Styczeń, Luty już za pasem, czas przywitać się z Bobasem - styczeń-luty 2011 cz.IV

[Jelly37]

Gabi,nie chcialam Cię urazic
Ja skończyłam 37 lat.
Dziewczyny tu pisały o luźnym,niezobowiązującym stylu,a ja z tymi moimi szpilkami,bluzeczkami, niekiedy koronkami,żabotami,żakiec ikami i różnymi kobiecymi duperelami czuję się jak stara baba normalnie
Ale wiesz,mnie się taki styl podoba,zreszta-odkąd rurki znów w modzie to je noszę,tym bardziej,że nie wyglądam w nich jak ''stara malutka'',bo nikt mi nie daje tylu lat,ile mam naprawdę
Dla obcych jestem licealistką

[make_up_istka]

Jelly ja mimo że mam niecałe 24 lata uwielbiam styl: rurki (np jeans), koronkowa, satynowa lub inna bardziej elegancka bluzeczka, żakiet, ewentualnie sweterek i koniecznie korale lub duże kolczyki. Szpilki uwielbiam, ale najczęściej mam zbyt duzo biegania po mieście żeby je nosić na co dzien więc zakładam bardziej eleganckie baletki/zimą oficerki lub coś na małym wygodnym obcasie. A no i obowiązkowo duża torba.
A do tego kocham dziwne i nietypowe rzeczy - ubrania i dodatki

[MARIKA.S]

Hej Mamusie!

muron
Serdecznie gratuluję córeczki!!!
Jak dojdziesz do siebie do skrobnij coś przez te wi-fi
No i koniecznie pochwal się swoją księżniczką

sanetka Tobie też serdecznie gratuluję I zapraszam na odchowalnie, bo nie mam tam z kim dyskutować

Dziewczyny proszę was bardzo nie oglądajcie takich filmów......po co się nakręcać. Poród na prawdę nie jest straszny.
Uwierzcie mi.
Jeszcze dwa miesiące temu mogłyście mówić, że plotę bzdury, żeby Was podnieść na duchu. Ale teraz wiem to z doświadczenia
I na prawdę ból jest do zniesienia
Powiem Wam szczere, że gorsze są te 3 tygodnie po porodzie kiedy goi się krocze.....
A ja wczoraj odkryłam, że w pochwie mam jeszcze jeden szew, który trzeba usunąć.....Dobrze, że jutro przychodzi położna to może mi go wygrzebie....

Trzymam kciuki za Wasze porody......coraz więcej się nas tutaj wykrusza
I zauważyłam, że prawie same cesarki na razie...tylko ja SN

Ach i pochwalę się Wam.
Moja Mała Córeczka dzisiaj pierwszy raz oficjalnie uśmiechnęła się do mnie w pełni świadomie

[make_up_istka]

MARIKA no to gratuluję uśmiechu córeczki
Mnie własnie te tygodnie PO (w razie nacinania) własnie przerażają a nie sam poród. Mimo że takie filmy widziałam.

[marleen32]

Jelly ja jestem w 34 tygodniu plus 1 dzien, wiec najbardziej niebezpieczny tydzien.
Wiesz tu lekarze inaczej podchodza do ciazy, jak bylam w ciazy z druga corka, chodzilam do polskiego ginekologa, i on mi ciagle zalecal odpoczynek, lezenie, magnez, straszyl, tez ze urodze w pazdzierniku, bo szyjka skrocila sie dosc szybko, rozwarcie tez mialam na 1 cm. na tym etapie co teraz, no ale lekarstwa tak zadzialaly, ze core przenosilam, i urodzila sie 3 stycznia , a lezec przyznaje nie lezalam, za duzo, bo mialam wtedy 2,5 latke pod opieka, choc jak najczesciej polegiwalam, bawilysmy sie razem w lozku itd., ale jedzenie musialam jej przygotowac, wykapac ja itd. bo TZ pracowal wtedy do przesady
Ale jak mowie, mialam wielkie szczescie, bo lekarstwa zadzialaly, mala urodzila sie dlugo po terminie
Teraz mialam 2 tygodnie temu rozwarcie na 1 palec, ale lekarka (Niemka)powiedziala, ze to nic takiego, kazala mi lykac magnez, poza tym nie zalecila nic, powiedziala tylko, ze jak cos mnie zaniepokoi, to mam natychmiast do niej przyjsc.
Brzuch i owszem napina mi sie czesciej, skurcze tez sie pojawily, ale poczytalam w ksiazce, ze jak znikaja, to to normalne cwiczenia do porodu, wiec nie zawracam sobie nimi glowy.
No i mi pierwsze USG i kazde kolejne wskazywalo, ze ciaza jest o 2 tygodnie starsza, a wtedy bylabym w 36 juz, tyle ze lekarka tego nie potwierdzila, wiec sama ja sie trzymam terminu OM na 7 luty.
Jak skoncze 36 tydzien, to odetchne z ulga, spakuje wtedy torbe, i bede po prostu czekala na malutka.
Brzuch wedlug mojej rodzinki obnizyl mi sie juz jakies kilka dni temu, zauwazyla starsza corka, bo ja roznicy nie widze, ale ona twierdzi, ze po pepku widzi, ze jest nizej, zdziwiona spytala dlaczego, TZ potwierdzil, wiec moze byc, ze rzeczywiscie za te 4-5 tygodni urodze.
W poprzednich ciazach mi sie nie obnizal, albo ja nie zauwazylam, bo teraz w sumie tez nie widze.
Nie mniej, ja do szpitala pojade, jak skurcze beda co 5 minut, nie wiem czy mi odejda wody, czy nie, ale czop z pewnoscia .
Ogolnie tej mojej lekarce nie ufam tak do konca, mam wrazenie, ze bagatelizuje duzo, np: nie powinnam juz pracowac, bo nie wolno tutaj 7 tygodni przed rozwiazaniem, a ona nawet nie spytala, czy zwolnienia nie potrzebuje, czy daje rade (mam prace wcale nie lekko), ale ze szef powiadomiony, to sam mnie na macierzynski odeslal .
No, ale ufam ze intuicja mnie nie zawiedzie, i jakby co, to sie domysle, pojade do szpitala i sprawdze, i mam nadzieje na kompetentnego lekarza trafie .
Bo, moze byc ze powinnam wiecej odpoczywac, a ona mnie nie poinformowala, bo jak mowie, to taka troche "olewatorka" jest.
Jak czuje sie zmeczona, to sama sobie przerwy robie, co by malutkiej nie zaszkodzic .
Teraz mamy ferie, wiec mam super, bo spie z dziewczynkami do 9 nawet .
A, Ty lez i odpoczywaj, 3 tygodnie szybko zleca, bo teraz naprawde nie ma zartow.
Mi jakby lezec zalecili, to TZ tez by musial na glowie stawac i sobie radzic, ale na szczescie nie musze, i oby tak zostalo do lutego juz

[Jelly37]

Make-up-istko,ja ubieram się bardzo podobnie,też rurki,eleganckie bluzki,zawsze noszę kolczyki,pierścionki no i obrączkę
Jednak nie cierpię jednego:motywu w kwiaty,brr...

Dlatego jak idę gdzieś z moją Gosią,to wszyscy myślą,że jesteśmy koleżankami lub siostrami

Mariko,super wiadomość
Uśmiech dziecka jest najpiękniejszą rzeczą na świecie

Marleen,ja właśnie też jestem w 34 tc...
Widze,że masz dobrą opiekę,zazdroszczę
Ja wiem,że musze leżec,ale i tak mam stracha po tym dzisiejszym cyrku...Boże,i to przez moją głupotę..co ze mnie za matka...

[gabishing]

Napisane przez Jelly37

Gabi,nie chcialam Cię urazic
Ja skończyłam 37 lat.
Dziewczyny tu pisały o luźnym,niezobowiązującym stylu,a ja z tymi moimi szpilkami,bluzeczkami, niekiedy koronkami,żabotami,żakiec ikami i różnymi kobiecymi duperelami czuję się jak stara baba normalnie
Ale wiesz,mnie się taki styl podoba,zreszta-odkąd rurki znów w modzie to je noszę,tym bardziej,że nie wyglądam w nich jak ''stara malutka'',bo nikt mi nie daje tylu lat,ile mam naprawdę
Dla obcych jestem licealistką

ale ja się w żadnym wypadku nie obrażam ja skończyłam 35 też nie wyglądam na tzw "swoje lata" choć wcale nie uważam się za jakąś tam starą procę biżuterię kocham, uwielbiam, kolekcjonuję i jestem sroką jak to mówi mój TŻ prezent pewniak u mnie musi być tylko jak u makeupistki nietypowa lub fikuśna, choć mam również klasik drewniane korale kupione nad soliną dodatki uwielbiam, z nietypowych rzeczy ja stawiam na buty

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

MARIKO cudowna wiadomość niech się tak uśmiecha jak najczęściej
filmu nie obejrzałam jak tylko zobaczyłam początek - nie mogę takich rzeczy oglądać - robi mi się słabo

[Jelly37]

Ja w sumie tez nie jestem taka stara,ale jednak do 40 mi bliżej,niż dalej
Też uwielbiam buty,mam ich tyle,że ciężko zliczyć(nie wiem,30?40?).
Tyle jest szpilek.
Do tego klapki,baleriny itp.

No i jeszcze kocham szale,mąż czasem mi kupuje,choć tez już tyle tego mam,że hej.
Co do biżuterii-chyba większość kobiet ją lubi,taka już nasza natura
A korale..hmm...narobiłas mi chęci na takie prawdziwe,drewniane
Muszę kiedys Jacka pomęczyć,może mi sprezentuje

[marleen32]

Mariko super wiadomosc , jak najwiecej takich usmiechow
Jelly wlasnie patrzylam na pierwszej stronie, ze Ty masz termin 3 dni po mnie, ciekawe, ktora z nas sie pierwsza rozdwoi , ja stawiam na Ciebie , ale byle nie przed 37 tygodniem, tak zeby dla malutkiej bezpiecznie bylo

A, ja Wam powiem, ze bizuterie od czasu do czasu lubie zalozyc, ale w sumie najlepiej czuje sie bez, no ale trzeba bedzie zaczac kompletowac, bo jednak 3 dziewczynki w domu beda, niech maja kiedys sie czym dzielic, bo poki co, nie mam za duzo .
Najfajniejsza to ta od TZ, na 10 rocznice slubu kupil mi sliczne kolczyki kreolki, i te uwielbiam, reszta bizuterii mniej wazna jest.
Uwielbialam tez pierscionek zareczynowy, niestety zgubilam Tz, nie wie o tym i chyba sie w zyciu nie przyznam .
A, na swieta wreczyl mi przenosny odtwarzac CD, DVD i taka cyfrowa ramka w jednym, spytalam na co mi to, a on zebys mogla sobie ogladac filmy z nami, albo nasze zdjecia w szpitalu .
Ja, tego i tak do szpitala nie wezme, ale mile to bylo .
Plus moje ulubione sportowe perfumy.
Co do ubran, ja bedac na poczatku w ciazy, a o tym nie wiedzac zaczelam stawiac na eleganckie ubrania, typu spodniczka, zakiecik, kupilam wiec porzadnych firm, a teraz sie zastanawiam, czy po ciazy zaloze, bo ja wlasnie lubie elegancko, ale sporotow bardziej, i co wazne wygodnie

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Dziewczyny jak Wasze maluszki reaguja na kapiel lub prysznic?
Moja nie znosi, ani jednego ani drugiego, teraz tez wlasnie spod prysznica wyszlam, jak zwykle skakala tak, ze jakby mogla, to by pepkiem wyszla
Mam nadzieje, ze po porodzie jej sie to odmieni

[la'Mbria]

Napisane przez lilijka3

dopisana jesteś do lutówek, poprawię tylko w kwestii syna i imienia

o dziękuję dziękuję
i jeszcze raz witam i pozdrawiam wszystkie ciężarki (jak mówi mój TŻ)

[Jelly37]

No,ja mam na 10 lutego,chciałabym chociaż do 25 stycznia wytrzymać..jakos mi ta data po głowie chodzi

Fajne prezenty dostałas od TZ,ja jestem ciekawa,co dostane od męża na 20 rocznicę ślubu
Juz teraz mi obiecał coś niezwykłego,jestem ciekawa,co to będzie.

A co do ubran-kobiety w ciąży jakos podświadomie zaczynają wybierać bardziej kobiece stroje
I nie martw się,na pewno będziesz po porodzie śmigała w tych ubraniach


Słuchajcie,przed chwilką mało mi serce nie pękło z żalu...
Mój synek podszedł do mnie,przytulił się do brzuszka i zaczął mówic do siostrzyczki:Kiedy z nami będziesz,to będziemy się bawic.''
Za chwilę ''zapytał się'' brzuszka':'Jak się czujesz?''
Ja odpowiedziałam wtedy,że Martunia dzis miała ciężki dzień,i na pewno jest zmęczona.
A on na mnie popatrzył ze złością i powiedział:''Ty bądź cicho,bo to wszystko przez ciebie!Gdyby nie ty,to byłoby dobrze''.
I się obraził,nie chce ze mną rozmawiać.
Ja byłam w szoku,od razu w płacz,mąż sie starał mnie uspokoić,poszedł porozmawiać z małym,ale on dalej patrzy na mnie z pochmurną miną

[gosiaczek071]

ajuto nie mogę spać od 1,5 godz Leże i nie mogę dobie miejsca znaleźć na łóżku, plecy mnie okrutnie bolą jeszcze Hanka kaszle i vo chwile się zrywam.... Mam dooooosc!!! Przyznać się, która zrobiła moja laleczke voo doo i się nade mną znęca

Ja to w takim wieku pomiędzy wami 25 skończone w sierpniu. Na trzeciego bobasa się nie dcyduje przez najbliższe 10 lat !!! Trochę sobą się zajme teraz. Tzn jak kubusia trochę odchowam

Ja obcasow nie noszę raczej, nie mam gdzie. Nie pracuje to co mam na spacery nosić....raz na jakiś czas wloze, jak na uczelnie chodziłam to wtedy częściej a tak to kocham ballerinki!!! Mogę mieć w każdym kolorze! Spodnie lubię rurki i leggi choć do chudych nie należę. Kiedyś uwielbialam korale, kolczyki, itp odkąd mam hanie to nue czEsto noszę bo mi sciagala.
Ale po porodzie planuje sporo schudnąć i wymienić garderobę. Lubię podpatrywac blogi o modzie i stamtąd odgapiac niektóre rzeczy. Na takim blogu odnalazłam ukochana torebkę z RI i marynarke z podszewka w panterke

Spróbuje zasnąć. Dobranoc

[Jelly37]

Napisane przez gosiaczek071

ajuto nie mogę spać od 1,5 godz Leże i nie mogę dobie miejsca znaleźć na łóżku, plecy mnie okrutnie bolą jeszcze Hanka kaszle i vo chwile się zrywam.... Mam dooooosc!!! Przyznać się, która zrobiła moja laleczke voo doo i się nade mną znęca

Ja to w takim wieku pomiędzy wami 25 skończone w sierpniu. Na trzeciego bobasa się nie dcyduje przez najbliższe 10 lat !!! Trochę sobą się zajme teraz. Tzn jak kubusia trochę odchowam

Ja obcasow nie noszę raczej, nie mam gdzie. Nie pracuje to co mam na spacery nosić....raz na jakiś czas wloze, jak na uczelnie chodziłam to wtedy częściej a tak to kocham ballerinki!!! Mogę mieć w każdym kolorze! Spodnie lubię rurki i leggi choć do chudych nie należę. Kiedyś uwielbialam korale, kolczyki, itp odkąd mam hanie to nue czEsto noszę bo mi sciagala.
Ale po porodzie planuje sporo schudnąć i wymienić garderobę. Lubię podpatrywac blogi o modzie i stamtąd odgapiac niektóre rzeczy. Na takim blogu odnalazłam ukochana torebkę z RI i marynarke z podszewka w panterke

Spróbuje zasnąć. Dobranoc

Biedna jesteś
Wiem,jak to jest.
Spróbuj się jakoś odpowiednio ułożyć,powinno pomóc.
Fakt,przy małych dzieciach długie kolczyki są niewskazane,dlatego ja się cieszę,że od lat uwielbiam te króciutkie

[la'Mbria]

Napisane przez marleen32

Dziewczyny jak Wasze maluszki reaguja na kapiel lub prysznic?
Moja nie znosi, ani jednego ani drugiego, teraz tez wlasnie spod prysznica wyszlam, jak zwykle skakala tak, ze jakby mogla, to by pepkiem wyszla
Mam nadzieje, ze po porodzie jej sie to odmieni

oj Leo uwielbia moje kąpiele...a prysznic...mmmm...radocha- jak sie strasznie kopie, tak aż mnie boli,to wchodze na chwilę pod prysznic i raptem cisza jak makiem zasiał- siedzi pewnie i nasłuchuje co się dzieje
ale ja w ogóle z "wodniczej" rodziny...moja mama ze mną bedąc w ciąży pływała prawie do końca, z moimi braćmi tak samo.
Braci uczyliśmy pływać jak mieli po 3 miesiące i teraz są świetnymi pływakami...ja wodę wręcz uwielbiam i dopóki mnie infekcja nie zmogła (czyli jakies 2 tygodnie temu) na basenie byłam 3 x w tygodniu po godzince dość intensywnych ćwiczeń raz nawet ratownik się spytał czy ja sie nie za bardzo forsuje...
wzbudzam taaaaakie zdziwienie personelu a teraz to i osób korzystających z basenu, bo jak na plecach pływam to mam taaaki śmiechowy brzuch- w sumie dwa razy więcej brzucha wystaje znad wody niż reszty mnie a z kolei- gdy pływam kraulem- nie widać więc czasem mnie jakiś facet opierniczy ze za wolno pływam i niech spadam na tor dla nauki pływania...
no ale tak czy siak- wodę lubimy obydwoje więc z prysznicem i kąpielą nie ma problemu.
Ja nawet chciałam do wody rodzić...niestety jak na razie- w naszym uroczym kraju zablokowane są porody do wody, bo nie ma procedur!
eh...ale moze jeszcze do lutego coś się zmieni...własnie a są tu jakieś "ciężarki" z Wawy chcące rodzić do wody?

[s_a_j]

Z trzy godziny Was nadrabiałam odkąd wróciłam z SR. Jeszcze kąpiel i też idę lulać bo jutro przyjaciółka z mężem wpada, więc coś tam chce uszykować pysznego


MURON Z CAŁEGO SERCA GRATULUJĘ KURCZACZKA
I czekam z niecierpliwością na nowe wieści i relacje jak to wszystko było!

[la'Mbria]

Napisane przez Jelly37

Słuchajcie,przed chwilką mało mi serce nie pękło z żalu...
Mój synek podszedł do mnie,przytulił się do brzuszka i zaczął mówic do siostrzyczki:Kiedy z nami będziesz,to będziemy się bawic.''
Za chwilę ''zapytał się'' brzuszka':'Jak się czujesz?''
Ja odpowiedziałam wtedy,że Martunia dzis miała ciężki dzień,i na pewno jest zmęczona.
A on na mnie popatrzył ze złością i powiedział:''Ty bądź cicho,bo to wszystko przez ciebie!Gdyby nie ty,to byłoby dobrze''.
I się obraził,nie chce ze mną rozmawiać.
Ja byłam w szoku,od razu w płacz,mąż sie starał mnie uspokoić,poszedł porozmawiać z małym,ale on dalej patrzy na mnie z pochmurną miną

oj Jelly...współczuję, ale wiesz przecież że on nie do końca ogarnia dlaczego tak się dzieje...
trzymaj się i juz nie płacz
tak w ogóle to uroczy jest że mówi do twojego brzusia...
moi bracia to są zapatrzeni na mój brzuch- byłam w swięta u rodziców...wariacji cała rodzinka dostaje na punkcie Leo
Bracia są sporo młodsi ode mnie- jeden 15 drugi 10 lat i ten młodszy taaaki jest dumny z tego ze bedzie wujkiem...ach dzieciaczki

[szizuho]

Dziewczyny ja się żegnam i juz teraz życzę wam szampańskiej zabawy i oby jak najmniej rozpakowanych po moim powrocie było. By bolączek i uciążliwości ciąży było jak najmniej. Wszystkiego co dobre potrzebne i przyjemne........wszystki ego naj naj naj w nowym 2011 roku. Poakuję się i wio do zakopca

Buziaczki

[Jelly37]

Napisane przez la'Mbria

oj Jelly...współczuję, ale wiesz przecież że on nie do końca ogarnia dlaczego tak się dzieje...
trzymaj się i juz nie płacz
tak w ogóle to uroczy jest że mówi do twojego brzusia...
moi bracia to są zapatrzeni na mój brzuch- byłam w swięta u rodziców...wariacji cała rodzinka dostaje na punkcie Leo
Bracia są sporo młodsi ode mnie- jeden 15 drugi 10 lat i ten młodszy taaaki jest dumny z tego ze bedzie wujkiem...ach dzieciaczki

Ja wiem,w końcu dopiero ma 4 lata,ale powiedział to z taką wściekłoscią...
Nadal jest obrażony(swoja drogą,coś dzisiaj spać nie chce,ciągle się budzi,w końcu przyszedł do naszej sypialni i wgramolił się do łóżka).
Ale to jednak boli,gdy dziecko mówi tak do matki

Marcinek często mówi do brzuszka,zaczął wtedy,gdy podpatrzył to u swojego taty.

A Twoi bracia faktycznie duzo młodsi,ale wiesz-pomiędzy moją najstarszą córką,a najmłodszą będzie 20 lat róznicy.
No i to miłe,gdy rodzinka interesuje się brzuszkiem i znajdującym się w nim maluszkiem,i tak wariują na jego punkcie

[gabishing]

Napisane przez la'Mbria

Ja nawet chciałam do wody rodzić...niestety jak na razie- w naszym uroczym kraju zablokowane są porody do wody, bo nie ma procedur!
eh...ale moze jeszcze do lutego coś się zmieni...własnie a są tu jakieś "ciężarki" z Wawy chcące rodzić do wody?

mój też lubi kąpiele, prysznica nie mam ale wannę jak najbardziej ja jestem z w Wawy ale na inflanckiej, gdzie chcę rodzić nie da rady rodzić w wodzie chyba tylko w św. Zofii i w Wołominie. Na inflanckiej za to w każdej sali jest wanna do posiedzenia "przed".

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

pisałyście o prezentach dla dzieci, nasz ludzik nie dostał NIC od nikogo, tzn. dostał ubranka w spadku po innych dzieciach ale żeby tak coś specjalnie dla niego to nie... nie wiem może familia się ogarnie po porodzie bo teraz nie chcą zapeszać czy co... my wszystko kupujemy sami za własne pieniądze, nie dostaliśmy od nikogo złotówki na nic no ale satysfakcja tym większa nie wspominając o swobodzie w zakupach bo gusta po obu rodzinach są dość kontrowersyjne delikatnie mówiąc heheheh

dziś kupiliśmy komodę i półki w ikei, jutro mają to przywieźć i mam nadzieję wszystko jutro skręcimy i ustawimy

mnie czeka jeszcze spotkanie w pracy pojutrze... jestem zarejestrowana na duuużo niższą kwotę niż faktycznie zarabiam i moja szefowa jest ciężko zdziwiona że chcę tyle samo zarabiać na macierzyńskim co pracując normalnie - w sumie 1100 zł z zusu powinno mi z palcem w du** starczyć a to że rachunków mam 1300 to już nikogo nie interesuje - jaka głupia byłam ze się zgodziłam na takie ustępstwo jak mnie zatrudniali... trudno... i tak myślę że jak wrócę po macierzyńskim to wręczą mi wypowiedzenie no ale mam kilka miesięcy na to żeby ogarnąć się z sytuacją a jaka motywacja będzie krzycząca u boku hohohoh

[Chantalle]

hej dziewczyny,ja tylko na chwile,bo ledwo przytomna jestem. męczące jest jest dla mnie najbardziej dojenie sie laktatorem co 3 h, ale mleka coraz wiecej. moze jednego dnia uda mi sie naprodukowac wystarczająco dla obu
to moje słonca:
http://lh3.ggpht.com/_SMjVoOMoayg/TR...0/PC282104.JPG

[gabishing]

Napisane przez Chantalle

hej dziewczyny,ja tylko na chwile,bo ledwo przytomna jestem. męczące jest jest dla mnie najbardziej dojenie sie laktatorem co 3 h, ale mleka coraz wiecej. moze jednego dnia uda mi sie naprodukowac wystarczająco dla obu
to moje słonca:
http://lh3.ggpht.com/_SMjVoOMoayg/TR...0/PC282104.JPG

słodziaki

[Jelly37]

Napisane przez Chantalle

hej dziewczyny,ja tylko na chwile,bo ledwo przytomna jestem. męczące jest jest dla mnie najbardziej dojenie sie laktatorem co 3 h, ale mleka coraz wiecej. moze jednego dnia uda mi sie naprodukowac wystarczająco dla obu
to moje słonca:
http://lh3.ggpht.com/_SMjVoOMoayg/TR...0/PC282104.JPG

Jakie cudeńka

Chantalle,udały Ci się maleństwa
Ja też jestem padnięta,i położę się juz spać.
Dobranoc mamusie

[make_up_istka]

La'Mbria to nieprawda, że u nas w Polsce nie ma procedur i nie można rodzić w wodzie (są pewne reguły: wchodzi się od konkretnego rozwarcia, co ileś tam jest KTG i trzeba robić co jakiś czas zazwyczaj przerwy - wtedy też wymieniają wodę) Obie moje znajome rodziły w wodzie i nie było z tym problemu. Ja też tak zamierzam rodzić i tak jestem umówiona z położną - konkretnie to do wody, czyli i pierwsza i druga faza porodu będzie w wodzie (a nie tylko pierwsza jak to jest zazwyczaj) Jak wyjdzie to zobaczymy, bo licza się wyniki badań i sam przebieg porodu (czy wszystko OK i czy dziecko nie jest wielkie) To czy mozna rodzić w drugiej fazie porodu w wodzie, czy trzeba "wyjść na suchy ląd" żeby wyprzeć dziecko zalezy tylko i wyłącznie od reguł szpitala. U nas nie ma z tym żadnego problemu.

Ja też gosiaczku spać nie mogę od kilku dni... Dziś to już w ogóle sobie nie mogę znaleźć miejsca, a jeszcze co chwila latam do kibelka (biegunki nie mam, ale to nienormalne tyle razy korzystać nie tylko na siku... masakra... ) Może to wina mojego przeziębienia i osłabienia organizmu...

chantalle - ślicznotki!

[mysiopez]

ja juąż nie pamiętam kiedy zasnęłam przed 3

chantelle - śliczniutkie masz skarby!

Jeśli chodzi o styl ubierani. Ja zawsze lubiłam zwykłe jeansy i jakiś t-shirt. Ze względu na grube uda nigdy w żadne rurki nie weszłam. Z resztą przy figurze gruszki to nie pasuje. Teraz jak mi się biust zwiększył... bede musiała chyba większość bluzek wymienić. Przed ciąża mialam miseczkę B.. teraz mam F gdybym nie była u brafiterki to pewnie bym jakies D nosiła... a sziplki to nie dla mnie. Ja zawsze gdzieś biegam, szybko chodze (przed ciaża, bo teraz to człapie jak pingwin..) i albo ubierałam balerinki albo adidasy jakieś


Dobranoc dziewczynki!;D

[olbka]

ktoś tu mówił o bezsenności?
ja nie śpię od 4, wreszcie postanowiłam odpalić lapka i zobaczyć co u Was

Jelly, Ty się nie martw, ja miałam tak przecież 2 tygodnie temu równo. Też mnie lekarz nastraszył i w ogóle, leżałam grzecznie 2 tygodnie i się udało! U Ciebie też będzie dobrze, tylko musisz LEŻEĆ. A zamartwianie się nic nie da, tylko Martusia to odczuje... Odliczaj dni - to najlepszy sposób, ulga, że udało się wytrwać "kolejny dzień"

[Jelly37]

Napisane przez olbka

ktoś tu mówił o bezsenności?
ja nie śpię od 4, wreszcie postanowiłam odpalić lapka i zobaczyć co u Was

Jelly, Ty się nie martw, ja miałam tak przecież 2 tygodnie temu równo. Też mnie lekarz nastraszył i w ogóle, leżałam grzecznie 2 tygodnie i się udało! U Ciebie też będzie dobrze, tylko musisz LEŻEĆ. A zamartwianie się nic nie da, tylko Martusia to odczuje... Odliczaj dni - to najlepszy sposób, ulga, że udało się wytrwać "kolejny dzień"

Witam z rana

Dziś mam dzień lenistwa,jutro i pojutrze też
Olbko,będę lezeć,i widzę,że to pomaga,bo dziecko sie spokojniejsze zrobiło.
Zresztą,po słowach mojego synka wiem,że jemu tez zależy na tym,żeby z siostrą było wszystko dobrze(sądziłam,że niewiele rozumie z tej całej sytuacji,ma przecież 4 lata).
Dni odliczać będę,mam nadzieję,że 2 tygodnie miną dość szybko
Mój mąż już wyszedł do sklepu,powiedział,że zrobi dziś śniadanie,obiad i kolację,pranie,prasowan ie,i szybkie sprzątanie.
Trochę niekomfortowo się z tym wszystkim czuję,ale nie ruszę się z łóżka-dla mojej córci wszystko

[lilijka3]

witam się z rana

DZISIAJ ZACZYNAMY Z DZIDZIUSIEM 33 TC , jak to szybko leci bo przecież przed chwilą było połówkowe

noc przespałam na raty, ale czuję się z tym dobrze, dzidzia wywaliła mnie z łóżka, żebym sobie napaliła w piecu, wzięła tabletki i zrobiła śniadanie. Bo mam rogalika, którego zjem z masłem, dżemem i kakao do tego

MARIKO gratuluję prześlicznego uśmiechu Sary takiego świadomego

Chantelle dziewczynki są boskie

Jelly wiem, że synuś powiedział to dla dobra swojej siostrzyczki w brzuszku, bo pewnie na co dzień widuje tatę, który Cię upomina, że masz leżeć. Zobaczysz szybko mu to minie i będzie jak dawniej.

gosiaczku to będziemy się razem dopingować w odchudzaniu po porodzie , bo wczoraj miałam "kryzys kilogramowy", a właściwie "wielorybniczy". Na szczęście był mąż i zakazał mi mówić o tym

Zapaliłam w piecu, bo w pokoju mam już 16 st. brrrrrrrrrr zimno
Nie chwalę się ile w kuchni i łazience, bo dostałybyście zawału serca

[Jelly37]

Napisane przez lilijka3

witam się z rana

DZISIAJ ZACZYNAMY Z DZIDZIUSIEM 33 TC , jak to szybko leci bo przecież przed chwilą było połówkowe

noc przespałam na raty, ale czuję się z tym dobrze, dzidzia wywaliła mnie z łóżka, żebym sobie napaliła w piecu, wzięła tabletki i zrobiła śniadanie. Bo mam rogalika, którego zjem z masłem, dżemem i kakao do tego

MARIKO gratuluję prześlicznego uśmiechu Sary takiego świadomego

Chantelle dziewczynki są boskie

Jelly wiem, że synuś powiedział to dla dobra swojej siostrzyczki w brzuszku, bo pewnie na co dzień widuje tatę, który Cię upomina, że masz leżeć. Zobaczysz szybko mu to minie i będzie jak dawniej.

gosiaczku to będziemy się razem dopingować w odchudzaniu po porodzie , bo wczoraj miałam "kryzys kilogramowy", a właściwie "wielorybniczy". Na szczęście był mąż i zakazał mi mówić o tym

Zapaliłam w piecu, bo w pokoju mam już 16 st. brrrrrrrrrr zimno
Nie chwalę się ile w kuchni i łazience, bo dostałybyście zawału serca

Ostatnie kilka tyg leci bardzo szybko
Ani się obejrzysz,a będziesz miała swoją kruszynkę

Ja tez już zjadłam śniadanie,jogurt naturalny i do tego kromkę chleba tostowego

No,pochwal się,ile masz stopni w kuchni i w łazience?

Co do mojego synka-owszem,widzi jak mąż mnie upomina,ale i tak słowa małego mnie zabolały.
Zresztą,dzis też się do mnie nie odzywa
Mąż się go pytał,czy dalej jest zły na mamę,a on powiedział,że tak,bo przeze mnie Martusi mogła stać się krzywda
Mam nadzieję,że mu przejdzie...
Moja córka znów ma mdłości,ale zaczęła jeść więcej,niż zwykle.
Chociaż tyle.

[ligotka]

Witam Dziewczynki! Ja to bym sie dzis chetnie polenila w lozeczku, ale mam kupe roboty, musze ogarnac mieszkanie i obiecalam mezusiowi sie pouczyc ;(((( a jeszcze do sklepu trzeba wyjsc bo chleba nawet nie ma...
Jelly na pocieszenie, ja jak to przeczytalam to mnie zabolalo wiec domyslam sie, ale tak jak pisaly dziewczynki, on rozumie to wszystko po swojemu... pogadaj z nim dzis albo niech tatus pogada i jakos wyjasni! Trzymam kciuki
lilijko brrrr u mnie 19 i marzne wiec domyslam sie ;( To ja tylko 3 dni starsza jestem bo mam dzis 33 i 3 dni Oj ciekawe ktora urodzi pierwsza...
Chantalle one sa tak piekne ze napatrzyc sie nie moge...

A propo ubierania to ja chcialam tylko wspomniec ze ze mnie to jakis dziwak, obcasy sa sliczne, ale nie dla mnie, ja na kaczuszkach nogi wykrecam A bizuteria mnie gryzie... wiec oprocz obraczki i zegarka nie nosze nic, no poza lancuszkiem z czterolistna konczynka ktorego dostalam od m, ale w swieta sie rozwalil

A mnie znow zaczyna tlic kregoslup...

Milego dnia!

[lilijka3]

eeee no dobra: kuchnia 12 st, łazienka 5 st