Mamusie czerwcowe 2015! :) część 13.

[201710041131]

A u nas wczoraj ładna pogoda, był grill i było super

O nocy nie wspomnę bo chce odstawić k w nocy wiec cztery razy obudził sie i bardzo płakał, wody nie chciał i mimo ze mu przed snem tłumaczyłam ze teraz dopiero rano dostanie to chyba zapomniał. No ale przeżył, ciekawe czy w dzien nie będzie nadrabiał (teraz je tylko rano, na drzemkę i na sen). Ciekawe ile mu potrwa odstawienie nocne. I czy w ogóle tak sie da. Bo na drzemki i na noc nie chciałabym mu zabierać...
Dzisiaj tez sie zapowiada piekna pogoda ale czwartego grilla z rzędu bym nie chciała

[fartuch]

Szuu ja Ciebie podziwiam. chyba bym nie dala rady tak dlugo karmic.

Moj tz poszedl dzis do pracy wiex taka chujowa majowka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[k a j a]

Ja też nie mnie już ograniczalo jak karmilam rok.

U nas dziś jakoś brzydko. Lena dalej Chora... Idziemy dziś do lekarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Princesika]

Ja juz mam kryzys kp z Leo. Cały weekend gdzies jezdzimy, jemy na miescie, kp to dramat. Odciagam ile sie da ale juz mnie tak bola cycki, brodawki mi odpadaja. Wczoraj juz nie dalam rady odciagac i nie bralam mleka. Latalam ciagle do auta karmic, karmilam w kiblu dramat. Raz jak nie mialam wyjscia musialam w restauracji, tragedia, owinieta szalikami, zeby nikt nie widzial, Leo sie szarpal, wkladka laktacyjna w drugim cycku mi sie przesunela, zalało mnie mlekiem, które kisło na mnie cały dzien. DRAAAMAAAAT
NIENAWIDZĘ

[201710041131]

Założyłam sobie pół roku, jak przeczytałam ze powinno sie rok to założyłam sobie rok. Dzis mijają 22 miesiące i czuje ze wypełniłam swoją misje Ale chce to zrobic łagodnie, tym bardziej ze mamy nasilenie buntu dwulatka, nie chce za bardzo dokładać mu trosk

Ale zaczynałam kp przecież tylko ze względów finansowych przypominam

[kejtiCe]

Z tym że Kaja była moja motywacja to chodziło mi o to, że ona urodziła Blankę w młodym wieku i pokazała mi, że da się tak żyć. Ba, to nawet może być przyjemne.

A wracając do tamtej dyskusji (bo nie miałam czasu wcześniej ) to ja widzę ogromną różnicę między mną, jako młoda mamą, a starszymi mamami z otoczenia. Może nie chodzi o zapominanie, odpuszczanie, ale o moje podejście do samej siebie. Wśród moich znajomych, w moim otoczeniu, kobiety które później urodziły dziecko całkowicie mu się poświęcily, a ja nie. Kocham go bardzo, zajmuje się nim jak najlepiej, ale w pełni realizuje siebie. Chodzi o studia, kursy, pracę, ale też o to, że chce iść na imprezę? Daje dziecko do babci i idę. Chcemy jechać na samotną wycieczkę? Oddajemy dziecko i jedziemy. Mam dzień wolny, ale chce odpocząć? Wojtek idzie normalnie do opiekunki, a ja jestem sama w domu. Większość moich koleżanek z pracy nie postępuje w ten sposób. I pewnie też sobie myślą, że patola czy coś

[k a j a]

Napisane przez kejtiCe

Z tym że Kaja była moja motywacja to chodziło mi o to, że ona urodziła Blankę w młodym wieku i pokazała mi, że da się tak żyć. Ba, to nawet może być przyjemne.

A wracając do tamtej dyskusji (bo nie miałam czasu wcześniej ) to ja widzę ogromną różnicę między mną, jako młoda mamą, a starszymi mamami z otoczenia. Może nie chodzi o zapominanie, odpuszczanie, ale o moje podejście do samej siebie. Wśród moich znajomych, w moim otoczeniu, kobiety które później urodziły dziecko całkowicie mu się poświęcily, a ja nie. Kocham go bardzo, zajmuje się nim jak najlepiej, ale w pełni realizuje siebie. Chodzi o studia, kursy, pracę, ale też o to, że chce iść na imprezę? Daje dziecko do babci i idę. Chcemy jechać na samotną wycieczkę? Oddajemy dziecko i jedziemy. Mam dzień wolny, ale chce odpocząć? Wojtek idzie normalnie do opiekunki, a ja jestem sama w domu. Większość moich koleżanek z pracy nie postępuje w ten sposób. I pewnie też sobie myślą, że patola czy coś

Haha no wiadomo że o to chodziło

Noo dokładkę o to mi też chodziło.. Ja jak Blanka była mała jeździłam na balety, na weekend gdzieś. Ale! Teraz nie.. Jak Lena się urodziła była na no beze mnie może z 5 razy do tej pory. Szkoda mi jej zostawiać fakt też że ja lene kp i wiadomo jest inne 'uwiazanie'.. Ale jakoś mi też szkoda, jakbym miała przegapić coś ważnego przez tą jedną noc. Ale wiadomo jak jest jakaś impreza albo chce jechać gdzieś z koczym to ją zostawię ale nie jest to takie częste jak z blanka. Wtedy też mieszkaliśmy x teściami więc dla nic noc z blanka to nie było nic nadzwyczajnego. No i jadła x butli.. Ale... Myślę że 5lat więcej w moim przypadku też ma coś do tego



Byłyśmy u lekarza.. Lena ma angine. Dobrze że poszłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Domincia_1987]

Napisane przez kejtiCe

Z tym że Kaja była moja motywacja to chodziło mi o to, że ona urodziła Blankę w młodym wieku i pokazała mi, że da się tak żyć. Ba, to nawet może być przyjemne.

A wracając do tamtej dyskusji (bo nie miałam czasu wcześniej ) to ja widzę ogromną różnicę między mną, jako młoda mamą, a starszymi mamami z otoczenia. Może nie chodzi o zapominanie, odpuszczanie, ale o moje podejście do samej siebie. Wśród moich znajomych, w moim otoczeniu, kobiety które później urodziły dziecko całkowicie mu się poświęcily, a ja nie. Kocham go bardzo, zajmuje się nim jak najlepiej, ale w pełni realizuje siebie. Chodzi o studia, kursy, pracę, ale też o to, że chce iść na imprezę? Daje dziecko do babci i idę. Chcemy jechać na samotną wycieczkę? Oddajemy dziecko i jedziemy. Mam dzień wolny, ale chce odpocząć? Wojtek idzie normalnie do opiekunki, a ja jestem sama w domu. Większość moich koleżanek z pracy nie postępuje w ten sposób. I pewnie też sobie myślą, że patola czy coś

KejtiCe Ty jak zwykle trafiłaś w sedno i rzeczywiście coś w tym jest. Ja w tym roku skończyłam 30 lat i rzeczywiście jest tak, że poświęciłam się całkowicie Michalinie. Wiadomo, że czasem wychodzę, ale wtedy mam wyrzuty sumienia, że ja zostawiłam. Jakoś nie brakuje mi imprez, ale zapewne wynika to z faktu, że okres studiów praktycznie imorezowalam kilka razy w tygodniu i jakoś tak czułam, że skończył się ten etap u mnie. Naprawdę fajnie to podsumowalas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Kaja zdrówka dla Lenki macie antybiotyk?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201710041131]

Kaja Stu był dzisiaj u lekarza - angina! Dostał antybola i przyzwolenie na wiadro lodów. Mnie tez gardło pobolewa wiec jestem zmuszona ( ) pokurować się tymi lodami, cóż innego mi pozostało

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

PS. Ja to jestem chora jak mam K na godzinę zostawić Jak ja mogłam go nie kochać na początku okropna matka ze mnie

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Gapu świrze gdzie jesteś?

[Domincia_1987]

Napisane przez szuuu

Kaja Stu był dzisiaj u lekarza - angina! Dostał antybola i przyzwolenie na wiadro lodów. Mnie tez gardło pobolewa wiec jestem zmuszona ( ) pokurować się tymi lodami, cóż innego mi pozostało

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

PS. Ja to jestem chora jak mam K na godzinę zostawić Jak ja mogłam go nie kochać na początku okropna matka ze mnie

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Gapu świrze gdzie jesteś?

Szuu przestań gadać farmazony - nie jedna z nas, w tym ja musiała nauczyć się miłości do własnego dziecka. Ja tez na samym początku nie miałam w sobie tej miłości tyle co teraz, chociaż daje nie raz nieziemsko popalić to kocham ją nad życie. Na początku nawet bałam się być z nią samą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[k a j a]

Dominika taaa mamy antybiotyk..

Szuu lody mówisz

Pojadę później może po lody do lidla. Może będzie mniejszy ruch bo wcześniej była masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[masija]

Napisane przez Cos_

Masija a co ten Elvis taki niedobry

Kaja zdrowka!

Nie wiem . U nas każde wyjście kończy się podobnie.

Napisane przez fartuch

U nas wtedy bajki ratuja sytuacje, w ogole jakie kolwiek wyjscie z michalem to masakra, bylismy ostatnio w decathlonie to co on tam wyprawial to nie da sie opisac. Jak mu sie cos zabroni to wpada w szał, ryczy. Masakra. Nie wyobrazam sobie jak będzie z dwójką, chyba zwariuje. Jedyna opcja maluch w chuste a starszak przypięty w wozku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas nie. Jak coś sobie umysli to mało co pomoże.
Wyjście do sklepu,galerii czy gdziekolwiek to dla nas katorga . Nie wysoedzi w wózku czy to naszym czy sklepowym. Za rękę pójdzie chwilę ale zaraz ucieka.

Napisane przez Marei

Wlasnie tez wydaje mi sie ze nie, ale nie mialam, wiec nie mam pojecia.

To dobry patent. Jak gdzies idziemy z M, to tez musimy go dac do wozka i przypiac, ale nie za dlugo, bo i tak sa spazmy. Ale jak jezdzi w wozku sklepowym, dajemy mu cos, np w ikei podstawke pod laptopa z poduszka. On sie tym bawi, a przed kasa znika wtedy zajmujemy M tak, zeby nie zauwazyl braku zabawki.

Z gondola za nim biegac nie bedziesz, wiec mam nadzieje polubicie sie z chusta


Masija nie zazdroszcze. My z M bylismy pare razy w ikei i tez szybko szybko, bo M zjadl co chcial, a raczej podziubal i koniec.
Ostatnio bardzo malo je. Juz nie wiem co mu dawac, wiec co 2-3dni robie soki, a w pozostale koktajle z np banana, jogurtu, platkow owsianych i masla orzechowego. Zeby troche zjadl na ktores sniadanie. Nawet jajecznice, ktora uwielbial podziubie troche i koniec. On naprawde malutko je ostatnio, ale jak wypije koktajl lub sok, to przynajmniej wiem, ze choc jeden posilek ma odhaczony.
A z pizzy zjadl tylko pieczarki :/

...tapatalk...

to faktycznie mało. Nigdy jakoś chyba nie mieliście problemów problemów jedzeniem.

Ja bym małej robiła soki czy lokjltajle ale ona nie chce . Nawet jak ja jem coś 'nowego' to nie ma potrzeby sprawdzenia co ja jem. Nigdy nie chce spróbować. Nic.


Ja z L sama nigdzie nie wychodzę. Raz ze mi ciężko i boli to dwa ze nie mam samochodu a sklepy czy kawiarnie/restauracje mamy daleko. Jedynie tylko pole,spacery i czasami przejdziemy się razem do spozywczaka ale po 1 czy 2 rzeczy.


My wróciliśmy dzisiaj do domu. Zimno jak pieron. Zaraz chyba zapalimy w piecu bo umarzniemy na noc


Kaja zdrówka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marea]

A ja się z Tobą KejtiCe nie zgodzę. Uważam że to kwestia osoby i charakteru. Urodziłam mając 35 lat. Teraz mam 37 i chętnie oddaje Ola pod opiekę babc albo zostawiam z ojcem. Nawet jak był malutki wychodził z ojcem na całutki dzień z moim odciagnietym mlekiem pomimo że kp ... na matkę polke się nie nadaje a wypoczęta tez jestem lepsza i spokojniejsza matka. Po imprezach nie latam szczególnie bo się wyszalal am za młodych lat ale robie coś dla siebie choćby szoping. ..albo nic nie robienie...

[country111]

Napisane przez kejtiCe

Z tym że Kaja była moja motywacja to chodziło mi o to, że ona urodziła Blankę w młodym wieku i pokazała mi, że da się tak żyć. Ba, to nawet może być przyjemne.

A wracając do tamtej dyskusji (bo nie miałam czasu wcześniej ) to ja widzę ogromną różnicę między mną, jako młoda mamą, a starszymi mamami z otoczenia. Może nie chodzi o zapominanie, odpuszczanie, ale o moje podejście do samej siebie. Wśród moich znajomych, w moim otoczeniu, kobiety które później urodziły dziecko całkowicie mu się poświęcily, a ja nie. Kocham go bardzo, zajmuje się nim jak najlepiej, ale w pełni realizuje siebie. Chodzi o studia, kursy, pracę, ale też o to, że chce iść na imprezę? Daje dziecko do babci i idę. Chcemy jechać na samotną wycieczkę? Oddajemy dziecko i jedziemy. Mam dzień wolny, ale chce odpocząć? Wojtek idzie normalnie do opiekunki, a ja jestem sama w domu. Większość moich koleżanek z pracy nie postępuje w ten sposób. I pewnie też sobie myślą, że patola czy coś

No nie wiem czy to od wieku zależy. Ja mam parę lat więcej od Ciebie i jak mogę Mloda sprzedać to nie mam oporów. Dziecko jest ważne ale jeszcze nie wszędzie można ja wziąć a ze wszystkiego też nie chcemy rezygnować. Także może jestem wyrodna matka ale widzę że Młoda też się cieszy jak zostaje z kimś innym niż rodzice.
Coraz bardziej też zaczynam doceniać miejsca gdzie jest kącik dla dzieci

[k a j a]

Ja się zgadzam z tym co napisałaś Kejti.. Widzę po sobie. Różnica niby tylko 5 lat.. Ale podejście zupełnie inne. Przy lenie też mam czas dla siebie, ćwiczę, chodzę do kosmetyczki, na zakupy, na melanż z kumpelami. ale jednak jest to inne niż przy Blance.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marei]

Napisane przez country111

No nie wiem czy to od wieku zależy. Ja mam parę lat więcej od Ciebie i jak mogę Mloda sprzedać to nie mam oporów. Dziecko jest ważne ale jeszcze nie wszędzie można ja wziąć a ze wszystkiego też nie chcemy rezygnować. Także może jestem wyrodna matka ale widzę że Młoda też się cieszy jak zostaje z kimś innym niż rodzice.
Coraz bardziej też zaczynam doceniać miejsca gdzie jest kącik dla dzieci

Ojj ja tez chetnie bym M sprzedala. U nas tych kacikow nie ma, jest tylko w Ikei, ale niestety od 3 lat. W Polsce zostawialam M mamie jak moglam, chociaz ona ma pod opieka tez babcie, wiec nie bylo latwo. Jak M mial 10 mies oddalam go dopiero mamie na cale dni na szkoleniu, na ktorym zabralam ja jako opieke do M w Austrii. Jedyne wyrzuty sumienia jakie mialam, to to ze za bardzo daje jej popalic.
Tutaj jest z kolei opiekunka do babki z dolu i jak babke gdzies zabrali i miala czas, to brala M na spacer. To bylo jak wybawienie. Tylko M jest specyficzny i jest niewiele osob z ktorymi jest w stanie isc gdziekolwiek. Takze widzac po sobie nie powiedzialabym, ze starsze matki nie chca oddawac nikomu dzieci pod opieke ani ze rezygnuja z siebie,bo bedac matka odkrylam nowe pasje, ale i z praca staram sie byc na biezaco. Oczywiscie na tyle ile to przy takin dziecku jak M i przy naszych warunkach mozliwe.

...tapatalk...

[marea]

Bo mając 20 lat ogólnie ma się większy luz i mniej rozwazne podejście do życia ... z wiekiem przychodzi większa odpowiedzialność ...

[industria]

Napisane przez country111

No nie wiem czy to od wieku zależy. Ja mam parę lat więcej od Ciebie i jak mogę Mloda sprzedać to nie mam oporów. Dziecko jest ważne ale jeszcze nie wszędzie można ja wziąć a ze wszystkiego też nie chcemy rezygnować. Także może jestem wyrodna matka ale widzę że Młoda też się cieszy jak zostaje z kimś innym niż rodzice.
Coraz bardziej też zaczynam doceniać miejsca gdzie jest kącik dla dzieci

Dokladnie. Nie wydaje mi sie ze to kwestia wieku tylko podejscia . mam pare kolezanek ktore sa mlodsze sporo ode mnie i sa bardziej chuchajace i dmuchajace nie oddadza dziecka na noc przed zakończeniem dwoch lat i podobne farmazony :P ja goske oddaje rzadko ale nie mam oporow przed zostawieniem jej na noc. Noo pierwsze razy mialam lek separacyjny ale to norma kilka razy w tygodniu zostaje beze mnie u ktorejs z babc i widze ze jest zadowolona wiec ja tym bardziej
Nie sram nad nią jak tz. A to ze sie przewróci, a to ze jej bedzie zimno albo ze sie pobrudzi. I chuj. Jej bo nawet jak wyrznie na tym rowerku to nic wielkiego sie nie stanie nie? :P a jak sie u☠☠☠☠☠☠☠i cala z jogurtu albo z blota to sie upierze. Bez sensacji :P

[Aika213]

Napisane przez industria

Dokladnie. Nie wydaje mi sie ze to kwestia wieku tylko podejscia . mam pare kolezanek ktore sa mlodsze sporo ode mnie i sa bardziej chuchajace i dmuchajace nie oddadza dziecka na noc przed zakończeniem dwoch lat i podobne farmazony :P ja goske oddaje rzadko ale nie mam oporow przed zostawieniem jej na noc. Noo pierwsze razy mialam lek separacyjny ale to norma kilka razy w tygodniu zostaje beze mnie u ktorejs z babc i widze ze jest zadowolona wiec ja tym bardziej
Nie sram nad nią jak tz. A to ze sie przewróci, a to ze jej bedzie zimno albo ze sie pobrudzi. I chuj. Jej bo nawet jak wyrznie na tym rowerku to nic wielkiego sie nie stanie nie? :P a jak sie u☠☠☠☠☠☠☠i cala z jogurtu albo z blota to sie upierze. Bez sensacji :P

Ja mam podobne podejście jak Ty, nic jej nie bedzie. Nie trzęsę sie nad nia. Jeśli bym tylko miała z kim to chętnie bym ja zostawiła.

Tez mi sie wydaje, ze to kwestia charakteru a nie wieku.

[Marei]

Napisane przez industria

Nie sram nad nią jak tz. A to ze sie przewróci, a to ze jej bedzie zimno albo ze sie pobrudzi. I chuj. Jej bo nawet jak wyrznie na tym rowerku to nic wielkiego sie nie stanie nie? a jak sie u☠☠☠☠☠☠☠i cala z jogurtu albo z blota to sie upierze. Bez sensacji :P

Hahaha
Moge sie tez pod tym podpisac.



...tapatalk...

[country111]

Napisane przez Marei

Ojj ja tez chetnie bym M sprzedala. U nas tych kacikow nie ma, jest tylko w Ikei, ale niestety od 3 lat. W Polsce zostawialam M mamie jak moglam, chociaz ona ma pod opieka tez babcie, wiec nie bylo latwo. Jak M mial 10 mies oddalam go dopiero mamie na cale dni na szkoleniu, na ktorym zabralam ja jako opieke do M w Austrii. Jedyne wyrzuty sumienia jakie mialam, to to ze za bardzo daje jej popalic.
Tutaj jest z kolei opiekunka do babki z dolu i jak babke gdzies zabrali i miala czas, to brala M na spacer. To bylo jak wybawienie. Tylko M jest specyficzny i jest niewiele osob z ktorymi jest w stanie isc gdziekolwiek. Takze widzac po sobie nie powiedzialabym, ze starsze matki nie chca oddawac nikomu dzieci pod opieke ani ze rezygnuja z siebie,bo bedac matka odkrylam nowe pasje, ale i z praca staram sie byc na biezaco. Oczywiscie na tyle ile to przy takin dziecku jak M i przy naszych warunkach mozliwe.

...tapatalk...

Kącik dla dzieci w sensie nawet stolika i zabawek. Ostatnio znalazłam takie miejsce i spokojnie mogłam wypis kawę w kawiarni i pogadać.
Może zapytaj tam gdzie biorą dzieci od 3 lat czy nie przygarna. Ja wczoraj zapytalam na siłowni i Pani powiedziała że nie ma problemu
I może zająć się Mloda w czasie mojego treningu

Napisane przez industria

Dokladnie. Nie wydaje mi sie ze to kwestia wieku tylko podejscia . mam pare kolezanek ktore sa mlodsze sporo ode mnie i sa bardziej chuchajace i dmuchajace nie oddadza dziecka na noc przed zakończeniem dwoch lat i podobne farmazony :P ja goske oddaje rzadko ale nie mam oporow przed zostawieniem jej na noc. Noo pierwsze razy mialam lek separacyjny ale to norma kilka razy w tygodniu zostaje beze mnie u ktorejs z babc i widze ze jest zadowolona wiec ja tym bardziej
Nie sram nad nią jak tz. A to ze sie przewróci, a to ze jej bedzie zimno albo ze sie pobrudzi. I chuj. Jej bo nawet jak wyrznie na tym rowerku to nic wielkiego sie nie stanie nie? :P a jak sie u☠☠☠☠☠☠☠i cala z jogurtu albo z blota to sie upierze. Bez sensacji :P

Moja mama dużo bardziej dmucha niz ja. Wychodzimy z tz z założenia ze jak się nie przewroci to się nie nauczy. Chociaż jedynka uszczerbiona

[Marei]

Napisane przez country111

Kącik dla dzieci w sensie nawet stolika i zabawek. Ostatnio znalazłam takie miejsce i spokojnie mogłam wypis kawę w kawiarni i pogadać.
Może zapytaj tam gdzie biorą dzieci od 3 lat czy nie przygarna. Ja wczoraj zapytalam na siłowni i Pani powiedziała że nie ma problemu
I może zająć się Mloda w czasie mojego treningu





Moja mama dużo bardziej dmucha niz ja. Wychodzimy z tz z założenia ze jak się nie przewroci to się nie nauczy. Chociaż jedynka uszczerbiona

Na silowni biora, ale babki M nie lubi i jak ja widzi, to placze. Zpstal z nia kilka razy na chwile, ale raz plakal i durna baba na niego nakrzyczala. Juz tam nie chodzimy.
W ikei niestety bardzo pilnuja tych 3 lat ale ostatnio wyremontowali jedna kawiarnie niedaleko i zrobili domek dziecia trzeba wyprobowac.

Kiedys tz sie nie przejmowal tak M, a od kilku miesiecy to ciagle za zimno mu omg

...tapatalk...

[masija]

Napisane przez Aika213

Ja mam podobne podejście jak Ty, nic jej nie bedzie. Nie trzęsę sie nad nia. Jeśli bym tylko miała z kim to chętnie bym ja zostawiła.

Tez mi sie wydaje, ze to kwestia charakteru a nie wieku.

Dokładnie.

Zresztą jak zawsze-składa się na to wiele czynników. Charakter, jakie jest dziecko, czy masz możliwość z kim zostawić dziecko na godzinę a co dopiero na noc, etc.
Całkiem inaczej by było jakbyśnie miała z kim zostawić dziecka.



A co do chuchania i dmuchania-na szczęście z tż podchodzimy do tego tak samo. Spadnie, uderzy się, itp. luzik. Nie stoimy nad nią i nie chronimy przed wszystkim

[kejtiCe]

Ja napisałam o MOICH obserwacjach i MOIM otoczeniu.

I dla mnie tekst o odpowiedzialności jest tutaj nie na miejscu

[201710041131]

No ja nie wiem, drugie pokocham od początku od pierwszego zlepku komórek

[marea]

KejtiCe źle to odebrałas. Czasami zbytnia przezornosc i odpowiedzialność wcale nie jest dla dzieci lepsza... wszystko zależy od osoby i sytuacji. Ale faktem jest ze mając lat 35 i wspominając swoje poczynania w wieku 20 lat myśli się ze teraz by się tak nie postapilo i mówię tu ogólnie zupełnie. Młody wiek nie wyklucza bycia dobrym rodzicem. Moja chrzesnica ma 19 lat i 2 kę dzieci OMG ...i całkiem nieźle sobie radzi...o stokroć lepiej niż jej matka która ją urodziła w wieku 18 lat i była fatalną matka...

[industria]

Moje dziecko kolejny raz rzuca spanie w dzien. Plus tego taki ze pada o 20-stej nieprzytomna. Ciekawe czy tym razem oddrzemuje sie na dobre. ....

[fartuch]

Michal mial pare dni bez drzemki w ciagu dnia i bylam bliska mordu.


Hop hop skacze na pilce porod moglby nadejsc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cos_]

Ja bym juz chetnie blanki nie kladla wieczorem ma problen z zasnieciem. Ale minus tego jest taki ze na pewno bedzie budzic Patryka

[masija]

Dzisiaj L spala 15 minut tylko chociaż nic była kiepska. Ale padła o 20 w 5 minut.
Ale nie wyobrażam sobie jeszcze dni bez drzemki. Chyba bym oszalala

Fartuch seksyyy 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz