Niby wciąż pulchne, jednak nas mniej. Kolejny rok zmagań, grzechom mówimy NIE! cz.III

[martolina1982]

dla ciebie na pewno lajcik. tempo ego treningu emeryckie

[la'Mbria]

jo!
Laski od 6 rano walczę...rozmowa o pracę(ale syf i szit! szkoda mojego czasu było), wizyta w urzędzie pracy po świstek żem bezrobotna(na szczęście rejestrowałam się on-line, więc nie stałam "za numerkiem"..ale co mi się oberwało "jobów" w plecy za to, ze wchodzę bez kolejki to masakra!
wizyta w fundacji- załatwiam sobie angielski za darmoszkę(po to ten świstek), test z anglika (na głupa bo się nie spodziewałam)...
ciuchland(spodnie wizytowe za 2pln!) , teraz wpadłam do domu na kawę i żer(plus tik taka), zaraz wypadam na rowerek (czytaj- na zakupy mam do oblecenia rossmana, biedrę, lidl, auchan)...bosh!
kocham takie dni
im więcej do zrobienia tym lepiej sie organizuję , a jeszcze trzeba się ogarnąć i jakiś trening sieknąć przed 15, żeby o 17 być zwarta i gotową jechać po młodego do żloba, obiad- własnie mi się "sam gotuje" na jutro

Napisane przez martolina1982

o matko, to cię wystawia dziecko na próbę

no no tamlin. też czekam na legginsy albo jakieś podnie porządne. w zeszłym roku były bombowe, taki mięsiste, nie jakaś szmatka.

laski ja mam buty od czerwca i przeceiż w uzyciu dużo i jak nowe, a wygodne super. tylko czekajcie na te do biegania! a te dziurkowane ciuchy to jak kto woli...mnie zimno było w cyce jak biegałam w samej tej bluzie, ale zakładam.

a wy uzywacie mat do cwiczeń? bo teraz nie mam dywanu i od potu to mi się łokcie i kolana rozjeżdżają koc się zwija :/

ja uzywam starego ręcznika- mam matę, ale od niej strasznie mi się włosy elektryzowały poza tym ćwiczę takie śmieszne ćwiczonka z ręcznikami- to chyba ty wstawiałaś linka? Zarąbiste są...na brzucho wycisk jest....
Marta w Lidlu teraz były zwykłe bawełniane legginsy po 19.9pln nie kupiłam,bo mam jeszcze 3 pary z zeszłego roku- do biegania się nadadzą, albo do chodzenia po domu, bo ja w legginsach jakoś nie mam serca wychodzić do ludzi i im świecić golizną
ale mi dziś w UP pani rejestratorka komplement strzeliła- patrzy w dowód, patrzy...i mówi "to pani? oj...przepraszam, widać, ze pani, ale schudło się chyba"
powiedziałam, że głodem przymieram na bezrobociu, wiec schudłam,m ale zaraz wyjasniłam, że to żarcik, bo minę miała taką

[martolina1982]

si hihi a widzisz? pytałam już kiedyś czy ci paczkę z jedzeniem wysłać

ja też nie śmigam po ulicach w legginsach, ale w domu to najwpanialszy ciuch pod słońcem. do biegania też zakładam, ale zalezy jakie. kiedys posłam w takich, ktore jak mi J. nie omieszkał powiedziec, przeswitywały. cale szczescie majty miałam nie kradzione

a takie pytanko? ty z przyczepka jeździsz? nie wyborazam sobie oblecec tylu sklepow i na rowerze wzystko stargac


aha, jeszcze jedno....rozmową sie nie przejmuj. m wie Ci kochana gdzies tam jakiś super szef cierpi z barku kogos takiego jak ty....tylko musicie sie odnależć jak dwie połówki jabłka. serio...potrzeba odrobinki zczescia. moze już jutro? nos do góry i bądź cierpliwa


widziałyście? tchibo ma noc zakupów. ceny w miarę jeszcze, a jakosc na pewno tez b.dobra. mam bluzę tchibo i super. https://www.tchibo.pl/ubrania-sporto...n=gdn_cwiczymy portki do biegania 79zł

[la'Mbria]

Napisane przez martolina1982

si hihi a widzisz? pytałam już kiedyś czy ci paczkę z jedzeniem wysłać

ja też nie śmigam po ulicach w legginsach, ale w domu to najwpanialszy ciuch pod słońcem. do biegania też zakładam, ale zalezy jakie. kiedys posłam w takich, ktore jak mi J. nie omieszkał powiedziec, przeswitywały. cale szczescie majty miałam nie kradzione

a takie pytanko? ty z przyczepka jeździsz? nie wyborazam sobie oblecec tylu sklepow i na rowerze wzystko stargac


aha, jeszcze jedno....rozmową sie nie przejmuj. m wie Ci kochana gdzies tam jakiś super szef cierpi z barku kogos takiego jak ty....tylko musicie sie odnależć jak dwie połówki jabłka. serio...potrzeba odrobinki zczescia. moze już jutro? nos do góry i bądź cierpliwa

Martuś..ale ja jestem po wypaśnym weekendzie i powiem szczerze- balam się dziś rano wejść na wagę (swoja drogą- dobrze, ze mi przypomniałaś! BATERIE do wagi!!!) no ale na twarzy to się zmieniłam mocno....jeszcze do tego jak włosy rozpuszczę to juz całkiem jak topielica gęba zapadnięta
idę w tym miesiącu do fryzjera (od lutego zeszłego roku nie byłam tzn. nie ścinałam, bo farbę mi kolezanka kładzie co ok.1,5-2 mce) urosły mi sporo-od zapięcia stanika (wrzesień) do pasa(obecnie) i zauważyłam tyle nowych włosków, że chyba już mogę sobie pozwolić na wizyte (wczesniej jakos się bałam z długości zejść przez to wypadanie, miałam takie poczucie, ze jak zetnę włosy to już nie odrosną nigdy- wiem..głupie), chyba mi to siemię lniane tak pomogło, albo jednak tabletki anty sama nie nie wiem...ale tabsy odstawiam w przyszłym miesiącu więc się pewnie dowiem.
teraz też bym nie chciała bardzo skracać, końcówki mam śliczne, nierozdwojone (no jakby mogły się rozdwajac przy tych wszystkich cudach co ja łykam/piję/wcieram/psikam/masuje/wklepuje we włosy i dla włosów...ale jakiś kształt by się przydał bo na razie to rosły jak sobie chciały bez kontroli. I kolor na wiosnę też by się przydał...w ogóle zobaczylam się wracając z UP w witrynie sklepowej i za duża kurtka też robi swoje- wyglądam naprawdę jakbym mocno się skurczyła, a tak naprawdę po prostu noszę na rozmowy/do urzędów taką kurtkę "niby elegancką" ale w rozmiarze 42 (a sportową mam za luźną 38) więc wiecie jak to wygląda...ale dopóki nie zejdę do rozmiaru 36 nie kupuję ciuchów wizytowych/codziennych do pracy itp w normalnych sklepach, a jedynie w szpargałach- taka decyzja zapadła

Marta co do roweru- mam ogromny kosz z przodu na kierownicy (ile on miesci tego sobie nawet nie wyobrażasz, a czesem ładuję go do oporu tj. ledwo widzę zza niego drogę), mam plecak spory i bagażnik z linkami(mieści zgrzewkę wody), wnoszę takie zakupy na 2 razy do domu, bo na raz bym nie dała rady.

Co do pracy- byłam pewna, ze to będzie właśnie to!
Już byłam tam na rozmowie raz, było ok, warunki fajne, dletego się napalałam...ale teraz spotkałam się z ewentualnym przyszłym przełożonym i już tak kolorowo to nie wygląda...no cóż...życie
W środę idę na kolejną rozmowę(inna firma)

mam z LIDLA kurtkę identycznie wyglądająca jak ta https://www.tchibo.pl/przeciwwiatrow...html?dim1=Sw12
kosztowała na pewno nie więcej niz 60pln (nie zapłaciłabym więcej za sportową)

[martolina1982]

wiesz, ja ci wierzę, ze pakowny twoj rumak po prostu logistycznie tez sobie nie wyobrazam. np. zrobie jedne zakupy, a chce isc do drugiego sklepu. to co zostawiam zakupy w rowerze i ide? nie buchną? czy z majdanem całym? albo jak zatrzymałabym sie to juz widze jak mi sie siata wywraca w tym koszu i leci wszystko na łeb

wiatrówka to powinna 10zł kosztowac. toć to po zgnieceniu miesci się w dłoni

[tamlin111]

Napisane przez martolina1982

dla ciebie na pewno lajcik. tempo ego treningu emeryckie

W sam raz na dzisiejszy trening, bo nóżki mnie lekko pobolewają po weekendzie, który miał być wolny od wszelkiego wysiłku.

Napisane przez la'Mbria

ale mi dziś w UP pani rejestratorka komplement strzeliła- patrzy w dowód, patrzy...i mówi "to pani? oj...przepraszam, widać, ze pani, ale schudło się chyba"
powiedziałam, że głodem przymieram na bezrobociu, wiec schudłam,m ale zaraz wyjasniłam, że to żarcik, bo minę miała taką

Napisane przez martolina1982

wiesz, ja ci wierzę, ze pakowny twoj rumak po prostu logistycznie tez sobie nie wyobrazam. np. zrobie jedne zakupy, a chce isc do drugiego sklepu. to co zostawiam zakupy w rowerze i ide? nie buchną? czy z majdanem całym? albo jak zatrzymałabym sie to juz widze jak mi sie siata wywraca w tym koszu i leci wszystko na łeb

No właśnie ja też nie wiem jak to ogarnąć Na mój łeb, no nie da się.

[nadalka]

A ja chodzę tylko w legginsach

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[la'Mbria]

Napisane przez martolina1982

wiesz, ja ci wierzę, ze pakowny twoj rumak po prostu logistycznie tez sobie nie wyobrazam. np. zrobie jedne zakupy, a chce isc do drugiego sklepu. to co zostawiam zakupy w rowerze i ide? nie buchną? czy z majdanem całym? albo jak zatrzymałabym sie to juz widze jak mi sie siata wywraca w tym koszu i leci wszystko na łeb

wiatrówka to powinna 10zł kosztowac. toć to po zgnieceniu miesci się w dłoni

siadasz na rumaka i jedzesz tam gdzie masz najmniej do kupienia- vide np. Rossmann, potem z chemią jade do marketu (chemia w plecaku) w markecie plecak do kosza tego wielkiego coby nie dźwigać. Robię zakupy, podjeżdzam koszem pod rumaka, ładuję, ładuję, ładuję, odstawiawiam koszyk (niedaleko więc siaty w koszyku rumakowym sobie leza i czekają), siadam na rumaka i jazda do domu.
Zanoszę zakupy, rozpakowuję, siku i jazda do kolejnego sklepu tym oto sposobem zrobi sie ze 20 km po sklepach znaczy przy okazji robienia zakupów doopka się kształtuje,
a teraz spadam
p.s. rumak i kosz niewywrotne, nic nie wylata

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez nadalka

A ja chodzę tylko w legginsach

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

ja nie lubię bardzo sobie nóg optycznie skracać przydługimi bluzkami, a żeby w legginsach chodzić to trzeba "wielbłądzi język" pod jakąś tuniczkę chować (tak mi się wydaje).
Ja tunik nie mam wcale- wywaliłam wszystkie więc do ludzi- tylko jeansy albo spodnie w kant
a po domu, albo na trening- albo majty same, albo legginsy własnie.
O!. mam jeszcze jedne spodnie z siodełkiem żelowym- takie na rower...w tym tez wstyd do ludzi, bo jeździć jest mega wygodnie,ale jak się zejdzie z roweru widać "pieluchę" żelową

[martolina1982]

ja jak dzieci były małe też chodziłam. za wozkiem mozna sie dobrze kamuflować i przyzwyczaiłam sie, ze luźno, wygodnie a potem dżinsy wszedzie uwierały. teraz do roboty nie wypada.

[nadalka]

A co to wielblądzi język?
U mnie właśnie w szafce większość tunik.

Tak się zastanawiałam co ubrać na ten zjazd i chyba to co mam w szafce - legginsy, sweter do połowy uda, pod spód bluzka z 3/4 i te buty na koturnie

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[martolina1982]

jesli dobrze kojarzę to odznaczająca się cipocha

http://www.sadistic.pl/wielblad-vt141479.htm

a moze zamiast leginsów to jakies kryjace rajstopki a tunika wtedy jako sukienka bedzie robiła. i jakos bardziej kobiecoe i elegancko mi sie wydaje

[eewelinaa92]

Coś mi sie umaniło że już po 13, więc w biegu się szykuje na uczelnie, wszystko na raz robie, po czym patrze na zegarek a tam dopiero 12,20

ale mi dziś w UP pani rejestratorka komplement strzeliła- patrzy w dowód, patrzy...i mówi "to pani? oj...przepraszam, widać, ze pani, ale schudło się chyba"
powiedziałam, że głodem przymieram na bezrobociu, wiec schudłam,m ale zaraz wyjasniłam, że to żarcik, bo minę miała taką

ja nie lubię bardzo sobie nóg optycznie skracać przydługimi bluzkami, a żeby w legginsach chodzić to trzeba "wielbłądzi język" pod jakąś tuniczkę chować (tak mi się wydaje).

ja tak samo więc leginsy zakładam bardzo rzadko jak już to tylko wtedy gdy nie wychodze z domu, a tak to zawsze jeansy

[nadalka]

To nie długość na rajstopki, jak się schylę to dupa mi wyjdzie . Taki zestaw co mam w profilowym na fb.

A ja takich nie noszę gdzie się ciposzka odznacza ;-) jeszcze mi się takie nie trafiły. Mam takie grubsze, dobrze się trzymają i teraz też zamówiłam takie grubsze.

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[martolina1982]

no chyba, ze po cycki podciagniesz to w każdym ciuchu wyjdzie język wielbłądzi

ale serio to ja mam kompleks...powiem wam po cichu. bo mam duzo tluszczu w tym rejonie. serio. jak schudlam kiedys to taka kosciska byłam tam a teraz to poducha jak na szpilki jak zakladam kieckę np. z dzianiny i stane bokiem to mi wystaja cycki, brzuch i buła

[nadalka]

O pipkę ci chodzi? Ja mam taką bułeczkę z natury, nie z utycia

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[swinka94]

ja też chodziłam tylko w legginsach a potem usłyszałam dowcip:

"Chude dziewczyny myślą, że są pulchne. Pulchne dziewczyny myślą, że są grube. A grube dziewczyny myślą, że powinny nosić leginsy"

Ale ja nie lubię nosić spodni. Wolę sukienki i rajstopy albo właśnie legginsy, ale tylko z tunikami zakrywającymi pupę.

Ja w tym tygodniu muszę wybrać rower i nie mam pojęcia jak się do tego zabrać. No i będę też szukać nauczyciela hiszpańskiego, dostałam od mamy na urodziny kaskę na lekcje

W ogóle to jestem chora Gardło mnie pali żywym ogniem, głowa pęka a oczy tak pieką że soczewek nie mogę ubrać.

[martolina1982]

no tak. niektore laski maja płaskie to miejsce, albo prawie płaskie.

[tamlin111]

Napisane przez la'Mbria

ja nie lubię bardzo sobie nóg optycznie skracać przydługimi bluzkami,

Ja się z tym nie zgodzę, moim zdaniem fajna sweterkowa tunika, z dekoltem, legginsy, albo rurki, obcas i masz piękną, długą sylwetkę.
Ja legginsów nie noszę, no chyba że pod spodnie zimą, ale na co dzień to nie. A już jak widzę te dziewuchy, legginsy i kusa bluzeczka to Cierpię strasznie, nawet jak jest szczupła, a już jak większa, to ogromny ból dla mnie.

Napisane przez martolina1982

jesli dobrze kojarzę to odznaczająca się cipocha

http://www.sadistic.pl/wielblad-vt141479.htm

Napisane przez swinka94

W ogóle to jestem chora Gardło mnie pali żywym ogniem, głowa pęka a oczy tak pieką że soczewek nie mogę ubrać.

Zdrówka

[nadalka]

Dlatego ja przeważnie noszę dłuższe bluzki. Choć te moje teraz co noszę bardziej jak spodnie, no ale jednak legginsy.
Ale już się wycierają w kroku.

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Mi w legginsach jest bardzo wygodnie. A na spodnie teraz mi szkoda kasy.

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[martolina1982]

legginsy to trudny temat ryzykowny ciuch moim zdaniem i rozleniwiający. nie czuć, że sie przytyło tak jak czuć zaraz w jeansach.

[nadalka]

No to jak je ktoś nosi by nie czuć że mu się utyło to... chyba ma problem :-D

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Ja chyba w ciąży zaczełam nosic i tak mi zostało.
Ryzykowny.. nie wychodzę z domu by podobać się ludziom , wygoda dla mnie ważniejsza ;-)

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[martolina1982]

a ja wychodzę by szczuć

[tamlin111]

Napisane przez martolina1982

a ja wychodzę by szczuć

też to lubię
A najbardziej lubię odje.bac się na zakupy do Kauflanda, bo tam w saloniku prasowym eks Kropa pracuje

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Tu na przykład tunika i legginsy i boskie nogi i sylwetka http://stylizacje.pl/stylizacja/tunika-legginsy

a tu skrócona: http://www.zeberka.pl/art/katarzyna-...egginsach-5289

wszystko zależy jak się zestawi.

[martolina1982]

ta pierwsza to ma nogi chyba do samego gardła, a Skrzynka takie jak ja, kolumniaste. swoją drogą pamietacie jaka ona była w młodości piękna?

[tamlin111]

Marta wejdź sobie w inne stylizacje tej dziewczyny, wcale nie ma nóg do gardła, ale zwiewna tunika, obcas i są cud nóżki.
A Skrzynecka dla mnie zawsze była paskudą.

[martolina1982]

http://www.poezja-spiewana.pl/index.php?str=lf&no=5974 chodzi mi o początki jej kariery, gdy miala z 20-pare lat

[HaGie]

Napisane przez martolina1982

no tak. niektore laski maja płaskie to miejsce, albo prawie płaskie.

hehe, ja też mam taka bułkę i zawsze miałam, nawet jak byłam dzieciakiem. Nie wiem, czy pamiętacie, ale za czasów dzieciństwa były modne takie lajkry - krótkie albo długie "sliskie" legginsy. To ja też oczywiście takie miałam, pamiętam, że były fioletowe i wstydziłam sie je nosić, własnie przez tą bułkę
wiecie, ja w ogóle z wielkim sentymentem wspominam stare czasy, te pierwsze lata po PRL-u, lata 90-te, to chyba najlepsze lata mojego życia, ehh to se ne wrati

Napisane przez nadalka

No to jak je ktoś nosi by nie czuć że mu się utyło to... chyba ma problem :-D

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Ja chyba w ciąży zaczełam nosic i tak mi zostało.
Ryzykowny.. nie wychodzę z domu by podobać się ludziom , wygoda dla mnie ważniejsza ;-)

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

Ja nie nosze legginsów, bo mam za grube nogi - uda Nawet w ciąży nie nosiłam, chociaż kupiłam sobie, ale nie mogłam na siebie patrzeć w legginsach i nawet w domu ich nie zakładałam, a żeby wyjść w tym do ludzi, w życiu Całą ciążę w jeansach chodziłam, tym bardziej, że pracowałam do końca, więc musiałam jako tako wyglądać.

Napisane przez martolina1982

a ja wychodzę by szczuć

A tak w ogóle dzień dobry, chociaż dla nas nie zaczął się dobrze
Tż zadzwonił dziś do tej agencji, która zajmuje się wynajmem tego nowego domu i oni powiedzieli, że dokopali sie gdzies do jakiegoś rachunku, który mamy niezapłacony. Rachunek jest z 2009 roku ale ten koleś jest jakiś nienormalny, bo nie chce nam powiedzieć co to za rachunek, gdzie on go znalazł. No i dopóki nie załatwimy tej sprawy to nam nie wynajmą domu. Ku.wa, lae gdyby tż tam nie zadzwonił dziś i nie zapytał, to ciekawe czy by nas poinformowali, bo wcześniej dostalismy maile, że proces sprawdzania nas jest zakończony i kompletny, że otzrymali wszystkie referencje i w ogóle, więc uznaliśmy, że wszystko ok, a tu taki numer. Tym bardziej, że my z tych uczciwych ludzi i zawsze wszystko płacimy na czas, więc nie mamy zielonego pojęcia, co to może być za dług, tym bardziej, że sprzed 5 lat, a nikt wcześniej się nie dopominał żadnej spłaty...

[martolina1982]

ale padaka i co teraz?

ja też wspominam czasem tamte czasy i tamtą modę. miałam takie lajkry, a jak a pamietacie buty "plastiki"? mozna było zdjac, opłukac pod wodą i eja albo T-shirty, ktore sie na dole cielo w paski, pociagało i sie robiłu takie frędzle to stylizacje mojego dzieciństwa

[HaGie]

Napisane przez martolina1982

ale padaka i co teraz?

ja też wspominam czasem tamte czasy i tamtą modę. miałam takie lajkry, a jak a pamietacie buty "plastiki"? mozna było zdjac, opłukac pod wodą i eja albo T-shirty, ktore sie na dole cielo w paski, pociagało i sie robiłu takie frędzle to stylizacje mojego dzieciństwa

Pamiętam, pamiętam a jakie nogi były brudne po tych plastikach i ja zawsze wkładałam kamyki w obcasy, żeby stukały hehe. Te pocięte bluzki też miałam Martolina, bo my to w ogóle chyba ten sam rocznik, więc i moda była ta sama

No nie wiemy co dalej z tym rachunkiem, czy co to w ogóle jest Tz zanalzł taka stronkę, gdzie trzeba zapłacić i można sprawdzić swoją historie finansową i tam na tej stronie nic nie ma o żadnym długu, wyszło mu, że ma wspaniały wynik kredytowy 99 punktów na 100. Łeb mnie tylko z tego wszystkiego rozbolał

[nadalka]

Myślałam już o nazwie do czwartej części..

IV część przed nami, tym razem pulchności się nie damy ;-)

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!