|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#3871 | |
bzzzzzzz bzyczy prądzik w jej obwodach
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 11 593
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3872 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Chciałabym uwierzyć. Możliwe że początek, dla nich..
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3873 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 116
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Kajuś
![]() ![]() ![]() Kochane a mnie czeka dzis spotkanie na ktore sie przygotowywalam tydzien. Mam nadzieje ze bede twarda i powiem mojemu ex co o nim mysle i zeby nie robil z siebie ofiary bo prawda jest inna. I to on byl jest i bedzie nie fair i niech zniknie z mojego zycia raz na zawsze. Trzymajcie za mnie kciuki. |
![]() ![]() |
![]() |
#3874 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
A ja mam problem... Mam się spotkać z byłym w przyszłym tygodniu. Rozmawiałam z paroma osobami i widze jak się zmienił, że stacza się po mału, zachowuje się jakby pozjadał wszystkie rozumy i był najpiekniejszy... I powiem wam, że jakoś nie mogę się z tym pogodzić i myślałam nad tym czy aby z nim o tym nie porozmawiać- oczywiście nie po złości tylko żeby mu jakoś pomóc. Słyszałam, że pożarł się już z wieloma osobami i zadaje się z nieciekawymi typkami.. Wiele z was powie, że po co się wtrącam, ale ja nie mogę patrzeć jak tak bliska mi osoba zachowuje się w ten sposób... Niewiem co mam robić... Moi znajomi mówią mi, że mam go olać, ale z drugiej strony nie chcę mieć potem wyrzutów, że mu nie pomogłam (w końcu przyjaciele to Ci, którzy pomagają w tych złych momentach a nie uciekają jak wszyscy kiedy się coś pieprzy...) i nigdy nie wybaczyłabym sobie, jak coś by mu się stało... Nieiwem czy to rozumiecie poradźcie coś
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3875 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 80
|
MOFI trzymam kciuki . pewnie bedzie chcial wrocic ..
Cytat:
Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-02-12 o 20:27 Powód: Post pod postem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3876 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 069
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
|
![]() ![]() |
![]() |
#3877 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
Z drugiej strony boję się, bo niewiem co mnie czeka... Niewiem czy znowu usłyszę same najgorsze rzeczy i to jaki on jest szczęśliwy. Wiem, że bardzo się zmienił i nieiwem czego mogę się po nim spodziewać, ale mimo tego wszystkiego co mi zrobił to nie umiem przejść obok niego obojętnie i udawać, że o niczym niewiem. Nawet jeśli nigdy nie będziemy razem to chciałabym, żeby zachowywał się rozsądnie... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3878 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Przyznam sie ze przeczytalam tylko 1 post, postanowilam wiec opisac od razu moje przezycia (bo przez ponad 100 stron tematu przebrne w jakies 3 dni dopiero :P)
Otoz ja bylam z chlopakiem 2 lata. Przystojny, miły. Czasem bylo gorzej, ale z regoly 95% naszego zwiazku to byla bajka. Do czasu gdy pojechal studiowac 200 km dalej, co wiaze sie z akademikiem. Tam poznal niejakiego Cypriana, chlopaka bardzo niesympatyczncego, zlosliwego, zarozumialego i na kazdym kroku zdradzajacego swoja dziewczyne. Moj ex z regoly lecial tam gdzie wiatr zawial, wiec bardzo szybko podlapal od niego pewne zachowania, stal sie wobec mnie arogancki i mnie ponizal. Zaczelo sie robic zle... wytrzymalismy tak 8 miesiecy, choc ja za wszelka cene staralam sie jakos wszytsko naprawic. Po 8 miesiacach od jego wyjazdu oswiadczyl mi ze zrywa, bo juz nie moze ze mna wytrzymac ![]() Jak sie pozniej okazalo, przespal sie z inna i zrozumial, ze woli byc z kims, kto jest blizej niego ( w krakowie oszem ,maja wspolny pokoj, ale ogolnie meiszkaja od siebie ok 400 km, gdzie do mnei mial 2 ulice dalej). Bardzo plakalam, bylam zdruzgotana, nie jadlam, nie spalam, ale w koncu uswiadomilam sobie ,ze zycie jest po to by zyc pelnia szczescia i ze w sumei dobrze sie stalo, bo przez 8 osttanich miesiecy i tak czulam sie jak singiel. I wiecie co? Sama znalazlam sobie chlopaka. Zagadalam do jakiegos chlopaka na gg, pogadalismy, wkrotce zaczal mi sie podobac jego styl bycia, spotkalismy sie i.. jestesmy juz razem 7 miesiecy, jestem przeszczesliwa. A byly? Odezwal sie osttanio miesiac temu, opowiadal mi jaki jest szczesliwy. Od tamtej pory sluch mi po nim zaginal |
![]() ![]() |
![]() |
#3879 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
jestem tu od niedawna i czytam wasze posty o problemach z facetami bo nie umiem sobie poradzic ze soba. Bylam z facetm przez rok i tyle tez mieszkalismy ze soba (znamy sie 10 lat). Poczatek jak to zawsze bywa byl cudowny, pozniej przyszla zdrada, ktora wybaczylam chociaz jak sie dowiedzialam chcialam odejsc ale kochalam on poprosil zebym zostala i tak zrobilam. Niesty bylo coraz gozej ... Bylo miedzy nami 5 awantur i przy kazdej wypominalam i mowilam jaki to on jest straszny czego zaluje
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3880 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
dyna84, czego sie boi?
|
![]() ![]() |
![]() |
#3881 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
ze znowu beda awantury i ze bedzie gorzej niz bylo a ja chce zrobic wszystko zeby bylo lepiej
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3882 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
ja tez tak mialam ,ze mowil ze sie boi, ze nie wierzy w lepsze jtro.. a potem sie okazalo, ze nie chcial po prostu juz tego zwiazku, tylko gral biednego, zbitego pieska, zebym czula sie winna
|
![]() ![]() |
![]() |
#3883 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
minal ponad miesiac a ja sobie nie radze ze soba wszystko sie dla mnie skonczylo doslownie czarna dziura
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3884 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 80
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Dziewczynki to wszystko jest takie skomplikowane , my kobiety porostu jesteśmy bardziej wrażliwe. jestem ciekawa czy oni nasi ex poswięcili nam tyle myśli , czy gadali z kims na nasz temat tyle co my o nich rozprawiamy.
Naprawdę z włanego dośwadczenia wiem - NIE DA SIĘ KOCHAĆ ZA DWOJE I DO MIŁOSCI NIE MOZNA NIKOGO ZMUSIĆ SIŁĄ !!! Ja zrobiłabym tak - konkretnie i stanowczo powedziałabym o swoich uczuciach , o tym że chcę dalej byc z nim i jeśli on nic sobie z tego nie zrobi dałabym sobie spokój. wiem ze to się wszystko tak łatwo mówi ale trzeba żyć i cieszyć się każdą chwilą. A miłość powinna dawać szczęście obojgu . |
![]() ![]() |
![]() |
#3885 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 116
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
No i widzialam sie z nim rozmawialam powiedzialam wszystko co czulam dlaczego mysle ze nie jestesmy razem. On ma inna wersje inne spojrzenie inna perspektywe i to on jest "podobno" zraniony a to co ja wymyslam to jakas kompletna bzdura. Powiedzialam mu ze mu nie ufam ze mnie wkurza a on ze nadal mnie kocha. Ale to jest Sweet nuka wlasnie chyba granie takiego zbitego psa. skoro mnie kocha to czemu nic nie robi
![]() ![]() Znowu mam dola a w dodatku jestem mega chora i caly weekend przeleze w lozku. Super perspektywa. Buzka kochane. |
![]() ![]() |
![]() |
#3886 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Wczoraj miałam bardzo ciężki dzień. Wszystko się zebrało, koniec ferii, fizycznie źle się czułam, przyjaciólka nie miała czasu na spotkanie, a najgorsze, że powoli do mnie dociera że z TŻ to koniec... Leże w ciemnym pokoju i telefon... On zawsze miał wyczucie... Zaczął wypytywać dlaczego mam smutny głos. Zaczynałam sobie wszystko układać bez niego, chociaz mam takie chwile słabości jak wczoraj wieczorkiem, ale teraz on zaczyna za czesto do mnie pisac, dzwonic... Nie wiem co jest, bo z jednej strony to mnie cieszy, ciągle jest mi bliski, a z drugiej to może po prostu chciał przeczekać kryzys po rozstaniu i teraz chce koleżeństwa. Jego ex przez którą zerwaliśmy ma opis: te obietnice nie znaczą już nic. Więc próbował z nią coś układać
Sama nie wiem czego chcę ... To znaczy chyba gdzieś w środku, w glębi duszy wiem, bo przecież nie pisałabym tego posta!! ![]()
__________________
Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę.— Pablo Ruiz Picasso |
![]() ![]() |
![]() |
#3887 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
ja sie z moim ex umowilam w srodku tygodnia tak kolo srody, czwartku i szczerze mowiac chcialam tego potkania ale teraz zaczynam sie go bac
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3888 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
właśnie się rozstałam i chyba jeszcze do mnie nie dotarło...po 4 latach, i sama nie wiem czy boli czy nie, źle było już od dawna nawet bardzo dawna, Zaczęło się niecałe 2 lata temu (mieszkaliśmy już wtedy razem ok. roku).Odezwała się Jego ex,,po chyba 3 latach od zerwania z Nim. Zaczęli się spotykać-co dalej wiadomo,,,...Wyprowadziła m się (i od tego czasu mieszkamy jakies 80 km od siebie)- to był koszmar,,było mi bardzo ciężko,,cierpiałam,,,wyle wałam morze łez i wróciłam , wybaczyłam chociaż tak na prawdę wiedziałm,że nie zaufam..,zapewniał,że kocha...i co z tego następne 2 lata to podejrzenia, kłótnie, rozstania ale na krótko- zawsze odzywałam ja albo On.I tak sie spotykaliśmy co tydzień, dwa tygodnie,,ale to już nie to samo co było wcześniej. Sylwester - idziemy na bal tylko,że przed balem dowiaduję się przypadkiem, ze spotyka się od 2 miesięcy z inną,ona oczywiście nie wie o moim istnieniu...przez te 2 miesiące był inny to fakt w sensie lepszy dla mnie co uspiło moją czujność..rozmowa On twierdzi,że ona nic dla niego nie znaczy, znajomość się zakończyła, bo dziewczyna dostała sms niestety ode mnie informującego o moim istnieniu (więc wątpie,ze On by to zakończył mimo, iż twierdził, że kocha tylko mnie),,,tylko co z tego jakieś 10 dni po tym poznał jakąś dziewczynę przez gg-podobno ona 1 napisała no i umówił się ile razy tego nie wiem...KOSZMAR to jakiś inny facet, i co najlepsze - chce być ze mną, ożenić się i mieć dzieci. nie wiem jak On wyobraza sobie nasze wspólne życie po tym wszystkim,,,a w tych 3 opisanyc przypadkach Jego zdaniem połowa to moja wina. w 1 bo wypominałam,w 2. bo wysłałam sms-a do tej dziewczyny no i w efekcie ktoś źle o nim myśli, w 3 bo sprawdziłam Jego archiwum na gg a poza tym wiecznie podejrzewałam. podsumowanie zachowałam sie NIEKULTURALNIE a pewne sprawy powinnam przemilczeć--dokładnie tak mi powiedział..a poza tym nie znajdę sobie faceta, bo za dużo wymagam...i nadal chce tylko ze mną być...ja zwariuje,,boję się bardzo,,wiem że to drań i zranił mnie już na maxa,,,boję sie bo nie potrafię się uwolnić od Niego, nie chcę z Nim być ale boje się że nie będę wystarczająco silna,,jestem w szoku,bo to zupełnie inna osoba,,poza tym twierdzi,ze w małżeństwie będzie inaczej- tzn takie sytuacje nie będą miały miejsca...tak tylko jak ja mam sie zgodzić na to młżenstwo po tym wszystkim..Może ktoś z Was jest w stanie wyjasnić to jakoś ...no właśnie jakoś..
Edytowane przez moniaa1 Czas edycji: 2007-02-11 o 11:03 |
![]() ![]() |
![]() |
#3889 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
Skończ to i to jak najszybciej ! Ten facet odbiera Ci uroki życia a co najgorsze, jeśli już skoczysz z nim i zapomnisz o nim (czego Ci życzę, dla Twojego dobra ) to będziesz miała pewnie problemy z zaufaniem mężczyznom ![]() Nie wyobrażam sobie jakoś waszego małżeństwa. Widoocznie Twój były TŻ świetnie umie grać, skoro jesteś przerażona jego przemianą. Poza tym potrafi też nieźle mydlić oczy, tymi zdradami, obietnicami, a teraz zaczynasz wierzyć, że po ślubie się zmieni! Wątpie ... Raczej będzie jeszcze gorzej, skoro będzie na pewnym gruncie jakim jest małżeństwo. To jest moje zdanie.. Stać się na wspaniałego mężczyzne, a myslę że w zyciu wszystko ma swój sens. Ten związek jest dla Ciebie nauką jak związek NIE POWINIEN wyglądać. Trzymaj się i pamietaj teraz najważniejsza jesteś Ty ![]()
__________________
Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę.— Pablo Ruiz Picasso |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3890 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 900
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Kolejny post kobiety za złamanym sercem. Zajęło mi ponad miesiąc, aby go napisać. Nie pisałam go tak długo, ale dojrzewało we mnie to co czuję teraz.
Z moim byłym TŻ byłam 5 ipół roku. Teraz mam 22 lata, więc łatwo mozna policzyć. Od roku nie było z nami dobrze, ale zawsze jakoś sobie radzilismy. Zawsze byłam gdy mnie potrzebował i on zawsze był dla mnie. Mogliśmy na sobie polegać i staraliśmy się wszystko układać. Nie był to idealny związek, ale kochałam go i myślałam, że to wystarczy... widać pomyliłam się. Te z was, które znają długie związki wiedzą jak to jest.Znacie swoje rodziny, a jeszcze lepiej gdy u niego w domu czujecie sie kochane i akceptowane jak u siebie. W moim zwiazku tak bylo. ale widac wszystko co dobre sie konczy. Na studiach moj chlopak zaczal sie zmieniac. Przestalo mu na mnie zalezec. Pojawil sie kolega, z ktorym zaczal spedzac coraz wiecej czasu, a dla mnie mial go coraz mniej. Nie wiem co sie stalo. Mysle ze on mu pokazal jak to fajnie jest byc wolnym, nie wiem. Na pewno nie jest tak, ze sobie kogos znalazl, tyle moge byc pewna. Wiec sie sypalo. juz przed swietami. Bylo zle. 30 grudnia przyszedl i powiedzial, ze nie przyjdzie na sylwestra, ktorego planowalismy spedzic tylko we dwoje. Pojechal na impreze z ludzmi z roku. W jednej chwilii swiat mi sie rozsypal. Do tej pory jest taki rozsypany. Byl dla mnie wszystkim. Wiem ze to glupie i naiwne. Wszystkim znajomym dziewczynom zawsze powtarzam ze sa wartosciowe dla siebie, sama jednak.... patrzylam na wszystko przez pryzmat naszego zwiazku: na studia, na siebie, na to co chce osiagnac. On zdecydowal sie odejsc. powiedzial ze NARAZIE nie chce ze mna byc, bo potrzebuje spokoju. Ale czy mozna nie chciec byc z kims narazie? Powiedzialam mu ze to niemozliwe, ze jesli tak to wcale i nigdy..... uslyszalam "trudno". Nie potrafie tego zrozumiec ani ogarnac. Gdzie podzial sie moj kochany TŻ, ten do ktorego przytulalam sie i swiat znikal? Dzwonilam do niego przed sylwestrem, prosilam, ponizylam sie.... otrzymalam tylko obojetnosc. Od tamtego czasu wymienilismy moze 3 smsy. Rozmawialismy chyba raz, mijajac sie. Za kazdym razem placze. nie moge sie pozbierac Wiem ze zabrzmi to zalosnie ale czuje sie jakbym nie potrafila oddychac. jest sesja a ja nie widze w niczym sensu. moje zycie nagle rozpadlo sie a osoba ktora kocham nie chce pomoc mi tego poukladac. nic ode mnie nie chce. nie moge tego zrozumiec ani sobie wytlumaczyc. nie potrafie nic ze saoba zrobic Oczywiscie nie widac tego po mnie. Zakladam rano usmiech i ide do ludzi. Slysze ze szybko sie podnioslam, ale oni nie wiedza jak trudno mi oddychac i myslec o czyms innym niz o nim. Jak trudno zyc codziennym dniem, gdy wiem ze nie moge do niego zadzwonic i sie przytulic. Wiem ze nie powinnam narzekac. Uwazam sie za osobe atrakcyjna i wiem ze moglabym sie z kims zwiazac,ale nie tego mi brakuje. Brakuje mi Jego, ale tego nie moge miec. Prosze napiszcie mi cokolwiek. Ja przez ponad miesiac probowalam sie podniesc i mowilam sobie ze z czasem bedzie lepiej ,ale nie jest. Codziennie wstaje rano i czuje ze moje zycie stalo sie tak przerazliwie puste i bezsensowne. Moze powinnam isc na terapie? Nie wiem. Prosze doradzcie cos. Buziaki
__________________
Be Yourself. Always. |
![]() ![]() |
![]() |
#3891 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
elganja,bardzo mi przykro z powodu rozstania.
![]() ![]() Doskonale Cię rozumiem jak czujesz teraz pustke,beznadzieje,też tak miałam/mam bo czasami łapie się na mały dole,choć mineło 3 miesiące. U Ciebie minął ponad miesiąc,to nie da się tak pstryk i zapomnieć,wiem coś o tym,jeszcze będzie to do Ciebie wracać i jedynie czas zagoi rany.Im dłużej/dalej minie od rozstania twój były stanie ci się obojętny.Ja tak teraz mam,mój były nic już dla mnie nie znaczy,jest nikim. ![]() Jedynie moge Ci życzyć dużo wytrwałości i siły w walce sama ze sobą.Wiedz,że nie jesteś sama z takim problemem.Jest nas tutaj troszke po takich długoletnich i nie tylko ziwązkach. Trzymaj się cieplutko i pisz jak Ci będzie źle,wizażanki wspomogą dobrym słowem,pocieszą i przytulą wirtualnie. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3892 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 80
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Dziewczyny , nie rozumię facetów - zobaczcie w ilu przypadkach sie sprawdziło ich gadanie - potrzebuję spokoju , przerwy narazie się nie spotykajmy - a potem sie okazuje , że oni poprostu mają inne laski albo szukają inych lasek ... A nas ( te wieloletnie toważyszki zycia ) zostawiają sobie - jako otwarte furtki , do których zawsze można wrócić jakby tam coś nie wyszło. Nie dawajcie sie!!!
Odgrzewane związki , zwłaszcza kiedy to ON odszedł nie mają sensu. Pomyślcie czy potrafiłybyśie wybaczyć tak w 100 % , zapomieć im te wszystkie cierpienia ??? Chyba tylko na chwilę , bo takie rany w sercu pozostają na długo !!! Naprawdę wiem z własnego doswadczenia to nie ma sensu . Jeśli aż tak się zepsuło to nie ma sensu naprawiać , trzeba to zostawić i żyć dalej . ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3893 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
Edytowane przez moniaa1 Czas edycji: 2007-02-11 o 11:08 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3894 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 80
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Monia - przede wszystkim teraz musisz miec dużo siły dla mamy-musisz wziąc się w garść i być silna. Wiem , że cierpisz i że to wszystko tak łatwo powiedzieć ...
A z tym facetem jeśli jest Ci łatwiej i czujesz się lepiej kiedy jest przy Tobie i jeśli jesteś w stanie mu to wszystko wybaczyć - to wróć . Chociaż po tym co piszesz powinnaś poczekać i zobaczyć jak on się bedzie starał. Poza tym z tego co piszesz jesteście daleko od siebie , nie będzie Ci teraz łatwo mu ufać .Wiele złego ci zrobił - przemysl to. No i odwiedzaj wizaż często - to pomaga |
![]() ![]() |
![]() |
#3895 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
ja dzisiaj po Mszy św. spotkałam mojego byłego z jego obecna dziewczyna dla której mnie zostawił, stałam z siostra i ona chociaz usłyszała od niego czesc...ja zostałam pominieta..:/no cóż..chamstwo trzeba tepic...dopiero teraz widze ze ten czas kiedy z nim byłam...zmarnowałam go i tyle...pozdrawiam gorąco
![]()
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"
Nasz skarb ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3896 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
.dziewczeta nie zalamywac sie! po burzy zawsze wychodzi slonce
![]()
__________________
www.photoblog.pl/skacz |
![]() ![]() |
![]() |
#3897 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
100% prawdy ![]()
__________________
Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę.— Pablo Ruiz Picasso |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#3898 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 116
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Moniu strasznie mi przykro
![]() ![]() ![]() Elganja ja tez uslyszlam dokladnie rok temu te slowa co Ty. I Karla ma racje w wiekszosci przypadkow jednak pojawia sie ktos inny. Mnie nawet by przez mysl nie przeszlo ze moj TŻ moze sobie kogos znalezc, zakochac sie. A jednak. Dziewczynki jedyne co moge stwierdzic to trzeba sie pozbierac i zyc od nowa. Bo ciezko jest zaufac po raz kolejny( wiem to z autopsji) moj ex obwinia mnie teraz o powtorny rozpad naszego zwiazku. Ale to ze spotyka sie znowu z laska dla ktorej mnie za pierwszym razem zostawil to jest nieistotne. To jest jakis dramat ktory sie ciagnie za mna juz tyle czasu. A najgorsze jest to ze wiem ze nie moge z nim byc bo mu kompletnie nie ufam ale nie potrafie o nim zapomniec i dlatego wszystko wydaje mi sie takie bez sensu. A on nie widzi nic zlego w swoim zachowaniu. Dokladnie jak u ciebie Moniu - bo ja tez wypominalam sprawdzalam.... ale oni maja zupelnie inne pojecie , nie rozumieja naszego myslenia. Chcialabym sie przeniesc do innej rzeczywistosci, chcialabym zniknac i tak bardzo zapomnieć o tym wszystkim. |
![]() ![]() |
![]() |
#3899 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Mofi,ale to normalka,że faceci chcą się wybielić.
![]() Mó byly znów się wczoraj odezwał,zaczeło się od sygnałów od zeszłego tygodnia,w zeszłą sobotę noi w tygodniu.Wytrzymał 3 tygodnie bez odzywania się...Nadeszła wczorajsza sobota,leże sobie w łóżku i dostałam smsy od niego.Oczywiście znów się pytał,czy mam foty z Wesela jego przybranej siostry,bo na tej focie jest najswieższe foto jego taty(jego tata nie żyje od 2 lat) że to dla niego bardzo ważne,noi na końcu dodał,noi ja tam jestem ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3900 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 80
|
Mofi ma rację.
Dziewczyny mam 27 lat chyba jestem starsza od was ( chociaż nie twierdzę że jestem mądrzejsza i mam rację ) ale mam takie odczucie , że będzie mi teraz ciężko znaleść faceta , poza tym mam córkę osmioletnią i zostałam z nią sama ... Moj ex byl bardzo majętnym człowiekiem ( oczywiście nie dlatego z nim byłam ) i jest mi gorzej również pod wzgledem finansowym ale od pewnego czasu przestałam się użalac ... Wziełam się w garść , bo skoro zostałam sama to muszę sobie radzić , muszę być silna , muszę wyglądac dobrze i się częściej usmiechać ( a to przyciaga ludzi ). Naprawdę - taka zmiana podejscia dużo daje , trzeba się pozbierać wewnętrznie i zostawić to co było i myslec o tym co będzie. chwilowa samotnosć to nic strasznego a pakowanie się w następny zwiazek z krwawiącym sercem to nic dobrego. Naprawdę czas leczy rany !! Atka wydaje mi się , że te zdjecia to dobry pretekst żeby się odezwać . Tylko po co .. Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-02-12 o 20:25 Powód: Post pod postem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:43.