Wszystko o byciu AU PAIR, part. X

[roux666]

Napisane przez marwel33

Utrzymanie porządku w pokojach dzieci, bądź pomoc w porządkowaniu np salonu gdzie bawiły się dzieci, zaznaczam pomoc, ponieważ dzieci trzeba gonić do porządkowania po sobie, wyleją sok - trzeba zetrzeć, idzie do siebie pomazało ścianę brudnymi rączkami - na świeżo fajnie zejdzie, wspólnie z dziećmi zbieranie zabawek z ogrodu po zabawie ... dla mnie wydaje się to logiczne, że jest obowiązkiem. Podobnie z rozwieszeniem upranego prania czy rozładowania zmywarki. To są tak lekkie czynności, że nie powinny sprawiać kłopotów ... tak myślę...

Liquierro zastanawiam się po co Au Pair do nastolatków ....?
Musisz pogadać z Hostką, bo może ona szukała Au Pair do utrzymania domu a nie do dzieci. Jest jeszcze tutaj w Irlandii Au Pair do starszych osób z tego co zdążyłam się zorientować, oczywiście nie za 100 euro i trzeba mieć papiery.

Nie Obowiązkiem Au Pair dla mnie jest:
* mycie wszystkich okien
* czyszczenie szafek i lodówki w kuchni
* czyszczenie łazienek i sypialni Hostów
* gotowanie dla całej rodziny (u mnie w grę wchodzi przygotowanie przekąsek dla dzieci, paróweczki, naleśniki, babeczki) lub obranie i ugorowanie ziemniaków na obiad, od rana w wodzie obrane, to do obiadu będą ohydne, bądź ugotowanie makaronu do spaghetti czy ryżu.
* prasowanie dla całej rodziny
* wychodzenie z psem


Niemniej jednak, jeżeli Au Pair chce wyprasować dzieciom koszule do szkoły, bądź zmyć podłogę, nie bronię. Bardzo miło z jej strony. My dajemy max i miło jak druga strona daje z siebie max. I cieszy mnie to, że nie pyta czy ma odkurzyć u dzieci, tylko to po prostu robi.

Jesteśmy Polską rodziną, nasza Au Pair nawet jak ja jestem w domu odrabia lekcje z dziećmi. Nauka angielskiego, trochę irlandzkiego a wieczorem dawka niemieckiego


Dziewczyny włączajcie sobie telewizory, radia, kupcie sobie jakieś lekkie romanse w eason , kosztują parę euro i tłumaczcie, czytajcie.
Ja uczyłam się języka angielskiego przez rozmowę i powiem Wam, że to nie do końca tak działa jak Wy tu opisujecie. Nie wiem jak Anlicy ale żaden Irlandczyk Was nie skoryguje, będzie myślał domyślał się, ale nie. Oni się krępują. Moje klientki znają mnie już szmat czasu, proszę aby mnie korygowały, ok ok. Czasem celowo powiem źle.. i nie korygują :/
Podstawy takie jak gramatyka musisz zakuć sama. Fajnie się zaczyna dziać jak zaczynamy mówić o przeszłości i tutaj warto czytać książki bo tam wszystkie te czasy w jasny i potoczny sposób są przedstawiane, w dialogach w opisach i w życiu codziennym. Tabelę nieregularnych musisz zakuć sama.


Jeżeli mogę się wypowiedzieć odnośnie zatrzymania kaucji za 2 tygodnie... jeżeli im Au Pair odjechała z dnia na dzień nie dziwię się, że chcą zabezpieczenie. Ze strony Au Pair to ogromny nietakt.
Przecież Host mama czy Host tata może nawet stracić pracę .... Nie da się ot tak znaleźć kogoś nowego czy zapisać dzieci do przedszkola.... a dwa przedszkola są czynne od 8 do 6... a jak ktoś pracuje od 7am do 7 pm? bądź ma na 8-mą a musi dojechać ileś tam kilometrów?
Ciekawe co ta dziewczyna by zrobiła gdyby Host rodzina ot tak z dnia na dzień ją wystawiła za drzwi, bo ma nową i lepszą?

Myślę że miesiąc to jest minimalny czas na wypowiedzenie. Dowodu ani paszportu Host rodzina nie zabierze, te 2 stówki po jakichś 3 miesiącach też stracą na wartości dla co niektórych, więc wydaje mi się, że nie ma takiego sposobu aby siłą zatrzymać Au Pair w domu. To na jak długo zostanie, zależy tylko od Jej planów, które nawet z dnia na dzień mogą się zmienić

Fajny post, Marwel!
Podpisuje sie pod nim obiema rekami

[LiquierroGirl]

Marwel ja tez cie popieram!
Co do mojej rodziny to rozmawialam z hosta i ona wciaz utrzymuje zdanie, ze jestem tu po to, zeby rozmawiac z dziecmi po angielsku... a ze mam malo obowiazkow to musze to wszystko robic.. nie mam problemu ze sprzataniem jako tako, ale tu chodzi o to ze nagle do lekkich prac domowych jakby mogli to by wcisneli teraz wszystko..

[martag144]

Chcę wyjechać na rok do Londynu, mój angielski to mocne B1, jednak chciałabym uczyć się jeszcze hiszpańskiego (uczę się o 6 miesięcy). Czy dobrym rozwiązaniem jest zapisanie się do szkoły językowej z j. hiszpańskim. Czy jednak za wysoki poziom i nie dam rady nauczyć się hiszpańskiego będąc tylko na B1 z ang? Jak myślicie? Próbować? Na hiszpańskim bardzo mi zależy i nie chcę zaprzepaścić roku (sama też się uczę, jednak dodatkowe lekcje szczególnie z gramatyki byłyby bardzo pomocne).

[enlevé]

hej dziewczyny
skontaktowała sie ze mną polska rodzina z Irlandii (mieszkają jakieś 30 km od Dublina) wiec przede mną pierwsza rozmowa
tylko tak sie zastanawiam jak to będzie z angielskim właśnie, w mniejszym miasteczku pewnie ciężko o kursy, itp. ale że to byłby mój pierwszy w życiu wyjazd jako au pair myślę że polska rodzina byłaby ok

bedę intensywnie przeglądać cały wątek bo jestem kompletnie zielona w temacie nie myślałam że to tak szybko może sie potoczyć bo profil na au pair world założyłam całkiem niedawno

jeśli macie jakieś rady (np. jakiego kieszonkowego można sie spodziewać) piszcie proszę

[marwel33]

enleve dwie trzy strony wstecz da Ci jasność sytuacji.

Ciszy mnie to, że się ze mną zgadzacie. Jestem na dobrej drodze

[Canis_Luna]

Hej dziewczyny!
Mam przymusowy rok przerwy i pomyślałam, że mogłabym wyjechać na parę miesięcy jako au pair do Anglii lub Hiszpanii. Poczytałam już trochę wątek i zdecydowałam, że sama poszukam rodziny, nie przez agencję.
Mam parę pytań i mam nadzieję, że cierpliwie mi któraś z Was na nie odpowie
Chodzi o język, uczę się go od podstawówki i zdawałam rozszerzoną maturę z angielskiego, ale wiecie jak to w szkole jest, mam opory przed mówieniem po angielsku. Dogadać się dogadam, ale czy to jest problem? Czy dogadam się z dziećmi?
Czy muszę mieć swoje pieniądze? I tak zamierzam dopiero w przyszłym roku jechać, ale czy będę musiała w to dużo pieniędzy inwestować?
Wiem, że rodzinę trzeba sprawdzić i nie podejmować pochopnie decyzji, spytać o wszystko, ale boję się, że pojadę a się nie dogadam z rodziną i zostanę sama na lodzie ;/

[lucyohlucy]

Jezeli zdalas mature rozszerzona to nie powinnas miec wiekszych problemow Na poczatku zawsze trzeba sie przemoc do mowienia, ale to da sie opanowac. Poza tym mozna sie przygotowac - ja np. odgrywalam sobie w myslach scenki, jakie moga mi sie przydarzyc z dzieckiem i ukladalam sobie swoje odpowiedzi. Nawet takie najprostsze: czy potrzebujesz isc do toalety, czy jestes glodny/a, nie dotykaj tego, bo to gorace, deser bedzie jak zjesz obiad etc. Od razu po przyjezdzie powiedz hostom ze jeszcze sie stresujesz mowieniem i zeby Cie poprawiali i pomagali.

Dzieciom tez mozesz to powiedziec - latwo przelamiecie pierwsze lody kiedy dziecko bedzie Twoim 'nauczycielem', np bedzie pokazywalo jak sie wszystko nazywa.

Co do kosztow - musiz miec pieniadze na bilet, najlepiej miec tez awaryjna sume na bilet powrotny, w razie czego. Plus male kieszonkowe na poczatek, ot chocby zeby kupic jakies kosmetyki ktorych nie dalo sie spakowac. Pod koniec tyg powinnas i tak dostac kieszonkowe.

Zainwestowac trzeba na pewno w ubezpieczenie, karte euro26 lub inna. To chyba ok 70 zl. Karte do tel powinni hosci pomoc kupic.

Warto miec laptopa. Ubran duzo nie warto brac (do UK) bo zwykle i tak dziewczyny kupuja tam ubrania na potege

i to chyba tyle

[olinkusia]

Dziewczyny pomocy... studiuje dwa kierunki (3 i 1 rok). W moim zyciu dlugo nie dzialo sie nic.. w koncu dostalam propozycje wyjazdu na 3 msc na kurs jezykowy do londynu. Pozniej pol roku jako au pair w tajlandii, potem 2 msc praktyk z uczelni w chorwacji... a od pazdzietnima erasmus w hiszpanii. Wiem ze nie podejmiecie decyzji za mnie... ale chcialam spytac co myslicie... chce i sie boje troche..

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[roux666]

Napisane przez olinkusia

Dziewczyny pomocy... studiuje dwa kierunki (3 i 1 rok). W moim zyciu dlugo nie dzialo sie nic.. w koncu dostalam propozycje wyjazdu na 3 msc na kurs jezykowy do londynu. Pozniej pol roku jako au pair w tajlandii, potem 2 msc praktyk z uczelni w chorwacji... a od pazdzietnima erasmus w hiszpanii. Wiem ze nie podejmiecie decyzji za mnie... ale chcialam spytac co myslicie... chce i sie boje troche..

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

Ja bym sie bala tylko tego au pairkowania w tajlandii...

[Higurashi]

Dobry wieczór! Dopiero niedawno zaczęłam się interesować tematem, na który tu dyskutujecie i mam pytanie do osób, które już pracowały jako au-pair. W jakim wieku wyjechałyście po raz pierwszy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[IvieDalia]

Dziewczyny, ważne
Ma któraś z was doświadczenia z babies? Czy warto podjąć się opieki nad noworodkiem (0-2l)? Myślę sobie, że z jednej strony jest to niezła opcja, jak śpi to masz luz , nie trzeba wymyślać wyszukanych zabaw, odrabiać lekcji. Taki maluch Ci nie dogryzie, a wiadomo jak to jest z 6-10latkami. Ale z drugiej strony to duża odpowiedzialność?

[lucyohlucy]

2 lata i noworodek?

[roux666]

Napisane przez IvieDalia

Dziewczyny, ważne
Ma któraś z was doświadczenia z babies? Czy warto podjąć się opieki nad noworodkiem (0-2l)? Myślę sobie, że z jednej strony jest to niezła opcja, jak śpi to masz luz , nie trzeba wymyślać wyszukanych zabaw, odrabiać lekcji. Taki maluch Ci nie dogryzie, a wiadomo jak to jest z 6-10latkami. Ale z drugiej strony to duża odpowiedzialność?

z kazdym dzieckiem to duza odpowiedzialnosc, tylko inna.
wszyscy zawsze sie maluchow boja, a wystarczy poczytac troche, pozniej spedzic ze dwa dni z mama dziecka i zobaczyc co i jak... Owszem jest ciezej bo takie dziecko nie powie Ci, ze go boli glowa czy brzuch...le jak sie przyzwyczaisz do niego to zobaczysz ze po krotkim czasie bedziesz odrozniac rodzaje placzu: placz ze zlosci, placz jak dziecko jest zmeczone, jak go cos boli...

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Napisane przez Higurashi

Dobry wieczór! Dopiero niedawno zaczęłam się interesować tematem, na który tu dyskutujecie i mam pytanie do osób, które już pracowały jako au-pair. W jakim wieku wyjechałyście po raz pierwszy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wyjazdy po raz pierwszy zaczynaja sie nawet od 17 roku zycia.

ja wyjechalam jak mialam dopiero 20lat i zaluje, ze tak pozno...

[LiquierroGirl]

Napisane przez olinkusia

Dziewczyny pomocy... studiuje dwa kierunki (3 i 1 rok). W moim zyciu dlugo nie dzialo sie nic.. w koncu dostalam propozycje wyjazdu na 3 msc na kurs jezykowy do londynu. Pozniej pol roku jako au pair w tajlandii, potem 2 msc praktyk z uczelni w chorwacji... a od pazdzietnima erasmus w hiszpanii. Wiem ze nie podejmiecie decyzji za mnie... ale chcialam spytac co myslicie... chce i sie boje troche..

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

W Tajlandii?? Jakim cudem tam dostalas oferte? Balabym sie tam jechac szczerze mowiac... a pogodzic sie tego wszystkiego jakos nie mozna? Albo polowy chociaz. Erazmus bardzo fajna sprawa, zwlaszcza do Hiszpanii jak nie pojedziesz bedziesz zalowac..

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Napisane przez Higurashi

Dobry wieczór! Dopiero niedawno zaczęłam się interesować tematem, na który tu dyskutujecie i mam pytanie do osób, które już pracowały jako au-pair. W jakim wieku wyjechałyście po raz pierwszy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja wyjechalam majac 23 :P i powiem szczerze, ze to chyba troche za pozno... Cizezko mi dopasowac sie do zasad w pewnych kwestiach... Wydaje mi sie, ze w tum wieku to lepiej miec juz wlasne mieszkanie, a nie pakowac sie do czyjejs rodziny... hah No chyba, ze ktos jest bardzo ugodowy, albo trafi na naprawdę luzacka rodzinke

[lucyohlucy]

Ja jak mialam 22. I tez zaluje, ze tak pozno!

[Higurashi]

W kwietniu kończę 18 i się zastanawiam nad wyjazdem w wakacje... Bardzo chciałabym mieć kontakt z językiem, nauczyć się czegoś

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sylwiakaa]

wprawdzie nie jako aupair ale jako niania zajmowalam sie niemowlakiem od 1 m.z do lat prawie 3... a drugie mialo 8 mies jak zaczynalam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum przez iPhone.

[Higurashi]

Moja mama boi się pomysłu, ale tata jest za... Podjęłam decyzję i spróbuję w tym roku
Co prawda nie nastawiam się za bardzo, bo znalezienie rodzinki pewnie nie jest wcale takie proste... Ale przynajmniej podejmę jakieś działania w tym kierunku. Może się uda!

[katrina1991]

a ja podjęłam decyzje, że zostanę au pair 5 raz w moim życiu! kończę z Irlandią i wyjeżdżam do UK, doszłam do wniosku, że w Irlandii byłam o dwa razy za dużo jako au pair.
Ja wyjechałam pierwszy raz jako au pair mając 19 lat, a zaczęło się, że trafiłam na ten wątek- wcześniej nigdy nie słyszałam o byciu au pair... do tej pory pamiętam jak Ala z anielską cierpliwością tłumaczyła mi wszystko

[very niceee]

Napisane przez IvieDalia

Dziewczyny, ważne
Ma któraś z was doświadczenia z babies? Czy warto podjąć się opieki nad noworodkiem (0-2l)? Myślę sobie, że z jednej strony jest to niezła opcja, jak śpi to masz luz , nie trzeba wymyślać wyszukanych zabaw, odrabiać lekcji. Taki maluch Ci nie dogryzie, a wiadomo jak to jest z 6-10latkami. Ale z drugiej strony to duża odpowiedzialność?

Ja miałam do opieki takiego maluszka i pięciolatkę. Z maluszkami jest lepiej jak dla mnie. Trafiają się trudne sytuacje, maluszek może się zachłysnąć, albo zanieść. Zdażało mi się to, ale hostka wcześniej pokazała mi jak radzić sobie w takich sytuacjach i było ok.

[roux666]

Napisane przez Higurashi

Moja mama boi się pomysłu, ale tata jest za... Podjęłam decyzję i spróbuję w tym roku
Co prawda nie nastawiam się za bardzo, bo znalezienie rodzinki pewnie nie jest wcale takie proste... Ale przynajmniej podejmę jakieś działania w tym kierunku. Może się uda!

ojj rzadko sie zdarza, ze dziewczyny nie znajduja rodzinki... zacznij odpowiednio wczesnie, jak to mowia Take it easy i zobaczysz, znajdziesz! Badz jednak wymagajaca i nie lap sie ani pierwszej lepszej rodzinki ani pod presja czasu jakiejkolwiek.. My tu jestesmy aby pomoc w dokonaniu wyboru

Napisane przez katrina1991

a ja podjęłam decyzje, że zostanę au pair 5 raz w moim życiu! kończę z Irlandią i wyjeżdżam do UK, doszłam do wniosku, że w Irlandii byłam o dwa razy za dużo jako au pair.
Ja wyjechałam pierwszy raz jako au pair mając 19 lat, a zaczęło się, że trafiłam na ten wątek- wcześniej nigdy nie słyszałam o byciu au pair... do tej pory pamiętam jak Ala z anielską cierpliwością tłumaczyła mi wszystko

Znowu jedziesz jako au pair?! Wow, to jestes weteranka! Kiedy wyjezdzasz? Znalazlas juz rodzinke??

5 lat temu...wow...to byly czasy, wtedy tez na watku sie sporo dzialo

Moje pierwsze au pairkowe dziecko mialo niespelna rok jak przyjechalam do nnich po raz pierwszy....dzis chodzi juz do podstawowki! Ale czas leci...

[Higurashi]

W takim razie będę próbować. Troszkę mnie uspokoiłaś myślę, że to będzie miła odmiana dla wakacyjnego lenistwa, bo uwielbiam dzieci.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nachgezeichnet]

hej wszystkim, a ja tak od siebie dodam, że bycie au pair to jednak nie jest taki łatwy i przyjemny kawałek chleba. Ja opiekują się 3 dzieci w Szwajcarii (14,12 i 11 lat)... I szczerze mówiąc "dzieciaki" są totalnie samodzielne. Ja muszę ich jedynie dopilnowywać i robić im obiady... Za to mam o wiele więcej prac domowych...
Najgorsze jest to, że wcale nie mam zbyt wielkiego kontaktu z językiem... bo nie mam z kim rozmawiać. Dzieciaki mają szkołę, swoje zajęcia i przyjaciół, a rodziców nie ma praktycznie całe dnie w domu, a jak są to pracują...

Jedyną okazją do rozmowy są wspólne posiłki, których nienawidzę... Siedzę jak głupia i nie mam absolutnie nic do powiedzenia. Moja rodzina jest ogólnie dość sztywna... Pianista i lekarka. Główne tematy do rozmowy to muzyka (każde dziecko gra na instrumencie) albo co było w szkole... Hostka często powtarza, że muszę też coś mówić, brać udział w rozmowie i się interesować... Mówiłam jej, że jak nie mam nic do powiedzenia to co mam mówić? Nie potrafiła mi udzielić odpowiedzi...

Nienawidzę tych wspólnych posiłków :/ co mam w takiej sytuacji zrobić? raptem nie zmienię swoich zainteresowań...

[201610310857]

nachgezeichnet to moze zmien rodzine?
Gdzie jestes dokladnie?

[plastikowabiedronko]

Dziś minął dokładnie miesiąc odkąd przyjechałam do swojej rodzinki. Muszę przyznać, że naprawdę nie żałuję, a porównując moich hostów do hostów innych au pairek z jakimi mam kontakt to naprawdę mi się poszczęściło. Dzieciaki są super grzeczne jak na ich wiek, bardzo często wystarczy usiąść na spokojnie i wytłumaczyć im pewne rzeczy i jest spokój tylko ... jak mam się z nimi bawić to się strasznie nudzę I za wspólnymi posiłkami też nie przepadam, przyzwyczajona jestem, że przy jedzeniu się nie mówi, a tu ciągle jeden z chłopców do mnie mówi i oczekuje moich odpowiedzi.

[roux666]

Napisane przez Higurashi

W takim razie będę próbować. Troszkę mnie uspokoiłaś myślę, że to będzie miła odmiana dla wakacyjnego lenistwa, bo uwielbiam dzieci.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

bedzie dobrze! pisz tutaj jesli potrzebujesz pomocy

Napisane przez nachgezeichnet

hej wszystkim, a ja tak od siebie dodam, że bycie au pair to jednak nie jest taki łatwy i przyjemny kawałek chleba. Ja opiekują się 3 dzieci w Szwajcarii (14,12 i 11 lat)... I szczerze mówiąc "dzieciaki" są totalnie samodzielne. Ja muszę ich jedynie dopilnowywać i robić im obiady... Za to mam o wiele więcej prac domowych...

Najgorsze jest to, że wcale nie mam zbyt wielkiego kontaktu z językiem... bo nie mam z kim rozmawiać. Dzieciaki mają szkołę, swoje zajęcia i przyjaciół, a rodziców nie ma praktycznie całe dnie w domu, a jak są to pracują...



Jedyną okazją do rozmowy są wspólne posiłki, których nienawidzę... Siedzę jak głupia i nie mam absolutnie nic do powiedzenia. Moja rodzina jest ogólnie dość sztywna... Pianista i lekarka. Główne tematy do rozmowy to muzyka (każde dziecko gra na instrumencie) albo co było w szkole... Hostka często powtarza, że muszę też coś mówić, brać udział w rozmowie i się interesować... Mówiłam jej, że jak nie mam nic do powiedzenia to co mam mówić? Nie potrafiła mi udzielić odpowiedzi...



Nienawidzę tych wspólnych posiłków :/ co mam w takiej sytuacji zrobić? raptem nie zmienię swoich zainteresowań...

jesli rodzina jest ok to ja bym nie radzila jej zmiany.
musisz sobie znalezc znajomych nie musza bbyc to szwajcarscy znajomi heh bo o takich chyba najtrudniej...ale w szajcarii jest cala masa grup obcokrajowcow. podwojnie na tym zyskasz: bedziesz miala rozyrwke, z kim wyjsc, spotkac sie, no i pocwiczysz jezyk.

Ja bym odradzala rodziny jest wszystko jest ok, Twoje obowiazki sa ok, placa Ci na czas, traktuja Cie dobrz. Akurat w Szwajcarii wiekszosc dziewczyn ktore znam, ktore byly lub sa au pair narzekaja na swoje rodziny.
Problem komunikacji i cwiczenia jezyka da sie i nalezy rozwiazac w inny sposob

P.S gdzie jestes??

[Higurashi]

Napisane przez roux666

bedzie dobrze! pisz tutaj jesli potrzebujesz pomocy

Dziękuję

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[marudzia]

cześć! próbowała może któraś z Was szukać rodziny jako AuPair Extraordinaire z APiA?

[enlevé]

kurcze, dziewczyny potrzebuje rady, odezwała sie do mnie kolejna polska rodzinka (wiem, że w kwestii nauki języka to nie najlepsza opcja :/) ale ich warunki są całkiem fajne, m.in 70£, 1 dziecko - ma kilkanaście miesięcy, opieka do 16.00, weekendy i wieczory wolne, minimum prac domowych, itp.
z tym że potrzebują kogoś już od 1 listopada, czasu niewiele, będziemy jeszcze rozmawiać, dowiem sie wszystkiego szczegółowo...

[sylwiakaa]

£70 to dobra oferta? ja mialam £80 3 lata temu i jedno dziecko i tez takie godziny podobne i malo tego nic z obowiazkow domowych. oprocz obiadu-odgrzania, ogarniecia zabawek po zabawie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum przez iPhone.