POZNAŃ- zaginęła Ewa Tylman!

[Katy_ern]

Ta historia ma drugie "dno". Nic nie jest tak oczywiste jak się niektórym internetom wydaje.
Oglądałam w tv program, w którym wypowiadał się kolega Adama, który go bardzo dobrze znał i powiedział, że absolutnie nie uwierzy , że Adam mógłby celowo zrobić krzywdę Ewie, w satanizm i podobne bzdury.
Ktoś powie, że przecież kolega mógł Adama tak naprawdę nie znać do końca, nie wiedzieć co w nim siedzi.
Jednakże wszyscy mamy przyjaciół , znajomych i znamy ich na tyle, żeby stwierdzić czego możemy się po nich spodziewać.
Obserwujemy ich i czasami zauważamy niepokojące symptomy.
Przypuszczam, że jeszcze rok temu Pan Adam w nawet najgorszych koszmarach nie podejrzewał, że przydarzy mu się podobna historia.
Odnoszę wrażenie, że że zwłok nie znajdą w Warcie, bo ich tam po prostu nie ma.
Sprawa Ewy wyjaśni się, jeśli policja zacznie bardziej wnikliwie badać inne możliwości przebiegu tamtego feralnego poranka.
Teraz, gdy mają już podejrzanego, obawiam się ,że odpuszczą sobie badanie innych tropów, aby jak najszybciej zakończyć sprawę.
Nieważne czyim kosztem, najważniejsze, żeby był sukces i opinia publiczna uspokoiła się trochę. Tak było w przypadku Barbary S z Warszawy.

[coffee]

Napisane przez swistak444

jesli tlumaczenie anormalnego zachowania Ewy jest bez sensu, jak i innych elementow tego, co sie wydarzylo, to bez sensu jest ten caly topik

O jakim zachowaniu mówisz?
Anormalnym zachowaniem nie jest zmienny krok osoby pijanej, więc nie ma sensu wymyślanie jakiegoś udawania pod kamery. Tyle.
Szkoda, że rozumiesz mój post jakoś nie tego. ;p

[asiulkaa]

Napisane przez jag_na

Gdyby chciało mi się wymiotować, to biegłabym chyba jednak w ciemną pustkę.

Dlatego wcześniej mówiłam że pytanie brzmi dlaczego wybrała się w krzaki, wymiotowanie czy sikanie jest racjonalnym wyjaśnieniem, natomiast ucieczka przed kimś już nie.

Napisane przez Krolowa Julianna

Ale jeśli się czegoś wystraszyła to miała dwie opcje: biec aż nie ucieknie albo biec i się schować. Chwilę wcześniej ledwo szła więc moim zdaniem bardziej prawdopodobny by był drugi wariant. Jeśli drugi to gdzie w środku nocy łatwiej się schować: w bloku z domofonami gdzie nie wejdzie nawet do środka czy w jakichś ciemnych krzakach nad rzeką?

Ale można dzwonić i się wydzierać, gdy napastnik ma do dyspozycji co? Telefon? Opcja zabudowania jest bardziej racjonalna. Chodzi mi o to że wątpię w uciekanie z przystanku w krzaki, obstawiam że był jakiś inny powód że się tam wybrała.

Napisane przez cavva

nie możemy swoich domysłów ograniczać tylko do tego mostu.
Adam zmieniał wielokrotnie swoje zeznania, czy mamy 100% pewności, że tam się wszystko rozegrało?
Zwłaszcza, że policja nie znalazła tam nawet pyłku po niej.
Jakby uciekała, to by przynajmniej buty zgubiła, bo w szpilkach po nierównym podłożu to się nie da zrobić sprintu i to na dodatek po pijaku. Nie gra mi cała ta historyjka...

Możemy, to jest tylko 8 minut między nagraniami. Policja mówi że odbyło się koło mostu, gdyby nie mieli na to dowodów, to by tak nie powiedzieli. Nie wiemy co znalazła policja i co ma na nagraniach.

[kasienka129]

jesli pi razy oko przy apartamentowcu byla 3:16 i 40 sekund wychodzi ze mieli 2 min na przejscie 50 metrow, musieli sie na chwile zatrzymac.

[azadon]

Napisane przez asiulkaa

Możemy, to jest tylko 8 minut między nagraniami. Policja mówi że odbyło się koło mostu, gdyby nie mieli na to dowodów, to by tak nie powiedzieli. Nie wiemy co znalazła policja i co ma na nagraniach.

ta rzeczniczka powiedziała, że wszystko odbyło się w okolicach mostu - wg mnie - nie wykluczają "obok" ani też "na" moście

[201607211025]

Dla mnie niestety to wszystko zmierza w kierunku sprawy takiej, jak ta Barbary S. z Warszawy.

[cavva]

jeśli Adam Z. był niewidoczny na monitoringu 8 minut, przy założeniu że nie wszedł pod most - to przez ten czas mógł przejść przez niego i wrócić. Na końcu mostu są parkingi. Jeśli nie ma tam żadnych kamer - to skąd wiemy, że taka wersja jest nieprawdopodobna?

Rutek na którejś z konferencji podał, że ma logi jego komórki z okolic kościoła.

[stewardesa]

Napisane przez Katy_ern

Ta historia ma drugie "dno". Nic nie jest tak oczywiste jak się niektórym internetom wydaje.
Oglądałam w tv program, w którym wypowiadał się kolega Adama, który go bardzo dobrze znał i powiedział, że absolutnie nie uwierzy , że Adam mógłby celowo zrobić krzywdę Ewie, w satanizm i podobne bzdury.
Ktoś powie, że przecież kolega mógł Adama tak naprawdę nie znać do końca, nie wiedzieć co w nim siedzi.

Ten kolega próbował też zrzucić podejrzenia na chłopaka Ewy twierdząc, że pracuje w ABW, a tego nie może wiedzieć (tak samo jak my), więc nie jest wiarygodny.

Napisane przez azadon

ta rzeczniczka powiedziała, że wszystko odbyło się w okolicach mostu - wg mnie - nie wykluczają "obok" ani też "na" moście

wg mnie wykluczają "na moście"

[asiulkaa]

Napisane przez azadon

ta rzeczniczka powiedziała, że wszystko odbyło się w okolicach mostu - wg mnie - nie wykluczają "obok" ani też "na" moście

Z tego co pamiętam, to po "sensacjach" pana R. mówili że na moście ich nie było.

Napisane przez cavva

jeśli Adam Z. był niewidoczny na monitoringu 8 minut, przy założeniu że nie wszedł pod most - to przez ten czas mógł przejść przez niego i wrócić. Na końcu mostu są parkingi. Jeśli nie ma tam żadnych kamer - to skąd wiemy, że taka wersja jest nieprawdopodobna?

Rutek na którejś z konferencji podał, że ma logi jego komórki z okolic kościoła.

Nie ma logów z baz, tylko dane z googla, analizowałyśmy sprawę tutaj, one pokazują tak mniej- więcej, biorąc pod uwagę że tam wielu punktów wifi nie ma, to dane mogła być "mniej" niż "więcej", a w tym przypadku 300 metrów robi wielką różnicę.

[cavva]

Napisane przez azadon

ta rzeczniczka powiedziała, że wszystko odbyło się w okolicach mostu - wg mnie - nie wykluczają "obok" ani też "na" moście

wykluczają, a pewnie tylko z tego powodu, że Adam ich zaprowadził pod Wartę. Nie znaleźli żadnych śladów na brzegu, a mimo to nie dopuszczają innej wersji.

Pytanie jest tego typu: co się mogło stać aż tak strasznego, że chłopak woli twierdzić, że był to nieszczęśliwy wypadek i się przyznać?

Kupy się to wszystko nie trzyma, na prawdę.

[Katy_ern]

Napisane przez stewardesa

Ten kolega próbował też zrzucić podejrzenia na chłopaka Ewy twierdząc, że pracuje w ABW, a tego nie może wiedzieć (tak samo jak my), więc nie jest wiarygodny.wg mnie wykluczają "na moście"

Nie dziwię mu się, wielu osobom chłopak Ewy wydaje się bardzo podejrzany.
Jego zachowanie po zaginięciu Ewy budzi wiele wątpliwości, nawet ojciec zaginionej mówił o tym publicznie.
Obserwując sprawy kryminalne można wyciągnąć wnioski, że najwięcej zbrodni ma podłoże emocjonalne. Mordują mężowie, żony , partnerzy, ojcowie porywają dzieci.
Rzadko się zdarza, że kolega z pracy zabija współpracownika, któremu w dodatku dużo zawdzięcza.
Właściwie to tylko raz słyszałam o podobnej zbrodni: pracownik zabił w furii swojego szefa - s☠☠☠☠iela.

[Cecilia89]

Napisane przez cavva

wykluczają, a pewnie tylko z tego powodu, że Adam ich zaprowadził pod Wartę. Nie znaleźli żadnych śladów na brzegu, a mimo to nie dopuszczają innej wersji.

Pytanie jest tego typu: co się mogło stać aż tak strasznego, że chłopak woli twierdzić, że był to nieszczęśliwy wypadek i się przyznać?

Kupy się to wszystko nie trzyma, na prawdę.

Tak naprawdę wszyscy jesteśmy w martwym punkcie. Interesuję się tą sprawą od kilku dni i dręczy mnie ciągle co tam się stało. Ale to już wie tylko Adam Z.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

[Katy_ern]

Napisane przez Cecilia89

Tak naprawdę wszyscy jesteśmy w martwym punkcie. Interesuję się tą sprawą od kilku dni i dręczy mnie ciągle co tam się stało. Ale to już wie tylko Adam Z.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

Wie, albo nie wie.....

[Poznaniak80]

Trafiłem na taki komentarz na stronie Głosu Wlkp.:
"Pokazano monitoring z okolic parku przy gazowni, gdzie widać jak E rozłącza się z A, po czym chwytają się razem i idą dalej."

Czy ktoś z Was widział takowe nagranie. Czy może autor posta się pomylił i chodziło mu o film "3:16" z partamentowca na Wierzbakowej?

[impax]

A jak nie wie, to dlaczego składa takie a nie inne zeznania.

@up
Chodzi o film z 3:16.

[visionAM]

Napisane przez Cecilia89

Coffee, dzięki za przypomnienie, mam krótką pamięć. Osobiście po dwóch - trzech piwach już kręci mi się w głowie. Nie wiemy ile wypiła Ewa i wiadomo, że pijany raz się zatacza, raz idzie prosto - tak jak większość ludzi tu pisze. Stąd przypuszczam, że ten jej żwawy krok w 3:16 był chwilowy.

ja tam nie widzę żwawego kroku, więc kwestia interpretacji

Napisane przez swistak444

jesli tlumaczenie anormalnego zachowania Ewy jest bez sensu, jak i innych elementow tego, co sie wydarzylo, to bez sensu jest ten caly topik

bo jest

Napisane przez beautyq

Dla mnie niestety to wszystko zmierza w kierunku sprawy takiej, jak ta Barbary S. z Warszawy.

jakiej sprawy? przybliż coś

Napisane przez cavva

Pytanie jest tego typu: co się mogło stać aż tak strasznego, że chłopak woli twierdzić, że był to nieszczęśliwy wypadek i się przyznać?

Kupy się to wszystko nie trzyma, na prawdę.

Ale skąd wiesz, że on się do czegoś przyznał albo powiedział, że to był wypadek? Przecież nie znamy jego zeznań, wiemy jedynie, że nie trzymają się kupy. Nikt nigdzie nie powiedział, że scena nad Wartą, z udziałem Adama, to był prawdziwy przebieg wydarzeń.

Napisane przez Katy_ern

Rzadko się zdarza, że kolega z pracy zabija współpracownika, któremu w dodatku dużo zawdzięcza.
Właściwie to tylko raz słyszałam o podobnej zbrodni: pracownik zabił w furii swojego szefa - s☠☠☠☠iela.

[coffee]

Rutkowski na fejsbuku: https://www.facebook.com/KrzysztofRu...type=3&theater

Po wnikliwej analizie wiemy, że była to osoba podstawiona przez osoby, które chcą zdyskredytować mnie i moje Biuro jak i współpracowników.
Bez wątpienia głównym celem całej akcji miałem być ja...

Po wnikliwej analizie? W tej sprawie też analizują jakieś piksele? Skro mają jakieś dowody na to, że pani była podstawiona, czemu tego nie opublikują (przecież lubią wrzucać w internety wszystko, co mają), tylko na fejsubuku piszą jakieś ogólniki?
Czekam aż przez przypadek wrzuci gdzieś nazwisko tej pani, tak jak przez przypadek wrzucił nazwisko Adama.

Napisane przez visionAM

jakiej sprawy? przybliż coś

http://wiadomosci.onet.pl/na-tropie/...ej-wisle/35k3e

[mango bzik]

było podane na konferencji, był tu link na periscope, imię jakiejś osoby, która twierdziła, że strażak współpracujący z Rutkowskim dał jej kasę.

[Cecilia89]

Czy nagranie o 3:24 nie zostało ujawnione?
Wyczytałam w komentarzach na stronie Głos Wielkopolski, o ile dobrze pamiętam, że osoba z 3:18 mogła współpracować z Adamem Z. --- znów jakaś świetna teoria :-/

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

[Katy_ern]

Napisane przez impax

A jak nie wie, to dlaczego składa takie a nie inne zeznania.

@up
Chodzi o film z 3:16.

Pod wpływem ogromnego stresu, sytuacji w jego ocenie bez wyjścia, żeby go wreszcie zostawili w spokoju. Podczas przesłuchania mogli mu wmówić wiele rzeczy, a on dla świętego spokoju potwierdził ich wersję, (policja i Rutkowski od samego początku zakładali, że Ewa jest w rzece).
Chłopak jest bardzo młody, ma nieukształtowaną osobowość jeszcze, więc łatwo mu wiele rzeczy wmówić, zastraszyć go np powiedzieć, że jak nie przyzna się do wypadku nad rzeką, to dostanie dożywocie.
Nie wiemy jak my byśmy zachowali się w tak dramatycznej i stresującej sytuacji.

[coffee]

Napisane przez mango bzik

było podane na konferencji, był tu link na periscope, imię jakiejś osoby, która twierdziła, że strażak współpracujący z Rutkowskim dał jej kasę.

No i? Bo chyba nie rozumiem...

[mango bzik]

Napisane przez Katy_ern

Chłopak jest bardzo młody, ma nieukształtowaną osobowość jeszcze, więc łatwo mu wiele rzeczy wmówić, zastraszyć go np powiedzieć, że jak nie przyzna się do wypadku nad rzeką, to dostanie dożywocie.
Nie wiemy jak my byśmy zachowali się w tak dramatycznej i stresującej sytuacji.

ale przecież przyznanie, że miał miejsce wypadek jest najmniej obciążające ?

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez coffee

Czekam aż przez przypadek wrzuci gdzieś nazwisko tej pani, tak jak przez przypadek wrzucił nazwisko Adama.

"no i" czekać nie musisz, bo już to zrobił.

[stewardesa]

Napisane przez cavva

Pytanie jest tego typu: co się mogło stać aż tak strasznego, że chłopak woli twierdzić, że był to nieszczęśliwy wypadek i się przyznać?

Nie wiemy, co twierdzi i nie przyznał się, a już na pewno nie do nieszczęśliwego wypadku, którego mu nie zarzucono.

Napisane przez Katy_ern

Nie dziwię mu się, wielu osobom chłopak Ewy wydaje się bardzo podejrzany.
Jego zachowanie po zaginięciu Ewy budzi wiele wątpliwości, nawet ojciec zaginionej mówił o tym publicznie.

dobra, ale jak mówi o tym kolega chłopaka siedzącego w areszcie i jeszcze powtarza plotę z internetu próbując zrzucić podejrzenia na kogoś innego, to nie jest w ogóle wiarygodny

[coffee]

Napisane przez mango bzik

"no i" czekać nie musisz, bo już to zrobił.

Imię to nazwisko? Od kiedy?
Ja piszę o nazwisku, on mówił imię... Co ma jedno do drugiego...? Ech.

[Katy_ern]

Napisane przez mango bzik

ale przecież przyznanie, że miał miejsce wypadek jest najmniej obciążające ?

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------


"no i" czekać nie musisz, bo już to zrobił.

Powiedział im to co chcieli usłyszeć.....
A jak już to usłyszeli, to "podjarali" się i zaczęli dopasowywać dowody, aby udowodnić mu morderstwo.
Ale on nadal się nie przyznaje......

[Cecilia89]

Napisane przez Katy_ern

Powiedział im to co chcieli usłyszeć.....
A jak już to usłyszeli, to "podjarali" się i zaczęli dopasowywać dowody, aby udowodnić mu morderstwo.
Ale on nadal się nie przyznaje......

Ja też myślę, że tak było.

[stewardesa]

Napisane przez Katy_ern

Pod wpływem ogromnego stresu, sytuacji w jego ocenie bez wyjścia, żeby go wreszcie zostawili w spokoju. Podczas przesłuchania mogli mu wmówić wiele rzeczy, a on dla świętego spokoju potwierdził ich wersję, (policja i Rutkowski od samego początku zakładali, że Ewa jest w rzece).

Przecież nie potwierdził ich wersji. Za każdym razem mówi co innego.

Napisane przez Katy_ern

Chłopak jest bardzo młody, ma nieukształtowaną osobowość jeszcze, więc łatwo mu wiele rzeczy wmówić, zastraszyć go np powiedzieć, że jak nie przyzna się do wypadku nad rzeką, to dostanie dożywocie.

beeeez przesady

[coffee]

Napisane przez Katy_ern

Powiedział im to co chcieli usłyszeć.....
A jak już to usłyszeli, to "podjarali" się i zaczęli dopasowywać dowody, aby udowodnić mu morderstwo.
Ale on nadal się nie przyznaje......

Jezu, ludzie... Jakie morderstwo? Musicie sobie koniecznie w co drugim poście coś dopowiadać i zmyślać?
Koleś ma zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. To nie jest morderstwo!

[asiulkaa]

Napisane przez Cecilia89

Czy nagranie o 3:24 nie zostało ujawnione?
Wyczytałam w komentarzach na stronie Głos Wielkopolski, o ile dobrze pamiętam, że osoba z 3:18 mogła współpracować z Adamem Z. --- znów jakaś świetna teoria :-/

Nie, ma je policja, z tego co kojarzę to jest nagranie z monitoringu komunikacji miejskiej.

[Katy_ern]

Napisane przez stewardesa

Nie wiemy, co twierdzi i nie przyznał się, a już na pewno nie do nieszczęśliwego wypadku, którego mu nie zarzucono.dobra, ale jak mówi o tym kolega chłopaka siedzącego w areszcie i jeszcze powtarza plotę z internetu próbując zrzucić podejrzenia na kogoś innego, to nie jest w ogóle wiarygodny

Kolega Adama zauważył tylko, że jest jeszcze inna osoba, którą należałoby sprawdzić.
Ale policja z góry założyła, że chłopak Ewy nie ma nic wspólnego ze zniknięciem.
Pamiętacie sprawę zniknięcia Anny Garskiej?
Mąż Anny- policjant przez prawie trzy lata był poza podejrzeniami.
Dopiero, gdy zaczął popełniać gafy np próbując rozwieść się z zaginioną, policja zaczęła obserwować go i w końcu go aresztowali.