Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu. - Strona 131 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-09-13, 21:52   #3901
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Ja bym raczej dziecka nie biła, ale pewnie jakoś oddzieliła, kazała iść do swojego pokoju, żeby miało jakąś "karę", choć nie wiem czy można to karą nazwać. Takie fajne metody wychowawcze to można wdrażać jak się ma z dzieckiem do czynienia częściej niż raz na miesiąc. Jak okazyjnie musisz dziecko popilnować to raczej ma być skutecznie, a nie z długotrwałym efektem wychowawczym. Jak dzieciak krnąbrny to może się stawiać i spokojne tłumaczenia nic nie dadzą.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-13, 22:03   #3902
Gosiu
Rozeznanie
 
Avatar Gosiu
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 675
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Okazyjnie w moim przypadku pomogło... Ale to różnie bywa, ja doświadczenia nie mam, piszę tylko o tym, co przeżyłam sama.

Mam przy tych okazjach też nadzieję, że może okażę się "najlepszą ciocią na świecie" A potem, oby, najlepszą mamą... Ucząc się, niestety, na cudzych błędach.
Gosiu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-13, 22:06   #3903
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Gosiu Pokaż wiadomość
Okazyjnie w moim przypadku pomogło... Ale to różnie bywa, ja doświadczenia nie mam, piszę tylko o tym, co przeżyłam sama.
Zależy od dzieciaka.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-13, 22:16   #3904
Gosiu
Rozeznanie
 
Avatar Gosiu
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 675
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Zależy od dzieciaka.
To jednak nie zmienia faktu, że to, jak ja się☠odezwałam do malca inaczej, bardziej po "ichniemu" niż rodzice, to zareagowało bardzo pozytywnie i jest nadzieja. Mam cichą nadzieję, że kiedyś dane mi będzie zostanie z nim "sam na sam" dłuższy czas, bo bardzo mnie zaintrygowała ta chwilowa odmiana. I to jest dla mnie jakaś szkoła na przyszłość również.


W ogóle też mi się przypomniało, że widywałam duże (4-5 lat) w WÓZKU, albo ZE SMOCZKIEM, albo, co najgorsza, W PIELUSZCE.
Gosiu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-13, 22:19   #3905
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Dziewczeta, przypominaum tylko, ze to watek o glupich i bezmyslnych zachowaniach rodzicow.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-14, 10:59   #3906
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez goszka__ Pokaż wiadomość
Mi też niestety raz było dane zostać z tymi "potworami" sam na sam na pół dnia, i przyznam szczerze myślałam, że oszaleje. Siedziałam wtedy na fotelu i czytałam książkę a potworki bawiły się swoim pokoju. Często do nich zaglądałam, co robią. I w pewnym momencie ta starsza podbiegła do mnie z płaczem, że ta młodsza ugryzła ją w twarz. Dziewczynka miała na policzku ślady zębów! Boże, jakiej ja ku****y dostałam... Poszłam do nich, wyciągnęłam młodszą z szafy, w której się schowała, wypięłam ją, nastrzelałam jej parę klapsów w tyłek, i zamknęłam na chwilę w kiblu. Darła się, płakała, ale ja byłam nieugięta, i bliska załamania nerwowego. Potem ją wypuściłam, a ona podbiegła do siostry, przytuliła i przeprosiła, mnie pocałowała, i zapanował błogi spokój Wiem, że to było karygodne co zrobiłam, ale rozmowa i grozenie palcem w przypadku tych dzieci nic nie daję. Do dzisiaj ta młodsza w mojej obecności jest cudownym dzieciakiem.
OT, więc na szaro.
Nie oceniam ciebie, oceniam postawę. Rozumiem, że (tak, jak ktoś napisał) chodziło o działanie natychmiastowe, a nie długofalowe, ALE, naprawdę, bicie nie jest rozwiązaniem. Nie chce mi się rozwijać tematu, ale jakby ktoś sprał moje dziecko, to wytargałabym za włosy, przywiązała do krzesła i czekała na męża.

Cytat:
Napisane przez Gosiu Pokaż wiadomość
No ale wiadomo, czasem człowiekowi puszczą nerwy, zwłaszcza jak nie swoje pilnuje, bo wiadomo, że "własne bąki śmierdzą mniej"
A zobacz, mi się wydaje, że do obcego powinno się mieć więcej cierpliwości. Jestem w stanie zrozumieć, że rodzic nie wytrzymał. Ale nigdy nie zrozumiem tego, że obcy człowiek bije moje dziecko. Nigdy. Jeśli oddaję komuś dziecko pod opiekę, chcę, by było bezpieczne. Nie dociera do mnie argument, że ktoś stracił cierpliwość. Cierpliwość, to może stracić rodzic przebywający 24h/dobę, wstający w nocy itp., itd., a nie opiekunka przebywająca z dzieckiem maks 10 godzin.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-14, 11:42   #3907
Varga
Wtajemniczenie
 
Avatar Varga
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 183
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez CzasKomety Pokaż wiadomość
OT, więc na szaro.
Nie oceniam ciebie, oceniam postawę. Rozumiem, że (tak, jak ktoś napisał) chodziło o działanie natychmiastowe, a nie długofalowe, ALE, naprawdę, bicie nie jest rozwiązaniem. Nie chce mi się rozwijać tematu, ale jakby ktoś sprał moje dziecko, to wytargałabym za włosy, przywiązała do krzesła i czekała na męża.



A zobacz, mi się wydaje, że do obcego powinno się mieć więcej cierpliwości. Jestem w stanie zrozumieć, że rodzic nie wytrzymał. Ale nigdy nie zrozumiem tego, że obcy człowiek bije moje dziecko. Nigdy. Jeśli oddaję komuś dziecko pod opiekę, chcę, by było bezpieczne. Nie dociera do mnie argument, że ktoś stracił cierpliwość. Cierpliwość, to może stracić rodzic przebywający 24h/dobę, wstający w nocy itp., itd., a nie opiekunka przebywająca z dzieckiem maks 10 godzin.
Całkowicie się zgadzam.
Gdybym się dowiedziała, że moja mama, niania albo mąż uderzył córkę to naprawdę bym się wściekła. Pamiętam jak babcia mnie stłukła, bo spadłam z wozu- w efekcie byłam grzeczna, bo się babci bałam. Teraz, 30 lat później deklaruję, że nie pojawię się nawet na pogrzebie. Nie warto tego fundować dzieciom.
Varga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 08:21   #3908
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Gosiu Pokaż wiadomość
W ogóle też mi się przypomniało, że widywałam duże (4-5 lat) w WÓZKU, albo ZE SMOCZKIEM, albo, co najgorsza, W PIELUSZCE.
Ja do dziś widuję jedno takie dziecko na osiedlu i zastanawiam się JAK mamusia będzie wychodziła z córeczką na spacer, bo niedawno urodziła drugie dziecko. Ze starszej zrobiła małego dzidziusia, aż strach się bać
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 09:53   #3909
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
Ja do dziś widuję jedno takie dziecko na osiedlu i zastanawiam się JAK mamusia będzie wychodziła z córeczką na spacer, bo niedawno urodziła drugie dziecko. Ze starszej zrobiła małego dzidziusia, aż strach się bać
haha, przynajmniej się nie cofnie, jak to się zdarza innym dzieciom, bo nie ma z czego
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 09:58   #3910
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Obejrzalam mama kontra mama 2 odcinki a bylo nadskakiwanie, przekarmianie i dla odmiany brak zainteresowania dzieckiem
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 10:04   #3911
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
Obejrzalam mama kontra mama 2 odcinki a bylo nadskakiwanie, przekarmianie i dla odmiany brak zainteresowania dzieckiem
Jest o tym wątek.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=777901
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 10:17   #3912
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 693
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Wczoraj w centrum handlowym (emocje jeszcze nie opadły, dalej jestem zła):

- cygańska matka wychodziła z toalety z dzieckiem pod pachą. Dzieciak wyrwał się matce, nasikał pod siebie i ganiał z obsranym tyłkiem.

-krzyczące dzieci, zrzucające zabawki z półek.

-sklep kosmetyczny: matka wącha perfumy (jakieś tam testery), a jej dziecko otwiera sobie podkłady do twarzy (z dolnej półki) i smaruje nimi podłogę. Sprzedawczyni zwróciła matce uwagę, a ta była oburzona: "Bo to są testery, i tak się zmarnują!".

-jeden dzieciak wyjmował lody z zamrażalki i rzucał nimi o podłogę. Matka dzieciaka zabrała, lodów nie pozbierała. Niech leżą i się topią.

-jakiś inny dzieciak (dwuletnia dziewczynka) biegała po całym sklepie. Matka robiła spokojnie zakupy, a dziecko biega między półkami, piszcząc. Mój TŻ stał tyłem do niej, a ta mała biegnąc przed siebie, potknęła się i wywinęła orła. Uderzyła się w głowę. Wszystko to zdarzyło się tak szybko, że nawet nie zdążyliśmy zareagować.
Matka nakrzyczała na mojego faceta, cytuję: "Jak mogłeś nie zauważyć, że ona się może przewrócić?".
Mój facet był w szoku i zapytał spokojnie czy to jakiś żart. A ja korzystając z sytuacji (i mojej wredności), opierdzieliłam matkę, że to jest jej bachor i to ona powinna się nim zajmować.

Odechciało nam się wycieczek do takich miejsc.
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 10:46   #3913
makarona
Rozeznanie
 
Avatar makarona
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;48143505]Wczoraj w centrum handlowym (emocje jeszcze nie opadły, dalej jestem zła):

- cygańska matka wychodziła z toalety z dzieckiem pod pachą. Dzieciak wyrwał się matce, nasikał pod siebie i ganiał z obsranym tyłkiem.

-krzyczące dzieci, zrzucające zabawki z półek.

-sklep kosmetyczny: matka wącha perfumy (jakieś tam testery), a jej dziecko otwiera sobie podkłady do twarzy (z dolnej półki) i smaruje nimi podłogę. Sprzedawczyni zwróciła matce uwagę, a ta była oburzona: "Bo to są testery, i tak się zmarnują!".

-jeden dzieciak wyjmował lody z zamrażalki i rzucał nimi o podłogę. Matka dzieciaka zabrała, lodów nie pozbierała. Niech leżą i się topią.

-jakiś inny dzieciak (dwuletnia dziewczynka) biegała po całym sklepie. Matka robiła spokojnie zakupy, a dziecko biega między półkami, piszcząc. Mój TŻ stał tyłem do niej, a ta mała biegnąc przed siebie, potknęła się i wywinęła orła. Uderzyła się w głowę. Wszystko to zdarzyło się tak szybko, że nawet nie zdążyliśmy zareagować.
Matka nakrzyczała na mojego faceta, cytuję: "Jak mogłeś nie zauważyć, że ona się może przewrócić?".
Mój facet był w szoku i zapytał spokojnie czy to jakiś żart. A ja korzystając z sytuacji (i mojej wredności), opierdzieliłam matkę, że to jest jej bachor i to ona powinna się nim zajmować.

Odechciało nam się wycieczek do takich miejsc.[/QUOTE]
O rany.
To jakaś kumulacja krzyczących dzieciaków i ich olewających to matek.
Dlatego nigdy nie chadzam na zakupy w niedzielę, bo jednak jest wiele osób, które uprawiają spacery po CH w ten dzień. I nie trudno o irytację.


U mnie w rodzinie jest problem z jednym dzieckiem. Dziecko jest rozwrzeszczane, mało wychowane jak na swój wiek, ogólnie niegrzeczne, choć samo w sobie kochane. Nie ja je wychowuję, więc nie zwracam też nikomu uwagi na temat dyscypliny.
Ale denerwuje mnie i do szału doprowadza zachowanie tego dziecka względem mojego psa. Notoryczne zamykanie psa w innym pomieszczeniu (czego on nie lubi, bo jest towarzyski), siadanie na nim (a to jest średnia rasa - waga 15 kg), karmienie wszystkim, co popadnie (łącznie ze słodyczami i resztkami z obiadu), czesanie z wyrywaniem sierści.
Ja zwracam notorycznie dziecku uwagę - pies tego nie lubi, to go boli, nie wolno, piesek jest smutny i więcej nie będzie się z tobą bawił. To działa na 3 sekundy. Dziecko robi smutną minę, zaczyna wrzeszczeć, a rodzice zaczynają dziecko pocieszać i podważać moje zdanie. Pozwalają nadal męczyć moje zwierze. Za chwilę znów wracam do tematu, strofuję, dziecko wrzeszczy, a rodzice pozwalają na wszystko.
Widujemy się rzadko, ale scenariusz zawsze jest ten sam.
Zastanawiam się, czy po prostu opieprzyć tych rodziców przy tym dziecku. Dotąd najlepiej sprawdzało się unikanie kontaktu z tymi osobami.
__________________
Cytat:
Szanujmy się.



Nasz czas oczekiwania
makarona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 10:50   #3914
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;48143505]Wczoraj w centrum handlowym (emocje jeszcze nie opadły, dalej jestem zła):



- cygańska matka wychodziła z toalety z dzieckiem pod pachą. Dzieciak wyrwał się matce, nasikał pod siebie i ganiał z obsranym tyłkiem.



-krzyczące dzieci, zrzucające zabawki z półek.



-sklep kosmetyczny: matka wącha perfumy (jakieś tam testery), a jej dziecko otwiera sobie podkłady do twarzy (z dolnej półki) i smaruje nimi podłogę. Sprzedawczyni zwróciła matce uwagę, a ta była oburzona: "Bo to są testery, i tak się zmarnują!".



-jeden dzieciak wyjmował lody z zamrażalki i rzucał nimi o podłogę. Matka dzieciaka zabrała, lodów nie pozbierała. Niech leżą i się topią.



-jakiś inny dzieciak (dwuletnia dziewczynka) biegała po całym sklepie. Matka robiła spokojnie zakupy, a dziecko biega między półkami, piszcząc. Mój TŻ stał tyłem do niej, a ta mała biegnąc przed siebie, potknęła się i wywinęła orła. Uderzyła się w głowę. Wszystko to zdarzyło się tak szybko, że nawet nie zdążyliśmy zareagować.

Matka nakrzyczała na mojego faceta, cytuję: "Jak mogłeś nie zauważyć, że ona się może przewrócić?".

Mój facet był w szoku i zapytał spokojnie czy to jakiś żart. A ja korzystając z sytuacji (i mojej wredności), opierdzieliłam matkę, że to jest jej bachor i to ona powinna się nim zajmować.



Odechciało nam się wycieczek do takich miejsc.[/QUOTE]


Masakra.
Ale po co rzucać "bachorami"? Można zwrócić uwagę stanowczo i kulturalnie. Nie wyobrażam sobie zwracania się do dorosłej osoby "babo", tak samo mówienia do rodzica o dziecku "bachor".
A swoją drogą jak żyję, jeszcze takiego nagromadzenia sytuacji z udziałem dzieci nie doświadczyłam. Zdarzyło się jakieś nieznośne dziecko, ale też nie za każdym razem jak bywam w CH. Chyba jestem szczęściarą.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 11:27   #3915
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 693
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
O rany.
To jakaś kumulacja krzyczących dzieciaków i ich olewających to matek.
Dlatego nigdy nie chadzam na zakupy w niedzielę, bo jednak jest wiele osób, które uprawiają spacery po CH w ten dzień. I nie trudno o irytację.


U mnie w rodzinie jest problem z jednym dzieckiem. Dziecko jest rozwrzeszczane, mało wychowane jak na swój wiek, ogólnie niegrzeczne, choć samo w sobie kochane. Nie ja je wychowuję, więc nie zwracam też nikomu uwagi na temat dyscypliny.
Ale denerwuje mnie i do szału doprowadza zachowanie tego dziecka względem mojego psa. Notoryczne zamykanie psa w innym pomieszczeniu (czego on nie lubi, bo jest towarzyski), siadanie na nim (a to jest średnia rasa - waga 15 kg), karmienie wszystkim, co popadnie (łącznie ze słodyczami i resztkami z obiadu), czesanie z wyrywaniem sierści.
Ja zwracam notorycznie dziecku uwagę - pies tego nie lubi, to go boli, nie wolno, piesek jest smutny i więcej nie będzie się z tobą bawił. To działa na 3 sekundy. Dziecko robi smutną minę, zaczyna wrzeszczeć, a rodzice zaczynają dziecko pocieszać i podważać moje zdanie. Pozwalają nadal męczyć moje zwierze. Za chwilę znów wracam do tematu, strofuję, dziecko wrzeszczy, a rodzice pozwalają na wszystko.
Widujemy się rzadko, ale scenariusz zawsze jest ten sam.
Zastanawiam się, czy po prostu opieprzyć tych rodziców przy tym dziecku. Dotąd najlepiej sprawdzało się unikanie kontaktu z tymi osobami.
Zakupy robię zazwyczaj w weekendy, bo w tygodniu pracuję i padam na twarz.

Co do psa... Ja też miałam taki problem. Ale u mnie wyglądało to inaczej, bo my mamy Dobermana i Rottweilera (duże psy). Rottweiler dzieci bardzo lubi i to z wzajemnością (ale ostro reaguję i siłą odciągam dzieci znajomych, które chcą na niego siadać).

Za to mój Doberman dzieci nie lubi. Nie cierpi wręcz. I muszę mieć oczy dookoła głowy, bo dzieci znajomych lubią Dobka drażnić. Mówiłam, tłumaczyłam, odciągałam, straszyłam... Żeby nie drażnić mojego psa. Nawet odsyłałam psa do mojej sypialni, a dzieci i tak za nim biegały. I nie docierało. Skończyło się na tym, że mój pies głośno warknął na córkę znajomych, a ja dostałam opierdziel, że mój pies jest wredny.
Teraz zapraszam znajomych bez dzieci. Problem w tym, że nawet jak dziecko psa zaczepia (i to tak perfidnie, wkładając mu ręce do pyska itd), to ty jesteś za psa odpowiedzialna i jakby pies dziecku krzywdę zrobił (podrapał, przewrócił), to wina i tak będzie na ciebie.

Jak rodzice mają zachowanie dziecka gdzieś to nic już z tym nie zrobisz. Musisz postawić na swoim i powiedzieć im, że nie tolerujesz takiego zachowania ich dziecka. I jak to nie pomoże, zapraszać ich do siebie bez dzieci.
A nawet jak pies jest bardzo spokojny, a nie lubi dzieci, to cierpliwość się mu kiedyś skończy i dojdzie do tragedii.

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Cytat:
Napisane przez wika82 Pokaż wiadomość
Masakra.
Ale po co rzucać "bachorami"? Można zwrócić uwagę stanowczo i kulturalnie. Nie wyobrażam sobie zwracania się do dorosłej osoby "babo", tak samo mówienia do rodzica o dziecku "bachor".
A swoją drogą jak żyję, jeszcze takiego nagromadzenia sytuacji z udziałem dzieci nie doświadczyłam. Zdarzyło się jakieś nieznośne dziecko, ale też nie za każdym razem jak bywam w CH. Chyba jestem szczęściarą.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Jak ktoś się na mnie wydziera i ma do mnie pretensje, że nie upilnowałam jego dzieciaka i nie zauważyłam, że może się wywrócić, to też reaguję złością.

Dziecko to dziecko, bachor to bachor.

Edytowane przez 0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe
Czas edycji: 2014-09-15 o 11:29
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 11:38   #3916
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;48143505]
-jakiś inny dzieciak (dwuletnia dziewczynka) biegała po całym sklepie. Matka robiła spokojnie zakupy, a dziecko biega między półkami, piszcząc. Mój TŻ stał tyłem do niej, a ta mała biegnąc przed siebie, potknęła się i wywinęła orła. Uderzyła się w głowę. Wszystko to zdarzyło się tak szybko, że nawet nie zdążyliśmy zareagować.
Matka nakrzyczała na mojego faceta, cytuję: "Jak mogłeś nie zauważyć, że ona się może przewrócić?".
Mój facet był w szoku i zapytał spokojnie czy to jakiś żart. A ja korzystając z sytuacji (i mojej wredności), opierdzieliłam matkę, że to jest jej bachor i to ona powinna się nim zajmować.
[/QUOTE]
No i bardzo dobrze zrobiłaś. Jezu, jacy niektórzy rodzice są tępi...

Cyganie to chyba inna działka w ogóle.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 11:39   #3917
201712111032
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 415
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Przychodzi mi pani do sklepu i sie zali, ze dziecko poszlo do przedszkola i co ona teraz ze soba zrobi
Do tego to dziecko jest tam tylko kilka godzin, bo jak to tak dziecko wrzucac na gleboka wode?

Dla mnie jest to o tyle dziwne, ze po 1: jak mozna doprowadzic sie do stanu, gdzie tylko razem z dzieckiem mozna funkcjonowac normalnie? Po drugie kiedys rodzice tak sie nie cackali, ze przedszkole to na 3 h bo dluzej to juz gleboka woda to normalna kolej rzeczy.
201712111032 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 11:40   #3918
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
Zastanawiam się, czy po prostu opieprzyć tych rodziców przy tym dziecku. Dotąd najlepiej sprawdzało się unikanie kontaktu z tymi osobami.
Chyba należy tak zrobić, bo wydaje mi się, że teraz dziecko ma zakodowane, że to rodzice mają rację i to najwyższa instancja. Jak zobaczy, że ktoś opieprza rodziców, to może mu się zmieni.
Ogólnie to jest dobre, że dziecko słucha przede wszystkim rodziców, ale jak się ma głupich rodziców to trudno...
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 11:51   #3919
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 693
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Chyba należy tak zrobić, bo wydaje mi się, że teraz dziecko ma zakodowane, że to rodzice mają rację i to najwyższa instancja. Jak zobaczy, że ktoś opieprza rodziców, to może mu się zmieni.
Ogólnie to jest dobre, że dziecko słucha przede wszystkim rodziców, ale jak się ma głupich rodziców to trudno...
Tylko ciekawe jak rodzice na ten opierdziel zareagują.

Ciri, ty w Rosji siedzisz?
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 11:53   #3920
Cattivo
Wtajemniczenie
 
Avatar Cattivo
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 2 908
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
Ale denerwuje mnie i do szału doprowadza zachowanie tego dziecka względem mojego psa. Notoryczne zamykanie psa w innym pomieszczeniu (czego on nie lubi, bo jest towarzyski), siadanie na nim (a to jest średnia rasa - waga 15 kg), karmienie wszystkim, co popadnie (łącznie ze słodyczami i resztkami z obiadu), czesanie z wyrywaniem sierści.
Ja zwracam notorycznie dziecku uwagę - pies tego nie lubi, to go boli, nie wolno, piesek jest smutny i więcej nie będzie się z tobą bawił. To działa na 3 sekundy. Dziecko robi smutną minę, zaczyna wrzeszczeć, a rodzice zaczynają dziecko pocieszać i podważać moje zdanie. Pozwalają nadal męczyć moje zwierze. Za chwilę znów wracam do tematu, strofuję, dziecko wrzeszczy, a rodzice pozwalają na wszystko.
Widujemy się rzadko, ale scenariusz zawsze jest ten sam.
Zastanawiam się, czy po prostu opieprzyć tych rodziców przy tym dziecku. Dotąd najlepiej sprawdzało się unikanie kontaktu z tymi osobami.
Wybacz, ale gdyby mojemu psu dziecko robiło takie rzeczy, a rodzice nie reagowaliby, to wywaliłabym ich z domu i nigdy więcej nie zaprosiła. Siadanie na psie, SŁODYCZE?! Piszesz że unikasz kontaktu z nimi, ale widać że sytuacja powtórzyła się nie raz, nie dwa. Kompletnie bezczelni ludzie, rządzą się nie swoim zwierzakiem... Opieprz rodziców, to chyba najlepsze wyjście, może się trochę otrząsną a i dziecko zauważy, że to co robi nie jest prawidłowe.

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;48143505]Wczoraj w centrum handlowym (emocje jeszcze nie opadły, dalej jestem zła):

- cygańska matka wychodziła z toalety z dzieckiem pod pachą. Dzieciak wyrwał się matce, nasikał pod siebie i ganiał z obsranym tyłkiem.

-krzyczące dzieci, zrzucające zabawki z półek.

-sklep kosmetyczny: matka wącha perfumy (jakieś tam testery), a jej dziecko otwiera sobie podkłady do twarzy (z dolnej półki) i smaruje nimi podłogę. Sprzedawczyni zwróciła matce uwagę, a ta była oburzona: "Bo to są testery, i tak się zmarnują!".

-jeden dzieciak wyjmował lody z zamrażalki i rzucał nimi o podłogę. Matka dzieciaka zabrała, lodów nie pozbierała. Niech leżą i się topią.

-jakiś inny dzieciak (dwuletnia dziewczynka) biegała po całym sklepie. Matka robiła spokojnie zakupy, a dziecko biega między półkami, piszcząc. Mój TŻ stał tyłem do niej, a ta mała biegnąc przed siebie, potknęła się i wywinęła orła. Uderzyła się w głowę. Wszystko to zdarzyło się tak szybko, że nawet nie zdążyliśmy zareagować.
Matka nakrzyczała na mojego faceta, cytuję: "Jak mogłeś nie zauważyć, że ona się może przewrócić?".
Mój facet był w szoku i zapytał spokojnie czy to jakiś żart. A ja korzystając z sytuacji (i mojej wredności), opierdzieliłam matkę, że to jest jej bachor i to ona powinna się nim zajmować.

Odechciało nam się wycieczek do takich miejsc.[/QUOTE]

Ty to masz "szczęście", ja chyba w całym swoim życiu nie miałam aż tylu OZM-owych sytuacji, co Ty jednego dnia. Jak jakieś fatum

Edytowane przez Cattivo
Czas edycji: 2014-09-15 o 11:55
Cattivo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 12:03   #3921
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 693
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
No i bardzo dobrze zrobiłaś. Jezu, jacy niektórzy rodzice są tępi...

Cyganie to chyba inna działka w ogóle.
U mnie są jeszcze irlandzcy cyganie (mieszkają w karawanach, chleją jak świnie, rozrabiają i siedzą na zasiłku). Ci to dopiero potrafią napsuć nerwów.

Większość miększa w takich okolicach -> http://www.skibbereeneagle.ie/web/wp.../ballymun1.jpg

A ich dzieci wyglądają tak -> https://c1.staticflickr.com/3/2521/5...d5b4eea385.jpg

Pomijam próbę porozumiewania się z takimi osobnikami, bo w ich zasobie słów góruje tylko "k...", "ja pie...", "to kiedy rozprawa w sądzie?" (pracuję w sektorze prawnym, to często się "widujemy" na rozprawach w sądzie i kancelariach).
Ale tych dzieci to na serio mi szkoda, bo 99% z nich wyrasta na patologię.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Cytat:
Napisane przez Cattivo Pokaż wiadomość
Wybacz, ale gdyby mojemu psu dziecko robiło takie rzeczy, a rodzice nie reagowaliby, to wywaliłabym ich z domu i nigdy więcej nie zaprosiła. Siadanie na psie, SŁODYCZE?! Piszesz że unikasz kontaktu z nimi, ale widać że sytuacja powtórzyła się nie raz, nie dwa. Kompletnie bezczelni ludzie, rządzą się nie swoim zwierzakiem... Opieprz rodziców, to chyba najlepsze wyjście, może się trochę otrząsną a i dziecko zauważy, że to co robi nie jest prawidłowe.



Ty to masz "szczęście", ja chyba w całym swoim życiu nie miałam aż tylu OZM-owych sytuacji, co Ty jednego dnia. Jak jakieś fatum
Ja mam zawsze szczęście do matek z OZM .

Kochana, najtrudniej jest wytłumaczyć takim osobnikom, które zwierząt nigdy nie miały, że czekoladki dla psów to są trucizny, a nie przysmaki.
Dlatego ja nie przyjmuję w gościach znajomych z tymi dziećmi, które nie potrafią się zachować.
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 13:52   #3922
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;48144873]Tylko ciekawe jak rodzice na ten opierdziel zareagują.

Ciri, ty w Rosji siedzisz? [/QUOTE]
Ha ha, nie, to tak dla jaj, choć czasem mam wrażenie, że tu gdzie siedzę ludzie mają taką "ruską" mentalność. Ale jesteś pierwszą osobą, która o to zapytała.

Skoro ludzie olewają moje prośby, to ja bym miała w dupie ich reakcję. Z takimi to trzeba ostro, a nie się cackać.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 13:55   #3923
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

makarona no sorry, ale ty normalnie pozwalasz na to żeby w twoim domu ktoś się znęcał nad twoim psem. Dla mnie nie do pomyślenia. Psa od gościa takiego bym izolowała. A takie zachowanie od razu bym rodzicom skomentowała i poprosiła albo o opanowanie potomka albo o natychmiastowe wyjście. Nie ogarniam twojego problem, naprawdę.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 13:55   #3924
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;48144998]
A ich dzieci wyglądają tak -> https://c1.staticflickr.com/3/2521/5...d5b4eea385.jpg
[/QUOTE]
Jak "Moje wielki cygańskie wesele".
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 14:06   #3925
makarona
Rozeznanie
 
Avatar makarona
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;48144449]Zakupy robię zazwyczaj w weekendy, bo w tygodniu pracuję i padam na twarz. [/QUOTE]
To zrozumiałe.

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;48144449]
Co do psa... Ja też miałam taki problem. Ale u mnie wyglądało to inaczej, bo my mamy Dobermana i Rottweilera (duże psy). Rottweiler dzieci bardzo lubi i to z wzajemnością (ale ostro reaguję i siłą odciągam dzieci znajomych, które chcą na niego siadać).

Za to mój Doberman dzieci nie lubi. Nie cierpi wręcz. I muszę mieć oczy dookoła głowy, bo dzieci znajomych lubią Dobka drażnić. Mówiłam, tłumaczyłam, odciągałam, straszyłam... Żeby nie drażnić mojego psa. Nawet odsyłałam psa do mojej sypialni, a dzieci i tak za nim biegały. I nie docierało. Skończyło się na tym, że mój pies głośno warknął na córkę znajomych, a ja dostałam opierdziel, że mój pies jest wredny.
Teraz zapraszam znajomych bez dzieci. Problem w tym, że nawet jak dziecko psa zaczepia (i to tak perfidnie, wkładając mu ręce do pyska itd), to ty jesteś za psa odpowiedzialna i jakby pies dziecku krzywdę zrobił (podrapał, przewrócił), to wina i tak będzie na ciebie.

Jak rodzice mają zachowanie dziecka gdzieś to nic już z tym nie zrobisz. Musisz postawić na swoim i powiedzieć im, że nie tolerujesz takiego zachowania ich dziecka. I jak to nie pomoże, zapraszać ich do siebie bez dzieci.
A nawet jak pies jest bardzo spokojny, a nie lubi dzieci, to cierpliwość się mu kiedyś skończy i dojdzie do tragedii.
[/QUOTE]
Jak ja bym chciała, żeby mój pies chociaż warknął na to dziecko. Problem sam by się rozwiązał.
Nie zapraszanie tych osób do mnie do domu nie wiele zmieni. Większość tych "szalonych zabaw" ma miejsce, kiedy jedziemy do teściów w gości. Staram się tak dobierać terminy, by tych nawiedzonych rodziców nie spotkać, ale nie zawsze tak się dzieje.

Próbowałam już łagodnie tłumaczyć, że pies to nie człowiek, że nie może jeść czekolady i uczestniczyć w niektórych zabawach. Tłumaczyłam, że trzeba mieć na niego oko, bo jest spokojny, ale kiedyś może właśnie stracić swoją wrodzoną cierpliwość. Dorośli ludzie jednak tego nie zrozumieli, jak widać.

Dlatego chyba najskuteczniejszy będzie opieprz z kazaniem. Może się obrażą (bo to szanowne państwo jest, więc nikt nie może im uwagi zwracać) i będzie święty spokój.



Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Chyba należy tak zrobić, bo wydaje mi się, że teraz dziecko ma zakodowane, że to rodzice mają rację i to najwyższa instancja. Jak zobaczy, że ktoś opieprza rodziców, to może mu się zmieni.
Ogólnie to jest dobre, że dziecko słucha przede wszystkim rodziców, ale jak się ma głupich rodziców to trudno...
To dziecko słucha rodziców jedynie, kiedy na coś mu pozwalają. Niestety.

Jak nie wyrażają zgody to dziecko np. wrzeszczy przez 15 minut, aż mu nie ulegną. Ogólnie dziecku można wszystko (takiego niewychowanego dzieciaka nie widziałam nigdy wcześniej). Dziecko ma ochotę zrobić kupkę do nocnika na stole w jadalni i rodzice mu na to pozwalają Dziecko chce zielonego loda, a nie różowego, więc jedna osoba z rodziny ubiera się i wychodzi do sklepu po zielonego loda, a reszta w tym czasie uspakaja dziecko. Dziecko chce siedzieć np. na moim miejscu, więc drze się tak długo, aż rodzice mówią: "zejdź z tej kanapy, usiądź na krześle, bo widzisz, że ona chce tam siedzieć".

Kiedyś zaprosiłam tę rodzinę do mnie do domu (bo te wcześniejsze scenariusze to u teściów) i podczas kolacji musiałam oglądać bajki, bo dziecko się darło, że chce i już. A później dziecko za zgodą rodziców, bez mojej zgody, rozbierało moją sofę z poduszek przypinanych na zamek i z wnętrzności. Bo chciało się w coś tam bawić.

Jak dziecko dostaje od nas prezent, a nie jest to aktualnie to, o czym marzy (ja nie znam marzeń tego dziecka, bo nie mam z nim zbyt zażyłych kontaktów z wiadomych względów), np. jakiegoś misia, klocki, to zazwyczaj rzuca je w kąt i zaczyna się drzeć. Albo ewentualnie siedzi obrażone przez jakiś czas i drze się za chwilę.

Nie wiem, czy z tym dzieckiem jeszcze coś da się zrobić. Ale sama jestem w ciąży i po prostu jestem przerażona. Nie można takiemu małemu dziecku pozwalać na wszystko. Czy tylko ja tak myślę?

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;48144873]Tylko ciekawe jak rodzice na ten opierdziel zareagują.

Ciri, ty w Rosji siedzisz? [/QUOTE]
Z pewnością wam przy najbliższej okazji opowiem.

Cytat:
Napisane przez Cattivo Pokaż wiadomość
Wybacz, ale gdyby mojemu psu dziecko robiło takie rzeczy, a rodzice nie reagowaliby, to wywaliłabym ich z domu i nigdy więcej nie zaprosiła. Siadanie na psie, SŁODYCZE?! Piszesz że unikasz kontaktu z nimi, ale widać że sytuacja powtórzyła się nie raz, nie dwa. Kompletnie bezczelni ludzie, rządzą się nie swoim zwierzakiem... Opieprz rodziców, to chyba najlepsze wyjście, może się trochę otrząsną a i dziecko zauważy, że to co robi nie jest prawidłowe.
Wywalić ich nie mogę, bo nie jestem u siebie. Ale parę razy na znak protestu wyszłam, poszłam na spacer z psem, bo mimo, że pies to zwierzę, to kocham go całym sercem i nie dam mu zrobić krzywdy. Nigdy.
__________________
Cytat:
Szanujmy się.



Nasz czas oczekiwania

Edytowane przez makarona
Czas edycji: 2014-09-15 o 14:09
makarona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 14:29   #3926
aer
O RLY?
 
Avatar aer
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Ja tak się czasem zastanawiam - czy rodzice tak bardzo rozpuszczający dzieci i pozwalający im na wszystko nie są świadomi, że przez to też "tworzą" problem dla innych ludzi?
Przecież jak takie dziecko pójdzie do szkoły czy przedszkola pewnie usłyszy słowo "nie" i płacze/wrzaski w tym momencie nie pomogą bo przedszkolanka czy nauczyciel nie będą mogli się ugiąć.
aer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 14:39   #3927
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez CzasKomety Pokaż wiadomość
Dzieki
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 14:51   #3928
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
To zrozumiałe.


Jak ja bym chciała, żeby mój pies chociaż warknął na to dziecko. Problem sam by się rozwiązał.
Nie zapraszanie tych osób do mnie do domu nie wiele zmieni. Większość tych "szalonych zabaw" ma miejsce, kiedy jedziemy do teściów w gości. Staram się tak dobierać terminy, by tych nawiedzonych rodziców nie spotkać, ale nie zawsze tak się dzieje.

Próbowałam już łagodnie tłumaczyć, że pies to nie człowiek, że nie może jeść czekolady i uczestniczyć w niektórych zabawach. Tłumaczyłam, że trzeba mieć na niego oko, bo jest spokojny, ale kiedyś może właśnie stracić swoją wrodzoną cierpliwość. Dorośli ludzie jednak tego nie zrozumieli, jak widać.

Dlatego chyba najskuteczniejszy będzie opieprz z kazaniem. Może się obrażą (bo to szanowne państwo jest, więc nikt nie może im uwagi zwracać) i będzie święty spokój.




To dziecko słucha rodziców jedynie, kiedy na coś mu pozwalają. Niestety.

Jak nie wyrażają zgody to dziecko np. wrzeszczy przez 15 minut, aż mu nie ulegną. Ogólnie dziecku można wszystko (takiego niewychowanego dzieciaka nie widziałam nigdy wcześniej). Dziecko ma ochotę zrobić kupkę do nocnika na stole w jadalni i rodzice mu na to pozwalają Dziecko chce zielonego loda, a nie różowego, więc jedna osoba z rodziny ubiera się i wychodzi do sklepu po zielonego loda, a reszta w tym czasie uspakaja dziecko. Dziecko chce siedzieć np. na moim miejscu, więc drze się tak długo, aż rodzice mówią: "zejdź z tej kanapy, usiądź na krześle, bo widzisz, że ona chce tam siedzieć".

Kiedyś zaprosiłam tę rodzinę do mnie do domu (bo te wcześniejsze scenariusze to u teściów) i podczas kolacji musiałam oglądać bajki, bo dziecko się darło, że chce i już. A później dziecko za zgodą rodziców, bez mojej zgody, rozbierało moją sofę z poduszek przypinanych na zamek i z wnętrzności. Bo chciało się w coś tam bawić.

Jak dziecko dostaje od nas prezent, a nie jest to aktualnie to, o czym marzy (ja nie znam marzeń tego dziecka, bo nie mam z nim zbyt zażyłych kontaktów z wiadomych względów), np. jakiegoś misia, klocki, to zazwyczaj rzuca je w kąt i zaczyna się drzeć. Albo ewentualnie siedzi obrażone przez jakiś czas i drze się za chwilę.

Nie wiem, czy z tym dzieckiem jeszcze coś da się zrobić. Ale sama jestem w ciąży i po prostu jestem przerażona. Nie można takiemu małemu dziecku pozwalać na wszystko. Czy tylko ja tak myślę?


Z pewnością wam przy najbliższej okazji opowiem.


Wywalić ich nie mogę, bo nie jestem u siebie. Ale parę razy na znak protestu wyszłam, poszłam na spacer z psem, bo mimo, że pies to zwierzę, to kocham go całym sercem i nie dam mu zrobić krzywdy. Nigdy.
Nie znam takich dzieciorów, na szczęście dla mnie i dla nich.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 15:19   #3929
Cattivo
Wtajemniczenie
 
Avatar Cattivo
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 2 908
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez aer Pokaż wiadomość
Ja tak się czasem zastanawiam - czy rodzice tak bardzo rozpuszczający dzieci i pozwalający im na wszystko nie są świadomi, że przez to też "tworzą" problem dla innych ludzi?
Nie tylko dla innych, ale dla samego dziecka też, bo życie nie zawsze będzie takie łatwe i kolorowe, ze wszystkim na zawołanie.

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
Wywalić ich nie mogę, bo nie jestem u siebie. Ale parę razy na znak protestu wyszłam, poszłam na spacer z psem, bo mimo, że pies to zwierzę, to kocham go całym sercem i nie dam mu zrobić krzywdy. Nigdy.
Teraz już rozumiem. Współczuję i nadal sugeruję - rozmowa. Taka bardziej dobitna.
Cattivo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-15, 15:49   #3930
The Quiet One
Raczkowanie
 
Avatar The Quiet One
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 212
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Cattivo Pokaż wiadomość
Nie tylko dla innych, ale dla samego dziecka też, bo życie nie zawsze będzie takie łatwe i kolorowe, ze wszystkim na zawołanie.
Najbardziej pod górkę to robią właśnie potomkowi - i sobie.
Nigdy nie zrozumiem tego pozwalania na wszystko i podporządkowywania swojego życia zachciankom rozpuszczonego krzykacza. Jak taki sięgnie łapą do kontaktu, to jakoś można powiedzieć: nie! Czemu nie można, jak zachowuje się jak szarańcza?
__________________

Quiet,
Please



The Quiet One jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-03 14:01:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.