Uniwersytet Łódzki część II

[Andro88]

Przesadzacie z tym WPiA. na poczatku tez mialam wrazenie ze kazdy dziwnie patrzy bo wszyscy tacy ąę pod krawatem ale wiekszosc osob ubiera sie raczej normalnie. Tylko nieliczni stawiaja na przesadna elegancje

[viva91]

Napisane przez maacieek

Co to jest to OWI bo już któryś raz słyszę a u mnie tego sławetnego przedmiotu nie było.

Ochrona własności intelektualnej

[pffe]

Napisane przez Andro88

Przesadzacie z tym WPiA. na poczatku tez mialam wrazenie ze kazdy dziwnie patrzy bo wszyscy tacy ąę pod krawatem ale wiekszosc osob ubiera sie raczej normalnie. Tylko nieliczni stawiaja na przesadna elegancje

serio? ja jak tam wchodzę to nigdy nie widzę w ubiorze innych kolorów niż czerń, granat, szary czy brąz. A jak weszłam w różowej koszulce i fioletowych spodniach to myślałam, że mnie zjedzą wzrokiem i winda na Paragrafie jest super! wydział ma chyba 5 czy 6 pięter a winda jest do 9 ale nie odważyliśmy się wcisnąć 9

[maacieek]

A może mi ktoś wyjaśnić jeszcze po co ludzie się tak ubierają na wykłady czy ćwiczenia? Przecież to nie jakiś odgórny wymóg, do adwokata jeszcze długa droga, pracodawcy raczej nie chodzą po wydziale i nie wyłapują ludzi, no i siedzieć w garniturze czy ubranym na galowo bo to WPiA w 30 stopniowym upale

[Andro88]

Napisane przez maacieek

A może mi ktoś wyjaśnić jeszcze po co ludzie się tak ubierają na wykłady czy ćwiczenia? Przecież to nie jakiś odgórny wymóg, do adwokata jeszcze długa droga, pracodawcy raczej nie chodzą po wydziale i nie wyłapują ludzi, no i siedzieć w garniturze czy ubranym na galowo bo to WPiA w 30 stopniowym upale

Tego niestety nie wiem i tez nie umiem zrozumiec. To chyba taka specyficzna mentalnosc przyszlych prawnikow

[Ajkiorka]

Jestem na I roku prawa na UŁ i nie zauważyłam, żeby ludzie chodzili na wykłady w marynarce, pod krawatem i z aktóweczką (mówię o moim roku, nie wiem, jak reszta). Powtarzacie ten mit studenta prawa- lansera, chociaż nie ma on za wiele wspólnego z rzeczywistością. Zapewne znajdą się jakieś wyjątki, ale generalnie chodzą ubrani normalnie.

[pffe]

Napisane przez Ajkiorka

Jestem na I roku prawa na UŁ i nie zauważyłam, żeby ludzie chodzili na wykłady w marynarce, pod krawatem i z aktóweczką (mówię o moim roku, nie wiem, jak reszta). Powtarzacie ten mit studenta prawa- lansera, chociaż nie ma on za wiele wspólnego z rzeczywistością. Zapewne znajdą się jakieś wyjątki, ale generalnie chodzą ubrani normalnie.

ja nie mówiłam jak myślę o studentach tylko jak to wygląda jak się na Paragraf wchodzi. Więc to nie stereotyp a to widać, po prostu i mentalność też jest tam dziwna, jak się śmialiśmy w grupce osób czekając na wpis to na nas wręcz z zażenowaniem patrzono, tam jest kosmiczna sztywność.

[yolo_swaggins]

Czy jest tutaj ktoś, kto mieszka w akademikach UŁ na Lumumbowie? Chciałbym zadać kilka pyta, jeśli można.

[xniji]

Oooo, ogólnie jakieś akademiki, z którymi miałyście styczność i są spoko. Tylko chyba niekoniecznie Lumumbowo mnie urządza, raczej coś bliżej Polibudy.
Mieszkał ktoś w tych prywatnych na Kilińskiego, Żwirki, Zachodniej lub Gdańskiej (w sumie ten najmniej mnie interesuje) ?

[casus_belli]

Napisane przez yolo_swaggins

Czy jest tutaj ktoś, kto mieszka w akademikach UŁ na Lumumbowie? Chciałbym zadać kilka pyta, jeśli można.

Mieszkałam 1,5r w XIII (Alcatraz)

[8c5e47fe6e48fd89bc9c227f1239fe5b9f79e095_5edd71729ccf0]

Napisane przez Ajkiorka

Jestem na I roku prawa na UŁ i nie zauważyłam, żeby ludzie chodzili na wykłady w marynarce, pod krawatem i z aktóweczką (mówię o moim roku, nie wiem, jak reszta). Powtarzacie ten mit studenta prawa- lansera, chociaż nie ma on za wiele wspólnego z rzeczywistością. Zapewne znajdą się jakieś wyjątki, ale generalnie chodzą ubrani normalnie.

Na eksocu na egzaminy chodzi się bardzo luźno ubranym, ale koleżanki z prawa to strój elegancki, biała bluzka, spódnica, marynarka.

[maacieek]

[1=8c5e47fe6e48fd89bc9c227 f1239fe5b9f79e095_5edd717 29ccf0;47075715]Na eksocu na egzaminy chodzi się bardzo luźno ubranym, ale koleżanki z prawa to strój elegancki, biała bluzka, spódnica, marynarka.[/QUOTE]

To samo na WZ, może i nie dresy i tym podobne ale mało kto chodzi w garniturach na egzaminy raczej jakieś stonowane kolory czyli miło dla oka i wygodnie dla ciała

[edyta508]

A moim zdaniem chociaz na egzamin wypadaloby sie porzadniej ubrac. U mnie ludzie czasem w bluzie przychodza czy w normalnej podkoszulce.. oczywiscie nie mowie ze zaraz trzeba w garniak wskoczyc ale na egzaminie to nie razi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pffe]

Napisane przez edyta508

A moim zdaniem chociaz na egzamin wypadaloby sie porzadniej ubrac. U mnie ludzie czasem w bluzie przychodza czy w normalnej podkoszulce.. oczywiscie nie mowie ze zaraz trzeba w garniak wskoczyc ale na egzaminie to nie razi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja zawsze zakładam koszulę, dla mnie to normalne, że na egzamin się wygląda elegancko a nie sportowo.

[yolo_swaggins]

Napisane przez casus_belli

Mieszkałam 1,5r w XIII (Alcatraz)

I jak tam jest?

Wybieram się do akademika od przyszłego roku, ale nie wiem, który wybrać...

Zależy mi na tym, aby to nie był akademik pełny sztywnych ludzi (wolę raczej bardziej imprezowe miejsca), którzy czasami zamienią ze sobą tylko "cześć" na korytarzu i nic więcej...

Najlepiej, aby można było palić w akademiku , wyjść sobie na piwo czy flanki na korytarz i żeby portiernia się bardzo nie czepiała...

Fajnie byłoby też nie mieszkać w aka, w którym łazienka jest jedna na piętro...

Ogólnie standard nie jest dla mnie bardzo ważny, byleby była przystępna cena.

Tylko tyle słyszałem, że do DS II się nie opłaca iść (bo to obciach czy coś ) a i tak pierwszoroczniacy nie mają tam wstępu, podobnie jak do DS X.

Więc... które akademiki polecacie, a których nie i dlaczego?

[edyta508]

Napisane przez pffe

ja zawsze zakładam koszulę, dla mnie to normalne, że na egzamin się wygląda elegancko a nie sportowo.

otóż to

[casus_belli]

Mieszkałam tylko w XIII i dla mnie ok, ale to jest jeden z najspokojniejszych akademików. Z paleniem to jest tak, że w pokojach są czujniki dymu, ale jak siądziesz w otwartym oknie, to chyba będzie ok. Ja nie palę, więc nie potrafię powiedzieć dokładnie, ale nie ma bata, żeby w całym akademiku nikt nie palił
Łazienka jest jedna na segment, czyli na 4 pokoje 2-os. Portierki, jak portierki, raczej sprawdzają, kto wchodzi, ale ogólnie jak Ty do nich miło, to i one też, dzień dobry czyni cuda
A, piwo. Jesteś dorosła i jak nie zrobisz trzody w środku nocy, to pić możesz gdzie chcesz w zasadzie i ile chcesz.
ps. ciężko mi ocenić "ogólne wrażenia artystyczne", bo po różnego rodzaju internatach i akademikach się ciągam od 9 lat, więc mnie już raczej niewiele zaskoczy w tym temacie

[maacieek]

Ma ktoś może z was IOS, bo myślę, myślę i miałbym chyba parę pytań

[Olek22]

Czy jest sens składać na jakiekolwiek kierunki na UŁ z tak zdaną maturą?
Polski pod. 53%
Angielski pod. 86%
Matematyka pod. 38%
Chemia roz. 12%
Wiem, matura poszła słabo, ale czy jest wystarczająca żeby się dostać na gospodarke przestrzenną/marketing/psychologie/filozofie? Albo inny kierunek na UŁ. A jeśli nie, to gdzie w Łodzi znajdę darmowy kierunek na który mógłbym się dostać?

[casus_belli]

Kocham typy na tyle wszechstronne, że pasuje im wszystko :/
Psychologia jest zawsze oblegana. Filozofia raczej bierze, co się rusza, ale to są naprawdę trudne studia, a żeby mieć po nich pracę, to trzeba być dobrym.

[Olek22]

Wszechstronne, bo chcę koniecznie iść w tym roku na cokolwiek w Łodzi, a w przyszłym zdać porządnie maturę rozszerzoną z chemii i biologii, i przenieść się na coś związanego z chemią. Wiem, mógłbym poświęcić ten rok na coś innego niż studiowanie kierunku "zapchajdziura", jednak tak zdecydowałem zrobić.

[Karlie69]

Napisane przez Olek22

Wszechstronne, bo chcę koniecznie iść w tym roku na cokolwiek w Łodzi, a w przyszłym zdać porządnie maturę rozszerzoną z chemii i biologii, i przenieść się na coś związanego z chemią. Wiem, mógłbym poświęcić ten rok na coś innego niż studiowanie kierunku "zapchajdziura", jednak tak zdecydowałem zrobić.

A nie pomyślałeś, że zajmujesz komuś miejsce na tej wymarzonej gospodarce przestrzennej/marketingu/psychologii/filozofii? Bardzo samolubne podejście.

[pffe]

Napisane przez Olek22

Wszechstronne, bo chcę koniecznie iść w tym roku na cokolwiek w Łodzi, a w przyszłym zdać porządnie maturę rozszerzoną z chemii i biologii, i przenieść się na coś związanego z chemią. Wiem, mógłbym poświęcić ten rok na coś innego niż studiowanie kierunku "zapchajdziura", jednak tak zdecydowałem zrobić.

nie masz co składać z tą matmą na takie kierunki poza tym jak widać ustawa o drugim kierunku płatnym w takich przypadkach powinna działać nadal. Składaj na wszystko, a co! jak Ci nie szkoda kasy rodziców. Zachowujesz się jak rozpieszczone dziecko, ty chcesz i już. A wierz mi, jak pójdziesz na studia to się nie przygotujesz do matury.

[Olek22]

Cały wizaż. Oczywiście zamiast skupić się na pytaniu to odchodzą od meritum i skupiają się na sprawach mało istotnych. Ponowię pytanie, na jakie kierunki oprócz wymienionych warto zapisać się na rekrutację lub gdzie znajdę sprzed max. 2 lat listy z progami na Uniwersytet Łódzki.

[dobrusia8e]

Napisane przez Olek22

Cały wizaż. Oczywiście zamiast skupić się na pytaniu to odchodzą od meritum i skupiają się na sprawach mało istotnych. Ponowię pytanie, na jakie kierunki oprócz wymienionych warto zapisać się na rekrutację lub gdzie znajdę sprzed max. 2 lat listy z progami na Uniwersytet Łódzki.

warto się zapisać tam, gdzie czułbyś się dobrze, a nie stosować zapchajdziurę, bo tak jak pffe mówiła, ciężko będzie przygotować się do matury-bis jak już zaczniesz studia... po co studiować dla samej idei studiowania? żeby potem odejść? czy żeby ciągnąć kasę z socjalnego?
o progi musisz pytać w dziekanacie danego wydziału... MAILEM.

[Olek22]

Dzięki za informacje. Widocznie określenie "zapchajdziura" zadziałało jak płachta na byka u niektórych. Na filozofie wybieram się priorytetowo, bo mnie bardzo interesuje i nie wykluczam że bym mógł zostać na niej do końca. Pytam o inne kierunki, bo niestety może być tak że nie otworzą filozofii z braku chętnych, a priorytet studiowania w Łodzi przewyższa potrzebę studiowania filozofii, ale w innym mieście.

[buuu_xd]

Zaglądacie może na te statystyki na stronie rekrutacji? Czy tylko ja z niepokojem patrze, jak do mojego kierunku dopisuje sie coraz wiecej osób, a przy okazji zaczynam wątpić w swoje szczęście i dostanie się? :/

[maacieek]

Napisane przez buuu_xd

Zaglądacie może na te statystyki na stronie rekrutacji? Czy tylko ja z niepokojem patrze, jak do mojego kierunku dopisuje sie coraz wiecej osób, a przy okazji zaczynam wątpić w swoje szczęście i dostanie się? :/

A jaki kierunek że się tak obawiasz? Bo z reguły fir, psychologia i prawo mają po 1000 chętnych

[buuu_xd]

No cóż biologia. Moja kiepska matura pokrzyżowała mi wszystkie plany. Marzyła mi sie biotechnologia na UM w Łodzi, a UŁ był takim moim kołem ratunkowym, jak z UM nie wypali, dlatego zaczynam sie martwić, że może to też nie wypali :/ Ewentualnie zawsze można zostać w domu i pouczyć sie do poprawy matury, ale nie jest mi to na ręke...

[dobrusia8e]

Spoko wodza, ja za swoich czasów rekrutacyjnych też z przerażeniem patrzyłam ile osób się zapisało A kupa ludzi odeszła na inny kierunek i dostałam się z palcem w... nosie