Samotne Mamusie-zapraszam

[maladT]

Ankorka jak potrzebujesz pomocy to pisz na priv. Postaram sie pomóc

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Follow me przeczytałam teraz Twoją wypowiedź i powiem tak. Nie bój się. Sądy przeważnie bardziej bronią matek. A najważniejsze jest dobro dziecko. On może sobie mowić co chce. Ty jak będziesz mieć jakieś dowody na piśmie z rożnych instytucji to będziesz miała wygrane. Radzę Ci też wynajęcie jakiegoś prawnika. Ja przez pół swojego procesu z o 13 lat starszym ode mnie ojcem mojej córki(ktory też jest nizłym bajkopisarzem) sama probowałam sobie poradzić i pewnie do konca bym to ciagneła, ale nerwy mi za bardzo to wszystko zżerało. Wynajęłam adwokata, fakt był to niezły wydatek, ale się opłacało. Sąd zasądził mi zwrot całego kosztu wynajecia adwokata. Inną rzeczą jest, ze jeszcze nie zobaczyłam ani złotówki, ale za to niedługo bedzie trzeba sie tez wziąć.
Jesli chcesz jakiejs rady to zapraszam na priv. Wiem, ze nie każdy ma na tyle siły by pisać o swoich prywatnych sprawach na forum ogólnym.

[ella76]

Witajcie Mialam dzis sprawe o pozwolenie na wydanie dowodow lub paszportu dla dziewczynek . No i sprawa zostala odroczona , eksa nie dostarczono na sprawe . I teraz musza wyznaczyc termin zeby przesluchac eksa i pozniej wyznacza termin dla mnie decydujacy. Jak to sedzina powiedziala ze najprawdopodobniej dopiero luty-marzec A juz myslalam ze spedze te Swieta z najblizsza nam osoba A co tam u was jak sie trzymacie ?? Pozdrawiam

[takagwiazdka]

mój synek chory. wlasnie wrócilismy od lekarza.

[Veneno]

Witajcie!

Kopę lat mnie tu nie było.

Witam przede wszystkim nowe mamusie, przykro, że nasz skład osobowy się powiększa.

Anulciak - pisz co z tym wyjazdem, bo mnie zaciekawiłaś.

Ella - moja znajoma zrobiła swojemu ex sprawę o paszport, bo się nie zgadzał. Dostała bez problemu. Proponuję uzasadnić to m.in. umowa o pracę, która wskazuje, że wiążesz swoje plany z Polską.


Takagwiazdka - współczuję, a co jest maluszkowi?

U nas problemy zdrowotne non-stop - okazuje się, że młodej trzeba usunąć 3 migdał i przyciąć 2 boczne. Jestem przerażona, bo to jest jednak poważny zabieg, mimo że rutynowy. Ech.. No i tak mi biedna przez to choruje, że chcę to zrobić jak najszybciej.

[takagwiazdka]

maluszek ju z wyzdrowiał. dawno mnie tu nie było.
teraz ząbkowanie nadeszło, mamy juz pierwszego ząbka
ale przy tym tyyyyle marudzenia że czasem już sił brak :|

[malgosia1051]

witajcie co tam u was? jak po świętach i po sylwestrze?
a prze de wszystkim co taka cisza zastała tutaj?

[kamila901]

Napisane przez wanda164

Dziewczyny, czy 400 zł alimentów na każde z dwojga dzieci to dużo czy mało? Tatuś zarabia co najmniej 2500 zł netto, płaci jeszcze 300 zł na dorosłego syna z pierwszego małżeństwa.
Te 2x400 właśnie przysądzono z wielką łaską mojej koleżance, która właśnie częściowo straciła wzrok i w związku z tym pracę. Dostanie teraz kilkaset złotych renty i musi zainwestować w przekwalifikowanie się np. na masażystkę - bo co może robić słabowidzący?? Nie było mowy o tym, że tatuś w jakikolwiek sposób może jej pomóc przy dzieciach, a nie chciał ich wziąć nawet na tydzień w wakacje... Tylko pretensje do niej i kontrolowanie, czy obiad jest na czas. A przecież ona teraz musi znaleźć opiekę dla dzieci, gdy się będzie uczyć... Czy naprawdę te 400 to tak dużo? Tyle dostajecie?

Moja mama dostawała na mnie ok 170 zl (jesli dostawała)

[dzwoneczek79]

Hej dziewczyny. Mam pytanie może któraś mogłaby mi pomóc. Moja siostra ma dziecko z Tunezyjczykiem, facet nie chciał tego dziecka. Nie utrzymuje żadnych kontaktów z moją siostrą. Jednym słowem zrobił jej dziecko i zostawił. Co gorsze znamy tylko imię i nazwisko ojca, a żeby starać się o alimenty trzeba znać dane ojca (pesel, imiona rodziców, miejsce zamieszkania). Dodam, że obecnie ojciec dziecka przebywa za granicą. Czy można zrobić coś w tej sprawie? Siostra jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej i nie może liczyć z nikąd na pomoc. Bardzo przydałby jej się zasiłek z funduszu alimentacyjnego.

[anulciak85]

Wcale nie potrzebuje takich dokladnych danych.Policja polska i zagraniczna go znajda...
U mnie po 3 latach byl moj byly-bo sie stesknil

[carmelca]

Przyłączam się do wątku bo w pazdzierniku zostałam mamą, a samotną 2 miesiące wcześniej.
Mam pytanko: czy mogę złożyc pozew o alimenty jeżeli podałam w USC że ojciec jest nieznany? Dopiero teraz zaczęło mnie naprawdę denerwowac ze mój eks nie płaci na synka. Delikatnie mówiąc chciałabym mu "utrzeć nosa" bo zaczął mi w szczególnie perfidny sposób utrudniać życie po tym jak wreszcie odważyłam się powiedzieć mu że nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Długa historia...

[anulciak85]

Najpierw musisz zlozyc pozew o ustalenie ojcostwa a potem alimenty.Mialam to samo i wszystko zamknelo sie na jednej rozprawie bo eks uznal syna a sedzina odebrala mu prawa...przypomnial sobie wlasnie po prawie 5 latach

[carmelca]

Mogłybyście jeszcze napisać jak to mniej więcej wygląda? chodzi mi o rozprawę.... Bo trochę się boję. Na pewno to do przyjemnych rzeczy nie należy. A mój eks może się posunąć do opowiadania jakichś zmyślonych historii w sądzie, już kiedyś podobna sytuacja była. Czy wzywają jakichś świadków? z pewnością jego rodzina pozytywnie się o mnie nie wypowie. Dodam że dziecka nawet nie widział, nie chciało mu się przyjechać do szpitala 20 km bo "to daleko a on się musi wyspać".
A jak to jest z widzeniami ojca z dzieckiem? oczywiście nie chcę żeby syn zostawał z nim sam na sam nawet na sekundę.
Eks jest alkoholikiem, teraz zaczął pić jeszcze więcej, można jakoś to udowodnić?
Jest tez skłonny do zwolnienia się z pracy byle tylko nie płacić alimentów, co sąd w takiej sytuacji postanawia?
Trochę dużo pytań, mam nadzieję że będziecie w stanie mi na nie odpowiedzieć, z góry dziękuję i pozdrawiam

[Veneno]

carmelca - możesz o ustalenie, alimenty i pozbawienie władzy rodzicielskiej wnioskować w jednym pozwie.Tam też określasz czy chcesz, by dziecko miało jego nazwisko. Jest też opcja zasadzenia mu kosztów Twojej ciąży, ale to bodaj do 3 miesięcy po porodzie, czy 6 - nie pamiętam.
Co do sprawy - nikt nie będzie pytał jego rodziny, co o Tobie myśli, bo opinia na Twój temat nie jest przedmiotem rozprawy. Będą pytać o wydatki na dziecko, dobrze byś miała jakieś rachunki - na pieluszki, szczepionki, odżywki, mleko, zabawki itd. I nie łam się, jeśli to jego dziecko - ma zasrany obowiązek płacić.

anulciak85 - po 5 latach? Mój były nie widział młodej prawie 2,5 roku, to co, mam się spodziewać, że kiedyś zatęskni?? Może jak go dziewczyna rzuci (następna..).

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Carmelca - niestety pozbawienie władzy rodzicielskiej to nie jest zakaz osobistej styczności. Jeżeli będzie chcial się spotykać - musi zalożyć sprawę o to, a wtedy Ty w odpowiedzi na pozew możesz opisać, że jest alkoholikiem i dla dobra dziecka lepiej byłoby, żeby się nie spotykali. Aczkolwiek - wątpię by chciał. A co do alimentów, gdy rzuci pracę - nic mu to nie da. Alimenty wymierza się w wysokości rzeczywistych kosztów utrzymania dziecka i na podstawie możliwości zarobkowych ojca, a nie jesgo rzeczywistych zarobków. A w dzisiejszych czasach przepisy zmieniły się na tyle, że jesli Ty cały czas zajmujesz się dzieckiem, on może ponosić całkowity koszt utrzymania dziecka, jako że inaczej do jego wychowania się nie przyczynia.

[carmelca]

Ojej...nie przyszło mi do głowy żeby zachować paragony....tzn nie myślałam że będę składać pozew

[Veneno]

No to zacznij zbierać teraz, przecież to chodzi tylko o kalkuację przeciętnych wydatków, a zanim wyznaczą termin rozprawy coś nazbierasz.

[anulciak85]

Tylko pamietaj zeby brac faktury bo zwykle fiskalne paragony nie sa dowodem...mi powiedziano ze mogalam je w sklepie pozdbierac...
A moj sobie przypomnial bo go zona zostawila

[kasiura]

mi prawnik powiedzial zeby zbierac paragonyy nie dlatego ze maja one na celu podliczenie ile to sie nie kupuje dla dziecka, tylko potwierdzenie tego jakie sa ceny rynkowe jedzenia, ubran, kosmetykow, lekow itd itp wszystkiego co sie dziecku kupuje
podliczenie kosztow miesiecznych mozesz zrobic sama, a paragony nie maja tego na celu udowodnic

[Veneno]

Lepiej mieć fakturę i dokonać zestawienia - co i na co się wydaje.

anulciak85 - smutne, ale pewnie tylko wtedy sobie przypominają.

[anulciak85]

Szczegolnie jak ktos po tylu latach grozi ze sie przez Ciebie zabije bo chcesz alimeny podniesc

[Veneno]

Palant i prymityw.

[mloda0690]

Czesc wszystkim jestem mama 9 miesiecznej coreczki i od 2.5 miesiaca jestem rowniez samotnie wychowujaca mamaDo tej pory jakokos sobie radzialm z tym wszystkim ale ostatnimi dniami mam kryzys i niewiem jak sie pozbierac do kupyWidzac jak moi znajomi albo ciesza sie zyciem albo planuja wspolne zycie z kims zadaje sobie pytanie czemu akurat mnie musialo sie cos takiego zdazyc!!Niedosc ze moj byly niechce mi dac spokoju to jeszcze do tego nie placi na dziecko i mam przez niego same problemyNiewiem co widzialam w tym skur................napra wdeAle najgorsze jest to ze przez niego i nie tylko przez niego mysle sobie ze nie znajde juz zadnego faceta i ze zaden mnie nie bedzie chcial!Wogole idzie sie zalamac i tyle!!

Jak wy sobie z tym wszystkim radzicie??

[maladT]

też tak miałam, ze do konca zycia bede sama, a teraz... poznałam kogoś, kto gdybym sie tylko juz dziś zgodziła chciałby zostać moim mężem

[Veneno]

Ja też czasem myślę, że będę sama, bo jakoś trudniej poukładać sobie życie, bedąc już matką.

[mloda0690]

Widze ze nie jestem sama.

maladT-no to tylko pozazdroscic ja jak narazie nie wierze ze mi sie juz ulozy

Veneno-nom jest trudno jest i najgorsze jest to ze nic na to nie mozna poradzic;/

[Veneno]

No nic nie poradzimy, bo już zawsze będziemy mamami. Problem ma dwie strony - trudno znaleźć kogoś, kto w moich oczach nadaje się, by wychowywać ze mną moją córkę, i facetowi trudno zaakceptować bez wątpliwości cudze dziecko. Schodami w górę, schodami w dół... Ja bynajmniej nie żałuję, że mam dziecko - przynajmniej zupełnie mnie nie ciągnie w stronę popaprańców.

[anulciak85]

Mam to samo....Ale dzis po 4 latach sie przelamalam i zlozylam pozew o podwyzszenie alimentow

[anulkaczarna]

Ja samotnie wychowuję synka i dzięki niemu nie mam problemów z nieodpowiednimi facetami dziecko jest jak świetny weryfikator uczuć, czy są one prawdziwe. Dziecko wiąże się z wielką odpowiedzialnością, więc jeśli facet nie jest gotowy na dojrzały związek, szybko ucieknie ja osobiście odnalazłam swoją drugą połówkę, syn bardzo lubi mojego chłopaka, akceptuje go a nawet mówi już do niego tato myślę, że na każdą przyjdzie odpowiedni moment, kiedy spotka swoją drugą połówkę

[Veneno]

anulkaczarna - dokładnie to miałam na myśli.

[carmelca]

Tylko że jest niebezpieczeństwo że z tej samotności można wplątać się w jakieś g... - bezsensowny związek który na początku moze się wydawać wybawieniem od samotności.
Ja nawet nie myślę teraz o facetach, synek pochłonął mnie w bardzo dużym stopniu, poza tym chcę odpocząć od zycia w związku. No i oczywiście bardzo krytycznie patrzę na każdego, więc nie wiem czy znajdzie się ktoś kto będzie zasługiwał na moją uwagę.
Teraz odliczam dni do momentu kiedy będę mogła zupełnie zerwać kontakt z exem, póki co muszę żyć z nim w zgodzie (a raczej udawać).

Mloda0690, na pewno poznasz faceta który będzie zasługiwał na Twoje uczucie i z którym ułożysz sobie życie. Ja też nieraz myślę "dlaczego innym się układa i maja super życie?" Pomyśl że gdybyś była ze swoim byłym to dopiero byś żałowała. A tak to jeszcze masz duuuuże szanse na ułożenie życia

[agusia415]

Bardzo prosze o pomoc poniewaz nie wiem jak to wszystko ujac.
Mam 8-letnia corke z bylym partnerem z ktorym rozstalam sie gdy dziecko mialo 3 miesiace.nosi jego nazwisko.otrzymuje alimenty(dobrowolnie)i nie mielismy slubu.
Jak do tej pory nigdy sie nie poznali,ojciec jakos sie do tego nie przykladal.
Obecnie jestem mezatka i mam z tego zwiazku dziecko.
Chcialabym aby corka nosila nazwisko mojego meza i aby ja zaadoptowal i mial wszelkie prawa jako ojciec.Aby corka miala takie nazwisko jak my.
Miala 3 lata jak poznalam obecnego meza i ona uwaza go jako ojca bo innego nie zna.

Rozmawialam z ojcem corki telefonicznie i zaproponowalam albo podniesienie alimentow albo zeby sie zrzekl wszelkich praw do niej.ZXgodzil sie na zrzekniecie sie praw.
I teraz powstaje pytanie co nalezy zrobic aby tak sie stalo.
Z tego co czytalam to przy pozbawieniu wladzy rodzicielskiej nadal ma obowiazek placic alimenty.A nam nie o to chodzi.
Bardzo prosze o pomoc o co tak naprwde chodzi ,co nalezy zlozyc do sadu aby to zakonczyc.
Dziekuje