Mamusie lipcowo-sierpniowe 2008 :))) - czesc druga!!!

[poulette]

Napisane przez wersta

ja tam się dziś pakuję i jutro po usg śmigam do rodziców na 2 tyg to będzie życie

Czy ja juz pisalam, ze ci bardzo z tego powodu zazdroszcze....
Moja mama przylatuje do nas dopiero 15 lipca....

Napisane przez basulka

Witam
Ja mam ostatnio ostry wstręt do dzieckowych zakupów. Oprócz ciuszków nie mam NIC.
Wkurza mnie perspektywa zakupienia jeszcze tylu dupereli dla małego. Nie lubię mnożyc bytów i zagracać mieszkania - więc będę starała się ograniczyć do minimum te wszystkie pierdołki.
Śmieszą mnie artyluły w gazetkach dla ciężarnych - które są głównie folderami reklamowymi - i które próbują nas przekonać, że to a tamto jest wprost niezbędne.
A kiszka! ciekawe jak to się stało, że nasze mamy bez tych wszystkich cudów dawały sobię radę.
Robienie wielkiej filozofii z wyboru pieluszki czy kremu do tyłka to trochę przesada...

Mam zamiar cieszyć się ciążą a nie z obłędem w oczach biegać po sklepach
Pewnego dnia pójdę do sklepu, hurtowo zakupie to co wyda mi się absolutnie niezbędne i już.

Przytłoczyła mnie chyba ilośc informacji z książek i gazet - reaguję totalnym odrzuceniem zakupowym

Calkowicie rozumiem twoje zdanie, choc ja tak nie mam. Bardzo chcialabym cos pokupowac ale czekam na baby shower. Ale to fakt, ze tak ogolnie to istnieje jakas mania kupowania.

[poulette]

A tak w ogole to zamiast sie cieszyc, ze mam piatek wolny dzis to sie doluje, bo od dwoch dni zalapal mnie jakis mega katar nie wiadomo skad i spac przez zatkany nos nie moge. Beznadzieja.....
I w ogole mam jakas schize ostatnio, ze maly jest chory, albo ze ja zalapie zaraz jakas straszna chorobe, i dziecko na tym ucierpi. Nawet sie doszukuje objawow. Chyba znow za duzo ksiazek, gazet i internetow czytam. Czy wy tez tak macie, ze ciagle sie boicie o wasze malenstwo ? Bo ja juz chyba przesadzam, ale to jakos silniejsze ode mnie....

[maladT]

Poulette ja też się strasznie boję, że mała będzie chora.Niestety mam podstawy.Na początku,gdy jeszcze nie wiedziałam,że jestem w ciąży miałam problemy ze stawami i lekarz przypisał mi ARTHROTEC.Wystąpiło krwawienie po pewnym czasie a ginka powiedziała,że wszystko jest ok.Mimo to ja się boję...

Nie wiem co teraz myśleć.Myślicie że na usg by jakieś wady wyszły??Jakoś coraz bardziej mnie bierze strach.A co jak okaże się,że mała jest chora i jeszcze ją odrzucę.Bo to,że ewentualnie mała będzie podobna do ojca chyba przeżyję,ale choroby... może być ciężko.

[Judi21_84]

hej
Kupiłam Pampki 108 sztuk, taką wielką pakę mi się udało, kremik z bambino(dzisiaj dowiedziałam się, że bambino robi nivea, jakos nie wiedziałam), puder do pupy, patyczki do uszu i herbatkę dla cieżarnych z hippa Na aptekę uderzę za tydzień bo już sił nie miałam

[nowaken]

Witam!!!
Poulette i Maladt a byłyście na takim czymś jak usg w wymiarze 3d??? Ja byłam i goraco polecam. Zostało zbadane wszystko co było możliwe: serduszko, mózg, kręgosłup itp. Naprawdę po takim badaniu nerwy "idą w las".

[maladT]

chciałam iść,ale okazało się,że jest za późno bo robią tutaj tylko do 30 tygodnia ciąży. Boję się że zmarnowałam mojemu dziecku życie. Szczerze to myślałam,ze takie uczucie do mnie nie wróci w ciazy ale niestety znowu się obwiniam i boję...

[wersta]

Anisia nadal "tylko" 92

Malad to usg można robić nawet na dzień przed porodem. chodzi tylko o to, że jest bardzo dokładne i lepiej widać ja właśnie jutro śmigam na takie.

[nowaken]

Trzeba myśleć pozytywnie to jest najważniejsze! Bo ja na przykład idę jeszcze raz w 27 tygodniu bo czegoś lekarz nie mógł zbadać przy sercu i idę jeszcze raz! Ale u nas chyba nawet robią po 30 tygoniu z tego co widziałam na ulotkach.
Nie martw się jak maleństwo się rusza i daje znaki o Sobie to wszystko będzie dobrze!

[maladT]

to jutro jade na starowke sie zapisać i sie upre że chce mieć i koniec.ciekawe ile bedzie trzeba czekać....

[poulette]

Tez tak sobie w kolko powtarzam, ale ciagle cos mi dolega i sie potem naczytam i wszyskie objawy znajduje oczywiscie u siebie i schiza gotowa. To jakies bledne kolo, tym bardziej, ze wiem, ze jak ja sie tak denerwuje to dla malego to tez nie dobrze....
Macie racje dziewczyny, ale to takie trudne. MaladT trzymam kciuki za twja mala zeby wszystko bylo OK.

[maladT]

Jutro zadzwonię i się umówię.Tylko skąd ja kasę wytrzasnę....

[nowaken]

Mi mój gin powiedział jedno: Ty jesteś zdrowa, twój mąż jest zdrowy to dlaczego Antek miałby być chory?? A nawet mnie pocieszył bo powiedział ze jak ja mam alergię to Mały nie musi jej mieć bo ponoć alergie się nabywa. Ja jestem spokojna jak nigdy przedtem. Kupuję sobie raz w miesiącu jakąs gazetkę żadnych ksiażek nie czytam bo tam jest opisana jedna wielka patologia ciąży i inne cieżkie przypadki, a normalnych tzw. książkowych ciąż nie ma opisanych w tych książkach. Nie warto siebie stresować, bliskich i samego maleństwa.

[nowaken]

Napisane przez maladT

Jutro zadzwonię i się umówię.Tylko skąd ja kasę wytrzasnę....

MaladT a skąd jesteś?? Bo ja byłam na tych badaniach na tzw kasę chorych

[maladT]

z Torunia,tj tu studiuję i jestem zapisana do lekarza do Akademickiej Przychodni Lekarskiej.

[nowaken]

Ja dostałam skierowanie od mojego ginekologa i poszłam sobie zrobić te badania i nie zapłaciłam nic. Spytaj może swojego lekarza może ma jakiegoś zaprzyjaźnionego kolegę który wykonuje to usg.

[maladT]

Mój ginek nie należy do osób lubiących dawać skierowania,a po 2 w Toruniu jest tylko jedno usg 3d więc lipa.Będzie trzeba placic.

[nowaken]

Ale i tak będę trzymać kciuki żeby Cię przyjęli i zrobili Ci to badanie! Powodzenia

[Kasiulka22]

Napisane przez jowisz

sama kupiłabym czerwony wóz, ale trafiła się okazja i nie było co wybrzydzać

Jowiszku pewnie, okazja była super i wózeczek wypasiony Pierwsza klasa!

Ja właśnie wrąbałam 1/4 arbuza... lub więcej bo po chamsku krzywo ukroiłam i dałam mężusiowi mniej Olci chyba smakowało, bo właśnie dostaje tu salwami. Nawet jak zakupy robiliśmy w sklepie trzaskała mnie równo, a potem jeszcze czkawki dostała, nio co za dzidziol!

zaraz zmykam pod prysznic i oddamy się z małżem serialowemu szaleństwu. Oglądamy dr Housa, teraz przed nami 9 odcinek a mamy 22

Werstusia kobito, baniak masz pierwszorzędny. Bardzo mi się podoba I muszę Ci kochana powiedzieć, że Ty masz sam baniak... chudzina jesteś naprawdę, laska niesamowita.

Mówię Wam jaką słodką dzidzię dziś widziałam w sklepie, była maleńka... ale w sumie dużo większa od noworodka i aż mnie dreszcz przeszedł, że za chwilę dadzą mi to maleństwo w ręce "i radź se babo jak chciałaś"

[ver_ona]

Wersta ależ z Ciebie chudzinka!
Dziś znowu caly dzien w miescie spedzilam, trzeba bylo do skarbowki jechac, uaktualnic NIP3, a tam ani tramwaj ani autobus nie podjezdza i sobie spacerek zrobilam, wczoraj mnie botki obtaly to dzis sobie zalozylam plaskie korkowe klapeczki i co? oczywiscie musialam zakupic plastry bo te tez mnie obtarly...wogole strasznie sie nachodzilam i bola mnie nogi...
A teraz najlepsze, pol godziny studiowalam instrukcje obsl. fotelika- chcialam wyprac tapicerke. No i oczywiscie nic sie z niej nie dowiedzialam, to zaczelam sama sciagac. Doszlam do ostatniego momentu, tapicerka trzymala sie tylko tak po srodku jakby pomiedzy nozkami na tych pasach i nie wiedzialam co dalej, w sumie tapicerka byla juz luzna, ale prac ja recznie i to z nie odczepionym fotelikiem u boku? glupio troche, wiec wgooglowalam sie i szukam jak inni sobie z tym poradzili, to jakas laska dała instr. z tym, ze w tym momencie co ja bylam napisala, ze tam to trzeba pokombinowac z pasami i w sumie nic mi nie pomogla. Zostawilam tapicerke dla TZ. Pomyslalam, ze facet to szybciej zrobi. wiec wreczylam mu fotelik jak przyszedl- spojrzal i mowi musisz to dzis robic? No wiec sie wkurzylam i zabieram znowu do jej sciagania i zauwazylam ze tam takie 2 male haczyki sa i ze jej sciagniecie jest banalne hehe. Stracilam na to godzine, a powinnam max 3 min. heheh. Oj ja blondynka- a co sie przy tym umeczylam?...

[jowisz]

Napisane przez ver_ona

A teraz najlepsze, pol godziny studiowalam instrukcje obsl. fotelika- chcialam wyprac tapicerke. No i oczywiscie nic sie z niej nie dowiedzialam, to zaczelam sama sciagac. Doszlam do ostatniego momentu, tapicerka trzymala sie tylko tak po srodku jakby pomiedzy nozkami na tych pasach i nie wiedzialam co dalej, w sumie tapicerka byla juz luzna, ale prac ja recznie i to z nie odczepionym fotelikiem u boku? glupio troche, wiec wgooglowalam sie i szukam jak inni sobie z tym poradzili, to jakas laska dała instr. z tym, ze w tym momencie co ja bylam napisala, ze tam to trzeba pokombinowac z pasami i w sumie nic mi nie pomogla. Zostawilam tapicerke dla TZ. Pomyslalam, ze facet to szybciej zrobi. wiec wreczylam mu fotelik jak przyszedl- spojrzal i mowi musisz to dzis robic? No wiec sie wkurzylam i zabieram znowu do jej sciagania i zauwazylam ze tam takie 2 male haczyki sa i ze jej sciagniecie jest banalne hehe. Stracilam na to godzine, a powinnam max 3 min. heheh. Oj ja blondynka- a co sie przy tym umeczylam?...

kochana doskonale cię rozumiem ja dziś sama rozpakowałam i złożyłam wózek (co świadczy o tym, że naprawdę nie jest ciężki ), i co tu dużo mówić - gdyby nie Jola to do pewnych rzeczy (jak podnieść oparcie , gdzie dopiąć budę do końca) bym nie doszła. no ale to mój pierwszy wózek w życiu, w sklepie nim tylko pojeździłam kilka minut i skończyło się oglądanie

zamknęłam allegro na dziś, dokupiłam miękką gondolę, folię na deszcz i parasolkę. oficjalny całkowity koszt wózka 847 zł, ależ jestem dumna oby się sprawdził choć przez ten pierwszy rok

[ver_ona]

Godzine temu zjadlam obiad i tak sobie siedze i mysle ze juz sie glodna zrobilam. Dziwne uczucie i wlasciwie nie wiedzialam czy jestem glodna czy co, bo to tylko godzinka minela. No i poszlam do lodowki i sobie dogodzilam- pokroilam sobie bialy ser- ten "typu wloskiego" Pycholki- nie potrzebuje zadnych slodyczy moge caly czas tylko jego jesc.

[Judi21_84]

Wersta proszę nie załączać takich fotek bo tylko kompleksów można się nabawić hehe Zgrabniulko Ty !!!!!
Verona i Jowisz miałyście ciekawe przygody Ja już myślałam ze swój wóz rozłoże na części zeby wyczaić jak ma Magdzia budę przyczepić, ale dałyśmy radę
Dzisiaj doszłam do wniosku ze potrzebuję jeszcze przybornik na łóżeczko, bo nie zmieszczę wszystkiego na komodzie-zaraz nad komodą mamy telewizor podwieszony, mam jakieś 20 cm luzu miedzy komodą a tym tv wiec dużo tam nie podziałam. Co sie zmieści to wcisnę do tego przybornika-jakieś kremy, maści i takie tam

[jowisz]

ja też zrobiłam fotę, ale nie pokażę bo nie ma czego - brzuch stanął w miejscu, wciąż niecałe 97cm.
chyba muszę zjeść jeszcze kanapkę

[Anisia25]

Napisane przez Kasiulka22

zaraz zmykam pod prysznic i oddamy się z małżem serialowemu szaleństwu. Oglądamy dr Housa, teraz przed nami 9 odcinek a mamy 22

Kasiulko, hahaha ja zmiazdzylam Dr House w przeciagu 3 tyg. Obejrzelismy z malzem 4 sezony, a teraz czekamy na odcinki az sie w Stanach ukaza i wtedy dopiero mamy

Serial jest boski, choc momentami bardzo smutny, zwlaszcza odcinki z malutkimi dzieciaczkami, nie raz mialam swieczki w oczach.. no ale taki lajf ciezarnej.

Werstusia, kobito, ja juz mam 99cm, dzis znow mam wrazenie ze dynia wieksza i chyba 100 juz jest.. No ale nie bede sie straszyc ale przyznam ze mnie gonisz kumpela mi napisala ze jak ona rodzila to brzuch miala w obwodzie 92cm (w dniu porodu) wczoraj sie z nia widzialam i przyznam ze jest chudsza od ciebie a po brzuchu ani widu ani slychu, nie mozna nic poznac ze kiedykolwiek urodzila prawie 4kg chlopczyka

[poulette]

Napisane przez Anisia25

Kasiulko, hahaha ja zmiazdzylam Dr House w przeciagu 3 tyg. Obejrzelismy z malzem 4 sezony, a teraz czekamy na odcinki az sie w Stanach ukaza i wtedy dopiero mamy

Serial jest boski, choc momentami bardzo smutny, zwlaszcza odcinki z malutkimi dzieciaczkami, nie raz mialam swieczki w oczach.. no ale taki lajf ciezarnej.

Werstusia, kobito, ja juz mam 99cm, dzis znow mam wrazenie ze dynia wieksza i chyba 100 juz jest.. No ale nie bede sie straszyc ale przyznam ze mnie gonisz kumpela mi napisala ze jak ona rodzila to brzuch miala w obwodzie 92cm (w dniu porodu) wczoraj sie z nia widzialam i przyznam ze jest chudsza od ciebie a po brzuchu ani widu ani slychu, nie mozna nic poznac ze kiedykolwiek urodzila prawie 4kg chlopczyka

To ja do porodu chyba pekne ! Albo bede szersza niz dluzsza....

[taka sobie]

Wersta , kobieto precz z takimi zdjęciami!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!! ale sie nad nami znęcasz

ja tez wygolilam moja małą i powiem szczerze ze jakas taka nieładna sie zrobila, jakas taka zwisająca hahahaha mam nadzieje ze wroci do stanu sprzed

juz nie moge sie doczekac jutrzejszych zakupow, lista gotowa, tylko mam nadzieje ze M. zdołam obudzic po nocce przepracowanej. Hmm biedak, ale nie mamy kiedy tego załatwic, zostaje nam tylko sobota.


dzis po raz pierwszy mam zgagę masakra jakas, dopadlo mnie w pracy i sie meczylam jakies 6 godzin. Jak skonczylam od razu do sklepu p[o migdaly i troche przeszlo ale chyba znowu sie zaczyna bo jakos tak mi dziwnie matko jak ja nie chce tak codziennie

[Anisia25]

Napisane przez taka sobie

Wersta , kobieto precz z takimi zdjęciami!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!! ale sie nad nami znęcasz

ja tez wygolilam moja małą i powiem szczerze ze jakas taka nieładna sie zrobila, jakas taka zwisająca hahahaha mam nadzieje ze wroci do stanu sprzed

juz nie moge sie doczekac jutrzejszych zakupow, lista gotowa, tylko mam nadzieje ze M. zdołam obudzic po nocce przepracowanej. Hmm biedak, ale nie mamy kiedy tego załatwic, zostaje nam tylko sobota.


dzis po raz pierwszy mam zgagę masakra jakas, dopadlo mnie w pracy i sie meczylam jakies 6 godzin. Jak skonczylam od razu do sklepu p[o migdaly i troche przeszlo ale chyba znowu sie zaczyna bo jakos tak mi dziwnie matko jak ja nie chce tak codziennie

Beatko, Ciebie meczy zgaga, a mnie dopadlo potworne bekanie. Bekam jak swinia... az TZ sie dziwi ze tak mozna.. a nic ciekawego nie zjadlam, Mlody chyba musi mi cos z zoladkiem banglac..

Poza tym jak wracalam z pracy to tak masakrycznie mi brzuch skamienial ze myslalam ze urodze na tej ulicy.. Doczlapalam sie do domu malutkimi kroczkami i szlam 45 min a z reguly ten dystans pokonuje w 15 minut...

ooo a przed chwila moje dziecko mnie czyms ukłuło, stawiam na łokietka

Poulette, nic sie nie martw, ze mna jest to samo aczkolwiek brzuchol mam wyciagniety maksymalnie do przodu, jeszcze chwila a z rownowaga bedzie problem.. no i czuje uscisk miedzy cycami, zle mi sie oddycha od poniedzialku, a na kibelku to siedze jak na fotelu, opieram sie doslownie o deche bo inaczej siedziec nie umiem... i wez sie tutaj zalatw

A tak w ogole to piśkę dziś tez ogolilam troche na czuja a troche udało mi sie podejrzec tez mam wrazenie ze jakas taka obwisla sie zrobila, tlusta i taka dziwna... zupelnie mnie nie jara

[taka sobie]

hahaha Anisia z tym kiblem to mam to samo, najgorzej rano bo ja zawsze robilam zwisa na kiblu i sobie drzemałam oparta o kolana a teraz dupa zbita, trzeba siedziec wyprostowana.

i jeszcze jedno obrzydlistwo, jak juz takie jestesmy Anisia Ty bekasz a ja bąki walę ile wlazie hahahaha a kumpela mnie straszyla ze pod koniec będe chodzic po domu i pierdziec

[poulette]

Czasami to umieram ze smiechu jak czytam te wasze posty. Normalnie mi humor potraficie poprawic !
Wlasnie, Wersta, takich zdjec, to my tu nie lubimy, kto to widzial byc taka laska w ciazy ????

[taka sobie]

o! a pisalam juz ze pewnego razu mała z bańki walneła w stól? teraz juz wiem ze nie moge siedziec za blisko blatu bo ona sie czasem tak wypycha ze potem to sie tak konczy mam nadzieje ze ją nie zabolała
ide sie myc, jeszcze zajrzę zobaczyc co naprodukowałyscie