Nałogowe Kosmetykoholiczki- część XII

[Organzza]

właśnie wróciłam od TŻ, od wczoraj się walentynkowaliśmy niezbyt to "święto" ma dla mnie znaczenie, ale było bardzo miło

Napisane przez madziarra

Ależ mi się ten błyszczyk podoba, testowałam go ostatnio w Douglasie, piękny jest, taki wiosenny Też bym chętnie go nabyła - gdybym miała oczywiście mniej na stanie

ja też stwierdziłam, że mi nie potrzebny, ale jak zobaczyłam w dużo niższej cenie, to nie mogłam się oprzeć no i uznałam, że "mam za co się nagradzać"

Napisane przez madziarra

Organzza, a czy koszt abonamentu jest porównywalny do Lux Medu, jeśli to oczywiście nie tajemnica?

wiesz co, mnie ubezpiecza praca taty, tzn. oni pokrywają część, a część odliczają tacie z wypłaty także nie wiem jaka to suma.. ale na stronie Medicoveru da się obliczyć składkę
w zależności jak bardzo rozbudowany pakiet się wybierze, ale myślę, że w granicach 120-150zł czym jest się starszym i potencjalnie bardziej chorowitym tym większa..
na stronie jest napisane, że już od 100zł/m-c

Napisane przez kochanie

Wcześniej rozsądnie nie patrzyłam na te błyszczyki, ale teraz widzę, że Bagatelle jest prześliczny

na początku jak oglądałam swatche w necie, to mi się średnio widział (zwłaszcza taki "biały" u temptalii), ale na żywo mój jeszcze nie dotarł, ale już nie mogę się doczekać

gratuluję testowania BB oby było przyjemne

[kochanie]

Napisane przez Organzza

właśnie wróciłam od TŻ, od wczoraj się walentynkowaliśmy niezbyt to "święto" ma dla mnie znaczenie, ale było bardzo miło
[...]
gratuluję testowania BB oby było przyjemne

Też nie za bardzo obchodzi mnie to święto, ale miło spędziliśmy czas, zjedliśmy tartę łososiowo-szpinakową, zjedliśmy kilka czekoladek, które dostałam od TŻta... i poszliśmy na rowery na siłownię, zeby spalić to wszystko

I dziękuję

Dziś tłusty czwartek, a ja nie zjadłam ani jednej tłustej rzeczy! Za to po pracy jadę do siostry, która zrobi pączki

[Hosenka*]

Padam po fitnessie Ostatnio byłam chyba w sierpniu.
Okazało się, że mam już ostatnie wejście na karcie, a obecne warunki są mniej korzystne :/ Teraz karnet obowiązuje 2 miesiące i w tym czasie trzeba wykorzystać wszystkie 9 wejść. Wcześniej nie było ograniczenia czasowego.
Znalazłam już fitness bliżej nowego mieszkania, ceny przyjemniejsze, na pewno coś wybiorę.

Zauważyłam, że na skórze pod oczami pojawiły mi się krostki - tzn, od "zawsze" miałam kilka a teraz jest ich chyba więcej Są widoczne tylko jak naciągnę skórę. Wiecie może co mogę z nimi zrobić?

Na blogu pokazałam kolorówkę

[isa666]

Hej, ja też jeszcze nie zjadłam ani jednego pączka. Dopiero jak wrócę do domu to pewnie zjem.
Ale i tak nie mam bardzo ochoty, jestem przeziębiona i mam ochotę wygarnąć panu urzędasowi, że to przez niego marzłam w magazynie i się załatwiłam Wezmę mu rachunek z apteki i niech mi zwróci pieniądze

Czeka mnie zaraz gonienie po urzędach, a w tę pogodę i przy takim samopoczuciu to istna masakra. Ale przynajmniej będę mogła do Rossmana zajrzeć.

Hosenko, poraziła mnie Twoja ilość kolorówki Ale ja jestem w tej kwestii minimalistką, więc każda większa ilość malowideł mnie przeraża.

[Hosenka*]

Isa: ciekawe, ale nie czuję przytłoczenia no może tuszy za dużo, ale większość dostałam do testów. Wszystkiego używam, choć o szminkach czasem zapominam. Jeśli czegoś nie używam przez dłuższy czas, albo nie jestem zbyt zadowolona to od razu leci na allegro (ostatnio sprzedałam kilka zestawów) - np. z cieni Clinique został mi jedynie Kittycat.

[kochanie]

Napisane przez Hosenka*

Okazało się, że mam już ostatnie wejście na karcie, a obecne warunki są mniej korzystne :/ Teraz karnet obowiązuje 2 miesiące i w tym czasie trzeba wykorzystać wszystkie 9 wejść. Wcześniej nie było ograniczenia czasowego.

Ja ostatnio chodzę ok. 9 razy w jednym miesiącu

Spory zbiór, dla mnie pewnie by było za dużo błyszczyków, ale reszta nieprzytłaczająca, taka w sam raz dla nałogowca

[isa666]

Napisane przez Hosenka*

Isa: ciekawe, ale nie czuję przytłoczenia no może tuszy za dużo, ale większość dostałam do testów. Wszystkiego używam, choć o szminkach czasem zapominam. Jeśli czegoś nie używam przez dłuższy czas, albo nie jestem zbyt zadowolona to od razu leci na allegro (ostatnio sprzedałam kilka zestawów) - np. z cieni Clinique został mi jedynie Kittycat.

Wiadomo, że jak się ma czegoś dużo, ale używa to luzik Gorzej, gdy się kupuje ogromne ilości i leżą te kosmetyki potem i się kurzą tylko.

[Hosenka*]

Napisane przez kochanie

Ja ostatnio chodzę ok. 9 razy w jednym miesiącu

Spory zbiór, dla mnie pewnie by było za dużo błyszczyków, ale reszta nieprzytłaczająca, taka w sam raz dla nałogowca

Nieźle
Ja na razie nie mam takiej możliwości. Jak się skończy remont i się przeprowadzimy (za 2-3 tygodnie) to może uda mi się chodzić (w ogóle chodzić, bo od sierpnia nie miałam za bardzo możliwości). Może i 2 razy w tygodniu, zwłaszcza, że bedę miała bliżej na fitness.

[Organzza]

Napisane przez kochanie

Dziś tłusty czwartek, a ja nie zjadłam ani jednej tłustej rzeczy! Za to po pracy jadę do siostry, która zrobi pączki

mi mama już nakupowała pączków jeszcze dzielnie się opieram

Napisane przez Hosenka*

Padam po fitnessie Ostatnio byłam chyba w sierpniu.
Okazało się, że mam już ostatnie wejście na karcie, a obecne warunki są mniej korzystne :/ Teraz karnet obowiązuje 2 miesiące i w tym czasie trzeba wykorzystać wszystkie 9 wejść. Wcześniej nie było ograniczenia czasowego.
Znalazłam już fitness bliżej nowego mieszkania, ceny przyjemniejsze, na pewno coś wybiorę.

9 wejść w 2 miesiące to chyba bardzo rzadko? przynajmniej ja jak miałam aerobik raz w tygodniu po 1,5h, to czułam pewien niedosyt

ale masz tej kolorówki kosmetyków do ust w życiu bym nie zużyła, mając taką ilość ba, przy swojej ilości jest mi trudno cokolwiek wykończyć
ostatnio oglądałam na jakimś blogu polecany przez Ciebie rozświetlacz TheBalm i kurczę fajny jest daleko mam do Marionnauda, dlatego jeszcze nie macałam na żywo i może lepiej żeby tak zostało

[Hosenka*]

Organzza: dla mnie 1 raz w tygodniu jest ok, bo dużo chodzę w pracy i nieraz nie mam siły ruszyć sie gdziekolwiek. Wracam ok 16.20 do domu, obiad i nawet nie chce mi się jeździć z TŻ po sklepach za sprzetem, czy porobić coś w mieszkaniu, wiec często jeździ sam.

[kochanie]

Napisane przez Hosenka*

Nieźle

Ale to nie tak dużo, bo jeśli się chodzi 2 razy w tygodniu, to wychodzi 8 razy na miesiąc, a mnie czasem pokusi, żeby jeszcze pójść co jakiś czas dodatkowo na coś jeszcze No ale ja mam kartę benefit, więc ile bym nie chodziła płaci się tyle samo

Napisane przez Organzza

mi mama już nakupowała pączków jeszcze dzielnie się opieram
[...]
ostatnio oglądałam na jakimś blogu polecany przez Ciebie rozświetlacz TheBalm i kurczę fajny jest daleko mam do Marionnauda, dlatego jeszcze nie macałam na żywo i może lepiej żeby tak zostało

Ja bym się nie oparła, bo akurat się robię głodna A mam akurat same zdrowe rzeczy dzisiaj, nuda!
Ja o tym rozświetlaczu słyszałam już dawno, Goss mówił o nim w jednym filmiku i od tego czasu mam ochotę kupić ten rozświetlacz, ale jakoś mi nie po drodze do M. (no a teraz w lutym nie kupuję kolorówki)

Napisane przez Hosenka*

Wracam ok 16.20 do domu, obiad i nawet nie chce mi się jeździć z TŻ po sklepach za sprzetem, czy porobić coś w mieszkaniu, wiec często jeździ sam.

Zazdroszczę Ja wychodzę o 6:40, wracam jak dobrze pójdzie przed 18. No ale przynajmniej nie mam remontu w mieszkaniu, więc chodzę na siłownię Choć przyznaję, że latem miałam duużo więcej energii, już nie mogę się doczekać wiosny!

[iceflower]

Ja się zaraz rzucam na pączki, w pracy mamy istną powódź pączkową, a ja uwielbiam pączki z lukrem i różą i prawie nigdy ich nie jem poza tłustym czwartkiem.

Ja na fitness chodzę 1-2 razy w tygodniu i mi mało, ale nie mam czasu ostatnio na więcej i nie mogę sobie dobrać zajęć, które by spełniały moje oczekiwania. A ja lubię prawdziwy poligon ostatnio, bo mam wrażenie wtedy że mój cellulit się zmiejsza. No i nie mogę się doczekać wiosny i dojazdów na rowerze do pracy.

A dzisiaj idziemy na pierwszą lekcję tańca. Będzie śmiesznie.

[Organzza]

Napisane przez Hosenka*

Organzza: dla mnie 1 raz w tygodniu jest ok, bo dużo chodzę w pracy i nieraz nie mam siły ruszyć sie gdziekolwiek. Wracam ok 16.20 do domu, obiad i nawet nie chce mi się jeździć z TŻ po sklepach za sprzetem, czy porobić coś w mieszkaniu, wiec często jeździ sam.

rozumiem
ja podziwiam mamę TŻ, chodzi i na fitness i 3 razy w tygodniu na tango, ma świetną figurę i jest tak aktywna, naprawdę podziwiam, zwłaszcza że łączy to i z pracą i z małym (no, 5 letnim) dzieckiem

Napisane przez kochanie

Ja bym się nie oparła, bo akurat się robię głodna A mam akurat same zdrowe rzeczy dzisiaj, nuda!
Ja o tym rozświetlaczu słyszałam już dawno, Goss mówił o nim w jednym filmiku i od tego czasu mam ochotę kupić ten rozświetlacz, ale jakoś mi nie po drodze do M. (no a teraz w lutym nie kupuję kolorówki)

Zazdroszczę Ja wychodzę o 6:40, wracam jak dobrze pójdzie przed 18. No ale przynajmniej nie mam remontu w mieszkaniu, więc chodzę na siłownię Choć przyznaję, że latem miałam duużo więcej energii, już nie mogę się doczekać wiosny!

mi się spodobał jak zobaczyłam tu http://www.atqabeauty.com/2012/02/ma...Atqa+Beauty%29

to naprawdę długo jesteś poza domem, dojazdy są straszne

[isa666]

Poszłam do Rossmanna i kupiłam prawie to, co chciałam.
2 żele (Nivea jagodowy i czekoladowo-pomarańczowy OS ), tusz VECB Maybelline, spray Gliss Kur do włosów z jedwabiem, pomadkę Bebe (uwierzycie, że wymacałam chyba ze 20 błyszczyków z różnych firm i żaden nie urzekł mnie na tyle, by kupić? ) i nowy mus do ciała Garnier 7 dni (wersja winogronowa).

Wymacałam też ten podkład Wake Me Up z Rimmela, ale jakiś taki dziwny. To taka bardziej mgiełka, nie daje w ogóle koloru. Ale nie spodobało mi się to, że na dłoni brzydko wlazł w każdą najmniejszą szczelinkę i pewnie na twarzy mógłby mi podkreślać niedoskonałości

[kochanie]

Napisane przez Organzza

to naprawdę długo jesteś poza domem, dojazdy są straszne

Już się prawie przyzwyczaiłam, czasem mnie łapie takie zmarnowanie, że nie wiele robię w domu itd... No ale traktuję to jako stan przejściowy, więc da się przeżyć

Napisane przez isa666

(uwierzycie, że wymacałam chyba ze 20 błyszczyków z różnych firm i żaden nie urzekł mnie na tyle, by kupić? ) i nowy mus do ciała Garnier 7 dni (wersja winogronowa).

Ja uwierzę, bo mnie od dawna nie skusił żaden błyszczyk w Rossmannie. A co to za nowy mus? 7 oznacza, że nawilża na cały tydzień? I czy pachnie winogronami?

[isa666]

kochanie, musy wylookałam na blogu Hexx: http://tysiacjedenpomyslowipasji.blo...egnacja-7.html

Mój pachnie świeżo, raczej nie winogronami, ale ładnie

[pakosta]

Napisane przez isa666

Wymacałam też ten podkład Wake Me Up z Rimmela, ale jakiś taki dziwny. To taka bardziej mgiełka, nie daje w ogóle koloru. Ale nie spodobało mi się to, że na dłoni brzydko wlazł w każdą najmniejszą szczelinkę i pewnie na twarzy mógłby mi podkreślać niedoskonałości

Macałaś? U mnie nie ma oczywiście testerów, a bardzo boje się kolorystyki rimmelowskiej, tam wszystko takie ciemne jest.... A macałaś też może tego nowego L'Oreala? Masz porównanie?

Napisane przez isa666

kochanie, musy wylookałam na blogu Hexx: http://tysiacjedenpomyslowipasji.blo...egnacja-7.html

Mój pachnie świeżo, raczej nie winogronami, ale ładnie

O fajne W ogóle lubię określenie mus do ciała, brzmi tak apetycznie Z tych 7 dni Garniera używałam balsamu z masłem kakaowym, fajnie odżywiał, zwłaszcza przesuszone łydki, ale kiepsko się wchłaniał.

Stałam dzisiaj ze 20 minut przy ekspozytorze lakierów Anny w Douglasie i nie mogłam zdecydować się jaki kolor chcę, więc nie kupiłam żadnego.

[isa666]

Napisane przez pakosta

Macałaś? U mnie nie ma oczywiście testerów, a bardzo boje się kolorystyki rimmelowskiej, tam wszystko takie ciemne jest.... A macałaś też może tego nowego L'Oreala? Masz porównanie?


O fajne W ogóle lubię określenie mus do ciała, brzmi tak apetycznie Z tych 7 dni Garniera używałam balsamu z masłem kakaowym, fajnie odżywiał, zwłaszcza przesuszone łydki, ale kiepsko się wchłaniał.

Rimmela macałam tylko tego najjaśniejszego. Faktycznie kolor ma ładnie jasny, ale sam podkład wg mnie brzydko wlazł w pory na skórze dłoni, więc nie wiem co by było na twarzy Jest nieco podobny do Recovera, ale R. ładniej pachniał L`Oreala nie macałam, zresztą chyba jeszcze w tym Ross. nie było tych podkładów, bo nie przypominam sobie żebym je widziała.

Też lubię tę garnierowską serię 7 dni. Miałam mleczko mango i aloesowe, teraz zużywam resztkę kakaowego. Udały im się te kosmetyki. Mus jest gęściejszy od mleczek, ma taką hmmm...żelową trochę konsystencję. I ślicznie pachnie, tak wiosennie

[kochanie]

Napisane przez isa666

kochanie, musy wylookałam na blogu Hexx: http://tysiacjedenpomyslowipasji.blo...egnacja-7.html

Mój pachnie świeżo, raczej nie winogronami, ale ładnie

Nazwa mus rzeczywiście brzmi fajnie!


Dostałam wczoraj krem bb od garniera Moje obawy się rozwiały - jest jasny, może ciemniejszy niż moja skóra, ale i tak się bardzo ładnie wtapia, bo nie jest mocno kryjący. Trochę nie podoba mi się alkohol w składzie, ale zobaczymy jak będzie dalej

I w końcu zjadłam wczoraj 5 pączków ale były gorące, robiła je siostra i same znikały A potem poszłam na rowery, więc choć część spaliłam

[iceflower]

Napisane przez pakosta

Macałaś? U mnie nie ma oczywiście testerów, a bardzo boje się kolorystyki rimmelowskiej, tam wszystko takie ciemne jest.... A macałaś też może tego nowego L'Oreala? Masz porównanie?

U mnie też właśnie nie ma testerów tych podkładów Rimmel, a ja nie miałam czasu jeszcze jechać do innego R. Ja macałam nowe L'Oreale - pisałam już że kolory są masakryczne - ciemne i różowo-brzoskwiniowe.

Byliśmy wczoraj z TŻ na pierwszej lekcji tańca, jesteśmy tragiczni.

[isa666]

kochanie, ja wczoraj widziałam BB kremy w Rossmannie. Chyba za 19,90 zł, na promocji.

ice, na pewno nie jest tak źle Zresztą to dopiero pierwsza lekcja.

Ja zjadłam 2 pączki, z nadzieniem różanym i lukrem

[kochanie]

Napisane przez iceflower

Byliśmy wczoraj z TŻ na pierwszej lekcji tańca, jesteśmy tragiczni.

Na pewno nie jest tak źle Jak my zaczęliśmy chodzić na taniec, to TŻ po kilku zajęciach stwierdził, że się nigdy tego nie nauczy, ale w końcu się udało i byliśmy zadowoleni. Wiadomo, nie zrobiliśmy tańca z gwiazdami Ale zwykły spokojny walc, wszyscy mówili, że im się podobało (może przez grzeczność), a potem 2 znajome pary wzięły tę samą piosenkę na pierwszy taniec
Będzie dobrze, nauczycie się

[emememsik]

Dzień dobry. Ja wczoraj byłam cały dzień w Warszawie na warsztatach organizowanych przez onet/tvn i zjadłam trzy pączki, bo zadbali o to, żeby było ich pod dostatkiem. Miło spędziłam dzień, tylko musiałam wstać po 4, żeby zdążyć na pociąg, a w drodze powrotnej dwóch dziadków przez trzy godziny narzekało na życie jak ja próbowałam spać. Kiedy wróciłam, byłam tak zmęczona, że nie pamiętam o czym rozmawiałam z TŻ przez telefon.

Tak mnie wczoraj naszło na rozmyślania - właściwie pierwszy raz w życiu byłam w Warszawie w zeszłym roku i od tamtej pory jest to miasto, w którym bywam najczęściej i wygląda na to, że w tym roku się to nie zmieni. Już nawet całkiem ogarniam co i jak, ale wciąż mi się nie podoba. Tyle się mówi o tym, że w Warszawie wszyscy wszędzie biegną, nigdy nie brałam tego na serio, bo przecież Kraków to też duże miasto, ale jak znalazłam się przy Metrze Centrum ok. 17 W życiu nie widziałam czegoś takiego u siebie.

[kochanie]

Napisane przez emememsik

Tak mnie wczoraj naszło na rozmyślania - właściwie pierwszy raz w życiu byłam w Warszawie w zeszłym roku i od tamtej pory jest to miasto, w którym bywam najczęściej i wygląda na to, że w tym roku się to nie zmieni. Już nawet całkiem ogarniam co i jak, ale wciąż mi się nie podoba. Tyle się mówi o tym, że w Warszawie wszyscy wszędzie biegną, nigdy nie brałam tego na serio, bo przecież Kraków to też duże miasto, ale jak znalazłam się przy Metrze Centrum ok. 17 W życiu nie widziałam czegoś takiego u siebie.

Ja lubię Warszawę, ale wcale jej nie uważam za ładne miasto, a szkoda

Wczoraj też byłam w tej okolicy o tej porze, ale byłam wśród tych biegających Zawsze przy stacjach metra w śródmieściu ludzie biegają po pracy i przed, taki urok Mnie denerwują Ci, którzy to zaburzają, np stając z lewej strony schodów ruchomych
A ja widziałam w Krakowie coś takiego - na stacji pkp jak przyjeżdża pociąg z Zakopanem do Warszawy po południu w niedzielę No ale to chwilowe bieganie w każdą stronę

[emememsik]

kochanie, w Polsce w ogóle stawanie po lewej stronie ruchomych schodów jest normalne. Pamiętam, że jak pierwszy raz byłam w Madrycie i tak sobie stanęłam, zaraz jakaś przypadkowa osoba zwróciła mi na to uwagę (w ogóle nie wiedziałam wtedy o co jej chodzi ). Tam lewa strona zawsze jest wolna, bardzo przydatne.

Możesz mi wytłumaczyć o co chodzi z tym facetem walącym patykami w starą szafkę na placyku przy Metrze Centrum? To dla mnie kolejna zagadka.

[kochanie]

Napisane przez emememsik

kochanie, w Polsce w ogóle stawanie po lewej stronie ruchomych schodów jest normalne. Pamiętam, że jak pierwszy raz byłam w Madrycie i tak sobie stanęłam, zaraz jakaś przypadkowa osoba zwróciła mi na to uwagę (w ogóle nie wiedziałam wtedy o co jej chodzi ). Tam lewa strona zawsze jest wolna, bardzo przydatne.

Możesz mi wytłumaczyć o co chodzi z tym facetem walącym patykami w starą szafkę na placyku przy Metrze Centrum? To dla mnie kolejna zagadka.

No właśnie! Ja ok 8 lat temu byłam w Rosji, schody były puste, stanęłam z lewej i od razu jakaś starsza kobieta mi zwróciła uwagę! A u nas 200 osób chce przejść, na początku ktoś stanie i następna osoba boi się (?) poprosić o przesunięcie

Ja widziałam go tylko z krzesłem i na nim "grał". Nie mam pojęcia o co chodzi, on chyba uważa to za sztukę i przy okazji chce pieniędzy

[iceflower]

Napisane przez kochanie

Na pewno nie jest tak źle Jak my zaczęliśmy chodzić na taniec, to TŻ po kilku zajęciach stwierdził, że się nigdy tego nie nauczy, ale w końcu się udało i byliśmy zadowoleni. Wiadomo, nie zrobiliśmy tańca z gwiazdami Ale zwykły spokojny walc, wszyscy mówili, że im się podobało (może przez grzeczność), a potem 2 znajome pary wzięły tę samą piosenkę na pierwszy taniec
Będzie dobrze, nauczycie się

A jaką mieliście piosenkę? Ja jestem na etapie rozważania, bo mój pierwszy wybór został storpedowany przez dwie osoby, a tym TŻa, jako taki który kojarzy się z mordowaniem a nie miłością. Też chcemy tańczyć walca.

Napisane przez kochanie

No właśnie! Ja ok 8 lat temu byłam w Rosji, schody były puste, stanęłam z lewej i od razu jakaś starsza kobieta mi zwróciła uwagę! A u nas 200 osób chce przejść, na początku ktoś stanie i następna osoba boi się (?) poprosić o przesunięcie

W Niemczech jest inaczej, tam Ci po prostu staranują jak się zatrzymasz po lewej stronie.

[kochanie]

Napisane przez iceflower

A jaką mieliście piosenkę? Ja jestem na etapie rozważania, bo mój pierwszy wybór został storpedowany przez dwie osoby, a tym TŻa, jako taki który kojarzy się z mordowaniem a nie miłością. Też chcemy tańczyć walca.



W Niemczech jest inaczej, tam Ci po prostu staranują jak się zatrzymasz po lewej stronie.

Fascination Sinatry Mi się od zawsze podobała muzyka z Ojca Chrzestnego, uwielbiam ją, no ale nie zdecydowaliśmy się na nią z tego samego powodu - trochę kojarzy się z mordowaniem

Ja raz widziałam, jak ktoś (u nas) zwrócił człowiekowi grzecznie uwagę a ten się na niego wydarł Dlatego nigdy nie zwracam uwagi tylko się lekko pcham i przepraszam

[iceflower]

Napisane przez kochanie

Fascination Sinatry Mi się od zawsze podobała muzyka z Ojca Chrzestnego, uwielbiam ją, no ale nie zdecydowaliśmy się na nią z tego samego powodu - trochę kojarzy się z mordowaniem

No właśnie ja chciałam tańczyć walca do Speak Softly Love, ale jak ma się źle gościom kojarzyć to odpuszczę. Przesłucham w domu Sinatre, dzięki.

[karolina1985]

Ice a dla mnie ta piosenka jest piękna i absolutnie nie kojarzyłaby mi się z morderstwami

Co do stawania w metrze po lewej to nic mnie tak nie irytuje jak się śpieszę na jakieś połączenie. A nie...bardziej irytuje mnie jak się idzie tą lewą stroną a taki tarasujący osobnik poproszony o przejście na bok jeszcze komentuje: "po co się tak spieszyć", no normalnie nóż mi się w kieszeni otwiera

Co do Warszawy to ma i plusy i minusy, ja się już przyzwyczaiłam do tłumów i pośpiechu w godzinach szczytu dlatego tak mi dziwnie i nieswojo jak jestem w innym mieście
Ale gdybym mogła wybierać to wolałabym mieszkać w Krakowie, albo we Wrocławiu

Kupiłam ten nowy róż Catrice, jest super, taki dziewczęcy i świeży
A jutro wybieram się na obchód sklepów ubraniowych z nadzieją, że nic mi się nie spodoba

I jeszcze dziękuję Dziewczynom za przemiły wieczór