Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 130 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-02-08, 10:48   #3871
virtual_reality
bzzzzzzz bzyczy prądzik w jej obwodach
 
Avatar virtual_reality
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 11 593
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Karla27 Pokaż wiadomość
Jest mi bardzo ciężko ... Czuje się strasznie samotna , ale to chyba dobry znak - nie tęsknię za nim , tylko jestem samotna
Ale juz niedługo nie będę miała czasu na użalanie się nad sobą - znalazłam sobie inną pracę , taką gdzie nie ma czasu na myślenie . Poza tym zmienię otoczenie i myslę , że na dobre mi to wszystko wyjdzie.

Pozdrowienia laski
świetne nastawienie podziwiam
virtual_reality jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-08, 16:25   #3872
Ines-ka
Zakorzenienie
 
Avatar Ines-ka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Kajeczka Pokaż wiadomość
Dziewczynki, rozstanie to dopiero początek
Chciałabym uwierzyć. Możliwe że początek, dla nich..
Ines-ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-08, 16:36   #3873
mofi
Raczkowanie
 
Avatar mofi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 116
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Kajuś .
Kochane a mnie czeka dzis spotkanie na ktore sie przygotowywalam tydzien. Mam nadzieje ze bede twarda i powiem mojemu ex co o nim mysle i zeby nie robil z siebie ofiary bo prawda jest inna. I to on byl jest i bedzie nie fair i niech zniknie z mojego zycia raz na zawsze.
Trzymajcie za mnie kciuki.
mofi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-08, 16:53   #3874
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

A ja mam problem... Mam się spotkać z byłym w przyszłym tygodniu. Rozmawiałam z paroma osobami i widze jak się zmienił, że stacza się po mału, zachowuje się jakby pozjadał wszystkie rozumy i był najpiekniejszy... I powiem wam, że jakoś nie mogę się z tym pogodzić i myślałam nad tym czy aby z nim o tym nie porozmawiać- oczywiście nie po złości tylko żeby mu jakoś pomóc. Słyszałam, że pożarł się już z wieloma osobami i zadaje się z nieciekawymi typkami.. Wiele z was powie, że po co się wtrącam, ale ja nie mogę patrzeć jak tak bliska mi osoba zachowuje się w ten sposób... Niewiem co mam robić... Moi znajomi mówią mi, że mam go olać, ale z drugiej strony nie chcę mieć potem wyrzutów, że mu nie pomogłam (w końcu przyjaciele to Ci, którzy pomagają w tych złych momentach a nie uciekają jak wszyscy kiedy się coś pieprzy...) i nigdy nie wybaczyłabym sobie, jak coś by mu się stało... Nieiwem czy to rozumiecie poradźcie coś
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-08, 16:54   #3875
Karla27
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 80
MOFI trzymam kciuki . pewnie bedzie chcial wrocic ..

Cytat:
Napisane przez Ania_P Pokaż wiadomość
A ja mam problem... Mam się spotkać z byłym w przyszłym tygodniu. Rozmawiałam z paroma osobami i widze jak się zmienił, że stacza się po mału, zachowuje się jakby pozjadał wszystkie rozumy i był najpiekniejszy... I powiem wam, że jakoś nie mogę się z tym pogodzić i myślałam nad tym czy aby z nim o tym nie porozmawiać- oczywiście nie po złości tylko żeby mu jakoś pomóc. Słyszałam, że pożarł się już z wieloma osobami i zadaje się z nieciekawymi typkami.. Wiele z was powie, że po co się wtrącam, ale ja nie mogę patrzeć jak tak bliska mi osoba zachowuje się w ten sposób... Niewiem co mam robić... Moi znajomi mówią mi, że mam go olać, ale z drugiej strony nie chcę mieć potem wyrzutów, że mu nie pomogłam (w końcu przyjaciele to Ci, którzy pomagają w tych złych momentach a nie uciekają jak wszyscy kiedy się coś pieprzy...) i nigdy nie wybaczyłabym sobie, jak coś by mu się stało... Nieiwem czy to rozumiecie poradźcie coś
Zaproponuj mu swoją pomoc , bedziesz ok wobec siebie i jego a co on z tym zrobi to sie okaze. To on porosił o spotkanie?

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-02-12 o 20:27 Powód: Post pod postem.
Karla27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-08, 18:06   #3876
Kajeczka
Wtajemniczenie
 
Avatar Kajeczka
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 069
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Ines-ka Pokaż wiadomość
Chciałabym uwierzyć. Możliwe że początek, dla nich..
Dla Ciebie też
Życzę Ci, żebyś się szybko o tym przekonała

Mofi, trzymam kciuki Będzie dobrze
Kajeczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-09, 07:54   #3877
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Karla27 Pokaż wiadomość
Zaproponuj mu swoją pomoc , bedziesz ok wobec siebie i jego a co on z tym zrobi to sie okaze. To on porosił o spotkanie?
W pewnym sensie tak, bo jak rozmawialiśmy na gg to on powiedział, że taka wirtualna rozmowa nie ma sensu i lepiej będzie spotkać się na żywo... Za pierwszym razem odmówiłam, a potem jak znowu to zaproponował to pomyślałam, że muszę spróbować.

Z drugiej strony boję się, bo niewiem co mnie czeka... Niewiem czy znowu usłyszę same najgorsze rzeczy i to jaki on jest szczęśliwy. Wiem, że bardzo się zmienił i nieiwem czego mogę się po nim spodziewać, ale mimo tego wszystkiego co mi zrobił to nie umiem przejść obok niego obojętnie i udawać, że o niczym niewiem. Nawet jeśli nigdy nie będziemy razem to chciałabym, żeby zachowywał się rozsądnie...
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-02-09, 12:55   #3878
Sweet_nuka
Wtajemniczenie
 
Avatar Sweet_nuka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiadomości: 2 537
GG do Sweet_nuka
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Przyznam sie ze przeczytalam tylko 1 post, postanowilam wiec opisac od razu moje przezycia (bo przez ponad 100 stron tematu przebrne w jakies 3 dni dopiero :P)
Otoz ja bylam z chlopakiem 2 lata. Przystojny, miły. Czasem bylo gorzej, ale z regoly 95% naszego zwiazku to byla bajka. Do czasu gdy pojechal studiowac 200 km dalej, co wiaze sie z akademikiem. Tam poznal niejakiego Cypriana, chlopaka bardzo niesympatyczncego, zlosliwego, zarozumialego i na kazdym kroku zdradzajacego swoja dziewczyne. Moj ex z regoly lecial tam gdzie wiatr zawial, wiec bardzo szybko podlapal od niego pewne zachowania, stal sie wobec mnie arogancki i mnie ponizal. Zaczelo sie robic zle... wytrzymalismy tak 8 miesiecy, choc ja za wszelka cene staralam sie jakos wszytsko naprawic. Po 8 miesiacach od jego wyjazdu oswiadczyl mi ze zrywa, bo juz nie moze ze mna wytrzymac
Jak sie pozniej okazalo, przespal sie z inna i zrozumial, ze woli byc z kims, kto jest blizej niego ( w krakowie oszem ,maja wspolny pokoj, ale ogolnie meiszkaja od siebie ok 400 km, gdzie do mnei mial 2 ulice dalej).
Bardzo plakalam, bylam zdruzgotana, nie jadlam, nie spalam, ale w koncu uswiadomilam sobie ,ze zycie jest po to by zyc pelnia szczescia i ze w sumei dobrze sie stalo, bo przez 8 osttanich miesiecy i tak czulam sie jak singiel. I wiecie co? Sama znalazlam sobie chlopaka. Zagadalam do jakiegos chlopaka na gg, pogadalismy, wkrotce zaczal mi sie podobac jego styl bycia, spotkalismy sie i.. jestesmy juz razem 7 miesiecy, jestem przeszczesliwa.
A byly? Odezwal sie osttanio miesiac temu, opowiadal mi jaki jest szczesliwy. Od tamtej pory sluch mi po nim zaginal
Sweet_nuka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-09, 15:19   #3879
dyna84
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: nibylandia :(
Wiadomości: 11
GG do dyna84
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

jestem tu od niedawna i czytam wasze posty o problemach z facetami bo nie umiem sobie poradzic ze soba. Bylam z facetm przez rok i tyle tez mieszkalismy ze soba (znamy sie 10 lat). Poczatek jak to zawsze bywa byl cudowny, pozniej przyszla zdrada, ktora wybaczylam chociaz jak sie dowiedzialam chcialam odejsc ale kochalam on poprosil zebym zostala i tak zrobilam. Niesty bylo coraz gozej ... Bylo miedzy nami 5 awantur i przy kazdej wypominalam i mowilam jaki to on jest straszny czego zaluje . Ostatnia byla po zabawie sylwestrowej i od tamtej pory nie jestesmy ze soba ale kontakt i nadzieja pozostawala we mnie do konca stycznia. Teraz sie nie odzywamy do siebie w ogole a ja tak bardo kocham ze nie umiem sobie poradzic ze soba srednio co 2 dzien mam depresje i calymi dniami placze. Chcialabym zeby wrocil tylko nie wiem jak to zrobic. Mowi ze mnie kocha ale sie boi miotaja nim rozne uczucia. Dodam ze zdradzil ze swoja byla z ktora zawsze byly problemy bo chciala wiecznego kontaktu a w koncu to ona go zostawila. Ja pytana czy ma jej napisac ze ma sie odczepic jak glupia mowilam nie mostow sie nie pali!!! Prosze pomozcie co mam zrobic zeby go odzyskac bo zaczyna mi brakowac powietrza, nie jem, nie spie, imprezuje nic nie pomaga nie umiem zyc bez niego i bardzo tesknie i kocham. Prosze pomozcie bo umre ((
dyna84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-09, 15:27   #3880
Sweet_nuka
Wtajemniczenie
 
Avatar Sweet_nuka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiadomości: 2 537
GG do Sweet_nuka
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

dyna84, czego sie boi?
Sweet_nuka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-09, 15:43   #3881
dyna84
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: nibylandia :(
Wiadomości: 11
GG do dyna84
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ze znowu beda awantury i ze bedzie gorzej niz bylo a ja chce zrobic wszystko zeby bylo lepiej (
dyna84 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-02-09, 16:31   #3882
Sweet_nuka
Wtajemniczenie
 
Avatar Sweet_nuka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiadomości: 2 537
GG do Sweet_nuka
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ja tez tak mialam ,ze mowil ze sie boi, ze nie wierzy w lepsze jtro.. a potem sie okazalo, ze nie chcial po prostu juz tego zwiazku, tylko gral biednego, zbitego pieska, zebym czula sie winna
Sweet_nuka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-09, 17:25   #3883
dyna84
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: nibylandia :(
Wiadomości: 11
GG do dyna84
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

minal ponad miesiac a ja sobie nie radze ze soba wszystko sie dla mnie skonczylo doslownie czarna dziura ale wierze ze dam rade choc nadal chce zrobic wszystko zeby wrocil chociaz na chwile i jezeli to rzeczywiscie wszystko bylo nie warte tego to sie rozstaniemy i juz nie bede tego chciala tylko nie wiem jak mam do niego dotrzec
dyna84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-09, 20:28   #3884
Karla27
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 80
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Dziewczynki to wszystko jest takie skomplikowane , my kobiety porostu jesteśmy bardziej wrażliwe. jestem ciekawa czy oni nasi ex poswięcili nam tyle myśli , czy gadali z kims na nasz temat tyle co my o nich rozprawiamy.
Naprawdę z włanego dośwadczenia wiem - NIE DA SIĘ KOCHAĆ ZA DWOJE I DO MIŁOSCI NIE MOZNA NIKOGO ZMUSIĆ SIŁĄ !!!
Ja zrobiłabym tak - konkretnie i stanowczo powedziałabym o swoich uczuciach , o tym że chcę dalej byc z nim i jeśli on nic sobie z tego nie zrobi dałabym sobie spokój.
wiem ze to się wszystko tak łatwo mówi ale trzeba żyć i cieszyć się każdą chwilą. A miłość powinna dawać szczęście obojgu .
Karla27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-10, 08:36   #3885
mofi
Raczkowanie
 
Avatar mofi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 116
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

No i widzialam sie z nim rozmawialam powiedzialam wszystko co czulam dlaczego mysle ze nie jestesmy razem. On ma inna wersje inne spojrzenie inna perspektywe i to on jest "podobno" zraniony a to co ja wymyslam to jakas kompletna bzdura. Powiedzialam mu ze mu nie ufam ze mnie wkurza a on ze nadal mnie kocha. Ale to jest Sweet nuka wlasnie chyba granie takiego zbitego psa. skoro mnie kocha to czemu nic nie robi .
Znowu mam dola a w dodatku jestem mega chora i caly weekend przeleze w lozku. Super perspektywa.
Buzka kochane.
mofi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-10, 11:28   #3886
Poison27
Wtajemniczenie
 
Avatar Poison27
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: City of Angels
Wiadomości: 2 848
GG do Poison27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Wczoraj miałam bardzo ciężki dzień. Wszystko się zebrało, koniec ferii, fizycznie źle się czułam, przyjaciólka nie miała czasu na spotkanie, a najgorsze, że powoli do mnie dociera że z TŻ to koniec... Leże w ciemnym pokoju i telefon... On zawsze miał wyczucie... Zaczął wypytywać dlaczego mam smutny głos. Zaczynałam sobie wszystko układać bez niego, chociaz mam takie chwile słabości jak wczoraj wieczorkiem, ale teraz on zaczyna za czesto do mnie pisac, dzwonic... Nie wiem co jest, bo z jednej strony to mnie cieszy, ciągle jest mi bliski, a z drugiej to może po prostu chciał przeczekać kryzys po rozstaniu i teraz chce koleżeństwa. Jego ex przez którą zerwaliśmy ma opis: te obietnice nie znaczą już nic. Więc próbował z nią coś układać
Sama nie wiem czego chcę ...
To znaczy chyba gdzieś w środku, w glębi duszy wiem, bo przecież nie pisałabym tego posta!!
__________________
Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę.
— Pablo Ruiz Picasso
Poison27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-10, 16:05   #3887
dyna84
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: nibylandia :(
Wiadomości: 11
GG do dyna84
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ja sie z moim ex umowilam w srodku tygodnia tak kolo srody, czwartku i szczerze mowiac chcialam tego potkania ale teraz zaczynam sie go bac pewnie dlatego ze licze na to ze sie pouklada ze przemyslal wszystko i moze zechce wrocic ale ja tylko na to licze a co on chce... wiem ze jest swiadomy tego o czym chce rozmawiac wiec moze... jak spotkamy sie w srode to moze cos znaczyc to sa walentynki ale nie musi i znowu bee siedziec i ryczec... no ale nic moze sie uda... musze walczyc bo pozniej bede sobie robic wyrzuty...
dyna84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-10, 21:17   #3888
moniaa1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

właśnie się rozstałam i chyba jeszcze do mnie nie dotarło...po 4 latach, i sama nie wiem czy boli czy nie, źle było już od dawna nawet bardzo dawna, Zaczęło się niecałe 2 lata temu (mieszkaliśmy już wtedy razem ok. roku).Odezwała się Jego ex,,po chyba 3 latach od zerwania z Nim. Zaczęli się spotykać-co dalej wiadomo,,,...Wyprowadziła m się (i od tego czasu mieszkamy jakies 80 km od siebie)- to był koszmar,,było mi bardzo ciężko,,cierpiałam,,,wyle wałam morze łez i wróciłam , wybaczyłam chociaż tak na prawdę wiedziałm,że nie zaufam..,zapewniał,że kocha...i co z tego następne 2 lata to podejrzenia, kłótnie, rozstania ale na krótko- zawsze odzywałam ja albo On.I tak sie spotykaliśmy co tydzień, dwa tygodnie,,ale to już nie to samo co było wcześniej. Sylwester - idziemy na bal tylko,że przed balem dowiaduję się przypadkiem, ze spotyka się od 2 miesięcy z inną,ona oczywiście nie wie o moim istnieniu...przez te 2 miesiące był inny to fakt w sensie lepszy dla mnie co uspiło moją czujność..rozmowa On twierdzi,że ona nic dla niego nie znaczy, znajomość się zakończyła, bo dziewczyna dostała sms niestety ode mnie informującego o moim istnieniu (więc wątpie,ze On by to zakończył mimo, iż twierdził, że kocha tylko mnie),,,tylko co z tego jakieś 10 dni po tym poznał jakąś dziewczynę przez gg-podobno ona 1 napisała no i umówił się ile razy tego nie wiem...KOSZMAR to jakiś inny facet, i co najlepsze - chce być ze mną, ożenić się i mieć dzieci. nie wiem jak On wyobraza sobie nasze wspólne życie po tym wszystkim,,,a w tych 3 opisanyc przypadkach Jego zdaniem połowa to moja wina. w 1 bo wypominałam,w 2. bo wysłałam sms-a do tej dziewczyny no i w efekcie ktoś źle o nim myśli, w 3 bo sprawdziłam Jego archiwum na gg a poza tym wiecznie podejrzewałam. podsumowanie zachowałam sie NIEKULTURALNIE a pewne sprawy powinnam przemilczeć--dokładnie tak mi powiedział..a poza tym nie znajdę sobie faceta, bo za dużo wymagam...i nadal chce tylko ze mną być...ja zwariuje,,boję się bardzo,,wiem że to drań i zranił mnie już na maxa,,,boję sie bo nie potrafię się uwolnić od Niego, nie chcę z Nim być ale boje się że nie będę wystarczająco silna,,jestem w szoku,bo to zupełnie inna osoba,,poza tym twierdzi,ze w małżeństwie będzie inaczej- tzn takie sytuacje nie będą miały miejsca...tak tylko jak ja mam sie zgodzić na to młżenstwo po tym wszystkim..Może ktoś z Was jest w stanie wyjasnić to jakoś ...no właśnie jakoś..

Edytowane przez moniaa1
Czas edycji: 2007-02-11 o 11:03
moniaa1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-10, 21:50   #3889
Poison27
Wtajemniczenie
 
Avatar Poison27
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: City of Angels
Wiadomości: 2 848
GG do Poison27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez moniaa1 Pokaż wiadomość
właśnie się rozstałam i chyba jeszcze do mnie nie dotarło...po 4 latach, i sama nie wiem czy boli czy nie, źle było już od dawna nawet bardzo dawna, Zaczęło się niecałe 2 lata temu (mieszkaliśmy już wtedy razem ok. roku).Odezwała się jego ex,,po 3 latach od zerwania z nim.Zaczęli się spotykać-co dalej wiadomo,,,...Wyprowadziła m się (i od tego czasu mieszkamy jakies 80 km od siebie)- to był koszmar,,było mi bardzo ciężko,,cierpiałam,,,wyle wałam morze łez i wróciłam , wybaczyłam chociaż tak na prawdę wiedziałm,że nie zaufam..,zapewniał,że kocha...i co z tego następne 2 lata to podejrzenia, kłótnie, rozstania ale na krótko- zawsze odzywałam ja albo on.I tak sie spotykaliśmy co tydzień, dwa tygodnie,,ale to już nie to samo co było wcześniej. Sylwester - idziemy na bal tylko,że przed balem dowiaduję się przypadkiem, ze spotyka się od 2 miesięcy z inną,ona oczywiście nie wie o moim istnieniu...przez te 2 miesiące był inny to fakt w sensie lepszy dla mnie co uspiło moją czujność..rozmowa on twierdzi,że ona nic dla niego nie znaczy, znajomość się zakończyła, bo dziewczyna dostała sms niestety ode mnie informującego o moim istnieniu (więc wątpie,ze on by to zakończył mimo, iż twierdził, że kocha tylko mnie),,,tylko co z tego jakieś 10 dni po tym poznał jakąś dziewczynę przez gg-podobno ona 1 napisała no i umówił się ile razy tego nie wiem...KOSZMAR to jakiś inny facet, i co najlepsze - chce być ze mną, ożenić się i mieć dzieci. nie wiem jak on wyobraza sobie nasze wspólne życie po tym wszystkim,,,a w tych 3 opisanyc przypadkach jego zdaniem połowa to moja wina. w 1 bo wypominałam,w 2. bo wysłałam sms-a do tej dziewczyny no i w efekcie ktoś źle o nim myśli, w 3 bo sprawdziłam jego archiwum na gg a poza tym wiecznie podejrzewałam. podsumowanie zachowałam sie NIEKULTURALNIE a pewne sprawy powinnam przemilczeć--dokładnie tak mi powiedział..a poza tym nie znajdę sobie faceta, bo za dużo wymagam...i nadal chce tylko ze mną być...ja zwariuje,,boję się bardzo,,wiem że to drań i zranił mnie już na maxa,,,boję sie bo nie potrafię się uwolnić od niego, nie chcę z nim być ale boje się że nie będę wystarczająco silna,,jestem w szoku,bo to zupełnie inna osoba,,poza tym twierdzi,ze w małżeństwie będzie inaczej- tzn takie sytuacje nie będą miały miejsca...tak tylko jak ja mam sie zgodzić na to młżenstwo po tym wszystkim..Może ktoś z Was jest w stanie wyjasnić to jakoś ...no właśnie jakoś..

Skończ to i to jak najszybciej ! Ten facet odbiera Ci uroki życia a co najgorsze, jeśli już skoczysz z nim i zapomnisz o nim (czego Ci życzę, dla Twojego dobra ) to będziesz miała pewnie problemy z zaufaniem mężczyznom . Nie smuć się, lepiej bądź zła, wściekła, masz do tego prawo! To Ci poprawi nastrój. Myśl o sobie, bądź egoistką. Skoro on przez 4 lata mógł myślec o sobie, teraz nadrabiaj zaległości i dbaj o siebie. Chyba za bardzo mu ufałaś, wyidealizowałaś, nie chciałaś widziec jego wad. Ale myslę, że po prostu musisz sobie uswiadomić swoje blędy, wysunąc wnioski, postanowić poprawę i żyć pełnią życia.
Nie wyobrażam sobie jakoś waszego małżeństwa. Widoocznie Twój były TŻ świetnie umie grać, skoro jesteś przerażona jego przemianą. Poza tym potrafi też nieźle mydlić oczy, tymi zdradami, obietnicami, a teraz zaczynasz wierzyć, że po ślubie się zmieni! Wątpie ... Raczej będzie jeszcze gorzej, skoro będzie na pewnym gruncie jakim jest małżeństwo. To jest moje zdanie.. Stać się na wspaniałego mężczyzne, a myslę że w zyciu wszystko ma swój sens. Ten związek jest dla Ciebie nauką jak związek NIE POWINIEN wyglądać. Trzymaj się i pamietaj teraz najważniejsza jesteś Ty
__________________
Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę.
— Pablo Ruiz Picasso
Poison27 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-02-10, 23:22   #3890
elganja
Rozeznanie
 
Avatar elganja
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 900
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Kolejny post kobiety za złamanym sercem. Zajęło mi ponad miesiąc, aby go napisać. Nie pisałam go tak długo, ale dojrzewało we mnie to co czuję teraz.
Z moim byłym TŻ byłam 5 ipół roku. Teraz mam 22 lata, więc łatwo mozna policzyć. Od roku nie było z nami dobrze, ale zawsze jakoś sobie radzilismy. Zawsze byłam gdy mnie potrzebował i on zawsze był dla mnie. Mogliśmy na sobie polegać i staraliśmy się wszystko układać. Nie był to idealny związek, ale kochałam go i myślałam, że to wystarczy... widać pomyliłam się.
Te z was, które znają długie związki wiedzą jak to jest.Znacie swoje rodziny, a jeszcze lepiej gdy u niego w domu czujecie sie kochane i akceptowane jak u siebie.
W moim zwiazku tak bylo. ale widac wszystko co dobre sie konczy. Na studiach moj chlopak zaczal sie zmieniac. Przestalo mu na mnie zalezec. Pojawil sie kolega, z ktorym zaczal spedzac coraz wiecej czasu, a dla mnie mial go coraz mniej. Nie wiem co sie stalo. Mysle ze on mu pokazal jak to fajnie jest byc wolnym, nie wiem. Na pewno nie jest tak, ze sobie kogos znalazl, tyle moge byc pewna.
Wiec sie sypalo. juz przed swietami. Bylo zle. 30 grudnia przyszedl i powiedzial, ze nie przyjdzie na sylwestra, ktorego planowalismy spedzic tylko we dwoje. Pojechal na impreze z ludzmi z roku. W jednej chwilii swiat mi sie rozsypal.
Do tej pory jest taki rozsypany. Byl dla mnie wszystkim. Wiem ze to glupie i naiwne. Wszystkim znajomym dziewczynom zawsze powtarzam ze sa wartosciowe dla siebie, sama jednak.... patrzylam na wszystko przez pryzmat naszego zwiazku: na studia, na siebie, na to co chce osiagnac.
On zdecydowal sie odejsc. powiedzial ze NARAZIE nie chce ze mna byc, bo potrzebuje spokoju. Ale czy mozna nie chciec byc z kims narazie? Powiedzialam mu ze to niemozliwe, ze jesli tak to wcale i nigdy..... uslyszalam "trudno".
Nie potrafie tego zrozumiec ani ogarnac. Gdzie podzial sie moj kochany TŻ, ten do ktorego przytulalam sie i swiat znikal? Dzwonilam do niego przed sylwestrem, prosilam, ponizylam sie.... otrzymalam tylko obojetnosc.
Od tamtego czasu wymienilismy moze 3 smsy. Rozmawialismy chyba raz, mijajac sie. Za kazdym razem placze. nie moge sie pozbierac
Wiem ze zabrzmi to zalosnie ale czuje sie jakbym nie potrafila oddychac. jest sesja a ja nie widze w niczym sensu. moje zycie nagle rozpadlo sie a osoba ktora kocham nie chce pomoc mi tego poukladac. nic ode mnie nie chce. nie moge tego zrozumiec ani sobie wytlumaczyc. nie potrafie nic ze saoba zrobic
Oczywiscie nie widac tego po mnie. Zakladam rano usmiech i ide do ludzi. Slysze ze szybko sie podnioslam, ale oni nie wiedza jak trudno mi oddychac i myslec o czyms innym niz o nim. Jak trudno zyc codziennym dniem, gdy wiem ze nie moge do niego zadzwonic i sie przytulic.
Wiem ze nie powinnam narzekac. Uwazam sie za osobe atrakcyjna i wiem ze moglabym sie z kims zwiazac,ale nie tego mi brakuje. Brakuje mi Jego, ale tego nie moge miec.
Prosze napiszcie mi cokolwiek. Ja przez ponad miesiac probowalam sie podniesc i mowilam sobie ze z czasem bedzie lepiej ,ale nie jest. Codziennie wstaje rano i czuje ze moje zycie stalo sie tak przerazliwie puste i bezsensowne. Moze powinnam isc na terapie? Nie wiem. Prosze doradzcie cos.
Buziaki
__________________
Be Yourself. Always.
elganja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-11, 00:05   #3891
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

elganja,bardzo mi przykro z powodu rozstania. Wiem co czujesz,bo mój związek też się rozsypał po 5 latach bycia razem.Pisałam o tym tutaj,a nawet na intymnym jest mój wątek zatytuowany-"Nasza wspólna przyszłość?" jak chcesz to sobie go poczytaj.Z tego co napisałaś coś mi się rzuciło w oczy,a mianowicie to,że napisałaś,że jesteś pewna że on sobie nie znalazl innej,ale czytając dalej ujełaś że on chce NARAZIE spokoju.Nie chce Cię zamartiwć,ale inne wizażanki też się ze mną zgodzą,że jednak się możesz niestety się mylić,bo to typowe dla takich,którzy ukrywają że jednak ktoś inny/inna jest na boku Wiesz mój eks,też tak mówił,że chce spokoju,że musi wszystko przemyśleć,a okazało się potem że poprostu odszedł do innej.
Doskonale Cię rozumiem jak czujesz teraz pustke,beznadzieje,też tak miałam/mam bo czasami łapie się na mały dole,choć mineło 3 miesiące.
U Ciebie minął ponad miesiąc,to nie da się tak pstryk i zapomnieć,wiem coś o tym,jeszcze będzie to do Ciebie wracać i jedynie czas zagoi rany.Im dłużej/dalej minie od rozstania twój były stanie ci się obojętny.Ja tak teraz mam,mój były nic już dla mnie nie znaczy,jest nikim.
Jedynie moge Ci życzyć dużo wytrwałości i siły w walce sama ze sobą.Wiedz,że nie jesteś sama z takim problemem.Jest nas tutaj troszke po takich długoletnich i nie tylko ziwązkach.
Trzymaj się cieplutko i pisz jak Ci będzie źle,wizażanki wspomogą dobrym słowem,pocieszą i przytulą wirtualnie.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-11, 09:19   #3892
Karla27
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 80
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Dziewczyny , nie rozumię facetów - zobaczcie w ilu przypadkach sie sprawdziło ich gadanie - potrzebuję spokoju , przerwy narazie się nie spotykajmy - a potem sie okazuje , że oni poprostu mają inne laski albo szukają inych lasek ... A nas ( te wieloletnie toważyszki zycia ) zostawiają sobie - jako otwarte furtki , do których zawsze można wrócić jakby tam coś nie wyszło. Nie dawajcie sie!!!
Odgrzewane związki , zwłaszcza kiedy to ON odszedł nie mają sensu. Pomyślcie czy potrafiłybyśie wybaczyć tak w 100 % , zapomieć im te wszystkie cierpienia ??? Chyba tylko na chwilę , bo takie rany w sercu pozostają na długo !!!
Naprawdę wiem z własnego doswadczenia to nie ma sensu . Jeśli aż tak się zepsuło to nie ma sensu naprawiać , trzeba to zostawić i żyć dalej .
Karla27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-11, 10:24   #3893
moniaa1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez moniaa1 Pokaż wiadomość
właśnie się rozstałam i chyba jeszcze do mnie nie dotarło...po 4 latach, i sama nie wiem czy boli czy nie, źle było już od dawna nawet bardzo dawna, Zaczęło się niecałe 2 lata temu (mieszkaliśmy już wtedy razem ok. roku).Odezwała się jego ex,,po chyba 3 latach od zerwania z nim.Zaczęli się spotykać-co dalej wiadomo,,,...Wyprowadziła m się (i od tego czasu mieszkamy jakies 80 km od siebie)- to był koszmar,,było mi bardzo ciężko,,cierpiałam,,,wyla łam morze łez i wróciłam , wybaczyłam chociaż tak naprawdę wiedziałm,że nie zaufam..,zapewniał,że kocha...i co z tego następne 2 lata to podejrzenia, kłótnie, rozstania ale na krótko- zawsze odzywałam ja albo On.I tak sie spotykaliśmy co tydzień, dwa tygodnie,,ale to już nie to samo co było wcześniej. Sylwester - idziemy na bal tylko,że przed balem dowiaduję się przypadkiem, ze spotyka się od 2 miesięcy z inną,ona oczywiście nie wie o moim istnieniu...przez te 2 miesiące był inny to fakt w sensie lepszy dla mnie co uspiło moją czujność..rozmowa On twierdzi,że ona nic dla niego nie znaczy, znajomość się zakończyła, bo dziewczyna dostała sms niestety ode mnie informującego o moim istnieniu (więc wątpie,ze On by to zakończył mimo, iż twierdził, że kocha tylko mnie),,,tylko co z tego jakieś 10 dni po tym poznał jakąś dziewczynę przez gg-podobno ona 1 napisała no i umówił się ile razy tego nie wiem...KOSZMAR to jakiś inny facet, i co najlepsze - chce być ze mną, ożenić się i mieć dzieci. nie wiem jak On wyobraza sobie nasze wspólne życie po tym wszystkim,,,a w tych 3 opisanyc przypadkach jego zdaniem połowa to moja wina. w 1 bo wypominałam,w 2. bo wysłałam sms-a do tej dziewczyny no i w efekcie ktoś źle o nim myśli, w 3 bo sprawdziłam Jego archiwum na gg a poza tym wiecznie podejrzewałam. podsumowanie zachowałam sie NIEKULTURALNIE a pewne sprawy powinnam przemilczeć--dokładnie tak mi powiedział..a poza tym nie znajdę sobie faceta, bo za dużo wymagam...i nadal chce tylko ze mną być...ja zwariuje,,boję się bardzo,,wiem że to drań i zranił mnie już na maxa,,,boję sie bo nie potrafię się uwolnić od Niego, nie chcę z Nim być ale boje się że nie będę wystarczająco silna,,jestem w szoku,bo to zupełnie inna osoba,,poza tym twierdzi,ze w małżeństwie będzie inaczej- tzn takie sytuacje nie będą miały miejsca...Jego zdaniem to nie były zdrady w najgorszym tego słowa znaczeniu, bo nie przespał się z żadną z nich (w tych 2 ostatnich przypadkach tego nie zrobił-ale po co było to spotykanie się skoro jak twierdzi zależy mu na mnie,,ale ten pierwszy praypadek na 100%) tak tylko jak ja mam sie zgodzić na to młżenstwo po tym wszystkim..Może ktoś z Was jest w stanie wyjasnić to jakoś ...no właśnie jakoś..
czuję się okropnie,,nie wiem czy dam sobie rade z tym wszystkim..Nie potrafie zrozumieć dlaczego tak się zachował.Nigdy nie dałam mu powodu do zazdrości,,widziałam tylko Jego i dla niego żyłam,,w efekcie odsunęłam się od przyjaciół i jestem sama...naprawdę się boję ..do tego dochodzą jeszcze problemy rodzinne,martwię się chorobą Mamy-jest po operacji (załamała się po śmierci Taty i w rok po okazałao się ze ma raka)Nie mogę jej teraz o tym wszystkim powiedzieć,,ale przecież będzie się pytać dlaczego on nie przyjeżdza...,,nie wiem co mam zrobić...to jakiś zły sen z którego nie mogę się obudzić..............:-((((((

Edytowane przez moniaa1
Czas edycji: 2007-02-11 o 11:08
moniaa1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-11, 11:00   #3894
Karla27
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 80
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Monia - przede wszystkim teraz musisz miec dużo siły dla mamy-musisz wziąc się w garść i być silna. Wiem , że cierpisz i że to wszystko tak łatwo powiedzieć ...
A z tym facetem jeśli jest Ci łatwiej i czujesz się lepiej kiedy jest przy Tobie i jeśli jesteś w stanie mu to wszystko wybaczyć - to wróć . Chociaż po tym co piszesz powinnaś poczekać i zobaczyć jak on się bedzie starał.
Poza tym z tego co piszesz jesteście daleko od siebie , nie będzie Ci teraz łatwo mu ufać .Wiele złego ci zrobił - przemysl to.
No i odwiedzaj wizaż często - to pomaga
Karla27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-11, 11:03   #3895
bzyczka1
Zakorzenienie
 
Avatar bzyczka1
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ja dzisiaj po Mszy św. spotkałam mojego byłego z jego obecna dziewczyna dla której mnie zostawił, stałam z siostra i ona chociaz usłyszała od niego czesc...ja zostałam pominieta..:/no cóż..chamstwo trzeba tepic...dopiero teraz widze ze ten czas kiedy z nim byłam...zmarnowałam go i tyle...pozdrawiam gorąco
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"

Nasz skarb
bzyczka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-11, 11:05   #3896
skacz
Raczkowanie
 
Avatar skacz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 39
GG do skacz
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

.dziewczeta nie zalamywac sie! po burzy zawsze wychodzi slonce
__________________
www.photoblog.pl/skacz
skacz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-11, 11:06   #3897
Poison27
Wtajemniczenie
 
Avatar Poison27
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: City of Angels
Wiadomości: 2 848
GG do Poison27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Karla27 Pokaż wiadomość
Dziewczyny , nie rozumię facetów - zobaczcie w ilu przypadkach sie sprawdziło ich gadanie - potrzebuję spokoju , przerwy narazie się nie spotykajmy - a potem sie okazuje , że oni poprostu mają inne laski albo szukają inych lasek ... A nas ( te wieloletnie toważyszki zycia ) zostawiają sobie - jako otwarte furtki , do których zawsze można wrócić jakby tam coś nie wyszło. Nie dawajcie sie!!!
Odgrzewane związki , zwłaszcza kiedy to ON odszedł nie mają sensu. Pomyślcie czy potrafiłybyśie wybaczyć tak w 100 % , zapomieć im te wszystkie cierpienia ??? Chyba tylko na chwilę , bo takie rany w sercu pozostają na długo !!!
Naprawdę wiem z własnego doswadczenia to nie ma sensu . Jeśli aż tak się zepsuło to nie ma sensu naprawiać , trzeba to zostawić i żyć dalej .

100% prawdy
__________________
Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę.
— Pablo Ruiz Picasso
Poison27 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-02-11, 11:15   #3898
mofi
Raczkowanie
 
Avatar mofi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 116
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Moniu strasznie mi przykro ale musisz byc dzielna musisz dac rade. wiem Ze jest ci niesamowicie ciezko ze Twoj poukladany swiat runal, ze jest mnostwo pytan w twojej glowie ze nie rozumiesz jak ososba ktora tak dobrze znalas ktora byla ci tak bliska nagle przestaje byc ta osoba.
Elganja ja tez uslyszlam dokladnie rok temu te slowa co Ty.
I Karla ma racje w wiekszosci przypadkow jednak pojawia sie ktos inny. Mnie nawet by przez mysl nie przeszlo ze moj TŻ moze sobie kogos znalezc, zakochac sie. A jednak.
Dziewczynki jedyne co moge stwierdzic to trzeba sie pozbierac i zyc od nowa. Bo ciezko jest zaufac po raz kolejny( wiem to z autopsji) moj ex obwinia mnie teraz o powtorny rozpad naszego zwiazku. Ale to ze spotyka sie znowu z laska dla ktorej mnie za pierwszym razem zostawil to jest nieistotne. To jest jakis dramat ktory sie ciagnie za mna juz tyle czasu. A najgorsze jest to ze wiem ze nie moge z nim byc bo mu kompletnie nie ufam ale nie potrafie o nim zapomniec i dlatego wszystko wydaje mi sie takie bez sensu. A on nie widzi nic zlego w swoim zachowaniu. Dokladnie jak u ciebie Moniu - bo ja tez wypominalam sprawdzalam.... ale oni maja zupelnie inne pojecie , nie rozumieja naszego myslenia.
Chcialabym sie przeniesc do innej rzeczywistosci, chcialabym zniknac i tak bardzo zapomnieć o tym wszystkim.
mofi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-11, 11:28   #3899
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Mofi,ale to normalka,że faceci chcą się wybielić.
Mó byly znów się wczoraj odezwał,zaczeło się od sygnałów od zeszłego tygodnia,w zeszłą sobotę noi w tygodniu.Wytrzymał 3 tygodnie bez odzywania się...Nadeszła wczorajsza sobota,leże sobie w łóżku i dostałam smsy od niego.Oczywiście znów się pytał,czy mam foty z Wesela jego przybranej siostry,bo na tej focie jest najswieższe foto jego taty(jego tata nie żyje od 2 lat) że to dla niego bardzo ważne,noi na końcu dodał,noi ja tam jestem Więc odpisałam mu,że przykro mi,ale wszystkie zdjęcia poszły do spalenia.Noi przekazałam mu,że ksiazki jego brata,które kiedyś pożyczałam są u jego kuzynostwa,bo im przekazałam żeby jego bratu oddali jak będą się widzieć.Na co mój były odpisał,że pewnie coś im nagadałam o nim.I dodał,ale pamietaj ja ci krzywdy nie zrobiłem,ludzie się przecież rozstają.Taaa,wcale mi krzywdy nie zrobił bo po co.... Nie ma to jak udawać niewniątko bez skazy. Napisałam mu,że ja mam inne zdanie na ten temat i żeby dał mi wreszcie spokoj,jego odpowiedz brzmiała no już dobrze nie gorączkuj się tak. Wymyślił sobie z tymi fotami,przypomniało mu się nagle po 3 miesiacach od rozstania.Nawet gdybym je miała,to swoją twarz bym zamazała A tak poza tym,niech sobie idzie do macochy,albo jej siostry oni napewno mają klisze.A tak poza tym,jak się nie myle to jego bracia brali/kupowali od Młodych zdjęcia weselna Ktoś stweirdził,że on ma jakieś problemy psychiczne,że sam nie wie czego chce
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-11, 11:42   #3900
Karla27
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 80
Mofi ma rację.
Dziewczyny mam 27 lat chyba jestem starsza od was ( chociaż nie twierdzę że jestem mądrzejsza i mam rację ) ale mam takie odczucie , że będzie mi teraz ciężko znaleść faceta , poza tym mam córkę osmioletnią i zostałam z nią sama ... Moj ex byl bardzo majętnym człowiekiem ( oczywiście nie dlatego z nim byłam ) i jest mi gorzej również pod wzgledem finansowym ale od pewnego czasu przestałam się użalac ... Wziełam się w garść , bo skoro zostałam sama to muszę sobie radzić , muszę być silna , muszę wyglądac dobrze i się częściej usmiechać ( a to przyciaga ludzi ). Naprawdę - taka zmiana podejscia dużo daje , trzeba się pozbierać wewnętrznie i zostawić to co było i myslec o tym co będzie.
chwilowa samotnosć to nic strasznego a pakowanie się w następny zwiazek z krwawiącym sercem to nic dobrego. Naprawdę czas leczy rany !!

Atka wydaje mi się , że te zdjecia to dobry pretekst żeby się odezwać . Tylko po co ..

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-02-12 o 20:25 Powód: Post pod postem.
Karla27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.