Staraczkowe grono 2020 - cz. 3

[Frezjan]

Soniuska, w którym jesteś tygodniu? Robiłaś bety? Przepraszam ale nie pamiętam czy pisałaś wcześniej. Ja 2 miesiące temu przeszłam ciążę biochemiczna, ale wiedziałam że tak będzie, bo beta nie rosła prawidłowo od samego początku, zaczęłam krwawić jak na okres 4 dni po terminie @, brzuch bolał podobnie jak zwykły okres, tylko że długo po tym jeszcze plamiłam. Niestety doskonale znam to okropne uczucie, trzymaj się mocno, daj się wypłakać w końcu będzie dobrze


Anilani, nie dziękuję za kciuki Dzisiaj na teście już mocną kreska, bardzo mnie to pokrzepiło na duchu bo tamtym razem ewidentnie testy nie ciemniały. Czuję się znacznie inaczej, wtedy nic mi właściwie nie dolegało oprócz bólu głowy a tu cały czas czuję że jajniki i cała macica pracuje, a tej nocy pryszcze zrobiły taki najazd na moją twarz jak chyba nigdy... Biorę już od wczoraj zapobiegawczo duphason i we wtorek idę na betę (miałam iść w poniedziałek ale zapomniałam że środa wolna). Także zobaczymy co wyjdzie. Nagle strasznie czas mi się dłuży i bardzo już bym chciała żeby był czwartek a ja już bym miała świetne wyniki jak rośnie beta A co u Ciebie, staracie się już na nowo? Jak się czujesz po tym wszystkim?

Wysłane z mojego Redmi 8 przy użyciu Tapatalka

[soniuska]

Frezjann trzymam za Ciebie kciuki!❤️ Bardzo mocno. będzie dobrze!



Nie robiłam bety, ponieważ jestem na izolacji jeszcze do dziś do 24.. :-( i dziś miałam 4+5 .. mnie dziwnie bo brzuch nie boli ale leci ze mnie okropnie..więc to raczej po ptakach. w poniedziałek zrobię ft3 ft4 i tsh i we wtorek 19:40 na wizytę idę, zobaczymy co lekarz mi powie

[MoszKa88]

Napisane przez soniuska

Chyba poroniłam. Normalnie żywa krew.. leci ze mnie...w ogóle brzuch mnie nie boli..tylko krwawię.

Będę zaglądać do Was ale nie wiem czy będziemy jeszcze się starać...raczej nie, ja może bym jeszcze chciała, ale Mąż niebardzo.. Chyba nam nie jest pisane mieć dwójkę. trZymam za Was kciuki, będę zaglądać i czasem się odezwę.

Przykro mi

Napisane przez Frezjan

Soniuska, w którym jesteś tygodniu? Robiłaś bety? Przepraszam ale nie pamiętam czy pisałaś wcześniej. Ja 2 miesiące temu przeszłam ciążę biochemiczna, ale wiedziałam że tak będzie, bo beta nie rosła prawidłowo od samego początku, zaczęłam krwawić jak na okres 4 dni po terminie @, brzuch bolał podobnie jak zwykły okres, tylko że długo po tym jeszcze plamiłam. Niestety doskonale znam to okropne uczucie, trzymaj się mocno, daj się wypłakać w końcu będzie dobrze


Anilani, nie dziękuję za kciuki Dzisiaj na teście już mocną kreska, bardzo mnie to pokrzepiło na duchu bo tamtym razem ewidentnie testy nie ciemniały. Czuję się znacznie inaczej, wtedy nic mi właściwie nie dolegało oprócz bólu głowy a tu cały czas czuję że jajniki i cała macica pracuje, a tej nocy pryszcze zrobiły taki najazd na moją twarz jak chyba nigdy... Biorę już od wczoraj zapobiegawczo duphason i we wtorek idę na betę (miałam iść w poniedziałek ale zapomniałam że środa wolna). Także zobaczymy co wyjdzie. Nagle strasznie czas mi się dłuży i bardzo już bym chciała żeby był czwartek a ja już bym miała świetne wyniki jak rośnie beta A co u Ciebie, staracie się już na nowo? Jak się czujesz po tym wszystkim?

Wysłane z mojego Redmi 8 przy użyciu Tapatalka

Frezjan, tym razem musi być dobrze, i potwierdza to ciemniejaca kreska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PannaMagda]

Napisane przez soniuska

Chyba poroniłam. Normalnie żywa krew.. leci ze mnie...w ogóle brzuch mnie nie boli..tylko krwawię.

Będę zaglądać do Was ale nie wiem czy będziemy jeszcze się starać...raczej nie, ja może bym jeszcze chciała, ale Mąż niebardzo.. Chyba nam nie jest pisane mieć dwójkę. trZymam za Was kciuki, będę zaglądać i czasem się odezwę.

Trzymaj sie tam mam nadzieje, ze to nie poronienie a jakis krwiak sie oczyszcza.


Frezjan trzymam mocno kciuki za wysoka bete

[soniuska]

Dziewczyny ilość krwi jest tak duża że nadzieja dawno już umarła. Obym szybko przestała tak mocno krwawić bo nie ogarnę tego..trzymam kciuki ❤️

[cichazabka]

Soniuska bardzo mi przykro, też przez to przechodziłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnielkaMamusiax2]

Napisane przez soniuska

Dziewczyny ilość krwi jest tak duża że nadzieja dawno już umarła. Obym szybko przestała tak mocno krwawić bo nie ogarnę tego..trzymam kciuki ️

Może dzwoń na pogotowie, nie ma żartów. Tak bardzo mi przykro ale ze względu na covida może i lepiej, nie wiadomo co by było i nie mów tak, że nie jest Wam dane, nie poddawajcie się! Tulę bardzo mocno! ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ryksa]

Napisane przez AnielkaMamusiax2

Może dzwoń na pogotowie, nie ma żartów. Tak bardzo mi przykro ale ze względu na covida może i lepiej, nie wiadomo co by było i nie mów tak, że nie jest Wam dane, nie poddawajcie się! Tulę bardzo mocno! ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tym covidem to wiesz, zakladam ze do porodu tez go przechorujemy....


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[AnielkaMamusiax2]

Napisane przez Ryksa

Z tym covidem to wiesz, zakladam ze do porodu tez go przechorujemy....


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No lepiej żeby nie, żadna choroba w ciąży nie jest wskazana a tym bardziej taka, gdzie trzeba brać coś więcej niż dozwolone ilości paracetamolu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soniuska]

Ja akurat dobrze przeszłam covid.. tak myślę..wzięłam tylko 3 paracetamole przez ten czas. Nie brałam antybiotyków itd.. nie czułam się ja tyle źle, a chciałam chronić dzidzię.

I niestety też uważam że kazdy z nas to przechoruje..



Wczoraj dostałam telefon od mamy że mój wujek zmarł na covid..udusił się, zabrakło dla niego respiratora... Masakra ;-(

Covid uważam rzeczywiście nie jest jakoś strasznie groźniejszy od grupy, fakt że bardziej zaraźliwy ale masakra bo nasze.szpitale nie wyrabiają :-( jesteśmy słabo przygotowani na to. Uważam że powinniśmy żyć normalnie, aczkolwiek mam wrażenie że te ograniczenia właśnie ze względu na służbę zdrowia są.



I wiecie co? O poronieniu nikomu nie powiemy, nikt nie wiedział że się staramy więc zachowamy to dla siebie tez. Starać się pewnie będziemy i to już w tym cyklu..czuje się jakbym miała normalna miesiączkę tylko dużo bardziej bolesna i obfita, bo w nocy zaczęły się bole. Jakoś to zniose.

[Kruszyna89]

Soniuska moje współczucia za wujka i za to co przeszłaś... ️ Pewnie, że dacie radę! A mi zawsze powtarzają, że jak już rraz zajdzie się w ciążę to później jest łatwiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez soniuska

Ja akurat dobrze przeszłam covid.. tak myślę..wzięłam tylko 3 paracetamole przez ten czas. Nie brałam antybiotyków itd.. nie czułam się ja tyle źle, a chciałam chronić dzidzię.

I niestety też uważam że kazdy z nas to przechoruje..



Wczoraj dostałam telefon od mamy że mój wujek zmarł na covid..udusił się, zabrakło dla niego respiratora... Masakra ;-(

Covid uważam rzeczywiście nie jest jakoś strasznie groźniejszy od grupy, fakt że bardziej zaraźliwy ale masakra bo nasze.szpitale nie wyrabiają :-( jesteśmy słabo przygotowani na to. Uważam że powinniśmy żyć normalnie, aczkolwiek mam wrażenie że te ograniczenia właśnie ze względu na służbę zdrowia są.



I wiecie co? O poronieniu nikomu nie powiemy, nikt nie wiedział że się staramy więc zachowamy to dla siebie tez. Starać się pewnie będziemy i to już w tym cyklu..czuje się jakbym miała normalna miesiączkę tylko dużo bardziej bolesna i obfita, bo w nocy zaczęły się bole. Jakoś to zniose.

Bardzo mi przykro z powodu wujka. Masz racje, że te ograniczenia wprowadzają dlatego, że system zdrowia jest niewydolny. Boją się, że ludzie będą umierali masowo, bo nie będzie dla nich miejsca w szpitalu. Gdyby mieli szanse przyjęcia i podłączenia w odpowiednim momencie pod tlen czy respirator, a nie w stanie krytycznym (lub wogole tak jak u Twojego wujka) to nie byłoby tylu zgonów. Nawet u tych z chorobami wspolistniejacymi.
Co do Was, myślę że rozsadna decyzje podjęliście, żeby nikomu nie mówić. I brawo za determinację i chęć starań już w tym cyklu! trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anilani]

Soniuska, tak mi przykro
Frezjan, mocna kreska i inne objawy to bardzo dobra wiadomość Naprawdę życzę Ci, by wszystko dobrze się skończyło i beta pięknie przyrastała Daj znać jak wyniki Ja już chyba się z tym pogodziłam i poukładałam sobie wszystko w głowie. Mieliśmy się starać w tym cyklu, nawet pisałam tu o swoich rozterkach kiedy czekaliśmy na wynik testu męża na covid, a okazało się, że oboje jesteśmy chorzy Nie wiem co teraz, boję się na myśl, że mogłoby się udać, choć byłby to złoty strzał...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnielkaMamusiax2]

Napisane przez anilani

Soniuska, tak mi przykro
Frezjan, mocna kreska i inne objawy to bardzo dobra wiadomość Naprawdę życzę Ci, by wszystko dobrze się skończyło i beta pięknie przyrastała Daj znać jak wyniki Ja już chyba się z tym pogodziłam i poukładałam sobie wszystko w głowie. Mieliśmy się starać w tym cyklu, nawet pisałam tu o swoich rozterkach kiedy czekaliśmy na wynik testu męża na covid, a okazało się, że oboje jesteśmy chorzy Nie wiem co teraz, boję się na myśl, że mogłoby się udać, choć byłby to złoty strzał...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiadomo, że żadne choróbsko nie jest pożądane w ciąży niezależnie od jej etapu a szczególnie na jej początku, no ale tak jak Soniuska nie miałaś na to ani większego ani mniejszego wpływu. Stres natomiast jest najgorszym doradcą i może pij melisę na uspokojenie. Niestety wiadome jest, że każda choroba w ciąży najpierw niestety uderza w Płód dlatego mimo zwiększonej odporności mamy tak bardzo należy ma siebie uważać i naprawdę myśleć o tym co wkładamy do ust. Są też rzeczy na które nie mamy wpływu i co ma być to będzie. Ja z całego serca życzę żeby Wszystkim jak najszybciej wyklarowały się sytuacje i przydarzały tylko te dobre i bezproblemowe. Kciukasy za Was, bądźcie dobrej myśli ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malamii1990]

Napisane przez anilani

Soniuska, ja 3 tyg temu poroniłam ciążę biochemiczną, też zaczęłam krwawić żywą krwią jak na okres, tylko mnie bardzo rozbolał przy tym brzuch... Więc jak mówi Unless, może jeszcze nie wszystko stracone Mocno przytulam i trzymam kciuki

Frezjan, za Ciebie też bardzo mocno trzymam kciuki, rozumiem Twój strach po stokroć Tym razem musi być dobrze!!

Malamii a co u Ciebie??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej hej, podczytuję ale ograniczam forum, ma za duży wpływ na mnie (za bardzo się nakrecam i stresuje i tym sobie szkodze)
Ja w 5+1 zaczęłam plamić, czułam że juz po wszystkim jednak lekarz kazał odpoczywać i czekac na spokojnie na wizytę, na wizycie oczywiscie nic nie było widać, beta nie rosła prawidłowo, także "bardzo mi przykro", po odstawieniu progesteronu zaczęło się krwawienie na maxa, myślałam że wyrywa mi ktoś macice (dosłownie, byłam na tramadolu, inaczej chyba bym tego nie ogarnęła), po krwawieniu dalej plamienie, w sumie od pierwszego dnia plamienia minęło 11dni w tym dwa dni mocnego krwawienia, i dopiero ustalo, nie wiem za bardzo jak ten cykl liczyć, staramy się od razu ale w sumie mi przestało zależeć, za bardzo boli mnje to, dwie ciąże obie w 5 tygodniu poronione, jedyny plus jest taki ze samoistnie, chyba jak kiedykolwiek zajde w normalną ciąże to nigdy nie bedziemy myśleć pozytywnie i sue cieszyć, za dużo strachu jest w nas, ale teraz mamy małego psiaka od tygodnia, moja kudłata córusia, i na nia przelewamy całą naszą miłość.

Kruszyna dziękuję za odpowiedz priv. Zapisani jesteśmy na kwiecień.

Frezjam 3mam kciuki mocno za Ciebie

Soniuska przykro mi, jestem świeżo po takim przeżyciu, już drugim, wiem co czujesz, 3maj się

3mam za Was kciuki dziewczyny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kruszyna89]

Anilani, malamii trzymam kciuki

Ja natomiast za niedługo oszaleje. Wczoraj zaczęłam plamić. Różowa krewka w małej ilości. @za 3 dni, więc wyobraźcie sobie moja ekscytacje. W nocy śniło mi się, że test wychodzi pozytywny i tak 3 razy. Oczywiście z rana odrazu testowała. Biel vizira. Od jakiegoś czasu naprawdę myślę, że mnie to nie spotka. Nie zajde w ciążę, i strasznie mnie to rozbija
Przepraszam, wiem, że przy waszych przejściach moja bezpłodność to nic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soniuska]

Dziewczyny moje kochane!

Będzie dobrze! Listopad jest nasz ! Damy radę! W sierpniu , max wrześniu musimy tulić swoje małe cudy!





Musimy w to wierzyć! Będzie dobrze, mówię Wam!

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Frezjan betę robiłaś?





Ja dziś poszłam na badania z rana, morfologia,.TSH , ft3, ft4 i kontrolnie bhcg (mam nadzieję że wyjdzie <2, czy tam 0)

[Ryksa]

Napisane przez AnielkaMamusiax2

Wiadomo, że żadne choróbsko nie jest pożądane w ciąży niezależnie od jej etapu a szczególnie na jej początku, no ale tak jak Soniuska nie miałaś na to ani większego ani mniejszego wpływu. Stres natomiast jest najgorszym doradcą i może pij melisę na uspokojenie. Niestety wiadome jest, że każda choroba w ciąży najpierw niestety uderza w Płód dlatego mimo zwiększonej odporności mamy tak bardzo należy ma siebie uważać i naprawdę myśleć o tym co wkładamy do ust. Są też rzeczy na które nie mamy wpływu i co ma być to będzie. Ja z całego serca życzę żeby Wszystkim jak najszybciej wyklarowały się sytuacje i przydarzały tylko te dobre i bezproblemowe. Kciukasy za Was, bądźcie dobrej myśli ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przeciez nie kazda choroba przenika przez lozysko do plodu, lepiej nie siac paniki. Tym bardziej w trakcie pandemii


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Frezjan]

Soniuska, jutro idę po pracy (przypomniałam sobie że w środę nie powtórzę). Też muszę od razu zrobić jeszcze progesteron i pakiet tarczycowy

Wysłane z mojego Redmi 8 przy użyciu Tapatalka

[Kruszyna89]

Dziewczyny, a tak by they Way. Laboratoria normalnie funkcjonują??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Unless]

Powinny funkcjonować normalnie, ale dla pewności zadzwoń i się zapytaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kruszyna89]

Pytam, bo ostatnio przechodziłam i kolejka była ogromną i z tego co ludzie opowiadają to dostać się na badania jest dramat. Mnóstwo osób chodzi na te testy....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Johasia28]

Napisane przez Kruszyna89

Pytam, bo ostatnio przechodziłam i kolejka była ogromną i z tego co ludzie opowiadają to dostać się na badania jest dramat. Mnóstwo osób chodzi na te testy....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale chyba nie każde laboratorium pobiera wymazy? U nas jest normalnie, ja bylam jakiś czas temu z synkiem i to tak weszłam z buta w sensie, tzn nie miałam skierowania ale chciałam mu zrobić na własną rękę morfo, żelazo itp to po prostu mają lab podzielony na takie boxy i do tych boxow biorą pojedynczo i tak żeby się nie korkowalo w przejściu. Przede mną była jedna osoba dosłownie, ale babka jak zobaczyła ze jestem z małym dzieckiem to mnie gdzieś tam bokiem na tylny box przeprowadziła

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

[soniuska]

Frezja racja pisałaś, a ja zapomniałam! No i rzeczywiście można we wtorek zrobić i w czwartek.

Bo środa wolna.



Ja miałam skierowanie z poradni od swojego lekarza, w szpitalu byłam na badaniach i dokupiłem tag, ft3 i ft4 i betę. Generalnie to chyba normalnie tak to działa, jedynie płatność kartą za.odplatne badania jest.

Poszłabym do diagnostyki ale.ze.musialam w szpitalu zrobić te badania ze skwierowania to już pozostałe tam dokupilam

[Frezjan]

Dziewczyny a mnie już trzeci dzień tak bolą chyba to zatoki (dosłownie kilka razy w życiu miałam katar, no i teraz jest chyba kolejny ten raz...). Cały nos mnie mrowi, kicham co chwilę, ból az mi na ucho i wezly promieniuje - nawet się zastanawiam czy może to zab mnie boli... Robiłam sobie wczoraj jakieś inhalacje ale nic nie pomogło, kataru dalej jak nie było tak nie ma. Może macie jakieś sposoby żeby to ze mnie wyszło, bo się tylko mecze... Ja już nie mam pomysłu

Wysłane z mojego Redmi 8 przy użyciu Tapatalka

[Kruszyna89]

Ostatnie święta Bożego Narodzenia i sylwester przeleżałam w łóżku, a każdy ruch, zwłaszcza pochylenie się było przyczyną okropnego bólu głowy. Nie umiałam sobie poradzić, ale pomagało mi naświetlanie (lampka z czerwoną żarówka), i jeszcze TZ ocieplacze z roboty (taki plaster który mocno się nagrzewa), jeszcze nacieranie, masowanie zatok ja robiłam olejkiem cynamonowym, ale może być jakiś wik, tak żeby rozgrzać. To mi przynosiło ulgę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Unless]

Frezjan też męczyłam się z zatokami, dopiero mnie puszcza. Z tym że mnie "bolą" wtedy zęby. Próbowałam wywoływać katar inhalacją i kropelkami ale w końcu kupiłam irigasin i pomogło, w końcu nie mam zatkanych zatok. Ale jak dobrze pamiętam uczucie zatkanego ucha jest przeciwwskazaniem.
Pierwszy raz miałam aż taki problem z zatokami i tylko to mi pomogło.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez Kruszyna89

Pytam, bo ostatnio przechodziłam i kolejka była ogromną i z tego co ludzie opowiadają to dostać się na badania jest dramat. Mnóstwo osób chodzi na te testy....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jakoś czas temu byłam ostatnio raz, ale już zdecydowanie w covidowym czasie, ale było w sumie normalnie. Poza tym, że najpierw musiałam przejść "kwalifikację" w namiocie (szpitalne laboratorium).
Mam wrażenie, że tam głównie pacjentki szpitala robią badania, plus dość niewielka grupa osób z zewnątrz (szpital ginekologiczno-położniczy, więc też "zasięgi" pacjentów ograniczone).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cichazabka]

Malamii strasznie mi przykro Pies to dobry wspomagacz w takich momentach. Też mnie przez te niepowodzenia korci, żeby wziąć drugiego, bo nasz czasem uważa się za zbyt dorosłego, żeby ze mną ciągle siedzieć.

Napisane przez Kruszyna89

Ja natomiast za niedługo oszaleje. Wczoraj zaczęłam plamić. Różowa krewka w małej ilości. @za 3 dni, więc wyobraźcie sobie moja ekscytacje. W nocy śniło mi się, że test wychodzi pozytywny i tak 3 razy. Oczywiście z rana odrazu testowała. Biel vizira. Od jakiegoś czasu naprawdę myślę, że mnie to nie spotka. Nie zajde w ciążę, i strasznie mnie to rozbija
Przepraszam, wiem, że przy waszych przejściach moja bezpłodność to nic

Spokojnie, zwariujemy razem. Też mnie dobija, że jedyne, co się udało przez dwa lata to jeden biochem.

Napisane przez Frezjan

Dziewczyny a mnie już trzeci dzień tak bolą chyba to zatoki (dosłownie kilka razy w życiu miałam katar, no i teraz jest chyba kolejny ten raz...). Cały nos mnie mrowi, kicham co chwilę, ból az mi na ucho i wezly promieniuje - nawet się zastanawiam czy może to zab mnie boli... Robiłam sobie wczoraj jakieś inhalacje ale nic nie pomogło, kataru dalej jak nie było tak nie ma. Może macie jakieś sposoby żeby to ze mnie wyszło, bo się tylko mecze... Ja już nie mam pomysłu

Męczę się miesiąc na L4 właśnie przez zatoki. Dopiero w zeszłym tygodniu dostałam jakiś lek sterydowy, po którym cokolwiek mi schodzi. Nie miałam ani zatkanego nosa, ani kataru, tylko ten okropny ból. Jedyne, o czym powiedział lekarz, poza lekami, to grzanie zatok np masując, albo lampą rozgrzewającą. Ogólnie nie dopuszczać do jakiegokolwiek chłodu w tych okolicach.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frezjan]

Dziękuję dziewczyny za rady.

Cichazabka, nawet mnie nie strasz bo mnie też tylko ta głową boli, nawet czasem nie boli tylko sam ucisk jest na zatokach i czasem właśnie jak teraz promieniuje mi w kierunku ucha. Nie mam zatkanego nosa, ale mrowi mnie i czuję że coś tam jest, węch mam. Wczoraj 3x inhalacje robiłam i nic, dzisiaj po pracy pośle mojego do apteki po cokolwiek może coś mu farmaceuta doradzi. Z domu nie wychodzę więc mnie na szczęście nie zawieje nigdzie teraz

Wysłane z mojego Redmi 8 przy użyciu Tapatalka