Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 65.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Prowadzenie księgowości w czasach podłej zmiany, z ciągła, nieustającą od lat sraczką prawną, to tylko wziąć sznur i się powiesić.

Samych stawek, czy tam opcji składek na ZUS jest z sześć
Do tego rozliczanie VATu, jpk, pit-5, płace, comiesięczne podatki i księgowanie kosztów (np. koszty dotyczące paliwa na samochód w działalności - z każdej faktury można odliczyć albo 20 albo 75 % kosztu - to zależy, tak samo rata leasingu - zależy ile kosztował samochód ), sprawozdania, zaświadczenia itd. itp. wymiękają najtwardsi.
I żaden snołflejk, tylko trzeba być zayebiście zdrowym, żeby się utrzymać w tej branży w obecnych czasach, a zwłaszcza zdrowym psychicznie.
Moja matka prowadzi swoje biuro rachunkowe, jest samodzielną księgową z certyfikatem MF, klientów ma tyle, że musi ich miotłą odganiać, 99% chętnych nie przyjmuje. Ludzie jej płaczą (dosłownie płaczą !), że poprzednia księgowa narobiła im bałaganu i niech pani ratuje.

Ta kobieta ewnentualny urlop jaki ma, to jak sobie wyjedzie na weekend. Oczywiście całą sobotę odbierając napieprzający non stop telefon pod wezwaniem: bo ja mam pilną sprawę. I tyle.

[kasiunia788742]

Napisane przez sublips

Ale co wybrzydzać? Żeby się zgadzać na humanitarne warunki pracy - a nie przebywać w więzieniu i dać się mobbingować - to jest "wybrzydzanie"? I jeździć ze złamaną nogą do pracy?



Oczywiście, że księgowa ma dużo możliwości; więcej np. niż ja nawet myślę. Może prowadzić samodzielnie księgowość osób pracujących na B2B np., prowadzić doradztwo, zatrudnić się w korporacji (gdzie będzie bardzo mile widziana) itd. Na pewno jest więcej opcji niż pracować u jakiegoś Janusza za najniższą krajową, jeszcze psując przy okazji rynek, bo Janusz uważa l4 za wymysły i najniższą krajową za całkiem wysokie wynagrodzenie dla kogoś na tak odpowiedzialnym stanowisku.



Problem ze znalezieniem pracy to może mieć kulturoznawca, a nie księgowa.

A gdzie ja pisałam o mobbingu? Ja się tylko o pensji wypowiedziałam.

Po prostu nie podoba mi sie zrzucanie wszystkiego na pracownika, że "psuje rynek" no zły on! Nie pracodawca janusz, niee, tylko pracownik. To jak zrzucanie winu na konsumenta, że weźmie plastikowe opakowanie, bo jak on moze, nie powinien! To wcale nie wina producentów, że pakują wszystko w plastik i doprowadzaja do katastrofy ekologicznej.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ale ta "wielka odpowiedzialnosc za księgi rachunkowe" i płaca minimalna się wykluczają. Po prostu.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------


i za sprawozdania finansowe dostajesz najnizszą krajową? no chyba nie.
Pisałam powyżej, żeby rozróżnic osoby, ktore mają odpowiedzialnosc karno skarbową od osób, które jej nie mają. Bo 25ml najwięcej narzeka a takiej odpowiedzialności ewidentnie nie ma, bo kiedys napisala nieco więcej o swoich obowiązkach w pracy.

Powtórzę pytanie - o co ci chodzi wobec mojej osoby i moich słów? Bo dalej nie rozumiem. Przedstawiłam swoje doświadczenia, to, co słyszałam od znajomych, ale najwidoczniej ty wiesz wszystko lepiej o tym niż ja.

I w których ostatnich postach o pracy w księgowości narzekałam? Bo ja widzę tylko "suche fakty", bez ładunku emocjonalnego.

[PaulinciaKWC]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88535314]nie wiem, o co ci chodzi. Co takiego błędnego wg ciebie napisałam?[/QUOTE]
o to, ze w wielu wątkach piszesz jak w księgowosci jest zle, wyzysk, ogromna odpowiedzialnosc i pensja minimalna a pomijasz to, ze robisz jakis mały wycinek, nie wiem ksiegujesz faktury? wystawiasz? nie jestes samodzielnym pracownikiem i w całej reszcie księgowosci nie masz doświadczenia. jezeli zle pamietam to mnie popraw.

[sublips]

Napisane przez kasiunia788742

A gdzie ja pisałam o mobbingu? Ja się tylko o pensji wypowiedziałam.

Po prostu nie podoba mi sie zrzucanie wszystkiego na pracownika, że "psuje rynek" no zły on! Nie pracodawca janusz, niee, tylko pracownik. To jak zrzucanie winu na konsumenta, że weźmie plastikowe opakowanie, bo jak on moze, nie powinien! To wcale nie wina producentów, że pakują wszystko w plastik i doprowadzaja do katastrofy ekologicznej.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

No te dwa przykłady nie mają ze sobą nic wspólnego.

Umowa o pracę to umowa obustronna. Ktoś może nie chcieć kogoś zatrudnić, a ktoś inny pracować u takiego pracodawcy. Oczywiście, że jeśli jako osoba doświadczona, z kwalifikacjami godzisz się na minimalne wynagrodzenie, to psujesz rynek; rozumiem to w przypadkach, kiedy to jest rozwiązanie tymczasowe.

Praca księgowej to nie jest praca, za którą można zapłacić najniższą krajową.


[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88535330]Prowadzenie księgowości w czasach podłej zmiany, z ciągła, nieustającą od lat sraczką prawną, to tylko wziąć sznur i się powiesić.

Samych stawek, czy tam opcji składek na ZUS jest z sześć
Do tego rozliczanie VATu, jpk, pit-5, płace, comiesięczne podatki i księgowanie kosztów (np. koszty dotyczące paliwa na samochód w działalności - z każdej faktury można odliczyć albo 20 albo 75 % kosztu - to zależy, tak samo rata leasingu - zależy ile kosztował samochód ), sprawozdania, zaświadczenia itd. itp. wymiękają najtwardsi.
I żaden snołflejk, tylko trzeba być zayebiście zdrowym, żeby się utrzymać w tej branży w obecnych czasach, a zwłaszcza zdrowym psychicznie.
Moja matka prowadzi swoje biuro rachunkowe, jest samodzielną księgową z certyfikatem MF, klientów ma tyle, że musi ich miotłą odganiać, 99% chętnych nie przyjmuje. Ludzie jej płaczą (dosłownie płaczą !), że poprzednia księgowa narobiła im bałaganu i niech pani ratuje.

Ta kobieta ewnentualny urlop jaki ma, to jak sobie wyjedzie na weekend. Oczywiście całą sobotę odbierając napieprzający non stop telefon pod wezwaniem: bo ja mam pilną sprawę. I tyle.[/QUOTE]

No tutaj ma przynajmniej swoją działalność - to jest jeszcze dla mnie wtedy zrozumiałe, wielu ludzi, budując swoją firmę, nie ma w ogóle wolnego. A przynajmniej opłaca jej się to zapewne finansowo.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez PaulinciaKWC

o to, ze w wielu wątkach piszesz jak w księgowosci jest zle, wyzysk, ogromna odpowiedzialnosc i pensja minimalna a pomijasz to, ze robisz jakis mały wycinek, nie wiem ksiegujesz faktury? wystawiasz? nie jestes samodzielnym pracownikiem i w całej reszcie księgowosci nie masz doświadczenia. jezeli zle pamietam to mnie popraw.

najwidoczniej błędnie mi się wydawało, że mogę się wypowiadać na tematy, na które chcę się wypowiadać na forum, mając takie a nie inne doświadczenia. W ogóle to nic nie umiem, nic nie robię, tylko niepotrzebnie zużywam tlen. Tak lepiej?

[PaulinciaKWC]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88535330]Prowadzenie księgowości w czasach podłej zmiany, z ciągła, nieustającą od lat sraczką prawną, to tylko wziąć sznur i się powiesić.

Samych stawek, czy tam opcji składek na ZUS jest z sześć
Do tego rozliczanie VATu, jpk, pit-5, płace, comiesięczne podatki i księgowanie kosztów (np. koszty dotyczące paliwa na samochód w działalności - z każdej faktury można odliczyć albo 20 albo 75 % kosztu - to zależy, tak samo rata leasingu - zależy ile kosztował samochód ), sprawozdania, zaświadczenia itd. itp. wymiękają najtwardsi.
I żaden snołflejk, tylko trzeba być zayebiście zdrowym, żeby się utrzymać w tej branży w obecnych czasach, a zwłaszcza zdrowym psychicznie.
Moja matka prowadzi swoje biuro rachunkowe, jest samodzielną księgową z certyfikatem MF, klientów ma tyle, że musi ich miotłą odganiać, 99% chętnych nie przyjmuje. Ludzie jej płaczą (dosłownie płaczą !), że poprzednia księgowa narobiła im bałaganu i niech pani ratuje.

Ta kobieta ewnentualny urlop jaki ma, to jak sobie wyjedzie na weekend. Oczywiście całą sobotę odbierając napieprzający non stop telefon pod wezwaniem: bo ja mam pilną sprawę. I tyle.[/QUOTE]

Zgadzam sie, samodzielna księgowa to zupełnie inna para kaloszy, tak samo jak główna ksiegowa w dużej firmie. Po prostu nie wrzucajmy "pracy w księgowości" do jednego wora, bo ten wór jest bardzo obszerny i gdybym poznała samodzielną księgową pracującą za 2 tysiace to bym zapytała czy jest masochistką.

[Zorzoli]

Napisane przez PaulinciaKWC

i za sprawozdania finansowe dostajesz najnizszą krajową? no chyba nie.
Pisałam powyżej, żeby rozróżnic osoby, ktore mają odpowiedzialnosc karno skarbową od osób, które jej nie mają. Bo 25ml najwięcej narzeka a takiej odpowiedzialności ewidentnie nie ma, bo kiedys napisala nieco więcej o swoich obowiązkach w pracy.

no ja przecież pisalam, że u mnie płacą powyżej średniej krajowej.
Nie znam realiów pracy w biurze rachunkowym.

Przyznam, że widziałam kiedyś na grupie fb dla ksiegowych temat o zarobkach i padały bardzo niskie kwoty ale to wlaśnie u januszy w mniejszych miejscowościach więc moze i są męczennice co się godzą na taką robotę za nieadekwatnapłacę ale na pewno nie jest to standardem.

[PaulinciaKWC]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88535372]najwidoczniej błędnie mi się wydawało, że mogę się wypowiadać na tematy, na które chcę się wypowiadać na forum, mając takie a nie inne doświadczenia. W ogóle to nic nie umiem, nic nie robię, tylko niepotrzebnie zużywam tlen. Tak lepiej?[/QUOTE]

Po prostu nie mów jak wielką masz odpowiedzialność w pracy, bo jej nie masz. Zobacz jaka była interpretacja z boku "wielka odpowiedzialnosc za najnizszą krajową" a to nie jest prawda. Wprowadzasz ludzi w błąd.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez PaulinciaKWC

Po prostu nie mów jak wielką masz odpowiedzialność w pracy, bo jej nie masz. Zobacz jaka była interpretacja z boku "wielka odpowiedzialnosc za najnizszą krajową" a to nie jest prawda. Wprowadzasz ludzi w błąd.

to gdzie - konkretne posty tak pisałam o tej swojej olbrzymiej odpowiedzialności?

[sublips]

W ogóle mnie to dziwi, bo tylko na wizażu widzę "jejku, musisz zrobić X lat wolontariatu, praktyk, skończyć 10 kierunków, znać biegle 3 języki i wtedy Cię gdzieś zatrudnią" (oczywiście hiperbolizuję). Okazuje się, że nawet księgowe mają problem ze znalezieniem pracy i w ogóle po wszystkich kierunkach jest okropny problem.

W rzeczywistości natomiast moi znajomi są po różnych kierunkach (nawet typu europeistyka, no inni finanse i rachunkowość, architektura itd.) nie mają takich problemów. No dosłownie nikt nie ma problemu ze znalezieniem pracy i nikt nie zarabia najniższej krajowej. Jedyne osoby, które znam i tyle zarabiają, to pracują w budżetówce i w sumie same się zgadzają na to, bo mogłyby spokojnie zarobić więcej, gdyby się ruszyły z "ciepłej posady". Co prawda mieszkam we dużym mieście, ale pracują też tutaj ludzie, którzy dojeżdżają do pracy godzinę; obecnie też króluje praca zdalna, więc serio, miejsce zamieszkania nie jest problemem.

Jeszcze pamiętam, jak czytałam wizaż parę lat temu (no dobra, z co najmniej 6 lat temu), to byłam przerażona, że będę bezrobotna, bo jak to, wszyscy mają tyle kwalifikacji, a i tak mają problem z pracą.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Zorzoli

no ja przecież pisalam, że u mnie płacą powyżej średniej krajowej.
Nie znam realiów pracy w biurze rachunkowym.

Przyznam, że widziałam kiedyś na grupie fb dla ksiegowych temat o zarobkach i padały bardzo niskie kwoty ale to wlaśnie u januszy w mniejszych miejscowościach więc moze i są męczennice co się godzą na taką robotę za nieadekwatnapłacę ale na pewno nie jest to standardem.

I to się zgadza. Absolutnie nie ujmuję księgowym odpowiedzialności, pod warunkiem że taka faktycznie ma miejsce w kontekscie skarbowym. A nie kazdy kto pracuje w dziale księgowym zajmuje się takimi rzeczami.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez sublips

No tutaj ma przynajmniej swoją działalność - to jest jeszcze dla mnie wtedy zrozumiałe, wielu ludzi, budując swoją firmę, nie ma w ogóle wolnego. A przynajmniej opłaca jej się to zapewne finansowo.

Pisałam w kontekście tego, że księgowa nie ma urlopu i nie choruje. Daję żywy przykład, że tak jest.
Moja matka ma firmę z 15 lat, zatrudnia dwie sprawdzone w bojach stare wiaruski, nie płaci im oczywiście minimalnej. Ale powiedziała, że jak kiedyś któraś z nich odejdzie, to zamyka ten bajzel.
I chyba o to chodzi obecnej władzy, żeby wykończyć przedsiębiorców.
Naprawdę uwierzcie mi - przy obecnym bałaganie prawnym jaki wprowadzają pisie - prowadzenie księgowości to jest koszmar, jak pływanie w kisielu. Wiele osób zresztą rezygnuje, bo wymiękają. Rynek psują partacze bez uprawnień, zaniżają stawki, a jak się okazuje, że za ciężki chlebek, to adios - rozwiązuję umowę, proszę sobie szukać nowej księgowej. A u nowej księgowej skomlenie pt. ale ja poprzednio płaciłem/am połowę tego ! Skandal, za co tyle ?

[kasiunia788742]

Napisane przez sublips

No te dwa przykłady nie mają ze sobą nic wspólnego.



Umowa o pracę to umowa obustronna. Ktoś może nie chcieć kogoś zatrudnić, a ktoś inny pracować u takiego pracodawcy. Oczywiście, że jeśli jako osoba doświadczona, z kwalifikacjami godzisz się na minimalne wynagrodzenie, to psujesz rynek; rozumiem to w przypadkach, kiedy to jest rozwiązanie tymczasowe.



Praca księgowej to nie jest praca, za którą można zapłacić najniższą krajową.









No tutaj ma przynajmniej swoją działalność - to jest jeszcze dla mnie wtedy zrozumiałe, wielu ludzi, budując swoją firmę, nie ma w ogóle wolnego. A przynajmniej opłaca jej się to zapewne finansowo.

Wiele prac to nie praca dla minimalnej krajowej. I w idealnym świecie nikt takiej jałmużny by nie płacił za pracę, ale cóż, nie jest to idealny świat, ludzie mają rodziny, ludzie chcą pracować w zawodzie i cóż, godzą się na to. Nie ma jeszcze takiego buntu pracowników i jak ja odmowie i przyjdzie 5 innych osób, niestety

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[PaulinciaKWC]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88535394]Pisałam w kontekście tego, że księgowa nie ma urlopu i nie choruje. Daję żywy przykład, że tak jest.
Moja matka ma firmę z 15 lat, zatrudnia dwie sprawdzone w bojach stare wiaruski, nie płaci im oczywiście minimalnej. Ale powiedziała, że jak kiedyś któraś z nich odejdzie, to zamyka ten bajzel.
I chyba o to chodzi obecnej władzy, żeby wykończyć przedsiębiorców.
Naprawdę uwierzcie mi - przy obecnym bałaganie prawnym jaki wprowadzają pisie - prowadzenie księgowości to jest koszmar, jak pływanie w kisielu.[/QUOTE]

Tak jest niestety w wielu zawodach, bo w tym kraju nie ma kultury pracy.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez PaulinciaKWC

Tak jest niestety w wielu zawodach, bo w tym kraju nie ma kultury pracy.

To jest dziki wschód, państwo w roli predatora, drapieżcy wsadzające obywateli na miny, bajzel taki, żeby nikt niczego już nie łapał, a wtedy kontrola i yebut ! kara.

[Pani_Mada]

Napisane przez bezpaniki

A w pl nie ma takiej sledzacej apki na telefonie, ktora wlasnie kontroluje i informuje jesli przebywalo sie w jednym miejscu dluzej niz x czasu z osoba z covidem?
Sorry, jakas niedoinformowana jestem w uk jest system track&trace (co prawda nie dziala jak powinien, ofromna porazka i wielka afera finansowa z tego wyniknela ale to osobny temat) ktory ma/mial za zadanie wlasnie kontrole i wylapywanie takich przypadkow. I wysylal powiadomienie do ciebie i tutejszego sanepidu, ze sie musisz izolowac, pracodawcy musieli to respektowac i byly kontrole telefoniczne.

niby ponoć jest jakaś aplikacja. ale nie jest obowiązkowa i mnóstwo osób jej nie ma. gdybym, teoretycznie, jako zarażona osoba zamierzała chodzić po mieście, to na pewno bym jej nie instalowała.




[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88535394]Pisałam w kontekście tego, że księgowa nie ma urlopu i nie choruje. Daję żywy przykład, że tak jest.
Moja matka ma firmę z 15 lat, zatrudnia dwie sprawdzone w bojach stare wiaruski, nie płaci im oczywiście minimalnej. Ale powiedziała, że jak kiedyś któraś z nich odejdzie, to zamyka ten bajzel.
I chyba o to chodzi obecnej władzy, żeby wykończyć przedsiębiorców.
Naprawdę uwierzcie mi - przy obecnym bałaganie prawnym jaki wprowadzają pisie - prowadzenie księgowości to jest koszmar, jak pływanie w kisielu. Wiele osób zresztą rezygnuje, bo wymiękają. Rynek psują partacze bez uprawnień, zaniżają stawki, a jak się okazuje, że za ciężki chlebek, to adios - rozwiązuję umowę, proszę sobie szukać nowej księgowej. A u nowej księgowej skomlenie pt. ale ja poprzednio płaciłem/am połowę tego ! Skandal, za co tyle ? [/QUOTE]

ale to naprawdę Twoja matka sama się tak urządziła. sama jest sobie szefem sama prowadzi firmę, sama nie zatrudniła sobie nikogo, żeby móc chorować. to jej wybór.

to jednak zupelnie coś innego niż księgowa zatrudniona w jakieś firmie, której własciciel 'zabrania jej chorować'. każdy ma prawo chorować. księgowa też.

w Twoim przykładzie właściciel firmy (Twoja matka) ponosi ryzyko, że zachoruje i obowiązki zostaną niedopełnione.

w moim przykładzie też właściciel firmy (a nie księgowa) powinien ponosić ryzyko, że mu księgowa zachoruje i jej nie będzie, a on nie zadbał o żaden plan B.

Twoja matka sama sobie stworzyła takie warunki pracy jakie ma. przecież jakby chciała to by mogła sobie zatrudnić kolejną osobę do odciążenia. widocznie jej pasuje taki system jaki sobie stworzyła w swojej firmie

[PaulinciaKWC]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88535409]To jest dziki wschód, państwo w roli predatora, drapieżcy wsadzające obywateli na miny, bajzel taki, żeby nikt niczego już nie łapał, a wtedy kontrola i yebut ! kara.[/QUOTE]

Dezinformacja jest straszna, takze mogą ogłosic sukces

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88535394]Rynek psują partacze bez uprawnień[/QUOTE]

Pisałaś, że twoja mama ma certyfikat MF. Ale certyfikaty MF nie są wydawane już od kilku lat, więc jeżeli ktoś go nie miał to już nie zdobędzie. Osoby nowe w branży zawsze będą dla niej "partaczami bez uprawnień"

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88535055]Ja wpadłam na super myk i syn ogląda takie rzeczy, jak jest przy nas :O

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ale jak sie nie orientujesz w patojutuberach, to nie wiesz czy takiego budowanie z Minecrafta jakis nieodpowiedni nie sfilmował . i co wtedy?

Bo to co Wam się wyda spoko na pierwszy rzut oka, jakieś labirynty dla chomików czy inne bzdety z budowania zamku w minecraft'cie, to nie znaczy, że kanał i jego twórca jest okej.

Porazajaca jest ta logika kopnietej, ale z drugiej strony to takie odjechane, że az intrygujące.

[czekooczekolada]

Napisane przez j_fly

To nie są łatwe sytuacje. Byłam kiedyś na miejscu twojego kolegi i z pozycji fajnej koleżanki wskoczyłam na bycie szefową. Kilka tygodni zajęło nam wszystkim przyzwyczajenie się do nowej sytuacji, żeby jednocześnie nie stracić fajnych relacji poza pracą (często spotykaliśmy się grupą po pracy).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no właśnie o to chodzi - chciałabym, żeby nasze relacje się przez to nie popsuły, ale co będzie, tego nie wiem.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88535330]klientów ma tyle, że musi ich miotłą odganiać, 99% chętnych nie przyjmuje. Ludzie jej płaczą (dosłownie płaczą !), że poprzednia księgowa narobiła im bałaganu i niech pani ratuje.

Ta kobieta ewnentualny urlop jaki ma, to jak sobie wyjedzie na weekend. Oczywiście całą sobotę odbierając napieprzający non stop telefon pod wezwaniem: bo ja mam pilną sprawę. I tyle.[/QUOTE]

A to sie akurat zgadza, niektorzy przedsiebiorcy sa naprawde smieszni. Ksiegowosc trzeba przygotowac - nie oddaje sie ksiegowej przeciez kartonika po butach z wymietymi paragonami. A niektorzy tak probuja. I potem wez ich ratuj.


Inny temat: wkurza mnie, jak w polityce firmy jest mowic do kogos na ''ty'' i wszyscy jak jeden maz wala na ''ty'', nawet kiedy da sie do zrozumienia dosadnie, ze nie ma sie na to ochoty.
Na ty to ja moge mowic do kogos, kogo chociaz 2-3 razy w zyciu widzialam i kto zajmuje sie moimi sprawami, a nie do jakiejs osoby w telefonie, ktorej nazwiska nawet nie moge zrozumiec, bo wielu ludzi jest w home office i firmy maja beznadziejnie ustawione przekierowania polaczen na ich telefony.



---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88535330]Prowadzenie księgowości w czasach podłej zmiany, z ciągła, nieustającą od lat sraczką prawną, to tylko wziąć sznur i się powiesić.[/QUOTE]

Ja ci wierze, ale nie moze byc tak, ze w firmie jest tylko jedna osoba, ktora ma autoryzacje do czegostam, i ta osoba musi na zwolnieniu lekarskim przychodzic do pracy i nawet nie moze isc siku zrobic, bo nikt jej z gipsem nie pomoze zejsc na nizsze pietro.

[Takion94]

Napisane przez Zorzoli

oj tak.. kiedyś pracowałam w Polskich płacach i masakra była tylko ja pracowałam w korpo a nie w biurze rachunkowym.
Kiedyś mnie 3 dni nie było i jak wróciłam to laska przyszła do mojego biurka z łzami w oczach, że ona potrzebuje zaświadczenie o zarobkach do banku Ty już wtedy nie wiesz czy robić ZUS, czy zaświadczenia a tam zawsze ogrom oczekujących... czy wypełniać jakieś bzdurne tabeleczki dla menagerów bo coś tam sobie chcą sprawdzić i wykresiki robić.

Miałem bardzo podobnie w poprzedniej firmie także zajmowałem się płacami i także w "korpo" (może pracowaliśmy w jednej firmie kto wie ). Nie dość, że atmosfera okropna to jeszcze tyle roboty, że o dniu wolnym nie było mowy. Nie mówiąc już o kilku dniach, ale akurat w tej firmie w której pracowałem organizacja leżała i kwiczała i gdyby rzeczywiście obowiązki były sprawiedliwie po rozdzielane a nie na zasadzie kierownik i jego pupilki robią minimum a reszta za kilka osób to myślę, że z urlopami itp. nie byłoby problemu. Także nie tylko w biurach rachunkowych jest taka patologia.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez sublips

Też mi się to wydaje dziwne, żeby było aż tak źle, bo po co ktoś miałby się kształcić i zostawać księgową?

A nawet na niesamodzielnym stanowisku, to nikt się nie powinien zgadzać na najniższą krajową, bo psuje tym rynek. Jakby nikt nie chciał pracować za minimalną na - bądź co bądź - stanowisku wymagającym specjalistycznej wiedzy, to może jeden z drugim by się nauczyli.

tak bywa chyba w kazdym zawodzie...
az mi sie przypomniala scenka z Notting Hill jak kolega Hugh Granta mówi do Julii Roberts, że ona to musi cienko prząść fiansowo, bo jego koledzy aktorrzy tak marnie zarabiają

Napisane przez sublips

Ale co wybrzydzać? Żeby się zgadzać na humanitarne warunki pracy - a nie przebywać w więzieniu i dać się mobbingować - to jest "wybrzydzanie"? I jeździć ze złamaną nogą do pracy?

Oczywiście, że księgowa ma dużo możliwości; więcej np. niż ja nawet myślę. Może prowadzić samodzielnie księgowość osób pracujących na B2B np., prowadzić doradztwo, zatrudnić się w korporacji (gdzie będzie bardzo mile widziana) itd. Na pewno jest więcej opcji niż pracować u jakiegoś Janusza za najniższą krajową, jeszcze psując przy okazji rynek, bo Janusz uważa l4 za wymysły i najniższą krajową za całkiem wysokie wynagrodzenie dla kogoś na tak odpowiedzialnym stanowisku.

Problem ze znalezieniem pracy to może mieć kulturoznawca, a nie księgowa.

znów kategoryczny wyrok
Nie w kazdym miejscu, nawet wiekszym miejscie jest sporo korporacji do zatrudnienia się, w moim jest cieżko i generalnie sporo młodych ksiegowych tuz po studiach zdobywa praktykę wlaśnie gdzies w biurach rachunowych za najniższe wynagrodzenie, niestety. U nie jest bardzo kiepsko z jakąkolwiek praca biurową.
A i do tego, żeby prowadzic saodzielną ksiegowośc trzeba miec uprawnienia (certyfikat MF), nie wystarczy sobie skonczyc studiów kierunkowych.

[PaulinciaKWC]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88535626]
A i do tego, żeby prowadzic saodzielną ksiegowośc trzeba miec uprawnienia (certyfikat MF), nie wystarczy sobie skonczyc studiów kierunkowych.[/QUOTE]

Od kilku lat tego już nie ma.

[brandie]

Napisane przez Dagunia

No i wszystko jasne Pewnie w biurze rachunkowym jesteś i stąd ta różnica Czyli jak widać na naszym przykładzie " księgowość księgowości nie równa"

Tak, ja w biurze rachunkowym

Napisane przez Zorzoli

oj tak.. kiedyś pracowałam w Polskich płacach i masakra była tylko ja pracowałam w korpo a nie w biurze rachunkowym.
Kiedyś mnie 3 dni nie było i jak wróciłam to laska przyszła do mojego biurka z łzami w oczach, że ona potrzebuje zaświadczenie o zarobkach do banku Ty już wtedy nie wiesz czy robić ZUS, czy zaświadczenia a tam zawsze ogrom oczekujących... czy wypełniać jakieś bzdurne tabeleczki dla menagerów bo coś tam sobie chcą sprawdzić i wykresiki robić.

Jezu, te zaświadczenia to też jest hit, pilnie na już potrzebne, do tego ważne tylko x czasu, więc po kilka razy latanie plus każdy bank ma inny wzór

Napisane przez ateris

Szczerze was dziewczyny podziwiam za pracę w ksiegowosci. Chyba bym nie uniosla tej presji, że ma się wszystko zgadzać bo inaczej kara np.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak od razu nie ma kar, najpierw urząd się kontaktuje, wysyła wezwania, dzwoni, próbuje wyjaśnić.

Napisane przez ridja devojka

To że chcą mieć zrobione rzeczy za które płacą to nie znaczy że debile. Przeciez co ludzi obchodzi sposób organizacji pracy przez daną firmę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam, tego tyczyła się część, że ich to nie interesuje. To o debilach było oderwane zupełnie. Pisałam posta na szybko idąc na metro.

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88535394]
Naprawdę uwierzcie mi - przy obecnym bałaganie prawnym jaki wprowadzają pisie - prowadzenie księgowości to jest koszmar, jak pływanie w kisielu. Wiele osób zresztą rezygnuje, bo wymiękają. Rynek psują partacze bez uprawnień, zaniżają stawki, a jak się okazuje, że za ciężki chlebek, to adios - rozwiązuję umowę, proszę sobie szukać nowej księgowej. A u nowej księgowej skomlenie pt. ale ja poprzednio płaciłem/am połowę tego ! Skandal, za co tyle ? [/QUOTE]
Podpisuję się. To jest mega popsuty rynek,
u nas w biurze też ludzie płacą śmieszne pieniądze nierzadko, a jak im dasz podwyżkę po iluś latach współpracy 50-100 złotych, to chcą odchodzić
Zmiany są piękne, w trakcie roku robione, zamiast jak kiedyś od stycznia. Nie zapomnę tego szału w listopadzie na GTU

[sublips]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88535626]tak bywa chyba w kazdym zawodzie...
az mi sie przypomniala scenka z Notting Hill jak kolega Hugh Granta mówi do Julii Roberts, że ona to musi cienko prząść fiansowo, bo jego koledzy aktorrzy tak marnie zarabiają


znów kategoryczny wyrok
Nie w kazdym miejscu, nawet wiekszym miejscie jest sporo korporacji do zatrudnienia się, w moim jest cieżko i generalnie sporo młodych ksiegowych tuz po studiach zdobywa praktykę wlaśnie gdzies w biurach rachunowych za najniższe wynagrodzenie, niestety. U nie jest bardzo kiepsko z jakąkolwiek praca biurową.
A i do tego, żeby prowadzic saodzielną ksiegowośc trzeba miec uprawnienia (certyfikat MF), nie wystarczy sobie skonczyc studiów kierunkowych.[/QUOTE]

Wiesz co, ja nie uważam, że wszędzie jest naprawdę kolorowo, cukierkowo itd. Sama po studiach szukałam pracy kilka miesięcy i pracowałam w międzyczasie dorywczo; ale sądzę też trochę, że na wizażu to dwie skrajności:
- zarobki rzędu 10 tysięcy na rękę, życie jak w Madrycie itd.;
- najniższa krajowa, problem ze znalezieniem pracy po każdym kierunku, bezpłatne praktyki, staże itd.

Nie ma co ukrywać, że jak ktoś kończy FiR, a zarabia najniższą krajową - nie zaraz po studiach, ale powiedzmy, że przez 5 lat - no to naprawdę jest mało obrotną osobą. Można zrobić wiele rzeczy, ale najgorsze to jest siedzenie gdzieś za najniższą krajową - która przy obecnych cenach przepraszam, ale na przeżycie jednej osoby ledwo wystarczy, a na pewno nie na dzieci (i jak się ma dzieci, to szczególnie warto się ogarnąć i szukać czegoś lepiej płatnego) - i narzekanie.

I wiem, że też rząd rzuca kłody i nie wspiera przedsiębiorców, a wręcz ich przeszkadza i traktuje jak złodziei na każdym kroku. Dlatego warto myśleć przede wszystkim o sobie, bo lepiej to nie będzie w tym kraju.

[Tepsa]

Napisane przez czekooczekolada

no właśnie o to chodzi - chciałabym, żeby nasze relacje się przez to nie popsuły, ale co będzie, tego nie wiem.

Chyba nie masz na to wpływu, jeśli będą mieli do Ciebie "pretensje" o awans to choćbyś stawała na głowie nic nie zmienisz...

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez PaulinciaKWC

Pisałaś, że twoja mama ma certyfikat MF. Ale certyfikaty MF nie są wydawane już od kilku lat, więc jeżeli ktoś go nie miał to już nie zdobędzie. Osoby nowe w branży zawsze będą dla niej "partaczami bez uprawnień"

To nie są jej słowa. To o partaczach to akurat moje i jej klientów

Poza tym można nie być partaczem nawet jak się nie ma certyfikatów. Ale wielu orłom się wydaje, że nie takie rzeczy już w życiu robili, albo po studiach są najmądrzejsi na świecie i dawaj do tego miodu. A potem zdziwienie.
Ale też z drugiej strony, trudno pracować jak np. zadzwoni się jakimś pytaniem/problemem do ZUSu albo do US, a tam urzędniczka: a to jeszcze nie wiadomo, sami się zastanawiamy jak to ugryźć. A terminy lecą.
Gdyby moja mama i jej pracownice (a są to już stare wyjadaczki, dosłownie i w przenośni) nie miały znajomości po wszystkich urzędach w mieście, to też by cienko piszczały w ostatnich latach. Jak ktoś jest świeży albo bez tego 'zaplecza', to pada na cycki.

[PaulinciaKWC]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88535784]To nie są jej słowa. To o partaczach to akurat moje i jej klientów

Poza tym można nie być partaczem nawet jak się nie ma certyfikatów. Ale wielu orłom się wydaje, że nie takie rzeczy już w życiu robili, albo po studiach są najmądrzejsi na świecie i dawaj do tego miodu. A potem zdziwienie.[/QUOTE]

A to sie zgadzam, chodzilo mi tylko o brak certyfikatu MF. W sumie nawet jak sie oglądało "Usterkę" to wyskakiwała mi gęsia skórka, bo przychodzili "fachowcy", ktorzy zupełnie nie wiedzieli co do czego a usilowali świadczyc odpłatną usługę

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez PaulinciaKWC

Od kilku lat tego już nie ma.

ok, dzieki za sprostowanie
to mój mogę zuzyc w toalecie