Mamusie wrześniowe 2015 cz. II

[owieczkaa]

Napisane przez malaja86

Egzamin na prawojazdy ja zdawałam niedawno i nie rozumiem tego najazdu na egzaminatorów, a zdałam za 8mym razem. Porostu są zasady.

Z tym, że połowa zasad jest totalnie bezsensowna. Jak ktoś wjedzie w zakaz albo coś takiego to rozumiem, że oblewają ale na przykład u nas w Gda egzaminatorzy są słynni na całą Polskę z korupcji i chamstwa. Ja zdałam za 4 razem, za każdym razem to było jedno wielkie chamstwo i naciąganie. Jakbym była tak pyskata i nieustępliwa jak teraz to bym się odwoływała do skutku, bo każde moje oblanie było niezgodne z czymkolwiek. Ale wtedy miałam 18 lat i po prostu nie chciałam sobie robić wrogów bo stwierdziłam że nigdy nie zdam. Połowa "zasad" ośrodków egzaminowania nie mają nic wspólnego z KRD. Trzymanie rąk na kierownicy - gdzie to jest napisane w kodeksie? Kierowca TIRa może sobie nawet stopami kierownicę trzymać i NIC mu za to nie grozi. Jechanie na ręcznym. No jak Ci się podoba to jedź sobie całą drogę na ręcznym, jakie to stanowi zagrożenie dla innych? Niedomknięte drzwi? Specjalnie drzwi są otwierane w ten sposób (a nie odwrotnie jak z początku ery samochodów) żeby nie miały szans otworzyć się w trakcie jazdy.

Napisane przez ridja devojka

Poza tym oni mają stresującą pracę, za każdym razem jeżdżą z kimś pierwszy raz i nie wiedzą, czy ta osoba umie jeździć czy jest szaleńcem

Bez przesady. Jeżdżą 30 km/h, mają własne pedały i kamery. Praca taksówkarza przy nich jest 100x bardziej niebezpieczna. I zarabiają taką kasę że aż głowa boli żeby mieli mniej lepkie łapki na pieniądze "na boku". Biedni egzaminatorzy. Za takie pensje w wymogach powinien być przyklejony uśmiech i miły ton do kursanta.

Napisane przez truskafffka91

I juz " zgłupiałam" 11t1d to jedem juz w 12 tc , czy dalej w 11?

Skończyłaś 11, jesteś w pierwszym dniu 12 tygodnia. To tak jak teraz mamy 2015 rok - skończyliśmy 2014, jesteśmy w lutym 2015.

[bianeczkaa]

Napisane przez czarownica_tea

Bianeczka- to super. Ja wyrwalam jeden Triumpha w outlecie za 19,90. Mega wygodny. A ten który mam z H&M mnie gniecie . A ceny rzeczywiście w kosmos.

A ja jakos nie mam apetytu. Byłam wczoraj ze znajomymi w knajpie to tylko poskubalam w talerzu. Dzis śniadanie tak samo. A mdłości nie mam.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Dla mnie Triumph to już przeszłość. Teraz nie dość, że nie mogę dobrać rozmiaru to jeszcze jakieś są dla mnie niewygodne, no i dużo straciły na jakości.

Napisane przez truskafffka91

Ja sobie nakupiłam 4 pary stanikow. Nie wiedzialam, ze jestem w ciąży. Staniki powinny być dobre. ( w sklepie mierzyłam) . Wróciłam do domu. Okazało się, że żaden stanik nie jest dobry...

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------



Aniu, ale czasami tak jest, że ginekolog po "wielkości" ocenia "wiek". Dodałam do aplikacji datę porodu ( która mi położna wyliczyła ) - cały czas "wychodzi " mi, że to 12t1dz. A u lekarza w ten poniedziałek powiedziano mi , ze fasolka ma 10t2d. Czyli dzisiaj jest 11tc ( wchodzie w 12) ,a według aplikacji 12t1dz ( wchodze w 13 TC)

A nie mogłaś oddać lub wymienić?

[truskafffka91]

Napisane przez bianeczkaa

Dla mnie Triumph to już przeszłość. Teraz nie dość, że nie mogę dobrać rozmiaru to jeszcze jakieś są dla mnie niewygodne, no i dużo straciły na jakości.
A nie mogłaś oddać lub wymienić?

Mogłabym oddać, ale bym musiała jechać jakieś 40 km. Oddam koleżance, albo poczekam " po porodzie" - kiedyś mi się muszą przydać.

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

http://demotywatory.pl/4460206/USG

Haha ... No "je.b...lam"

[bianeczkaa]

Napisane przez owieczkaa

Z tym, że połowa zasad jest totalnie bezsensowna. Jak ktoś wjedzie w zakaz albo coś takiego to rozumiem, że oblewają ale na przykład u nas w Gda egzaminatorzy są słynni na całą Polskę z korupcji i chamstwa. Ja zdałam za 4 razem, za każdym razem to było jedno wielkie chamstwo i naciąganie. Jakbym była tak pyskata i nieustępliwa jak teraz to bym się odwoływała do skutku, bo każde moje oblanie było niezgodne z czymkolwiek. Ale wtedy miałam 18 lat i po prostu nie chciałam sobie robić wrogów bo stwierdziłam że nigdy nie zdam. Połowa "zasad" ośrodków egzaminowania nie mają nic wspólnego z KRD. Trzymanie rąk na kierownicy - gdzie to jest napisane w kodeksie? Kierowca TIRa może sobie nawet stopami kierownicę trzymać i NIC mu za to nie grozi. Jechanie na ręcznym. No jak Ci się podoba to jedź sobie całą drogę na ręcznym, jakie to stanowi zagrożenie dla innych? Niedomknięte drzwi? Specjalnie drzwi są otwierane w ten sposób (a nie odwrotnie jak z początku ery samochodów) żeby nie miały szans otworzyć się w trakcie jazdy.

Bez przesady. Jeżdżą 30 km/h, mają własne pedały i kamery. Praca taksówkarza przy nich jest 100x bardziej niebezpieczna. I zarabiają taką kasę że aż głowa boli żeby mieli mniej lepkie łapki na pieniądze "na boku". Biedni egzaminatorzy. Za takie pensje w wymogach powinien być przyklejony uśmiech i miły ton do kursanta.

Skończyłaś 11, jesteś w pierwszym dniu 12 tygodnia. To tak jak teraz mamy 2015 rok - skończyliśmy 2014, jesteśmy w lutym 2015.

A ja się nie zgodzę. Może nie ma tych "zasad" w kodeksie, ale to są dobre nawyki, który każdy powinien opanować, żeby jeździć bezpiecznie. Nie każdy ma nową furę, która ma blokujace się drzwi. Na temat ustawienia fotela też nic w kodeksie chyba nie ma a jak go nie ustawisz to stwarzasz zagrożenie bo np możesz nie sięgać pedałów. Takie zasady są wszędzie, nie tylko u ciebie i wszędzie za ich nieprzestrzeganie oblewają. Trzymanie rąk na kierownicy - młodzi, zazwyczaj niedoświadczeni kierowcy nie mają takiego refleksu, ja jako kierowca z pewnym doświadczeniem mówię ci, że to jest bardzo dobra zasada. Kiedyś też sobie trzymałam kierownicę jedną ręką, bo co. WOLNO MI Wjechałam w malutką kałużę, tylko, że tam była głęboka dziura. Miałam wiele szczęścia bo zdążyłam złapać kierownicę drugą ręką bo rozwaliłabym się na słupie. Samochodem tak szarpnęło, że ja nigdy nie przypuszczałam, że coś takiego może się zdarzyć. Zaciagnięty ręczny - psujesz sobie samochód i poniekąd zwalniasz ruch. Niedomknięte drzwi - w czasie wypadku po prostu się otwierają. Ja wiem, że można sobie gdybać, to samo można powiedzieć o zapinaniu pasów, że przecież wypadków nie ma się codziennie więc po co zapinać. Ja rozumiem, że przymyka się oko np na zbyt późno wyłączony kierunkowskaz czy złą nazwę cześci auta, ale to co ty wymieniłaś - sama bym cię za to oblała Siebie też. A to, co robią kierowcy po zdanym prawku, to już ich broszka, robią to na swoją odp. więc jak by co, to będzie ich wina. Już nie jeden chciał się popisać wchodzeniem w zakręt driftem, bo przecież mu wolno i kończyło się to różnie.

[ania_2019]

Napisane przez truskafffka91

Mogłabym oddać, ale bym musiała jechać jakieś 40 km. Oddam koleżance, albo poczekam " po porodzie" - kiedyś mi się muszą przydać.

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

http://demotywatory.pl/4460206/USG

Haha ... No "je.b...lam"

Haha dobre

[bianeczkaa]

Napisane przez truskafffka91

Mogłabym oddać, ale bym musiała jechać jakieś 40 km. Oddam koleżance, albo poczekam " po porodzie" - kiedyś mi się muszą przydać.

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

http://demotywatory.pl/4460206/USG

Haha ... No "je.b...lam"

Mój kolega zrobił to samo z fotą swojej wątroby ale mi się chciało śmiać :P

[truskafffka91]

Napisane przez bianeczkaa

Mój kolega zrobił to samo z fotą swojej wątroby ale mi się chciało śmiać :P

Ja może i jestem laikiem, ale nigdy bym nie powiedziała, że tam jest fasolka

[owieczkaa]

Napisane przez bianeczkaa

A ja się nie zgodzę. Może nie ma tych "zasad" w kodeksie, ale to są dobre nawyki, który każdy powinien opanować, żeby jeździć bezpiecznie. Nie każdy ma nową furę, która ma blokujace się drzwi. Na temat ustawienia fotela też nic w kodeksie chyba nie ma a jak go nie ustawisz to stwarzasz zagrożenie bo np możesz nie sięgać pedałów. Takie zasady są wszędzie, nie tylko u ciebie i wszędzie za ich nieprzestrzeganie oblewają. Trzymanie rąk na kierownicy - młodzi, zazwyczaj niedoświadczeni kierowcy nie mają takiego refleksu, ja jako kierowca z pewnym doświadczeniem mówię ci, że to jest bardzo dobra zasada. Kiedyś też sobie trzymałam kierownicę jedną ręką, bo co. WOLNO MI Wjechałam w malutką kałużę, tylko, że tam była głęboka dziura. Miałam wiele szczęścia bo zdążyłam złapać kierownicę drugą ręką bo rozwaliłabym się na słupie. Samochodem tak szarpnęło, że ja nigdy nie przypuszczałam, że coś takiego może się zdarzyć. Zaciagnięty ręczny - psujesz sobie samochód i poniekąd zwalniasz ruch. Niedomknięte drzwi - w czasie wypadku po prostu się otwierają. Ja wiem, że można sobie gdybać, to samo można powiedzieć o zapinaniu pasów, że przecież wypadków nie ma się codziennie więc po co zapinać. Ja rozumiem, że przymyka się oko np na zbyt późno wyłączony kierunkowskaz czy złą nazwę cześci auta, ale to co ty wymieniłaś - sama bym cię za to oblała Siebie też. A to, co robią kierowcy po zdanym prawku, to już ich broszka, robią to na swoją odp. więc jak by co, to będzie ich wina. Już nie jeden chciał się popisać wchodzeniem w zakręt driftem, bo przecież mu wolno i kończyło się to różnie.

No to może po kolei:
1. Faktycznie, od nietrzymania rąk za 10 trzecia czy tam ile stojąc w korku wszyscy umrą. Każdy kierowca rajdowy czy profesjonalny powie Ci że ma to znaczenie tylko przy szybszej jeździe (a na egzaminie oblewają jak nie trzymasz tak rąk CAŁY CZAS nawet jak cię bolą bo nie możesz zmienić pozycji). Przy wjeżdżaniu w kałużę zawsze trzyma się kierownicę obiema rękami, mnie akurat instruktor uczył o akwaplanacji.
2. Większość kierowców ma za blisko ustawiony fotel. Co prawda sięgają pedałów, ale jak wybuchnie poduszka to zabija ich miażdżąc klatkę piersiową i łamiąc nogi.
3. Co mają automatycznie zamykane drzwi do niedomknięcia drzwi?
4. Zwalnianie ruchu przy ręcznym - proszę cię.
5. Zapinanie pasów zwiększa bezpieczeństwo przy prędkości powyżej 50 km/h. Przy mniejszych prędkościach utrudnia akcję ratowników medycznych. Ja zapinam pasy ale nie rozumiem w ogóle tego zapisu w kodeksie - co to kogo obchodzi że się zabiję w czasie wypadku? No ale to akurat jest w KRD, więc rozumiem oblanie za coś takiego.
Ja nie oblałam za żadną z tych rzeczy o których mówię, ale tylko moim zdaniem są one bez sensu. Za co oblałam to dłuższa historia i nie było to niedomknięcie drzwi.

I naprawdę jest różnica pomiędzy jechaniem dynamicznie a driftowaniem na zakręcie w golfie II tdi.

[bianeczkaa]

Napisane przez truskafffka91

Ja może i jestem laikiem, ale nigdy bym nie powiedziała, że tam jest fasolka

Ludzie nie w temacie zazwyczaj doszukują się jednego

[owieczkaa]

Napisane przez truskafffka91

[/COLOR]http://demotywatory.pl/4460206/USG

Haha ... No "je.b...lam"

Zauważyłaś że żarcik był podwójny bo to jest jakiś przykładowy reklamowy chyba widoczek USG bo jest napisane na dole "not for medical usage"

[ridja devojka]

Napisane przez ania_2019

Tak z ciekawosci czyli jak rozumiesz informacje ze plod w 12 tyg osiaga okolo 6 cm. 12 tydzien to bedzie 12t0d az do 12t6d czy 11t0d do 11t6d bo ja sama nie wiem

12 tydzień jest od 11t0d do 11t6d wtedy konczysz 12 tydzien (tak jak 12 urodziny ) i zaczynasz kolejny.

Napisane przez ania_2019

Bez przesady. Jeżdżą 30 km/h, mają własne pedały i kamery. Praca taksówkarza przy nich jest 100x bardziej niebezpieczna. I zarabiają taką kasę że aż głowa boli żeby mieli mniej lepkie łapki na pieniądze "na boku". Biedni egzaminatorzy. Za takie pensje w wymogach powinien być przyklejony uśmiech i miły ton do kursanta.

Chodzi o to, że on nie wie czego się spodziewać, a jak źle oceni twoje zachowanie i poczuje się niebezpiecznie to naciska hamulec co skutkuje zakończeniem egzaminu. Jak instruktor tak zrobi to nic się nie dzieje, a egzaminator musi się pierdyliard razy zastanowić a ma na to ułamki sekund.

[truskafffka91]

Napisane przez owieczkaa

No to może po kolei:
1. Faktycznie, od nietrzymania rąk za 10 trzecia czy tam ile stojąc w korku wszyscy umrą. Każdy kierowca rajdowy czy profesjonalny powie Ci że ma to znaczenie tylko przy szybszej jeździe (a na egzaminie oblewają jak nie trzymasz tak rąk CAŁY CZAS nawet jak cię bolą bo nie możesz zmienić pozycji). Przy wjeżdżaniu w kałużę zawsze trzyma się kierownicę obiema rękami, mnie akurat instruktor uczył o akwaplanacji.
2. Większość kierowców ma za blisko ustawiony fotel. Co prawda sięgają pedałów, ale jak wybuchnie poduszka to zabija ich miażdżąc klatkę piersiową i łamiąc nogi.
3. Co mają automatycznie zamykane drzwi do niedomknięcia drzwi?
4. Zwalnianie ruchu przy ręcznym - proszę cię.
5. Zapinanie pasów zwiększa bezpieczeństwo przy prędkości powyżej 50 km/h. Przy mniejszych prędkościach utrudnia akcję ratowników medycznych. Ja zapinam pasy ale nie rozumiem w ogóle tego zapisu w kodeksie - co to kogo obchodzi że się zabiję w czasie wypadku? No ale to akurat jest w KRD, więc rozumiem oblanie za coś takiego.
Ja nie oblałam za żadną z tych rzeczy o których mówię, ale tylko moim zdaniem są one bez sensu. Za co oblałam to dłuższa historia i nie było to niedomknięcie drzwi.

I naprawdę jest różnica pomiędzy jechaniem dynamicznie a driftowaniem na zakręcie w golfie II tdi.

Zgadza się.
Pkt.5 Mój znajomy miał zderzenie czołowe z tirem ( tir wyprzedzał) on jechał busem. Szczęście w nieszczęściu, ze rozpial pasy... Jak by miał pasy by nie przeżył.
Wiem ktoś napisze, że to skrajne przypadki... ,ale trzeba brać pod uwagę to, że się zdarzają. Jakby nie jego " refleks" w odpinaniu pasów pewnie by nie przeżył... Ale tego nie uczą na " jazdach" . Pas musi być, bo on Cie uratuje.


A propo pasów. - jak to jest w Polsce? Kobiet w ciąży musi mieć pas?

[owieczkaa]

Napisane przez ridja devojka

Chodzi o to, że on nie wie czego się spodziewać, a jak źle oceni twoje zachowanie i poczuje się niebezpiecznie to naciska hamulec co skutkuje zakończeniem egzaminu. Jak instruktor tak zrobi to nic się nie dzieje, a egzaminator musi się pierdyliard razy zastanowić a ma na to ułamki sekund.

No dobra, ale nie róbmy z jego zawodu czegoś porównywalnego choćby do zawodu lekarza. Prędkości na egzaminach są o tyle niewielkie że jedynie w sprzęcie mogą być straty.

Napisane przez truskafffka91

Zgadza się.
Pkt.5 Mój znajomy miał zderzenie czołowe z tirem ( tir wyprzedzał) on jechał busem. Szczęście w nieszczęściu, ze rozpial pasy... Jak by miał pasy by nie przeżył.
Wiem ktoś napisze, że to skrajne przypadki... ,ale trzeba brać pod uwagę to, że się zdarzają. Jakby nie jego " refleks" w odpinaniu pasów pewnie by nie przeżył... Ale tego nie uczą na " jazdach" . Pas musi być, bo on Cie uratuje.


A propo pasów. - jak to jest w Polsce? Kobiet w ciąży musi mieć pas?

Mojej teściowej raz się zaciął pas, dym z silnika, nie wiadomo było czy się nie zapali. No ale to też skrajne przypadki, raczej zapinać się powinno ale tak samo powinno się myć zęby i nosić ciepłe gacie zimą a jakoś w przepisach tego nie ma.

W ciąży jak masz zaświadczenie od gina to nie musisz zapinać, no ale statystyki tu też są bezwzględne - lepiej zapiąć bo jak ty zginiesz to dziecko zapewne też.

[bianeczkaa]

Napisane przez owieczkaa

No to może po kolei:
1. Faktycznie, od nietrzymania rąk za 10 trzecia czy tam ile stojąc w korku wszyscy umrą. Każdy kierowca rajdowy czy profesjonalny powie Ci że ma to znaczenie tylko przy szybszej jeździe (a na egzaminie oblewają jak nie trzymasz tak rąk CAŁY CZAS nawet jak cię bolą bo nie możesz zmienić pozycji). Przy wjeżdżaniu w kałużę zawsze trzyma się kierownicę obiema rękami, mnie akurat instruktor uczył o akwaplanacji.
2. Większość kierowców ma za blisko ustawiony fotel. Co prawda sięgają pedałów, ale jak wybuchnie poduszka to zabija ich miażdżąc klatkę piersiową i łamiąc nogi.
3. Co mają automatycznie zamykane drzwi do niedomknięcia drzwi?
4. Zwalnianie ruchu przy ręcznym - proszę cię.
5. Zapinanie pasów zwiększa bezpieczeństwo przy prędkości powyżej 50 km/h. Przy mniejszych prędkościach utrudnia akcję ratowników medycznych. Ja zapinam pasy ale nie rozumiem w ogóle tego zapisu w kodeksie - co to kogo obchodzi że się zabiję w czasie wypadku? No ale to akurat jest w KRD, więc rozumiem oblanie za coś takiego.
Ja nie oblałam za żadną z tych rzeczy o których mówię, ale tylko moim zdaniem są one bez sensu. Za co oblałam to dłuższa historia i nie było to niedomknięcie drzwi.

I naprawdę jest różnica pomiędzy jechaniem dynamicznie a driftowaniem na zakręcie w golfie II tdi.

Serio jadąc w deszczu skupiasz się czy pod kołem masz teraz kałużę czy nie? Wątpię. Egzamin i kurs ma nas przystosować do realiów. Nikt później nie jeździ 20 czy 30 km/h. Oblewanie za puszczenie kierownicy stojac w korku to faktycznie przegiecie. Jeśli chodzi o predkości i pasy. Ty możesz jechać poniżej 50 ale ktoś kto w ciebie przywali jedzie np 200 i ty niestety przejmujesz tą siłę, oczywiście stopień jest zależny on tego gdzie dostaniesz. To jest identyczna sytuacja jak wożenie fotelika dla dzieci tego co się wpina w wózek na przednim siedzeniu gdy nie możesz wyłączyć poduszki powietrznej i tłumaczenie się, że przecież ja jadę wolno Mój maż stał i jak koleś w niego przywalił to jakby nie pasy to by miał szanse przekoziołkować przez cały samochód. Chrześniak mojej teściowej zginął wraz z matką w wypadku. Jechali wolno bo już mieli skręcać i wjechał w nich inny samochód. Teściowa przefrunęła z tylnego siedzenia przez przednią szybę, syn za kierownicą został zmiażdżony. Przeżyła tylko jego żona, siedząca na przednim siedzeniu, majaca zapięte pasy. Mam opowiadać dalej? I wszyscy albo jechali wolno albo stali. Dla niektórych może te podstawy to głupota, ale jedne błędy prowadzą do kolejnych i później są niestety nieszczęścia. Np dlaczego mówi się, że kobiety są złymi kierowcami. Moim zdaniem kierowcami są dobrymi, ale w krytycznych sytuacjach ogrom z nich nie potrafi zachować zimnej krwi i odpowiednio zareagować. Osobiście znam takie co puszczają kierownice, zasłaniają oczy i niech się dzieje wola nieba Dla mnie obowiazkiem na kursie powinny być lekcje z jazdy niekontrolowanej w trudnych warunkach, ale raczej możemy o tym pomarzyć w snach

[truskafffka91]

Napisane przez owieczkaa

No dobra, ale nie róbmy z jego zawodu czegoś porównywalnego choćby do zawodu lekarza. Prędkości na egzaminach są o tyle niewielkie że jedynie w sprzęcie mogą być straty.

Mojej teściowej raz się zaciął pas, dym z silnika, nie wiadomo było czy się nie zapali. No ale to też skrajne przypadki, raczej zapinać się powinno ale tak samo powinno się myć zęby i nosić ciepłe gacie zimą a jakoś w przepisach tego nie ma.

W ciąży jak masz zaświadczenie od gina to nie musisz zapinać, no ale statystyki tu też są bezwzględne - lepiej zapiąć bo jak ty zginiesz to dziecko zapewne też.

Tak wszystko racja, ale patrzeć na to z drugiej strony. Jade sobie i mam dwie ręce na kierownicy. Zmieniam bieg jedna ręką, wiec tylko jedna ręka jest na kierownicy tyle w temacie....

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez bianeczkaa

Serio jadąc w deszczu skupiasz się czy pod kołem masz teraz kałużę czy nie? Wątpię. Egzamin i kurs ma nas przystosować do realiów. Nikt później nie jeździ 20 czy 30 km/h. Oblewanie za puszczenie kierownicy stojac w korku to faktycznie przegiecie. Jeśli chodzi o predkości i pasy. Ty możesz jechać poniżej 50 ale ktoś kto w ciebie przywali jedzie np 200 i ty niestety przejmujesz tą siłę, oczywiście stopień jest zależny on tego gdzie dostaniesz. To jest identyczna sytuacja jak wożenie fotelika dla dzieci tego co się wpina w wózek na przednim siedzeniu gdy nie możesz wyłączyć poduszki powietrznej i tłumaczenie się, że przecież ja jadę wolno Mój maż stał i jak koleś w niego przywalił to jakby nie pasy to by miał szanse przekoziołkować przez cały samochód. Chrześniak mojej teściowej zginął wraz z matką w wypadku. Jechali wolno bo już mieli skręcać i wjechał w nich inny samochód. Teściowa przefrunęła z tylnego siedzenia przez przednią szybę, syn za kierownicą został zmiażdżony. Przeżyła tylko jego żona, siedząca na przednim siedzeniu, majaca zapięte pasy. Mam opowiadać dalej? I wszyscy albo jechali wolno albo stali. Dla niektórych może te podstawy to głupota, ale jedne błędy prowadzą do kolejnych i później są niestety nieszczęścia. Np dlaczego mówi się, że kobiety są złymi kierowcami. Moim zdaniem kierowcami są dobrymi, ale w krytycznych sytuacjach ogrom z nich nie potrafi zachować zimnej krwi i odpowiednio zareagować. Osobiście znam takie co puszczają kierownice, zasłaniają oczy i niech się dzieje wola nieba Dla mnie obowiazkiem na kursie powinny być lekcje z jazdy niekontrolowanej w trudnych warunkach, ale raczej możemy o tym pomarzyć w snach

I jeszcze TESTY PSYCHOLOGICZNE! Jestem "za" .

[bianeczkaa]

Napisane przez truskafffka91

Zgadza się.
Pkt.5 Mój znajomy miał zderzenie czołowe z tirem ( tir wyprzedzał) on jechał busem. Szczęście w nieszczęściu, ze rozpial pasy... Jak by miał pasy by nie przeżył.
Wiem ktoś napisze, że to skrajne przypadki... ,ale trzeba brać pod uwagę to, że się zdarzają. Jakby nie jego " refleks" w odpinaniu pasów pewnie by nie przeżył... Ale tego nie uczą na " jazdach" . Pas musi być, bo on Cie uratuje.


A propo pasów. - jak to jest w Polsce? Kobiet w ciąży musi mieć pas?

Nie muszą. Ale teraz są specjalne adaptery do pasów, że ci schodzi między nogi i nie jest na brzuszku. Tak, ja napiszę, że to jest skrajny przypadek i w porównaniu do tego ilu ludziom pasy jednak uratowały życie to mnie nie dziwi, dlaczego mówi się, że jest skrajny, chociaż masz rację z tym, że takich rzeczy też powinni uczyć.

[ania_2019]

Zmeczyla mnie ta Wasza dyskusja :p ide zafarbowac wlosy

Tzn najpierw ide kupic farbe potem bede farbowac myslalam ze sie obejdzie nez ale mam juz tskie odrosty ze masakra i za bardzo rzucaja sie w oczy

[bianeczkaa]

Napisane przez truskafffka91

Tak wszystko racja, ale patrzeć na to z drugiej strony. Jade sobie i mam dwie ręce na kierownicy. Zmieniam bieg jedna ręką, wiec tylko jedna ręka jest na kierownicy tyle w temacie....
.

To bym już mogła nazwać czepianiem się Powiem tyle miejmy wyobraźnie i swój rozum ale nie popadajmy w paranoję Jak ktoś się boi zmieniać biegi, to zawsze są automaty

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez ania_2019

Zmeczyla mnie ta Wasza dyskusja :p ide zafarbowac wlosy

Ja chyba też bo szwagierka się nudzi w salonie

[owieczkaa]

Napisane przez bianeczkaa

Serio jadąc w deszczu skupiasz się czy pod kołem masz teraz kałużę czy nie? Wątpię. Egzamin i kurs ma nas przystosować do realiów. Nikt później nie jeździ 20 czy 30 km/h. Oblewanie za puszczenie kierownicy stojac w korku to faktycznie przegiecie. Jeśli chodzi o predkości i pasy. Ty możesz jechać poniżej 50 ale ktoś kto w ciebie przywali jedzie np 200 i ty niestety przejmujesz tą siłę, oczywiście stopień jest zależny on tego gdzie dostaniesz. To jest identyczna sytuacja jak wożenie fotelika dla dzieci tego co się wpina w wózek na przednim siedzeniu gdy nie możesz wyłączyć poduszki powietrznej i tłumaczenie się, że przecież ja jadę wolno Mój maż stał i jak koleś w niego przywalił to jakby nie pasy to by miał szanse przekoziołkować przez cały samochód. Chrześniak mojej teściowej zginął wraz z matką w wypadku. Jechali wolno bo już mieli skręcać i wjechał w nich inny samochód. Teściowa przefrunęła z tylnego siedzenia przez przednią szybę, syn za kierownicą został zmiażdżony. Przeżyła tylko jego żona, siedząca na przednim siedzeniu, majaca zapięte pasy. Mam opowiadać dalej? I wszyscy albo jechali wolno albo stali. Dla niektórych może te podstawy to głupota, ale jedne błędy prowadzą do kolejnych i później są niestety nieszczęścia. Np dlaczego mówi się, że kobiety są złymi kierowcami. Moim zdaniem kierowcami są dobrymi, ale w krytycznych sytuacjach ogrom z nich nie potrafi zachować zimnej krwi i odpowiednio zareagować. Osobiście znam takie co puszczają kierownice, zasłaniają oczy i niech się dzieje wola nieba Dla mnie obowiazkiem na kursie powinny być lekcje z jazdy niekontrolowanej w trudnych warunkach, ale raczej możemy o tym pomarzyć w snach

Akurat jeśli chodzi o pasy i bezpieczeństwo to się zgadzamy, ja zapinam pasy i zapinać będę, o fotelikach jestem obczytana wzdłuż i wszerz. A jak ktoś jest deklem i wozi dziecko z przodu z włączoną poduszką, no cóż tu powiedzieć?

Jeśli chodzi o kałużę - tak, serio skupiam się na kałużach Nie tylko z powodu poślizgu, ale też dziur, nie wiem co pod kałużą jest i jak jest głęboka, może mieć 5 cm albo pół metra.

Moim zdaniem kobiety są złymi kierowcami bo kierują się strachem. A strach za kierownicą jest bardzo złym doradcą. Jadą za wolno (i wyprzedzają je TIRy) bo myślą że to bezpiecznie, jak tylko coś się dzieje to hamują (a zimą, na wodzie czy na zakręcie najczęściej lepiej dać gaz do dechy). Faceci z kolei przeginają z prędkością, rywalizują za kierownicą no i brawura. Każdy ma coś ale wiadomo że takie generalizowanie jest krzywdzące.

Napisane przez truskafffka91

Tak wszystko racja, ale patrzeć na to z drugiej strony. Jade sobie i mam dwie ręce na kierownicy. Zmieniam bieg jedna ręką, wiec tylko jedna ręka jest na kierownicy tyle w temacie....

No dlatego trzeba wiedzieć kiedy biegi zmieniać. Nie wiem jak gdzie indziej ale w Gda oblewają za zmianę biegu na przykład na torowisku bo co jak Ci zgaśnie na środku? Dla doświadczonego kierowcy to nie problem, ale dla świeżaka może się to nieciekawie skończyć.

[ania_2019]

9

Napisane przez bianeczkaa

To bym już mogła nazwać czepianiem się Powiem tyle miejmy wyobraźnie i swój rozum ale nie popadajmy w paranoję Jak ktoś się boi zmieniać biegi, to zawsze są automaty

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------


Ja chyba też bo szwagierka się nudzi w salonie

Ale Ci dobrze ja to niestety sama musze nie mam tak dobrze a tu do fryzjerki na farbowanie nie chodze bo nie zamierzam placic 50 funtow tylko za to ze ktos mi farbe na wlosy nalozyl wiec od lat farbuje sama

[malaja86]

Napisane przez owieczkaa

W ciąży jak masz zaświadczenie od gina to nie musisz zapinać, no ale statystyki tu też są bezwzględne - lepiej zapiąć bo jak ty zginiesz to dziecko zapewne też.

Są takie adaptery do pasów i ja zamierzam sobie kupić.
Potem oddam bratowej bo mają drugie dziecko w planach , potem wróci do mnie.

Ńie popadajmy w skrajność z tymi pasami, ze 30 lat temu koleżanka z pracy mojego taty szła poboczem i urwała się przyczepa od tira.... Zawsze może się coś przydarzyć.

[ania_2019]

Dziewczyny jaki rozmiar ciuszkow dla dzidzi bedziecie brac do szpitala 56 czy 62 ?
A wogole sluchajcie zrobili mi taki wykres ktory niby przedstawia na podstawie mojeh wagi wzrostu itp i mojego tz i dzieci moich orientacyjnie ile nasza dzidzia moze wazyc i tak w 40 tyg na wykresie mam ze w najnizszym centylu bedzie wazyc 3800 w najwyzszym 5000 a ta taka srodkowa pokazuje 4500 z kawalkiem ...

[owieczkaa]

Napisane przez malaja86

Są takie adaptery do pasów i ja zamierzam sobie kupić.
Potem oddam bratowej bo mają drugie dziecko w planach , potem wróci do mnie.

Ńie popadajmy w skrajność z tymi pasami, ze 30 lat temu koleżanka z pracy mojego taty szła poboczem i urwała się przyczepa od tira.... Zawsze może się coś przydarzyć.

Cegła ci na głowę spadnie Też się zdarza.
Ja się właśnie nad tymi adapterami zastanawiam - z jednej strony trochę zdzierstwo tyle kasy i niby mówią że wystarczy zadbać żeby pas był jak najniżej i był "poziomo" ułożony pod brzuchem.
Ale myślę że ostateczna decyzja będzie zależała od brzucha jak będzie rósł, bo w sumie na ostatnie 2 miesiące mogę za kierownicą nie siadać w ogóle bo robię sobie wolne od pracy ale do końca czerwca mam w planach jeździć i funkcjonować normalnie.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez ania_2019

Dziewczyny jaki rozmiar ciuszkow dla dzidzi bedziecie brac do szpitala 56 czy 62 ?
A wogole sluchajcie zrobili mi taki wykres ktory niby przedstawia na podstawie mojeh wagi wzrostu itp i mojego tz i dzieci moich orientacyjnie ile nasza dzidzia moze wazyc i tak w 40 tyg na wykresie mam ze w najnizszym centylu bedzie wazyc 3800 w najwyzszym 5000 a ta taka srodkowa pokazuje 4500 ...

Chyba trochę takich trochę takich.
Chyba te statystyki to takie palcem po wodzie pisane. Zobaczysz później jak z USG będzie wychodzić.

[ania_2019]

Napisane przez owieczkaa

Cegła ci na głowę spadnie Też się zdarza.
Ja się właśnie nad tymi adapterami zastanawiam - z jednej strony trochę zdzierstwo tyle kasy i niby mówią że wystarczy zadbać żeby pas był jak najniżej i był "poziomo" ułożony pod brzuchem.
Ale myślę że ostateczna decyzja będzie zależała od brzucha jak będzie rósł, bo w sumie na ostatnie 2 miesiące mogę za kierownicą nie siadać w ogóle bo robię sobie wolne od pracy ale do końca czerwca mam w planach jeździć i funkcjonować normalnie.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------



Chyba trochę takich trochę takich.
Chyba te statystyki to takie palcem po wodzie pisane. Zobaczysz później jak z USG będzie wychodzić.

Mam nadzieje bo szczerze po przygodach z poprzednim porodem synka wolalabym zeby jednak wagowo dzidzia nie przekroczyla 4 kg

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez ania_2019

Mam nadzieje bo szczerze po przygodach z poprzednim porodem synka wolalabym zeby jednak wagowo dzidzia nie przekroczyla 4 kg

Choc z tym usg to tez taki sliski temat przed porodem wlasnie z synem ktory sie potem zblokowal zrobili usg mowiac ze wazy okolo 3800 a urodzil sie z waga ponad 4300 wiec bylo to pol kg roznicy ...

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Ja wam powiem szczerze ze moim zdaniem to czy dziecko wazy 2500 czy 4 kg nie ma zadnej roznicy moj najstarszy wazyl duzo a teraz co ?? Chudy jak patyk owszem wysoki ma 130 cm majac lat 7 ale wagowo masakra 24 kg .... a ja osobiscie wazylam 2100 jak sie urodzilam i nigdy mi nic nie brakowalo

[owieczkaa]

Napisane przez ania_2019

Mam nadzieje bo szczerze po przygodach z poprzednim porodem synka wolalabym zeby jednak wagowo dzidzia nie przekroczyla 4 kg

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------



Choc z tym usg to tez taki sliski temat przed porodem wlasnie z synem ktory sie potem zblokowal zrobili usg mowiac ze wazy okolo 3800 a urodzil sie z waga ponad 4300 wiec bylo to pol kg roznicy ...

Whoooaaa no to faktycznie spora różnica.
A w ogóle jak to jest z dzieciakami powyżej 4 kg? Chodzi o to czy to jest wskazanie do cesarki czy póki dobrze idzie to rodzimy naturalnie?

[ania_2019]

Napisane przez owieczkaa

Whoooaaa no to faktycznie spora różnica.
A w ogóle jak to jest z dzieciakami powyżej 4 kg? Chodzi o to czy to jest wskazanie do cesarki czy póki dobrze idzie to rodzimy naturalnie?

Ogolnie powinno byc wskazaniem do cesarki ale u mnie ze drugi porod to na zasadzie dam rade owszem dalam rade szczerze porod 2 bajka godz po porodzie siedzialam po turecku ale dziecko sie zaklinowalo nie oddychal do 2 min zycia po porodzie odrazu go wyniesli dostal 1 pkt apgar ale stresow przeszlam jezdzac po neurologach to moje tylko i wylacznie dla tego ze podejscie mieli takie a nie inne ... dzieki Bogu synus zdrowy ale uslyszalam od neurologow ze mam szczescie bo moglo dojsc do nie dotlenienia i zdrowe dziecko moglo zostac kaleka ...

Z tego tez powodu wpisali mi teraz ciaze wysokiego ryzyka i ciesze sie bo dzieki temu bede miala 3 usg i jak zobacza ze dziecko jest duze to mi nie pozwola rodzic naturalnie

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

A wiecie co co nie mialam zadnego przeczucia co do plci dziecka to jakos od 2 dni mam wrazenie ze jednak bedzie 3 chlopak ... na usg do mojego tz pare razy powiedzialam o dzidzi w formie meskiej w sklepie z ciuchami tez jakos bardziej oczy mi uciekaly w strone chlopiecych i wogole durny sen mialam ze urodzila sie dzidzia juz z wygladu maly chlopczyk ubrany w chlopiece ciuszki a jak przebieralam pieluszke to patrze a dziewczynka hehe ale naprawde mam jakies przeczucie ze nie dane jest mi jednak miec corke ...

[aakkzzii]

cześć
a ja się zastanawiam co z Doriską

[ania_2019]

Napisane przez aakkzzii

cześć
a ja się zastanawiam co z Doriską

No faktycznie dlugo do nas nie zagladala ...

[owieczkaa]

Napisane przez ania_2019

A wiecie co co nie mialam zadnego przeczucia co do plci dziecka to jakos od 2 dni mam wrazenie ze jednak bedzie 3 chlopak ... na usg do mojego tz pare razy powiedzialam o dzidzi w formie meskiej w sklepie z ciuchami tez jakos bardziej oczy mi uciekaly w strone chlopiecych i wogole durny sen mialam ze urodzila sie dzidzia juz z wygladu maly chlopczyk ubrany w chlopiece ciuszki a jak przebieralam pieluszke to patrze a dziewczynka hehe ale naprawde mam jakies przeczucie ze nie dane jest mi jednak miec corke ...

Wiesz, można to też zrzucić na to że masz synów więc zwracanie się "po męsku" jest dla ciebie normalne. Ja tam trzymam kciuki za dziewczynkę u Ciebie (i u mnie też, ale to moje pierwsze więc w sumie nie ma znaczenia). Kiedy USG masz?

Napisane przez aakkzzii

cześć
a ja się zastanawiam co z Doriską

A ona się nie udziela też na październikowych mamach?

W ogóle to widziałyście że już są mamy listopadowe?

[Kissmisiaa]

Napisane przez ania_2019

Ogolnie powinno byc wskazaniem do cesarki ale u mnie ze drugi porod to na zasadzie dam rade owszem dalam rade szczerze porod 2 bajka godz po porodzie siedzialam po turecku ale dziecko sie zaklinowalo nie oddychal do 2 min zycia po porodzie odrazu go wyniesli dostal 1 pkt apgar ale stresow przeszlam jezdzac po neurologach to moje tylko i wylacznie dla tego ze podejscie mieli takie a nie inne ... dzieki Bogu synus zdrowy ale uslyszalam od neurologow ze mam szczescie bo moglo dojsc do nie dotlenienia i zdrowe dziecko moglo zostac kaleka ...

Z tego tez powodu wpisali mi teraz ciaze wysokiego ryzyka i ciesze sie bo dzieki temu bede miala 3 usg i jak zobacza ze dziecko jest duze to mi nie pozwola rodzic naturalnie

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

A wiecie co co nie mialam zadnego przeczucia co do plci dziecka to jakos od 2 dni mam wrazenie ze jednak bedzie 3 chlopak ... na usg do mojego tz pare razy powiedzialam o dzidzi w formie meskiej w sklepie z ciuchami tez jakos bardziej oczy mi uciekaly w strone chlopiecych i wogole durny sen mialam ze urodzila sie dzidzia juz z wygladu maly chlopczyk ubrany w chlopiece ciuszki a jak przebieralam pieluszke to patrze a dziewczynka hehe ale naprawde mam jakies przeczucie ze nie dane jest mi jednak miec corke ...

Będzie dobrze

Ja mam przeczucie ze będzie to dziewczynka ale ile z tego się sprawdzi to się okaże.

Napisane przez aakkzzii

cześć
a ja się zastanawiam co z Doriską

No też jestem ciekawa.