Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" - dla "starych" 25. i więcej latek

[badymka]

Hej Cudne
Mandra kochana.. mam wrażenie że Ci się skumulowało.. no wiesz.. pms, przepracowanie nad mgr... i widzisz wszystko w czarnych odcieniach.
Też nie lubię pierdół nie facetów, ale to może taki chwilowy osąd ??
Eva ma rację, jak zaczniesz walczyć o wpływy na Niego z mamą to przegrasz. Ja zawsze podstępnie i chyłkiem boczkiem starałam się "zakolegować" z mamami facetów. Jeden mi stwierdził, że czasami ma wrażenie, że mama dogaduje się lepiej ze mną niż z nim... Powiedziałam że to po prostu jeden front - jajników.
Myślę, że przez to, że On jest taki wygodnicki pewnie ma mniej czasu i okazji do spotkań z Tobą i o to taki dym teraz.
Kochana odpocznij trochę, zjedz czekoladkę zrób coś co lubisz, a może świat nabierze barw... Nie stawiaj sprawy na ostrzu noża, bo to nigdy nic dobrego nie dało.

Ja o swoim spotkaniu nie wiem co napisać.... mogę powiedzieć tylko, że zaciesz pełną paszczą nie schodzi mi z twarzy ... i że mam zakwasy w miejscach o których zapomniałam że tam są mięśnie..

[Eva ID]

Napisane przez mww

Zasiadam z Toba Eva, witaj kochana
kawa zaparzona (hm..zalana, bo ja pijam rozpuszczalną)

ahahaha.... no ja dzisiaj od rana już drugi raz zalana

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez badymka

Ja o swoim spotkaniu nie wiem co napisać.... mogę powiedzieć tylko, że zaciesz pełną paszczą nie schodzi mi z twarzy ... i że mam zakwasy w miejscach o których zapomniałam że tam są mięśnie..

Nie ściemniaj tylko jak na spowiedzi, opowiadaj co to za mięśnie odkryłaś? Anatomii trzeba się uczyć na codzień!

[Malla]

Też mam wrażenie, że Mandragonie nie chodzi tylko o tego lekarza...

badymka - podziel się z nami tą wiedzą anatomiczną :P

A ja dziś spałam, oto co robi mężczyzna w moim łóżku - usypia mnie.

[mww]

Napisane przez Eva ID

Zobaczcie laski:

Top 15 Most Beautiful Roads in the World

Napisane przez Eva ID

noooo....piekna kieby cud! Tak wyglądałam dzisiaj na plaży

jaka jesteś..... pomarszczona... jak rodzyneczek

Napisane przez badymka

Hej Cudne
Ja o swoim spotkaniu nie wiem co napisać.... mogę powiedzieć tylko, że zaciesz pełną paszczą nie schodzi mi z twarzy ... i że mam zakwasy w miejscach o których zapomniałam że tam są mięśnie..

Jako stara, zboczona baba pomyślałam o jednym miejscu....

Napisane przez Eva ID

ahahaha.... no ja dzisiaj od rana już drugi raz zalana

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------




Nie ściemniaj tylko jak na spowiedzi, opowiadaj co to za mięśnie odkryłaś? Anatomii trzeba się uczyć na codzień!

na szczęście zalewam sie tylko w weekendy (nikt mnie nie widzi i nie podejrzewają, że lubię se wypić)

[plastikowa biedronka]

dzień dobry, oczywiście również dołączam z kawą

Napisane przez mandragona

No właśnie i właśnie się rozpłakałam ja chcę prawdziwego faceta a nie dziecko

wydaje mi się, że to głębszy problem. na siłę nic nie zmienisz, być może Twój facet jest tak nauczony/wychowany/przyzwyczajony, nie wiem, nie znam sytuacji, więc trudno oceniać ciekawe jak by to wszystko wyglądało, gdybyście mieszkali razem?

Napisane przez badymka

Ja o swoim spotkaniu nie wiem co napisać.... mogę powiedzieć tylko, że zaciesz pełną paszczą nie schodzi mi z twarzy ... i że mam zakwasy w miejscach o których zapomniałam że tam są mięśnie..

Badymka czy to są te mięśnie o których myślę?

[Eva ID]

No dobra, to ja powiem pierwsza.... Badymka, o mięśnie Kegla chodzi?!

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez mww

na szczęście zalewam sie tylko w weekendy (nikt mnie nie widzi i nie podejrzewają, że lubię se wypić)

Ja się zalewam codziennie w pracy... p.a.t.o.l.o.g.i.a.

[mww]

Napisane przez Eva ID

No dobra, to ja powiem pierwsza.... Badymka, o mięśnie Kegla chodzi?!

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------



Ja się zalewam codziennie w pracy... p.a.t.o.l.o.g.i.a.

to jesteś miszczynią kamuflarzu jeśli jeszcze Cię nie nakryli

[mandragona]

Witajcie w troszkę cieplejszy dzień dołączę się z herbatką.

Echh z jego mamą mam bardzo dobry kontakt bardzo mnie ona lubi ale no wg mnie on sam robi z siebie dziecko tak jak w sytuacji z lekarzem poza tym nie wiem może i wszystko się skumulowało ten brak perspektyw i durne oczekiwanie na rozwiązanie tego projektu ze świetlica z nadzieją na pracę echh i do tego mgr ale z mgr jest ok mam już 90 stron jupi

Jesteśmy ponad rok razem , a byliśmy na wspólnych wakacjach ponad tydzien rok temu, płakałam dlatego że obawiam się o przyszłość jeśli on jest taki boję się że kiedyś mogę mieć dwójkę dzieci z czego jedno z dzieci będzie moim facetem

[Eva ID]

Napisane przez mww

to jesteś miszczynią kamuflarzu jeśli jeszcze Cię nie nakryli

no baaaa...

[kurczak Wolf]

Napisane przez takajb

kurczaku no ja własnie tez na raty obiadek robiłam i powoli dreptałam co bym nie zrosła sie z kanapano i jadłam i jadłam bo apetycik nie powiem dopisywal no ale i chlopisko wyszło 3500 w 36tc

3500 miesiąc przed terminem?? Moje pierwsze dziecko ważyło 3250 tydzień po terminie

Napisane przez Eva ID

Kto zasiada do porannej kawy, śniadania i gazetki?

o tej godzinie, to ja - moja droga - idę dziesiąty raz puścić kropelkę w toalecie - a potem zaś luli

Napisane przez badymka

Ja o swoim spotkaniu nie wiem co napisać.... mogę powiedzieć tylko, że zaciesz pełną paszczą nie schodzi mi z twarzy ... i że mam zakwasy w miejscach o których zapomniałam że tam są mięśnie..

Napisane przez Eva ID

No dobra, to ja powiem pierwsza.... Badymka, o mięśnie Kegla chodzi?!

wyjęłaś mi to z ust (nie same mięśnie, tylko stwierdzenie oczywiście). Ćwicz, ćwicz... one sie bardzo do osiągnięcia tego czegoś na "o" przydają

Napisane przez mandragona

Echh z jego mamą mam bardzo dobry kontakt bardzo mnie ona lubi ale no wg mnie on sam robi z siebie dziecko tak jak w sytuacji z lekarzem poza tym nie wiem może i wszystko się skumulowało ten brak perspektyw i durne oczekiwanie na rozwiązanie tego projektu ze świetlica z nadzieją na pracę echh i do tego mgr ale z mgr jest ok mam już 90 stron jupi

Jesteśmy ponad rok razem , a byliśmy na wspólnych wakacjach ponad tydzien rok temu, płakałam dlatego że obawiam się o przyszłość jeśli on jest taki boję się że kiedyś mogę mieć dwójkę dzieci z czego jedno z dzieci będzie moim facetem

Wiesz, jak sie zgodzę z tym, co pisały dziewczyny. To chyba była taka kropla, która przelała czarę goryczy. Jeśli jego mama jest w porządku, to może w jakiejś luźnej rozmowie wspomnij, że obawiasz się, że może być dość niesamodzielny/wygodny w przyszłości... Może sama go pogoni - każda rozsądna kobieta chce wychować samodzielnego potomka

Ja bym się na Twoim miejscu bardziej martwiła, gdyby on wymagał od Ciebie, żebyś się nim "opiekowała". Bo - jeśli stworzycie kiedyś własną rodzinę - to przecież nie będzie wymagał od mamy, żeby go woziła (itp.) - tylko ewentualnie od Ciebie. A to, czy się na to zgodzisz, to już będzie zależało wyłącznie od Ciebie (a może akurat będziesz miała po drodze ze swojej pracy).

A wątek z kurczakiem w nazwie widziałam 1996 rok... kiedy to było

[takajb]

Witam sie niedzielnie z druga kawka i ciachem
kurczaku tak z taka waga sie urodził to najwieksze moje dziecie sredni syn w 38 tc 2940 ale chodziłam do samego końca nie leżałam jakw ostatniej i widocznie mlody porobil sobie zapasy biźniaki w 34 t c 2000 i 2170
mandragora w 100% popieram kurczaka

[kurczak Wolf]

takajb - moja znajoma praktycznie przenosiła swoje bliźniaki. Opowiadała, że jak leżała na patologii ciąży czekając na cesarkę i patrzyła na te biedne kobietki, które miały problem z donoszeniam jednego, to czuła się jak wybryk natury, terminator U niej obie "sztuki" oscylowały wokół 3200

[takajb]

Napisane przez kurczak Wolf

takajb - moja znajoma praktycznie przenosiła swoje bliźniaki. Opowiadała, że jak leżała na patologii ciąży czekając na cesarkę i patrzyła na te biedne kobietki, które miały problem z donoszeniam jednego, to czuła się jak wybryk natury, terminator U niej obie "sztuki" oscylowały wokół 3200

wow to sie kobita nadzwigała. Ja to sie cieszę że pomimo wcześniactwa nie leżały pod respiratorem ani nie było żadnych problemów zdrowotnych no i nie ma a wagowo szybko dogonily rówieśników

[kurczak Wolf]

Na szczęście mamy takie czasy, że wcześniaki mają dobre warunki do nadgonienia rówieśników Gorzej z dziećmi matek pijących... bo skoro takie babsztyle miały gdzieś rozwój swoich dzieci już na etapie prenatalnym, to jakoś nie mam radosnej wizji, że będą potrafiły nadganiać z dziećmi to, co przez ich głupotę maluchy straciły. (uuuuhhh... dla mnie temat-brzytwa)

[badymka]

Napisane przez Eva ID

Nie ściemniaj tylko jak na spowiedzi, opowiadaj co to za mięśnie odkryłaś? Anatomii trzeba się uczyć na codzień!

Napisane przez Malla

badymka - podziel się z nami tą wiedzą anatomiczną :P
A ja dziś spałam, oto co robi mężczyzna w moim łóżku - usypia mnie.

Napisane przez mww

Jako stara, zboczona baba pomyślałam o jednym miejscu....

Napisane przez plastikowa biedronka

Badymka czy to są te mięśnie o których myślę?

Napisane przez Eva ID

No dobra, to ja powiem pierwsza.... Badymka, o mięśnie Kegla chodzi?! [COLOR="Silver"]

Kobity ale ja nie odkryłam, ja sobie baardzoooo miło przypomniałam
Tak to Te mięśnie Evo
Tego nie było w planie tak na prawdę... Nie pomyślałabym, że nas tak trafi. Dopóki jeszcze byliśmy między ludźmi to zachowywaliśmy się przyzwoicie. Ale jak przekroczyliśmy drzwi Jego pokoju to jakakolwiek przyzwoitość się skończyła.. Ostatnie o czym trzeźwo pomyślałam to "Jak to dobrze że włożyłam seksowną bieliznę, żeby się czuć pewniej"
Żadne z nas dziś nie może się wymówić tym, że po pijaku, bo nie piliśmy alkoholu i żadne nie żałuję. Dotarłam do domu o 3 nad ranem. A dzisiaj uśmiech mi z paszczy nie schodzi. Obudziłam się o 7 nadal Nim pachnąc. Czuję zakwasy ale są to szczęśliwe zakwasy

Tylko nie pytajcie co teraz bo sama nie mam pojęcia, dzisiaj nie chcę go mieć.

Napisane przez kurczak Wolf

takajb - moja znajoma praktycznie przenosiła swoje bliźniaki. Opowiadała, że jak leżała na patologii ciąży czekając na cesarkę i patrzyła na te biedne kobietki, które miały problem z donoszeniam jednego, to czuła się jak wybryk natury, terminator U niej obie "sztuki" oscylowały wokół 3200

Uff to duże dzieci kobiety rodzicie ... no ale przy mnie to każde byłoby duże Ja się urodziłam w 26 tygodniu na starcie ważyłam 900 gram, po 2 dniach 650.
Chyba dotarło do mnie dlaczego nie mogę przytyć... z takiej wagi startowej ciężko się upaść.

[kurczak Wolf]

badymka - no to dobrze, że Ci teraz tak błogo Będziesz miała co wspominać na starość (czyli możesz zacząć już teraz )

Przypomniała mi się Briget Jones z tymi swoimi pantalonami

a co do Twojej wagi urodzeniowej i tygodnia ciąży (26!!!!!!) - to mogę tylko powiedzieć:

a sama znam dziewczynkę, która miała baaardzo podobne "parametry", jak Ty przy urodzeniu - i wiem, że musiała się uporać z ogroooomną ilością chorób.

[badymka]

Napisane przez kurczak Wolf

badymka - no to dobrze, że Ci teraz tak błogo Będziesz miała co wspominać na starość (czyli możesz zacząć już teraz )

Przypomniała mi się Briget Jones z tymi swoimi pantalonami

a co do Twojej wagi urodzeniowej i tygodnia ciąży (26!!!!!!) - to mogę tylko powiedzieć:

a sama znam dziewczynkę, która miała baaardzo podobne "parametry", jak Ty przy urodzeniu - i wiem, że musiała się uporać z ogroooomną ilością chorób.

No mi też się przypomniała akcja z BJ
Bo ja dzielę bieliznę na 3 kategorie:
1. Wygodną, której nie można pokazywać.
2. Wygodną, która jeszcze ujdzie, pod warunkiem że szybko zostanie zdjęta.
3. Taką do pokazywania, która zazwyczaj wygodna nie jest.
Chociaż ja staram się kupować taką która nie zrobi mi krzywdy.

Ja też się "uporuję". Stąd między innymi moje pesymistyczne podejście do świata i masssa kompleksów.
Ale dzisiaj mam je gdzieś...

Taka niestety smutna prawda, że nic nie poprawia mi tak humoru jak dobry seks i dobre jedzenie.

[Kasza Manna]

Napisane przez badymka

Kobity ale ja nie odkryłam, ja sobie baardzoooo miło przypomniałam
Tak to Te mięśnie Evo

takiego czegoś się nie spodziewałam Badymka, Ty .. Ty....

[kurczak Wolf]

Napisane przez badymka

No mi też się przypomniała akcja z BJ
Bo ja dzielę bieliznę na 3 kategorie:
1. Wygodną, której nie można pokazywać.
2. Wygodną, która jeszcze ujdzie, pod warunkiem że szybko zostanie zdjęta.
3. Taką do pokazywania, która zazwyczaj wygodna nie jest.
Chociaż ja staram się kupować taką która nie zrobi mi krzywdy.

Nie przetnie na pół?

Napisane przez Kasza Manna

takiego czegoś się nie spodziewałam Badymka, Ty .. Ty....

No Kto by pomyślał, że taka z pozoru zakompleksiona badymka, jak se założy pikne gacie, to się robi taka jurna

[badymka]

Napisane przez kurczak Wolf

Nie przetnie na pół?

Och weź kobito, stringów nie znoszę i nie noszę. Choćby faceci mieli na ich widok dostawać natychmiastowej erekcji świra.
Nie noszę bielizny w 100% koronkowej bo obciera, ani żadnej innej która mogłaby robić takie bubu.
Już wolę chodzić bez.

Napisane przez Kasza Manna

takiego czegoś się nie spodziewałam Badymka, Ty .. Ty....

Napisane przez kurczak Wolf

No Kto by pomyślał, że taka z pozoru zakompleksiona badymka, jak se założy pikne gacie, to się robi taka jurna

Cicha woda brzegi rwie....

Jak przyjaciółka widziała jak się ubierałam na obronę to spytała, czy po mamy imprezę w klubie ze stripteasem (Czerwona koronkowo bawełniana bielizna + czarne pończochy )
Ja lubię seksowną bieliznę bo dodaje mi pewności siebie. Im bardziej stresujące spotkanie tym pewniejsze, że to co mam pod ubraniem bardziej nadawałoby się do pokazywania niż do chowania. Nie ważne czy to spotkanie z mężczyzną czy z kobietą.

Niestety tą zależność odkryłam za późno. Gdybym wiedziała wcześniej może skończyłabym studia w terminie. Panicznie bałam się swojej pierwszej promotor, wszystkie się jej bałyśmy i wszystkie nie jadłyśmy prawie nic dzień przed seminarium żeby nie spędzić nocy nad klopem oddając zawartość żołądka.

Przed spotkaniem z Marcinem nie czułam się pewnie, nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Jak się ostatni raz widzieliśmy to się mocno poprztykaliśmy o głupotę i bardzo się zdziwiłam, że chce się spotkać.
Tak spektakularnej reakcji swojego ciała na Jego widok wcale się nie spodziewałam.... I chyba żadne z nas się tego nie spodziewało, ani nie planowało, bo to w moim portfelu znalazłam prezesy, które zostały tam od ostatniego spotkania z exmiziaczem...

Nie mam żadnych wyrzutów sumienia, bo nie mam po czym, nie jestem z nikim związana, o nikim nie mogę powiedzieć, że jest moim facetem. Z tego co wiem Marcin też nie ma nikogo bo jest zbyt zajęty pracą. Nikogo nie skrzywdziliśmy. Dobrze nam było ze sobą. Nawet jeśli to miałby być tylko jeden taki wyskok to nie żałuję. Podobała mi się Jego czułość, bardziej niż czyjakolwiek inna, było tak jakby baardzo dobrze znał moje ciało i wiedział co sprawi pi przyjemność, a co nie, a uwierzcie mi w tej materii nie jestem standardowa, więc to nie kwestia znania upodobań kobiet przez praktykę.
Na koniec powiedzieliśmy sobie czułe "dziękuję i dobranoc", żadnych obietnic. Będzie jak będzie, a jak nie będzie to będzie się miło na starość wspominało.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

A od jutra .... biblioteka
Jadę na 3 dni pomóc, a przy okazji wyrwać się z domu.
Pewnie rzadziej będę zaglądała więc się nie rozgadujcie.

Sephi jak tam Twoja balannnngaaa ??

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Dziewczyny ...
Serce i rozum kontra Kot


To moje ulubione reklamy, mogliby nadawać je godzinami, zamiast niektórych polskich seriali

[jiuna]

ojj ładne rzeczy tu się dzieją

badymka nie powiem nic... no może poza "gratulejszon'

[Malla]

badymka - ćwiczenia zawsze się przydadzą

[Eva ID]

Napisane przez badymka

Tak to Te mięśnie Evo

no taaaak..... słuszne mięśnie

Dzień Dobry... zalewam się od rana kto się przysiądzie i zanuci ze mną "I don`t like Monday.... tell me why... I don`t like Mondaaaaayyyy... uuuuuuu..."


O gaciorkach mówicie? Badymka, ja nie czaję podziału serio nie czaję, u mnie jeden podział, codziennie stringi, a w czasie okresu bardziej zabudowane majteczki aby mi się podpaska nie przesuwała.
Poza tym, nie rozumiem sensu podziału bielizny na taką do pokazywania lub nie pokazywania.
Ja mogę okazać moją bieliznę o każdej porze


Przypomniało mi się, gdy miałam chyba jakieś 15 lat, słyszałam jak jeden wujek się skarżył mojej mamie (czyli swojej siostrze), że jego młoda żona ubiera pod spodnie potargane rajstopy... tak go to bulwersowało, że przed ślubem to była taka zawsze elegancka, a po ślubie się zmieniła, że nie umiał sobie z tym poradzić.
Udawał przed żoną, że wszystko jest w porządku, bo nie chciał jej urazić, ale nie potrafił tego ogarnąć, bo sam nie zakładał dziurawych skarpet.
Bardzo możliwe, że jakoś na mnie wpłynęła ta męska opinia i twardo zawsze wyrzucałam potargane rajstopy, nigdy ich pod spodnie nie zakładając.
To samo z bielizną, zawsze noszę taką jaką lubię i nie wybiaram innej idąc do ginekologa, innej idąc na randkę, a innej idąc do pracy.

[Kasza Manna]

Eva, oglądasz Oscary? W końcu impreza w godzinach "dla mnie"
Ja lubię poniedziałki, bo jestem bezrobotna , chociaż jakiś plus

[dziolcha86]

Bry

na jakim programie lecą Oskary? Coś mi się wydaje, że pewnie takiego nie mam...

[Eva ID]

Oj nieeee.... nie lubię Oscarów

Kiedyś raz ogladałam, ale tak mnie to znudziło, że zasnęłam

[Malla]

Oscary są nuuudne...

Eva - ja zakładam dziurawe pod spodnie, ale nikt tego nie widzi Drę rajstopy po 1-2 użyciach, więc szkoda mi wyrzucać.

[mww]

Od dzisiaj poranna porcja herbaty z cytryną i resztki poimieninowe
Ja też nie rozumiem podziału bielizny, podczas ciężkich dni używam tamponów więc nie mam tzw. okresowych gaci
Badymka napisała, że zbyt późno odkryła, ze jeśli ma na sobie seksowną bieliznę to dodaje jej pewności siebie... święta prawda!!
Eva - ja mówię, ze pod ładnym ubraniem trzeba mieć ładne dodatki, bo jeśli coś kiedys mi się stanie (np. jakiś wypadek) to pod fajnymi ciuchami lekarz zobaczy porozciągane gaciory albo podarte pończochy feee...
Mogę śpiewac o nielubieniu poniedziałków.. ja ogólnie nie lubię rano zrywać się z łóżka...

[kurczak Wolf]

Bleh... a ja w ogóle nie lubię rajstop... Bardzo rzadko noszę, bo ciągle mam wrażenie, że wcinają mi się w brzuch/żołądek... Zdecydowanie wolę pończochy Zimą nie noszę pod spodnie, bo bym się chyba zadrapała na nogach To już wolę - w razie dramatycznych mrozów - założyć pod spodnie takie specjalne getry (mam taki komplet w razie "W" - góra i dół)

a teraz zrobię sobie herbatę

[Malla]

Ja też nie lubię rajstop. No ale czasem trzeba