Powiedz to tutaj, cz. 15

[kateel9]

A może byłeś kolejnym wymysłem mojego pustego i chorego serca?

[Ryska88]

Napisane przez bujdanaresorach

I ja dołączam.
Mam sporo takich koleżanek, które nie wyglądają jak modelki, pewnie jakieś kompleksy mają, ale nie mówią o tym światu, nie narzekają na nadprogramowe kilogramy i trądzik. One mówią o sobie "jestem za☠☠☠ista".
Przy tym, są inteligentne, mają poczucie humoru, otwarte na innych. Idealnie odnajdują się w każdym towarzystwie, z każdym szukają wspólnego języka. I błyszczą, a faceci za nimi szaleją, ludzie uwielbiają.
A ja, niby mam ciekawą urodę, niezłą figurę i białe zęby... rzadko się uśmiecham, nie pamiętam kiedy byłam gdziekolwiek w większym gronie niż 2 osoby, nie licząc miejsc publicznych typu tramwaj i tłumu przypadkowych osób. Nawet, gdy jakiś facet odważy się do mnie uśmiechnąć, moja mimika skutecznie go odstrasza.
I pomyśleć, że kiedyś wśród znajomych uchodziłam za pozytywną i pocieszną osobę. Teraz nie mam znajomych i na pewno nie jestem pocieszna.

Chyba jesteś moją bliźniaczką Mamy te same zalety ("urodowe") i nieciekawą mimikę. Wydaję mi się, że moja mimika sprawia, że ludzie mnie nie lubią, albo inaczej nie lgną do mnie. Mam 2 bliskie koleżanki i...koniec. Chyba się już przyzwyczaiłam do tego...

[booombelek]

chyba muszę zacząć się pakować i przygotowywać do przeprowadzki do nowego mieszkanka.

[BeforeIForget]

Napisane przez bujdanaresorach

Dopełniłaś moją wypowiedź o mnie
Mam to samo. Nawet, gdy sobie powtarzam "Paula, jesteś super turbo dupa i masz ekstra charakter" to moje pozytywne myślenie legnie w gruzach, gdy wchodzę na FB i widzę zdjęcia, opisy, relacje znajomych; wszyscy podróżują, realizują się w pracy, albo zakładają własne biznesy i trzepią kasę, znajdują miłość życia i ich profile ociekają szczęściem do porzygu.

Same here. Z tym, że ja nie mam fb (może to i lepiej bo bym się dodatkowo dobijała) i pozytywne myślenie pryska jak tylko wyjdę z domu i spotkam ludzi.
Co z tego, że ładnie się uczeszę, wyszykuję itp., skoro moja samoocena jest na poziomie Rowu Mariańskiego? A ludzie niestety czują to, jak siebie postrzegam.
____________

Proszę A. przełóż warsztaty na czwartek, nie na poniedziałek. Inaczej chyba będę musiała zrezygnować.

[Amambada]

chcę wiedzieć... chcę mieć pewność...
byłabym spokojniejsza...

[Mariuszowa]

Napisane przez Amiszonowa

Achhh.. Jaka ja byłam kiedyś. Jesteś ze mną, ale doskonale wiem, że nie w takiej dziewczynie się zakochałeś. Kiedyś miałam odwagę podbić świat, jeden za drugim się o mnie zabijali, mnóstwo znajomych - gwiazdeczka po prostu. Dziś? Placzliwa histeryczka.

PSYCHOLOGAAA!

Czasami brak polskich znaków, praszam!

Boże...mam tak samo
_______

No i rozryczałam się wczoraj jak dziecko. Wszystko mnie wkurza, po prostu wszystko. Potrzebuję tej cholernej pracy, tak strasznie potrzebuję.

Nawet Ty nie byłeś w stanie mnie wczoraj pocieszyć. Tak dobrze było mi w Twoich ramionach, ale jak zwykle musiałam to zepsuć Jestem idiotką...

_______

Mam dość ludzi, potrzebuję chwili pobyć sama ze sobą, najlepiej jakiś tydzień.

[skyblue]

Bogu padam na ryj. Ten semestr mnie wykończy. Czuję to.

[201608310918]

Pytanie za 100 punktów: jak zmniejszyć zapotrzebowanie na sen?

[fioleciasto]

od piątku spędzimy razem prawie dwa tygodnie

[OoDestinyoO]

Nie jutro się uda!

[kisielova]

Napisane przez Propedeutyka

Pytanie za 100 punktów: jak zmniejszyć zapotrzebowanie na sen?

myślę nad tym od 5 lat.

padam na twarz. nie wiem, w co mam teraz wsadzić ręce. chyba w łóżko.

[Jacqueline__]

boże, jak ja się zachowałam idiotycznie Ty mnie tak kochasz a ja jestem taką kretynką niech ten pms się już kończy

[tooosiaa]

3 tygodnie w szpitalu z własnym dzieckiem... dlaczego?

[izus1990]

Napisane przez maniowa

Jeśli chodzi o znak zodiaku - potwierdzam, są nieznośne - sama jestem.

Kolejny Wodnik to potwierdza.


Za szybko Was dziś oceniłam. Zwracam honor.

[201608251020]

Dziewczyny śpiące, mam opcję: http://lifehacking.pl/2013/03/27/reg...ardo-da-vinci/

[adziorek1990]

Adzior to chyba jakiś znak....

[Lilllu]

Mam dosyć takiego pieprzonego życia w takim domu... gdzie na każdym kroku wszystko obraca się wokół pieniędzy.

[monilkaa]

Napisane przez bujdanaresorach

Dopełniłaś moją wypowiedź o mnie
Mam to samo. Nawet, gdy sobie powtarzam "Paula, jesteś super turbo dupa i masz ekstra charakter" to moje pozytywne myślenie legnie w gruzach, gdy wchodzę na FB i widzę zdjęcia, opisy, relacje znajomych; wszyscy podróżują, realizują się w pracy, albo zakładają własne biznesy i trzepią kasę, znajdują miłość życia i ich profile ociekają szczęściem do porzygu.


Chodzę do psychologa, żeby się tego pozbyć, więc jeszcze Ci nic mądrego nie poradzę
Ale może jakaś praca?

Co do fejsbuka... To wszystko jest często mocno naciągane. Ale wiem o czym mówisz. Jedno wymuskane zdjęcie koleżanki i cała moja samoocena spada na łeb na szyję.
Dzisiaj tak banalnie było dostać ocenę na ćwiczeniach, a ja się po prostu bałam, mimo, że moja grupa jest normalna, niezawistna, nie kpią z nikogo. A teraz siedzę zła i ryczę, bo się nie zgłosiłam. Jestę idiotę.

[DagmaraRose2000]

Marzę o czymś co mnie porwie do reszty, o jakimś hobby.
Marzę, żeby mieć miejsce tylko dla siebie, czasem chciałabym już mieszkać sama z Tż.
Chciałabym się doskonalić.
Chciałabym żeby udało mi się rzucić palenie. Dziś 2 dzień bez papierosa.

[ld2GdYYL1cb]

Dziewczyno,nieogarniam Cie
nikt Cie praktycznie nie zaprosił na 18, mnijesza...Ty robisz Swoją z półrocznym opóźnieniem
nie widzisz tego,ze prawie wszyscy Cię kopnęli w d.upkę i odmówili-przypadek? a Ty i tak za nimi latasz jak piesek, i wgl taka przyjaźń,że chyba powinnam Ci zazrościć wgl to fajnie wygląda:tak biegać za nimi do łazienki, az za jedną, raz za drugą,c przerwe i wpychać się żeby tylko koło nich siedzieć, so sweet...
ale i tak są fajniejesze niż ja.nie ogarniam.nie chodzi,o to,że bardzo pragne Twej przyjaźni, oj nie,nie. nie lubie takich ludzi,serio nie rozumiem tego...
czy to ja jestem dziwna, ale jak mnie gdzieś nie chcą to się nie wpycham drzwiami i oknami? ,,trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść''
i w takich wypadkach chyba wole być outsaiderem czy forever alone, ale nie bd za nikim biegać

[kisielova]

Napisane przez tooosiaa

3 tygodnie w szpitalu z własnym dzieckiem... dlaczego?

Tośka, co się dzieje?

[Lubie Milke]

Napisane przez izus1990

Kolejny Wodnik to potwierdza.


Za szybko Was dziś oceniłam. Zwracam honor.

Tylko troszkę są nieznośne

[khloe]

Napisane przez adziorek1990

Adzior to chyba jakiś znak....

haj fajw żonko!


--------------------------

oficjalnie oznajmiam- od dzisiaj jestę okularnikę

[tooosiaa]

Kisielku okazałam się matką do dvpy
3 tygodnie temu wykąpałam małą, nakarmiłam, standardowo poszła spać.. ja też. mała budziła się dotąd każdej nocy na jedzenie, a mój organizm się przyzwyczaił, więc obudziłam się sama, podeszłam do łóżeczka sprawdzić, czy z małą wszystko w porządku. Okazało się, że młoda nie oddycha, a ja mądra matka zamiast dziecko ratować wpadłam w panikę, oczywiście zaczęłam ją reanimować. Wezwałam pogotowie, w tym czasie malutka zaczęła oddychać, pogotowie jechało pół godziny do małego dziecka wzięli nas do szpitala, w szpitalu zrobili jej badania, okazało się, że Zosia ma arytmię serduszka, a lekarz nie wie jak to leczyć u tak małego dziecka. Popodpinali ją do kabli, i tak mijały dni za dniem, sytuacja powtórzyła się kilka razy, ale później się unormowało. Dostała leki i teraz wróciłyśmy wczoraj do domu.

[201606201229]

maniowa gratulacje!!

kr.va zrobcie cos,nie po to podpisywalam z wami umowe,zeby nie miec internetu!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kisielova]

Tosieńka, tulę mocno Ciebie i maleńką Zosię. Mam nadzieję, że wszystko się unormuje i z maleńką będzie co raz lepiej. I nie jesteś mamą do dupy. To chyba naturalna reakcja. Trzymajcie się ciepło i dawaj proszę znać co jakiś czas, co u was. Zrobiło mi się okropnie płaczliwie jak to przeczytałam- mi, nieznajomej, dlatego nie potrafię sobie nawet wyobrazić, co przechodzicie...

[tooosiaa]

Napisane przez kisielova

Tosieńka, tulę mocno Ciebie i maleńką Zosię. Mam nadzieję, że wszystko się unormuje i z maleńką będzie co raz lepiej. I nie jesteś mamą do dupy. To chyba naturalna reakcja. Trzymajcie się ciepło i dawaj proszę znać co jakiś czas, co u was. Zrobiło mi się okropnie płaczliwie jak to przeczytałam- mi, nieznajomej, dlatego nie potrafię sobie nawet wyobrazić, co przechodzicie...

Kisiel, dziękuję Ci bardzo. Nie jestem w stanie chyba napisać jak się przestraszyłam i jak się bałam. będę pisała.

[wiolusia00]

tooosiaa, dużo zdrówka dla córeczki!

[paciaciakowa]

Kocham Cię Czy zostaniesz moim mężem?

[Monichulaa]

Jutro rozmowa w sprawie pracy, dodatkowo w mojej branży.

Bogu, siły