Mamusie październik 2021.

[justynka87]

Napisane przez kawowa_lkj

Szpitale zwykle wymagają koszul, więc lepiej dla własnego komfortu choć jedną mieć italian fashion ma bardzo fajnie, tez od nich kupiłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam na stronie szpitala, że muszę mieć przynajmniej 3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez kawowa_lkj

Szpitale zwykle wymagają koszul, więc lepiej dla własnego komfortu choć jedną mieć italian fashion ma bardzo fajnie, tez od nich kupiłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas dają w szpitalu takie szpitalne z tego co widzę wiec nie potrzeba ale myśle ze może lepiej jedna sobie spakuje bo jakaś na w domu tez potrzebować będę

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Johasia28

Ja mam leginsy z milk&love i faktycznie są super



Szczepił się, ale na razie tylko jedna dawką, druga dopiero przed nim.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

Jedna dawka tam wystarczy.

Niedrapek ani razu nie użyłam.

Koszule do karmienia zazwyczaj są też ciążowe. Tak jak większość rzeczy. Zupełnie tego nie rozumiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kawowa_lkj]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;88729400]U nas dają w szpitalu takie szpitalne z tego co widzę wiec nie potrzeba ale myśle ze może lepiej jedna sobie spakuje bo jakaś na w domu tez potrzebować będę[/QUOTE]W moim do porodu też dają, ale jak trafi sie na oddział wcześniej, to już trzeba mieć własną (no, dadzą jak się nie ma, ale te szpitalne to takie średnio wyjściowe są i na kilkudniowy pobyt nie bardzo). A szanse, że sie trafi wcześniej, jednak są, nie bez powodu zaleca się pakować torbę ok 30 tc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88729413]Jedna dawka tam wystarczy.

Niedrapek ani razu nie użyłam.

Koszule do karmienia zazwyczaj są też ciążowe. Tak jak większość rzeczy. Zupełnie tego nie rozumiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Też nie użyłam niedrapek.
A ciuchy do karmienia są też ciążowe, bo większość osób kojarzy kp z pierwszymi 3, no góra 6 miesiącami po porodzie, a wtedy jednak brzuch jeszcze jest (u niektórych szczęściar nie, ale zwykle śmiertelniczki maja brzuch ciążowy jeszcze te 2-4 miesiące)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonnie_j]

Napisane przez kawowa_lkj

W moim do porodu też dają, ale jak trafi sie na oddział wcześniej, to już trzeba mieć własną (no, dadzą jak się nie ma, ale te szpitalne to takie średnio wyjściowe są i na kilkudniowy pobyt nie bardzo). A szanse, że sie trafi wcześniej, jednak są, nie bez powodu zaleca się pakować torbę ok 30 tc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Też nie użyłam niedrapek.
A ciuchy do karmienia są też ciążowe, bo większość osób kojarzy kp z pierwszymi 3, no góra 6 miesiącami po porodzie, a wtedy jednak brzuch jeszcze jest (u niektórych szczęściar nie, ale zwykle śmiertelniczki maja brzuch ciążowy jeszcze te 2-4 miesiące)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tymi ubraniami to prawda i nie. Zależy. Ale mimo wszystko koszule nocne zwykle są dwa w jednym. Ciążowe i do karmienia.
Ja po pierwszym porodzie wyszłam ze szpitala szczuplejsza niż przed ciążą Nic brzucha ciazowogo nie zostalo. Ba byłam bardziej płaska niż przed ciążą nie liczę na ten cud przy drugim.
Nawet nie wiem ile koszul miałam, ale u mnie są 2 min drogi do szpitala na pieszo. Miałam pokój jedno osobowy i codziennie ktoś był jak nie cały czas. W szpitalu siedziałam 6 dni Ściany można gryźć od takiego siedzenia. Na dodatek prawie nic mi nie wchodziło z jedzenia. Ale wracając do tematu. Jak coś to zawsze miałam dostawę ubrań itp
Dla mnie ważne są koszule i opcje nocnego karmienia, bo starsza karmiłam 2 lata i 8 miesięcy więc wyjmowany cycek to wygoda i podstawa Drugą też chce cyckiem wykarmić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez kawowa_lkj

W moim do porodu też dają, ale jak trafi sie na oddział wcześniej, to już trzeba mieć własną (no, dadzą jak się nie ma, ale te szpitalne to takie średnio wyjściowe są i na kilkudniowy pobyt nie bardzo). A szanse, że sie trafi wcześniej, jednak są, nie bez powodu zaleca się pakować torbę ok 30 tc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Też nie użyłam niedrapek.
A ciuchy do karmienia są też ciążowe, bo większość osób kojarzy kp z pierwszymi 3, no góra 6 miesiącami po porodzie, a wtedy jednak brzuch jeszcze jest (u niektórych szczęściar nie, ale zwykle śmiertelniczki maja brzuch ciążowy jeszcze te 2-4 miesiące)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas jak jest bez problemów to w szpitalu jest się kilka lub kilkanaście godzin i do domu

Najwiecej wśród znajomych doba była jak się pytałam. No ale jakaś koszule będę potrzebować wiec kupię ale są takie do niczego :/ poczekam aż będę w primarku bo ponoć maja jakieś rzeczy teraz ciążowe może będą mieć tez koszule

[justynka87]

U mnie w szpitalu wymagają 3. Przynajmniej takie ilości zapisane są przy wyprawce. A w szpitalu chyba jest się z 3 dni? Oczywiście jak wszystko ok. Ale w sumie nie jestem pewna.


Jak widzę tą liste do szpitala to już się zastanawiam jak się spakuje🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zubi89]

Napisane przez justynka87

U mnie w szpitalu wymagają 3. Przynajmniej takie ilości zapisane są przy wyprawce. A w szpitalu chyba jest się z 3 dni? Oczywiście jak wszystko ok. Ale w sumie nie jestem pewna.


Jak widzę tą liste do szpitala to już się zastanawiam jak się spakuje🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najlepiej mieć 3 bo po porodzie mocno się poci. A czasem można się zalać mlekiem czy też krwią więc lepiej nie 3sztuki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kawowa_lkj]

Napisane przez justynka87

U mnie w szpitalu wymagają 3. Przynajmniej takie ilości zapisane są przy wyprawce. A w szpitalu chyba jest się z 3 dni? Oczywiście jak wszystko ok. Ale w sumie nie jestem pewna.


Jak widzę tą liste do szpitala to już się zastanawiam jak się spakuje🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po naturalnym zwykle trzymają 2-3 dni. Tylko ja w pierwszej ciąży miałam wszystko ok, a tu nagle gin wysłał mnie na ktg i zostałam tydzień w szpitalu na podtrzymaniu... Więc nigdy nie wiadomo...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez bonnie_j

Z tymi ubraniami to prawda i nie. Zależy. Ale mimo wszystko koszule nocne zwykle są dwa w jednym. Ciążowe i do karmienia.
Ja po pierwszym porodzie wyszłam ze szpitala szczuplejsza niż przed ciążą Nic brzucha ciazowogo nie zostalo. Ba byłam bardziej płaska niż przed ciążą nie liczę na ten cud przy drugim.
Nawet nie wiem ile koszul miałam, ale u mnie są 2 min drogi do szpitala na pieszo. Miałam pokój jedno osobowy i codziennie ktoś był jak nie cały czas. W szpitalu siedziałam 6 dni Ściany można gryźć od takiego siedzenia. Na dodatek prawie nic mi nie wchodziło z jedzenia. Ale wracając do tematu. Jak coś to zawsze miałam dostawę ubrań itp
Dla mnie ważne są koszule i opcje nocnego karmienia, bo starsza karmiłam 2 lata i 8 miesięcy więc wyjmowany cycek to wygoda i podstawa Drugą też chce cyckiem wykarmić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zazdroszczę ja wyszłam z brzuchem jak w 5 miesiącu i znikał dobre 2,5 miesiąca :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[A_Lios92]

Ja na pewno wezmę więcej koszul do szpitala. Też spędziłam tam łącznie tydzień (4 dni przed cc i 3 dni po), mając łącznie ze sobą 4 koszule. Mąż chyba dwa razy robił mi pranie w międzyczasie. Tak jak ktoś wcześniej zauważył, po cc miałam wrażenie, że ciągle chodzę spocona, więc często brałam prysznic i się przebierałam. Tak samo ubranek dla dziecka tym razem wezmę więcej. Moje ciągle się musiało czymś upaskudzić, jak nie pociekło z pieluchy to mleko i tak w kółko.

A propos nie zmieszczenia się w torbę. Ja miałam w szpitalu dwie torby, ale spakowałam jeszcze jedną awaryjną, którą zostawiłam w domu. Miałam tam zapasowe podkłady, pieluchy, ubranka - wszystkiego po trochu, bo nie wiedziałam ile czego mi się ostatecznie przyda. I z tamtej torby mi mąż wszystko dowoził, nie musiał nigdzie szukać. I jeszcze taki lifehack - warto chłopu podpisać te wszystkie rzeczy wcześniej. Podejrzewam, że większość z nich nie ogarnia co to są podkłady poporodowe albo wkładki laktacyjne.

[LadyWhisper]

Ja też po porodzie od razu wchodziłam w legginsy sprzed ciąży i w 4 mies zleciało mi 30kg. Jak byłam na kontroli po porodzie to brzuch płaski a cyce jak donice normalnie sex bomba teraz tak jak Bonnie nie liczę na powtórkę cudu

Co do koszul to w szpitalu miałam chyba 3 i poza szpitalem nie użyłam w ogóle - wolałam spać normalnie w bokserkach z dekoltem tak jak spie zawsze - w nocy nie miałam siły rozpinać tego i zapinać a tak cyc przez dekolt i gotowe. A jak młode miało 6mies spało z nami to samoobsługa - dekolt miałam opuszczony pod cycki i w nocy sam siegal do cycka i ciamkal


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez kawowa_lkj

W moim do porodu też dają, ale jak trafi sie na oddział wcześniej, to już trzeba mieć własną (no, dadzą jak się nie ma, ale te szpitalne to takie średnio wyjściowe są i na kilkudniowy pobyt nie bardzo). A szanse, że sie trafi wcześniej, jednak są, nie bez powodu zaleca się pakować torbę ok 30 tc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Też nie użyłam niedrapek.
A ciuchy do karmienia są też ciążowe, bo większość osób kojarzy kp z pierwszymi 3, no góra 6 miesiącami po porodzie, a wtedy jednak brzuch jeszcze jest (u niektórych szczęściar nie, ale zwykle śmiertelniczki maja brzuch ciążowy jeszcze te 2-4 miesiące)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja żadnego brzucha nie miałam. Wiadomo, że w pierwszych dniach jeszcze macica jest większa. Ale później to już luzik.

Napisane przez justynka87

U mnie w szpitalu wymagają 3. Przynajmniej takie ilości zapisane są przy wyprawce. A w szpitalu chyba jest się z 3 dni? Oczywiście jak wszystko ok. Ale w sumie nie jestem pewna.


Jak widzę tą liste do szpitala to już się zastanawiam jak się spakuje🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie po sn trzymają 48h. Ja trafiłam w środę do szpitala, w piątek urodziłam i we wtorek dopiero wyszliśmy.

To prawda, że człowiek po porodzie strasznie się poci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justynka87]

Napisane przez A_Lios92

Ja na pewno wezmę więcej koszul do szpitala. Też spędziłam tam łącznie tydzień (4 dni przed cc i 3 dni po), mając łącznie ze sobą 4 koszule. Mąż chyba dwa razy robił mi pranie w międzyczasie. Tak jak ktoś wcześniej zauważył, po cc miałam wrażenie, że ciągle chodzę spocona, więc często brałam prysznic i się przebierałam. Tak samo ubranek dla dziecka tym razem wezmę więcej. Moje ciągle się musiało czymś upaskudzić, jak nie pociekło z pieluchy to mleko i tak w kółko.

A propos nie zmieszczenia się w torbę. Ja miałam w szpitalu dwie torby, ale spakowałam jeszcze jedną awaryjną, którą zostawiłam w domu. Miałam tam zapasowe podkłady, pieluchy, ubranka - wszystkiego po trochu, bo nie wiedziałam ile czego mi się ostatecznie przyda. I z tamtej torby mi mąż wszystko dowoził, nie musiał nigdzie szukać. I jeszcze taki lifehack - warto chłopu podpisać te wszystkie rzeczy wcześniej. Podejrzewam, że większość z nich nie ogarnia co to są podkłady poporodowe albo wkładki laktacyjne.

Dobry system. Też spakuje taką dodatkową torbę i wszystko dokładnie opiszę. Dziękuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja jeszcze słyszałam rady żeby mąż spakował torbę bo będzie wiedział co gdzie włożył.
Włożę wszystko na kupkę a on niech układa i pakuje xD. I tak planuje zrobić.

[bonnie_j]

Napisane przez A_Lios92

Ja na pewno wezmę więcej koszul do szpitala. Też spędziłam tam łącznie tydzień (4 dni przed cc i 3 dni po), mając łącznie ze sobą 4 koszule. Mąż chyba dwa razy robił mi pranie w międzyczasie. Tak jak ktoś wcześniej zauważył, po cc miałam wrażenie, że ciągle chodzę spocona, więc często brałam prysznic i się przebierałam. Tak samo ubranek dla dziecka tym razem wezmę więcej. Moje ciągle się musiało czymś upaskudzić, jak nie pociekło z pieluchy to mleko i tak w kółko.

A propos nie zmieszczenia się w torbę. Ja miałam w szpitalu dwie torby, ale spakowałam jeszcze jedną awaryjną, którą zostawiłam w domu. Miałam tam zapasowe podkłady, pieluchy, ubranka - wszystkiego po trochu, bo nie wiedziałam ile czego mi się ostatecznie przyda. I z tamtej torby mi mąż wszystko dowoził, nie musiał nigdzie szukać. I jeszcze taki lifehack - warto chłopu podpisać te wszystkie rzeczy wcześniej. Podejrzewam, że większość z nich nie ogarnia co to są podkłady poporodowe albo wkładki laktacyjne.

Hmmm to u mnie nie było problemu z wkładkami i podkładami. Wszystko w oryginalnym opakowaniu więc chłop zawsze da radę przeczytać

Napisane przez LadyWhisper

Ja też po porodzie od razu wchodziłam w legginsy sprzed ciąży i w 4 mies zleciało mi 30kg. Jak byłam na kontroli po porodzie to brzuch płaski a cyce jak donice normalnie sex bomba teraz tak jak Bonnie nie liczę na powtórkę cudu

Co do koszul to w szpitalu miałam chyba 3 i poza szpitalem nie użyłam w ogóle - wolałam spać normalnie w bokserkach z dekoltem tak jak spie zawsze - w nocy nie miałam siły rozpinać tego i zapinać a tak cyc przez dekolt i gotowe. A jak młode miało 6mies spało z nami to samoobsługa - dekolt miałam opuszczony pod cycki i w nocy sam siegal do cycka i ciamkal


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja mam normalne koszule rozpinane co nie znaczy, że opcja cyc na noc na wierzchu nie obowiązywał. Szkoda, że mam lekki sen i nawet jak mała spala z nami i mogła sama się obsłużyć to ja i tak oko otwierałam [1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;88729580]Ja jeszcze słyszałam rady żeby mąż spakował torbę bo będzie wiedział co gdzie włożył.
Włożę wszystko na kupkę a on niech układa i pakuje xD. I tak planuje zrobić. [/QUOTE]Ciekawa opcja. Ok na zapasową torbę w domu, ale do szpitala to i tak sama wyjmowałam co musiałam.
Ja do szpitala trafiłam w czwartek już z akcją porodową. 5h później już miałam malucha. Normalnie by mnie wypuścili w sobotę, ale córka miała żółtaczkę a dali jej jakiś nowy sprzęt który powodował, że robiła się ciepła a bilirubina i tak nie spadała. Jak przepieli na starszy to następnego dnia już było ok. Ale myślę, że przez to że była wcześniakiem to robili dodatkowe badania i bardziej dmuchali na zimne. Wyszłam dopiero we wtorek Masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez bonnie_j

Hmmm to u mnie nie było problemu z wkładkami i podkładami. Wszystko w oryginalnym opakowaniu więc chłop zawsze da radę przeczytać Ja mam normalne koszule rozpinane co nie znaczy, że opcja cyc na noc na wierzchu nie obowiązywał. Szkoda, że mam lekki sen i nawet jak mała spala z nami i mogła sama się obsłużyć to ja i tak oko otwierałam Ciekawa opcja. Ok na zapasową torbę w domu, ale do szpitala to i tak sama wyjmowałam co musiałam.
Ja do szpitala trafiłam w czwartek już z akcją porodową. 5h później już miałam malucha. Normalnie by mnie wypuścili w sobotę, ale córka miała żółtaczkę a dali jej jakiś nowy sprzęt który powodował, że robiła się ciepła a bilirubina i tak nie spadała. Jak przepieli na starszy to następnego dnia już było ok. Ale myślę, że przez to że była wcześniakiem to robili dodatkowe badania i bardziej dmuchali na zimne. Wyszłam dopiero we wtorek Masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie wypuścili we wtorek dopiero, a powinni w niedzielę. Ale mały był owinięty pępowiną i robili przez to USG głowy,a w weekendy tego nie robią. A jak już wyszło, że USG ok to zaś mu źle wyniki krwi wyszły i we wtorek sprawdzali dopiero czy crp spadło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zubi89]

To ja w pierwszej ciąży leżałam od piątku do czwartku bo poszłam na wywoływanie zrobili w poniedziałek CC bo córce spadało tętno z powodu testu oxy. Z synem leżałam od poniedziałku do środy bo wypisałam się na żądanie nie dałam rady psychicznie tam leżeć bo znowu były problemy z kp. Teraz już wiem, że popełniłam wtedy dużo błędów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justynka87]

Ja nigdy nie byłam w szpitalu🤪 więc to będzie dla mnie całkiem nowa sytuacja. Dodatkowo poród co wiadomo do łatwych rzeczy nie należy. Więc narazie omijam ten temat jak mogę w swoim myślach.🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a_n_n_a87]

Mnie przyjęli w piątek, w niedzielę urodziła się moja córka, ale ze względu na żółtaczkę wyszłyśmy dopiero w piątek. Mam nadzieję, że tym razem akcja sama się zacznie i szybko wrócę do córeczki

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

[A_Lios92]

Napisane przez bonnie_j

Hmmm to u mnie nie było problemu z wkładkami i podkładami. Wszystko w oryginalnym opakowaniu więc chłop zawsze da radę przeczytać Ja mam normalne koszule rozpinane co nie znaczy, że opcja cyc na noc na wierzchu nie obowiązywał. Szkoda, że mam lekki sen i nawet jak mała spala z nami i mogła sama się obsłużyć to ja i tak oko otwierałam Ciekawa opcja. Ok na zapasową torbę w domu, ale do szpitala to i tak sama wyjmowałam co musiałam.
Ja do szpitala trafiłam w czwartek już z akcją porodową. 5h później już miałam malucha. Normalnie by mnie wypuścili w sobotę, ale córka miała żółtaczkę a dali jej jakiś nowy sprzęt który powodował, że robiła się ciepła a bilirubina i tak nie spadała. Jak przepieli na starszy to następnego dnia już było ok. Ale myślę, że przez to że była wcześniakiem to robili dodatkowe badania i bardziej dmuchali na zimne. Wyszłam dopiero we wtorek Masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to chyba że, ja miałam popakowane wszystko w woreczki. Wydaje mi się, że wtedy mniej miejsca zajmuje (wkładki np. zawsze kupowałam w takich dużych kartonowych opakowaniach). Pampersy luzem upychałam po bocznych kieszeniach 😅 Ubranka też podpisywałam. Niby zrobiłam mu wcześniej szkolenie co to pajacyk/kaftanik/półśpiochy, ale nie wiedziałam czy w pośpiechu czegoś nie pomiesza. Pewnie by sobie poradził, ale ja już tak mam 😅
No właśnie z tym pobytem w szpitalu to nigdy nic nie wiadomo. Każdy się nastawia, że jak najkrócej, a może być różnie. Dziewczyna z mojego otoczenia miała książkową ciążę, szybki bezproblemowy poród, ale dziecko miało podwyższone CRP chyba nieznacznie. Codziennie samoczynnie spadało, ale dopóki nie wyrównało się do normy, nie wypuścili ich ze szpitala. Ponad tydzień tam byli. Także ja biorę pod uwagę wszystko. Chociaż oby nie

[zubi89]

Napisane przez A_Lios92

A to chyba że, ja miałam popakowane wszystko w woreczki. Wydaje mi się, że wtedy mniej miejsca zajmuje (wkładki np. zawsze kupowałam w takich dużych kartonowych opakowaniach). Pampersy luzem upychałam po bocznych kieszeniach Ubranka też podpisywałam. Niby zrobiłam mu wcześniej szkolenie co to pajacyk/kaftanik/półśpiochy, ale nie wiedziałam czy w pośpiechu czegoś nie pomiesza. Pewnie by sobie poradził, ale ja już tak mam
No właśnie z tym pobytem w szpitalu to nigdy nic nie wiadomo. Każdy się nastawia, że jak najkrócej, a może być różnie. Dziewczyna z mojego otoczenia miała książkową ciążę, szybki bezproblemowy poród, ale dziecko miało podwyższone CRP chyba nieznacznie. Codziennie samoczynnie spadało, ale dopóki nie wyrównało się do normy, nie wypuścili ich ze szpitala. Ponad tydzień tam byli. Także ja biorę pod uwagę wszystko. Chociaż oby nie

Ja tak samo za drugim razem nie brałam całych pak tylko kilka sztuk w razie czego mąż mógł odnieść. Ale np. wkładki laktacyjne początkowo mało szło, pampersy pół paczki tych zielonych. Teraz chce bambusowe. Dobrze, że ciuszkow do szpitala dla dzieci nie trzeba brać to tyle, że się spokojnie do jednej torby spakuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karla906]

Hejka Wczoraj zamowilam tą koszule i szlafrok a dzis juz ma być kurier :O

Eh no roznie to bywa. Ja córeczkę urodziłam we wtorek o niespełna 13stej i wyszłysmy po równych 48h w czwartek o 13. Teraz raczej mnie stresuje myśl jak córka zniesie to że mnie nie będzie.

[a_n_n_a87]

Napisane przez karla906

Hejka Wczoraj zamowilam tą koszule i szlafrok a dzis juz ma być kurier :O



Eh no roznie to bywa. Ja córeczkę urodziłam we wtorek o niespełna 13stej i wyszłysmy po równych 48h w czwartek o 13. Teraz raczej mnie stresuje myśl jak córka zniesie to że mnie nie będzie.

Też mnie stresuje to jak to przeżyje moja córka. Ona jest strasznie za mną

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

[zubi89]

Mega tęskniłam za córką mimo, że miała do dyspozycji babcie i tate (z tym, że mąż tydzień przed porodem uszkodził sobie kolano) Miał nogę w szynie i chodził o kulach. Także to też pewnie wpłynęło na moja psychikę po porodzie. Córka za to była mega dzielna jak tylko wróciłam do domu było widać w nocy, że odreagowywał całą sytuację ale po miesiącu wszystko wróciło do normy. Miała wtedy ponad 3 latka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonnie_j]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88729856]Mnie wypuścili we wtorek dopiero, a powinni w niedzielę. Ale mały był owinięty pępowiną i robili przez to USG głowy,a w weekendy tego nie robią. A jak już wyszło, że USG ok to zaś mu źle wyniki krwi wyszły i we wtorek sprawdzali dopiero czy crp spadło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]U nas też była owinięta pępowiną i było USG główki. Ale nigdy nie zapomnę lekarki która przyszła we wtorek i powiedziała "a na co wy tu jeszcze jesteście. Już wczoraj powinien być wypis" myślałam, że mnie coś trafi. A to jej koleżanka chciała nas jeszcze zostawić...

Napisane przez justynka87

Ja nigdy nie byłam w szpitalu🤪 więc to będzie dla mnie całkiem nowa sytuacja. Dodatkowo poród co wiadomo do łatwych rzeczy nie należy. Więc narazie omijam ten temat jak mogę w swoim myślach.🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie zaczęłam jeszcze się stresować porodem a już zaczęła się akcja porodowa. Może i dobrze. Mniej stresu miałam przed

Napisane przez a_n_n_a87

Mnie przyjęli w piątek, w niedzielę urodziła się moja córka, ale ze względu na żółtaczkę wyszłyśmy dopiero w piątek. Mam nadzieję, że tym razem akcja sama się zacznie i szybko wrócę do córeczki

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

Ja też mam taką nadzieję. Tym bardziej że starszakiem w domu.

Napisane przez A_Lios92

A to chyba że, ja miałam popakowane wszystko w woreczki. Wydaje mi się, że wtedy mniej miejsca zajmuje (wkładki np. zawsze kupowałam w takich dużych kartonowych opakowaniach). Pampersy luzem upychałam po bocznych kieszeniach Ubranka też podpisywałam. Niby zrobiłam mu wcześniej szkolenie co to pajacyk/kaftanik/półśpiochy, ale nie wiedziałam czy w pośpiechu czegoś nie pomiesza. Pewnie by sobie poradził, ale ja już tak mam
No właśnie z tym pobytem w szpitalu to nigdy nic nie wiadomo. Każdy się nastawia, że jak najkrócej, a może być różnie. Dziewczyna z mojego otoczenia miała książkową ciążę, szybki bezproblemowy poród, ale dziecko miało podwyższone CRP chyba nieznacznie. Codziennie samoczynnie spadało, ale dopóki nie wyrównało się do normy, nie wypuścili ich ze szpitala. Ponad tydzień tam byli. Także ja biorę pod uwagę wszystko. Chociaż oby nie

Nigdy nie wiesz. Lepiej być przygotowanym na wszystko

Napisane przez karla906

Hejka Wczoraj zamowilam tą koszule i szlafrok a dzis juz ma być kurier :O

Eh no roznie to bywa. Ja córeczkę urodziłam we wtorek o niespełna 13stej i wyszłysmy po równych 48h w czwartek o 13. Teraz raczej mnie stresuje myśl jak córka zniesie to że mnie nie będzie.

Napisane przez a_n_n_a87

Też mnie stresuje to jak to przeżyje moja córka. Ona jest strasznie za mną

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

U nas to samo. Mała ma już ponad trzy lata, ale nigdy nie spędziła nocy całej żeby mnie nie było w domu. Więc się martwię co będzie. Na szczęście są babcie, ciocia i tata. Liczę, że sobie poradzą i że ja nie będę długo w szpitalu

Napisane przez zubi89

Mega tęskniłam za córką mimo, że miała do dyspozycji babcie i tate (z tym, że mąż tydzień przed porodem uszkodził sobie kolano) Miał nogę w szynie i chodził o kulach. Także to też pewnie wpłynęło na moja psychikę po porodzie. Córka za to była mega dzielna jak tylko wróciłam do domu było widać w nocy, że odreagowywał całą sytuację ale po miesiącu wszystko wróciło do normy. Miała wtedy ponad 3 latka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pocieszające dla mnie, bo podobny wiek
Ogólnie obstawiam, że jak urodzę i wróci mleko to starsza też będzie chciała widzę, że nadal nie zapomniała o cycku. Raz na jakiś czas próbuje się dobrać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rumianek89]

Ja do szpitala pojechałam we wtorek rano, urodziłam o 11, wyszliśmy po 48h. Wcześniej nigdy nie byłam w szpitalu, więc nie wiedziałam co mnie czeka. Wtedy mi się super trafiło, bo miałam pojedynczą salę, mąż mógł u mnie siedzieć cały dzień. Teraz pandemia to wiadomo, że tak nie będzie. A i tak musi zostać z synem. Mój ma trochę ponad 2 lata, ale usypiamy go na zmianę z mężem. W nocy czasem też on do niego wstaje, więc na pewno sobie super poradzą. Ale wiadomo, że będzie tęsknił i ja też, więc chciałabym jak najszybciej wyjść z szpitala po porodzie.

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[LadyWhisper]

To ja młodego pierwszy raz na noc z mężem zostawiłam po 10 miesiącach - pojechałam biegać górski półmaraton pamiętam jak mi się oberwało od niektórych dziewczyn z forum żem wyrodna matka pierwszy raz na noc z teściami młody został jak miał 1.5roku a my pojechaliśmy na weekend świętować 3 rocznicę ślubu. I generalnie od tego czasu zostaje już co weekend u nich, a moja mama teraz trzecie wakacje pod rząd bierze go nad morze na miesiąc. Był bez nas w Anglii (z teściami na 2tyg) w Bieszczadach na tydzień generalnie "podróżuje" więcej od nas


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[meja_ml]

Oj a ja się należałam w szpitalu pod sam koniec ciąży spadły bardzo mi płytki krwi i sierowanie do szpitala bo to 37 tydzień to poród w każdej chwili mógł się zacząć. Tak byłam sobie tam 2 tygodnie aż postanowili wywołać mi poród, który skończył się cc. Potem już było z górki bo w piątek urodziłam a w poniedziałek wyszliśmy.

Ja młodego zostawiałam na noc u rodziców u teściów ale mój to zawsze był towarzyski jak tylko nauczył nauczył mówić to tylko było "nie dom". Chodził do żłobka to też nie chciał iść do domu. Teraz ma prawie 4 lata to sam się pyta babci czy może zostać na noc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justynka87]

Zmieniając temat. Jakieś porady jak się wyleczyć z przeziebienia w ciąży? Chyba mnie owiało. Gardło mnie boli i głowa. Wiadomo, że większość leków odpada. Narazie staram się wyleżeć to dziadostwo....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a_n_n_a87]

Napisane przez justynka87

Zmieniając temat. Jakieś porady jak się wyleczyć z przeziebienia w ciąży? Chyba mnie owiało. Gardło mnie boli i głowa. Wiadomo, że większość leków odpada. Narazie staram się wyleżeć to dziadostwo....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sok z czarnego bzu. Napój rozgrzewający - imbir, sok malinowy, pomarańcze i goździki. Są teoretycznie tabletki na gardło dla ciężarnych, chyba z firmy prenalen, ale jak dla mnie to szkoda kasy, bo nic nie pomagają. Trzymam kciuki, żeby szybko przeszło

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka