Niby wciąż pulchne, jednak nas mniej. Kolejny rok zmagań, grzechom mówimy NIE! cz.III

[HaGie]

Martolina, ja też bym się wku.wiła. W ogóle ja pamiętam,, że sprzątaczki to zawsze w szkołach najważniejsze i najmądrzejsze były. A nie masz w okolicy żadnej innej podstawówki? Może inna będzie fajniejsza? A dziewczynkom Twoim też się nie podobało?

[martolina1982]

masz racje tamlin. jutro pojde do tej dalszej. zobacze jak tam to wygląda. tutaj zapisałam, bo 2 znajomych dzieci tu mialo byc i chcielismy je do jednej klasy. poza tym dobre ma szkola opienie co do poziomu nauczania, ale jak widac nie tylko poziom nauczania sie liczy.

[nadiaaa171]

Napisane przez martolina1982

masz racje tamlin. jutro pojde do tej dalszej. zobacze jak tam to wygląda. tutaj zapisałam, bo 2 znajomych dzieci tu mialo byc i chcielismy je do jednej klasy. poza tym dobre ma szkola opienie co do poziomu nauczania, ale jak widac nie tylko poziom nauczania sie liczy.

pewnie ze tak, co z dobrego poziomu nauczania jak dziecko bedzie chodziło tam jak za kare. Mala spedzi tam dlugie lata, wiec musi czuć sie dobrze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nadalka]

Marta współczuję

Klub

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[tamlin111]

Napisane przez martolina1982

masz racje tamlin. jutro pojde do tej dalszej. zobacze jak tam to wygląda. tutaj zapisałam, bo 2 znajomych dzieci tu mialo byc i chcielismy je do jednej klasy. poza tym dobre ma szkola opienie co do poziomu nauczania, ale jak widac nie tylko poziom nauczania sie liczy.

Jakby nie było to 6 lat tam ma dziecko być Co szkodzi popytać? A może się uda

[martolina1982]

tak, święta racja idę jutro do drugiej.

naduś to w sumie nie masz w ogole wyboru, decyzja jest oczywista. nie masz za co życ gdy on wyjedzie więc... a ty nie szukasz pracy? zapisujesz małą do przedszkola na przyszły rok? pamietam wasze przeboje z przedszkolankami. jakie masz plany wobec tego?

[nadiaaa171]

Napisane przez martolina1982

tak, święta racja idę jutro do drugiej.

naduś to w sumie nie masz w ogole wyboru, decyzja jest oczywista. nie masz za co życ gdy on wyjedzie więc... a ty nie szukasz pracy? zapisujesz małą do przedszkola na przyszły rok? pamietam wasze przeboje z przedszkolankami. jakie masz plany wobec tego?

ja bym mogła od rodzicow cos kasy brać ale wiem ze by mi nie starczyło poza tym glupio mi bo juz maja samochod kupować a tu znow ja bym wypadla, jezdza stara skrupą bo ciagle musza mi pomagać, najpierw rok stancje opłacali potem moj sklep nie wypał , juz nie wspomne o stowkach ktore brałam bez oddania by sie zebralo kilka tysiecy ładnych.
Ja mam zamiar poszukac chocby stazu, a mala ide zapisac na wrzesien w tygodniu do panstwowego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[martolina1982]

nie no to kiszka tak na dłuższą metę od rodziców brać. w końcu dorosła jesteś. do roboty babo

idę spać laski.

aha creature ty sie nie dziw temu co teraz czujesz. każda troskliwa mam czuje podobnie to tylko dobrze o tobie świadczy.

[HaGie]

Dobranoc

[insane_p]

To ja powiem Dzień dobry

Boże jak się wczoraj zmęczyłam. TŻ wróćił po pracy, ok. 19 dopiero znaleźliśmy czas na ogarnianie. Więc padło na kuchnię... Wszystkie szafy - co jest nasze, co zostaje, co do kosza? Dokładne szorowanie szaf w środku, zmywanie jakichś zakurzonych rzeczy... Zeszło nam do 21.30, a ja już miałam dość i ochotę iść spać. Ale gdzie tam! Ćwiczenia czekają i zrobiłam Pod koniec już nie miałam ochoty, z jedno ćwiczenie (w 4 powtórzeniach) zrobiłam już po macoszemu. No i to znowu nowy trening, był hardkor

Ale jestem dumna z siebie. A TŻ stwierdził, że należy nam się piwko po tej kuchni (no mi to dodatkowo po ćwiczeniach ), więc poszedł. I poszło jedno, zwykłe, bez chipsów (bo ja zwykle to jakieś miodowe albo lekko słodkie i coś przegryźć lubię).

Na wadze 100g więcej niż w poniedziałek, także spoko

A zaraz lecę załatwiać na uczelni, czy zaliczę semestr na odległość Stresuję się trochę :P

[martolina1982]

hej laski

insane podziwiam, ze zmęczona robotą jeszcze poćwiczyłaś.

[insane_p]

Napisane przez martolina1982

hej laski

insane podziwiam, ze zmęczona robotą jeszcze poćwiczyłaś.

w końcu jestem insane
Jak już się wezmę, to nie przestanę Insanity też bym dokończyła w tym listopadzie, gdyby nie ta kostka I potem dwa miesiące się nie mogłam ogarnąć, a teraz skończę. Pierwszy raz w życiu skończę jakiś program. Mam nadzieję, że bez opuszczonego treningu

Lecę na tę uczelnię, trzymajcie kciuki, żeby prowadzący nie mieli problemu z zaliczeniem ostatniego semestru na odległość 350 km

Buziaki

[nadalka]

Insane, ja też Cię podziwiam ;-)

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[insane_p]

Napisane przez nadalka

Insane, ja też Cię podziwiam ;-)

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

Dziękuję Kochane
To też mi daje kopa - nie mogę Was teraz zawieść

[martolina1982]

co tam nadalka?

[tamlin111]

Ja też podziwiam.

U nas w planach dziś bieganie

Wlazlam na wagę. Stabilizacja jak nic. Bez zmian ani o gram. Kolejne ważenie przed drazami

[nadalka]

A nic. Spać się chce.

[martolina1982]

no i zaraziłaś wszystkich na forumie śpita???

ja dziś jak w rakita w dup.ie wracam z tej drugiej podstawowki. wow. niebo a ziemia. złozyłam wniosek. w ostatniej chwili. takie tłumy chetnych. a wieczorkiem na 17:00 dzien otwarty to sie blizej przyjżę, ale juz decyzje podjelam. spotkałysmy znajomą co ma tam dziecko i na sama oprowadziła, objasniła...

a na rakiecie jeżdżę nie tylko w przenośni, bo znów!^&*%#@ pierdyknął tłumik, rura pod samochodem i jeżdżę w ciemnych okularach bo mi wstyd . tak warczy, ze mi flaki latają, bez kitu.

[tamlin111]

Martus super, że dało radę złożyc papiery gdzie indziej. Oby przyjęli, kiedy macie wyniki rekrutacji?
Co do samochodu-rakiety

Ja sobie pracuję, a teraz przerwa na drugie śniadanko, sardynki w sosie paprykowym i pomelo Mam nadzieję, że nie będzie reakcji jak wczoraj

[HaGie]

Wpadłam się tylko przywitać, później zawitam na dłużej

Martolina super, że ta druga szkoła o niebo lepsza, a duzo dalej?

[martolina1982]

ciutek dalej, z kilometr, ale za to pod moja pracą i pod przedszkolem, ktore upatrzyłam dla M., wiec i tak będę tamtedy jeździć. tez sie cieszę boże ja z te swoje dzieciaki to bym sie na plasterki dała....żeby tylko im dobre było, żeby szczesliwe...

creaturko a jak u ciebie? jak niania? kiedy zaczynasz na całego? o jakich ty urodzinach pisalaś? swoich?

[tamlin111]

Jakie macie postanowienia na post???
czy nie macie?
ja nie tykam słodyczy, bo ostatnio mnie ponosi i je wciągam jak głupia.

[nadalka]

Ja nie mam. U mnie w ogóle dupa z dietą. Muszę się wziąć w garść. Jak nie mam humoru to i słodyczy mi się chce.

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[HaGie]

ja też nie robię żadnych postanowień, bo zazwyczaj wtedy mam większe ciśnienie, żeby ich dotrzymać i zazwyczaj wtedy właśnie ich nie dotrzymuję

[insane_p]

Hej hej Ja już po zajęciach, jakoś tak dziwnie mi było, bo wiedziałam, że to moje ostatnie zajęcia na uczelni

Ale z zaliczeniami nie będzie problemu, będę musiała raz przyjechać i zaprezentować projekty :P Postaram się to złożyć w jeden dzień, więc myślę, że mi dają wolne w pracy
Test mogę zaliczać indywidualnie, pewnie nawet z zaocznymi albo w ten sam dzień, co prezentacja Także ulżyło mi Mojej mamie pewnie ulży jeszcze bardziej bo się martwi o te studia :P

Napisane przez martolina1982

a na rakiecie jeżdżę nie tylko w przenośni, bo znów!^&*%#@ pierdyknął tłumik, rura pod samochodem i jeżdżę w ciemnych okularach bo mi wstyd . tak warczy, ze mi flaki latają, bez kitu.

Napisane przez martolina1982

ciutek dalej, z kilometr, ale za to pod moja pracą i pod przedszkolem, ktore upatrzyłam dla M., wiec i tak będę tamtedy jeździć. tez sie cieszę boże ja z te swoje dzieciaki to bym sie na plasterki dała....żeby tylko im dobre było, żeby szczesliwe...

Super, daj znać czy przyjęli! Ale muszą i przyjmą

Napisane przez HaGie

ja też nie robię żadnych postanowień, bo zazwyczaj wtedy mam większe ciśnienie, żeby ich dotrzymać i zazwyczaj wtedy właśnie ich nie dotrzymuję

Ja mam to samo, im bardziej mi zależy na niejedzeniu czegoś konkretnego tym większe mam ciągoty a postu jakoś nigdy nie obchodziłam

[martolina1982]

ja tam też nie robię żadnych postanowień na post jakos mnie to nigdy nie kręciło.

nadalka zrzuć babo te ostatnie 15 kilosów i z głowy

insani no to gitarrrra ale wiesz, ze nie mogło być inaczej niż dobrze?

[insane_p]

Napisane przez martolina1982

insani no to gitarrrra ale wiesz, ze nie mogło być inaczej niż dobrze?

no ba
za tydzień o tej porze będę już w pracy od kilku godzin
chyba zaczynam się stresować
a jutro ostatni dzień do pracy, muszę jakieś ciasteczka/cukierki im tam przynieść na pożegnanie. Chciałam coś upiec, ale zapomniałam i spakowałam już mikser i wszystkie pierdoły do pieczenia

[HaGie]

Insane super, że wszystko idzie po Twojej myśli. Wiesz troszke Ci zazdroszczę, bo ja mam wrażenie, że większość życia mam pod górkę. U mnie nawet jak z jedną sprawą jest dobrze, coś się wspaniale układa, to wtedy wali sie coś innego, a czasmi ludzie maja tak, że w życiu im sie po prostu wiedzie i nie mówię tu o wielkich sukcesach, tylko tak po prostu - jednym jest łatwiej, a ja zazwyczaj mam pecha. Nauczyłam się już z tym zyć

[insane_p]

Napisane przez HaGie

Insane super, że wszystko idzie po Twojej myśli. Wiesz troszke Ci zazdroszczę, bo ja mam wrażenie, że większość życia mam pod górkę. U mnie nawet jak z jedną sprawą jest dobrze, coś się wspaniale układa, to wtedy wali sie coś innego, a czasmi ludzie maja tak, że w życiu im sie po prostu wiedzie i nie mówię tu o wielkich sukcesach, tylko tak po prostu - jednym jest łatwiej, a ja zazwyczaj mam pecha. Nauczyłam się już z tym zyć

Ja myślę, że każdy ma wzloty i upadki, szczęście i pecha w różnych dziedzinach życia. Mi za to wszystko zdrowie nie wyszło, od 10 lat non stop na lekach sterydowych, przeważnie miejscowych, ale w dużej mierze też ogólnodziałających, a te mają okropny wpływ na organizm, operacje, zastrzyki, wieczny katar, ataki astmy, pogotowia... Więc chyba nikt nie ma tak, że totalnie WSZYSTKO idzie idealnie U mnie akurat życie zawodowe się układa (odpukać!), ale zdrowie gorzej. Co niestety może mieć wpływ na to pierwsze. Mam nadzieję za to, że po operacji będzie chociaż tymczasowa poprawa i że nie będę musiała ich robić za często (bo nawet nie marzę o tym, żeby jedna wystarczyła na zawsze).

[tamlin111]

Napisane przez insane_p

Ale z zaliczeniami nie będzie problemu, będę musiała raz przyjechać i zaprezentować projekty :P Postaram się to złożyć w jeden dzień, więc myślę, że mi dają wolne w pracy
Test mogę zaliczać indywidualnie, pewnie nawet z zaocznymi albo w ten sam dzień, co prezentacja Także ulżyło mi Mojej mamie pewnie ulży jeszcze bardziej bo się martwi o te studia :P

Ale super, że wyrazili zgodę na takie zaliczanie

Napisane przez insane_p

a jutro ostatni dzień do pracy, muszę jakieś ciasteczka/cukierki im tam przynieść na pożegnanie. Chciałam coś upiec, ale zapomniałam i spakowałam już mikser i wszystkie pierdoły do pieczenia

Kup jakieś ciacho dobre lepiej a nie cukierki, bo to jak do przedszkola albo szkoły

Ja też postu nigdy nie przestrzegam. Ale w radiu gadali ciągle o postanowieniach, rezygnacjach to tak sobie myślę, no te słodycze to sobie mogę odmówić. Oby się udało.

Krop wrócił już z pracy, obiadek zjedzony, zaraz zawieziemy dzieciaki do rodziców i idziemy biegać