U kolejnych PMek już na palcu obrączka pozostałe czeka przedślubna gorączka PM2012-26

[(kicia)]

Napisane przez MARGIDA

drobiażdżki

niby tak ale niektóre tyyyyyyyyyyyyyyyle czasu zajmują no i oczywiście dalej sprzątam ale przez te upały jeden pokój sprzątne i padam i tak ciułamy z mamuśką od tygodnia ja to lece na dwa mieszkania dziś posprzątałam naszą przyszłą sypialnię... jutro kuchnia w środę salon i u niego finito

[MARGIDA]

my się dzisiaj tak dotleniliśmy, że ciągle
dobranoc panny i mężatki

[(kicia)]

uwaga z związku ze zbliżającym się ślubem moim i w ogóle urwaniem głowy wszelkie prośby o dostęp do poczty przekażę dziewczynkom w nast tygodniu każdy kto będzie się starał o dostęp będzie wzięty pod uwagę ale tak jak mówię w następnym tygodniu bo same rozumiecie

[niusia_87]

Dziękuję baskaeta, z tego braku internetu zapomniałam całkiem by napisać

Napisane przez baskaeta

Polecam Ci z Warszawy:

• Wilanów (park z pałacem)
• Łazienki (park z pałacem na wodzie osobiście Łazienki)
• Satre Miasto (koniecznie zajrzyjcie w kazdą uliczkę kazda kryje coś urokliwego - jest takie miejsce gdzie masz panoramę na pragę i są ławeczki uwielbiam je na samym poczatku starego miasta jest wieża z której także roztacza się śliczny widok koszt biletu ok 2 zł przynajmniej ok 2 lata temu wchodzi się od strony restauracji dalej sa strzałki) koniecznie barbakan
• Powsin - ogród botaniczny
• Metro (turyści często jeżdżą metrem i dlatego napisalam)
• Pałac Kultury i Nauki - przy samym dworcu Centralnym ale też polecam nie sam widok na PKiN ale polecam aby wjechać na sam szczyt pałacu i będziesz miała calą panorame Warszawy - odpłatne)
• spacer wzdłuż Wisły (w lato przy upałach możesz coś poczuć ale i tak fajbnie usiąść na kamiennych schodkach)
• BUW w środku jak i ogród na dachu - ogród na dachu w środku biblioteka inna niż wszystkie mozesz zjechac windą w dół i będziesz w zagłebiu zabaw typu hula kula czyli kręgle cymber coś tam i inne fajne zabwy - ulubione miejwesce podczas studiów)
• Nowy Świat i palma (palma otwiera piekbny nowy świat na samm srodky ronda stoi ona Nowy świat to sklepiki architektura i zadbana ulica - skręcć w Chmielną ulica z klimatem a jak skręcisz w przeciwną po drugiej stronie nie pamiętam jak sie nazywa to zobaczysz taką śliczną kamienicę wzdłuż Nowego Światu kościół św Krzyża - przepiękny w srodku
• Park fontann na podzamczu - duzo fontann nocą chyba światełka w dzień fontanny
• ZOO Warszawskie - śliczne zwierzaczki i ładny ogród

Byliśmy na Starym Mieście, zajrzeliśmy chyba w każdą uliczkę.
Jeździliśmy metrem. Nie wiem czemu, ale metro kojarzy mi się tylko i wyłącznie z Paryżem. W sylwka byliśmy w Pradze i też metrem się bujaliśmy
Do strefy kibiców nas nie wpuścili, w torebce miałam lustrzankę,a za żadne skarby nie chciałam jej oddać do depozytu i jeszcze płacić dwie dych..
Na pałac Kultury i Nauki było trudniej się dostać, jakoś dziwna trasa. Na dole była wystawa Leonarda, całkiem fajna, na górze super widoki. Na górze były te fotele worki.
Spacer wzdłuż Wisły był. Syrenka w "klatce" |"---> druga nitka metra. Było pełno tych podrabianych z piłką i ....
Na bibliotece byliśmy, a o podziemia chodziło Ci o hulakuta?czy jakoś tak? Mogli by zrobić taki ogród w tej nowej bibliotece UŚ i UE w Katowicach, ale chyba to już jest niemożliwe... W prima aprilis żartowali, że będzie basen na dachu biblioteki UŚ i UE...
W Centrum Kopernika byliśmy, kolejka 20 minut, obyło się bez murzyna, o którym pisała Kasia Fajnie to zrobione :P Robot narysował nasz portret
Nowy Świat i palma odwiedzone
Łaziliśmy do 3:00 w nocy, z metra koło ul Lotników aż do kścioła św Piotra i Pawła szliśmy pieszo, TŻ chciał być dobry i widząc autobus nocny, powiedział, ze to do nas jedzie (na nocleg) i pojechaliśmy w innym kierunku i mieliśmy jeszcze dalej
Fontat nie widzieliśmy, potem dowiedzieliśmy się, że to on strony Wisły, trochę za późno, by tam iść
Byliśmy w muzeum Powstania Warszawskiego, TŻ był zadowolony, miałam tak otarte nogi i pleckerze (wodniste odciski), że nie chodziłam za bardzo, tylko oglądałam filmy/reportaże. Jak wyszliśmy z muzeum, to postaliśmy na przystanku, po czym zaczeło padać, wsiedliśmy w pierwszy lepszy autobus, nie jechał na |Centralny, ale tak z połowę drogi sie pokryło, ale że wiaty nie było, to jechaliśmy jeszcze jeden dalej. Wysiadając byliśmy mokrzy. Plecaki czekały na nas w schowku na PKP Była godzina do pociągu, a cały czas lało i waliło gradem. Po 10 minutach przesiało. Doszliśmy do PKP, zabraliśmy plecaki i nawet do McDonaldu zdołaliśmy dojść i fru na pociąg. Zdążyliśmy. Pociąg zapakowany cały. Tak mnie nogi bolał, tak miałam je obtarte. Konduktor otworzył przedział dla matki z dzieckiem do lat 4 i kobiet w ciąży. Wsiadła babcia z może 3-4 letnią wnuczką, oijciec z córą i dziewczyna, która powiedziała, że jest w ciąży (nie było widać), nie było więcej dzieci obok nas, TŻ powiedział, że jestem w ciąży i mi kazał tam usiąć. Nikt przez całą podróż nie przyszewdł. Przed przedziałem stał mój TŻ i jakiś chłopak w naszym wieku, a dalej parę panów.
W Zawierciu zaczeło lać i grad dawać... Dojechaliśmy do Katowic, a dalej leje, pociąg podjechał na peron I, a tam wiaty niema, mówię TŻ, że jest tu tylko jedno wejście i pokazuję je przez okno z drzwi pociągu. Biegiem w podziemia. Chciało nam się tak pić. By kupić coś trzeba dość pod peron IV, a w przejściu podziemnym po kostki wody nie poszliśmy, czekaliśmy 40 minut na nasz pociąg, na szczęście też jechał z I peronu i nie musieliśmy brodzić w wodzie

[kindziulindzia]

jezu jak się cieszę, że motylek do nas wrócił

a teraz uciekam do męża

[kasia_kuku]

Jutro o 10 mam egzamin na magisterskie, więc nie zapomnijcie o kciukach dla mnie

[Wiktusiaczek]

Melduję posłusznie, że buty Mamusia kupiła - w Zarze Wygląda obłędnie A do tego zrobiłyśmy szturm na bieliznę w h&m i mam bieliznę na noc poślubną! Kolejne rzeczy z głowy
Na zdjęciach Nasze paczki ciastek (będą ozdobione karteczką z wierszykiem) i serduszko dla... świadkowej-kretynki

Micia: super w kiecce wyglądasz, a brzusio jest prześliczny - zazdroszczę!

Czytam tu o problemach małżeńskich i dobrze, że TŻ już uświadomiony ile zajmuje i jak męczy sprzątanie

[(kicia)]

Napisane przez kasia_kuku

Jutro o 10 mam egzamin na magisterskie, więc nie zapomnijcie o kciukach dla mnie

już zaciskam

[ona8686]

Dziewczyny, wybaczcie, że sie wtrącę. mam dylemat...

Dzwoniłam dzis do dziewczyny, ktora slub ma tego samego dnia co ja. Mniej wiecej przez telefon obgadaliśmy dekoracje kościoła. Jednak ona na wstepie powiedziała, że chce duzo kwiatów, bo bardzo jej na tym zalezy i nie bedzie na nich oszczędzać. Mniej wiecej mi powiedziała, ze kupienie potrzebnych rzeczy plus kwiaty to jakos 1000zł, a gdzie do tego potem koszty aby siostra zakonna zrobiła z tego bukiet, wyjdą kolejne pieniądze. Na dodatek siostra jest wtedy na urlopie i dodatkowo musiałaby przyjechać i my miałybyśmy pokryć jej koszty transportu
Natomiast ja uważam, ze kościół sam w sobie jest ładny, nie stronie od dekoracji, bo chce, ale na pewno nie przesyt a skromnie i ładnie. I jak dla mnie dzieląc te koszta na pół i powiedzmy, ze ja miałabym do zapłaty 700zł to ogromnie duzo... a liczyłam ze zmieszczę sie w 300-400 zł.

Teraz nie wiem jak to rozegrać. Czy powiedzieć jej, że wesele organizujemy sami i mamy ograniczony budzet i nie wydamy wicej jak wyzej napisałam. Czy poprosić koleżankę kwiaciarkę aby zrobiła dekoracje tylko nam. Po miedzy nami jest godzina wolna, tzn.msza dla wiernych. Wiec tez nie wiem czy ksiądz sie zgodzi.

A Was ile wyniosło strojenie kościoła?


Lece nadrabiać

[Wiktusiaczek]

Kuku: kciuki się trzymają mocno

[(kicia)]

Napisane przez ona8686

Dziewczyny, wybaczcie, że sie wtrącę. mam dylemat...

Dzwoniłam dzis do dziewczyny, ktora slub ma tego samego dnia co ja. Mniej wiecej przez telefon obgadaliśmy dekoracje kościoła. Jednak ona na wstepie powiedziała, że chce duzo kwiatów, bo bardzo jej na tym zalezy i nie bedzie na nich oszczędzać. Mniej wiecej mi powiedziała, ze kupienie potrzebnych rzeczy plus kwiaty to jakos 1000zł, a gdzie do tego potem koszty aby siostra zakonna zrobiła z tego bukiet, wyjdą kolejne pieniądze. Na dodatek siostra jest wtedy na urlopie i dodatkowo musiałaby przyjechać i my miałybyśmy pokryć jej koszty transportu
Natomiast ja uważam, ze kościół sam w sobie jest ładny, nie stronie od dekoracji, bo chce, ale na pewno nie przesyt a skromnie i ładnie. I jak dla mnie dzieląc te koszta na pół i powiedzmy, ze ja miałabym do zapłaty 700zł to ogromnie duzo... a liczyłam ze zmieszczę sie w 300-400 zł.

Teraz nie wiem jak to rozegrać. Czy powiedzieć jej, że wesele organizujemy sami i mamy ograniczony budzet i nie wydamy wicej jak wyzej napisałam. Czy poprosić koleżankę kwiaciarkę aby zrobiła dekoracje tylko nam. Po miedzy nami jest godzina wolna, tzn.msza dla wiernych. Wiec tez nie wiem czy ksiądz sie zgodzi.

A Was ile wyniosło strojenie kościoła?


Lece nadrabiać

u nas jest tak że dziewczynie przed nami baaaardzo zależy na strojnej dekoracji u nas jest na 3 pary wiec ona płaci 400 zł my po 300 zł bo to jej zależało i sama to nam zaproponowała ja byłam za skromniejszą dekoracją w ogóle chciałam żeby dekoracje robiłą jagodzia a tu taka dupa wyszła bo ta się nie zgodziła jak ktoś wymyśla to niech za to płaci

[niusia_87]

Napisane przez Wiktusiaczek

Czytam tu o problemach małżeńskich i dobrze, że TŻ już uświadomiony ile zajmuje i jak męczy sprzątanie

mój jak był kawalerem, to sam musiał wszystko robić, od rodziców wyprowadził się jak miał 18 lat, zamieszkał z dziadkiem.
A że w większości jeździł po delegacjach, w weekendy studia, to go tam było lotto z porządkami...
\widywaliśmy się tylko w piątek i wieczorami po zajęciach i w te weekendy co nie miał szkoły

[a u d r e y]

Marylko myślę że obchodzę dopóki nie poczuję czegoś nie wygodnego, wtedy wskoczę w jakieś moje wygodne buciaki powinno być dobrze.

Dziewczyny wkurzyłam się Zadzwoniła własnie moja florystka, że ceny piwonii są kuriozalne. I na chwilę obecną za same kwiaty do MOJEGO bukietu wyszłoby 400 zł, a z robocizną ok 500...
Dla druhen znajdziemy coś innego, ale ja też musze sobie znaleźć alternatywę bo nie jestem jeszcze tak zafiksowana żeby tyle za kwiatki dać więc przeszukuję internet, z nadzieją że do 21 ceny piwonii spadną

Kciuki dla Kuku i wszystkich potrzebujących.


za zakupy.


i dla mnie bo podczas podlewania kwiatów ukąsiła mnie osa/pszczoła? i mam nadgarstek jak kolano

[niut0]

Napisane przez kindziulindzia

jezu jak się cieszę, że motylek do nas wrócił

prawda? ja też
od razu się ożywiło conieco

[Wiktusiaczek]

Napisane przez niusia_87

mój jak był kawalerem, to sam musiał wszystko robić, od rodziców wyprowadził się jak miał 18 lat, zamieszkał z dziadkiem.
A że w większości jeździł po delegacjach, w weekendy studia, to go tam było lotto z porządkami...
\widywaliśmy się tylko w piątek i wieczorami po zajęciach i w te weekendy co nie miał szkoły

A... To już rozumiem - oby było wszystko dobrze

[melod_y]

Napisane przez kasia_kuku

Jutro o 10 mam egzamin na magisterskie, więc nie zapomnijcie o kciukach dla mnie

Oczywiscie ze nie zapomnimy

[(kicia)]

Napisane przez niut0

prawda? ja też
od razu się ożywiło conieco

i zrobiło się kolorowo

[kindziulindzia]

nena zawitała hip hip huraaaaaaaa

[aleksandrettaa]

Napisane przez Wiktusiaczek

Na zdjęciach Nasze paczki ciastek (będą ozdobione karteczką z wierszykiem) i serduszko dla... świadkowej-kretynki

za zakupy. Tak zapytam skoro świadkowa jak rozumiem nie wykazała się to po co kupujesz jej prezent? Ja swojej dziękować nie zamierzam bo nie mam za co.

Napisane przez kasia_kuku

Jutro o 10 mam egzamin na magisterskie, więc nie zapomnijcie o kciukach dla mnie

Napisane przez ona8686

Dziewczyny, wybaczcie, że sie wtrącę. mam dylemat...

Dzwoniłam dzis do dziewczyny, ktora slub ma tego samego dnia co ja. Mniej wiecej przez telefon obgadaliśmy dekoracje kościoła. Jednak ona na wstepie powiedziała, że chce duzo kwiatów, bo bardzo jej na tym zalezy i nie bedzie na nich oszczędzać. Mniej wiecej mi powiedziała, ze kupienie potrzebnych rzeczy plus kwiaty to jakos 1000zł, a gdzie do tego potem koszty aby siostra zakonna zrobiła z tego bukiet, wyjdą kolejne pieniądze. Na dodatek siostra jest wtedy na urlopie i dodatkowo musiałaby przyjechać i my miałybyśmy pokryć jej koszty transportu
Natomiast ja uważam, ze kościół sam w sobie jest ładny, nie stronie od dekoracji, bo chce, ale na pewno nie przesyt a skromnie i ładnie. I jak dla mnie dzieląc te koszta na pół i powiedzmy, ze ja miałabym do zapłaty 700zł to ogromnie duzo... a liczyłam ze zmieszczę sie w 300-400 zł.

Teraz nie wiem jak to rozegrać. Czy powiedzieć jej, że wesele organizujemy sami i mamy ograniczony budzet i nie wydamy wicej jak wyzej napisałam. Czy poprosić koleżankę kwiaciarkę aby zrobiła dekoracje tylko nam. Po miedzy nami jest godzina wolna, tzn.msza dla wiernych. Wiec tez nie wiem czy ksiądz sie zgodzi.

A Was ile wyniosło strojenie kościoła?


Lece nadrabiać

Kurcze ciężka sytuacja. Może uda wam się wybrać jakieś pośrednie rozwiazanie np. dużo kwiatów ale tańszych sezonowych.
My sami "stroimy" kościół i zamówiliśmy tylko duży bukiet pod ołtarz i 2 mniejsze pod tabernakulum. Do tego białe pokrowce na krzesła. Płacimy 340 zł bodajże.

[maruda80]

My za wystrój kościoła daliśmy 200 pln, siostra zakonna wszystkim się zajęła (chciała tylko 100-góra 150 zł na kwiaty za całość) (kwiaty przy ołtarzu, ołtarze boczne, przy ławkach, nasz klęcznik).
Po nas był jeszcze jeden ślub.
Ogólnie zaszalała, chcieliśmy skromnie a było tego sporo (tyle dobrze że kolorystyka i kwiaty takie same jak mój bukiet ślubny)

[(kicia)]

weźcie zróbcie żeby był piątek bo ja chcę juuuuuż

[Czarnooka_Paula]

az tak nie mozesz sie doczekac ?

[Gorska_Kozica]

Napisane przez kasia_kuku

Jutro o 10 mam egzamin na magisterskie, więc nie zapomnijcie o kciukach dla mnie

Mówisz, masz Zacznę kciukać już teraz, żebym z tej mojej sklerozy jutro nie zapomniała

Napisane przez ona8686

Dziewczyny, wybaczcie, że sie wtrącę. mam dylemat...

Dzwoniłam dzis do dziewczyny, ktora slub ma tego samego dnia co ja. Mniej wiecej przez telefon obgadaliśmy dekoracje kościoła. Jednak ona na wstepie powiedziała, że chce duzo kwiatów, bo bardzo jej na tym zalezy i nie bedzie na nich oszczędzać. Mniej wiecej mi powiedziała, ze kupienie potrzebnych rzeczy plus kwiaty to jakos 1000zł, a gdzie do tego potem koszty aby siostra zakonna zrobiła z tego bukiet, wyjdą kolejne pieniądze. Na dodatek siostra jest wtedy na urlopie i dodatkowo musiałaby przyjechać i my miałybyśmy pokryć jej koszty transportu
Natomiast ja uważam, ze kościół sam w sobie jest ładny, nie stronie od dekoracji, bo chce, ale na pewno nie przesyt a skromnie i ładnie. I jak dla mnie dzieląc te koszta na pół i powiedzmy, ze ja miałabym do zapłaty 700zł to ogromnie duzo... a liczyłam ze zmieszczę sie w 300-400 zł.

Teraz nie wiem jak to rozegrać. Czy powiedzieć jej, że wesele organizujemy sami i mamy ograniczony budzet i nie wydamy wicej jak wyzej napisałam. Czy poprosić koleżankę kwiaciarkę aby zrobiła dekoracje tylko nam. Po miedzy nami jest godzina wolna, tzn.msza dla wiernych. Wiec tez nie wiem czy ksiądz sie zgodzi.

A Was ile wyniosło strojenie kościoła?


Lece nadrabiać

Nie daj się naciągnąć na dużą kasę. Widać, że lasce zależy na jakichś ochach i achach wymyślnych. Powiedz prosto z mostu, że na dekorację przeznaczasz tyle i tyle. Koniec kropka.

Napisane przez a u d r e y

Dziewczyny wkurzyłam się Zadzwoniła własnie moja florystka, że ceny piwonii są kuriozalne. I na chwilę obecną za same kwiaty do MOJEGO bukietu wyszłoby 400 zł, a z robocizną ok 500...
Dla druhen znajdziemy coś innego, ale ja też musze sobie znaleźć alternatywę bo nie jestem jeszcze tak zafiksowana żeby tyle za kwiatki dać więc przeszukuję internet, z nadzieją że do 21 ceny piwonii spadną

O ja cię pinkole Tyle kasiory za bukiet

Nena .... widzę Cię Dajesz kochaniutka, dajesz

[ona8686]

Napisane przez MiciaKicia

Byłam na przymiarce. Kolczyki do sukni pasują idealnie, buty też Naszyjnik jednak kupię ale bardzo bardzo skromny. Sukienka ecru (na zdjęciu wyglada jak śnieżna biel;/) Jeszcze pod biustem mi zwęzi, skróci ją i bedzie git i będzie 2,5m welon plus krótki z lamówką Długi bez lamówki, mgiełka. Za 2 welony zapłacę 150zł
Brzuszka w niej nie widać, meeega wygląda. Na żywo się wniej na nowo zakochałam

obrączki w przyszła sobotę... :/

Sukienka bardzo ładna, ale ja ten pas na brzuszku bym jednak darowała. Tak jak jedna dziewczyna pisała, zaburza Twoje proporcje. Mimo wszystko brzusio słodki

Napisane przez (kicia)

no nie gadaj tylko mow co u CIebie

melduję się ja zadowolona Kicia więc tak kaska na salę poszłaaaaaaa ale mamy 6 a nie 5 dań 12 przystawek stół wiejski fontanna pod znakiem zapytania... policzył nam za tyle gości ile będzie (ostatecznie 87 + my) pokój dla nas jest i to gratis

fajnie, ze udalo sie uzgodnic ze płacicie za tych co przyjda a nie za puste talerzyki

Napisane przez ladystar

Dziekuje za wszystkie zyczenia!!!!!

Moje wesele to bylo najlepsze wesele na jakim bylam!!!
Napisze tylko ze idealnie udalo sie WSZYSTKO co zaplanowam, a nawet wiecej dostalam 2 niespodzianki - jedna od meza, druga dostalismy od zespolu .
Jedna niemila niespodzianke chcial nam zrobic kamerzysta i zadzwonil rano ze nie przyjedzie!! (myslalam ze zejde na zawal) Ale TZ doprowadzil go do porzadku i dojechal buc

Nie wiem co pisac tyle mam do opowiedzenia

Pogoda jak same wiecie byla piekna i upalna, deszcz zaczal padac ok. 23. Upal dawal sie we znaki tylko podczas zdjec w ogrodzie, na sali dzialala klimatyzacja, choc przy takich temperaturach i tak nie bylo w srodku tak chlodno jak powinno, ale bez klimy nie wyobrazam sobie funkcjonowania.
Sukienka wygladala bosko i sprawdzila sie swietnie, nic sie nie urwalo (najbardziej balam sie ze tren sie bedzie odpinal) dolne falbany mam tylko poszarpane. Gorset wewnetrzny to byla najlepsza rzecz jaka mozna bylo w niej zamontowac. Schudlam tak bardzo, ze na samym zamku to mialabym suknie chyba w kolanach.
Buty - i tu juz nie bylo tak pieknie jak wygladalo - moje najpiekniejsze vivienki zawiodly na calej linii, wytrzymalam w nich do konca pierwszego tanca, ale mialam ochote je sciagnac juz w kosciele. Obtarly mnie tak koszmarnie ze do tej pory mam prawie otwarta rane :/ Chcialam je pozniej zalozyc na sesje w ogrodzie to myslalam ze sie poplacze z bolu. Drugie buty byly bardzo wygodne, ale pomimo obklejenia ran plastrami wytrzymalam w nich do ok. 21, a pozniej wskoczylam w baleriny i tanczylam do bialego rana Na szczescie cudowna sukienka wygladala dobrze nawet gdy bylam o 10 cm nizsza.
Bukiet z piwonii byl przepiekny - dokladnie taki jak sobie wymarzylam. Byl kopia falban w sukience Nie bylo w nim piwonii w pakach, wszystkie byly rozwiniete. Wytrzymal dlugo - dzis juz jest troche oklapniety, butonierka z paka piwonii opadla calkiem ok. polnocy

To tyle ze spraw technicznych szczegolowa relacje napisze niebawem

Piekny początek cudownej relacji co to za niespodzianki były?

Napisane przez morelka1987

To dużo wam wychodzi wesele. Ja z rodzicami liczyłam w weekend i nam wychodzi ok 24 tys ( do podziału na dwie rodziny), kosztów ubioru nie liczymy. TŻ był załamany tą kwotą i przez to mielismy malykonflikt wczoraj wiadomo że to nie jest mała kwota, ale jak na wesele to nie wydaje mi się dużo, szczególnie że dzisiaj tu czytam o kwotach ponad 50 tys. My mamy wesele dwudniowe na 70 osób. A Wam się wydaje że to jest dużo ?

Dla mnie kwoty 50tys sa ogromne, my liczymy zamknąć sie w około 26tys. Musielismy porezygnowac z niektórych przyjemnosci aby nie przekroczyc zamierzanego budżetu.. A Tż sie nie przejmuj, szkoda tylko, że mąci Ci w głowie na kilka dni przed slubem

Napisane przez kasia_kuku

Jutro o 10 mam egzamin na magisterskie, więc nie zapomnijcie o kciukach dla mnie

[niusia_87]

Napisane przez Wiktusiaczek

A... To już rozumiem - oby było wszystko dobrze

np. nie prasował w ogóle, namówiłam go na kupno żelazka; jak już miał, to patrzył na TV i sobie prasował
zmywać musiał
kotlety on zawsze robił
dziadek nie używał w ogóle płynu do mycia naczyń<--- wiem, wiem, ze dziwne, podobno tak starsi ludzie mają... moja babcia nie robi tak

[(kicia)]

Napisane przez Czarnooka_Paula

az tak nie mozesz sie doczekac ?

nooo czas zakończyć to 4letnie narzeczeństwo hehe nie wiem czemu ale taaaaka energia mnie rozpiera

[NightButterflyVIP]

Napisane przez kindziulindzia

jezu jak się cieszę, że motylek do nas wrócił

a teraz uciekam do męża

Napisane przez niut0

prawda? ja też
od razu się ożywiło conieco

Szalone Baby!!! Kochane jesteście, że nie mam słów, że tak wszystkie o mnie pamiętałyście!!! I każda mnie tak wita z tych, które są tu już TYYYYLE CZASUUU!!!

Napisane przez ona8686

Dziewczyny, wybaczcie, że sie wtrącę. mam dylemat...

Dzwoniłam dzis do dziewczyny, ktora slub ma tego samego dnia co ja. Mniej wiecej przez telefon obgadaliśmy dekoracje kościoła. Jednak ona na wstepie powiedziała, że chce duzo kwiatów, bo bardzo jej na tym zalezy i nie bedzie na nich oszczędzać. Mniej wiecej mi powiedziała, ze kupienie potrzebnych rzeczy plus kwiaty to jakos 1000zł, a gdzie do tego potem koszty aby siostra zakonna zrobiła z tego bukiet, wyjdą kolejne pieniądze. Na dodatek siostra jest wtedy na urlopie i dodatkowo musiałaby przyjechać i my miałybyśmy pokryć jej koszty transportu
Natomiast ja uważam, ze kościół sam w sobie jest ładny, nie stronie od dekoracji, bo chce, ale na pewno nie przesyt a skromnie i ładnie. I jak dla mnie dzieląc te koszta na pół i powiedzmy, ze ja miałabym do zapłaty 700zł to ogromnie duzo... a liczyłam ze zmieszczę sie w 300-400 zł.

Teraz nie wiem jak to rozegrać. Czy powiedzieć jej, że wesele organizujemy sami i mamy ograniczony budzet i nie wydamy wicej jak wyzej napisałam. Czy poprosić koleżankę kwiaciarkę aby zrobiła dekoracje tylko nam. Po miedzy nami jest godzina wolna, tzn.msza dla wiernych. Wiec tez nie wiem czy ksiądz sie zgodzi.

A Was ile wyniosło strojenie kościoła?


Lece nadrabiać

Póki co, ceny jeszcze nie znam, ale liczę nawet na mniej niż 300zł, bo po Nas ślub biorą jeszcze 2 czy nawet 3 pary? Więc się zrzucamy

Ale w życiu nie zgodziłabym się na taką cenę dla strojenia kościoła!!!! Rozumiem zaszaleć z salą...gdzie przecież wszyscy będą przez bite 12h...jak nie dłużej...i będą jeść, siedzieć i się rozglądać...niech więc mają co podziwiać! Aż im czasu zabraknie! Ale w kościele??? GŁÓWNĄ ATRAKCJĄ tudzież "OZDOBĄ" Ma być PARA MŁODYCH... której jedynie kwiaty mają się starać nie psuć tła a nie odwrotnie... W kościele jest się zaledwie godzinę... nie szkoda pieniędzy na kwiaty na tak krótkie parę chwil??? Ja tam postawiłabym sprawę jasno Jeśli takie jest jej marzenie, niech je spełnia sama... Bo jeśli Ty masz skromniejsze wymagania co do dekoracji kościoła, nie możesz płacić za wygórowane wymagania innych...

Napisane przez a u d r e y

Dziewczyny wkurzyłam się Zadzwoniła własnie moja florystka, że ceny piwonii są kuriozalne. I na chwilę obecną za same kwiaty do MOJEGO bukietu wyszłoby 400 zł, a z robocizną ok 500...
Dla druhen znajdziemy coś innego, ale ja też musze sobie znaleźć alternatywę bo nie jestem jeszcze tak zafiksowana żeby tyle za kwiatki dać więc przeszukuję internet, z nadzieją że do 21 ceny piwonii spadną

że spadnie cena w 2 tygodnie???
Nie liczyłabym na to Piwonie są drogie, więc jeśli usilnie muszą to być właśnie piwonie, to może ograniczysz nieco ich ilość? Ja za swój bukiet kantadesek (tudzież kalii, jak kto woli) płacę jakoś 160zł czy 180zł, a one też nie należą do tanich.... Przemyśl sprawę lub wprost poproś o radę florystki...

[ona8686]

Napisane przez (kicia)

u nas jest tak że dziewczynie przed nami baaaardzo zależy na strojnej dekoracji u nas jest na 3 pary wiec ona płaci 400 zł my po 300 zł bo to jej zależało i sama to nam zaproponowała ja byłam za skromniejszą dekoracją w ogóle chciałam żeby dekoracje robiłą jagodzia a tu taka dupa wyszła bo ta się nie zgodziła jak ktoś wymyśla to niech za to płaci

Jestem tylko ciekawa czy ona sie zgodzi, znam ja z widzenia i wiem, ze kasy im nie szkoda. A do tego jeszcze jak mi powiedziała, ze widzi wizie niebiańskich kwiatów to padłam

Napisane przez aleksandrettaa

za zakupy. Tak zapytam skoro świadkowa jak rozumiem nie wykazała się to po co kupujesz jej prezent? Ja swojej dziękować nie zamierzam bo nie mam za co.






Kurcze ciężka sytuacja. Może uda wam się wybrać jakieś pośrednie rozwiazanie np. dużo kwiatów ale tańszych sezonowych.
My sami "stroimy" kościół i zamówiliśmy tylko duży bukiet pod ołtarz i 2 mniejsze pod tabernakulum. Do tego białe pokrowce na krzesła. Płacimy 340 zł bodajże.

I taka dekoracja w zupełności by mi wystarczyła Bardziej zależy mi na tym przezyciu duchowym niz na całym pęku kwiatów.

[Post_Blue]

Napisane przez (kicia)

rozsadziłam gości

Szacun!

Napisane przez NightButterflyVIP

Blacky To są te stojaczki, o ktorych myslalam, bo innych nie znalazlam... jedne juz nawet wyczailam w sklepie, niedaleko mnie i wyprobowalam ich stabilnosc na pierwszej lepszej ulotce/kartce z zyczeniami

Bardzo ładne są, zwłaszcza te pierwsze...

Napisane przez kasia_kuku

Jutro o 10 mam egzamin na magisterskie, więc nie zapomnijcie o kciukach dla mnie

Kciuki!! Dasz radę, wierzę w Ciebie!

Napisane przez ona8686

Dziewczyny, wybaczcie, że sie wtrącę. mam dylemat...

Dzwoniłam dzis do dziewczyny, ktora slub ma tego samego dnia co ja. Mniej wiecej przez telefon obgadaliśmy dekoracje kościoła. Jednak ona na wstepie powiedziała, że chce duzo kwiatów, bo bardzo jej na tym zalezy i nie bedzie na nich oszczędzać. Mniej wiecej mi powiedziała, ze kupienie potrzebnych rzeczy plus kwiaty to jakos 1000zł, a gdzie do tego potem koszty aby siostra zakonna zrobiła z tego bukiet, wyjdą kolejne pieniądze. Na dodatek siostra jest wtedy na urlopie i dodatkowo musiałaby przyjechać i my miałybyśmy pokryć jej koszty transportu
Natomiast ja uważam, ze kościół sam w sobie jest ładny, nie stronie od dekoracji, bo chce, ale na pewno nie przesyt a skromnie i ładnie. I jak dla mnie dzieląc te koszta na pół i powiedzmy, ze ja miałabym do zapłaty 700zł to ogromnie duzo... a liczyłam ze zmieszczę sie w 300-400 zł.

Teraz nie wiem jak to rozegrać. Czy powiedzieć jej, że wesele organizujemy sami i mamy ograniczony budzet i nie wydamy wicej jak wyzej napisałam. Czy poprosić koleżankę kwiaciarkę aby zrobiła dekoracje tylko nam. Po miedzy nami jest godzina wolna, tzn.msza dla wiernych. Wiec tez nie wiem czy ksiądz sie zgodzi.

A Was ile wyniosło strojenie kościoła?


Lece nadrabiać

Koszty transportu? Chyba chce Was trochę naciągnąć. Mi kobieta w kwiaciarni rzuciła 200zł. Ale rozmawiałam dziś z jedną z PMek z mojego dnia (ja jestem na 16, ona na 18), która siedzi za granicą z kwiaciarką w jednym pokoju i już szyje jakieś kokardy z organzy z piórkami. Dziewczyna jest przesympatyczna, ta jej kolezanka kwiaciarka będzie robić wiązanki i resztę, więc koszt nie będzie za wysoki

[Gorska_Kozica]

Napisane przez (kicia)

weźcie zróbcie żeby był piątek bo ja chcę juuuuuż

Też będę miała takie ADHD