Melina Zazdrośnic...ciąg dalszy zmagań z marzeniami cz. 18

[carmelova]

Napisane przez Zwies

ech, Carmi, mój też ciągle o dzieciach, mieszkaniu wspólnym i w ogóle :/
A o małżeństwie?
Że się boi, bo ma złe doświadczenia z otoczenia

Tylko, że zarówno dla mnie jak i dla niego małżeństwo to naturalna kolej rzeczy, to jak on się może bać?
Jednocześnie jest dla niego oczywiste branie odpowiedzialności przy ciąży (czyli ślub) a normalnie to co? Decyzja nie do podjęcia?

Czuję się jak kulka odbijająca się od ścianek w grze - tylko ani nie wpadam do dziury ani nie zdobywam punktów

Rewelacyjne porównanie! Ja też tak mam jestem jak piłka w grze, która nie może wpaść do bramki. Wszyscy patrzą, kibicują, bramki są wystarczająco szerokie, a goli brak :P

[Claris]

Napisane przez Grapefrutka

a dlaczego Ciebie tak to dziwi??

Bo z jakiej paki?

[Grapefrutka]

Napisane przez Claris

Bo z jakiej paki?

a no z takiej że Cię lubię, traktuje jak dobrą kumpelę/psiapsiułę więc dlaczego nie miałabym Ci podarować jakiegoś miłego, małego podarku z jakże ważnej dla Ciebie/Was okazji adres znam więc no problemo

[Claris]

Napisane przez Grapefrutka

a no z takiej że Cię lubię, traktuje jak dobrą kumpelę/psiapsiułę więc dlaczego nie miałabym Ci podarować jakiegoś miłego, małego podarku z jakże ważnej dla Ciebie/Was okazji adres znam więc no problemo

Kochana jesteś ale jakby co to naprawde się nie kłopocz, macie przecież własne wydatki związane ze slubem

[madziamacius8786]

Napisane przez Grapefrutka

za tydzień @ więc to normalne

to wykorzystaj dobrze ten tydzień

Napisane przez upadly_aniol00

Już komary są
cała pogryziona jestem no , wczoraj psikłam się czymś na komary i co i trzy ugryzienia mam nowe

ja jeszcze nie widziałam żadnego

[carmelova]

A Maleńczuk dalej mnie wkurza no. Chyba sobie Fringe włączę.

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Dobranoc kochane

[Claris]

Napisane przez carmelova

A Maleńczuk dalej mnie wkurza no. Chyba sobie Fringe włączę.

On jest beznadziejny, jak śpiewał jako 3. miejsce to poszłam się kąpać, a teraz przełączyłam na film na tvnie

[Grapefrutka]

Napisane przez Claris

Kochana jesteś ale jakby co to naprawde się nie kłopocz, macie przecież własne wydatki związane ze slubem

Ty już się tam o mój portfel nie martw, spokojna Twoja owłosiona na wszystko wystarzy przecież nie na darmo tu siedzę a wysłanie Tobie jakiegoś drobiazgu sprawi mi ogromną przyjemność

Napisane przez madziamacius8786

to wykorzystaj dobrze ten tydzień

nawet nie wiesz jak bym chciała ale się nie da że tak powiem niestety po pracy i ćwiczeniach jestem tak zmęczona że padam na twarz i igraszki to ostatnie o czym myślę a poza tym złapałam ogromnego kompleksa dot. mojego ciała i nie pozwolę żeby mnie TŻ w takim stanie otłuszczenia oglądał, noł łaj zaraz mnie większość zbeszta pewnie ale taka prawda, w niedzielę byliśmy na plaży i niestety mój wygląd wcale nie jest w tym roku ani ładny, ani atrakcyjny

[arrakis]

dziewczyny z warszawy - mam taka sprawe....

Jade na szkolenie do Warszawy na niedziele i poniedzialek... skzolenie konczy sie o 15 a ja mam pks o 20 - czy ktoras z warszawianek ma czas w poniedzialek po 15 i chce sie spotkac?

[Claris]

Dziewczynki jak mamy łózko o wymiarach 160x200 to kupić kołdrę o takich samych wymiarach czy lepiej 200x220?

[arrakis]

Napisane przez Claris

Dziewczynki jak mamy łózko o wymiarach 160x200 to kupić kołdrę o takich samych wymiarach czy lepiej 200x220?

200-220 bym kupila

[raingirl]

Napisane przez Claris

Dziewczynki jak mamy łózko o wymiarach 160x200 to kupić kołdrę o takich samych wymiarach czy lepiej 200x220?

U TŻ na łóżku 160x200 jest kołdra z tym samym wymiarem, ale mi się wydaje, że lepiej mieć większą. Ja np. mam tendencje do szczelnego zawijania się w kołdrę i nie raz TŻ mi musiał wydzierać kawałek, żeby się przykryć, więc przynajmniej u nas chyba będzie większa (jak już się wprowadzę ).
W sensie to nie do łóżka powinna pasować kołdra, tylko do Was

[Claris]

Napisane przez arrakis

200-220 bym kupila

Napisane przez raingirl

U TŻ na łóżku 160x200 jest kołdra z tym samym wymiarem, ale mi się wydaje, że lepiej mieć większą. Ja np. mam tendencje do szczelnego zawijania się w kołdrę i nie raz TŻ mi musiał wydzierać kawałek, żeby się przykryć, więc przynajmniej u nas chyba będzie większa (jak już się wprowadzę ).
W sensie to nie do łóżka powinna pasować kołdra, tylko do Was

Też tak własnie mi się wydaje. To biorę większą

[raingirl]

Napisane przez Claris

Też tak własnie mi się wydaje. To biorę większą

Jak to mówią od przybytku głowa nie boli
No i lepiej mieć więcej niż za mało

[arrakis]

Napisane przez raingirl

Jak to mówią od przybytku głowa nie boli
No i lepiej mieć więcej niż za mało

zlota mysl

ok dziewczynki - spac ide

[raingirl]

Napisane przez arrakis

zlota mysl

ok dziewczynki - spac ide

Wszak naj dziś potwierdziła żem geniusz

Dobranoc

[arrakis]

Napisane przez raingirl

Wszak naj dziś potwierdziła żem geniusz

Dobranoc

zatem ja potwierdzam rowniez

[madziamacius8786]

Napisane przez carmelova

A Maleńczuk dalej mnie wkurza no. Chyba sobie Fringe włączę.

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Dobranoc kochane

też mnie wkurza i nie lubie go

Dobranoc

Napisane przez Grapefrutka

nawet nie wiesz jak bym chciała ale się nie da że tak powiem niestety po pracy i ćwiczeniach jestem tak zmęczona że padam na twarz i igraszki to ostatnie o czym myślę a poza tym złapałam ogromnego kompleksa dot. mojego ciała i nie pozwolę żeby mnie TŻ w takim stanie otłuszczenia oglądał, noł łaj zaraz mnie większość zbeszta pewnie ale taka prawda, w niedzielę byliśmy na plaży i niestety mój wygląd wcale nie jest w tym roku ani ładny, ani atrakcyjny

ojjj a wiesz dlaczego tak myślisz?? Bo jesteś przed @ i wszystko Cie drażni ale po tym Ci to przejdzie

Napisane przez Claris

Dziewczynki jak mamy łózko o wymiarach 160x200 to kupić kołdrę o takich samych wymiarach czy lepiej 200x220?

lepiej wziąć wiekszą kołdre

Napisane przez arrakis

ok dziewczynki - spac ide

Dobranoc

[czarna_kawa80]

Przed godziną odebrałam kiecke ołłłłłłłłłłłłłłłłł jeeeeeeeeeeeeeee

Napisane przez upadly_aniol00

spirale mogą mieć chyba kobiety tylko po ciąży z tego co wiem jak urodzą dziecko .

nieprawda, ja mam

Napisane przez raingirl

A to jest coś takiego Myślałam, że są tylko takie z hormonami

Edit - wujek gogle mi powiedział, że jest. Kurcze, naprawdę nie wiedziałam

no patrz jak to sie czasem mozna zaskoczyc

Napisane przez Grapefrutka

no dla mnie zaszczyt na pewno
wiem że Kawuszka będzie na bank myślę że Agatek też się zjawi a skoro ona się zjawi to krakowianki razem z nią ślązaczki też nie mają daleko więc może dadzą się namówić a od tych z dalszych części kraju wymagać nie będę bo wiem że to ani tanie ani łatwe logistycznie ale było by miło ja bym się bardzo chciała zjawić u Maji i złożyć jej życzenia osobiście ale póki co to raczej nie możliwe ale to nie zmienia faktu że nad prezentem intensywnie myślę

będzie biedzie tj 18.06.2011 tak ?? (nie chce Tzta budzic)

Napisane przez raingirl

Wszak naj dziś potwierdziła żem geniusz

Dobranoc

ja tez potwierdzam

[raingirl]

Ja też spadam spać. Dobranoc moje kochane Meliniary

---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

Napisane przez czarna_kawa80

ja tez potwierdzam

Teraz to już naprawdę czuję się genialna Powiem promotorowi, że ja wcale nie muszę kończyć tej pracy bo żaden tytuł mi takiej genialności nie da

Kawusia awizo było w skrzynce

[madziamacius8786]

Napisane przez czarna_kawa80

Przed godziną odebrałam kiecke ołłłłłłłłłłłłłłłłł jeeeeeeeeeeeeeee

i jak wszystko z nią dobrze? moglabyś ją pokazać

Napisane przez raingirl

Ja też spadam spać. Dobranoc moje kochane Meliniary

Dobranoc

[Zwies]

Ja chyba też lecę spać

Nie mam pojęcia, kiedy będę mieć dostęp do internetu, ale chyba w poniedziałek
Trzymajcie się, jak wrócę to chciałabym widzieć co najmniej 3 nowe zaręczone

Inaczej zwierzakowi będzie smutno

---------- Dopisano o 03:21 ---------- Poprzedni post napisano o 03:09 ----------

Madzia nie śpi

[*Insane]

Jejku, ja Was strasznie przepraszam, ale tak jest ciągle! Od mojej ostatniej wizyty - 13 stron przybyło to jest nieludzkie...

Odpowiadając szybko na pytania - nie, nie zmieniłam fryzurki muszę tylko pofarbować włosy. Dalej boję się zmiany i chodzę ciągle w spiętych włosach tchórz jestem

I słyszę, że szykuje się jakieś spotkanie a termin ustalony, czy dopiero wybieracie? Dajcie no znać wcześniej, to sobie grafik ustawię tak, cobym wolne w pracy miała

Tylko ja:
a) nie piję
b) nie jem lodów, ciastek i tak dalej.

Proszę mnie nie namawiać dietuję sobie dzielnie

---------- Dopisano o 06:56 ---------- Poprzedni post napisano o 06:53 ----------

aaaaa Grapefrutku mój, ja oczywiście będę! Ktoś Ci musi róże pod nóżki rzucać

[carmelova]

Cześć
To ja spadam do nauki.

[_Remedios]

cześć

Napisane przez carmelova

To ja spadam do nauki.

też sapdam do nauki

[raingirl]

Dzieeeeeeeń doooooooobry

[aleksandrettaa]

dzień dobry!

[najfajniejsza]

Napisane przez Claris

Teraz tyle jest tych różnych rodzajów gumek, a my możemy używać tylko durexów extra safe, bo inne nam pękały z Grape doszłyśmy kiedyś do wniosku, że mój facet jest bujnie obdarzony przez naturę

A mój tż składa meble do sypialni, już złożył łóżko, szafki nocne, teraz robi szafę

no i ja po każdym takim pęknięciu biegłabym po postinor. znam siebie. jakbym wpadła przy tabsach, to OK - zrobiłam wszystko, co mogłam, by nie wpaść, stało się, widać tak musiało być. ale jakby mi 3 razy w tygodniu gumka pękała, zanim znajdę odpowiednią, tobym już była hormonalnym inkubatorem przez postinory...
ja się nie nadaję do takich rzeczy.

pokaż meble a kołdra WIĘKSZA!

Napisane przez aleksandrettaa

Zgadzam się. Nie mówię narzeczony z tego samego powodu, dla którego nie mówię o sobie królowa angielska. Zwłaszcza używanie tego określenia po tym jak facet mi powiedział, że nie chce się zaręczać było by żenujące i żałosne.

Spójrz na to z innej strony. Jak pigułka nie zadziała to nie będziesz o tym wiedzieć do póki nie zobaczysz 2 kresek na teście. A jak gumka pęknie to widać od razu i można zażyć pigułkę "po". To bomba hormonalna i nie można tego robić często ale zawsze jest ta opcja ratunkowa.
Ja tez nie lubię zapachu gumek. I innych lateksowych/gumowych rzeczy np. rękawiczek. Przyjemność odczuwam zarówno "z " jaki i "bez" i choć wolę bez gumki to czasem mi jej brakuje, bo jest nawilżona przez co początek jest lepszy.

no w Twojej sytuacji to już w ogóle z tym nazewnictwem kicha. no ale co powiesz "mój partner", "przyjaciel"? ja w aptece mówiłam jak P. był chory, że potrzebuję czegoś na kaszel i przeciwgorączkowego dla mężczyzny przed 30. ale i tak myślałam, jak to ująć w słowa z 10 minut

co do kondomów - no ja im nie ufam. mam wrażenie, że pękają, zsuwają się itp. kumpela z roku zaciążyła, używając prezerwatyw - pękła, ale ona nie może brać hormonów, no i tyle. liczyli na to, że wpadki nie będzie, a tu suprajs.
jednak hormony dają większą pewność, że nie będzie dzidzi. i nie powodują stresu w czasie seksu, czy wszystko jest OK - tzn. ja tak miałam.

Napisane przez carmelova

Dla mnie kolejny level to nie są tylko zaręczyny. To zamieszkanie tylko we 2, to planowanie przyszłości. I powoli zaczynam mieć gdzieś co on sobie pomyśli. Gdyby to zależało ode mnie to już dawno bym to zrobiła. Kocham go, wiem że jest najlepszym mężczyzną jakiego znam, chcę z nim spędzić życie, być na dobre i na złe, poza tym pracujemy, zarabiamy. Może kokosów nie ma, ale jest całkiem ok. Nie widzę przeciwwskazań.

A B. widocznie ma jakiś problem, czegoś mu brakuje, skoro wciąż nie może się zdecydować. Skoro twierdzi że jest pewien, że ja i tylko ja, a mimo wszystko nie potrafi zrobić tego kroku, to coś jest nie halo. Wolałabym, żeby mi powiedział wprost: słuchaj, nie jestem gotowy, nie mam tyle kasy ile bym chciał mieć zakładając rodzinę, nie wiem czy Ty jesteś tą jedyną...

tak samo myślę... jest między nami super, finansowo dajemy radę, on "CHCE ŚLUBU" - to jego stałe powiedzonko. i co? i d...

Napisane przez Grapefrutka

ehhhh nadrabiam i jestem na etapie linków do kiecek ślubnych i się zestresowałam ogromnie ciśnienie mi skoczyło i teraz usiedzieć na miejscu nie mogę ja się nie wyrobię ze wszystkim bo nie mam kiedy nawet iść i pomierzyć żeby sprawdzić czy moje typy pasują do mojej sylwetki i czy się w nich na pewno będę dobrze czuła

wyrobisz się kochana, zobaczysz, spokojnie

Napisane przez Kohnelia20

Najfajniejsza ja brałam tabl przez 3,5 roku od stycznia miałam przerwe i myślałam że oszalejemy seks w prezerwatywie jest beznadziejny nie sprawiało mi to przyjamności gumki jakby obcierały mnie, tż nie czuł mnie dobrze eee do kitu jak tyle czasu jest bez to nie idzie sie przyzwyczaic bynajmniej my czuliśmy różnice no i po 3 miesiącach poleciałam po tabletki.... a w gumce jeszcze najgorsze jest to że kiedy jest już tak przyjemnie to trzeba przerwać i zakładać....

moja bratnia duszyczko

Kawa, pokazuj kiecuchę!!!


No to ja się teraz zastanawiam nad spiralą. To raz.
a dwa - idę do czytelni, a tak mi się nie chce...

[aleksandrettaa]

Napisane przez najfajniejsza

no i ja po każdym takim pęknięciu biegłabym po postinor. znam siebie. jakbym wpadła przy tabsach, to OK - zrobiłam wszystko, co mogłam, by nie wpaść, stało się, widać tak musiało być. ale jakby mi 3 razy w tygodniu gumka pękała, zanim znajdę odpowiednią, tobym już była hormonalnym inkubatorem przez postinory...
ja się nie nadaję do takich rzeczy.

pokaż meble a kołdra WIĘKSZA!

no w Twojej sytuacji to już w ogóle z tym nazewnictwem kicha. no ale co powiesz "mój partner", "przyjaciel"? ja w aptece mówiłam jak P. był chory, że potrzebuję czegoś na kaszel i przeciwgorączkowego dla mężczyzny przed 30. ale i tak myślałam, jak to ująć w słowa z 10 minut

co do kondomów - no ja im nie ufam. mam wrażenie, że pękają, zsuwają się itp. kumpela z roku zaciążyła, używając prezerwatyw - pękła, ale ona nie może brać hormonów, no i tyle. liczyli na to, że wpadki nie będzie, a tu suprajs.
jednak hormony dają większą pewność, że nie będzie dzidzi. i nie powodują stresu w czasie seksu, czy wszystko jest OK - tzn. ja tak miałam.

tak samo myślę... jest między nami super, finansowo dajemy radę, on "CHCE ŚLUBU" - to jego stałe powiedzonko. i co? i d...

wyrobisz się kochana, zobaczysz, spokojnie

moja bratnia duszyczko

Kawa, pokazuj kiecuchę!!!


No to ja się teraz zastanawiam nad spiralą. To raz.
a dwa - idę do czytelni, a tak mi się nie chce...

Ale gumki nie pękają 3 razy w tygodniu. Nam przez 4 lata związku gdzie przez większość czasu używaliśmy pękły 3 sztuki.
"przyjaciel" to dla mnie ktoś z kim nie sypiam, rodzaj męski od przyjaciółki nic więcej.
"Partner" czasem używam ale jakoś nie bardzo mi pasuje. Partner może być w interesach, do brydża, seksualny i wiele innych. Nie definiuje jednoznacznie zależności tak jak słowo "mąż" czy "chłopak". Jakieś takie sztuczne jest dla mnie. No ale z braku laku używam. Najbardziej lubię formę mój W. no ale to w sytuacjach nieformalnych, do znajomych. Nie powiem przecież na poczcie, ze "mój W. upoważnił mnie do odebrania paczki".
A ze spiralą to nie jest tak, że lepiej nie zakładać jak chcę się potem dzieci mieć?

[najfajniejsza]

Napisane przez aleksandrettaa

Ale gumki nie pękają 3 razy w tygodniu. Nam przez 4 lata związku gdzie przez większość czasu używaliśmy pękły 3 sztuki.
"przyjaciel" to dla mnie ktoś z kim nie sypiam, rodzaj męski od przyjaciółki nic więcej.
"Partner" czasem używam ale jakoś nie bardzo mi pasuje. Partner może być w interesach, do brydża, seksualny i wiele innych. Nie definiuje jednoznacznie zależności tak jak słowo "mąż" czy "chłopak". Jakieś takie sztuczne jest dla mnie. No ale z braku laku używam. Najbardziej lubię formę mój W. no ale to w sytuacjach nieformalnych, do znajomych. Nie powiem przecież na poczcie, ze "mój W. upoważnił mnie do odebrania paczki".
A ze spiralą to nie jest tak, że lepiej nie zakładać jak chcę się potem dzieci mieć?

no mam takie same wrażenia co do partnera i przyjaciela. ale cóż... konkubent to ja mogę mówić do niego i o nim przy znajomych, ale konotuje tak nieprzyjemne skojarzenia, że przecież nie powiem tego w aptece. no i kółko się zamyka

3 razy na 4 lata to i tak za dużo, jak dla mnie. po prostu mnie się to nie opłaca, raz ze względów stresogennych, dwa - przyjemnościowych, trzy - finansowych, cztery - spontanicznościowych
no ale chciałabym zrezygnować z hormonów...
spirala - im więcej czytam, tym bardziej jestem na nie. po pierwsze - zakładanie boli, po drugie - większe narażenie na infekcje, po trzecie - cytologie co 3 miesiące, po czwarte - często chcą zakładać ją w narkozie, po piąte - połowa głosów w internecie jest na tak, a połowa na nie (piszę o tych, które mają/miały).
spirala to środek antykoncepcyjny, ale to nie jest tak, że jak się założy, to już dzieci nie będzie nigdy nieródki też mogą mieć spiralę, jeśli chcą. natomiast ja już sama nie wiem...
chyba jeszcze się potrują te 3-4 lata hormonami.
pocieszam się, że wyniki mam w porządku, rządzę swoim krwawieniem (co urlop przesuwam, jea! ) i ogólnie same plusy, poza tym, że to hormony.

lecę do biblioteki. miłego