Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XII 2012

[dzika_kaka]

Napisane przez dzika_kaka

Moje dziecko śpi w wózku (już w mieszkaniu ale przy uchylonym balkonie) już ponad 2h. a ja oczywiście zajmuję się samymi pierdołami...

Koniec jest bliski
Z wózka słychać dziwne pomruki i nieśmiałe podpiardywania...

[villemi]

Napisane przez T'ai

uwaga poprawka!!!
wczoraj Jasiek po 15 min płakał w leżaczku
teraz siedzi już 25minut, co więcej - gapi się na zabawki na pałąku
i w nie nawala rękami
musiałam doprawić fasolkę i go trochę olałam, patrzę a on się "zabawia"

dla Jasia

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Napisane przez Sola1

Wiem, że trochę nie w temacie. Ale kiedyś Wam pisałam, że jestem herbaciarą. Ostatnio kupiłam 2 herbaty z Liptona, które bardzo mi smakują. Już dawno nie trafiłam na tak dobre herbaty, które są z dodatkami lub owocowe. Jedna to Cherry Morello - wiśnia morello. Jest to herbata czarna aromatyzowana. A druga to herbata owocowa - Idulgent Pear Pear & Caramel - owocowa z karmelem.

jak mowiecie o herbatkach, to ja polecam picie czerwonej rooibos, w lidlu mozna kupic o smaku karmelowym, mi bardzo smakuje i pije ją zamiast zwyklej czarnej herbaty, po kilka kubkow dziennie
i nie wiem czy to nie przypadkiem zasluga tej herbaty czy po prostu pije duzo wiecej,ale zauwzylam , ze mam wiecej mleka
przed chwila sciagnelam z jednego cyca 120 i 50 z drugiego (z tego drugiego pol godz wczesniej karmilam)
a normalnie to ledwo wycisnelam 120 z obu

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Napisane przez lady_kiss

Hej dziewczyny
daawno do Was nie pisałam, ale u mnie nie za wesoło było do tej pory. Opowiem Wam dokładnie co tam.
Kuba, jak wiecie, miał lekkie problemy z hemoglobiną. ostatnio na wizycie kontrolnej pani neonatolog znowu wysłała nas na pobranie krwi. odesłali nas na oddział noworodkowy. tam jak mu zaczęli pobierać krew... 5 minut grzebali mu w rączce, żeby znaleźć żyłę (gratuluję tamtym paniom, którę nie wiedzą, że tak małemu dziecku się z rączki nie pobiera). Kuba mało się kilka razy nie zaszedł. ja prawie płakałam razem z nim.
w końcu zdecydowały, że pobiorą mu z głowy. poszło szybciej. zaraz mały dostał cyca i troszkę się uspokoił. ale i tak popłakiwał jeszcze dłuższy czas...
niedawno byliśmy u ortopedy i na szczepieniu. z bioderkami nie jest idealnie, musimy nosić brzuszkiem do siebie i okrakiem... noszę, ale pupki mu nie dociskam. wolę mu krzywdy nie zrobić...
pani pediatra przed szczepieniem mało mnie nie zjadła badając dziecko, czy podnosi główkę.
nie podnosił... musimy teraz sporo ćwiczyć, żeby wzmocnić mu mięśnie kręgosłupka i żeby zaczął dźwigać główkę...
stres mnie mało nie zeżre z tych powodów. cud, że jeszcze mam pokarm...
podczytuję Was od czasu do czasu, ale na odpisywanie jednorazowe nie za bardzo mam siły...
pozdrawiam Was wszystkie serdecznie

za synka

[dzika_kaka]

Napisane przez villemi

jak mowiecie o herbatkach, to ja polecam picie czerwonej rooibos, w lidlu mozna kupic o smaku karmelowym, mi bardzo smakuje i pije ją zamiast zwyklej czarnej herbaty, po kilka kubkow dziennie
i nie wiem czy to nie przypadkiem zasluga tej herbaty czy po prostu pije duzo wiecej,ale zauwzylam , ze mam wiecej mleka
przed chwila sciagnelam z jednego cyca 120 i 50 z drugiego (z tego drugiego pol godz wczesniej karmilam)
a normalnie to ledwo wycisnelam 120 z obu

O! Lecę do Lidla!
Bo w ogóle to uwielbiam Rooibosa (lidlowego piłam do tej pory ale naturalnego) ale jakoś sobie ubzdurałam w chorej głowie, że nie powinnam go pić karmiąc... oj gupia ja!
A póki co robię sobie wzmocnione herbatki tj. do torebki na laktację dodaję koper włoski i nawet to lubię. Boże jak to człowiekowi się może smak wypaczyć

[Ma_majka]

Napisane przez villemi

jak mowiecie o herbatkach, to ja polecam picie czerwonej rooibos, w lidlu mozna kupic o smaku karmelowym, mi bardzo smakuje i pije ją zamiast zwyklej czarnej herbaty, po kilka kubkow dziennie
i nie wiem czy to nie przypadkiem zasluga tej herbaty czy po prostu pije duzo wiecej,ale zauwzylam , ze mam wiecej mleka
przed chwila sciagnelam z jednego cyca 120 i 50 z drugiego (z tego drugiego pol godz wczesniej karmilam)
a normalnie to ledwo wycisnelam 120 z obu

a można pić czerwoną jak się karmi? zieloną też można?

[villemi]

Napisane przez dzika_kaka

O! Lecę do Lidla!
Bo w ogóle to uwielbiam Rooibosa (lidlowego piłam do tej pory ale naturalnego) ale jakoś sobie ubzdurałam w chorej głowie, że nie powinnam go pić karmiąc... oj gupia ja!
A póki co robię sobie wzmocnione herbatki tj. do torebki na laktację dodaję koper włoski i nawet to lubię. Boże jak to człowiekowi się może smak wypaczyć

no ja te myslalam, ze nie mozna, ale poczytalam troche w necie jakie herbatki mozna pic w czasie karmienia i rooibos jest nawet wskazana, bo nie zawiera kofeiny i teiny
a tu wlasciwosci herbaty Rooibos:
*ma działanie rozkurczowe (pomaga przy skurczach i kolkach), działa bezpośrednio na centralny układ nerwowy
*stymuluje wytwarzanie pokarmu u kobiet karmiących
*pomaga przy problemach żołądkowych i trawiennych (biegunka, wymioty, mdłości, zatwardzenie)
*działa leczniczo przy alergiach, katarze siennym, astmie
*zapobiega chorobom skóry takim jak trądzik, egzema, goi swędzące, trudno gojące się rany (używana zewnętrznie jako okład)
*działa łagodząco przy bólach głowy, rozdrażnieniu, bezsenności, nerwowości, podwyższonym ciśnieniu itd.
*jako uspakajający, nie kaloryczny napój pobudzający przemianę materii, wspomaga kuracje odchudzające

[dzika_kaka]

Napisane przez Ma_majka

a można pić czerwoną jak się karmi? zieloną też można?

Ja zieloną czasem piję i nie zauważyłam nic niepokojącego.
Za to jednak odstawiam zwykłą kawę - piłam czasem z jednej łyżeczki rozpuszczalnej na mleku ale chyba młodej nie służy. A tak chciałam się coli napić, eh

[villemi]

Napisane przez Ma_majka

a można pić czerwoną jak się karmi? zieloną też można?

zielonej podobno nie, bo ma kofeine i teine, a czerwona tylko rooibos, bo jeszcze jest pu-erh ale jej chyba nie mozna

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez dzika_kaka

Ja zieloną czasem piję i nie zauważyłam nic niepokojącego.
Za to jednak odstawiam zwykłą kawę - piłam czasem z jednej łyżeczki rozpuszczalnej na mleku ale chyba młodej nie służy. A tak chciałam się coli napić, eh

ja kawy tez nie pije, moze tam raz na 2 tyg wypije taka slabiutka z mlekiem
a prze ciaza pilam jedna codziennie, teraz ju sie odzwyczailam

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

Pociążowo/poporodowo/popołogowe odmóżdżenie i zwolniony refleks, mówisz?

Już chyba nawet nie o to chodzi. Po prostu nie wiem po kiego grzyba dają na plecach żyrafki. Ani ja na to nie patrzę ani dziecko, bo jest to pod ubraniem.
Ja w ogóle nie wiem po co kolorowe pieluchy. To wszystko to jakieś barwniki. To tak jakby podpaski zrobili w kwiatuszki

Napisane przez dzika_kaka

A ja poszłam za Waszą radą i wcielając w życie oszczędności, w postaci rezygnacji z podkładów do przewijania, stosuję technikę nie wyciągania starej pieluszki spod zadka od razu. I są sukcesy
A w Realu kupiłam do przetestowania podkłady Helen Harper (10szt. za 10zł.) ale są dość cienkie. Jeden leży testowo na przewijaku ale jeszcze nie zasiusiany więc nie wiem czy poza tym, że cienkie to i mniej chłonne... No serio są o połowę cieńsze niż te z Rossmana. Ale też i o połowę tańsze

To rada Jaggny - brawa dla tej pani

U mnie niestety się nie sprawdza, bo kupy są za duże i noga od razu trafia do środka robiąc stemple na przewijaku. Także ja muszę ją ( nie Jagnnę, ale pieluchę ) szybko usunąć z pola zasięgu

Napisane przez dzika_kaka

A czy one tylko pachną owocowo czy też smakują tak owocowo niechemicznie? Bo mnie zawsze w takich herbatach wkurza to, że przede wszystkim ładnie pachną a w smaku są wszystkie takie same.
Natomiast z moich herbacianych njusów to otworzyłam ostatnio herbatę, którą dostałam pod choinkę - trufla czekoladowa (z takich na wagę)... o maj gad

Ta wiśniowa jest herbatą czarną aromatyzowaną, czyli nie jest owocowa. Ale czuć ten aromat wiśni.
A jeśli chodzi o herbaty typowo owocowe to mnie też to wkurza, że jest tysiąc nazw, a większość na pierwszym miejscu w składzie ma hibiskus - i tak jak piszesz tak samo smakują. Ta z karmelem o której pisałam nie smakuje jak hibiskus. Z takich owocowych co nie czuć wyłącznie hibiskusa jest też fajna taka herbata z biedronki w fioletowych opakowaniu - czarna porzeczka czy owoce leśne - już nie pamiętam.

A ta trufla brzmi zachęcająco

Napisane przez Ma_majka

a można pić czerwoną jak się karmi? zieloną też można?

Czerwonej to chyba nie bardzo, bo ona jest odchudzająca. Ale rooibos nie jest czerwoną herbatą, ale z czerwonokrzewu czy jakoś tak i ją można Herbata czerwona i z czerwonokrzewu to są dwie różne herbaty . O zielonej nie słyszałam żeby były jakieś przeciwwskazania, ale ja za nią nie przepadam

[emylka86]

a mi tak brakuje czarnej sypanej kawy... zawsze piłam przynajmniej jedną

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

a jeśli chodzi o pieluchę, to ja podczas przewijania starą mam pod pupą podczas mycia pupy, ale jest zgięta w poł więc w razie sików mnie nie ratuje

[Sola1]

Napisane przez emylka86

a mi tak brakuje czarnej sypanej kawy... zawsze piłam przynajmniej jedną

Mi się wydaje, że jedna kawa nie powinna zaszkodzić, no chyba, że zaobserwowałaś że coś się dzieje. Najwyżej dziecko będzie bardziej pobudzone - także raczej nie na wieczór.
Tak szczerze to wydaje mi się, że lepsza naturalna sypana niż rozpuszczalna, chyba że inka.

[emylka86]

Napisane przez Sola1

Mi się wydaje, że jedna kawa nie powinna zaszkodzić, no chyba, że zaobserwowałaś że coś się dzieje. Najwyżej dziecko będzie bardziej pobudzone - także raczej nie na wieczór.
Tak szczerze to wydaje mi się, że lepsza naturalna sypana niż rozpuszczalna, chyba że inka.

to może niedługo się przełamię i wypiję : ) bo nie piłam od dowiedzenia się o ciąży...

[paulina_cz]

Napisane przez Sola1

Tak szczerze to wydaje mi się, że lepsza naturalna sypana niż rozpuszczalna, chyba że inka.

Prawda. Obiło mi się o uszy, że rozpuszczalna to największe świństwo Co nie znaczy, że jej nie piję

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez emylka86

to może niedługo się przełamię i wypiję : ) bo nie piłam od dowiedzenia się o ciąży...

Ja trochę piłam do czasu aż przyszły mdłości. Wtedy to jak tylko poczułam jej zapach było kiepsko. Potem piłam od czasu do czasu rozpuszczalną i teraz się pluję w brodę, bo może temu moje dzieci takie nadpobudliwe są

[Sola1]

Ja kawę w ciąży piłam czasem. Miałam niskie ciśnienie. Położna powiedziała mi, że jak sama woda mi nie pomoże - w sensie że jej picie i będzie mi się kręciło w głowie to żeby sobie zrobiła właśnie filiżankę naturalnej kawy, bo jak jest za niskie ciśnienie to dziecko nie jest też za dobrze dotlenione.

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez paulina_cz

Ja trochę piłam do czasu aż przyszły mdłości. Wtedy to jak tylko poczułam jej zapach było kiepsko. Potem piłam od czasu do czasu rozpuszczalną i teraz się pluję w brodę, bo może temu moje dzieci takie nadpobudliwe są

Ja w pierwszym trymestrze nie mogłam patrzeć ani na kawę ani na czarną herbatę

[paulina_cz]

A mi chyba do końca życia już Earl Grey Liptona będzie kojarzył się z ciążowymi mdłościami

[Sola1]

Napisane przez paulina_cz

A mi chyba do końca życia już Earl Grey Liptona będzie kojarzył się z ciążowymi mdłościami

Mnie z kolei balsam na rozstępy z babydream fur mama - to znaczy może nie tyle z mdłościami, ale miałam tak wyczulony węch, że mi śmierdział. Teraz wydaje mi się, że ten zapach jest neutralny, ale i tak mi się kojarzy
Epogeum węchowe to było jak szłam z psem na spacer wzdłuż ulicy, niezbyt ruchliwej, którą szłam wcześniej milion raz i spaliny tak mi drażniły nos, że musiałam szybko pójść gdzieś w bok, bo nie mogłam oddychać. Czułam się jakbym miała glowę przy rurze wydechowej.

Przypomnialo mi się też jak któraś z dziewczyn pisała tutaj, że jest zła, bo jej tz smaży frytki, jest smród od tego smażenia i nie może tego wytrzymać. Niezłe byłyśmy

[paulina_cz]

Napisane przez Sola1

Przypomnialo mi się też jak któraś z dziewczyn pisała tutaj, że jest zła, bo jej tz smaży frytki, jest smród od tego smażenia i nie może tego wytrzymać. Niezłe byłyśmy

Fakt, jest co wspominać Ja miałam jeszcze lodówkowstret, ale to akurat nie obraziłabym się gdyby mi zostało na dłużej

[nini_b]

Napisane przez emylka86

mam pytanie, podgrzewacie te mleko jak długo stoi?

Jak dawałam kilka razy odciągane to nie podgrzewałam nawet jak trochę stało, czytałam, że można dawać w temp. pokojowej.

Napisane przez villemi

a wasze dzieciaczki grudniowe juz interesuja sie zabawkami?
moj to tylko na karuzelke troche potrafi popatrzec

Karuzelą interesuje się gdzieś od tygodnia, matą tylko czasami jak ma dobry humor i włączę mu światełka i melodyjki, na leżaczku często leży ale rzadko interesują go te zabawki.

Napisane przez dzika_kaka

A w czwartek mam wizytę podwozia. I dobrze bo znowu mam krwawienie. Malutkie bo malutkie ale jednak. Połogowe skończyło mi się dawno temu, 2 tygodnie temu miałam znowu niewielkie krwawienie i dziś też... ja pitolę przeuroczo

Mnie właśnie też już drugi raz wróciło małe krwawienie

Napisane przez emylka86

póxniej małego nakarmiłam, a zaraz po zrąbał mi się... no to idziemy się przewijać... a to się okazuje, że kupa na plecy poszła i znów body załatwione. Małego pod kran umyłam, i zaczełam ubierać.... już prawie kończyłam to mi ulał na kaftanik i znów zmieniaj... no ale te ulanie to jakby nie patrzec efekt tych przebieranek.... mam nadzieję, że koniec na dziś takich niespodzianek

Nam też zdarzają się takie niekończące się przebieranki

[mmm12345]

Cześć Dziewczyny
Witamy Was z Wrocławia. Zeznaję, że podróż Warszawa-Wrocław minęła nam nadzwyczaj dobrze. Jeden postój (godzinny) i 5 godzin jazdy. Młody całą drogę spał, na tym postoju go obudziłam, przełożyłam do wózeczka żeby rozprostował kości, nakarmiłam (nie przewinęłam bo w tym zajeździe co stanęliśmy nie było warunków), ale mało zabrudził pieluszkę -tak jak w nocy. Spał i kupala nie było. Także jestem strasznie dumna z mojego Tygrysa, który był bardzo dzielny w czasie swojej pierwszej długiej podróży i teraz też pozdrawia wizażowe cioteczki

[Ma_majka]

Co do zapachów to też miałam lodówkowstręt ale tylko przez ok 2-3 tyg w drugim miesiącu, i pamiętam że miałam świra na punkcie brudu, codziennie szorowałam okap i płytki w kuchni i łazience. Ale też tylko przez 2 tyg później przeszło
A zapachy z ciąży nadal pamiętam, szczególnie właśnie balsamy do ciała. Co ciekawe pamiętam też zapachy z pierwszej ciąży

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez mmm12345

Cześć Dziewczyny
Witamy Was z Wrocławia. Zeznaję, że podróż Warszawa-Wrocław minęła nam nadzwyczaj dobrze. Jeden postój (godzinny) i 5 godzin jazdy. Młody całą drogę spał, na tym postoju go obudziłam, przełożyłam do wózeczka żeby rozprostował kości, nakarmiłam (nie przewinęłam bo w tym zajeździe co stanęliśmy nie było warunków), ale mało zabrudził pieluszkę -tak jak w nocy. Spał i kupala nie było. Także jestem strasznie dumna z mojego Tygrysa, który był bardzo dzielny w czasie swojej pierwszej długiej podróży i teraz też pozdrawia wizażowe cioteczki

hej witamy na Dolnym Śląsku

[dzika_kaka]

Ja spędzam wieczór pt. gdzie jest moja silna wola... zeżarłam tabliczkę białej czekolady... wracając ze sklepu
Zaraz se karmi otworzę i zapije smutki wielkiej d*, o, taka będę!

Napisane przez Sola1

Już chyba nawet nie o to chodzi. Po prostu nie wiem po kiego grzyba dają na plecach żyrafki.

Żeby było estetyczniej

Napisane przez Sola1

U mnie niestety się nie sprawdza, bo kupy są za duże i noga od razu trafia do środka robiąc stemple na przewijaku. Także ja muszę ją ( nie Jagnnę, ale pieluchę ) szybko usunąć z pola zasięgu

Fakt, na tych wierzgających nóżkach można się nieźle przejechać, doświadczyłam tego na niemowlęcej, białej skarpecie kilkukrotnie

Napisane przez Sola1

Ta wiśniowa jest herbatą czarną aromatyzowaną, czyli nie jest owocowa. Ale czuć ten aromat wiśni.

To jest szansa, że mi zasmakuje

Napisane przez paulina_cz

Potem piłam od czasu do czasu rozpuszczalną i teraz się pluję w brodę, bo może temu moje dzieci takie nadpobudliwe są

Mi wszyscy w pracy powtarzali, że przez tą jedną kawę (rozpuszczalną) dziennie urodzę nerwusa

Napisane przez mmm12345

Witamy Was z Wrocławia.

Eh w sumie to zazdraszczam... Wrocław taki śliczny. I te wszystkie maciupkie skrzaciki

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

Ja spędzam wieczór pt. gdzie jest moja silna wola... zeżarłam tabliczkę białej czekolady... wracając ze sklepu
Zaraz se karmi otworzę i zapije smutki wielkiej d*, o, taka będę!

ej no, miałyśmy nie żryć

[paulina_cz]

Napisane przez dzika_kaka

Mi wszyscy w pracy powtarzali, że przez tą jedną kawę (rozpuszczalną) dziennie urodzę nerwusa

A urodziłaś?

[dzika_kaka]

Napisane przez Ma_majka

ej no, miałyśmy nie żryć

No ja wiem, gupio mi
Ale serio - nie wchodzę w spodnie sprzed ciąży, mimo że waga ta sama. Trza spiąć pośladki z tym nieżarciem...

Napisane przez paulina_cz

A urodziłaś?

No trochę nerwus w sumie ale chyba z głodu, nie z genów

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

No ja wiem, gupio mi
Ale serio - nie wchodzę w spodnie sprzed ciąży, mimo że waga ta sama. Trza spiąć pośladki z tym nieżarciem...

biodra się rozeszły
ja w swoje też nie wchodzę ale mi zostało jeszcze parę kg

[paulina_cz]

Napisane przez Ma_majka

biodra się rozeszły
ja w swoje też nie wchodzę ale mi zostało jeszcze parę kg

Ja wchodzić to wchodzę, ale ten brzuch tragedia nie mam pomysłu na niego

[T'ai]

Napisane przez mmm12345

Cześć Dziewczyny
Witamy Was z Wrocławia. Zeznaję, że podróż Warszawa-Wrocław minęła nam nadzwyczaj dobrze. Jeden postój (godzinny) i 5 godzin jazdy. Młody całą drogę spał, na tym postoju go obudziłam, przełożyłam do wózeczka żeby rozprostował kości, nakarmiłam (nie przewinęłam bo w tym zajeździe co stanęliśmy nie było warunków), ale mało zabrudził pieluszkę -tak jak w nocy. Spał i kupala nie było. Także jestem strasznie dumna z mojego Tygrysa, który był bardzo dzielny w czasie swojej pierwszej długiej podróży i teraz też pozdrawia wizażowe cioteczki

[judkama]

Tęskniła, któraś za mną
Pewnie nawet nie zauważyłyście, żre mnie nie było..

[Ma_majka]

Napisane przez judkama

Tęskniła, któraś za mną
Pewnie nawet nie zauważyłyście, żre mnie nie było..

ja tesknilam gdzie bylas?

[judkama]

Napisane przez Ma_majka

ja tesknilam gdzie bylas?

chociaz Ty
poechalismy w pt do tesciowej na imieniny a potem od niej w sobe do moje mamy
dzieci mi rozoiescili i wcziraj obydwoje ciagle wylo, mala chciala byc caly cZas na raczkach, a Tomek tez i chcial sie zyrandolem bawic tak jak z babcia........: mur:
caly dzien wycie, wrzaski myslalam ze wyskocze przez balkon
nie wyrobilma i nawrzeszcalam na dzieciaki a one w jeszcze wiekszy ryk razem ze mna....
na szczescie w nocy spali to jakos odpoczelismy wszyscy ale kurka musze z babciami znow porozmawiac bo mi dzieci psuja

[emylka86]

co do wstrętu do zapachów to ja smażyć nic nie mogłam bo tak mi to śmierdziało ; p i ogólnie miałam bardziej wyostrzony węch...