Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

[MargaretThatcher]

Napisane przez MartaMagda

Ja jestem w stanie już tylko polecić konsultację lekarską, bo nic więcej mi do głowy nie przychodzi. Trzymaj się

Dzięki MartaMagda
Wybieram się w przyszłym tygodniu, ale mam nadzieję, że do tego czasu ktoś jeszcze może podzieli się ze mną swoimi sugestiami, bo jakoś łatwiej może wtedy podejść do sprawy

[BeaS]

Napisane przez MargaretThatcher

MartaMagda, dziękuję za odpowiedź
Raczej się tym nie stresuje tak mocno i nie staram się skupiać na tym uwagi bo nie chcę sobie nerwów przysparzać ale jakby nie patrzeć, nie da się tego bólu ignorować skoro odczuwam go prawie cały czas.
Generalnie przed okresem piersi też mnie pobolewają i dla mnie jest to całkiem normalne ale właśnie ten guzek zaczął pobolewać tak nagle, dokładnie tylko w tym miejscu, w którym się znajduje i stąd zrodził się we mnie mały niepokój. Pierś cała nie boli, tylko to miejsce w którym on się zadomowił. Ale czemu tak nagle zaczął mnie boleć? Tym bardziej, że jestem już po okresie...
Wcześniej pobolewało w tym jednym miejscu przed okresem (oprócz normalnego bólu piersi) ale trwało to bardzo krótko i sporadycznie. A tutaj teraz nagle zaczęło bardziej boleć i - że tak się wyrażę - systematycznie.
Ma ktoś może jeszcze jakiś pomysł?

Ja usunęłam guzek 3 miesiące temu i nadal mnie pobolewa w miejscu, w którym on się znajdował. Przed zabiegiem też mnie bolało to konkretne miejsce.

Myślę, że nie masz się czym przejmować jeśli chodzi o ten ból. W moim przypadku pojawił się po jakimś czasie i nadal trwa, mimo że guzek jest usunięty.

Jeśli masz wątpliwości, idź do lekarza. Zdrowie i spokojna głowa są najważniejsze.

[Pomianowska]

Mam 34 lata. Usg piersi mam wykonywane od 4 lat raz w roku. Za każdym razem torbiele w piersi - różnie 3, 5. Zawsze Birads 2. Ostatnio niestety Birads 3 Zalecana biopsja. Ja jestem straszną hopochondryczką i do tego moja ciocia ma raka piersi.... Przestraszyłam się co nie miara. Mimo, że birads 3, to tylko maks. 2 % ryzyka.....
Ale biopsję mam już za sobą - zmiana łagodna
Najważniejsze to się badać, bo rak piersi wcześnie wykryty jest w 100 % uleczalny. Moja ciocia badała się i skończyło się jedynie na usunięciu guza, bez amputacji i bez chemii. Jedynie naświetlaną miała pierś.

[kayokosan]

ja chyba również jestem w drodze do lekarza. a nie, nie CHYBA, tylko na pewno, bo zaczynam już się nieźle niepokoić... w 2 tyg. po miesiączce zaczęło mnie pobolewać w lewej piersi. tak obok sutka w stronę pachy czuję coś, że kiedy naciskam to mnie boli bardziej. nie miałam wcześniej takiej "akcji", ale myślałam, że zejdzie czy co? cholernie mi trudno powiedzieć, czy to, co wyczuwam jest twarde? tzn. jak bardzo ma być twarde, żeby stwierdzić, że to guzek? nie wiem dlatego tym bardziej ruszam do lekarza. i tak się zastanawiam, bo niektóre piszą, że ginekolog robi na miejscu USG, a u lekarza to on daje skierowanie na USG? jak to jest? gdzie lepiej? ja jestem zapisana w przychodni, gdzie moja mama pracuje - nie motywuje mnie, by iść TAM.

cholirka jasna

[MartaMagda]

Napisane przez kayokosan

ja chyba również jestem w drodze do lekarza. a nie, nie CHYBA, tylko na pewno, bo zaczynam już się nieźle niepokoić... w 2 tyg. po miesiączce zaczęło mnie pobolewać w lewej piersi. tak obok sutka w stronę pachy czuję coś, że kiedy naciskam to mnie boli bardziej. nie miałam wcześniej takiej "akcji", ale myślałam, że zejdzie czy co? cholernie mi trudno powiedzieć, czy to, co wyczuwam jest twarde? tzn. jak bardzo ma być twarde, żeby stwierdzić, że to guzek? nie wiem dlatego tym bardziej ruszam do lekarza. i tak się zastanawiam, bo niektóre piszą, że ginekolog robi na miejscu USG, a u lekarza to on daje skierowanie na USG? jak to jest? gdzie lepiej? ja jestem zapisana w przychodni, gdzie moja mama pracuje - nie motywuje mnie, by iść TAM.

cholirka jasna

Jeszcze nie trafiłam, żeby mi USG zrobili od ręki. Musiałam się umawiać drugi raz. Bez paniki. Najważniejsze to o siebie zadbać i iść do lekarza. Trzymam kciuki, daj znać jak będziesz po wizycie

[kayokosan]

możliwe, że coś mi się pokićkało z tym USG.

jestem umówiona dopiero na 17 grudnia. na razie mnie boli w tym konkretnym miejscu, kiedy dotknę bądź leżę. tzn. już nie leżę, skoro mnie boli, heh.

[MartaMagda]

Napisane przez kayokosan

możliwe, że coś mi się pokićkało z tym USG.

jestem umówiona dopiero na 17 grudnia. na razie mnie boli w tym konkretnym miejscu, kiedy dotknę bądź leżę. tzn. już nie leżę, skoro mnie boli, heh.

Jak bardzo Ci dokucza, może warto sie wybrać na ostry dyżur.

[kizdaM]

...

[susurri]

Dziewczyny, chce się poradzić. Mam wyczuwalnego guzka na piersi. Nie jest uzależniony od okresu bo przed i po też był a i trochę czasu jestem już po okresie. Czy powinnam się zgłosić do ginekologa czy np mogłabym jeszcze poczekać trochę? mam 18 lat. Przypuszczam że to może włókniak. moja mama miała wycinanego jak byłam mała. Nie chcę teraz mamie zaprzątać głowy bo ona u sieboe też jutrzenki wykryła guzka. Tylko że lekarze narobili paniki. Myśleliśmy że to rak ale biopsja chyba nieźle wyszła. Teraz być może mama pójdzie do szpitala, nie chce jej zwracać głowy bo sama wystarczająco ma dużo problemów. Samej może być mi ciężko znaleźć lekarza bo mieszkam spory kawałek od miasta a nie mam stałego ginekologa. niedawno odeszłam od dziecięcego. Więc może Wy macie jakąś matczyną radę

[panna mati_]

Napisane przez susurri

Dziewczyny, chce się poradzić. Mam wyczuwalnego guzka na piersi. Nie jest uzależniony od okresu bo przed i po też był a i trochę czasu jestem już po okresie. Czy powinnam się zgłosić do ginekologa czy np mogłabym jeszcze poczekać trochę? mam 18 lat. Przypuszczam że to może włókniak. moja mama miała wycinanego jak byłam mała. Nie chcę teraz mamie zaprzątać głowy bo ona u sieboe też jutrzenki wykryła guzka. Tylko że lekarze narobili paniki. Myśleliśmy że to rak ale biopsja chyba nieźle wyszła. Teraz być może mama pójdzie do szpitala, nie chce jej zwracać głowy bo sama wystarczająco ma dużo problemów. Samej może być mi ciężko znaleźć lekarza bo mieszkam spory kawałek od miasta a nie mam stałego ginekologa. niedawno odeszłam od dziecięcego. Więc może Wy macie jakąś matczyną radę

Znajdź w necie kontakt do ginekologa i umów się. Na początek wystarczy wizyta u gina. Nigdy nie wiadomo co to jest i lepiej nie olewać sprawy.

[kizdaM]

Wyczyłam w lewej piersi jeden guzek w sobotę, od razu po weekendzie zadzwoniłam umówić się do gina, wizyta już jutro, całe szczęście, bo jednak trochę się zestresowałam. Pojawił się od tak, z dnia na dzień, byłam prawie 2 tyg po okresie. Nie mam pojęcia co to może być. Skąd się biorą np te włókniaki ?
Czy ten guzek mógł np powstać jakby mój Tż za mocno ścisnął pierś ?

[ellish]

Napisane przez susurri

Dziewczyny, chce się poradzić. Mam wyczuwalnego guzka na piersi. Nie jest uzależniony od okresu bo przed i po też był a i trochę czasu jestem już po okresie. Czy powinnam się zgłosić do ginekologa czy np mogłabym jeszcze poczekać trochę? mam 18 lat. Przypuszczam że to może włókniak. moja mama miała wycinanego jak byłam mała. Nie chcę teraz mamie zaprzątać głowy bo ona u sieboe też jutrzenki wykryła guzka. Tylko że lekarze narobili paniki. Myśleliśmy że to rak ale biopsja chyba nieźle wyszła. Teraz być może mama pójdzie do szpitala, nie chce jej zwracać głowy bo sama wystarczająco ma dużo problemów. Samej może być mi ciężko znaleźć lekarza bo mieszkam spory kawałek od miasta a nie mam stałego ginekologa. niedawno odeszłam od dziecięcego. Więc może Wy macie jakąś matczyną radę

oczywiscie, ze nie czekac.

[panna mati_]

Napisane przez kizdaM

Wyczyłam w lewej piersi jeden guzek w sobotę, od razu po weekendzie zadzwoniłam umówić się do gina, wizyta już jutro, całe szczęście, bo jednak trochę się zestresowałam. Pojawił się od tak, z dnia na dzień, byłam prawie 2 tyg po okresie. Nie mam pojęcia co to może być. Skąd się biorą np te włókniaki ?
Czy ten guzek mógł np powstać jakby mój Tż za mocno ścisnął pierś ?

Piersi kobiety zbudowane są głównie z tkanki gruczołowej i łącznej - płatów i przewodów mlekowych. Kiedy tkanka ta za bardzo się rozrasta, gruczoły mlekowe ulegają poszerzeniu - wtedy możesz wyczuć guzek lub zgrubienie. Jest to tzw. gruczolako-włókniak. Jego powstanie i rozrost pobudzają estrogeny, których poziom w wieku około 20 lat jest najwyższy. Około 1 - 2% może ulegać zezłośliwieniu, najczęściej nic się nie dzieje. Tylko trzeba obserwować. Po przekwitaniu zanika.

[kizdaM]

Napisane przez panna mati_

Piersi kobiety zbudowane są głównie z tkanki gruczołowej i łącznej - płatów i przewodów mlekowych. Kiedy tkanka ta za bardzo się rozrasta, gruczoły mlekowe ulegają poszerzeniu - wtedy możesz wyczuć guzek lub zgrubienie. Jest to tzw. gruczolako-włókniak. Jego powstanie i rozrost pobudzają estrogeny, których poziom w wieku około 20 lat jest najwyższy. Około 1 - 2% może ulegać zezłośliwieniu, najczęściej nic się nie dzieje. Tylko trzeba obserwować. Po przekwitaniu zanika.

Ok, dzięki za wytłumaczenie pierwszy raz coś takiego mi się przytrafiło, mam 21 lat , już prawie 22, no nic, dzisiaj mam i tak niedługo wizytę u gina, także się okaże

[panna mati_]

Napisane przez kizdaM

Ok, dzięki za wytłumaczenie pierwszy raz coś takiego mi się przytrafiło, mam 21 lat , już prawie 22, no nic, dzisiaj mam i tak niedługo wizytę u gina, także się okaże

Nie ma się co stresować na zapas.

[kizdaM]

No i jest odpowiedź ---> włókniak. Teraz tylko pozostaje czekac na termin jego usunięcia ...

[panna mati_]

No, ale musi byc usuniety? Moja siostra ma i nie usuwa póki co.

via tapatalk

[MartaMagda]

No to dołączę się do Ciebie, na USG lekarz stwierdził zmianę litą, niedużą trochę ponad 1 cm i orzekł, że to włókniak. Guzek mam od jakiś 3 lat i nikt nic nie widział albo kazali mi go obserwować. W styczniu wybieram się do chirurga, żeby zawyrokował, co z tym zrobić.

Trochę się boję operacji i leżenia w szpitalu, ale na bank nie chcę z tym chodzić w piersi.

Wspierajmy się zatem i do przodu

[kizdaM]

Napisane przez panna mati_

No, ale musi byc usuniety? Moja siostra ma i nie usuwa póki co.

via tapatalk

Pyatałam podczas USG czy musi być usunięty, to lekarz stwierdził, że to kwestie sprzeczne, że jedni mówią by usunąć inni, że nie trzeba. Jak jest wiele włókniaków to lepiej nie, bo tylko się "oszpeci" pierś, ale jak jest tylko jedna zmiana to warto to zrobić, bo po co z tym chodzić. Powiedział, żebym przeszła się do onkologa i on zdecyduje czy usuwać czy nie. Ale jak na razie nie mam możliwości, może wybiorę się w czw/pt i dowiem się więcej. A na operację tak czy siak czeka się pewnie dobrych kilka miesięcy ;/

[BeaS]

Dziewczyny, zmianę można wyciąć podczas zabiegu w znieczuleniu miejscowym, a całość trwa 15 minut + odpoczywanie, co łącznie zajmuje do 60 minut. Nie trzeba leżeć w szpitalu, ani czekać kilku miesięcy. W moim przypadku termin miałam wyznaczony za 2 tygodnie od wizyty u chirurga onkologicznego w przychodni.

Zerknijcie na moje wcześniejsze posty. Opisałam w nich jak u mnie to wyglądało.

[panna mati_]

Napisane przez kizdaM

Pyatałam podczas USG czy musi być usunięty, to lekarz stwierdził, że to kwestie sprzeczne, że jedni mówią by usunąć inni, że nie trzeba. Jak jest wiele włókniaków to lepiej nie, bo tylko się "oszpeci" pierś, ale jak jest tylko jedna zmiana to warto to zrobić, bo po co z tym chodzić. Powiedział, żebym przeszła się do onkologa i on zdecyduje czy usuwać czy nie. Ale jak na razie nie mam możliwości, może wybiorę się w czw/pt i dowiem się więcej. A na operację tak czy siak czeka się pewnie dobrych kilka miesięcy ;/

To nie jest taka poważna operacja tylko zabieg, bo i guzek nie jest poważny.

[MartaMagda]

Z tym to różnie bywa, moja znajoma miała operację w znieczuleniu ogólnym, więc pewnie wszystko zależy od wielkości guzka i jego umiejscowienia. Najważniejsze to się nie załamywać. Ja po świętach będę działać.

[kizdaM]

Nie no, ja na razie jakoś się tym nie stresuję, najważniejsze, że to nie jest guzek złośliwy, a reszta jest już mniej istotna ja nic nie mówiłam co to za zabieg, czy długi czy krótki, bo nic na ten temat nie wiem, to dopiero przede mną ;p

[MartaMagda]

Napisane przez kizdaM

Nie no, ja na razie jakoś się tym nie stresuję, najważniejsze, że to nie jest guzek złośliwy, a reszta jest już mniej istotna ja nic nie mówiłam co to za zabieg, czy długi czy krótki, bo nic na ten temat nie wiem, to dopiero przede mną ;p

Też nic nie wiem, wizytę mam w drugim tygodniu stycznia u chirurga, jeszcze muszę skierowanie skombinować

[kizdaM]

Napisane przez MartaMagda

Też nic nie wiem, wizytę mam w drugim tygodniu stycznia u chirurga, jeszcze muszę skierowanie skombinować

No ja własnie też mam w drugim tyg stycznia wizytę ;p a skierowanie po co ? Jak się rejestrowałam, to powiedzieli mi, że do onkologa skierowania nie trzeba.

Napisane przez MartaMagda

Z tym to różnie bywa, moja znajoma miała operację w znieczuleniu ogólnym, więc pewnie wszystko zależy od wielkości guzka i jego umiejscowienia. Najważniejsze to się nie załamywać. Ja po świętach będę działać.

A nie wiesz może jaka wielkość jest do ogólnego a jaka do miejscowego znieczulenia ?

[MartaMagda]

Napisane przez kizdaM

No ja własnie też mam w drugim tyg stycznia wizytę ;p a skierowanie po co ? Jak się rejestrowałam, to powiedzieli mi, że do onkologa skierowania nie trzeba.


A nie wiesz może jaka wielkość jest do ogólnego a jaka do miejscowego znieczulenia ?

Jak się rejestrowałam to mi powiedzieli, że trzeba mieć, nie wiem od czego to zależy. Dla pewności to załatwię.

Nie wiem niestety, pewnie trochę czynników o tym decyduje.

[kizdaM]

Napisane przez MartaMagda

Jak się rejestrowałam to mi powiedzieli, że trzeba mieć, nie wiem od czego to zależy. Dla pewności to załatwię.

Nie wiem niestety, pewnie trochę czynników o tym decyduje.

No to pozostaje czekać na wizytę

[MartaMagda]

Napisz potem koniecznie jaki jest efekt

[kizdaM]

Napisane przez MartaMagda

Napisz potem koniecznie jaki jest efekt

Oczywiście napiszę ale to dopiero za miesiąc ;p Ty również napisz co i jak

[Kaciula]

Dziewczyny może ja podpowiem, bo jestem już po operacji takiego guzka i mam drugiego w drugiej piersi, miałam biopsje, operacje.
Do onkologa nie trzeba skierowania, tylko skierowanie do onkologa-chirurga. Taka jest różnica
Ja miałam znieczulenie ogólne, bo guzek był głęboko i był wiekszy, a w tym samym czasie była dziewczyna miała małego guzka tuż pod skórą i miała znieczelenie miejscowe i za chwilę już jadła, a ja przy znieczuleniu ogólnym nie mogłam jeśc, pić i wstawać.