Plotkowy dla dietetyczek :) IV

[LoLcIa123]

Napisane przez Baby14

LoLcIa123: To Ty masz zdolnosci fryzjerskie?

Ja jestem ogólnie uzdolniona dobrze radze sobie z układaniem włosów,malowaniem,dobiera niem ciuchów i dodatków ,ah ta skromność,no to sobie posłodziłam! a tak na poważnie to chyba jakieś tam ukryte zdolności mam skoro proszą mnie o pomoc

Napisane przez Ewusia_marchew

no byłam w centrum, z koleżanką kurcze musimy sie w końcu spotkać bo mi też się ciągle wydaje ze Cię widzę, chyba jakieś schizy mamy

Szłaś tak jakby od Pałacu młodzieży do centrum? może też mnie dzisiaj widziałaś?
miałam krótkie spodenki,szpilki i białą bluzkę

[Mangolina]

Witam Was kochane
Izuś - nie wiem czy doszła PW, więc wysłałam zapytanie teraz tak by się upewnić

Wczorajszy dzień przypominał film Jak cała ta historia... Będę musiała się rozpisać, ale może nie będzie aż tak źle Jednak ostrzegam iż będzie to chaotyczne
Tak więc było jak wczoraj powiedziałam - doszło do spotkania. W czasie w którym on dzwonił do mnie, akurat pisałam z tym drugim, więc był na bierząco. Nie chciał, żeby mnie nachodził, więc proponował, żebym się z nim w końcu spotkała, a on pójdzie ze mną. Zgodziłam się. Wprawdziwe R. był na treningu, więc na miejscu mógł być dopiero o 18. Umówiliśmy się jednak 2 godziny wcześniej, ponieważ chciałam jak najszybciej wyjść z domu, by go jakimś cudem nie spotkać.
Pech chciał, by w drodze do parku złapała nas ulewa... Jemu skończyła się karta, ja nie mogłam się do niego dodzwonić - chwilę wachałam się czy iść. Zdecydowałam się biec w deszczu, ale mimo komplikacji udało nam się siebie odnaleźć Usiedliśmy w restauracji na czas oczekiwania przyjazdu mojego eks. Oczywiście R. nic nie wiedział, że na spotkaniu nie będę sama. Dzwonił dwa razy namawiając mnie, bym zmieniła miejsce na "barierki"(obok jeziora, pomiędzy laskiem, cmentarzem, a osiedlem - jednym słowem pustkowie niczym z horroru). Wspólnie ze swoim towarzyszem postanowiliśmy, że ulegniemy jego propozycji. Zadzwoniłam, że zgadzam się, on powiedział z pewnością siebie "Ach, dziękuję". W drodze na to odludzie opowiadałam, jak dziwnym osobnikiem jest R. i dlaczego się go boję Kiedyś wspomniał, że powiesiłby moje zwłoki w swoim pokoju podpisując "dziewczyna idealna" W tym momencie A. ze śmiechem i niedowierzeniem spytał, czy aby napewno nie żartuję Stwierdził, że chyba naprawdę nie jest normalny
Gdy zobaczył miejsce, na którym tak zależało R. wyznał: "Sam zaczynam się bać...". Podążyliśmy więc bardziej w kierunku osiedla Po ok. 30 minutach zadzwonił R.: "A gdzie cię wcięło?"-"Jestem przy barierkach"-"Ja też, ale ciebie tutaj nie ma"-"No wiesz... Barierki są długie;]"-"Heheh, już idę".
Po chwili ujrzeliśmy go wyłaniającego się z gąszczu drzew nad rzeką. Klimat niesamowicie adekwatny - unosząca się mgła, wilgotno, ciemno. Zauważył nas i aż przystanął widząc A. stojącego obok mnie. Gdy już doszedł swym żółwim tempem zmieszany z grobowej miny zaczął się uśmiechać. Oczywiście pytanie "Co on tutaj robi?". Gdy dowiedział się, że się wystraszyłam powiedział "Przecież cię nie zabiję" - A. i ja prawie wybuchliśmy śmiechem.... "Chodźmy gdzieś, żebym nie musiał tak patrzeć na niego, nie mogę tak" etc. Nie zgodziłam się. Po ok. 10 minutach rozmowy i kolejnej propozycji uległam i powiedziałam A. by na mnie zaczekał. Odeszliśmy nieznacznie. On rzekł do mnie, jąkając się: "Daj mi proszę te ostatnie 5 minut... Pocałuj mnie ostatni raz". Nie wiem dlaczego, ale tak bardzo było mi go żal... Zaczęły mi spływać łzy i zrobiłam to, szybko i delikatnie odciągając go od siebie. Dał mi liść z naszymi inicjałami, który kiedyś podpisał moją kredką do oczu W tym momencie rozstaliśmy się. Wróciłam do A., od dawna nie padało więc usiedliśmy na jakieś suchej ławce i kolejny raz oddaliśmy się rozmowie. Jednak R. po ok. 1,5h dzwonił z pytaniem czy jestem w domu, bo o czymś zapomniał... Po kolejnej godzinie znów telefon od niego, spytałam w końcu gdzie jest - opdowiedział, że w domu.
Zbliżyła się godzina 21, A. odprowadził mnie pod dom. Miał w planie odstawienie mnie pod same drzwi, ale patrząc z dołu w okno korytarza, nie dostrzegliśmy R. pod moimi drzwiami. Rozstaliśmy się po 30 minutach, poszłam do góry... Zamurowało mnie, zaczęłam drżeć, kołotanie serca zagłuszało moje myśli. Oczywiście był tam ON, jego spojrzenie mordercy spowodowało, że chciałam uciec. Wyjąkałam więc "Wiedziałam, że tu będziesz...". On spytał "Dlaczego? Jestem aż tak przewidywalny?", po mojej zaprzeczającej odpowiedzi powiedział coś, co mnie wmurowało: "A może ty mnie poprostu kochasz?". Zaczął się użalać nad sobą, opowiadać o tym jak przypomina sobie wspólnie spędzone chwile, o tym że teraz jego życie straciło sens. Zbliżała się 22, lada chwila miała wrócić moja mama, zaczęłam go wypraszać... Jednak on powiedział, że nie powinno mnie to już obchodzić, bo nie jest mi potrzebny. Jednak w końcu uległ, chciał znów pocałunków, ale byłam konsekwentna - uścisnęłam jego dłoń, nie pozwoliłam na nic więcej i zamknęłam za sobą drzwi. Oczywiście na tym się nie skończyło - w tym samym dniu telefon, zagadanie na gg. Dziś po jego treningu nie powstrzymał się i napisał pierwszego (!) smsa, że krąży w okolicy, wspomina i ma swój cel, którego się trzyma.

Powiedzcie mi Kochane, czy to nie jest chore

[Mercy]

O kurcze Mango-no rzeczywiście jaka powieść Ja tez bym sie bała tego R....

[nefre]

Mango - bodyguarda sobie wytrzasnij, bo kurcze o.0

[LoLcIa123]

Mangosia,jaka historia kurczę sama bym się bała tego R jak będzie Cię tak prześladował,to może zgłoś to na policję? a już na pewno powiedz o tym komuś z bliskich..

[Mangolina]

Napisane przez Mercy

O kurcze Mango-no rzeczywiście jaka powieść Ja tez bym sie bała tego R....

Napisane przez nefre

Mango - bodyguarda sobie wytrzasnij, bo kurcze o.0

Napisane przez LoLcIa123

Mangosia,jaka historia kurczę sama bym się bała tego R jak będzie Cię tak prześladował,to może zgłoś to na policję? a już na pewno powiedz o tym komuś z bliskich..

Oczywiście opowiedziałam wszystko w wersji jak najbardziej ubogiej, a mimo to jest taka przerażająca...
Policja nic nie może w takiej sytuacji - brak groźb, więc nie ma podstaw do wszęcia postępowania. Moja mama wie o wszystkim, oczywiście również nie jest to dla niej normalne... Codziennie pyta co się dzieje, co z nim itd. Jak jej kiedyś opowiadał o swoim życiu, mama pomyślała, że jest sierotą.. On chyba nie ma dokąd wracać, czuje się samotny, nie ma konkretnego celu w życiu, dlatego tak dąży do zatrzymania mnie przy sobie. Oczywiście ja jako "dziecko szczęścia" trafiłam na desperata...

[Baby14]

Mangolina::eek :Rany Boskie ! Takie historie sie nawet w filmach nie zdarzaja. Boze gdyby ktos mi powiedzial ze mnie zamorduje i nad zwlokami powiesi napis"Dziewczyna idealna" To bym chyba ze strachu umarła Unikałabym z nim kontaktu i nie spotykała sie z nim tym bardziej w nocy Wybacz ale on jest jaakis dziwny skoro co chwile mowi o śmeirci Moze chce Cie faktycznie zdobyc ale czy to nie jest przesada I czy to nie jest przerazajaceMan goo ja bym urwała z nim kontakt. To wyglada strasznie...

Mercy: A Twoj przyjaciel to dziwaczny jest ale przynajmniej nie az tak bardzo jak Mangosi Moim zdaniem wszystko zalezy od Ciebie. Faceci maja tego typu odchyly jak tamten Jesli uwazasz ze go lubisz to daj mu szanse. Zawsze mozna sprobowwac

[agolek]

Napisane przez Ewusia_marchew

czy mi się wydaje czy T się ze mnie nabijasz

hihihih moze ciutke mowilam,ze sie starzeje przeciez


iiiiiii tam, rok starsza to rok mądrzejsza i rok piękniejsza

o to, to

Napisane przez LoLcIa123

Agolku jeszcze raz wszystkiego naj,spóźnione ale z serce,bo wczoraj ciężko mi się było tutaj dosta

dziekuje kochana


hej laleczki

wrocilam niedawno z pracy,zmeczona jak pies...po 5 moj mozg poprostu przestal funkcjonowac a w aucie myslalam,ze zasne poprostu.. Bylo goraco, duszno i spalam prawie.. a na dodatek musze przyjsc do pracy w sobote
a mamy na weekend zaczac robic cala kuchnie... masakra.. Nie chce TZta samego zostawiac..

dobrze,ze jutro juz piatek..

ide na mecz! Bedzie 0-1 dla Austrii... tak stawiam..

buzia

[tamonita]

Mango, ale to fajnie opisałaś- tak obrazowo. Powiem jedno, ten R. jest conajmniej dziwny (conajmniej...), naprawde powinnaś na niego uważać, nie spotykać się z nim sam na sam, za nic w świecie A moze A. powinien z nim "porozmawiać" ??


POLSKA !!!
No mam nadzieję, że wygrają wkońcu

[Baby14]

Tamo : A ja mam nadzieje ze przegraja bo mam dosc tych glupich meczów Wiem ze idealny kibic ze mnie

[tamonita]

Napisane przez Baby14

Tamo : A ja mam nadzieje ze przegraja bo mam dosc tych glupich meczów Wiem ze idealny kibic ze mnie

Okropna jesteś
Ahaa ! Gratuluje paska
Tylko w tym poscie, w ktorym to napisałaś wkradła Ci się literówka i napisałaś, że maszs średnia 7,47


GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO OOOL

[agolek]

Brama!!!

gramy beznadziejnie, ale widac cuda sie zdarzaja

[nefre]

stawiam 2:1 dla Polski

[LoLcIa123]

Ja 2;0

[tamonita]

Napisane przez nefre

stawiam 2:1 dla Polski

Napisane przez LoLcIa123

Ja 2;0

Wazne, żeby wogóle wygrali
Ale Boruc ładnie broni

[LoLcIa123]

Boże grają dzisiaj jak ofermy,Dudek i Smolarek do wymiany!!!!!!!!

[Ewusia_marchew]

no dokłądnie, bramka była, ale jakaś też kijowa

gdyby nie Boruc...

w ogóle gdzie jest Smolarek? chyba ze 2 razy piłki dotknął

marnie, no ale ważne że do przodu

[Krytia]

Napisane przez Baby14

Dzien dobrerek
Ale mam humor wiecie co? Policzyłam raz jeszcze srednia i mam 7,76 Jest paseczek jednak tylko musze jeszcze jutro kilka ąłtwych pytan z fizyki zaliczyc O tak 7,76 marze o takiej dobra już się nie nabijam ale ciesze si[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/Anetka.K9/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot.jpg[/IMG]ę że masz pasek


Krytia: A co Ci jest kochana? Pobieranie krwi tez bym nie poszla do szkoly bo chyba bym umarła Nie no nie było tak źle, przyzwyczaiłam się. A ja pewnie mam pasożyty jak rok temu.

Mercy mam troche podobną sytuaje i sama nie wiem co zrobić
Mangolina to jest jak żywe wzięte z horroru, chłopak czekający przy drzwiach dziewczyny, mówiący kiedyś że jej zwłoki powiesił by na ścianie. To jest hore. Wiesz może lepiej chodź z A. pod same drzwi bo ten R. to sory ale chyba jakiś walnięty

[Mercy]

Napisane przez Baby14

Mercy: A Twoj przyjaciel to dziwaczny jest ale przynajmniej nie az tak bardzo jak Mangosi Moim zdaniem wszystko zalezy od Ciebie. Faceci maja tego typu odchyly jak tamten Jesli uwazasz ze go lubisz to daj mu szanse. Zawsze mozna sprobowwac

...juz tyle szans dostał..ciagle sie nad tym zastanawiam, narazie czekam...ale mam ochotę napisac...bo jednak trudno tak przekreślic te wszystkie lata...no ale ja sie nie moge tez tak ciagle szarpać juz mu mowiłam tyle razy....ech..

Napisane przez Krytia

Mercy mam troche podobną sytuaje i sama nie wiem co zrobić

tak?oj to jak cos wymyślisz to mi koniecznie doradz, bo ja juz normalnie...nie wiem


Mangolinka ja się zgadzamz innymi, ten Twoj były to upiór, ja Ci mowie Ty sie pilnuj zeby Ci coś nie zrobił z tej obsesyjnej miłości


Remis..........

[Krytia]

Ten sędzia to chyba chory był, żeby za takie coś karny
Niestety nie mamy szans na tych mistrzostwach

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Mercy

Ej....bo mam problema znowu..opowiadałam Wam o tej mojej przyjazni, która sie skonczyła....pamiętacie?N o wiec tak sie stało ze wczoraj ten "przyjaciel"-nieh będzie pan X wysłał mi sms z pytaniem czemu sie nie oddzywam....(.ja?? ja sie nie oddzywam?)Boże....no ale postanowiłam odpisywac chłodno i obojetnei tak jak on kiedys do mnie-napisałam ze czemu bym sie miała nie oddzywac? a on na to: bo cie tak mało słychać, ja odp: a bo nie mam co pisac do Ciebie-on mi kiedys tez tak powiedział ze nie ma o czym ze mna gadac wiec troche specjalnie mu tak napisałam...no a on cos tam odpisał ze aha no dobra a co robisz?a ja odpisałam i zapytałam sie co on robi on odpisał jednym zdaniem i tyle koniec.....i ja nie wiem co robic znowu......czy moze do niego napisać?, pogadac z nim jeszcze raz? czy czekac co bedzie dalej...?.z jednej strony mnie denerwuje bo ja juz mu ostatnio wszystko powiedziałam a on tak jakby nigdy nic....wkurza mnie to....nie oddzywał sie kilka dni po tym jak mnie wystawił a mielismy sie spotkac a teraz sie bezczelnie pyta czemu ja sie nie oddzywam....
Z jednej strony juz sie troche uodporniłam, ale z drugiej czasem jak se przypomne takie fajne chwile to mi sie smutno robi.....inajgorsze jest to ze nie wiem co on to chce w koncu-czy juz całkowicei zerwac kontakty ze mna?-Bo jego zachowanie często na to wskazuje-a jak ja sie zaczynam juz z tym godzic-to on znowu daje znać o sobie......:nonie wiem:Co robić?

wiesz ... może faktycznie się umów i postaw sprawę jasno... bo szkoda żebyś się tak męczyła... niech Ci powie o co mu chodzi i jak sprawy miedzy Wami stoją bo takie szarpanie się jest bez sensu

Napisane przez LoLcIa123

Ja jestem ogólnie uzdolniona dobrze radze sobie z układaniem włosów,malowaniem,dobiera niem ciuchów i dodatków ,ah ta skromność,no to sobie posłodziłam! a tak na poważnie to chyba jakieś tam ukryte zdolności mam skoro proszą mnie o pomoc

Napisane przez LoLcIa123

Szłaś tak jakby od Pałacu młodzieży do centrum? może też mnie dzisiaj widziałaś?
miałam krótkie spodenki,szpilki i białą bluzkę

szłam tamtędy szyli faktycznie mnie widziałaś

ja Ciebie niestety nie widziałam ale to znaczy że niedługo na siebie skutecznie wpadniemy

Napisane przez Krytia

Ten sędzia to chyba chory był, żeby za takie coś karny
Niestety nie mamy szans na tych mistrzostwach

no niestety

też się wkurzyłam ale cóż... ja wiedziałam że tak będzie jak już się dostaliśmy na mistrzostwa to tak przewidywałam i nawet sie ex ze mną kłócił wtedy ze tym razem Polacy dadzą rade teraz wiadomo że ja jak zwykle miałam rację

[LoLcIa123]

Nie wiem co to miało być!! fałsz,kłamstwo wrr

Ewusia no to faktycznie Cię widziałam,przechodziłam 5cm obok chciałam się odezwać,ale kuzynka stwierdziła,że znowu mam jakieś wizażowe schizy,więc odpuściłam no kurczę!

[Ewusia_marchew]

Napisane przez LoLcIa123

Nie wiem co to miało być!! fałsz,kłamstwo wrr

Ewusia no to faktycznie Cię widziałam,przechodziłam 5cm obok chciałam się odezwać,ale kuzynka stwierdziła,że znowu mam jakieś wizażowe schizy,więc odpuściłam no kurczę!

no masakra normalnie!! fajnie ślepa jestem
gdybym nie zajmowała się usilnie przypominaniem sobie gdzie w okolicy są jakieś lumpki to bym Cię pewnie zauważyła




edit: Dobrej nocki Dziewczynki

[tamonita]

Czesć Dziewczyny !

ale jestem zla za wczorajszy mecz
Chole*ny sędzia


Ehh zyczę miłego dnia

[agolek]

Napisane przez tamonita

Ale Boruc ładnie broni

Boruc wogole jest ladny

Napisane przez Krytia

Ten sędzia to chyba chory był, żeby za takie coś karny
Niestety nie mamy szans na tych mistrzostwach

ano nie mamy.. ja od pocztaku nie wierzylam w naszych. Wiem,ze tak nieladnie ale uwazam,ze sie nie nadajemy na takie imprezy. Za kazdym razem to samo, wszyzcy sie podjaraja przed meczem,pokazuja jakies migawki z lat 70tych kiedy to Polacy na Wembley wygrali czy cos a potem to samo co zawsze...zal,rozgoryczeni e..i szuka sie winnych, a to sedzia, a to trener,a to kucharz itp idp. Ale to tylko moje skromne zdanie

dzien dobry,

ogolenie jest piatek wiec banan na buzce, mimo ze sie nie wyspalam a juto musze isc do pracy dzis chcemy wieczorem pojechac z TZ do sklepu zeby nam wyceninili te kuchnie i chyba sie od jutra zaierzemy jak wszystko uda sie zalatwic dzis.(chociaz to malo prawdopodobne)

zycze wam milego dzionka!

ps.a dzis nie sa Milki urodziny?

[nefre]

a ja dziisja wolne. Jestem zła. Bo znow kilkadziesiat złoty do tyłu A z TZ musimy pieniądze zbierac ehhh ;(

[Mangolina]

Nie mam sił by żyć ;( Chcę umrzeć...
Nie poszłam dziś do szkoły, tak o, bo nie chciało mi się wstać. Byłam świadkiem jak w jednej minucie świat mi się zawalił.
Nienawidzę siebie, nie mam już gdzie wracać, teraz już rozumiem R.

[Ewusia_marchew]

Napisane przez agolek

ano nie mamy.. ja od pocztaku nie wierzylam w naszych. Wiem,ze tak nieladnie ale uwazam,ze sie nie nadajemy na takie imprezy. Za kazdym razem to samo, wszyzcy sie podjaraja przed meczem,pokazuja jakies migawki z lat 70tych kiedy to Polacy na Wembley wygrali czy cos a potem to samo co zawsze...zal,rozgoryczeni e..i szuka sie winnych, a to sedzia, a to trener,a to kucharz itp idp. Ale to tylko moje skromne zdanie

mam takie samo zdanie... niestety.. nawet wkurzałam się jak dostaliśmy się na Euro, bo wiedziałam ze tak będzie a gdyby nas nie było to bym sobie spokojnie oglądała mecze i od początku kibicowała np Portugalii

Napisane przez agolek

ps.a dzis nie sa Milki urodziny?

dziś urodziny Jabłuszka są

i z tej okazjiiiiii:



sto lat, żyj nam Kochana w zdrowiu, radości i miłości bądź zawsze szczęśliwa i niech Ci się układa zawsze jak sobie wymarzysz

Napisane przez nefre

a ja dziisja wolne. Jestem zła. Bo znow kilkadziesiat złoty do tyłu A z TZ musimy pieniądze zbierac ehhh ;(

ehh, no to faktycznie.. a czemu Ci tak często wolne dają w pracy?


Jem śniadanie i jadę do gina dziś, trochę daleko mam wiec zejdzie mi pół dnia, noa ale cóż, trzeba to w końcu załatwić, bo miała przyjść po pierwszym naturalnym okresie a tu już 2 minęły nie wiadomo kiedy

a wieczorem już dawno nie byłam jak na mnie


edit: Manguś co się stało Słońce?


miłego dnia Słoneczka

[LoLcIa123]

Napisane przez nefre

a ja dziisja wolne. Jestem zła. Bo znow kilkadziesiat złoty do tyłu A z TZ musimy pieniądze zbierac ehhh ;(

Jeden dzień żeby sobie odsapnąć każdemu potrzebny Sylwuś,nie ma co sie zabijać

Napisane przez Mangolina

Nie mam sił by żyć ;( Chcę umrzeć...
Nie poszłam dziś do szkoły, tak o, bo nie chciało mi się wstać. Byłam świadkiem jak w jednej minucie świat mi się zawalił.
Nienawidzę siebie, nie mam już gdzie wracać, teraz już rozumiem R.

Jeej co się stało Mangosiu? opowiadaj szybko!

Napisane przez Ewusia_marchew

Portugalii

Ja też



Jabłuszko stoo lat! zdrowia,zdrowia i jeszcze raz zdrowia,szczęścia,miłości ,miłości,miłości i jeszcze raz miłości !

[gujana]

Napisane przez Mangolina

Nie mam sił by żyć ;( Chcę umrzeć...
Nie poszłam dziś do szkoły, tak o, bo nie chciało mi się wstać. Byłam świadkiem jak w jednej minucie świat mi się zawalił.
Nienawidzę siebie, nie mam już gdzie wracać, teraz już rozumiem R.

Mangoś, co sie stalo?






Ja mimo wszystko jestem dumna z naszych. A zeby wygrywac/awansowac na takich turniejach, trzeba miec doswiadczenie w udziale w takowych, tak wiec dramatu nie widzę, bo to i tak duzy sukces ze wystąpilismy na euro .



EDIT: Jabluszko, STO LAT!!!