka Trzymajcie kciuki za synka Ciekawa jestem ile już waży. I w końcu porozmawiam z ginem o porodzie- jak się zapatruje na rozwiązanie ciąży- czy cc czy sn? Zobaczymy co powie

[kamila_509]

Napisane przez _Inka__

Ja się powoli ogarniam do gina bo na 12.00 wizyta. Oj ciężki bój z maszynką do golenia mnie czeka Trzymajcie kciuki za synka Ciekawa jestem ile już waży. I w końcu porozmawiam z ginem o porodzie- jak się zapatruje na rozwiązanie ciąży- czy cc czy sn? Zobaczymy co powie

Sa kciuki

[dzojsticzek]

Napisane przez kamila_509

Hej Kobietki.

Już nigdy nie pójdę spać poklocona z T.
Tak się strachu najadlam, że dopiero się uspokoilam.

Wyobraźcie sobie. Wczoraj pokloceni spwc5, dziś rano ani me ani be, całusa w policzek dostałam ale się nie ugielam. Pożegnał się a ja nic. Niech wie kto rządzi :P
Byłam zła i się poryczalam ale szybko mi przeszło. Udało mi się zasnąć na chwilkę.

Budzi mnie telefon. Od T. Odbieram ale to z aplikacji i nie mogę bo coś tam nie działa. Wkurzam się o próbuje dzwonić na tel. Nie mam sieci. Restart tel. Myślę sobie, że chce mnie przeprosić.
Oddzwaniam i co? Cisza w słuchawce. Steki, jęki, sapanie. Miałam w głowie myśl co się dzieje ale chciałam to potwierdzić. Mówię do niego a on sylabami mi próbuje odpowiedzieć. Nic się nie dowiedziałam tylko powiedziałam, że po niego jadę i ma czekać.
Ubralam to co miałam pod ręką, wzięłam lekarstwo i pakuje się w auto. Jak na zlosc same czerwone światła i wlekace się samochody.
Dojechałam do T do pracy. Nie mogłam go znaleźć i jak już mi się udało to moje przypuszczenia okazały się słuszne : napad migreny. Już raz był przez to w szpitalu. Nie mógł mówić, zła koordynacja ruchowa,zawroty głowy, ogromny bol i ogólne rozbicie.

Podałam mu ten lek. Dostał go na taki właśnie wypadek. Prawie od razu pomógł. w ciągu pół godziny T był w stanie wejść do auta i pojechać do domu. Obrzygal mi auto i juz mu było lepiej. Pod domem znowu zaslabl. Zdążyłam wyczyścić auto ( na szczęście zabrudzone z zewnątrz ) i znowu mu było gorzej. Po mogłam mu wejść na schody i dalej poczlapal na górę prosto do sypialni.
Zmierzyłam mu temp i ciśnienie : 113/85.
Nie znam się na tym ale chyba źle nie jest. Wszedł pod koc i się trzęsie jak galaretka.
w końcu oddech mu się ustabilizowal, drgawki przeszły i chyba śpi. Boję się iść nawet do kuchni na dłużej niż 10 minut bo się boję, że nie zauważe, że coś się dzieje.

Całe szczęście znalazłam ten lek bo inaczej musialabym z nim jechać na IP.

O dziwo byłam na tyle opanowana, że o nim pomyślałam.

Chłopaki w pracy byli przerażeni.


Mogłam sobie zmierzyć ciśnienie....

Wygadalam się to już mi lepiej.

o kurde:/ dobrze, że zachowałaś spokój i wzięłaś te tabletki.
Ja chyba nigdy nie miałam prawdziwej migreny...

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez _Inka__

Ja się powoli ogarniam do gina bo na 12.00 wizyta. Oj ciężki bój z maszynką do golenia mnie czeka Trzymajcie kciuki za synka Ciekawa jestem ile już waży. I w końcu porozmawiam z ginem o porodzie- jak się zapatruje na rozwiązanie ciąży- czy cc czy sn? Zobaczymy co powie

Kciuki

[mamaNiny]

Napisane przez alloffkowa

Dla Ciebie chyba... Dla mnie jak to czytam to masakra, ciężko mi uwierzyć że niedługo i u nas się pierwsze porody posypia. A ja dalej nie mogę się zmobilizować do spakowania torby!

Tylko spokojnie jeszcze masz czas za pierwszym razem miałam stresa do momentu, gdy wody odeszły. Potem normalnie siła zen. Odwrotu już nie ma.

Napisane przez Yousthyna

Dzien dobry!
U mnie dzis pochmurno i da się oddychac
Ja zaliczyłam rano wizytę w laboratorium, bo w przyszłym tygodniu wizyta u endo. Poszłam do takiego nowo otwartego punktu i NIGDY WIECEJ! Były przede mną 3 osoby, a wyszłam stamtąd po 1,5h.


Idealnie na dobry humor z rana



Moj nr 1 to ogarnianie Bożeny
Ja mogę leżeć na plecach, ale nigdy nie lubiłam więc rzadko mi się zdarza. Zazwyczaj jak na boku zdretwieją mi biodra.



Przykre chyba czas zweryfikować taką znajomość i przestać wysłuchiwać jej "gorzkich zali".

Teraz czas na kawę i muszę się brać za ogarnianie domu, bo mam dziś gości "na nockę" a w domu "burdello bum bum" I klasy

Masakra.. Co tak długo?

A mój endo kazał mi dopiero 3 mce po porodzie przyjść. Ja siadam do żelazka. Bo znowu nic nie zrobię

Napisane przez kama_pas

Mi chyba możecie gratulowac. Wszystko co potrzebne do torby już mam. Wczoraj przyszła ostatnia paczka z allegro. Jeszcze jedno małe pranie i będę gotowa. Wszystkie pozostałe rzeczy już leżą na torbie, więc jak wypiore to zapinana torbę . Niestety podświadomie czuję, że znów przenoszę i będę się wsciekac jak ostatnio. Chciałabym urodzić na początku lipca, a termin mam na 15. Znając moje szczęście będę chodzić jak slonica i urodze na koniec lipca....

Może nie będzie tak źle liście malin, wiesiołek, mycie okien

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Panna_Hanna]

Napisane przez dzojsticzek

Nie otwiera się załącznik

A teraz? Pisze z tel stad pewnie problemy
ImageUploadedByWizaz Forum1464940686.534669.jpg

Kamila wspolczuje stresu. Najwazniejsze ze bylas opanowana i umialas pomoc. Brawo

[Yousthyna]

Napisane przez kamila_509

Hej Kobietki.

Już nigdy nie pójdę spać poklocona z T.
Tak się strachu najadlam, że dopiero się uspokoilam.

Wyobraźcie sobie. Wczoraj pokloceni spwc5, dziś rano ani me ani be, całusa w policzek dostałam ale się nie ugielam. Pożegnał się a ja nic. Niech wie kto rządzi :P
Byłam zła i się poryczalam ale szybko mi przeszło. Udało mi się zasnąć na chwilkę.

Budzi mnie telefon. Od T. Odbieram ale to z aplikacji i nie mogę bo coś tam nie działa. Wkurzam się o próbuje dzwonić na tel. Nie mam sieci. Restart tel. Myślę sobie, że chce mnie przeprosić.
Oddzwaniam i co? Cisza w słuchawce. Steki, jęki, sapanie. Miałam w głowie myśl co się dzieje ale chciałam to potwierdzić. Mówię do niego a on sylabami mi próbuje odpowiedzieć. Nic się nie dowiedziałam tylko powiedziałam, że po niego jadę i ma czekać.
Ubralam to co miałam pod ręką, wzięłam lekarstwo i pakuje się w auto. Jak na zlosc same czerwone światła i wlekace się samochody.
Dojechałam do T do pracy. Nie mogłam go znaleźć i jak już mi się udało to moje przypuszczenia okazały się słuszne : napad migreny. Już raz był przez to w szpitalu. Nie mógł mówić, zła koordynacja ruchowa,zawroty głowy, ogromny bol i ogólne rozbicie.

Podałam mu ten lek. Dostał go na taki właśnie wypadek. Prawie od razu pomógł. w ciągu pół godziny T był w stanie wejść do auta i pojechać do domu. Obrzygal mi auto i juz mu było lepiej. Pod domem znowu zaslabl. Zdążyłam wyczyścić auto ( na szczęście zabrudzone z zewnątrz ) i znowu mu było gorzej. Po mogłam mu wejść na schody i dalej poczlapal na górę prosto do sypialni.
Zmierzyłam mu temp i ciśnienie : 113/85.
Nie znam się na tym ale chyba źle nie jest. Wszedł pod koc i się trzęsie jak galaretka.
w końcu oddech mu się ustabilizowal, drgawki przeszły i chyba śpi. Boję się iść nawet do kuchni na dłużej niż 10 minut bo się boję, że nie zauważe, że coś się dzieje.

Całe szczęście znalazłam ten lek bo inaczej musialabym z nim jechać na IP.

O dziwo byłam na tyle opanowana, że o nim pomyślałam.

Chłopaki w pracy byli przerażeni.


Mogłam sobie zmierzyć ciśnienie....

Wygadalam się to już mi lepiej.

Ojejku, jaka historia z rana! Współczuję stresu i brawo za zimną krew!
Zdrowka dla T

Napisane przez _Inka__

Ja się powoli ogarniam do gina bo na 12.00 wizyta. Oj ciężki bój z maszynką do golenia mnie czeka Trzymajcie kciuki za synka Ciekawa jestem ile już waży. I w końcu porozmawiam z ginem o porodzie- jak się zapatruje na rozwiązanie ciąży- czy cc czy sn? Zobaczymy co powie

Trzymam kciuki, melduj się po wizycie

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez mamaNiny

Masakra.. Co tak długo?

A mój endo kazał mi dopiero 3 mce po porodzie przyjść. Ja siadam do żelazka. Bo znowu nic nie zrobię

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Jakas nieogarnięta pielęgniarka - mnie np. pytała jaki rozmiar igły na moje żyły A że u mnie mega niewidoczne i trzeba je wyczuć nawet po zacisnieciu bo nic nie wychodzi to się nabrała z 10 min z szukaniem żyły.
Na dodatek sama jedna robiła wszystko - rejestrowała, pobierała krew itd.

[kamila_509]

Dzięki dziewczyny. Mam nadzieję, że przy porodzie będę tak samo trzeźwo myślała. Gdyby to był pierwszy napad to bym zawału dostała i urodziła na miejscu bo objawy jak udar mózgu albo coś takiego.
Raz już mnie tak nastraszyl i myślałam, że mi serce wyskoczy z klaty. Mieli go na obserwacji w szpitalu chyba z 3-4 dni i każde badanie wzorowe. Założyli migrene i dali receptę na taki spray do nosa. Drogie ale jak widać skuteczne. Szkoda ,że jednorazowe. Muszę jechać po receptę. :/