Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

[martini.]

Napisane przez panna mati_

Do onkologa można iść od razu, ale czasem aż onkolog jest niepotrzebny. Nie wiem jak w Warszawie, ale u nas onkolog bierze sporo więcej za wizytę jak ginekolog. A ginekolog też zrobi biopsję, bo onkolog też na oko nikogo nie uleczy. I trochę taki stres, że do onkologa od razu. Czasem ludzie sobie wmawiają, że idę do onkologa to napewno mam raka

Nie wyobrażam sobie, żeby z guzem iść do innego lekarza niż onkolog i co z tego, że stres? Jest jednorazowy, a potem ulga. A jeśli nie, to też od razu odpowiednie kroki dalej. Przynajmniej nie można sobie zarzucić, że się sprawę zbagatelizowało.

Autorko - ja bym poszła najpierw na usg piersi - najlepiej do osoby, która zna się na rzeczy, poczytaj opinie, na pewno się znajdzie ktoś odpowiedni, dopiero potem poszłabym do onkologa - na podstawie usg będzie w stanie powiedzieć, jak sprawa wygląda.

Jeśli Cię to pocieszy, mam podobną historię za sobą, byłam raptem rok starsza i bez historii onkologicznej w rodzinie. Guzek duży, prawie 2 cm. Poszłam do onkologa - cudownego pana profesora, który już jest na emeryturze niestety, u niego w gabinecie pracował od razu też radiolog. Długa historia, ale teraz chodzę już tylko do tego radiologa na badanie, bo pracując tyle lat razem z profesorem wyspecjalizował się, więc jak on mi mówi - nic się nie dzieje, to mu ufam.

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Napisane przez la_meilleure

Zwłaszcza, że jestem w grupie ryzyka...
A jest szansa na onkologa z NFZ?
I możesz napisać coś więcej o tym onkologu na Ursynowie? Mieszkam na tej dzielnicy, ale nie bardzo się orientuję bo od niedawna jestem w Warszawie

Napisane przez panna mati_

Onkolog z nfz pewnie tak, ale kolejki to zapewne kosmiczne.

na NFZ normalnie możesz iść, co do kolejek, to warto też się zorientować. U mnie np. jest taki pan lekarz, że przyjmuje wszystkich, którzy przyjdą, niezależnie, czy są zapisani, czy nie. Trzeba tylko wejść i zapytać, czy jest taka możliwość no i potem czekać na koniec wszystkich.

[lza_slonca]

Napisane przez la_meilleure

Zwłaszcza, że jestem w grupie ryzyka...
A jest szansa na onkologa z NFZ?
I możesz napisać coś więcej o tym onkologu na Ursynowie? Mieszkam na tej dzielnicy, ale nie bardzo się orientuję bo od niedawna jestem w Warszawie

http://www.nfz-warszawa.pl/leczenie/...123/index.html

[panna mati_]

Napisane przez martini.

Nie wyobrażam sobie, żeby z guzem iść do innego lekarza niż onkolog i co z tego, że stres? Jest jednorazowy, a potem ulga. A jeśli nie, to też od razu odpowiednie kroki dalej. Przynajmniej nie można sobie zarzucić, że się sprawę zbagatelizowało.

Autorko - ja bym poszła najpierw na usg piersi - najlepiej do osoby, która zna się na rzeczy, poczytaj opinie, na pewno się znajdzie ktoś odpowiedni, dopiero potem poszłabym do onkologa - na podstawie usg będzie w stanie powiedzieć, jak sprawa wygląda.

Jeśli Cię to pocieszy, mam podobną historię za sobą, byłam raptem rok starsza i bez historii onkologicznej w rodzinie. Guzek duży, prawie 2 cm. Poszłam do onkologa - cudownego pana profesora, który już jest na emeryturze niestety, u niego w gabinecie pracował od razu też radiolog. Długa historia, ale teraz chodzę już tylko do tego radiologa na badanie, bo pracując tyle lat razem z profesorem wyspecjalizował się, więc jak on mi mówi - nic się nie dzieje, to mu ufam.

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------





na NFZ normalnie możesz iść, co do kolejek, to warto też się zorientować. U mnie np. jest taki pan lekarz, że przyjmuje wszystkich, którzy przyjdą, niezależnie, czy są zapisani, czy nie. Trzeba tylko wejść i zapytać, czy jest taka możliwość no i potem czekać na koniec wszystkich.

Nie każdy guzek to od razu problem do onkologa. Czasem już po usg robionym przez ginekologa wiadomo o co chodzi. Nie wrzucajmy wszystkich przypadków do jednego worka. Ginekolog też zajmuje się obserwacją piersi. Napewno nie zaszkodzi. A do kogo pójdzie autorka to jej wybór.

[mela14kosmo]

Na Ursynowie są świetni lekarze i tam przyjmują chyba na fundusz tylko koooooooooolejki i trzeba długo czekać

[MartaMagda]

Napisane przez la_meilleure

Od ok. trzech tygodni wyczuwam dość spory, twardy guzek w piersi... Tydzień temu skończył mi się okres a on nie zniknął

Martwię się... Mam dopiero 20 lat, ale każda z nas może zachorować, prawda...? Zwłaszcza, że moja mama chorowała (ale w wieku 45 lat).

Biorę tabletki antykoncepcyjne od sierpnia.

Pytanie: co mam teraz zrobić? W następnym tygodniu mam wizytę u ginekologa, ale czy to właśnie ten lekarz bada piersi? Do tej pory ginekolog nie badał mi piersi.... Czy mam iść do rodzinnego? Onkologa?

Dzięki za podpowiedzi!

Ginekolog jest tym specjalistą, który zbada Ci piersi. Idź, pokaż, jak będzie potrzeba otrzymasz skierowanie na badania. Nie martw się na zapas

[basikagniezno]

Napisane przez paula78

Guzkami zajmuja się onkolodzy i pewnie do takiego cie skieruje-poszukaj juz dzisiaj i sie umów na wizytę- bez skierowania przyjmują.
Onkolog skieruje cię na usg i biopsję-szczegolnie, że jesteś w grupie ryzyka.

Ginekolog tez robi usg piersi.

Zmiany łagodne sie obserwuje, nie leczy farmakologicznie i nie wycina tylko obserwuje i ponawia badania. zmiany takie mogą saoistnie znikać i sie pojawiać-trzeba sie samemu badać i zapiysywac kiedy sie pojawiła, czesto przed okresem pojawiaja sie takie zmiany, zanikaja one po okresie.

Sama jestem pod opieka onkologa.

to dziwne. byłam u ginekologa, na nfz. miewam upławy z piersi (lekkie, zazwyczaj przed miesiączką, i wieczorami,ale ...) i powiedziałam to... kazał mi zrobić sobie usg prywatnie,we własnym zakresie :/

[panna mati_]

Napisane przez basikagniezno

to dziwne. byłam u ginekologa, na nfz. miewam upławy z piersi (lekkie, zazwyczaj przed miesiączką, i wieczorami,ale ...) i powiedziałam to... kazał mi zrobić sobie usg prywatnie,we własnym zakresie :/

To jakiś super ginekolog musiał być...i tak się przejął. Masakra! Za co te składki placić?

[basikagniezno]

Napisane przez panna mati_

To jakiś super ginekolog musiał być...i tak się przejął. Masakra! Za co te składki placić?

no... masakra. :/ byłam ogólnie w szoku.. :/ i teraz jestem zdziwiona,że on to w swoim gabinecie może zrobić ..

[panna mati_]

Napisane przez basikagniezno

no... masakra. :/ byłam ogólnie w szoku.. :/ i teraz jestem zdziwiona,że on to w swoim gabinecie może zrobić ..

No może. Ja mam często jakieś problemy ginekologiczne i jak czekam na wizytę to masa kobiet przychodzi wlaśnie na badania czy usg piersi do mojego ginekologa. Niektóre prywatnie, niektóre na fundusz.

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

No wiadomo, że jak potem coś podejrzanego się dzieje, to ginekolog pokieruje do onkologa, ale niektóre sprawy sam ogarnia. Musi tylko chcieć

[la_meilleure]

Byłam na USG piersi (w ramach NFZ). Lekarz stwierdził, że jest guzek, ale to nic poważnego, pewnie jakiś włókniaczek.... Że jak się powiększy to iść do lekarza.

Guzek jak był, tak jest. Chyba sama przejdę się do onkologa.

[aldara.35]

Bylam kontrolnie na usg piersi..mam mase licznych torbielek w obu piersiach. Mniejsze ,wieksze. Dodatkowo mam torbielke na watrobie i nerce Lekarz uwaza ze to wszystko lagodne torbielki, kilka lat temu wycielam rowniez torbiel z jajnika ...czuje sie jak jedna wielka torbiel
znacie jakies ,,babcine,,sposoby na takie zmiany? wyczytalam w necie ze jakiejsc osobce onkolog polecil na piersi z torbielkami gorace oklady z rumianku...

[_setka]

Nie mogę się doszukać tematu. Otóż zauważyłam że moj prawy sutek, a właściwie brodawka, jest twarda i mnie boli. i na koniuszki brodawka, jest tak jakby jaśniejsza od reszty sutka.. jak myślicie, co to oznacza? od razu mowie że pojde do lekarza

[Kaska265]

Witam jestem tu nowa i mam pytanie kilka dni temu byłam u radiologa na usg piersi profilaktycznie usg wykazało jedynie poszerzone przewody mlekowe w obu piersiach lekarz powiedział że jeżeli nie mam zaburzeń hormonalnych to sie nic z tym nie robi. Teraz jak badam piersi to sobie wyczułam jakby guzek tak jakby zakończenie gruczołu nie wiem co to naciskam cały czas jak głupia i to jest coraz większe i twardsze. I nie wiem co tu robić czy to może być powiększony zbity gruczoł ?na usg nic nie wyszło co robić? podpowiedzcie prosze.

[panna mati_]

Napisane przez Kaska265

Witam jestem tu nowa i mam pytanie kilka dni temu byłam u radiologa na usg piersi profilaktycznie usg wykazało jedynie poszerzone przewody mlekowe w obu piersiach lekarz powiedział że jeżeli nie mam zaburzeń hormonalnych to sie nic z tym nie robi. Teraz jak badam piersi to sobie wyczułam jakby guzek tak jakby zakończenie gruczołu nie wiem co to naciskam cały czas jak głupia i to jest coraz większe i twardsze. I nie wiem co tu robić czy to może być powiększony zbity gruczoł ?na usg nic nie wyszło co robić? podpowiedzcie prosze.

Może jak się nasłuchałaś o tych przewodach, to się nakręcasz. A w jakim dniu cyklu się badałaś?

[apows]

Napisane przez doriss

Mam 20 lat. Dzis rano wyczułam guzka w mojej lewej piersi. Juz umówiłam sie na wizyte u onkologa. Ale sie boje, ze to cos strasznego i ze bedzie mnie bolało Na pewno czeka mnie biopsja? A potem moze i nawet zabieg ( Bardzo prosze o wytlumaczenie mi wszystkiego Z czego biora sie takie guzki? Jaki to bedzie mialo wplyw na moje zdrowie? I czy cos mi grozi? Z góry dziekuje.

W Twoim wieku mogę smiało zaryzykować, że to nic powaznego, więc głowa do góra. Biopsja nie boli.

[empressofshadows]

doriss
To nie musi być guzek,ja mając jakoś 18 lat wyczułam sobie zgrubienie na piersi okazało się,że mają po prostu taką budowę (gruczołowo-tłuszczową). Teraz już kilkanaście lat mija odkąd sobie "to "wykryłam ,USG robię co roku,no kontroluje się .

[Kaska265]

Napisane przez panna mati_

Może jak się nasłuchałaś o tych przewodach, to się nakręcasz. A w jakim dniu cyklu się badałaś?

Usg robiłam w 4 dniu cyklu możliwe że się nakręcam czasami wydaje mi się że to guzek a czasami że gruczoł możliwe że gruczoł się powiększył od ciągłego naciskania i dotykania? Mam schiza że radiolog coś przeoczył chociaż siostra mnie pociesza i mówi że raczej nie przeoczył skoro poszerzone przewody zobaczył to jak to by był guzek to by widział tym bardziej że to radiolog.
A może któraś z Was miała podobny przypadek jak ja?pliss podzielcie sie.
Halo? czy ktoś tu zagląda i mi coś doradzi?

[Kaska265]

Halo nikt tu nie zaglada???nie pomoże mi???

[Kaska265]

Haloo? zagląda tu ktoś pomózcie?

[Kaska265]

Halo? czy ktoś tu zagląda i mi coś podpowie?

[panna mati_]

Napisane przez Kaska265

Usg robiłam w 4 dniu cyklu możliwe że się nakręcam czasami wydaje mi się że to guzek a czasami że gruczoł możliwe że gruczoł się powiększył od ciągłego naciskania i dotykania? Mam schiza że radiolog coś przeoczył chociaż siostra mnie pociesza i mówi że raczej nie przeoczył skoro poszerzone przewody zobaczył to jak to by był guzek to by widział tym bardziej że to radiolog.
A może któraś z Was miała podobny przypadek jak ja?pliss podzielcie sie.
Halo? czy ktoś tu zagląda i mi coś doradzi?

Ja nie pytałam o dzień usg tylko o dzień samobadania. Bo hormony się zmieniają w cyklu i może jakiś gruczoł się powiększył. Zawsze badamy się tego samego dnia cyklu. I zrób te hormonu z krwi to się uspokoisz.

[ckarmel]

Od 2 lat mam na lewej piersi takie zgrubienie na 3 mm. W zasadzie sam guzek mnie nigdy nie bolał, już prędzej cała pierś. Od tych dwóch lat jeszcze się nie powiększył, po prostu pewnego dnia go, ot tak, zobaczyłam. Mam 17,5 lat, czytałam, że w moim wieku to wątpliwe, że byłby to rak, a raczej gruczołakowłókniak. Moja babcia miała rak piersi, więc martwię się trochę...

[miska203]

I Ty jeszcze nie bylas z tym u lekarza??????????

[ellish]

No autorko, "gratuluję" rozsądku. Zwłaszcza,że Twoja babcia chorowała. U mnie też były marne szansę na raka jelita w tym wieku,na dodatek nikt u mnie nie chorował. A jednak mam. Nawet jeśli to nie był rak 2 lata temu,to moglo to coś z czasem zezlosliwiec. My możemy zgadywać,ale musisz iść do lekarza (najlepiej ginekolog-onkolog), bo to zbyt poważna sprawa, żeby zostawić na kolejne lata.

[kawa_zmlekiem]

i nie byłaś z tym u lekarza..?

[karolinuuusia]

a może to gruczoły przed okresem, zobacz po miesiączce czy też go masz,

ja kiedyś o 2-3 w nocy przybiegłam do mamy z bekem ze mam guzka, mama powiedziała, że to gruczoły

[ellish]

tylko, ze ona ma to 2 lata. Nie sadze, zeby przez 2 lata trafiala sobie tylko na dni przed okresem.

[ckarmel]

Jak mi się to pojawiło, miałam 15 lat. Nie zastanawiałam się nad tym, teraz mając prawie 18 jestem bardziej uświadomiona w tej sprawie. Jedyny rak, który był w mojej rodzinie, to właśnie rak babci, to było jakoś 30 lat temu. Tylko raz moja mama mi powiedziała o tej chorobie babci, a wtedy jeszcze nie wiedziałam, że raka można "odziedziczyć". Oczywiście, wybiorę się do lekarza, to postanowione. Mam jednak nadzieję, że to tylko gruczołowłókniak.

[kennedy]

Napisane przez ckarmel

Jak mi się to pojawiło, miałam 15 lat. Nie zastanawiałam się nad tym, teraz mając prawie 18 jestem bardziej uświadomiona w tej sprawie. Jedyny rak, który był w mojej rodzinie, to właśnie rak babci, to było jakoś 30 lat temu. Tylko raz moja mama mi powiedziała o tej chorobie babci, a wtedy jeszcze nie wiedziałam, że raka można "odziedziczyć". Oczywiście, wybiorę się do lekarza, to postanowione. Mam jednak nadzieję, że to tylko gruczołowłókniak.

Idz jak najszybciej. Kolezanka miala wycinanego guza jak miala 18 lat. To mit ze tylko starsze kobiety cierpia z tego powodu.

[ellish]

Napisane przez kennedy

Idz jak najszybciej. Kolezanka miala wycinanego guza jak miala 18 lat. To mit ze tylko starsze kobiety cierpia z tego powodu.

niestety, wiele jest takich "prawd" na temat nowotworów. I przez to ludzie nie sa świadomi i sie nie badaja.