Pogaduchy pierwszorocznych licealistek.

[Euuphorie]

oj, ja też nie. ani to kobiece, ani taktowne... aj dont anderstend.

[paulina18021995]

ja też nie zrozumiem tego nigdy... nie wiem, albo ja jestem staroświecka albo cóś, ale dla mnie bycie z kimś to coś wyjątkowego, a jak mówię niektórym że jestem pół roku z K. to słyszę 'pół roku? jak można tak długo wytrzymać z chłopakiem?'

ja dla mojego Tżta pierwszą nie jestem, ale jestem pierwszą z którą jest tak długo i tak blisko i tak 'bardzo kocha'

[old cookie]

ja po roku bycia z tżtem usłyszałam "już rok? to chyba pora już zerwać" patrząc na niektóre dziewczyny wokół mnie, które latają co chwila za innym chłopakiem mam wrażenie, że jestem jakaś dziwna, mam po prostu inaczej poukładane priorytety.
wizaż wygrał, nie ucze sie bio

[paulina18021995]

Napisane przez old cookie

ja po roku bycia z tżtem usłyszałam "już rok? to chyba pora już zerwać" patrząc na niektóre dziewczyny wokół mnie, które latają co chwila za innym chłopakiem mam wrażenie, że jestem jakaś dziwna, mam po prostu inaczej poukładane priorytety.
wizaż wygrał, nie ucze sie bio

rozwalają mnie tacy ludzie, przecież wiadomo że nam zależy i nie zerwiemy bo 'jesteśmy ze sobą rok' ja też mam trochę inaczej poukładane w głowie niż dziewczyny w okół mnie
mnie na wyjeździe rozwalił (uraził) tekst, już późno w nocy (dziewczyna wiedziała że jestem w pokoju [!] ) 'nawet Paulina ma chłopaka'. no dzięki wiem że nie jestem piękna, ani nic no ale...
mój Tż przyznał mi się że przez jakiś czas nie miał pojęcia o tym, że jestem w klasie może dlatego że raczej cicha jestem i nie byłam na integralu

wizaż górą

[Czarna93]

U nas nikt nie wali tekstów o zerwaniu
Wszyscy podziwiają i gratulują

[old cookie]

u nas generalnie też, ale czasem ktoś wyleci z głupim tekstem
ale mnie boli tyłek po wczorajszym rowerze, masakra
rzucam wyzwanie, dobijamy do 4000 postów dzisiaj!

[paulina18021995]

Napisane przez old cookie

u nas generalnie też, ale czasem ktoś wyleci z głupim tekstem
ale mnie boli tyłek po wczorajszym rowerze, masakra
rzucam wyzwanie, dobijamy do 4000 postów dzisiaj!

haha jestem za wyzwaniem
to co dzisiaj robicie?
ja jeśli przestanie mnie brzuch boleć (przez @ ) to na 16 idę do koleżanki na szarlotkę i ploty a potem z rodzicami do castoramy po farby na barierki na balkony i jakieś spożywcze zakupy

[old cookie]

to spam!
ja teraz posprzątałam w domu, została mi jeszcze łazienka [*], potem jadę do tżta i będziemy gotować
Paulina, to weź tabletke mnie brzuch zawsze boli tydzień przed @, a jak dostane to mdleje, wymiotuje i umieram z bólu ;x ooooo szarlotka, zjadłabym
wreszcie mamy zarezerwowaną sale na połowinki, nawet fajne menu jest

[paulina18021995]

Napisane przez old cookie

to spam!
ja teraz posprzątałam w domu, została mi jeszcze łazienka [*], potem jadę do tżta i będziemy gotować
Paulina, to weź tabletke mnie brzuch zawsze boli tydzień przed @, a jak dostane to mdleje, wymiotuje i umieram z bólu ;x ooooo szarlotka, zjadłabym
wreszcie mamy zarezerwowaną sale na połowinki, nawet fajne menu jest

SPAM, SPAM, SPAM!
sobotnie sprzątanko? współczuję
wzięłam, ale nie pomaga uu.. mnie tylko nieraz przez pierwszy dzień boli brzuch, jeśli dostanę rano, dlatego wolę w nocy, co prawda więcej prania, alee
ja mam jeszcze w domu z urodzin babci, któraś chętna? mogę wysłać
zazdroszczę, my mamy dopiero studniówkę, w szkole ale jeszcze 2 bale Staszicowe przede mną

[old cookie]

niestety, a jeszcze dzisiaj nie ma mamy, więc miałam więcej sprzątania
mnie boli tydzień przed i 2 dni po tym jak dostane, ogólnie @ to dla mnie straszna męczarnia ;x
wysyłaj do mnie!
u nas w szkole są tylko połowinki i studniówka, ale za to na połowinkach będę 2 razy

[paulina18021995]

Napisane przez old cookie

niestety, a jeszcze dzisiaj nie ma mamy, więc miałam więcej sprzątania
mnie boli tydzień przed i 2 dni po tym jak dostane, ogólnie @ to dla mnie straszna męczarnia ;x
wysyłaj do mnie!
u nas w szkole są tylko połowinki i studniówka, ale za to na połowinkach będę 2 razy

uu, ja zawsze jak mam sama sprzątać, to brata zaganiam, z różnym rezultatem
ja nie wiem czemu dzisiaj tak strasznie umieram...
już leci, ukrojony wieeeeelki kawałek szarlotki
2 razy?

[old cookie]

ja nie mam kogo zaganiać hahah
przejdzie
doszedł, pyszna!
na moje i tżta, bo połowinek nie mają wszyscy z rocznika razem tylko po 2 klasy, a że nasze klasy nie mają razem to ide na swoje i jego

[paulina18021995]

Napisane przez old cookie

ja nie mam kogo zaganiać hahah
przejdzie
doszedł, pyszna!
na moje i tżta, bo połowinek nie mają wszyscy z rocznika razem tylko po 2 klasy, a że nasze klasy nie mają razem to ide na swoje i jego

hah, jednak posiadanie brata ma plusy

cieszę się że smakowała
oo, to fajnie, zawsze jedna imprezka więcej

[Paula_95]

SPAM, spamujemy kochane moje

ale dzisiaj ładna pogoda była pod Warszawą.
Mam nadzieję, że jutro skończę ''Lalkę''

[Allly]

Napisane przez old cookie

otóż to. Albo kręcić i całować się co impreze z innym nie rozumiem takich dziewczyn i chyba nigdy nie zrozumiem.

Dokładnie rozumiem, co macie na myśli dziewczyny. Trzeba się szanować. W końcu kobiety jesteśmy, tak, czy nie?
Ale nie zrozumcie mnie źle, ja np nie chcę mieć nikogo, bo, jak by to powiedzieć, nie nadaję się do związków? Po pierwsze dlatego, że mam zły charakter, na słowo daję, zły. Jestem egoistyczna i zazdrosna (problemem jest szczególnie to drugie). Poza tym, jestem zawsze tak zabiegana, mam tyle pracy i obowiązków (też z racji tego, że jestem w dość dobrym LO i pracy tyyle). Do tego dochodzą moje zdecydowanie za wysokie oczekiwania wobec chłopaków. Ma być idealnie, słodko, ale nie za słodko itp. Wiem, że to nierealne. (Absolutnie powinnam pominąć kwestię, że mój ideał żyje i ma się dobrze, ale ma mnie chyba głęboko w... , tak wnioskuję, no bo skoro wie, że szaleję za nim od 3 lat, to...) no i swoją drogą, że nie chcę być z kimś, kim nie jestem nawet zauroczona, a zawsze zakochuję się w nieodpowiedniej osobie.
Dlatego nigdy nie byłam w żadnym związku, no chyba, że tak nazwiemy te moje 3 dniowe wakacyjne hmm... zauroczenia.
Ale z drugiej strony, lubię czasem poczuć się piękna i doceniana, lubię, żeby ktoś się o mnie starał- więc dlaczego się z kimś nie całować i nie zostać na tym etapie, bez związku?
Nie przesadzam, oczywiście i nie zachowuję się jak... no wiadomo. Tylko, że lubię czasem się po prostu wyluzować i zabawić na wakacjach czy na tej lub innej imprezie.

Lalka? Ambitnie!
A co do spamu: kolejny, wspaniały dzień chillowania. Może wieczorem pójdę na imprezę, jeszcze zobaczy się ;-)
Zaraz biorę się za VSM Workout, mam nadzieję, że dam radę. Powiem wam, że krępuję się, że mama/ tata wejdą do pokoju i zaczną się śmiać czy coś
W ogóle, to muszę zrobić małe zakupy, ale tak mi szkoda wydać pieniądze, które ciężko zbierałam- budżet ucierpiał po Hiszpanii, Paryżu i Monako, oj, ucierpiał.
Co do książek, to biorę się w garść i ruszam "Nowy, niezbyt wspaniały świat". Przestarzałe już trochę, ale ciekawe.

[Paula_95]

Napisane przez Allly

Dokładnie rozumiem, co macie na myśli dziewczyny. Trzeba się szanować. W końcu kobiety jesteśmy, tak, czy nie?
Ale nie zrozumcie mnie źle, ja np nie chcę mieć nikogo, bo, jak by to powiedzieć, nie nadaję się do związków? Po pierwsze dlatego, że mam zły charakter, na słowo daję, zły. Jestem egoistyczna i zazdrosna (problemem jest szczególnie to drugie). Poza tym, jestem zawsze tak zabiegana, mam tyle pracy i obowiązków (też z racji tego, że jestem w dość dobrym LO i pracy tyyle). Do tego dochodzą moje zdecydowanie za wysokie oczekiwania wobec chłopaków. Ma być idealnie, słodko, ale nie za słodko itp. Wiem, że to nierealne. (Absolutnie powinnam pominąć kwestię, że mój ideał żyje i ma się dobrze, ale ma mnie chyba głęboko w... , tak wnioskuję, no bo skoro wie, że szaleję za nim od 3 lat, to...) no i swoją drogą, że nie chcę być z kimś, kim nie jestem nawet zauroczona, a zawsze zakochuję się w nieodpowiedniej osobie.
Dlatego nigdy nie byłam w żadnym związku, no chyba, że tak nazwiemy te moje 3 dniowe wakacyjne hmm... zauroczenia.
Ale z drugiej strony, lubię czasem poczuć się piękna i doceniana, lubię, żeby ktoś się o mnie starał- więc dlaczego się z kimś nie całować i nie zostać na tym etapie, bez związku?
Nie przesadzam, oczywiście i nie zachowuję się jak... no wiadomo. Tylko, że lubię czasem się po prostu wyluzować i zabawić na wakacjach czy na tej lub innej imprezie.

Właśnie. Nawet gdyby ktoś się mną zainteresował-3/4 mojego dnia to nauka, gdzie ja mam tutaj znaleźć czas dla chłopaka?

[Allly]

Paula_95 No dokładnie! Jeszcze na wakacjach- okej. Jest czas, są chęci, lato dobrze na nas działa, człowiek chce się zakochać. Ale co, we wrześniu mam powiedzieć- było wspaniale, serio, uwielbiam Cię, ale teraz to sorry, bo ja nie mam czasu? Nie chcesz na mnie poczekać do... powiedzmy czerwca? No bez sensu.

[Paula_95]

Napisane przez Allly

Paula_95 No dokładnie! Jeszcze na wakacjach- okej. Jest czas, są chęci, lato dobrze na nas działa, człowiek chce się zakochać. Ale co, we wrześniu mam powiedzieć- było wspaniale, serio, uwielbiam Cię, ale teraz to sorry, bo ja nie mam czasu? Nie chcesz na mnie poczekać do... powiedzmy czerwca? No bez sensu.

Właśnie, już wolę być sama, aniżeli mam kogoś ranić, ''bo ja nie mam dla Ciebie czasu''. Mnie kiedyś tak potraktował mój najukochańszy eks S. A że miałam 13-naście lat, to nie pomyślałam, że on nie ma czasu, tylko że mnie nie kocha, albo zdradza. Teraz mi się to wydaje głupotą, bo to dupek no, ale wiecie o co mi chodzi. Nie chcę nikogo ranić i tyle. Już sami znajomi mają do mnie pretensje-z niektórymi koleżankami z gimnazjum cały rok szkolny się nie widziałam

[Allly]

Napisane przez Paula_95

Właśnie, już wolę być sama, aniżeli mam kogoś ranić, ''bo ja nie mam dla Ciebie czasu''. Mnie kiedyś tak potraktował mój najukochańszy eks S. A że miałam 13-naście lat, to nie pomyślałam, że on nie ma czasu, tylko że mnie nie kocha, albo zdradza. Teraz mi się to wydaje głupotą, bo to dupek no, ale wiecie o co mi chodzi. Nie chcę nikogo ranić i tyle. Już sami znajomi mają do mnie pretensje-z niektórymi koleżankami z gimnazjum cały rok szkolny się nie widziałam

Dokładnie. Tym bardziej, że ja 5 dni spędzam we Wro, a 2 w domu, w Kudowie- to już całkiem porażka, w weekendy nawet bym chłopaka nie widziała

[Licy_Loo]

Napisane przez Paula_95

Właśnie, już wolę być sama, aniżeli mam kogoś ranić, ''bo ja nie mam dla Ciebie czasu''. Mnie kiedyś tak potraktował mój najukochańszy eks S. A że miałam 13-naście lat, to nie pomyślałam, że on nie ma czasu, tylko że mnie nie kocha, albo zdradza. Teraz mi się to wydaje głupotą, bo to dupek no, ale wiecie o co mi chodzi. Nie chcę nikogo ranić i tyle. Już sami znajomi mają do mnie pretensje-z niektórymi koleżankami z gimnazjum cały rok szkolny się nie widziałam

Popieram, też jestem tego zdania :P
Tak mi się dziś nudziło, ze zaczęłam rysować, tym razem prace wykonane cienkopisem (narysowałam toaletkę i.......wieszak na biżuterię ) haha dziwna stylizacja ale jak w końcu pozmieniam coś w tym swoim pokoju to będzie pasowało !

[paulina18021995]

Napisane przez Paula_95

SPAM, spamujemy kochane moje

ale dzisiaj ładna pogoda była pod Warszawą.
Mam nadzieję, że jutro skończę ''Lalkę''

wow, brawo ja nawet się nie zabrałam

Napisane przez Paula_95

Właśnie, już wolę być sama, aniżeli mam kogoś ranić, ''bo ja nie mam dla Ciebie czasu''. Mnie kiedyś tak potraktował mój najukochańszy eks S. A że miałam 13-naście lat, to nie pomyślałam, że on nie ma czasu, tylko że mnie nie kocha, albo zdradza. Teraz mi się to wydaje głupotą, bo to dupek no, ale wiecie o co mi chodzi. Nie chcę nikogo ranić i tyle. Już sami znajomi mają do mnie pretensje-z niektórymi koleżankami z gimnazjum cały rok szkolny się nie widziałam

ja za znajomymi z gimn nie przepadam i wystarczają kontakty raz na ruski rok w pociągu/tramwaju/autobusie/sklepie
ale dziewczyny, przesadzacie, ja w weekendy rzadko kiedy widuję się z TŻtem (widzieliśmy się kilka razy - na wyjściach klasowych do teatru i w moje urodziny), weekendy raczej poświęcam ogarnianiu jakiś większych prac na tydzień, żeby móc się spotkać z TŻtem albo na spotkania z przyjaciółmi. W tygodniu naprawdę da się znaleźć czas - piątek po szkole, albo w dzień który jest luźny, bo następnego dnia nie mamy spr/odp itd. nieraz też uczymy się razem (z różnym skutkiem ). Nie powiem, jest to zaleta chodzenia razem do klasy - wiemy że np we wtorek nie możemy się spotkać bo w środę spr z bio . Poza tym na pewno dojeżdżacie do szkoły więc można np lekturę poczytać w tramwaju/autobusie/pociągu jak się chce, to można wszystko i na wszystko znajdzie się czas a do szkoły przeciętnej nie chodzę, od razu mówię
chociaż może to też kwestia tego, że mój organizm w roku szkolnym dużo snu nie potrzebuje i potrafi wszystko ogarniać po 3h snu ale tylko w roku szkolnym

[Licy_Loo]

Napisane przez paulina18021995

wow, brawo ja nawet się nie zabrałam



ja za znajomymi z gimn nie przepadam i wystarczają kontakty raz na ruski rok w pociągu/tramwaju/autobusie/sklepie
ale dziewczyny, przesadzacie, ja w weekendy rzadko kiedy widuję się z TŻtem (widzieliśmy się kilka razy - na wyjściach klasowych do teatru i w moje urodziny), weekendy raczej poświęcam ogarnianiu jakiś większych prac na tydzień, żeby móc się spotkać z TŻtem albo na spotkania z przyjaciółmi. W tygodniu naprawdę da się znaleźć czas - piątek po szkole, albo w dzień który jest luźny, bo następnego dnia nie mamy spr/odp itd. nieraz też uczymy się razem (z różnym skutkiem ). Nie powiem, jest to zaleta chodzenia razem do klasy - wiemy że np we wtorek nie możemy się spotkać bo w środę spr z bio . Poza tym na pewno dojeżdżacie do szkoły więc można np lekturę poczytać w tramwaju/autobusie/pociągu jak się chce, to można wszystko i na wszystko znajdzie się czas a do szkoły przeciętnej nie chodzę, od razu mówię
chociaż może to też kwestia tego, że mój organizm w roku szkolnym dużo snu nie potrzebuje i potrafi wszystko ogarniać po 3h snu ale tylko w roku szkolnym

Ja śpię jakieś 8 h i się nie wysypiam w roku szkolnym, a w wakacje śpię z 10, 11 h i też się wyspać nie mogę nie wiem co mi jest

[paulina18021995]

Napisane przez Licy_Loo

Ja śpię jakieś 8 h i się nie wysypiam w roku szkolnym, a w wakacje śpię z 10, 11 h i też się wyspać nie mogę nie wiem co mi jest

to ja mam zrytą psychikę przede wszystkim - nie potrafię iść nieprzygotowana na spr, nie usnę po prostu a mój organizm bardzo szybko przestawia się na krótki sen i o ile w wakacje i weekendy 10-12h to za mało o tyle w roku szkolnym 3-5h wystarczy raz przesadziłam (2h snu dwie noce pod rząd ) i usnęłam w autobusie, to pani myślała że zemdlałam

[Licy_Loo]

O haha to ładnie. Ja w sumie Ci zazdroszczę, bo zamiast spać to mogłabym sie pouczyć, a tak to muszę dosyć wcześnie kończyć bo potem nie wyspana idę do szkoły (mam do niej jakieś 6 minut drogi) i nie wiem co się dzieje na lekcjach haha

[paulina18021995]

Napisane przez Licy_Loo

O haha to ładnie. Ja w sumie Ci zazdroszczę, bo zamiast spać to mogłabym sie pouczyć, a tak to muszę dosyć wcześnie kończyć bo potem nie wyspana idę do szkoły (mam do niej jakieś 6 minut drogi) i nie wiem co się dzieje na lekcjach haha

ja wiem, dobrze myślę i mam więcej energii niż normalnie

[Licy_Loo]

Napisane przez paulina18021995

ja wiem, dobrze myślę i mam więcej energii niż normalnie

:O też tak chcę ! zamień się ze mną !

[paulina18021995]

nie, mi się to podoba tylko nieraz śmieją się ze mnie przyjaciele, bo chodze wtedy trochę jak naćpana i pokazanie mi zginającego się palca powoduje u mnie wybuch śmiechu

[Licy_Loo]

haha w sumie u mnie też...ale to może kwestia mojej psychiki ...?

[paulina18021995]

może

jeja, odezwał się do mnie chłopak z gimn z którym rozmawiałam wieeeeeeki temu i uparcie szuka dziewczyny (widać to). Jak Mu powiedziałam delikatnie że mam chłopaka - rozmowa się urwała <okey>

[old cookie]

ja w roku szkolnym wytrzymuje max. do 23, potem nie ma siły na mnie, już mi mózg nie pracuje
pamiętam, że kiedyś pisałam z takim chłopakiem, który jest sąsiadem mojego dooobrego przyjaciela i ten przyjaciel mu powiedział, że jak mnie skrzywdzi to połamie mu żebra, kontakt sie urwał
dalej laski, 10 postów