Odchudzanie czas zacząć - część IV.

[dirtyy]

Napisane przez joasia_sia

Bardzo ładny - ja jadam podobne obiady, czyli kawałek mięsa i ryby tonące w kupie warzyw

No, a gdzie II śniadanie, podwieczorek i kolacja, koleżanko?

Bardzo to inspirująco wygląda na zdjęciach

drugie sniadanie i podiweczorek kupuje w drodze do pracy wiec jak mam zrobic zdjecie?

[joasia_sia]

Napisane przez dirtyy

drugie sniadanie i podiweczorek kupuje w drodze do pracy wiec jak mam zrobic zdjecie?

A to co jesz na te posiłki?

No, może ewentualnie jakoś odpuszczę II śniadanie i podwieczorek, ale tylko pod warunkiem, że będzie kolacja wieczorem

[Aniap23]

Napisane przez dirtyy

pycha co?
a ja zaczynam pałaszować śniadanie a pod tą gorą pyszności znajdują się owsiane

Mniam

Napisane przez dirtyy

taki obiad zabieram do pracy jeżeli chodzi o fotorelację hahaha

A co to jest??

Ja miałam dziś na śniadanie owsiankę z truskawkami (fajnie zjesc truskawki zima )

na drugie mam 2 kromki chleba, sałatkę z pieczarek, jajek, ogórka konserwowego, papryczki peperoni polane jogurtem i musztarda rosyjska

potem pol ananasa

a na obiad ziemniak, warzywa na parze i kurczak teryiaki

kolacja: wiesniak ze szczypiorkiem i rzodkiewka

[joasia_sia]

Ja już po dzisiejszej porcji sprzątania - udało mi się zmobilizować, więc jestem bardzo dumna z siebie
Teraz w nagrodę kilka ostatnich minut relaksu z karmelową Inką przed wyjściem do pracy. Wg mnie ona nie potrzebuje słodzenia, z tym, że ja w ogóle nie słodzę ani herbaty ani kawy.

Miłego dnia

[OneSweetTaste]

Napisane przez joasia_sia

Ja już po dzisiejszej porcji sprzątania - udało mi się zmobilizować, więc jestem bardzo dumna z siebie
Teraz w nagrodę kilka ostatnich minut relaksu z karmelową Inką przed wyjściem do pracy. Wg mnie ona nie potrzebuje słodzenia, z tym, że ja w ogóle nie słodzę ani herbaty ani kawy.

Miłego dnia

To ja Cię podziwiam. Umiem nie słodzić, ale w pewnym momencie szału dostaję jak sobie nie posłodzę wręcz po ścianach chodzę, bo mi czegoś brakuje

[Promyczek Nadziei]

Ja już po zajęciach i mam w sobie tyle energii,że szok i muszę się przyznac do grzechu. Mianowicie panowie z grupy upiekli nam tort z okazji dnia kobiet i wpadł kawałek ale pyszny był i nie załuje potraktuje to jako 10% niedietetyczych posiłków

Ps. Sweet ja już nie słodzę od kilku lat

[OneSweetTaste]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Ja już po zajęciach i mam w sobie tyle energii,że szok i muszę się przyznac do grzechu. Mianowicie panowie z grupy upiekli nam tort z okazji dnia kobiet i wpadł kawałek ale pyszny był i nie załuje potraktuje to jako 10% niedietetyczych posiłków

Ps. Sweet ja już nie słodzę od kilku lat

Muszę TŻa pogonić..też chcę tort

Myślę, że słodzenie to kwestia przyzwyczajenia i silnej woli nad którą ciągle ciężko pracuję

[Tynusia]

Kurde ale mam ochotę na basen ale nie ma z kim a sama dupy nie ruszę !

U mnie dziś:

śniadanie: owsianka na mleku z plastrami małego banana ,cynamon ,kilka rodzyn
śniadanie 2: kromka razowca ze śliwką i twarogiem i kawał ananasa

[Aniap23]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Ja już po zajęciach i mam w sobie tyle energii,że szok i muszę się przyznac do grzechu. Mianowicie panowie z grupy upiekli nam tort z okazji dnia kobiet i wpadł kawałek ale pyszny był i nie załuje potraktuje to jako 10% niedietetyczych posiłków

Ps. Sweet ja już nie słodzę od kilku lat

Ja zjadłam 2 czekoladki (głupio mi było odmówić szefowi drugi raz z rzędu ) ale też nie żałuję... 10 % mówisz to chyba zjem jeszcze jednego

PS. Ja nie słodzę herbaty, kawę muszę (słodzikiem)

[Promyczek Nadziei]

Co tu taka cisza dzisiaj? Pewnie wszystkie grzeszycie

[dev123]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Co tu taka cisza dzisiaj? Pewnie wszystkie grzeszycie

a gdzie tam

[amadziaz]

Niee, wcale nie

[laisla]

Właśnie dzisiaj nie grzeszę no chyba, że uznać za grzech 2 żelki (ok30kcal) reszta ładniutko choć zamiast jednego posiłku zjadłam ok 50g orzeszków prażonych (w drodze więc taki lunch) Waga mnie dobija nadal, chyba, że zaczęłam tyć jak to IR kiedyś prognozowała prawie od jabłka czy listka sałaty

Dziękuję za życzenia z dzisiejszej okazji również życząc Wam zadowolenia z siebie i satysfakcji we wszystkim czego się podejmujecie. Diety także choć nie na pierwszym miejscu

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez laisla

Właśnie dzisiaj nie grzeszę no chyba, że uznać za grzech 2 żelki (ok30kcal) reszta ładniutko choć zamiast jednego posiłku zjadłam ok 50g orzeszków prażonych (w drodze więc taki lunch) Waga mnie dobija nadal, chyba, że zaczęłam tyć jak to IR kiedyś prognozowała prawie od jabłka czy listka sałaty

Dziękuję za życzenia z dzisiejszej okazji również życząc Wam zadowolenia z siebie i satysfakcji we wszystkim czego się podejmujecie. Diety także choć nie na pierwszym miejscu

Nie no Kochana jesz normalnie więc od listka sałaty nie zaczniesz tyć

[laisla]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;25598199]Nie no Kochana jesz normalnie więc od listka sałaty nie zaczniesz tyć[/QUOTE]
O! kolejny raz ducha udało mi się wywołać duszka może, albo elfa
Nie wiem, wydaje mi się że jem mało jak na zero spadków..Może inna forma ćwiczeń (na wyższym obciążeniu orbitreka) ma swój udział bo mięśnie przyrastają..a tego też nie chcę

[Tynusia]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;25598199]Nie no Kochana jesz normalnie więc od listka sałaty nie zaczniesz tyć[/QUOTE]

A ja kiedyś wspominałam ,że psychika ma dużo do 'powiedzenia' ,że jeśli sobie wmawiamy ,że o dużo zjadłam i o zjadłam batona i przytyje to ma duży wpływ.
Trzeba sobie powtarzać jestem chuda codziennie przed lustrem.

[laisla]

Napisane przez Tynusia

A ja kiedyś wspominałam ,że psychika ma dużo do 'powiedzenia' ,że jeśli sobie wmawiamy ,że o dużo zjadłam i o zjadłam batona i przytyje to ma duży wpływ.
Trzeba sobie powtarzać jestem chuda codziennie przed lustrem.

To będę sobie to wmawiać Widzę grubasa a będę mówić patrząc w lustro..ale kościotrup, kości na wietrze, chucherko, trzcinka, oświęcim i zacznę chudnąć

[Tynusia]

Napisane przez laisla

To będę sobie to wmawiać Widzę grubasa a będę mówić patrząc w lustro..ale kościotrup, kości na wietrze, chucherko, trzcinka, oświęcim i zacznę chudnąć

Brzmi śmiesznie ale ja tak wyganiam moją chorbe ,która ukazuje mi fałszywy obraz. Serio
Nie ,że u mnie sielanka i od razu I love my body no ale chociaż to.

Ps. Luknijcie na bloga wstawiłam wpis. ;p

[OneSweetTaste]

Ja mam takie zakwasy po wczoraj, że ho ho
Wczoraj zrobiłam 40 minut orbitka, 8 minutes abs, 10 stretching i tamilee webb ja chcę mieć takie ramiona i człowiek niby ćwiczy codziennie, a tu ale dawno nie czułam tak, że żyję
Dzisiaj zgrzeszyłam Ale od jutra zero słodyczy i słodkich, gazowanych pić, a także soki precz.

A tu @ się zbliża. Chyba na wagę nie będę wchodzić, bo to depresją się zakończy.

[joasia_sia]

Napisane przez OneSweetTaste

To ja Cię podziwiam. Umiem nie słodzić, ale w pewnym momencie szału dostaję jak sobie nie posłodzę wręcz po ścianach chodzę, bo mi czegoś brakuje

Herbaty nie słodzę od lat, kawy od kilku miesięcy. Łatwiej mi nie słodzić kawy z ekspresu, bo i bez cukru z samym mlekiem jest smaczna, gorzej z rozpuszczalną w pracy. Teraz chciałabym jeszcze zrezygnować z mleka do kawy i zostać przy czarnej, ale to trudniejsze niż rezygnacja z cukru

Napisane przez Promyczek Nadziei

Ja już po zajęciach i mam w sobie tyle energii,że szok i muszę się przyznac do grzechu. Mianowicie panowie z grupy upiekli nam tort z okazji dnia kobiet i wpadł kawałek ale pyszny był i nie załuje potraktuje to jako 10% niedietetyczych posiłków

Ps. Sweet ja już nie słodzę od kilku lat

Promyczku, gratuluje dobrej energii - u mnie też dziś zwyżkowo

Napisane przez laisla

Właśnie dzisiaj nie grzeszę no chyba, że uznać za grzech 2 żelki (ok30kcal) reszta ładniutko choć zamiast jednego posiłku zjadłam ok 50g orzeszków prażonych (w drodze więc taki lunch) Waga mnie dobija nadal, chyba, że zaczęłam tyć jak to IR kiedyś prognozowała prawie od jabłka czy listka sałaty

Laislo, a Ty nie masz czasem niedoczynności tarczycy albo PCO?

A ja już powróconam do domu po pracy Za chwilę uciekam do łóżka z książką, mam plan pospania jutro. A dziś był dobry, miły dzień, jakoś chciało mi się uśmiechać - lubię takie dni.

ps za to na wagę boję się wejść, bo jakoś nic mi po tym okresie nie schodzi, portki nadal ciasne

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Napisane przez OneSweetTaste

Ja mam takie zakwasy po wczoraj, że ho ho
Wczoraj zrobiłam 40 minut orbitka, 8 minutes abs, 10 stretching i tamilee webb ja chcę mieć takie ramiona i człowiek niby ćwiczy codziennie, a tu ale dawno nie czułam tak, że żyję
Dzisiaj zgrzeszyłam Ale od jutra zero słodyczy i słodkich, gazowanych pić, a także soki precz.

A tu @ się zbliża. Chyba na wagę nie będę wchodzić, bo to depresją się zakończy.

Kochana, co tam niesłodzenie kawy i herbaty. Ja to Cię podziwiam za te ćwiczenia

[laisla]

Napisane przez joasia_sia

Laislo, a Ty nie masz czasem niedoczynności tarczycy albo PCO?

Nie wiem co to PCO ale niedoczynności nie mam poza tym wiosną/latem chudłam ładnie więc to nie w zdrowiu problem..tylko w rozwalonej przemianie materii jak sądzę...bywały okresy gdy wtedy jadłam naprawdę mało to się rozregulowała, organizm przestawił na tryb magazynowania..może też to jest związane z zimą jakoś i na wiosnę spadną te ostatnie kg

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Napisane przez OneSweetTaste

Ja mam takie zakwasy po wczoraj, że ho ho
Wczoraj zrobiłam 40 minut orbitka, 8 minutes abs, 10 stretching i tamilee webb ja chcę mieć takie ramiona i człowiek niby ćwiczy codziennie, a tu ale dawno nie czułam tak, że żyję
Dzisiaj zgrzeszyłam Ale od jutra zero słodyczy i słodkich, gazowanych pić, a także soki precz.

A tu @ się zbliża. Chyba na wagę nie będę wchodzić, bo to depresją się zakończy.

Ja codziennie sobie "poprawiam" humorek rano wagą choć to najwyraźniej nienajlepszy czas dla mnie na dietę
za takie urozmaicone ćwiczenia

[joasia_sia]

Napisane przez laisla

Nie wiem co to PCO ale niedoczynności nie mam poza tym wiosną/latem chudłam ładnie więc to nie w zdrowiu problem..tylko w rozwalonej przemianie materii jak sądzę...bywały okresy gdy wtedy jadłam naprawdę mało to się rozregulowała, organizm przestawił na tryb magazynowania..może też to jest związane z zimą jakoś i na wiosnę spadną te ostatnie kg

PCO to zespół policystycznych jajników, zaburzenie hormonalne. Często związane jest właśnie albo z nadwagą albo insulinoopornością, co sprawia, że ciężko schudnąć.

Ja to niestety mam

[laisla]

Napisane przez joasia_sia

PCO to zespół policystycznych jajników, zaburzenie hormonalne. Często związane jest właśnie albo z nadwagą albo insulinoopornością, co sprawia, że ciężko schudnąć.

Ja to niestety mam

Oj to współczuję..nie, nic takiego nie mam więc powód pewnie jest taki jak myślę

[dirtyy]

joasia-sia - a zależy co mi wpadnie z tym drugim śniadaniem i podwieczorkiem jakaś surówka, serek wiejski, grahamka zależy co zjem na pierwsze a na podwieczorek to jakaś galaretka gotowa w pojemniczku lub batonik musli, czy owoce suszone z orzechami

no dobra to jak się mam chwalić to od razu wszystkim tak więc:
po pierwsze oto moje pyszne śniadanko 3 łyżki owsianych, 1 łyżka otrąb prażonych mielonych wymieszane z jajkiem, łyżką jogurtu naturalnego, połową tuńczyka z puszki, ziołami prowensalskimi i hop na patelnię w formie placka, na koniec posmarowany pesto do tego inka karmelowa

po drugie haha idę kupić stanik a co mi tam

po trzecie wczoraj był grzech czekoladowy o 22 wieczorem, więc chciałam sprawdzić jak to wpływa na organizm a tu 0,2 kg mniej i to przy @

po czwarte będę miała umowę w pracy zakładam osobne konto i odkładam na nim pieniądze na mieszkanie kiedyś trzeba się wyprowadzić

[joasia_sia]

Napisane przez laisla

Oj to współczuję..nie, nic takiego nie mam więc powód pewnie jest taki jak myślę

No to ja nie wiem już
Może jeśli przeszkadza Ci ta sytuacja, to warto iść do porządnego dietetyka, który powie Ci, jak z tego wyjść?

Ja też przytyłam odrobinę po tamtym miesiącu, wiec postanowiłam chociaż trochę więcej maszerować, żeby rozruszać kości i wrócić do białkowych kolacji.

Napisane przez dirtyy

joasia-sia - a zależy co mi wpadnie z tym drugim śniadaniem i podwieczorkiem jakaś surówka, serek wiejski, grahamka zależy co zjem na pierwsze a na podwieczorek to jakaś galaretka gotowa w pojemniczku lub batonik musli, czy owoce suszone z orzechami

no dobra to jak się mam chwalić to od razu wszystkim tak więc:
po pierwsze oto moje pyszne śniadanko 3 łyżki owsianych, 1 łyżka otrąb prażonych mielonych wymieszane z jajkiem, łyżką jogurtu naturalnego, połową tuńczyka z puszki, ziołami prowensalskimi i hop na patelnię w formie placka, na koniec posmarowany pesto do tego inka karmelowa

po czwarte będę miała umowę w pracy zakładam osobne konto i odkładam na nim pieniądze na mieszkanie kiedyś trzeba się wyprowadzić

Jejku, pyszności! Lubię takie eksperymenty w kuchni

Gratuluję i spadku (u mnie po okresie wzrost, co oznacza, że chyba muszę coś poprawić, wrrr) i przede wszystkim umowy - niech Ci się dobrze tam pracuje i szybko składa pieniądze

Ja już po śniadaniu, zaraz idę na drugą część sprzątania. Swoją drogą, trzeba mieć talent , żeby kawalerkę sprzątać na trzy razy
A potem może uda mi się wyjść trochę wcześniej do pracy i zrobić mały spacer

[dirtyy]

Napisane przez joasia_sia

No to ja nie wiem już

Jejku, pyszności! Lubię takie eksperymenty w kuchni

Gratuluję i spadku (u mnie po okresie wzrost, co oznacza, że chyba muszę coś poprawić, wrrr) i przede wszystkim umowy - niech Ci się dobrze tam pracuje i szybko składa pieniądze

Ja już po śniadaniu, zaraz idę na drugą część sprzątania. Swoją drogą, trzeba mieć talent , żeby kawalerkę sprzątać na trzy razy
A potem może uda mi się wyjść trochę wcześniej do pracy i zrobić mały spacer

dziękuję
a co miałaś dobrego na śniadanko?

[Aniap23]

Napisane przez OneSweetTaste

A tu @ się zbliża. Chyba na wagę nie będę wchodzić, bo to depresją się zakończy.

Kurcze u mnie tez się zbliża, w ogóle jestem jakaś taka "pełna"

Dirtyy no to ekstra z tą umową, mówiłam że wszystkie wymiękną przy Tobie

[joasia_sia]

Napisane przez dirtyy

dziękuję
a co miałaś dobrego na śniadanko?

Tradycyjnie - już od tygodnia - surówkę z jabłka i marchewki, twaróg w plastrach polany miodem i ostatnie trzy ciacha otrębowe

[misia332]

Ja mam nadczynność tarczycy, więc niby chudnie mi się łatwiej, ale to nie jest tak do końca.

U mnie dzisiaj na śniadanie:

serek wiejski lekki z garścią orzechów balsamico i dwoma łyżkami otrąb i łyżką miodu plus kawa inka z mlekiem.

[OneSweetTaste]

Cześć dziewczynki
Dirty: zazdroszczę od 1szego do 4go punktu
Czuję jak rosnę... pocieszam, że kiedyś to musi minąć
dzisiaj (mam nadzieję, że zdążę) zrobię sobie chlebek jutro jak upiekę to cyknę fotkę i Wam pokażę
a tymczasem mykam