Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

[Rugla]

Napisane przez LadyWhisper

Mandragorrka, prawda, ze mararon zaczyna sie po 30km. Prawda jak cholerado 30km bueglo mi sie rewelacyjnie (na polmetku, mimo gadania na calej trasie, przybijania piatek, smiania sie krzyczenia i tanczenia momentami ) mialam 1:55, na 32km poczulam mega wiercenie w zoladku no i bach do toitoia (serio sie balam, bo mnie krecilo jak na s.raczke ) stracilam tam dobre 4min Na darmo!!! Poluzowalam buty (stopy juz mialam jak dwie banki) i dawaj dalej. Generalnie zeby zlamac 4h mialam biec tempem 5:40/km, na pierwszej czesci dystansu ponosilo mnie i musialam sie naprawde ostro hamowac, a i tak wychodzilo 5:20, momentami nawet ponizej 5:00!!! Lecialam jak na skrzydlach i z takim luzem w doopie ze serio wieki tak dobrze mi sie nie bieglo. No i bylo to zludnepo wizycie w toitoiu bylo tylko ciezej, ba poczatku mysle, byle utrzymac te 5:20, potem byle te 5:40 i zzlamac 4h, na ostatnich 5bodajze km modlilam sie byle tempo bylo ponuzej 6 i byle sie nie zatrzymac. Serio ostatnie kilka kilometrow tak mi sie dluzylo ze mydlalam ze nigdy nie dobiegne. Chcialam sie zatrzymac na 40km ale sobie pomyslalam ze nigdy bym sobie nie wybaczylana mecie szalenstwo, taka gonitwa mysli, emocji, poplakalam sie bylo fantastycznie. Doping, atmosfera, cos niesamowitego!!! Wzielam sobie do serca zeby pic i jesc na kazdym punkcie odzywczym / nawadniajacym i starczylo (fakt, ze punkty byly bardzo bardzo dobrze zaopatrzone) no bylo cudownie!

Gratulacje! Wazne ze sie udalo dobiec! I co, udalo sie zlamac 4 h?

Ja sie chyba nigdy za maraton nie zabiore, boje sie ze to bedzie wygladalo TAK.

[magrat16]

Aż wstyd pisać, ale byłam dzisiaj na biegu i 5,46km przebiegłam z czasem 35min44s, co daje mi życiówkę na 5 km 32min10s jestem z siebie dumna, nie sądziłam, że uda mi się zejść aż tyle poniżej 35min Wiem, że przy Waszych maratonach to wygląda blado, ale czuję się jakbym zajęła pierwsze miejsce

[Flower23]

Napisane przez magrat16

Aż wstyd pisać, ale byłam dzisiaj na biegu i 5,46km przebiegłam z czasem 35min44s, co daje mi życiówkę na 5 km 32min10s jestem z siebie dumna, nie sądziłam, że uda mi się zejść aż tyle poniżej 35min Wiem, że przy Waszych maratonach to wygląda blado, ale czuję się jakbym zajęła pierwsze miejsce

Oj tam, ważne, że Ty jesteś z siebie dumna ja na razie o 5 km marzę

Dziś wypada mój dzień biegowy

[cacajuate]

Napisane przez LadyWhisper

Cacajuate!!! Tyle razy o Ciebie pytalam, dobrze, ze zyjesz gdzie sie podziewalas? jakie ultra biegasz? Gratuluje miejsca!!!

Na razie zaden, startuje w lipcu. Po to bieglam maraton, to bylo moje 'dlugie wybieganie' he he. Walnelam w zeszlym tyg lacznie 90 km. W marcu wyszlo mi 300. Kwiecien pewnie podobnie lub wiecej, moze koo 340km. Troche szkoda, do 3 miejsca brakowalo mi 10 min. Jakbym odpoczywala w tygodniu, a nie biegala codziennie po 15 km, to by trofeum bylo moje. No ale trza sie skupic na docelowym planie.

Napisane przez LadyWhisper

Mandragorrka, prawda, ze mararon zaczyna sie po 30km. Prawda jak cholerado 30km bueglo mi sie rewelacyjnie (na polmetku, mimo gadania na calej trasie, przybijania piatek, smiania sie krzyczenia i tanczenia momentami ) mialam 1:55, na 32km poczulam mega wiercenie w zoladku no i bach do toitoia (serio sie balam, bo mnie krecilo jak na s.raczke ) stracilam tam dobre 4min Na darmo!!! Poluzowalam buty (stopy juz mialam jak dwie banki) i dawaj dalej. Generalnie zeby zlamac 4h mialam biec tempem 5:40/km, na pierwszej czesci dystansu ponosilo mnie i musialam sie naprawde ostro hamowac, a i tak wychodzilo 5:20, momentami nawet ponizej 5:00!!! Lecialam jak na skrzydlach i z takim luzem w doopie ze serio wieki tak dobrze mi sie nie bieglo. No i bylo to zludnepo wizycie w toitoiu bylo tylko ciezej, ba poczatku mysle, byle utrzymac te 5:20, potem byle te 5:40 i zzlamac 4h, na ostatnich 5bodajze km modlilam sie byle tempo bylo ponuzej 6 i byle sie nie zatrzymac. Serio ostatnie kilka kilometrow tak mi sie dluzylo ze mydlalam ze nigdy nie dobiegne. Chcialam sie zatrzymac na 40km ale sobie pomyslalam ze nigdy bym sobie nie wybaczylana mecie szalenstwo, taka gonitwa mysli, emocji, poplakalam sie bylo fantastycznie. Doping, atmosfera, cos niesamowitego!!! Wzielam sobie do serca zeby pic i jesc na kazdym punkcie odzywczym / nawadniajacym i starczylo (fakt, ze punkty byly bardzo bardzo dobrze zaopatrzone) no bylo cudownie!

Gratuluje i jaki koncowy wynik?

Co do butow, brzucha itd, to kwestia braku wprawy. Po pierwsze znajomosci ciala i jak reaguje na dystans, a po drugie efekt takiej hustawki tempa. Trza cwiczyc rytm wiecej. Wyszedl ci pozytywny split, no nie?

[staska_stasia]

Naczytałam się tej relacji o maratonie i... śniło mi się, że startuję w ultramaratonie Ja, która biega w porywach po 8 km

Gratuluję wszystkim, którzy kiedykolwiek to przebiegli. Dla mnie jest to niewyobrażalny dystans A na rowerze to mogłabym i mogłabym w tym roku chcę się porwać na 200 km

[Czekolada98]

Można dołączyć?

Dopiero zaczynam przygodę z bieganiem (biegam od dwóch tygodni ) Do końca czerwca chcę przebiec pierwsze 5km Niestety teraz choruję i muszę przerwać bieganie, ale mam nadzieje, że już za kilka dni wybiorę się na małą przebieżkę

[klemionka]

Hej dziewczyny.

Czy ma któraś z was te buty FILA co są w Biedronce do biegania? Sprawdzą się dla osoby początkującej? Bo chciałam je kupić i zacząć biegać ale sama nie wiem Polecacie?

[niezapominajka17]

Napisane przez tekila901

Też by mi się przydał jakiś patent na to. Boję się biegać bez telefonu, bo niedawno jak wracałam do domu to jakichś dwóch typów spod ciemnej latarni mnie goniło. Dlatego wolę mieć coś przy sobie, żeby w razie czego dzwonić na 112.

też biegam z telefonem. Początkowo nie chciało mi się go ze sobą zabierać ale to zawsze bezpieczeństwo no i można się kontrolować z endomondo.

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Napisane przez klemionka

Hej dziewczyny.

Czy ma któraś z was te buty FILA co są w Biedronce do biegania? Sprawdzą się dla osoby początkującej? Bo chciałam je kupić i zacząć biegać ale sama nie wiem Polecacie?

ja mam lidlówki i są naprawdę w porządku. Ale jak już robisz długie dystanse i naprawdę regularnie to muszę to powiedzieć, z bólem portfela, trzeba zainwestować w profesjonalne obuwie do biegania.

[Flower23]

Chwalę się 3.35 km w 26 minut

[Mojwa]

Flower - gratuluję )
Ja dzis szukalam pomocy na sorze, wygonili mnie, jutro idę do rodzinnego po skierowanie do ortopedy i zwolnienie za jutro bo juz z bolu nie wyrabiam :/

[staska_stasia]

Melduję jakieś 10 km w 1 godz. 11 minut Czas może nie jest rewelacyjny Ale cieszy sam fakt, że byłam w stanie wrócić na własnych nogach do domu

Edit.

Napisane przez Mojwa

Flower - gratuluję )
Ja dzis szukalam pomocy na sorze, wygonili mnie, jutro idę do rodzinnego po skierowanie do ortopedy i zwolnienie za jutro bo juz z bolu nie wyrabiam :/

Moja koleżanka jest ratownikiem medycznym i zawsze mi powtarza, że SOR to miejsce na przypadki nagłe- wypadki, zasłabnięcia itp., natomiast ze wszelkiego rodzaju kontuzjami, jakkolwiek bolesne by one nie były, to normalnie do lekarza. Z jej historii natomiast wynika, że jednak często karetka wzywana jest bo "mamusi się leki skończyły" albo "dziecko ma biegunkę" a dziecko ma 16 lat I jeszcze druga kategoria jej "ulubionych" wezwań- osoby zapite w cztery (tutaj wstaw miejsce, gdzie kończą się plecy). W Lublinie nie ma izby wytrzeźwień i jak ktoś leży na chodniku pod dyskoteką i jak kot, to jedzie karetka Apogeum tego widzieli moi rodzice, jak niestety babcia miała problemy z ciśnieniem zaraz po północy 1 stycznia (noc Sylwestrowa) i na jednej z sal na SORze na podłodze wyłożone były same materace, a na nich pokotem zapita, nieprzytomna młodzież. Taki niestety system

[Czekolada98]

Napisane przez staska_stasia

Melduję jakieś 10 km w 1 godz. 11 minut Czas może nie jest rewelacyjny Ale cieszy sam fakt, że byłam w stanie wrócić na własnych nogach do domu

Wow! Ja mogę tylko pomarzyć o 10km Czas całkiem dobry, gratulacje

[Mandragorrka]

Hej.

Lady grunt, że ukończyłas maraton. Następnym razem będzie lepiej

Cacajuate gdzie byłaś jak Cię nie było? Brakowało mi Twoich wpisów
Fajnie, że się odezwałaś.

[Yoolia]

flower23, staska-stasia gratki
gdzie biegasz w lbn?
ja dziś spore kółko zaliczyłam - wyszło 11 km w godzinę i 19 minut w tym sporo pod górkę, w planach miałam zrobić ok 13 km ale droga mi się skończyła

[LadyWhisper]

Cacajuate, 3:57:41, czyli tak jak sobie założyłam przed, byle te 4h złamać w zeszłym roku miałam inne założenia na debiut, no ale choroby kontuzje itd, całą zimę prawie nie biegąłam, więc trzeba się cieszyć z tego, co jest tak, positive (chciałam na negative, no ale mnie poniosło ) myślę, że Poznański we wrześniu już bardziej "z głową" pobiegnę
wybiegania 30km robiłam bez przerw i bez picia/jedzenia, w żele nie wierzę dlatego też polegałam w Krk tylko na tym, co dawali na punktach (banany, czekolada, kostki cukru, woda/izo)
ale masz kilometraż nie siadają Ci kolana? Ja jednego tygodnia ( ) miałam ponad 80km i odchorowałam niestety kolanami, teraz też po tym maratonie, kolana czuję jak szlag
Ultra na jakim dystansie planujesz?

Staśka, działaj!!!

Co do butów na początek, jak dla mnie najbezpieczniej jednak Kalenji

[staska_stasia]

Napisane przez Yoolia

staska-stasia gratki
gdzie biegasz w lbn?

Czuby i czasami zahaczam o LSM. Okolice Orkana, Jana Pawła II, Kraśnicka, Zana, czasami tamtejsze wąwozy. Korci mnie bieganie po Starym Gaju, ale sama się tam nie wypuszczę
Yoolia, a Ty też z Lublina?

[Yoolia]

Napisane przez staska_stasia

Czuby i czasami zahaczam o LSM. Okolice Orkana, Jana Pawła II, Kraśnicka, Zana, czasami tamtejsze wąwozy. Korci mnie bieganie po Starym Gaju, ale sama się tam nie wypuszczę
Yoolia, a Ty też z Lublina?

tak, z Lublina, z samego centrum
ja wypuszczam się głównie na Czechów: Szeligowskiego, Koncertowa, Zelwerowicza, Spółdzielczości Pracy i powrót do centrum
albo Racławickie, Kraśnickie, Zana
wczoraj pobiegłam w drugą stronę: Piłsudskiego do ścieżki rowerowej, potem Jana Pawła, Armii Krajowej, Kraśnickie, Racławickie
Stary Gaj też mnie kusi ale sama też się boję
Nie wiem, może słyszałaś, w ramach projektu obywatelskiego Lubelskie Stowarzyszenie Biegowe chce rozbiegać Lublin i organizuje cotygodniowe treningi - jutro pierwsze o 9.30 grupa zaawansowana i o 11.00 grupa początkująca. Zbiórka pod tablicą biegową w wąwozie LSM. Więcej szczeg. na FB stowarzyszenia albo maratonu lubelskiego.

[staska_stasia]

Wiesz co, ja nie biegam dla biegania jako takiego czy jakichś biegowych zawodów U mnie to raczej forma treningu w celach kondycji na rower i żeby zrzucić parę kg I jakoś tak dobrze mi się biega albo samej, albo z jedną-dwiema osobami.
Te treningi biegowe to już kilka lat pewnie są (ale nie w ramach budżetu obywatelskiego, nie wiem jak to wcześniej było organizowane). Na bank w tamtym roku koleżanka tam kilka razy się pojawiła, a ja ogłoszenie widziałam pewnie jeszcze ze 2 sezony temu. Ale ponieważ soboty mam wolne i jest długi dzień, to wolę wykorzystać na porządny wyjazd rowerowy, a biegam 2-3 razy na tygodniu.

Edit.
Ale na Stary Gaj możemy się kiedyś umówić W miarę znam to miejsce, bo często tam jeżdżę na rowerze, ale na rowerze jakby co człowiek szybciej ucieka

[Yoolia]

biegaja tam już długo, a teraz to wieksza akcja
ja tez zazwyczaj biegam sama, dla siebie, dla zdrowia, poprawy kondycji, ale tez startuje w róznych biegach, żeby się sprawdzi, zobaczyć jak to jest
przy okazji chciałabym tez schudnąć ale opornie mi idzie - wydedukowałam sobie, że to przez to, że biegam sama i dopasowuję sobie tempo pod siebie tak żeby się nie zmęczyć organizm sie przystosował, czasami cos drgnie jak więcej pobiegam ale to i tak niewiele. Pomyslałam sobie, że pójdę na taki trening to dadzą mi troche w kości może wreszcie przyspieszę

do Starego Gaju to chętna jestem ale to najwcześniej w przyszłym tygodniu

[Koramina]

3,5 km w 27 minut - marniutko, ale biegałam ostatnio jakieś 15 lat temu chyba

Czuję piszczele, chyba czas popracować nad pewnymi partiami mięśni

[Corii]

Ja mam zamiar pracować teraz nad czasem, aby nastpęny półmaraton wykręcić w krótszym czasie. A wiem, ze to jest możliwe, bo 15 km potrafie zrobic w 1h 20 minut,a jak sie zepne to i w mniej. Z tym, że przerwa zimowa swoje zrobiła

[cacajuate]

Napisane przez LadyWhisper

wybiegania 30km robiłam bez przerw i bez picia/jedzenia, w żele nie wierzę dlatego też polegałam w Krk tylko na tym, co dawali na punktach (banany, czekolada, kostki cukru, woda/izo)
a

Pierwszy blad to jedzenie tego, co daja, a nie tego sprawdzonego. Dlatego na 30 km sie je. Nie po to, zeby miec energie, bo na 30 dosc jest w miesniach, ale po to, zeby wiedziec jak sie reaguje na konkretne zarcie i picie.
Druga kwestia, to jak bieglas te 30 km treningu ( i ile razy). Jaki mialas rytm, bo powinno byc tyle samo min/km w kazdym kilometrze, chyba, ze mialas trening na gorzystej trasie. Po drugie na zmeczonych nogach. Bez tego to w sumie bez sensu biegac taki dystans, ot dla komfortu psychicznego.

Napisane przez LadyWhisper

ale masz kilometraż nie siadają Ci kolana? Ja jednego tygodnia ( ) miałam ponad 80km i odchorowałam niestety kolanami, teraz też po tym maratonie, kolana czuję jak szlag
Ultra na jakim dystansie planujesz?

Nie siadaja, bo robie bardzo roznorodny trening. Pratycznie robie chyba z 7 roznych treningow.

Ultra 63 km bardzo gorski :P Planuje wygrac

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez Mandragorrka

Hej.

Cacajuate gdzie byłaś jak Cię nie było? Brakowało mi Twoich wpisów
Fajnie, że się odezwałaś.

dzięx
Szukam teraz jak tu przerzucic moj blog gdzie indziej, bo bym chciala reaktywowac

[Czekolada98]

Widzę, że dla początkujących polecacie buty firmy Kalenji. A co myślicie o stanikach z tej firmy?

[cacajuate]

Napisane przez Czekolada98

Widzę, że dla początkujących polecacie buty firmy Kalenji. A co myślicie o stanikach z tej firmy?

Te bezzapieciowe najlepsze! Nawiozlam z Polski i tylko tych uzywam

[LadyWhisper]

Cacajuate dzięki za rady, cenię je sobie bardzo tyś je doświadczona w długim bieganiu więc sobie wszystko we łbie gdzieś chowam
Ten maraton pobiegłam prawie bez przygotowania (w miesiącu poprzedzającym bieg zrobiłam raz wybieganie 11km i jedną połówkę wystartowałam) . 30 km robiłam 8marca więc prawie 1,5miesiąca przed maratonem. Nie jadłam ani nie piłam ze względu na to, że miałam śmignąć sobie maks 20 a nogi niesły i wyszło 30 (pierwsze 15km średnio 6min/km, potem 5:30/km i ostatnie 10km w granicach 4:58/5:00 - po płaskim). Z tymże ja nie trenuję dla samego trenowania, biegam sobie tak o, mam ochotę zrobić 30 to se zrobię, mam ochotę zrobić dychę średnio po 4:40 to robię, brak mi usystematyzowanego biegania i podejrzewam, że gdybym sobie to ułożyła i się przyłożyła to mogłabym całkiem spoko czasy osiągać, no ale.....ja już się natrenowałam w życiu i nie wiem, czy mi się chce wracać do tego więc biegam dla siebie no, te 2 miesiące chcę przycisnąć bo chciałabym we Wrocławiu 1:40 złamać w półmaratonie

To będzie Twoje pierwsze ultra? Trzymam kciuki zatem!!! (my tu się z Madzią_pl na 50tkę czaimy, ale co z tego będzie to nie wiem - boję się, że za dużo w tym roku sobie zaplanowałam)



A w jakich majtkach biegacie? bo albo mnie cisną, albo obcierają, albo rolują, masakrę mam :P

[Corii]

Poszłam sobie wieczorem czas poćwiczyć. 12 k wyszło mi w 1 h. Srednie tempo 5.12. Dalej za dużo dla mnie, ale ujdzie w tłumie

[e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57]

Napisane przez Czekolada98

Widzę, że dla początkujących polecacie buty firmy Kalenji. A co myślicie o stanikach z tej firmy?

Ja mam ten za 39,99 (nie pamiętam nazwy), ale jest świetny, choć nie mam porównania z innymi firmami. Jak dla mnie spełnia swoją funkcje, choć po schudnięciu biustu w rozmiarze D spadłam już prawie do A

[Czekolada98]

Cacajuate dzięki za odpowiedź Chyba zaraz zamówię przez internet w Decathlonie (dostawa gratis )

absolwentka2010 skoro i Ty polecasz to nie ma co się zastanawiać, kupuję!

[Infernallullaby]

[1=e60e5454b131baabfef11f4 156e093bc04f95d5e_5ebdcd7 25ac57;51167160]Ja mam ten za 39,99 (nie pamiętam nazwy), ale jest świetny, choć nie mam porównania z innymi firmami. Jak dla mnie spełnia swoją funkcje, choć po schudnięciu biustu w rozmiarze D spadłam już prawie do A [/QUOTE]

A ja niestety nie polecę dla dużych biustów Osobiście mam 80 G biust i wszystkie dostępne rozmiary są poprostu zbyt małe - boki nie trzymają


Dokładam wczorajsze marne 3 km po przerwie

[Mandragorrka]

Hej

Byliśmy dzisiaj rodzinnie na biegu. Bieglam z córcia - 3.45 km w 57 minut. Szaleństwo. Po drodze bylo tyle ciekawych rzeczy. Listki, kwiatki, patyczki