Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy] - Strona 136 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-12-22, 17:37   #4051
SorbetMalinowy
Zakorzenienie
 
Avatar SorbetMalinowy
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Birmingham//Białystok
Wiadomości: 4 958
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez wizjaa Pokaż wiadomość
dla mnie juz chyba tak, mam tak ogromne wyrzuty jak to wszystko zebralam do kupy. niby nic caly dzien,a tyyyle zarcia.
Jeszcze trochę takiego jedzenia a się w drzwiach nie będziesz mieściła
SorbetMalinowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 18:12   #4052
wizjaa
Rozeznanie
 
Avatar wizjaa
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 572
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Tynusia Pokaż wiadomość
'a tyyyle zarcia'
tyyyyle zarcia jak na to ze nie bylo zadnego posilku no po za otrebami z mlakiem. nawet ten serek wiejski jadlam na raty..
wizjaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 23:17   #4053
pureinsanity
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 65
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez wizjaa Pokaż wiadomość
dla mnie juz chyba tak, mam tak ogromne wyrzuty jak to wszystko zebralam do kupy. niby nic caly dzien,a tyyyle zarcia.
spróbuję nie wyśmiewać, a zrozumieć.
wrażenie dużej ilości posiłków może być spowodowane tym, że nie zjadłaś nic konkretnego, tylko wciąż coś podgryzałaś. pewnie ciągle chodziłaś do kuchni i z powrotem, żeby przynieść kolejny mały owocek czy innego orzeszka. a jedzony na raty serek stał przed Tobą cały czas jak milczący wyrzut sumienia. dodatkowo świeżonki (zwłaszcza jabłka i marchewki) leżą na żołądku i wzdymają, więc czujesz się niezdrowo pełna. przeliczyłaś sobie więc czas spędzony na przynoszenie posiłków i uznałaś, że zjadłaś dużo, choć na szybko nie wyliczyłam tam nawet 800 kalorii. a poza tym, jest wolne, nie ma co robić, więc obsesyjnie myślisz o jedzeniu. opanuj, uspokój, jutro zjedz dwa razy więcej, tylko w 5 w miarę równych rzutach.
pureinsanity jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 23:33   #4054
garden_d
Zakorzenienie
 
Avatar garden_d
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez wizjaa Pokaż wiadomość
dla mnie juz chyba tak, mam tak ogromne wyrzuty jak to wszystko zebralam do kupy. niby nic caly dzien,a tyyyle zarcia.
wtf. W takim razie źle zinterpretowałam Twój post. Myślałam, że napisałaś to dlatego, że zjadłaś tak niewiele kalorycznie...
garden_d jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-23, 00:34   #4055
macerata
Zakorzenienie
 
Avatar macerata
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez wizjaa Pokaż wiadomość
tyyyyle zarcia jak na to ze nie bylo zadnego posilku no po za otrebami z mlakiem. nawet ten serek wiejski jadlam na raty..

czyli mleko z otrębami to posiłek?
posiłek, jak sama nazwa mówi, ma "posilać", czyli odżywiać
rozumiem, że mleko z otrębami spełnia to zadanie?
to już chyba tych kilka orzechów laskowych było bardziej pożywne..
__________________
#########################
.............. .............
macerata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-23, 01:53   #4056
wizjaa
Rozeznanie
 
Avatar wizjaa
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 572
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

przepraszam
wizjaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-23, 19:45   #4057
macerata
Zakorzenienie
 
Avatar macerata
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

nie przepraszaj, wizjaa, nie ma za co.
każdemu zdarzają się chwile słabości i momenty, gdy wszystko wymyka się spod kontroli
postaraj się uspokoić, wyciszyć, znaleźć sposób na powrót do równowagi
__________________
#########################
.............. .............
macerata jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-12-23, 20:27   #4058
NiomNiom
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: tu i tam..
Wiadomości: 67
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

U:

śniadanie:

- owsianka (5 łyżek płatków + 150ml mleka 3,2% + 4 suszone morele)
- 2 kabanosy 100% drobiu + plaster żółtego sera
- mała kromka żytniego + 1,5 plastra twarogu półtłustego

II śniadanie:
- 200ml jogurtu naturalnego + cynamon
- 2 mandarynki, pół pomarańczy, 1 kiwi

obiad:
- makaron orkiszowy + mieszanka owoców morza - taka porcja na mały talerz

kolacja:
- 2 plastry twarogu półtłustego
- wielka marchewka + 1/3 kalarepy
- orzechy włoskie (ilość na kieliszek do jajka)

(wyrzuty?)
Dołączyłam orzechy do kolacji. A od 10.01 poza kolacją i podwieczorkiem (który został wywalony) będę jeszcze kontrolować śniadania.

I boję się, cholernie się boję, że zepsuję wszystkim wigilijną kolację
A jeszcze lepsze jest to, że byłam u dietetyczki. Zawartość tłuszczu w organizmie mam wchodzącą w granice normy, podczas gdy bmi już w tabelach się nie mieściło. Składam się w 19% z tłuszczu, GENIALNIE wprost. Czyli tłuszcz mam, a okres kur*a zwiał.
A JESZCZE lepsze, że dietetyczka określiła mój dzienny jadłospis na 1430 kcal. Genialnie. Czyli tak mam rozwalony metabolizm, że jedząc o 400 kcal za mało rosną mi te cholerne uda, brzuch, TWARZ.

Dziękuję za wysłuchanie beznadziejnych wywodów -.-

Proszę o ocenę jadłospisu dla słonia -.-

Edytowane przez NiomNiom
Czas edycji: 2011-12-23 o 20:35
NiomNiom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-23, 20:57   #4059
macerata
Zakorzenienie
 
Avatar macerata
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez NiomNiom Pokaż wiadomość
U:

śniadanie:
- owsianka (5 łyżek płatków + 150ml mleka 3,2% + 4 suszone morele)
- 2 kabanosy 100% drobiu + plaster żółtego sera
- mała kromka żytniego + 1,5 plastra twarogu półtłustego

II śniadanie:
- 200ml jogurtu naturalnego + cynamon
- 2 mandarynki, pół pomarańczy, 1 kiwi

obiad:
- makaron orkiszowy + mieszanka owoców morza - taka porcja na mały talerz

kolacja:
- 2 plastry twarogu półtłustego
- wielka marchewka + 1/3 kalarepy
- orzechy włoskie (ilość na kieliszek do jajka)

(wyrzuty?)
Dołączyłam orzechy do kolacji. A od 10.01 poza kolacją i podwieczorkiem (który został wywalony) będę jeszcze kontrolować śniadania.

I boję się, cholernie się boję, że zepsuję wszystkim wigilijną kolację
A jeszcze lepsze jest to, że byłam u dietetyczki. Zawartość tłuszczu w organizmie mam wchodzącą w granice normy, podczas gdy bmi już w tabelach się nie mieściło. Składam się w 19% z tłuszczu, GENIALNIE wprost. Czyli tłuszcz mam, a okres kur*a zwiał.
A JESZCZE lepsze, że dietetyczka określiła mój dzienny jadłospis na 1430 kcal. Genialnie. Czyli tak mam rozwalony metabolizm, że jedząc o 400 kcal za mało rosną mi te cholerne uda, brzuch, TWARZ.

Dziękuję za wysłuchanie beznadziejnych wywodów -.-

Proszę o ocenę jadłospisu dla słonia -.-
1-brak warzyw, praktycznie zero, to źle
2-marchewka i kalarepka w jakiej postaci (w całości czy starta na tarce jako surówka?)
3-morele i orzechy namocz dzień wcześniej, wyjdzie na zdrowie
4-jakie mleko? (uht, pasteryzowane? butelka, kartonik, woreczek?)
5-jakie kabanosy? masz może linka? albo skład?
6-do obiadu dobrze by było dodać jakieś warzywo na ciepło (marchewka, buraczki czy coś, albo mieszankę jakąś, niezbyt długo duszone lub krótko gotowane na parze)

co myślisz o spożywaniu siemienia lnianego pełnowartościowego(nieodt łuszczonego) tak ze 2 łyżki dziennie? ( świeżo zmielone w młynku do kawy i zmieszane z chłodnym/letnim płynem(może być sok, kefir, co lubisz)
może też być namoczone wcześniej(wieczorem) i zblendowane jako składnik jakiegoś koktajlu, jeśli taka forma Ci bardziej odpowiada
siemię zawiera omega3 jak i inne cenne składniki, ma ponoć duży wpływ na regulację gospodarki hormonalnej
zawiera tłuszcze świetnej jakości
ale-musi być normalne, nieodtłuszczone i świeżo przygotowane tuż przed spożyciem

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

i jeszcze-dlaczego tyle tego twarogu i nabiału w ogóle?
przez to nie ma miejsca na jakieś jajko, rybę, wątróbkę, kawałek mięska dobrej jakości etc.
Ty potrzebujesz wartości, witamin, minerałów, nabiał tego nie załatwi

masz sokowirówkę albo wyciskarkę do soku( z warzyw)?
__________________
#########################
.............. .............
macerata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-23, 22:44   #4060
NiomNiom
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: tu i tam..
Wiadomości: 67
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Dużo nabiału - chcę jeść dużo białka. Białko pomaga chudnąć. *fail*

Mało warzyw - wiem. Przeważnie jadam je także do obiadu w postaci surówek, na kolację są zawsze w postaci surowej (niestarte).

Co do moczenia morel - moczę. Znam ten sposób.

Mleko z kartonu, kabanosy są z Biedronki, sam drób bez konserwantów (ponoć).

Co drugi dzień spożywam jajka. Tak się składa, żeby zabić monotonię w posiłkach.
Obiad też przeważnie wygląda inaczej - najczęściej pierś z kurczaka/indyka/polędwica wieprzowa (wszystko duszone lub pieczone), do tego warzywa oraz zapychacz w postaci brązowego makaronu/kaszy jęczmiennej.

Nie mogę dołożyć siemienia, bo z nim będzie za dużo i będę tyć. Musiałabym coś wywalić, a mogę układać tylko kolację. Na kolację tłuszcz uzupełniam orzechami.

Przepraszam, że tak nieskładnie, ale było mi najwygodniej.

Edytowane przez NiomNiom
Czas edycji: 2011-12-23 o 22:47
NiomNiom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-23, 23:14   #4061
macerata
Zakorzenienie
 
Avatar macerata
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

ale białko najlepiej pełnowartościowe i dobrze przyswajalne, podczas gdy to z nabiału do takich nie należy
jedzenie twarogu raz dziennie to już sporo, przesada niczemu dobremu się nie przysłuży


wywalić możesz
z posiłku gdzie masz jogurt z cynamonem i owocami wywalasz jogurt i robisz koktajl z siemienia z owocami


mleko to ostatecznie pasteryzowane(ale nie "pasteryzowane w wysokiej temp." czy jakoś tak, tylko normalnie) a jak nie to lepiej zamienić na produkt fermentowany

kabanosy są raczej z resztek i zawierają sporo byle jakiego tłuszczu
już lepiej w to miejsce tą marchewkę zetrzeć dodając łyżkę oliwy, zamiast wcinać tłuszcz z kabanosa
przynajmniej przyswoisz jakies witaminy
bo w kabanosie to raczej witamin nie uświadczysz, ani niczego wartościowego

a jak z tymi sokami/sokowirówką?

w ogóle to ile gram(+/-) ma taki "plaster"twarogu?
__________________
#########################
.............. .............
macerata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-24, 13:01   #4062
NiomNiom
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: tu i tam..
Wiadomości: 67
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Plaster twarogu..Wybieram najcieńsze. Ilość, którą zjadam na kolację, to może jakieś... 40 g?

Soki z sokowirówki... Mam tylko taką do cytrusów. Ale szczerze - wolę zjeść surowe jabłko /marchew/pomarańczę, niż wycisnąć sok i wypić. Ot, moje po prostu widzimisię.

I dziewczyny... Wiem, że trochę nieładnie jest tak sobie histeryzować, ale strasznie się boję wigilijnej kolacji. To znaczy - boję się, że zepsuję wszystkim, jak na przykład dziadkowie (którzy nie do końca rozumieją, jak to jest z ED), będą kazać mi zjeść przykładowo pierogi... I że wybuchnie kłótnia.. I całe święta szlag trafi
Mam zamiar zjeść chochelkę czystego barszczu (alleluja, że u mnie nie słodzą) i ew. rybę po grecku w wersji healthy - plaster duszonego na wodzie rybska + 2 łyżki duszonej surówki z marchewki, selera, cebuli, musztardy i keczupu. Zero wartości odżywczych -.- Przynajmniej jak na mój (durny, mały, głupi) rozum.

A jak u was kolacja wigilijna będzie wyglądać? Ciekawi mnie to.

No i strasznie przepraszam, że tak beznadziejnie się wam żalę. Nie mam z kim pogadać, to znaczy nikt nie rozumie, jak można bać się zjedzenia chociażby jednego pieroga, no kurczę... Zamykam się już.

Edytowane przez NiomNiom
Czas edycji: 2011-12-24 o 13:03
NiomNiom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-24, 13:52   #4063
garden_d
Zakorzenienie
 
Avatar garden_d
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez NiomNiom Pokaż wiadomość
Plaster twarogu..Wybieram najcieńsze. Ilość, którą zjadam na kolację, to może jakieś... 40 g?

Soki z sokowirówki... Mam tylko taką do cytrusów. Ale szczerze - wolę zjeść surowe jabłko /marchew/pomarańczę, niż wycisnąć sok i wypić. Ot, moje po prostu widzimisię.

I dziewczyny... Wiem, że trochę nieładnie jest tak sobie histeryzować, ale strasznie się boję wigilijnej kolacji. To znaczy - boję się, że zepsuję wszystkim, jak na przykład dziadkowie (którzy nie do końca rozumieją, jak to jest z ED), będą kazać mi zjeść przykładowo pierogi... I że wybuchnie kłótnia.. I całe święta szlag trafi
Mam zamiar zjeść chochelkę czystego barszczu (alleluja, że u mnie nie słodzą) i ew. rybę po grecku w wersji healthy - plaster duszonego na wodzie rybska + 2 łyżki duszonej surówki z marchewki, selera, cebuli, musztardy i keczupu. Zero wartości odżywczych -.- Przynajmniej jak na mój (durny, mały, głupi) rozum.

A jak u was kolacja wigilijna będzie wyglądać? Ciekawi mnie to.

No i strasznie przepraszam, że tak beznadziejnie się wam żalę. Nie mam z kim pogadać, to znaczy nikt nie rozumie, jak można bać się zjedzenia chociażby jednego pieroga, no kurczę... Zamykam się już.
Nawet jak miałam zaawansowane ED to w święta zjadłam trochę pierogów, surówki, barszczyku, trzeba kiedyś się przełamywać, no nie? Staraj się zachowywać normalnie, odstaw chorobę na bok, postaraj się zapytać siebie 'na co naprawdę mam ochotę?' i to zjedz. Nie tłum swoich potrzeb schizami. Po co jeszcze w święta pielęgnować chorobę? (bo to wynika z Twojego postu, że nie chcesz zmienić tej sytuacji, tylko po prostu boisz się reakcji innych.) Jeśli wolisz mieć zepsute święta, to rzeczywiście zjedz po łyżce barszczyku i ryby, ale czy warto? Dlaczego? Po co?
garden_d jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-24, 15:06   #4064
macerata
Zakorzenienie
 
Avatar macerata
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

czasem trzeba też się wysilić aby wyjść za ramy siebie, swojego zamknięcia we własnym świecie gdzie jest się pępkiem świata,
dlaczego nie spojrzeć na to z tej strony?
naprawdę tak ciężko nawet raz w roku zapomnieć o własnych paranojach a pomyśleć o innych?
i zrobić takie małe poświęcenie dla ich przyjemności, czyli-zachowac się mniej aspołecznie niż zwykle?
to naprawdę aż tak ponad siły?


bzdura
trzeba chcieć


wiesz, Niom Niom, są w życiu inne wartości, nie wiem jakie są Twoje, ale mam nadzieję że przyjdzie taki moment gdy przewartościujesz swój świat.
zaczniesz budować w nim prawdziwe wartości zamiast nic nie wartych domków z kart wymagających wyimaginowanych "ogromnych wysiłków"


ale najpierw trzeba chcieć


a póki nie chcesz, nie jesteś zainteresowana zmianą sytuacji ani stanu Twojej głowy na lepsze-to czemu pytasz o rady?


zejdź na ziemię, realny świat kręci się wokół realnych problemów, realnych wartości, realnych ludzi.

jak chcesz żyć w Twoim własnym świecie, to sobie żyj, skoro Ci tam tak dobrze, to czemu ciągle tak się starasz zwrócić na siebie i swoje "problemy" uwagę?
a Ty?
Ty kiedy przestaniesz się skupiać na sobie i zwrócisz uwagę na problemy innych?

wiesz, Święta to nie tylko jedzenie

będzie babcia?
porozmawiaj z babcią
wydaje Ci się że jesteś taka młodziutka i twoja śliczna główka ma prawo być wypełniona po brzegi urojonymi problemami?
spytaj babci jak wyglądało jej życie w Twoim wieku, jakie miała problemy, jakie obowiązki?

jak nie chcesz dotknąć życia na zywo-posłuchaj chociaż z opowiadań
że ludzie żyją, że mają problemy, borykają się z nimi..
z problemami, takimi prawdziwymi, wiesz?


(tu masz reakcję osoby, która się na ED nie wyznaje i alleluja)


Wesołych Świąt
__________________
#########################
.............. .............
macerata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-24, 15:25   #4065
garden_d
Zakorzenienie
 
Avatar garden_d
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez macerata Pokaż wiadomość
czasem trzeba też się wysilić aby wyjść za ramy siebie, swojego zamknięcia we własnym świecie gdzie jest się pępkiem świata,
dlaczego nie spojrzeć na to z tej strony?
naprawdę tak ciężko nawet raz w roku zapomnieć o własnych paranojach a pomyśleć o innych?
i zrobić takie małe poświęcenie dla ich przyjemności, czyli-zachowac się mniej aspołecznie niż zwykle?
to naprawdę aż tak ponad siły?


bzdura
trzeba chcieć


wiesz, Niom Niom, są w życiu inne wartości, nie wiem jakie są Twoje, ale mam nadzieję że przyjdzie taki moment gdy przewartościujesz swój świat.
zaczniesz budować w nim prawdziwe wartości zamiast nic nie wartych domków z kart wymagających wyimaginowanych "ogromnych wysiłków"


ale najpierw trzeba chcieć


a póki nie chcesz, nie jesteś zainteresowana zmianą sytuacji ani stanu Twojej głowy na lepsze-to czemu pytasz o rady?


zejdź na ziemię, realny świat kręci się wokół realnych problemów, realnych wartości, realnych ludzi.

jak chcesz żyć w Twoim własnym świecie, to sobie żyj, skoro Ci tam tak dobrze, to czemu ciągle tak się starasz zwrócić na siebie i swoje "problemy" uwagę?
a Ty?
Ty kiedy przestaniesz się skupiać na sobie i zwrócisz uwagę na problemy innych?

wiesz, Święta to nie tylko jedzenie

będzie babcia?
porozmawiaj z babcią
wydaje Ci się że jesteś taka młodziutka i twoja śliczna główka ma prawo być wypełniona po brzegi urojonymi problemami?
spytaj babci jak wyglądało jej życie w Twoim wieku, jakie miała problemy, jakie obowiązki?

jak nie chcesz dotknąć życia na zywo-posłuchaj chociaż z opowiadań
że ludzie żyją, że mają problemy, borykają się z nimi..
z problemami, takimi prawdziwymi, wiesz?


(tu masz reakcję osoby, która się na ED nie wyznaje i alleluja)


Wesołych Świąt
Pięknie ujęte.
Miłech Świąt
garden_d jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-24, 15:37   #4066
NiomNiom
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: tu i tam..
Wiadomości: 67
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Jeśli chodzi o "zwrócenie uwagi na innych". Poczułam się, jakbyś zwróciła mi uwagę, że nie liczę się z innymi. Otóż według mnie wygląda to całkowicie inaczej - akurat na równi z jedzeniem wigilijnym przejmuję się tym, żeby innym nie zepsuć świąt. To mi głównie siedzi w głowie.
A największe wyrzuty sumienia mam, kiedy ktoś zje mniej niż ja. Wtedy mogę wprost oszaleć. Najchętniej wszystko, co mam, oddałabym komukolwiek innemu - najukochańszej mamie, bratu, tacie, dziadkom, komukolwiek - byle im było lepiej niż mi.

Nie żalę się nikomu (poza tym forum, żeby wywalić coś z mojego łba), żeby nie musieli zamartwiać się nad moimi problemami. Już dość im, że muszą co tydzień jeździć ze mną na terapię do lekarza. Codziennie mam wyrzuty sumienia, że tak im spieprzyłam ostatnie czasy.

(I leczę się - właściwie to tutaj wyrzucam swoje 'gorsze' myśli, kiedy jest źle, żebym nie musiała truć o tym swoim bliskim. Chcę to wszystko zmienić, wrócić do tego, co było kiedyś, ale no cholera jasna, nie wiem - może naprawdę nie chcę, nie umiem, nie wiem jak, boję się? Ale się leczę).

I wiem, że Święta to nie tylko jedzenie. Kocham święta, ale nienawidzę traktowania ich jako okazji do "obżarcia" się. A że trafiłam na chorobę jaką trafiłam, głównie świąteczne jedzenie to dla mnie problem -.-

Tak, wiem, nieskładnie, idiotycznie, debilnie i pusto - cała ja.

Wesołych Świąt.
NiomNiom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-24, 17:46   #4067
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez macerata Pokaż wiadomość
czasem trzeba też się wysilić aby wyjść za ramy siebie, swojego zamknięcia we własnym świecie gdzie jest się pępkiem świata,
dlaczego nie spojrzeć na to z tej strony?
naprawdę tak ciężko nawet raz w roku zapomnieć o własnych paranojach a pomyśleć o innych?
i zrobić takie małe poświęcenie dla ich przyjemności, czyli-zachowac się mniej aspołecznie niż zwykle?
to naprawdę aż tak ponad siły?


bzdura
trzeba chcieć


wiesz, Niom Niom, są w życiu inne wartości, nie wiem jakie są Twoje, ale mam nadzieję że przyjdzie taki moment gdy przewartościujesz swój świat.
zaczniesz budować w nim prawdziwe wartości zamiast nic nie wartych domków z kart wymagających wyimaginowanych "ogromnych wysiłków"


ale najpierw trzeba chcieć


a póki nie chcesz, nie jesteś zainteresowana zmianą sytuacji ani stanu Twojej głowy na lepsze-to czemu pytasz o rady?


zejdź na ziemię, realny świat kręci się wokół realnych problemów, realnych wartości, realnych ludzi.

jak chcesz żyć w Twoim własnym świecie, to sobie żyj, skoro Ci tam tak dobrze, to czemu ciągle tak się starasz zwrócić na siebie i swoje "problemy" uwagę?
a Ty?
Ty kiedy przestaniesz się skupiać na sobie i zwrócisz uwagę na problemy innych?

wiesz, Święta to nie tylko jedzenie

będzie babcia?
porozmawiaj z babcią
wydaje Ci się że jesteś taka młodziutka i twoja śliczna główka ma prawo być wypełniona po brzegi urojonymi problemami?
spytaj babci jak wyglądało jej życie w Twoim wieku, jakie miała problemy, jakie obowiązki?

jak nie chcesz dotknąć życia na zywo-posłuchaj chociaż z opowiadań
że ludzie żyją, że mają problemy, borykają się z nimi..
z problemami, takimi prawdziwymi, wiesz?


(tu masz reakcję osoby, która się na ED nie wyznaje i alleluja)


Wesołych Świąt
Wesołych świąt wszytkim
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-25, 23:20   #4068
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez NiomNiom Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o "zwrócenie uwagi na innych". Poczułam się, jakbyś zwróciła mi uwagę, że nie liczę się z innymi. Otóż według mnie wygląda to całkowicie inaczej - akurat na równi z jedzeniem wigilijnym przejmuję się tym, żeby innym nie zepsuć świąt. To mi głównie siedzi w głowie.
A największe wyrzuty sumienia mam, kiedy ktoś zje mniej niż ja. Wtedy mogę wprost oszaleć. Najchętniej wszystko, co mam, oddałabym komukolwiek innemu - najukochańszej mamie, bratu, tacie, dziadkom, komukolwiek - byle im było lepiej niż mi.
Czyli każdy jest ważniejszy od Ciebie a to co Ty chcesz jest najmniej ważne?
Czy myślenie o tym czy dodać jedną kanapkę więcej/mniej do śniadania jest prostsze niż o tym, co się stanie gdy każdemu oddasz wszystko a Tobie nie zostanie nic i czemu tak się dzieje ?

========================= =========================

Zrobiłam sobie prezent świąteczny i postanowiłam zamówić cegł....książkę A w niej rozdział nr. 7, który na pewno zainteresuje uczestniczki tego tematu.
Z racji na cenę i wydanie (niedawno) pozycja raczej nie będzie dostępna w czytelniach (sprawdziłam m.in. w Krakowie w katalogach on line biblioteki pedagogicznej i nie znalazłam), więc przyjmuję na priv osoby zainteresowane tymże działem - zobaczę co da się zrobić.

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&...wO4YCg&cad=rja
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-26, 17:47   #4069
NiomNiom
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: tu i tam..
Wiadomości: 67
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Czyli każdy jest ważniejszy od Ciebie a to co Ty chcesz jest najmniej ważne?
Czy myślenie o tym czy dodać jedną kanapkę więcej/mniej do śniadania jest prostsze niż o tym, co się stanie gdy każdemu oddasz wszystko a Tobie nie zostanie nic i czemu tak się dzieje ?
Dokładnie tak. Wiem, że jak zagłębiam się w moich nieudolnych żalach tutaj, na forum, to wygląda to jakbym była zadufaną w sobie egoistką. Ale po prostu w słabszych chwilach mogę popisać tutaj, potem poczytać po części krytyczne odpowiedzi - tutaj są osoby, które zmagają się z tym samym. A ja nie chcę obarczać moich bliskich tym, co dla nich i tak nie będzie niczym łatwym do zrozumienia. ("Jesteś głodna? To coś zjedz, proste. Masz ochotę na czekoladę? Weź, zjedz, proste".)

Na tym chyba zakończę, bo nie chcę robić zbytniego szumu wokół własnej osoby, już mi z tym głupio nieco, że taki dialog powstał.

-----

Co do książki - przyznam szczerze, że chyba pierwszy raz się spotykam, gdzie psychologowie zwracają uwagę także na samo jedzenie.
Znalazłam kiedyś dietetyczkę, która prowadziła dwumiesięczne "wykłady" dla osób z ED - wiecie, czego dostarczać i w jakich ilościach, żeby traktować jedzenie jako "odżywiacz" a nie "coś, po czym waga wzrośnie mniej lub bardziej". Powiedziałam o tym mojej terapeutce - stwierdziła, że albo terapia, albo te zajęcia, bo na terapii chce się odciągnąć myśli od jedzenia. Ale z drugiej strony widocznie właśnie dlatego umieścili to w ostatnim rozdziale - jako taki przekaz, żeby na tym się skupić na samym końcu, jak "główka wyzdrowieje".

I przyznam, że jestem zaciekawiona, co się może kryć w ostatnim rozdziale tej książki. W ogóle, interesujący wybór lektury, Ilta, zamiast typowej, łatwej i przyjemnej książeczki taki psychologiczny... kawał tekstu Wesołych świąt i świątecznego lenistwa, raz jeszcze.
NiomNiom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-27, 00:19   #4070
CancerMan
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

"Jadlospis wigilijny"
Myslalem ze uda mi sie zjesc "normalnie" podczas swiat, ale widocznie sie przecenilem.
Mam nadzieje ze chorobowe jadlospisy zawieraja w sobie takze ponizszy, jesli nie to prosze o usuniecie.
Sposob zywienie na zapobieganie napadom.
Sniadanie: 4 kromki chleba razowego z ketchupem.Jablko

Obiad przesunalem na wigilijna kolacje, ale w juz trakcie przygotowan wyszlo mi cos takiego:
4 duze kawalki makowca w polewie czekoladowej
3 kawalki sernika
serek wiejski
Pol kilo masy makowej (desperacja)
I wszystko wyladowalo w ogrodku za domem...

Kolacja: 200 gram twarogu chudego

Najgorsze w napadach jest to ze pojawiaja sie w najgorszych momentach i jednak jak kolwiek glupio to brzmi to przy konpensacji przynosza ulge . Na szczescie udalo mi sie w miare normalnie jesc wczoraj i dzisiaj.

Dobre wyniklo z tego to ze zdecydowalem sie nareszcie na terapie w miejscu studiow bo jednak jedno spotkanie na 3 tygodnie to zamalo.
Oby nastepny rok byl dla nas spokojniejszy i zdrowszy
CancerMan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-27, 13:50   #4071
Ainnel
Zadomowienie
 
Avatar Ainnel
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez CancerMan Pokaż wiadomość
"Jadlospis wigilijny"
Myslalem ze uda mi sie zjesc "normalnie" podczas swiat, ale widocznie sie przecenilem.
Mam nadzieje ze chorobowe jadlospisy zawieraja w sobie takze ponizszy, jesli nie to prosze o usuniecie.
Sposob zywienie na zapobieganie napadom.
Sniadanie: 4 kromki chleba razowego z ketchupem.Jablko

Obiad przesunalem na wigilijna kolacje, ale w juz trakcie przygotowan wyszlo mi cos takiego:
4 duze kawalki makowca w polewie czekoladowej
3 kawalki sernika
serek wiejski
Pol kilo masy makowej (desperacja)
I wszystko wyladowalo w ogrodku za domem...

Kolacja: 200 gram twarogu chudego

Najgorsze w napadach jest to ze pojawiaja sie w najgorszych momentach i jednak jak kolwiek glupio to brzmi to przy konpensacji przynosza ulge . Na szczescie udalo mi sie w miare normalnie jesc wczoraj i dzisiaj.

Dobre wyniklo z tego to ze zdecydowalem sie nareszcie na terapie w miejscu studiow bo jednak jedno spotkanie na 3 tygodnie to zamalo.
Oby nastepny rok byl dla nas spokojniejszy i zdrowszy
Dobrze, ze masz terapie, to przede wszystkim.
to znaczy? cos sie wtedy wydarzylo, czy po prostu byl to niespodziewany moment? Bo jesli napad poprzedzila sytuacja, ktora potrafilbys nazwac, to byc moze pomoglaby Ci taka metoda. Moja psycholog po zachowaniu autodestrukcyjnym (wtedy akurat okaleczaniu, ale mysle, ze przy napadach takze mogloby sie sprawdzic) zapisywac w tabeli "co sie stalo" -> "co pomyslalam" -> "co poczulam" -> "co zrobilam" i pomoglo nam to dotrzec do sytuacji, ktore wyzwalaja u mnie autodestrukcje, a to znowu pomoglo sobie z nimi radzic.
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light




Edytowane przez Ainnel
Czas edycji: 2011-12-27 o 13:52
Ainnel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-27, 14:11   #4072
CancerMan
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez CancerMan Pokaż wiadomość
"Jadlospis wigilijny"
Myslalem ze uda mi sie zjesc "normalnie" podczas swiat, ale widocznie sie przecenilem.
Mam nadzieje ze chorobowe jadlospisy zawieraja w sobie takze ponizszy, jesli nie to prosze o usuniecie.
Sposob zywienie na zapobieganie napadom.
Sniadanie: 4 kromki chleba razowego z ketchupem.Jablko

Obiad przesunalem na wigilijna kolacje, ale w juz trakcie przygotowan wyszlo mi cos takiego:
4 duze kawalki makowca w polewie czekoladowej
3 kawalki sernika
serek wiejski
Pol kilo masy makowej (desperacja)
I wszystko wyladowalo w ogrodku za domem...

Kolacja: 200 gram twarogu chudego

Najgorsze w napadach jest to ze pojawiaja sie w najgorszych momentach i jednak jak kolwiek glupio to brzmi to przy konpensacji przynosza ulge . Na szczescie udalo mi sie w miare normalnie jesc wczoraj i dzisiaj.

Dobre wyniklo z tego to ze zdecydowalem sie nareszcie na terapie w miejscu studiow bo jednak jedno spotkanie na 3 tygodnie to zamalo.
Oby nastepny rok byl dla nas spokojniejszy i zdrowszy
Cytat:
Napisane przez Ainnel Pokaż wiadomość
Dobrze, ze masz terapie, to przede wszystkim.
to znaczy? cos sie wtedy wydarzylo, czy po prostu byl to niespodziewany moment? Bo jesli napad poprzedzila sytuacja, ktora potrafilbys nazwac, to byc moze pomoglaby Ci taka metoda. Moja psycholog po zachowaniu autodestrukcyjnym (wtedy akurat okaleczaniu, ale mysle, ze przy napadach takze mogloby sie sprawdzic) zapisywac w tabeli "co sie stalo" -> "co pomyslalam" -> "co poczulam" -> "co zrobilam" i pomoglo nam to dotrzec do sytuacji, ktore wyzwalaja u mnie autodestrukcje, a to znowu pomoglo sobie z nimi radzic.
Właśnie nic takiego się nie stało i napad jakoś gwałtownie nie wystąpił, zacząłem po prostu podjadając i "się rozkręciłem" . Próbowałem już szukać takich prawidłowości kiedy napady występują, ale nie przyniosło to efektu.
Takie podejście, które przedstawiasz to terapia poznawcza i zależy bardzo od osobowości chorego. Na niektórych ona działa, a niektórzy są na nią całkiem odporni (np. Kiedy wypożyczyłem książkę z autoterapią poznawczą bulimii miałem w trakcie tej terapii więcej napadów bo koncentracja na jedzeniu sprowadzała mnie do ciągłego myślenia i w konsekwencji widocznie napadowego jedzenia.)
CancerMan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-29, 21:20   #4073
N_tt
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 294
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy XVI

Znów znalazłam czas, by tu napisać xD
moje jadło (ma być P, ale dzisiaj niezbyt, cały dzień na zakupach... przymierzanie itd... czemu dopiero teraz widzę, że brzydko i chudo wyglądam???? i wcale mnie nie pociesza to ,że już dużo przytyłam, bo nadal wyglądam brzydko!)

Śn: owsianka - 5 łych płatków, jogurt naturalny, miód
2śn: grahamka z masłem, polędwicą, pomnidorem
coś (zamiast obiadu w czasie zakupów ;/ ) grahamka z masłem, serem żółtym, pomidorem
potem dziwne dany "obiad" : ryż brązowy pół worka i po tym kiwi :P (mięso mi nie smakowało, jakieś niedobre wyszło, dlatego sam ryż ;/ )
teraz zjadłam 2 kromy z masłem, serkiem wiejskim całym i warzywami, zaras herbata z miodem

do bani dziś ;/ zastanawiam się co jeszcze zjeść zaraz
N_tt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-05, 18:08   #4074
ewelajnek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 99
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy XVI

Dawno nie pisałam @ wrócił, teraz skupiam się na normalnym jedzeniu bez liczenia kal. Co powiecie o moim U?

śniadanie: cieplutka drożdżówka z budyniem, jabłuszko, kawa z mlekiem
w szkole: marchewki, dwa jabłuszka, danio
obiad:- porcja zupy jarzynowej
-kilka takich roladek sushi z ryżem/łososiem/tuńczykiem/jakieś wodorosty ;D
podwieczorek: -banan
kolacja: kajzerka z szyneczką, warzywa, kawa inka z mlekiem

Teraz tak patrzę i wydaje mi się, że jakoś tak dużo jest... A w ramach leczenia staram się na ważyć. Czy to jest normalne U? Nie podchodzi pod P mam nadzieję :/
ewelajnek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 19:58   #4075
ewelajnek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 99
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy XVI

Cytat:
Napisane przez zielona_zabcia Pokaż wiadomość
hej
U;
I.jajecznica na maśle z cebulą i pieczarkami, ze starartym żółtym serem;
grahamka z masłem, pomidorem i solą; Puchatek na mleku;
II.dwa naleśniki orkiszowe ze szpinakiem fetą i sosem koperkowym;
2szkl.soku jabłko z cynamonem
rozgrzewka, 2godziny łyżwiarstwo figurowe z 15min przerwą, rozciąganie
(w atobusie-pół banana,1paluszek twixa, kilka gryzów bułki z serem i pomidorem, zielone Frugo)
III.duża porcja lasagne z beszamelem, serem mięsem itd.
sałatka z winegretem;
Po 1h kawa słodzona z pianką; kawał sernika z borziskwinką i rosą
IV.idę na imprezę więc, wiadomo

Pozdrawiam
Bardzo fajny, luźny jadłospis Chciałabym tak jeść bez stresu Już niedługo będę na pewno.
Moje dzisiejsze U, może tym razem nie zostanę pominięta.

śniadanie(późno): spora długa bułka z masłem+szynka/almette+warzywa+kawa z mlekiem
obiad: dwa ziemniaki, jajko sadzone, sałatka warzywna
+2 jabłka
-kawa z mlekiem
-kilka mandarynek
kolacja: kasza manna na szklance mleka z mandarynką i starkowanym jabłkiem, łyżka miodu

Proszę, napiszcie, co sądzicie. Czy jest to w miarę dobry jadłospis na U?
ewelajnek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-14, 13:15   #4076
NiomNiom
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: tu i tam..
Wiadomości: 67
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Nieco spóźnione przywitanie poświąteczne.

-U/P-
śniadanie:
- owsianka (5 łyżek płatków + szklanka mleka 1,5% + cynamon)
- 2 małe kromki chleba żytniego - jedna z chudą szynką, jedna z twarogiem półtłustym
- 1 jajko

-32 minuty biegu-


II śniadanie:
- 150g jogurtu naturalnego (60 kcal/100g)
- pół pomarańczy, jedno kiwi, skórka od jabłka (.. ojciec zostawił mnie samą tuż po tym, jak w swoim stylu obrałam zębami jabłko, ze słowami "Zjesz resztę, prawda?" )

obiad:
- 2 nabierki zupy warzywnej
- pół woreczka ryżu brązowego
- polędwiczki duszone na wodzie + buraczki domowe

-spacer?-


kolacja:
- 150g serka wiejskiego 3% + chili
- 1/4 kalarepy

Schudłam kilogram, mam za mało do wagi kontraktowej, oczywiście co z tego, przecież "Tam i tak będzie ponad, bo będę po posiłkach".
I wróciłam do treningów lekkiej atletyki, dziwne, że zarówno mama jak i trener się zgodzili.

Dupadupadupa

Proszę mnie zjechać za wyimaginowane problemy durnej, europejskiej, pustej nastolatki.
NiomNiom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-15, 21:18   #4077
xxcherry90xx
Zakorzenienie
 
Avatar xxcherry90xx
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 3 736
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

hej , mam problemy ostatnio z zoladkiem malo ogolnie jem mam takie pytanie czy po takim dzisiejszym jadlospisie :
- 106g piersi gotowanej plus 46g kapusty gotowanej
- kawa
- potem ze 2 lyzki kapusty jeszcze

moge pozwolic sobie wieczorem zjesc 2 jabljka mam przepyszne royal gala uwielbiam..ale nie wiem podobno tuczy.
__________________
wymianka : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1259580
xxcherry90xx jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-01-16, 08:57   #4078
Natexxa
Raczkowanie
 
Avatar Natexxa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków ♥
Wiadomości: 252
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

8.30 - kaiserrschmaren omlette(jajko, 1/4 szkl mąki graham, 1/4 szkl mleka 3,2%, małe jabłko, cynamon)
10.30 - jogurt naturalny z otrębami
13.30 - zupa jarzynowa z ziemniakami + kromka chleba słonecznikowego
15.40 - banan, pół jabłka, kiwi
18.30- dwie kromki ciemnego chleba słonecznikowego z margaryną, plasterkiem szynki drobiowej i ogórkiem zielonym

Do jakiej kategorii to się zalicza? Co nadaje się do zmiany? bardzo proszę o ocenę!
__________________
in love

* bloguję *
*fotografuję*


zaczynam przygodę z francuskim
usiłuję znaleźć czas na rosyjski
szlifuję,wielbię angielski 

2013-10 books

Edytowane przez Natexxa
Czas edycji: 2012-01-16 o 19:00
Natexxa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-16, 14:09   #4079
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez NiomNiom Pokaż wiadomość
Co do książki - przyznam szczerze, że chyba pierwszy raz się spotykam, gdzie psychologowie zwracają uwagę także na samo jedzenie.
Znalazłam kiedyś dietetyczkę, która prowadziła dwumiesięczne "wykłady" dla osób z ED - wiecie, czego dostarczać i w jakich ilościach, żeby traktować jedzenie jako "odżywiacz" a nie "coś, po czym waga wzrośnie mniej lub bardziej". Powiedziałam o tym mojej terapeutce - stwierdziła, że albo terapia, albo te zajęcia, bo na terapii chce się odciągnąć myśli od jedzenia. Ale z drugiej strony widocznie właśnie dlatego umieścili to w ostatnim rozdziale - jako taki przekaz, żeby na tym się skupić na samym końcu, jak "główka wyzdrowieje".

I przyznam, że jestem zaciekawiona, co się może kryć w ostatnim rozdziale tej książki. W ogóle, interesujący wybór lektury, Ilta, zamiast typowej, łatwej i przyjemnej książeczki taki psychologiczny... kawał tekstu Wesołych świąt i świątecznego lenistwa, raz jeszcze.
Bo to może być niewiarygodne, gdy się choruje, ale jedzenie w tej chorobie jest najmniej ważną rzeczą. Jedzenia używasz przedmiotowo - jesz lub nie jesz, żeby coś zagłuszyć. Psycholog razem z Tobą szuka, co zagłuszasz, co tłumisz, z czym sobie nie radzisz i kiedy to znajdziesz - nagle sama z siebie jesz normalnie.
Jeśli skupisz się tylko na tym ile co i kiedy powinnaś jeść, to nie ruszysz w ogóle do przodu. Nadal tłumisz coś w sobie i nie chcesz o tym myśleć poprzez kontrolowanie - czy zjadłaś 5 posiłków, czy były odpowiednio kaloryczne itp. A kiedy Ci się coś nie uda, np. zjesz 6 posiłków zamiast 5 wyznaczonych przez dietetyka, to się karzesz i głodujesz lub machasz ręką, że teraz to już nie jesteś nic warta i objadasz się a potem wymiotujesz.
Suma sumarum - wciąż masz zaburzenia odżywiania i stoisz w miejscu.

Prawidłowa dieta jest ważna w tej terapii tylko żeby podtrzymać Twoje zdrowie w dobrej kondycji w czasie terapii, tj. - jeśli będziesz nadal się głodzić to nie będziesz miała siły w niej uczestniczyć. Tak samo jeśli pęknie Ci przełyk od wymiotowania...Ale jeśli jest ryzyko że umrzesz w trakcie terapii dochodzącej (tj. gdy sama na nią chodzisz co jakiś czas) to terapeuta winien zasugerować Ci pobyt w szpitalu, żeby Cię dożywiono i poprawiono Twój stan zdrowia.

Będąc na początku terapii wiele osób chcę spróbować samodzielnie jeść "dobrze" tj. 5 pełnowartościowych posiłków itp. Ale spójrzmy prawdzie w oczy - najczęściej jest tak, że się to nie udaje i nie każdy wytrzymuje to "rozczarowanie sobą", porzuca dalsze próby, karze się, głodzi, wymiotuje...

Tak więc wskazówki co do diety będą potrzebne najbardziej tylko w przypadku gdy:

a)jesteś w zamkniętym ośrodku - wtedy z tej książki może korzystać odżywiająca Cię kadra,
b)gdy jesteś w połowie terapii i czujesz, że masz siłę spróbować trzymać się diety a jeśli będziesz ponosić w niej porażki - że się podniesiesz,
c)dla osób które chcą tylko uzupełnić swoją wiedzę o to, jak odżywiają się "normalne" osoby na przyszłość lub czują, że mogą mieć zaburzenia odżywiania i chcą sprawdzić, czy to co jedzą ma jakiś związek z prawidłowym odżywianiem.

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-01-16 o 14:13
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-21, 20:39   #4080
N_tt
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 294
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy XVI

Ciekawe czy ktoś mnie jeszcze pamięta
Mam tylko pytanie: macie jakieś propozycje co można zrobić sobie na obiad szybko/zdrowo? (chodzi mi o studencki obiad... wiadomo, brak czasu, więc wtedy cały dzień jem same bułki, a już mam tego dość;/ )

dalej walczę ze sporą niedowagą, moje dzisiejsze coś:
1. bułka grahamka z biedronki z masłem, serem żółtym, pomidorem, sałatą, trochę powideł śliwkowych
2. pierś z kurczaka grilowana z kaszą kryczaną i buraczkami
3. jogurt naturalny z miodem, kiwi i kostką czekolady mlecznej
4. bułka grahamka z masłem, szynką i warzywami
5. zaraz zjem serek wiejski z powidłami śliwkowymi


do bani ;/ ...
N_tt jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.