Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[Madzia9999]

Tusia jest mi bardzo przykro, że Ciebie to spotkało!

Obyś szybko znalazła nową pracę!!!

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez niezapominaczka

Tusia, mój brat też niedawno dostał wypowiedzenie.. ehh po 14 latach bez skrupułów go wyrzucili i tłumaczenie było takie samo ... masz 3 miesięczny okres wypowiedzenia?

niby miesięczny ale dali mi "z łaski" 3 mce
przeryczałam już 4 godziny, boli mnie głowa i brzuch i jest mi niezmiernie przykro, bo byłam od początku, sama tworzyłam swoje stanowiska a teraz, ot tak wypier.....

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez Kukunia23

kurczę tusia - aż się sama zdenerwowałam Twoją wiadomością...

ja też. i najgorsze, że wytłumaczenie tak na prawdę z d***

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez Madzia9999

Tusia jest mi bardzo przykro, że Ciebie to spotkało!

Obyś szybko znalazła nową pracę!!!

najgorsze, że zmarnowałam 5 lat. 5 lat siedzenia tu i liczenia na coś dobrego. i co? nic... dziękuję. zamknij drzwi z drugiej strony...

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez Trinette

Tusia glowa do gory i szukaj lepszej pracy. Nie chciałaś tam pracować, myslalas o wlasnej firmie, chcialas sie rozwijać! Jesteś naprawde upartą i zaangażowaną we wszystko dziewczyną. Traktuj to jak kopa do lepszej przyszłości. Chcą mieć gorszych pracowników - niech mają. Ceń się! Wysyłaj aplikacje! [COLOR="Silver"]

tak muszę na to patrzeć bo inaczej popadnę w paranoję.

od pon jestem pełnoprawną użytkowniczką szukającą pracy

[mikados]

Napisane przez Heledore

opowiadaj
.

Nie mam siły, nie tylko Tusia dziś płakała.

[gwiazdeczka172]

Tusia, będzie dobrze! nie łam się! wierze w to że szybko znajdziesz pracę, głowa do gory :-*

Mikados, płacz pomaga oczyścić się że złych emocji, ulozy się jakoś :-*

[lunaris]

Witam dziewczyny
Przeczytałam już chyba cały ten wątek w dniu dzisiejszym, łaziłam po forach iii dalej jestem w kropce.
Co prawda mam trochę inna sytuacje niz ta w tytule ale jeden błędny krok i moze sie skonczyc ze zostane bezrobotna.
Ale przechodząc do rzeczy

Pracuje od 7 miesiecy w obozie pracy. Nie wymieniając nazwy firmy napomnę, że jest to firma konkurencyjna z KFC. Nie bede opisywała jak tam jest bo to chyba już każdy łatwo może sobie uzmysłowić.

Dlatego tez naprawde chciałam sprobowac lekko poszerzyć to doswiadczenie i poszukac czegoś deczko ambitniejszego.
To jest 1 powód.
Nastepny to fakt iz jakis w okolicach pażdziernika zmieniłam etat na duzo mniejszy poniewaz chciałam zacząć studiować, niestety nie wyszło i jestem bez studiow i bez konkretnego etatu.
I teraz czekałam na zmiane etatu juz dobre 2 miesiące, szef obiecał na marzec, teraz mowi o kwietniu.
Co najciekawsze od maja zmienia sie kierownik naszego zakładu pracy i wtedy ciekawe jak to wszyskto będzie wyglądało.
Po 3 w zasadzie nie czuje sie tam stabilnie... w ostatnim miesiacu wyrzucone zostaly 4 osoby i ciagle groża i daja ostatnie szanse. mam juz dośc tego szamtazu, dlatego tez postanowilam poszukac innej pracy.

Ze kocham zwierzęta, dlatego też aplikowałam na sprzedawce w zoologu, jak oddzwonila zebym przyla wziac papiery do umowy byłam wniebowzieta. Co prawda to tlyko 1\2 etatu pierwsze 3 miesiace ale i tak bedę naprawde szesliwa wkoncu cos co naprawde sprawi mi przyjemność

Ale oczywisci emusi byc haczyk. Chcialam prace w zakladzie i w zoologu na te 3 miesiace ze soba polaczyc, w zasadzie nei jest to problemem bo w obecnej pracy moge zmienic dyspozycyjnosc i ustalac grafik pod zooologa. jedna niestety narazie nie moglam tego zmienic, bo grafik na 2 tyg byl juz ustalony i koliduje mi ta sobota i przyszly weekend połączyć z zoologiem ponieważ musze być w 2 miejscach na raz ;o
nie wiem co robic... zostać tam jak trusia zi zrezygnowac z tego co naprawde chcialabym robić??? Cyz zzawalic obecna pracę jakimis wymowkami??

boje sie bo obie sa niestabilne - wiadomo w zoologu mogę im sie nie spodobac i moga mnie zwolnic po tygodniu, w stales pracy boje sie ze jak zadzwonie jutro ze wypadla mi sprawa osobista na sobotę to też mogę się pożegnać z praca...


Dziewczyny! Co byscie zrobiły prosze doradźcie?
naprawde nie wiem co robi8ć tak sie boję podjąć decyzję...

PS: przepraszam pewnei napisalam niezrozumiale ale jestem cala w nerwach.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez mikados

Nie mam siły, nie tylko Tusia dziś płakała.

przesiedziałam całą noc owinięta w koc i przeryczałam.
nie mam tej satysfakcji, że ja odchodzę. tylko, że mnie zwolnili. wiem, że chciałam, ale.... boję się przez zasiedzenie, 5 lat to kupa czasu... muszę się ogarnąć.

[Martynus91]

Napisane przez Auksencja

O masakra... a ja myślałam, że we Wrocku jest lepiej. Moja koleżanka przeprowadziła się tam rok temu ze swoim mężem, bo on tam pracę znalazł.
Ona szukała pracy niecałe dwa miesiące we Wrocku. Widocznie mieli mega farta.

Szczerze mówiąc przeprowadzając się ponad rok temu do Wrocławia mogłam przebierać w ofertach w pracy. A teraz to jakaś tragedia. Mimo że CV mam dobrze napisane i jak na swój wiek mam dość duży staż pracy.

[tajkuna]

Jestem już po rozmowie w sprawie stażu. Bardzo miła rozmowa. Było dwóch panów przeprowadzających rozmowę. Najpierw obydwaj Panowie rozmawiali z dwiema dziewczynami naraz. Potem jeden Pan rozmawiał z chłopakiem, który ze mną czekał na rozmowę a drugi Pan rozmawiał ze mną.

Ja miałam z nich wszystkich najkrótszą rozmowę, bo jak to Pan stwierdził, ze CV wie już o mnie wszystko. Pan mówił, że jego szefostwo chce kogoś na staż najlepiej do 25 wieku. Ale, że moje CV mu się bardzo spodobało , dokładniej mówiąc moje doświadczenie w bankowości w ramach stażu i przygotowania zawodowego to zaprosił mnie na rozmowę, mimo, że o 5 lat wiek przekraczam.

Praca była by bardzo podobna do tej co miałam na stażu, dlatego dostałam zaproszenie na rozmowę. Tylko jest jedno ale. O przyjęciu ostatecznym decyduję szefostwo stojącej nad tymi Panami oraz od decyzji up , czy zgodzi mi się na drugi staż. Pan powiedział, że mimo, że wieku nie spełniam, bo o prawie 5 lat jestem za stara, to moje CV przekaże wyżej. Spośród osób, które były dziś na rozmowie zostanie wybrane przez tych Panów kilka osób, których CV będzie wyżej przekazane.

Pani mi się pytał, czy up dało by mi drugi raz staż. Odp , że z tym jest różnie i , że jakieś szanse są. Szanse są, jak się ma znajomości, ale tego już nie powiedziałam. Może akurat oni się znają z up i by mi pozytywne rozpatrzenie wniosku załatwili.

Pan mi się pytał jeszcze, czy szukam pracy w bankowości, księgowości i czy chodzę na rozmowy. Odp, że tak i że, byłam w jednym z banków na rozmowie kilka miesięcy wstecz , ale z powodu braku doświadczenia w sprzedaży kredytów mnie nie przyjęli. A Pan do mnie to jest nasza Polska, wszędzie chcą konkretne doświadczenie , tylko skąd to pierwsze doświadczenie wziąść.
Pan zwykły człowiek, nie żaden jakiś rekruter mający wysokie mniemanie.
Także, to czy się dostanę zależy od góry i od up. Tyle wiem, że moje CV do góry zostanie przekazane.

[Carpathia]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39520453]przesiedziałam całą noc owinięta w koc i przeryczałam.
nie mam tej satysfakcji, że ja odchodzę. tylko, że mnie zwolnili. wiem, że chciałam, ale.... boję się przez zasiedzenie, 5 lat to kupa czasu... muszę się ogarnąć.[/QUOTE]
Tusia, przypomnij sobie wszystkie nerwy jakich się najadłaś przez tę pracę, pomyśl o możliwościach które się przed Tobą otwierają. Masz doświadczenie o jakim ja mogę pomarzyć i wierzę że dostaniesz fajną pracę z której będziesz zadowolona. Gdybym tylko miała możliwości to sama chciałabym mieć takiego pracownika jak Ty, takie robisz wrażenie z samego forum a wierzę że rzeczywistość jest jeszcze lepsza! Uszy do góry i pamiętaj o tym żeby poprosić kogo się da o referencje i dobre słowo na Twój temat.

Byłam na rozmowie w firmie o której słyszałam opinie o tym jak ciężko się tam pracuje. Pan potwierdził mi, że targety są tak wysokie jak słyszałam. Jeżeli mnie zatrudnią jako asystentkę, te targety mnie nie dotyczą jednak wraz z awansem muszę dać sobie radę z wszystkimi KPI. Plusem jest to że czas na asystenturze nie jest ograniczony, może to być 3 mce, pół roku a mogę nawet się wycofać z chęci awansu i zostać na tym stanowisku. Mieli się odezwać dzisiaj w sprawie drugiego etapu ale po zobaczeniu listu polecającego z poprzedniej firmy i zasięgnięciu opinii na mój temat u dyrektor jeszcze poprzedniej zaprosili mnie na kolejny etap kilka dni wcześniej Pomimo że pracowałam tylko na stażach i zastępstwach dbałam o to żeby dobrze mnie zapamiętano i cieszę się że to wraca!

Wczoraj zadzwoniła do mnie jeszcze jedna firma z zaproszeniem na rozmowę. Tylko pomimo prośby nie przysłano mi w mailu szczegółów spotkania i będę musiała zadzwonić tam z prośbą o maila lub powtórzenie wszystkiego

To jeszcze nie koniec! Pewna duuuuża firma (a do takich aspiruję najbardziej) bardzo szybko przejrzała mój kwestionariusz wypełniony online (ok 70 pytań wypełnianych w środku nocy przedwczoraj, bo raz otwarty trzeba było uzupełnić od razu) i zaprosili mnie na kolejny test. Tym razem już do siedziby z zastrzeżeniem że jeżeli zdam ten test od razu odbędzie się rozmowa.

Powoli traciłam już nadzieję a tymczasem w przyszłym tygodniu czekają mnie 2 rozmowy i test!

Któraś z Was napisała tu niedawno że na rozmowę kwalifikacyjną trzeba iść z niezachwianym poczuciem własnej zaje***tości którego następstwem jest fakt że to my robimy przysługę firmie chcąc tam pracować a nie odwrotnie Tym razem zadziałało na rozmowie, zobaczymy jak będzie dalej.

[tajkuna]

A co do ubioru. Niektórzy naprawdę nie wiedzą jak się ubrać.
Praca w punkcie ubezpieczeń. Dwie dziewczyny przyszły na rozmowę ubrane w jasnych dżinsach, zmiętych i tak jak by wychodzonych już. Przynajmniej by je wyprasowały. Ja to ubrałam czarne spodnie, białą bluzkę i biały żakiet. Wszystko prasowane wczoraj. Za sam ubiór mnie powinni przyjąć

[Carpathia]

Aż nie wierzę! Dostałam właśnie telefon z zaproszeniem na kolejną rozmowę! I warunki są najfajniejsze z wszystkich ofert o które będę się ubiegać w przyszłym tygodniu. Wreszcie samodzielne stanowisko, z przyzwoitą pensją, bardzo blisko mojego mieszkania. Potrzebują kogoś szybko, więc liczę że ta rekrutacja zakończy się pierwsza i będę wiedziała na czym stoję.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Carpathia

Tusia, przypomnij sobie wszystkie nerwy jakich się najadłaś przez tę pracę, pomyśl o możliwościach które się przed Tobą otwierają. Masz doświadczenie o jakim ja mogę pomarzyć i wierzę że dostaniesz fajną pracę z której będziesz zadowolona. Gdybym tylko miała możliwości to sama chciałabym mieć takiego pracownika jak Ty, takie robisz wrażenie z samego forum a wierzę że rzeczywistość jest jeszcze lepsza! Uszy do góry i pamiętaj o tym żeby poprosić kogo się da o referencje i dobre słowo na Twój temat.

Dziękuję za miłe słowa...
Siedzę w pracy nad jednym rozliczeniem, koleżanka która ma robić "po mnie", dostaje już stertę rzeczy do robienia. Bez słowa w nią rzucają nowe obowiązki.
Wiem, jak pomyślę ile tu przepłakałam, wycierpiałam zerwałam godzin wieczornych aby pracować i nie usłyszeć dziękuję, to chyba nie warto ryczeć, ale mi jest przykro, że tak wyszło. Będę szukać na całego. I mogę nawet za mniej niż tu, byle by praca była spokojniejsza i by Cię szanowali.
Szef powiedział, że da mi referencję (o, łaskawca) i dwie znajome firmy, jedna to hotel i druga z branży. Poprosiłam jeszcze jedną o rekomendację. Let's see...

Napisane przez Carpathia

Wczoraj zadzwoniła do mnie jeszcze jedna firma z zaproszeniem na rozmowę. Tylko pomimo prośby nie przysłano mi w mailu szczegółów spotkania i będę musiała zadzwonić tam z prośbą o maila lub powtórzenie wszystkiego

To jeszcze nie koniec! Pewna duuuuża firma (a do takich aspiruję najbardziej) bardzo szybko przejrzała mój kwestionariusz wypełniony online (ok 70 pytań wypełnianych w środku nocy przedwczoraj, bo raz otwarty trzeba było uzupełnić od razu) i zaprosili mnie na kolejny test. Tym razem już do siedziby z zastrzeżeniem że jeżeli zdam ten test od razu odbędzie się rozmowa.

Powoli traciłam już nadzieję a tymczasem w przyszłym tygodniu czekają mnie 2 rozmowy i test!

Któraś z Was napisała tu niedawno że na rozmowę kwalifikacyjną trzeba iść z niezachwianym poczuciem własnej zaje***tości którego następstwem jest fakt że to my robimy przysługę firmie chcąc tam pracować a nie odwrotnie Tym razem zadziałało na rozmowie, zobaczymy jak będzie dalej.

szczerze gratuluję i potwierdzam ostatatni akapit, bo kolega, który rozstał się z moją firmą w lato, powiedział, że grunt to uśmiech i ludzie sami do Ciebie lgną znalazł pracę w dwa tygodnie, więc... zobaczymy.

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Napisane przez Carpathia

Aż nie wierzę! Dostałam właśnie telefon z zaproszeniem na kolejną rozmowę! I warunki są najfajniejsze z wszystkich ofert o które będę się ubiegać w przyszłym tygodniu. Wreszcie samodzielne stanowisko, z przyzwoitą pensją, bardzo blisko mojego mieszkania. Potrzebują kogoś szybko, więc liczę że ta rekrutacja zakończy się pierwsza i będę wiedziała na czym stoję.

extra, gratuluję! przywraca mi to wiarę i nadzieję

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez tajkuna

A co do ubioru. Niektórzy naprawdę nie wiedzą jak się ubrać.
Praca w punkcie ubezpieczeń. Dwie dziewczyny przyszły na rozmowę ubrane w jasnych dżinsach, zmiętych i tak jak by wychodzonych już. Przynajmniej by je wyprasowały. Ja to ubrałam czarne spodnie, białą bluzkę i biały żakiet. Wszystko prasowane wczoraj. Za sam ubiór mnie powinni przyjąć

[Agnieszka 512]

Tusia olej ich, niech żalują kogo zwolnili...
Masz miesiąc, więc w tym czasie napewno coś znajdziesz Poddawać się nigdy nie wolno

[Elmo88]

Tusia to oni powinni płakać za Tobą a nie Ty za nimi

Tajkuna za staż. z tego co piszesz wywarłaś jak najbardziej pozytywne wrażenie!

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

właśnie wpadł kolega kierowca i generalnie zbierał szczękę z podłogi jak usłyszał newsa. wysłałam 5cv... muszę mieć jakiś zapis o tym, że jestem w okresie wypowiedzenia.

[Carpathia]

W CV możesz tę informację dopisać przy obecnej pracy lub/i dopisać datę z którą kończy Ci się okres wypowiedzenia. Widywałam obie opcje.

[duncia]

Cześć wszystkim Chciałam się z Wami przywitać, od 2 tygodni czytam Wasz wątek, ale nie miałam jakoś odwagi napisać. Czytam od 2 tygodni bo od tego czasu jestem na wypowiedzeniu.
Wiem co teraz czujesz tusiamar, też przeryczałam cały wieczór (walentynkowy) i nie mogłam się ogarnąć.
Ale widzę że mamy podobną sytuację, moja praca była strasznie stresująca, odpowiedzialna (kontrakty na pare milionów), i do tego wszystkiego okrutny szef który nie raz przeklinał do mnie, mówił straszne rzeczy., Ale siedzialam w tej pracy dalej.
Ale teraz patrząc na to wszystko z perspektywy tych 14 dni, mogę Ci powiedzieć że naprawdę tracąc taką pracę uwalniasz się od całego stresu, nie miałabym odwagi odejść sama. Do tego wszystkiego niestety nie wiem jak u Ciebie ale nei tylko cięcie kosztów bylo przyczyną ale ... zazdrość dwóch koleżanek które zniszczyły mi życie w firmie przez ostatnie 2 miesiące.

tusiamar - więc głowa do góry i jakoś to będzie, a zobaczysz że z każdym dniem będzie lepiej

[SweetDevil]

Wysypało Wam się tych rozmów, u mnie ciągle cisza i cisza
Dzisiaj wysłałam jedno CV.

[anjuta]

tusia, życzę Ci abys w przyszłym tygodniu znalazła za....ą ofertę, a w jeszcze przyszłym już pracowała w nowym miejscu

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez anjuta

tusia, życzę Ci abys w przyszłym tygodniu znalazła za....ą ofertę, a w jeszcze przyszłym już pracowała w nowym miejscu

dziękuję...
oby była to mniej stresująca praca, bo chyba to się odbija na moim zdrowiu

[gwiazdeczka172]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39529580]dziękuję...
oby była to mniej stresująca praca, bo chyba to się odbija na moim zdrowiu[/QUOTE]

Wierzę w Ciebie, boś za☠☠☠ista dziewczyna i dasz rade

[Anecka]

Dziewczyny, jestescie w posiadaniu jakichs opinii o pracy na stanowisku spec ds ubezpieczen w firmie osadkowski-cebulski? napisano za praca biurowa wiec akwizycja to nie jest, na plus i najlepiej miec profil rolniczy ukonczony.

Pytanie: moze bylyscie na rozmowie w pracy dotyczacej ubezpieczen (tu mowa o ubepzieczeniach rolniczych).. jakie pytaniaa mogą byc zadane mniej wiecej?

[anjuta]

Napisane przez Anecka

Dziewczyny, jestescie w posiadaniu jakichs opinii o pracy na stanowisku spec ds ubezpieczen w firmie osadkowski-cebulski? napisano za praca biurowa wiec akwizycja to nie jest, na plus i najlepiej miec profil rolniczy ukonczony.

Pytanie: moze bylyscie na rozmowie w pracy dotyczacej ubezpieczen (tu mowa o ubepzieczeniach rolniczych).. jakie pytaniaa mogą byc zadane mniej wiecej?

to się nazywa praca biurowa, bo czasami trzeba posiedzieć w biurze dane powprowadzac tych klientów, których odwiedziłaś jako akwizytor.

[valetka]

Witam,
ostatnio widuję w ogłoszeniach dot. pracy biurowej wymóg "ukończone 23 lat".
Zastanawia mnie dlaczego akurat 23, co to za wymóg?

[Anecka]

Napisane przez tajkuna

Pan mi się pytał jeszcze, czy szukam pracy w bankowości, księgowości i czy chodzę na rozmowy. Odp, że tak i że, byłam w jednym z banków na rozmowie kilka miesięcy wstecz , ale z powodu braku doświadczenia w sprzedaży kredytów mnie nie przyjęli. A Pan do mnie to jest nasza Polska, wszędzie chcą konkretne doświadczenie , tylko skąd to pierwsze doświadczenie wziąść.
Pan zwykły człowiek, nie żaden jakiś rekruter mający wysokie mniemanie.
Także, to czy się dostanę zależy od góry i od up. Tyle wiem, że moje CV do góry zostanie przekazane.

Dokladnie..

Napisane przez anjuta

to się nazywa praca biurowa, bo czasami trzeba posiedzieć w biurze dane powprowadzac tych klientów, których odwiedziłaś jako akwizytor.

Juz podpytalam znajomych, okazalo sie ze kumpel tam pracuje i to faktycznie praca biurowa. Wyslalam juz aplikacje i tym razem bez ęą w liscie motywacyjnym.. wiem ze popelnilam pewnie duzy blad, ale napisalam to co mi slina na jezyk przyniosla miedzy innymi o tym co wytluscilam u tajkuny wyzej.

[anjuta]

Napisane przez Anecka

Dokladnie..



Juz podpytalam znajomych, okazalo sie ze kumpel tam pracuje i to faktycznie praca biurowa. Wyslalam juz aplikacje i tym razem bez ęą w liscie motywacyjnym.. wiem ze popelnilam pewnie duzy blad, ale napisalam to co mi slina na jezyk przyniosla miedzy innymi o tym co wytluscilam u tajkuny wyzej.

dobrze, że się dopytałaś, moja koleżanka jechała 40 km niby do pracy biurowej, a okazalo się, że to akwizycja
powodzenia

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

jestem.
wzięłam prysznic. snuję się po chałupie. koleżanka ta która ma moje obowiązki szuka ze mną pracy i planuje odejść.
boli mnie żołądek, głowa, nic nie jem... czuję się jak śmieć. jak tak można ludzi traktować. dobrze, że mam was

[Kukunia23]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39534371]jestem.
wzięłam prysznic. snuję się po chałupie. koleżanka ta która ma moje obowiązki szuka ze mną pracy i planuje odejść.
boli mnie żołądek, głowa, nic nie jem... czuję się jak śmieć. jak tak można ludzi traktować. dobrze, że mam was[/QUOTE]
miałam to samo, w niedługim czasie do zwolnienia wyglądałam jak śmierć - tak mnie wykańczała ta stara ci....u mnie o tyle było gorzej że nie było jawnego mobbingu tylko taki ukryty, psychologiczny i chyba taki jest najgorszy....niby wszystko ok, ale za plecami dzieje się dramat, do tej pory mam poczucie krzywdy, i jeszcze śni mi się to chore miejsce...

[pulinaj]

Tusia ja też się poświęcałam w swojej pracy, nie raz wracałam do domu i ryczałam albo ryczałam w pracy.Znosiłam to, że nie dostałam urlopu latem. Przepraszam-w ogóle nie dostałam urlopu. I wiele innych rzeczy o których szkoda gadać. A jak mi podziękowali to mi ulżyło.
To oni powinni żałować, że stracili dobrego pracownika, bo wbrew pozorom, wcale nie jest łatwo o takiego lojalnego i oddanego.
Mamy weekend, odpocznij, zrelaksuj się i nie myśl, bo się wykończysz.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Na pewno wyjdzie mi to na dobrze, bo wszyscy cierpią u nas.
Odpocznę, choć spać nie mogę, brzuch mnie boli, jetem przed okresem to jeszcze cycki mi odpadają, humor z du**
Na pewno coś znajdę i to nie szukanie pracy mnie dobija ale to jak mnie tu potraktowali...