|
Notka |
|
Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#3961 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 29
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Witam w Nowym Roku!
Nie wiem, jak Wy, ale ja nadal jestem szczęśliwa, że prawdziwa zima nie nadciąga. W międzyczasie zyskałam nowe "zboczenie" - przed każdą jazdą muszę przetrzeć dokładnie boczne lusterka, denerwuje mnie każda kropla, czy smuga (a wzięło się to stąd, że w czasie świąt podczas dłuższej trasy przeżyłam lekki stresik, gdy włączając się o zmroku na autostradę stwierdziłam, że przez smugi na lusterkach światła aut zlewają się i nie potrafię ocenić, jak daleko i na którym pasie są). Mam też za sobą przewóz pierwszego pasażera (oprócz męża oczywiście). Do tej pory wzbraniałam się przed zabieraniem innych osób ze sobą, ale tym razem nie mogłam odmówić. Zdecydowanie jednak wolę jeździć sama ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3962 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 696
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3963 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3964 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 464
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Ja jechałam kiedyś przez małą wioskę gdzie i krówka się pasła, i pies może wybiec pod koła, w dzień i z mamą, widoczność była doskonała a mama krzyczy na cały głos że aż w uszach mi zaczęło dzwonić " Uważaj bo przejedziesz roweżyste" - widziałam go z daleka a gdy krzyczała byłam kilkadziesiąt metrów od niego, byłam na tyle daleko że roweżysta jeszcze mnie nie widział ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3965 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 454
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Moja mama tez na początku mi komentowała, a o uważaniu na rowerzystę to z milion razy słyszałam
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3966 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Akurat w przypadku rowerzystów, to oni powinni uważać na samochody.
![]() Moich jazd na szczęście nikt nadto nie komentował. Ale pamiętam,że jak wiozłam kiedyś dalekich znajomych, to jeden bardzo chciał,żebym wcisnęła gaz i pokazała na co stać auto ( jechałam TŻ'owym). Ogólnie przeszkadzał mi w jeździe :/ Myślałam,że gościa wysadzę. Aż mu powiedziałam,że jak się nie uspokoi to zaraz wysiada :P |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3967 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 935
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Tacy "komentatorzy" są najgorsi
![]() Ja też na szczęście nie doświadczam tego typu uwag ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3968 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja nie cierpię jeździć z tatą. Też wszystko mu się nie podoba, ciągle mi zwraca uwagę, poucza... a ja zaczynam się wkurzać i nagle samochód mi zaczyna żabkować, gasnąć, silnik ryczeć... a tata ma dowód na to, że beznadziejnie jeźdżę i muszę się go słuchać
![]() Jakiś czas temu też podwoziłam braci TŻ... to to dopiero był koszmar... tak mi pokazywali drogę i komentowali gdzie jest jaki znak, jak powinnam się ustawić, po której stronie pasa jechać... że w pewnym momencie wjechałam pod prąd ![]()
__________________
“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec" Oscar Wilde
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3969 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 192
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja w czwartek odebrałam prawko. Na jazdach z instruktorem wszystko szło super, ruszanie, biegi, ręczny. Pojechałam na przejażdżkę z kolegą moim "nowym" autem, no i się zaczęło. Wszystko źle, nie tak zmieniam biegi, za powoli jadę i inne pierdoły. Jak jeździłam Elką, wszystko naprawdę szło dobrze, problem był czasami z parkowaniem i tyle. Tutaj nagle wszystko robię źle. Skończyło się kłótnią i zamianą miejsc. Nie wiem, z kim i kiedy wsiądę następnym razem do auta. Czekałam na odbiór dokumentu jak wariat, a wyszło wszystko do du...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3970 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: rydultowy/londyn/frederikssund
Wiadomości: 2 373
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
normalne, mialam to samo z tata. sprobuj pojezdzic sama na spokojnie, pocwiczyc
![]()
__________________
sometimes's after the curtain close that the real reckoning comes whether is about who we wish we were who we wish we could be who we want to be with ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3971 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3972 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() ja jak dostalam prawko to czulam sie kompletnie nieprzygotowana i kazde zwrocenie uwagi wysokim tonem konczylo sie placzem lub zdenerwowaniem, ktorego napewno nie pomagalo mi przy prowadzeniu ![]() Teraz mam prawko juz od ponad 2 lat i jezdze sobie dosyc czesto, bez wiekszych problemow, no moze oprocz parkingow, ale w miescie, w ktorym mieszkam nie jestem jedyna ktora ma taki problem ![]() Trzymaj sie i nie poddawaj ![]()
__________________
Ti vorrei... condividere con il mondo e tenerti solo per me... Studentka! BLOG - zapraszam |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3973 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 176
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Odnośnie lusterek - już się z tego wyleczyłam. Teraz mam inny problem, ciągle mi się wydaje, że są źle ustawione, bo doświadczyłam efektu martwego punktu.... To było dopiero stresujące!!! ![]() A przewóz pasażera poza TŻetem też ostatnio przeżyłam. Na szczęście była to bratowa, której syn też dopiero co odebrał prawko, więc już wyćwiczona jest żeby nie komentować ![]() A i TŻ już nic nie gada... chyba że na prawdę jakąś głupotę zrobię- w jego mniemaniu oczywiście ![]() ![]() Przyszła zima i zaczyna się walka z odpalaniem.... ![]() ![]() Edytowane przez gosiak0071 Czas edycji: 2012-01-17 o 21:49 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3974 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Skrawek nieba...
Wiadomości: 1 417
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Hmm witam Was w Nowym Roku
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
21.12.2007 - mozemy sprobowac ![]() 7.12.2015 - wyjdziesz za mnie ? ![]() 21.07.2018 - ![]() ,,Nie rób drugiemu tego,
czego Ty nie chcesz sam!" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3975 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
No, ja też zaliczyłam jazdę po śniegu. Wczoraj rano. Trafiłam na najgorszy moment (6:30-7:45) na drodze pozamiastowej, gdy odśnieżarki i piaskarki jeszcze nie dojechały. Jechałam ok 20 km/h i wpadłam w zaspę... Ale to przez tych genialnych drogowców, którzy jeszcze przed świętami w jednym miejscu zagrodzili cały pas ruchu i chyba zapomnieli zdjąć barierek... Wiedziałam o tym miejscu wcześniej, więc jak się do niego zbliżałam, to starałam się jak najmocniej zwolnić biegami, ale w tym miejscu droga idzie nieco z górki, więc samochód i tak nabierał trochę prędkości... z naprzeciwka coś jechało, więc by się zatrzymać musiałam użyć hamulca, ale przyhamowałam tylko troszeczkę, tyle co nic bo i tak już prawie stałam... ale i tak mnie majtnęło (na szczęście w prawo) i wylądowałam na poboczu... już myślałam, ze czeka mnie wypychanie ręczne i odkopywanie, ale przypomniałam sobie, że w takich sytuacjach rusza się z 2 biegu i baaaaardzo powoli puszcza sprzęgło... i się jakoś udało
![]()
__________________
“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec" Oscar Wilde
|
||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#3976 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 176
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Jak wczoraj powiedziałam tak dziś uczyniłam - Kapsel zawiózł mnie do pracy, ale w jakim wielkim stresie
![]() ![]() ![]() Dziś TŻ przeprowadzał mi szkolenie z panowania nad pojazdem w poślizgu ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3977 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja w tym tygodniu skapitulowałam i jeżdżę autobusem. Co rano witała mnie piękna śnieżyca, więc bez zastanowienia szłam na przystanek. Dziś jest pierwszy dzień kiedy nie ma śniegu, bo od wczoraj odwilż, ale i tak nie brałam auta. Popołudniu zapowiadają opady
![]() W zeszły piątek wracałam do domu tuż po przejściu śnieżycy, droga biała, ślisko (pługi jeszcze nie zdążyły przejechać). Dziękuję za takie "wrażenia".
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3978 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() Znacznie trudniej jeździ mi się w nocy w ulewie lub jak pada marznący deszcz. W śniegu nie jest tak tragicznie.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3979 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3980 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja dzisiaj dopiero pierwszy raz dowiedziałam się co to znaczy poślizg. Niestety auto, które mnie mało nie staranowało nie było osobowe ale od razu trafiłam na autobus. Wyjeżdżam z podporządkowanej i hamuję a auto dalej jedzie. Kierowca autobusu widział że coś się święci i też zaczął hamować. Na moje (i zapewne jego też) szczęście wyhamowałam dosłownie na milimetry. Tak trzęsących się nóg chyba jeszcze nigdy nie miałam.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3981 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
No ja w tym roku bym uderzyła psa. Jechałam spokojnie,bo to taka międzywydziałowa ulica,a on mi wbiegł na przejście. Koła mi się uślizgnęły i zatrzymałam się prawie bokiem na środku przejścia. Pies też się zatrzymał na wysokości mojego błotnika lewego. Cała się trzęsłam. Ale na szczęście nic się nie stało.
No i jeżdżę dalej,staram się nie rozpamiętywać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3982 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Oj dziewczyny, współczuję przeżyć
![]() Dlatego właśnie ja przy zimowych warunkach wolę auta nie tykać. Chociaż przy tych śnieżycach nawet jadąc w autobusie bałam się żebyśmy gdzieś nie wpadli w poślizg (autobus mały a wypakowany ludźmi po same brzegi).
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3983 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
No ja szczerze też kilka razy myślałam żeby się przesiąść na autobus ale nie mam najzwyczajniej w świecie jak. Do pracy i na uczelnie musiałabym się po 2 razy przesiadać i wychodzić z domu 2h przed czasem. A z uczelni do pracy to już w ogóle brak możliwości dojazdu na czas. Po za tym tata mi po prostu każe jeździć (a raczej nie pozwala mi rezygnować z jazdy). Dzisiaj najbardziej nie bałam się o siebie (o dziwo) ale o dwóch kolegów, którzy jechali ze mną. Ta świadomość że komuś przeze mnie mogło się coś stać jest najgorsza.
Co do psa to mi w wakacje niestety jeden kundelek wbiegł centralnie pod koła. Zatrzymałam się a on uciekł. Zaparkowałam auto i zaczęłam go szukać żeby może do weterynarza go zawieść albo chociaż zobaczyć co mu jest. Niestety nie znalazłam go. A dzisiaj wyjeżdżając z parkingu patrzę w lusterko a za autem siedzi mały psiak. Trąbnełam a on nic. No to wysiadam z auta i idę do niego. Jak mnie zobaczył to zaczął merdać ogonem i łasić się. Za nic nie mogłam się go pozbyć. W końcu przyszedł jego właściciel i piesek sobie poszedł z nim. I jeszcze jedna informacja. Czytałam dzisiaj jaki złodzieje aut mają nowy sposób. Za tylną wycieraczkę wkładają jakąś kartkę, ulotkę albo coś co przysłania szybę. Kierowca zauważa to w momencie kiedy zaczyna cofać. Nie wyłączając auta otwiera drzwi i idzie wyciągnąć coś zza wycieraczki a w tym momencie złodziej pojawia się znikąd, wskakuję do auta (ponieważ cały czas są kluczyki w stacyjne) i odjeżdża. Także dziewczyny uważajmy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3984 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Co do tego nowego sposobu złodziei, to jest prawda?
No mój tata dziś też miał przygodę. Jakaś pani zaparkowała na tyłku jego firmowego auta. Gorzej niestety ona na tym wyszła,bo tata jeździ dużym dostawczakiem z hakiem. Było ślisko i po prostu nie wyhamowała. Policja była ![]() Całe szczęście,że nie jechał tata naszym Bravoszczakiem,bo bym się chyba zapłakała! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3985 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() jak, no JAK nie zauważyć podchodząc do swojego samochodu czegoś za wycieraczką? I żeby ktoś miał tyle cierpliwości czekać... no bajka jak nic...
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3986 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja kilka razy nie zauważyłam że mam coś za wycieraczką. Oczywiście jeśli podchodziłam od przodu samochodu. Co więcej zdarzyło mi się że nie zauważyłam kartki, którą mój chłopak włożył mi pod przednią wycieraczkę (bo była dosyć nisko). Bajka, nie bajka lepiej uważać.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3987 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Dokładnie ciebie rozumiem, ja także kiedy zrobiłam pierwszy raz prawo jazdy nie mogłam się przemóc , żeby kogoś zabrać ze sobą , bałam się sama jeździć a co dopiero ryzykować kogoś życie, przynajmniej wtedy tak myślałam, teraz już mi przeszło...ale nadal wolę jeździć sama z muzyczką na dość głośnym poziomie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3988 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 696
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() Ja wam opowiem historię straszną ![]() Jakoś 3 lata temu to było, i zdarzyło się znajomej koleżanki mojej mamy z pracy ![]() Wiem, że historia z czwartej ręki, ale zaręczam że prawdziwa. Także drogie panie, uważać należy niesłychanie! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3989 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3990 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 935
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Lanavera jejciu co za historia
![]() Też czytałam o tej akcji z zasłonięciem tylnej szyby...nie wiem czy to prawda, ale nie zaszkodzi mieć tego na uwadze. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:53.