Nadchodzi maj, pachnie Saska Kępa a nam od relacji nie zamyka się gęba PM2012cz.XXIII

[magdalennne]

Napisane przez Post_Blue

O nawet nie wiedziałam, że to styl angielski Zaraz wystosuję maila do koordynatora w sprawie tortu, użyję tego zwrotu i od razu będę się wydawała bardziej profesjonalna A myślicie, że poszczególne pietra mogą być w różnych smakach? NA przemian czekoladowy i malinowy?



Ja się poddałam szukając figurek, zamówiłam motylki z ebaya. A na górze nic nie będzie.

U nas można było zrobić każde piętro inne W końcu doszliśmy do wniosku, że wszystkie będą takie same, żeby goście nie narzekali, że ten ma lepsze i on też chce taki smak.

[Jamee]

Napisane przez madzia2306

no to teraz mała relacja póki tż rozpala w piecu
na dzień przed już bylam lekko zestresowana ale bylo trochę zalatwiania więc jeszcze bylo ok, za to w sobotę z rana już mnie tak stres ścisnął że od rana nic nie jadlam tylko napilam się energy drinka żeby miec powera na 9 poszlam do fryzjerki, zaryzykowalam i zrobilam inną fryzurę niż robilam na próbnej i dobrze zrobilam bo koczek wyszedl cudnie, i ten goździk we wlosach po fryzjerce pojechalam z mamą do domu bo zaraz miala przyjechac kosmetyczka, najpierw zrobila makijaż mamie siostrze i na końcu mnie żebym miala na świeżo makijaż , jak dobiegla godzina 14.30 zaczęlam się już ubierac i wtedy już nerwy sięgly zenitu, aż siostra musiala mnie uspokoic bo serce bilo mi jak oszalałe, ubrana czekalam na tżta, przyjechal o 15.30, zaczęła grac muzyka, otowrzylam drzwi przywitalam tżta i zaraz potem bylo blogoslawieństwo... pojechaliśmy do kościola, rozpoczęła się msza i... siadly mikrofony przy oltarzu ale na szczęście ksiądz który udzielał nam ślubu nie zestresowal się tym tylko podszedl do nas i w odleglości 1 metr od nas mówil kazanie, bardzo się to gościom spodobalo, nadszedl moment przysięgi, wyszliśmy przed oltarz, najpierw tż mówił przysięgę(byl tak zestresowany że przysięgę mówil bardzo cichutko ) potem ja... nadszedl moment zakladania obrączek i co? tż chcial mi zalożyc swoją obrączkę ksiądz się uśmiechnął i po cichu powiedzial że to nie ta obrączka po przysiędze nerwy nam opadly i już byl luzik ... po mszy zajechaliśmy na salę, bylo przywitanie, toast, obiadek i pierwszy taniec patrzyliśmy sobie w oczy, bylo cudownie, wszystkie oczy zwrócone na nas... cale wesele z tżtem chulaliśmy, praktycznie żadnej piosenki nie opuściliśmy... byly i dedykacje... ja tżtowi zadedykowalam Farbę, a później tż dla mnie Żono moja , przy podziękowaniu dla rodziców zryczalam się jak bóbr... nie moglam się opanowac... rodzicom bardzo spodobal się prezent... jak się spytalam tżta czy ladnie wyglądam to powiedzial że przepięknie że jak mnie zobaczyl to się prawie poplakal...ogólnie goście dopisali jedzenie bylo pyszne obsluga super zespól gral świetnie... wczoraj byly male poprawinki i też bylo bardzo milo a dzisiaj jedziemy jeszcze parę spraw zalatwic...

pięknie

[magdalennne]

Napisane przez zubi89

Chodzi mi o taki tort babeczkowy:

http://imageshack.us/photo/my-images...ingcupcak.jpg/

Wygląda pięknie A potem jak to jest? Każdy gość dostaje swoją babeczkę?

Napisane przez madzia2306

no to teraz mała relacja póki tż rozpala w piecu
na dzień przed już bylam lekko zestresowana ale bylo trochę zalatwiania więc jeszcze bylo ok, za to w sobotę z rana już mnie tak stres ścisnął że od rana nic nie jadlam tylko napilam się energy drinka żeby miec powera na 9 poszlam do fryzjerki, zaryzykowalam i zrobilam inną fryzurę niż robilam na próbnej i dobrze zrobilam bo koczek wyszedl cudnie, i ten goździk we wlosach po fryzjerce pojechalam z mamą do domu bo zaraz miala przyjechac kosmetyczka, najpierw zrobila makijaż mamie siostrze i na końcu mnie żebym miala na świeżo makijaż , jak dobiegla godzina 14.30 zaczęlam się już ubierac i wtedy już nerwy sięgly zenitu, aż siostra musiala mnie uspokoic bo serce bilo mi jak oszalałe, ubrana czekalam na tżta, przyjechal o 15.30, zaczęła grac muzyka, otowrzylam drzwi przywitalam tżta i zaraz potem bylo blogoslawieństwo... pojechaliśmy do kościola, rozpoczęła się msza i... siadly mikrofony przy oltarzu ale na szczęście ksiądz który udzielał nam ślubu nie zestresowal się tym tylko podszedl do nas i w odleglości 1 metr od nas mówil kazanie, bardzo się to gościom spodobalo, nadszedl moment przysięgi, wyszliśmy przed oltarz, najpierw tż mówił przysięgę(byl tak zestresowany że przysięgę mówil bardzo cichutko ) potem ja... nadszedl moment zakladania obrączek i co? tż chcial mi zalożyc swoją obrączkę ksiądz się uśmiechnął i po cichu powiedzial że to nie ta obrączka po przysiędze nerwy nam opadly i już byl luzik ... po mszy zajechaliśmy na salę, bylo przywitanie, toast, obiadek i pierwszy taniec patrzyliśmy sobie w oczy, bylo cudownie, wszystkie oczy zwrócone na nas... cale wesele z tżtem chulaliśmy, praktycznie żadnej piosenki nie opuściliśmy... byly i dedykacje... ja tżtowi zadedykowalam Farbę, a później tż dla mnie Żono moja , przy podziękowaniu dla rodziców zryczalam się jak bóbr... nie moglam się opanowac... rodzicom bardzo spodobal się prezent... jak się spytalam tżta czy ladnie wyglądam to powiedzial że przepięknie że jak mnie zobaczyl to się prawie poplakal...ogólnie goście dopisali jedzenie bylo pyszne obsluga super zespól gral świetnie... wczoraj byly male poprawinki i też bylo bardzo milo a dzisiaj jedziemy jeszcze parę spraw zalatwic...

Piękna relacja

[klaudusk_a]

madzia aż miło się czytam o takim wspaniałym dniu

[Post_Blue]

Napisane przez zubi89

Chodzi mi o taki tort babeczkowy:

http://imageshack.us/photo/my-images...ingcupcak.jpg/

Ooo O_O Nigdy nie widziałam takiego

Napisane przez madzia2306

no to teraz mała relacja póki tż rozpala w piecu
na dzień przed już bylam lekko zestresowana ale bylo trochę zalatwiania więc jeszcze bylo ok, za to w sobotę z rana już mnie tak stres ścisnął że od rana nic nie jadlam tylko napilam się energy drinka żeby miec powera na 9 poszlam do fryzjerki, zaryzykowalam i zrobilam inną fryzurę niż robilam na próbnej i dobrze zrobilam bo koczek wyszedl cudnie, i ten goździk we wlosach po fryzjerce pojechalam z mamą do domu bo zaraz miala przyjechac kosmetyczka, najpierw zrobila makijaż mamie siostrze i na końcu mnie żebym miala na świeżo makijaż , jak dobiegla godzina 14.30 zaczęlam się już ubierac i wtedy już nerwy sięgly zenitu, aż siostra musiala mnie uspokoic bo serce bilo mi jak oszalałe, ubrana czekalam na tżta, przyjechal o 15.30, zaczęła grac muzyka, otowrzylam drzwi przywitalam tżta i zaraz potem bylo blogoslawieństwo... pojechaliśmy do kościola, rozpoczęła się msza i... siadly mikrofony przy oltarzu ale na szczęście ksiądz który udzielał nam ślubu nie zestresowal się tym tylko podszedl do nas i w odleglości 1 metr od nas mówil kazanie, bardzo się to gościom spodobalo, nadszedl moment przysięgi, wyszliśmy przed oltarz, najpierw tż mówił przysięgę(byl tak zestresowany że przysięgę mówil bardzo cichutko ) potem ja... nadszedl moment zakladania obrączek i co? tż chcial mi zalożyc swoją obrączkę ksiądz się uśmiechnął i po cichu powiedzial że to nie ta obrączka po przysiędze nerwy nam opadly i już byl luzik ... po mszy zajechaliśmy na salę, bylo przywitanie, toast, obiadek i pierwszy taniec patrzyliśmy sobie w oczy, bylo cudownie, wszystkie oczy zwrócone na nas... cale wesele z tżtem chulaliśmy, praktycznie żadnej piosenki nie opuściliśmy... byly i dedykacje... ja tżtowi zadedykowalam Farbę, a później tż dla mnie Żono moja , przy podziękowaniu dla rodziców zryczalam się jak bóbr... nie moglam się opanowac... rodzicom bardzo spodobal się prezent... jak się spytalam tżta czy ladnie wyglądam to powiedzial że przepięknie że jak mnie zobaczyl to się prawie poplakal...ogólnie goście dopisali jedzenie bylo pyszne obsluga super zespól gral świetnie... wczoraj byly male poprawinki i też bylo bardzo milo a dzisiaj jedziemy jeszcze parę spraw zalatwic...

Wzruszyłam się Taka niesamowita intymność podczas ceremonii...

Napisane przez magdalennne

U nas można było zrobić każde piętro inne W końcu doszliśmy do wniosku, że wszystkie będą takie same, żeby goście nie narzekali, że ten ma lepsze i on też chce taki smak.

U nas będą dwa, bo mój Tata uparł się na czekoladowy, a w sierpniu nie wszystkim może smakować... Więc poszłam na kompromis (do wyboru były trzy smaki: czekolada, malina i tiramisu, tort mamy gratis od sali)

[kindziulindzia]

madzia żona nasza kochana piękna relacja


a ja dziś dostałam okresu więc na swój ślub mam spokój no i nie mam już tabletek i zobaczymy co to będzie mam nadzieję że wszystko samo wróci do normy

[DobraDusza88]

Napisane przez madzia2306

no to teraz mała relacja póki tż rozpala w piecu
na dzień przed już bylam lekko zestresowana ale bylo trochę zalatwiania więc jeszcze bylo ok, za to w sobotę z rana już mnie tak stres ścisnął że od rana nic nie jadlam tylko napilam się energy drinka żeby miec powera na 9 poszlam do fryzjerki, zaryzykowalam i zrobilam inną fryzurę niż robilam na próbnej i dobrze zrobilam bo koczek wyszedl cudnie, i ten goździk we wlosach po fryzjerce pojechalam z mamą do domu bo zaraz miala przyjechac kosmetyczka, najpierw zrobila makijaż mamie siostrze i na końcu mnie żebym miala na świeżo makijaż , jak dobiegla godzina 14.30 zaczęlam się już ubierac i wtedy już nerwy sięgly zenitu, aż siostra musiala mnie uspokoic bo serce bilo mi jak oszalałe, ubrana czekalam na tżta, przyjechal o 15.30, zaczęła grac muzyka, otowrzylam drzwi przywitalam tżta i zaraz potem bylo blogoslawieństwo... pojechaliśmy do kościola, rozpoczęła się msza i... siadly mikrofony przy oltarzu ale na szczęście ksiądz który udzielał nam ślubu nie zestresowal się tym tylko podszedl do nas i w odleglości 1 metr od nas mówil kazanie, bardzo się to gościom spodobalo, nadszedl moment przysięgi, wyszliśmy przed oltarz, najpierw tż mówił przysięgę(byl tak zestresowany że przysięgę mówil bardzo cichutko ) potem ja... nadszedl moment zakladania obrączek i co? tż chcial mi zalożyc swoją obrączkę ksiądz się uśmiechnął i po cichu powiedzial że to nie ta obrączka po przysiędze nerwy nam opadly i już byl luzik ... po mszy zajechaliśmy na salę, bylo przywitanie, toast, obiadek i pierwszy taniec patrzyliśmy sobie w oczy, bylo cudownie, wszystkie oczy zwrócone na nas... cale wesele z tżtem chulaliśmy, praktycznie żadnej piosenki nie opuściliśmy... byly i dedykacje... ja tżtowi zadedykowalam Farbę, a później tż dla mnie Żono moja , przy podziękowaniu dla rodziców zryczalam się jak bóbr... nie moglam się opanowac... rodzicom bardzo spodobal się prezent... jak się spytalam tżta czy ladnie wyglądam to powiedzial że przepięknie że jak mnie zobaczyl to się prawie poplakal...ogólnie goście dopisali jedzenie bylo pyszne obsluga super zespól gral świetnie... wczoraj byly male poprawinki i też bylo bardzo milo a dzisiaj jedziemy jeszcze parę spraw zalatwic...

Aż miałam ciarki jak czytałam Cudownie, że wszystko się udało A ksiądz faktycznie fajnie się zachował Teraz czekamy na fotki!

[Jamee]

Napisane przez Post_Blue

U nas będą dwa, bo mój Tata uparł się na czekoladowy, a w sierpniu nie wszystkim może smakować... Więc poszłam na kompromis (do wyboru były trzy smaki: czekolada, malina i tiramisu, tort mamy gratis od sali)

To mieliście dobrze, my mamy do wyboru ok. 20 smaków i już widzę jak będziemy wybierać

[malwus20]

Napisane przez kindziulindzia

a ja dziś dostałam okresu więc na swój ślub mam spokój no i nie mam już tabletek i zobaczymy co to będzie mam nadzieję że wszystko samo wróci do normy

A ja za to czekam na okres żeby wziąć pierwsza w życiu tabletkę i boje sie rewolucji

Madzia piękna relacja

[magdalennne]

Napisane przez Post_Blue

U nas będą dwa, bo mój Tata uparł się na czekoladowy, a w sierpniu nie wszystkim może smakować... Więc poszłam na kompromis (do wyboru były trzy smaki: czekolada, malina i tiramisu, tort mamy gratis od sali)

I tak zawsze znajdzie się ktoś kto będzie niezadowolony... Pamiętam jak na weselu mojego kuzyna był deser tiramisu i moja światowa ciotka powiedziała po spróbowaniu "to nawet koło tiramisu nie stało", więc wiem, że i tak się czegoś uczepi. My i tak tego tortu zjemy kawałeczek mały

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Jamee

Dziękuję a mogę mieć jeszcze jedną prośbę? Czy jak będziesz miała czas to zrobiłabyś zdjęcie tych gąbeczek?

jasne, wklejam poniżej lepszych mi się nie udało zrobić, ale coś tam widać

Oraz dodatkowo bonusik, bo znalazłam zdjęcia na aparacie o których zapomniałam: fotki fryzury ślubnej zaraz po tym jak została zrobiona

Napisane przez Post_Blue

O nawet nie wiedziałam, że to styl angielski Zaraz wystosuję maila do koordynatora w sprawie tortu, użyję tego zwrotu i od razu będę się wydawała bardziej profesjonalna A myślicie, że poszczególne pietra mogą być w różnych smakach? NA przemian czekoladowy i malinowy?

my mieliśmy tak ze były w każdym kawałku 2 warstwy kremu i jedna była adwokatowa a druga chrupkowa bo na jeden smak nie mogliśmy się zdecydować

Napisane przez MiciaKicia

o dzięki za odp Ja bym chciała taki długi ale z krótszą dopinką żeby potem na sali zdjąć długą część a mieć tylko krótką

ja właśnie nie chciałam tańczyć w welonie dlatego takiego dwuwarstwowego nie kupowałam, ale ogólnie to fajny pomysł

Napisane przez madzia2306

no to teraz mała relacja póki tż rozpala w piecu
na dzień przed już bylam lekko zestresowana ale bylo trochę zalatwiania więc jeszcze bylo ok, za to w sobotę z rana już mnie tak stres ścisnął że od rana nic nie jadlam tylko napilam się energy drinka żeby miec powera na 9 poszlam do fryzjerki, zaryzykowalam i zrobilam inną fryzurę niż robilam na próbnej i dobrze zrobilam bo koczek wyszedl cudnie, i ten goździk we wlosach po fryzjerce pojechalam z mamą do domu bo zaraz miala przyjechac kosmetyczka, najpierw zrobila makijaż mamie siostrze i na końcu mnie żebym miala na świeżo makijaż , jak dobiegla godzina 14.30 zaczęlam się już ubierac i wtedy już nerwy sięgly zenitu, aż siostra musiala mnie uspokoic bo serce bilo mi jak oszalałe, ubrana czekalam na tżta, przyjechal o 15.30, zaczęła grac muzyka, otowrzylam drzwi przywitalam tżta i zaraz potem bylo blogoslawieństwo... pojechaliśmy do kościola, rozpoczęła się msza i... siadly mikrofony przy oltarzu ale na szczęście ksiądz który udzielał nam ślubu nie zestresowal się tym tylko podszedl do nas i w odleglości 1 metr od nas mówil kazanie, bardzo się to gościom spodobalo, nadszedl moment przysięgi, wyszliśmy przed oltarz, najpierw tż mówił przysięgę(byl tak zestresowany że przysięgę mówil bardzo cichutko ) potem ja... nadszedl moment zakladania obrączek i co? tż chcial mi zalożyc swoją obrączkę ksiądz się uśmiechnął i po cichu powiedzial że to nie ta obrączka po przysiędze nerwy nam opadly i już byl luzik ... po mszy zajechaliśmy na salę, bylo przywitanie, toast, obiadek i pierwszy taniec patrzyliśmy sobie w oczy, bylo cudownie, wszystkie oczy zwrócone na nas... cale wesele z tżtem chulaliśmy, praktycznie żadnej piosenki nie opuściliśmy... byly i dedykacje... ja tżtowi zadedykowalam Farbę, a później tż dla mnie Żono moja , przy podziękowaniu dla rodziców zryczalam się jak bóbr... nie moglam się opanowac... rodzicom bardzo spodobal się prezent... jak się spytalam tżta czy ladnie wyglądam to powiedzial że przepięknie że jak mnie zobaczyl to się prawie poplakal...ogólnie goście dopisali jedzenie bylo pyszne obsluga super zespól gral świetnie... wczoraj byly male poprawinki i też bylo bardzo milo a dzisiaj jedziemy jeszcze parę spraw zalatwic...

wielkie gratulacje Kochana
ale musisz mieć spokój że już miałaś czas na pisanie relacji ja 2 dni po ślubie tylko na sekundę do kompa usiadłam, bo cały czas gości i imprezy miałam na tapecie

Napisane przez kindziulindzia

a ja dziś dostałam okresu więc na swój ślub mam spokój no i nie mam już tabletek i zobaczymy co to będzie mam nadzieję że wszystko samo wróci do normy

ufff, to masz szczęście

[gosiulka22]

Napisane przez madzia2306

no to teraz mała relacja

super relacja bardzo łądnie to opisałaś tak sie jakos wzruszyłam
ja chce już swój ślub...

[(kicia)]

Ależ ja mam ostatnio wyczucie chwili znowu weszłam akurat na relacje


Madziu nasza kochana żonko piękna relacja wieczorem dodam do zestawienia z tymi obrączkami śmiesznie wyszło

[gosza_m]

Madzia pieknie się czyta takie relacje Jak będziesz miała czas napisz coś więcej

Napisane przez Karolina_83

No to jest już nas 4

Mnie też się podobają i to bardzo.
Tylko jak podczytuje Was na telefonie to nie bardzo wtedy piszę, bo się do nowej dotykowej klawiatury nie umiem przekonać

Napisane przez Jamee

To mieliście dobrze, my mamy do wyboru ok. 20 smaków i już widzę jak będziemy wybierać

A skąd Wy bierzecie ciasta???

[kindziulindzia]

Napisane przez malwus20

A ja za to czekam na okres żeby wziąć pierwsza w życiu tabletkę i boje sie rewolucji

a czemu będziesz łykać jeśli można wiedzieć??

[Nattiv]

Napisane przez madzia2306

no to teraz mała relacja póki tż rozpala w piecu
na dzień przed już bylam lekko zestresowana ale bylo trochę zalatwiania więc jeszcze bylo ok, za to w sobotę z rana już mnie tak stres ścisnął że od rana nic nie jadlam tylko napilam się energy drinka żeby miec powera na 9 poszlam do fryzjerki, zaryzykowalam i zrobilam inną fryzurę niż robilam na próbnej i dobrze zrobilam bo koczek wyszedl cudnie, i ten goździk we wlosach po fryzjerce pojechalam z mamą do domu bo zaraz miala przyjechac kosmetyczka, najpierw zrobila makijaż mamie siostrze i na końcu mnie żebym miala na świeżo makijaż , jak dobiegla godzina 14.30 zaczęlam się już ubierac i wtedy już nerwy sięgly zenitu, aż siostra musiala mnie uspokoic bo serce bilo mi jak oszalałe, ubrana czekalam na tżta, przyjechal o 15.30, zaczęła grac muzyka, otowrzylam drzwi przywitalam tżta i zaraz potem bylo blogoslawieństwo... pojechaliśmy do kościola, rozpoczęła się msza i... siadly mikrofony przy oltarzu ale na szczęście ksiądz który udzielał nam ślubu nie zestresowal się tym tylko podszedl do nas i w odleglości 1 metr od nas mówil kazanie, bardzo się to gościom spodobalo, nadszedl moment przysięgi, wyszliśmy przed oltarz, najpierw tż mówił przysięgę(byl tak zestresowany że przysięgę mówil bardzo cichutko ) potem ja... nadszedl moment zakladania obrączek i co? tż chcial mi zalożyc swoją obrączkę ksiądz się uśmiechnął i po cichu powiedzial że to nie ta obrączka po przysiędze nerwy nam opadly i już byl luzik ... po mszy zajechaliśmy na salę, bylo przywitanie, toast, obiadek i pierwszy taniec patrzyliśmy sobie w oczy, bylo cudownie, wszystkie oczy zwrócone na nas... cale wesele z tżtem chulaliśmy, praktycznie żadnej piosenki nie opuściliśmy... byly i dedykacje... ja tżtowi zadedykowalam Farbę, a później tż dla mnie Żono moja , przy podziękowaniu dla rodziców zryczalam się jak bóbr... nie moglam się opanowac... rodzicom bardzo spodobal się prezent... jak się spytalam tżta czy ladnie wyglądam to powiedzial że przepięknie że jak mnie zobaczyl to się prawie poplakal...ogólnie goście dopisali jedzenie bylo pyszne obsluga super zespól gral świetnie... wczoraj byly male poprawinki i też bylo bardzo milo a dzisiaj jedziemy jeszcze parę spraw zalatwic...

Świetna relacja

Zaraz zamawiam papilotki fioletowe na tort babeczkowy

[zubi89]

Napisane przez magdalennne

Wygląda pięknie A potem jak to jest? Każdy gość dostaje swoją babeczkę?




Piękna relacja

Tak zgadza się

[Jamee]

Napisane przez Ewusia_marchew

jasne, wklejam poniżej lepszych mi się nie udało zrobić, ale coś tam widać

Oraz dodatkowo bonusik, bo znalazłam zdjęcia na aparacie o których zapomniałam: fotki fryzury ślubnej zaraz po tym jak została zrobiona

Dziękuję Ci bardzo
a fryzurę miałaś piękną

Napisane przez gosza_m

A skąd Wy bierzecie ciasta???

Z sali. Mamy do wyboru dwie cukiernie: Król z Rydułtów i Społem

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez malwus20

A ja za to czekam na okres żeby wziąć pierwsza w życiu tabletkę i boje sie rewolucji

Madzia piękna relacja

Trzymam żeby wszystko przebiegło pomyślnie a jakie gin Ci zapisał jeśli mogę zapytać?

[aleksandrettaa]

Witam po weekendzie. Przyznaję się, że nie nadrobiłam. Za dużo piszecie, za dużo...

U nas sprawy ślubne poszły trochę do przodu bo załatwiliśmy papiery w USC, spisaliśmy protokół i zapowiedzi już wiszą w jednym kościele. Poza tym zamówiliśmy noclegi dla gości i skończyliśmy zapraszać rodzinę. Zostały jeszcze 3 czy 4 zaproszenia dla znajomych i będzie koniec No i nabyliśmy potencjalne buty ślubne dla mnie i potencjalny krawat ślubny dla tż-ta. Potencjalne buty bo nie wiem czy białe będą pasować do śmietanowej sukni no ale jak coś to nienoszone można oddać w ciągu 3 miesięcy więc najwyżej zwrócę je jak znajdę lepsze i kolorowe

[iceflower]

Madzia za relację, gratuluję i super że wszystko sie udało. Juz pisałam na Majówkach - wyglądałaś super.

[Nattiv]

Napisane przez zubi89

Tak zgadza się

Będziesz mieć babeczki w takim kształcie jak na zdjęciu co pokazałaś? Czy takie klasyczne w papilotkach?

[malwus20]

Napisane przez kindziulindzia

a czemu będziesz łykać jeśli można wiedzieć??

W celu antykinderkowym

[magdalennne]

Dziewczyny wiem, że to pewnie głupie pytanie, ale czy cisowianka perlage jest ok na wesele?

[malwus20]

Napisane przez Jamee

Trzymam żeby wszystko przebiegło pomyślnie a jakie gin Ci zapisał jeśli mogę zapytać?

Yasminelle

[Post_Blue]

Napisane przez Jamee

To mieliście dobrze, my mamy do wyboru ok. 20 smaków i już widzę jak będziemy wybierać

Mmm... a będzie degustacja;> Wczoraj miałam okazję spróbować czekoladowych trufli ich wyrobu i czegoś w rodzaju rafaello - niebo w gębie. Więc całą noc przestoję pewnie przy stole z ciastem^^

Napisane przez magdalennne

I tak zawsze znajdzie się ktoś kto będzie niezadowolony... Pamiętam jak na weselu mojego kuzyna był deser tiramisu i moja światowa ciotka powiedziała po spróbowaniu "to nawet koło tiramisu nie stało", więc wiem, że i tak się czegoś uczepi. My i tak tego tortu zjemy kawałeczek mały

Na weselu nastawię uszy na słuch wybiórczy i głupia, złośliwa krytyka nie będzie do nich dochodzić...

Napisane przez Ewusia_marchew

jasne, wklejam poniżej lepszych mi się nie udało zrobić, ale coś tam widać

Oraz dodatkowo bonusik, bo znalazłam zdjęcia na aparacie o których zapomniałam: fotki fryzury ślubnej zaraz po tym jak została zrobiona

my mieliśmy tak ze były w każdym kawałku 2 warstwy kremu i jedna była adwokatowa a druga chrupkowa bo na jeden smak nie mogliśmy się zdecydować

ja właśnie nie chciałam tańczyć w welonie dlatego takiego dwuwarstwowego nie kupowałam, ale ogólnie to fajny pomysł

wielkie gratulacje Kochana
ale musisz mieć spokój że już miałaś czas na pisanie relacji ja 2 dni po ślubie tylko na sekundę do kompa usiadłam, bo cały czas gości i imprezy miałam na tapecie

ufff, to masz szczęście

Masz przepiękne włosy A tort musiał być rewelacyjny!

[gosza_m]

Napisane przez Jamee

Z sali. Mamy do wyboru dwie cukiernie: Król z Rydułtów i Społem

Społem to ta, której produkty sprzedają w Bolku na dole???
Jeśli tak to mają najlepsze moręgi na świecie!!!!!!!! i W-Z robia przepyszne

Napisane przez magdalennne

Dziewczyny wiem, że to pewnie głupie pytanie, ale czy cisowianka perlage jest ok na wesele?

Jest jak najbardziej ok na wesele!!!!!!

[kindziulindzia]

Napisane przez malwus20

W celu antykinderkowym

no wiesz co

[zubi89]

Napisane przez Nattiv

Będziesz mieć babeczki w takim kształcie jak na zdjęciu co pokazałaś? Czy takie klasyczne w papilotkach?

Na razie to nie wiem w ogóle czy będziemy mieć babeczki czy zwykły tort ;p niby powiedzieliśmy, że chcemy babeczki ale coś Tż zmienił zdanie a mi w sumie obojętnie. A gdzie zamawiasz fioletowe papilotki?? Czyżby all ??

[iceflower]

Napisane przez Post_Blue

Na weselu nastawię uszy na słuch wybiórczy i głupia, złośliwa krytyka nie będzie do nich dochodzić...

Tak jest najlepiej nie dogodzisz wszystkim, więc nie ma co słuchać złośliwych uwag, bo takie zawsze się znajdą.

My z TŻem mamy lekki stres, bo w zeszłym roku jedno z wesel znajomych doczekało się niesamowitej krytyki, ale zaczynamy mieć to coraz bardziej w nosie.

[bejb200]

Napisane przez niut0

PMki mam problem z prezentem dla rodziców na podziękowanie - finansują wesele i naprawdę dużo nam pomagają.
- fotoksiążka odpada - nie podoba mi się ten pomysł
-kurzołapy w stylu figurek/oskarów dla najlepszych rodziców też, nie lubię takich rzeczy
-alkohol dla ojców/czekoladki dla mamy - jw
- kosz ze smakołykami to naprawdę banalny pomysł i chcemy go wykorzystać w ostatecznej ostateczności

Na początku myśleliśmy o 2-3dniowym wyjeździe, ale to jednak zbyt dużo kasy i trudniejsze do organizacji

Pomóżcie

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------



Po dzisiejszym dniu wiem, że im więcej wełny w składzie tym bardziej przewiewny, ale też bardziej się gniecie. Także nie za dużo TŻ ma w składzie garniaka na 1 dzień 60% wełny

Jeśli mogę podpowiedzieć z prezentem dla rodziców my jesteśmy własnie po mini sesji u naszego fotografa, ktróy zrobił nam zdjęcie w stylu retro. Pożyczyłam welon od koleżanki już mężatki i muchę od jej faceta, TŻ był w garniturze, ja założyłam sukienkę taką letnią i zrobiliśmy zdjęcie, które potem chcemy podarować rodziców w większym formacie na płótnie. Super sprawa i koszty nie duże. Polecam;-)