Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV - Strona 139 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie

Notka

Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie Forum dla osób, które lubią aktywność fizyczną i chcą spalić zbędne kalorie. Wejdź, poznaj świat fitnessu i różne rodzaje aktywności fizycznej np. joga, pilates czy zumba.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-04-27, 21:54   #4141
Yoolia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 899
GG do Yoolia
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Cytat:
Napisane przez LadyWhisper Pokaż wiadomość
a ja dzisiaj w moim mieście wygrałam biathlon letni mimo, że się machnęłam i pobiegłam 3 rundy karne niepotrzebnie

padam, właśnie skończyłam papiery robić, ale jutro mnie mąż gdzieś zabiera na 3dni, potem jedziemy na majówkę na 4 dni, żyć nie umierać pobiegam w końcu!!!
gratki

ja dziś 16,65 km w 1:43
na głodniaka i bez wody ale nogi mnie poniosły
Yoolia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-27, 22:05   #4142
niezapominajka17
Raczkowanie
 
Avatar niezapominajka17
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 106
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

dziewczyny a czy wy na dłuższych dystansach zabieracie ze sobą wodę w jakiś bidonach na pasie?
niezapominajka17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-27, 22:12   #4143
Corii
👸🏼 Barbie 💜 M.A.C
 
Avatar Corii
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Holodeck
Wiadomości: 68 536
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Cytat:
Napisane przez niezapominajka17 Pokaż wiadomość
dziewczyny a czy wy na dłuższych dystansach zabieracie ze sobą wodę w jakiś bidonach na pasie?
Ja nigdy, nie chce zeby mnie cokolwiek spowalniało NIewygodnie mi, jak cokolwiek mam przewieszone gdziekolwiek. Nawet opaska z "cegła" (smartfonem) mnie wkurza.
Nażłopę sie wody przed i zaraz po i to musi starczyć.
__________________

Live long and prosper
🖖🏻
Corii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-27, 22:23   #4144
niezapominajka17
Raczkowanie
 
Avatar niezapominajka17
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 106
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

ja się zastanawiam nad kupnem, ale chyba najpierw wypróbuje i zobaczymy czy się sprawdzają. Teraz mam jak dla mnie długi bieg z przeszkodami i nie wiem czy tam dają coś do picia na trasie. Jak przeżyję to uznam że to moje bieganie ma jednak sens.
niezapominajka17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 04:24   #4145
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Cytat:
Napisane przez niezapominajka17 Pokaż wiadomość
dziewczyny a czy wy na dłuższych dystansach zabieracie ze sobą wodę w jakiś bidonach na pasie?
Zdefiniuj 'dłuższe'. Na ponizej 25k nie zabieram w ogole, bo po co. Nie pije w trakcie jesli nie jest goraco. Jesli jest goraco, to zostawiam na trasie. Tzn ostatnio celowo jade treningi na pelnej patelni - traku odslonietym zupelnie i w najgoretszej porze dnia jak moge (cala wielkanoc mialam wolna i tak zapindalalam), w takim wypadku zostawiam sobie butelke z kilkoma lykami wody, po 10k biore, wypijam w biegu i wrzucam do kosza.

Pasow nigdy nie testowalam, ale wydaja mi sie byc niewygodne, a buteleczki maja malutkie - ilosc znikoma. Poza tym moim zubiektywnym zdaniem wygladaja smiesznie. Kojarza mi sie z baba w najnowszej obcislej lajkrze, gadzecikach i mejkapiku biegnaca zolwim tempem 5k. Wiem, okropna jestem i wiem 'swiadomie', ze super, ze sie rusza, i ze nie moj biznes, ale nic nie poradze, ze subiektywnie mam takie brzydkie odczucia. Linczujcie mnie, no! :P

Mam jedna handheld bottle. Przydaje mi sie na poranne biegi po parku, gdzie nie moge zostawic butelki jw opisane. Jak biegam rano zaraz po wstaniu, to mnie czasem suszy po nocy. Na takiej wysokosci + smogu mamy bardzo suche powietrze. Nie polecam tego jednak jako stale rozwiazanie, nie wiem jak ktos moze z tym w lapie robic ultra, a przeciez nawet w Born To Run ta laska z taka biegala . Mnie by szlag trafil gdybym miala to sciskac w garsci przez tyle godzin. A mam bardzo dobra, godna polecenia, handheld CamelBaka.

Polecic moge za to plecaki nawadniajace. Mamy z TZ dwa CamelBaki. Ja mam taki wiekszy (model MULE), mozna zobaczyc w popisie, bo o nim pisalam na blogu. Na ultra go nie zabiore, bo jednak jest za masywny, ma grube, sztywne paski na ramiona. Plus , ze po roku trenowania z nim, czesto z obciazeniem z 4kg, bo nosilam rzeczy z pracy wracajac biegowo do domu, ze wszystkim na plerach juz pobiegne. Wchodzi tez do niego 3l wody, plus kolejne 2x1.5. Te butelki to na oko, bo nigdy tyle nie pchalam. 3l pchalam, ale w celu treningowym, nigdy nie wypilam az tyle. Za to model Lobo CamelBaka sprawdza sie super. To TZtowy, ale zdecydowalam juz , ze pobiegne z nim Ultra. Wchodzi 2l wody, jest leciutki, waski i ma miekkie, cienkie, ukladajace sie pasy.

Zauwaz jednak, ze ja biore 2l na ....63 km w >40C upale w kanionie. Jesli szukasz czegos na 12 km, to problem nie jest w sprzecie, tylko w tobie. Bieganie bez nawodnienia tez trzeba trenowac.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ

Edytowane przez cacajuate
Czas edycji: 2015-04-28 o 04:26
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 06:47   #4146
Flower23
Zakorzenienie
 
Avatar Flower23
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Góry
Wiadomości: 8 059
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Ja się ostatnio zastanawiałam czy brać wodę, ale na razie robię tak małe dystanse, że wytrzymuję bez. Jak wracam do domu, to piję ile wlezie Dziś mój dzień biegowy Cieszę się, bo co bieganie wydłużam czas o 5 minut. Mam nadzieję zrobić dziś 4km lub trochę więcej. I przestałam już stresować się ludźmi. Pierwszy raz wstydziłam się w ogóle wyjść, ale teraz nie mam z tym problemu poza tym, jednak kilka osób u mnie biega. No i moje siostry też, ale one robią już dłuższe dystanse.
__________________
G.
11.10.2014

______________________

Bloguję
Czasami coś wrzucam
Flower23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 07:59   #4147
Yoolia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 899
GG do Yoolia
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

ja do tej pory na 5,10 czy 12 km wody nie brałam, ale wczoraj przy ponad 20 stopniach to żałowałam że nie wzięłam, parę łyczków by mi duzo pomogło
Yoolia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-04-28, 08:43   #4148
pl_madzia
Zakorzenienie
 
Avatar pl_madzia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 6 601
GG do pl_madzia
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Ja mam pas do biegania z dwoma małymi bidonikami(170ml). Zabieram na dłuższe wybiegania, jak upały są. W jeden bidonik nalewam wodę żeby siebie polać, a w drugi izoton. Pas ma miejsce na telefon, klucze, chusteczki, czy drobne. Biegałam z nim ponad 30 km i jest bardzo wygodny. Dłuższe wybiegania robię w takim tempie że na pewno nie odczuwam go jako cegły .
Koleżanki z klubu chwalą sobie bidony takie do dłoni, można kupić w Tesco za około 5 zł wyglądają jak liteka O, tylko ciężki w domyciu.
__________________
Eryk i Erwin



"Życie trzeba przeżyć tak żeby wstyd było opowiadać, ale przyjemnie wspominać"
pl_madzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 09:00   #4149
f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 111
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Witajcie. Wczoraj wybiegłam bo dłuższej przerwie. Ostatnio biegałam z 2 miesiące temu około. Przez tą całą przerwę byłam aktywna fizycznie, bo ćwiczyłam z Chodakowską. I wczoraj mnie wreszcie zachęciła pogoda. To nie był bieg, tylko toczenie się. Zrobiłam może ze 3 km Prędzej mi o wiele lepiej szło. No i po powrocie do domu, kilka godzin zaczęło mnie boleć kolano. Nie boli gdy chodzę, lecz kiedy siadam/zginam. Robiłam rozgrzewkę rąk, nóg, stawu biodrowego, ale niestety zapomniałam o kolanach... Kiedyś moja koleżanka miała taki przypadek jak ja, że jak nie chodziła to ją bolało, ale jak siadała to już tak. Poszła do ortopedy i jej powiedział, że ta dolegliwość nazywa się KOLANO BIEGACZA. Czy to możliwe, że po jednym biegu też by mnie to "złapało"?
f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 15:22   #4150
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: bieganie po artroskopii kolana

gdzie moge znalezc kalendarz biegowy w polsce na lato? Jade do polandii w lipcu/sierpniu
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 17:49   #4151
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: bieganie po artroskopii kolana

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
gdzie moge znalezc kalendarz biegowy w polsce na lato? Jade do polandii w lipcu/sierpniu
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php
__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 18:08   #4152
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Ja nie biegam tak daleko, żeby mnie porządnie przesuszyło, ale jak jest gorąco i słonecznie - to wiele razy tego żałowałam, ale nie mam ochoty taszczyć ze sobą dodatkowych balastów. Tutaj widzę ludzi biegających ze zwykłą 0,5 l butelką, ale mi się tak ręce pocą, że pewnie by mi się ślizgała. Teraz po prostu biorę jakieś drobne i jak mnie kiedyś przyszpili to gdzieś zawsze kupię, ale póki co piję przed i po - i mi wystarczy
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 19:03   #4153
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: bieganie po artroskopii kolana

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
borze borze, sikam z podniecenia, moge walnac maraton gdanski albo bledowski. Raczej wolnym tempem, bo po ultra, ale ktos sie skusi poczlapac ze mna????

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Przyznam sie: rozwazam biegniecie Ultra Karkonoskiego.....
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 20:12   #4154
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 735
Dot.: bieganie po artroskopii kolana

Ja z takim pytaniem do bardziej doświadczonych. Chodzi o PSYCHIKĘ Idę biegać, biegnę, biegnę, biegnę, nagle sobie myślę: nie chce mi się, zwalniam do chodu, przejdę kilkadziesiąt metrów i znowu biegnę. Nie zwalniam z powodu zmęczenia, zadyszki, kolki czy czegokolwiek innego, tylko dlatego że... no właśnie nie wiem Przejdę kawałek, znowu biegnę, a po jakimś czasie znowu idę. Wprawdzie marsz włącza mi się zaledwie co jakieś 10 minut (przy mojej wadze i biorąc pod uwagę, że biegam stosunkowo krótko to chyba w miarę ok), ale nie mam pojęcia jak przez to przebrnąć. I np. dzisiaj- biegłam wąwozem i przyszła mi do głowy myśl, że ok, dobiegnę do kładki, a za kładką kawałek przejdę. I jak dobiegłam do tej kładki to nie miałam wcale potrzeby zwalniania, a mimo to przeszłam do marszu.
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 20:19   #4155
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: bieganie po artroskopii kolana

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
Ja z takim pytaniem do bardziej doświadczonych. Chodzi o PSYCHIKĘ Idę biegać, biegnę, biegnę, biegnę, nagle sobie myślę: nie chce mi się, zwalniam do chodu, przejdę kilkadziesiąt metrów i znowu biegnę. Nie zwalniam z powodu zmęczenia, zadyszki, kolki czy czegokolwiek innego, tylko dlatego że... no właśnie nie wiem Przejdę kawałek, znowu biegnę, a po jakimś czasie znowu idę. Wprawdzie marsz włącza mi się zaledwie co jakieś 10 minut (przy mojej wadze i biorąc pod uwagę, że biegam stosunkowo krótko to chyba w miarę ok), ale nie mam pojęcia jak przez to przebrnąć. I np. dzisiaj- biegłam wąwozem i przyszła mi do głowy myśl, że ok, dobiegnę do kładki, a za kładką kawałek przejdę. I jak dobiegłam do tej kładki to nie miałam wcale potrzeby zwalniania, a mimo to przeszłam do marszu.
Mija z czasem, normalne na poczatku. DLatego nie jestem przeciwnikiem muzyki, bo uwazam, ze wlasnie na to pomaga. Zgraj sobie jakas muzyke albo podcasty. Ja juz prawie wcale nie biegam z muzyka, ale czasem taaak mi sie nie chce, ze faktycznie jednak biore. Wole podcasty, ale jednak czasem musze. Dobrze miec 'rozpraszacz'.
Kolejna taktyka to zajac sie jakas ☠☠☠☠☠☠☠a. Np licz oddech. To trick z medytacji buddyjskiej. Licz wdechy do 10 i znowu i znowu.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 20:25   #4156
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 735
Dot.: bieganie po artroskopii kolana

Nie przepadam za mocno za bieganiem (czy robieniem czegokolwiek) w słuchawkach. Mam wrażenie, że wtedy jeszcze bardziej słyszę jak oddycham i sapię Ale spróbuję się przemóc
O liczeniu oddechów nie słyszałam, też muszę spróbować. Tylko boję się, że będzie "ok, doliczę jeszcze raz do tych 10 i idę" Ale skoro to z czasem mija to nie będzie źle
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 20:27   #4157
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: bieganie po artroskopii kolana

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
Nie przepadam za mocno za bieganiem (czy robieniem czegokolwiek) w słuchawkach. Mam wrażenie, że wtedy jeszcze bardziej słyszę jak oddycham i sapię Ale spróbuję się przemóc
O liczeniu oddechów nie słyszałam, też muszę spróbować. Tylko boję się, że będzie "ok, doliczę jeszcze raz do tych 10 i idę" Ale skoro to z czasem mija to nie będzie źle
Mozesz zawsze przyspieszac po tych 10 oddechach ha ha!
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 20:48   #4158
magrat16
Zakorzenienie
 
Avatar magrat16
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Cetrum :)
Wiadomości: 3 770
Dot.: bieganie po artroskopii kolana

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
Ja z takim pytaniem do bardziej doświadczonych. Chodzi o PSYCHIKĘ Idę biegać, biegnę, biegnę, biegnę, nagle sobie myślę: nie chce mi się, zwalniam do chodu, przejdę kilkadziesiąt metrów i znowu biegnę. Nie zwalniam z powodu zmęczenia, zadyszki, kolki czy czegokolwiek innego, tylko dlatego że... no właśnie nie wiem Przejdę kawałek, znowu biegnę, a po jakimś czasie znowu idę. Wprawdzie marsz włącza mi się zaledwie co jakieś 10 minut (przy mojej wadze i biorąc pod uwagę, że biegam stosunkowo krótko to chyba w miarę ok), ale nie mam pojęcia jak przez to przebrnąć. I np. dzisiaj- biegłam wąwozem i przyszła mi do głowy myśl, że ok, dobiegnę do kładki, a za kładką kawałek przejdę. I jak dobiegłam do tej kładki to nie miałam wcale potrzeby zwalniania, a mimo to przeszłam do marszu.
Mam to samo, zorientowałam się zupełnie niedawno. Zawsze po prostu myślałam, że jestem za słaba do biegania i dlatego robię przerwy. Ostatnio biegłam całkiem niezłym tempem(jak na mnie) i stwierdziłam, że w sumie takie tempo utrzymuję już przez tyle km, więc zacznę maszerować, nie czułam się zmęczona, nie miałam kolki, skurczu, zadyszki, tylko po prostu stwierdziłam, że powinnam maszerować i część biegu przemaszerowałam. Ostatnio udało mi się przebiec ten sam dystans bez zwalniania tempa, ignorowałam chochliki w głowie
__________________
Magrat znowu bloguje, ostatni post:Jak oszczędzać w kuchni
Przeczytane w2016 35( 2015:70;2014:33; 2013: 61)


03.10.2015
magrat16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 20:52   #4159
Corii
👸🏼 Barbie 💜 M.A.C
 
Avatar Corii
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Holodeck
Wiadomości: 68 536
Dot.: bieganie po artroskopii kolana

Cytat:
Napisane przez magrat16 Pokaż wiadomość
Mam to samo, zorientowałam się zupełnie niedawno. Zawsze po prostu myślałam, że jestem za słaba do biegania i dlatego robię przerwy. Ostatnio biegłam całkiem niezłym tempem(jak na mnie) i stwierdziłam, że w sumie takie tempo utrzymuję już przez tyle km, więc zacznę maszerować, nie czułam się zmęczona, nie miałam kolki, skurczu, zadyszki, tylko po prostu stwierdziłam, że powinnam maszerować i część biegu przemaszerowałam. Ostatnio udało mi się przebiec ten sam dystans bez zwalniania tempa, ignorowałam chochliki w głowie
Nie wiedziałam, ze takie nawyki sa możliwe. Ja u siebie nigdy tak nie miałam, ale może dlatego, ze w sumie jak zaczynałam bieganie to nie przeplatałam go z marszem.

Mysle, ze Twój nawyk da sie przeskoczyć jednak.
__________________

Live long and prosper
🖖🏻
Corii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 21:09   #4160
magrat16
Zakorzenienie
 
Avatar magrat16
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Cetrum :)
Wiadomości: 3 770
Dot.: bieganie po artroskopii kolana

Cytat:
Napisane przez Corii Pokaż wiadomość
Nie wiedziałam, ze takie nawyki sa możliwe. Ja u siebie nigdy tak nie miałam, ale może dlatego, ze w sumie jak zaczynałam bieganie to nie przeplatałam go z marszem.

Mysle, ze Twój nawyk da sie przeskoczyć jednak.
Ja nigdy nie lubiłam biegać, więc dla mnie bieganie jest ciągle pokonywaniem słabości. Okazuje się jednak, że blokady tkwią w mojej psychice, a nie w ciele i to jak najbardziej da się przeskoczyć
__________________
Magrat znowu bloguje, ostatni post:Jak oszczędzać w kuchni
Przeczytane w2016 35( 2015:70;2014:33; 2013: 61)


03.10.2015
magrat16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 21:14   #4161
Corii
👸🏼 Barbie 💜 M.A.C
 
Avatar Corii
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Holodeck
Wiadomości: 68 536
Dot.: bieganie po artroskopii kolana

Cytat:
Napisane przez magrat16 Pokaż wiadomość
Ja nigdy nie lubiłam biegać, więc dla mnie bieganie jest ciągle pokonywaniem słabości. Okazuje się jednak, że blokady tkwią w mojej psychice, a nie w ciele i to jak najbardziej da się przeskoczyć
Również nie jestem fanką wielka biegania i również robię to dla pokonania swoich słabosci, wyrobienia kondycji i sprawdzenia własnych granic.
Dlatego ostro zaczęłam ogólnie biegać.
U mnie jedynym "sprawca" do zatrzymania się podczas biegu są ograniczenia, ze tak powiem znajdujące sie poza mna - tj, np. ból kolan (rok temu), czy zwyczajne zmeczęnie lub gorszy dzień. I takie są momentami nie do przeskoczenia. A te psychiczne - tak jak piszesz - do pokonania. Ja tak pokonuję, jak mam czasem dosc, ale wmawiam sobie ze jeszcze 3 okrazenia, jeszcze dwa, jeszcze jedno i tak idzie
__________________

Live long and prosper
🖖🏻
Corii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 21:55   #4162
Olkaaaa_s
Zakorzenienie
 
Avatar Olkaaaa_s
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 375
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Dziewczyny, mam problem. Otóż wczoraj w czasie biegu poczułam ból w odcinku lędźwiowym- w okolicach "dołków" na plecach Z każdym uderzeniem stopy o podłoże odczuwałam coraz większy dyskomfort. Staram się nie biegać po betonie, asfalt- sporadycznie, ale mieszkam na obrzeżach miasta, więc biegam na nieutwardzonych/polnych drogach między ogródkami działkowymi(plus mieszkania na końcu świata ). Dzisiaj chciałam podbiec do autobusu 5 metrów i automatycznie poczułam znowu taki sam ból. Nie mam pojęcia, skąd wzięło mi się coś takiego. Jestem osobą dość aktywną, spokojnie dam radę przebiec 10km+ średnim tempem, na rolkach spokojnie pociągnę 20 km i do tego chodzę na jogę. Przed bieganiem robię rozgrzewkę, po rozciąganie. W czym mogę upatrywać przyczyn tego bólu? Jeśli dalej będzie mnie tak boleć, to czy powinnam wstrzymać się bieganiem?
Olkaaaa_s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 22:26   #4163
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Cytat:
Napisane przez Olkaaaa_s Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam problem. Otóż wczoraj w czasie biegu poczułam ból w odcinku lędźwiowym- w okolicach "dołków" na plecach Z każdym uderzeniem stopy o podłoże odczuwałam coraz większy dyskomfort. Staram się nie biegać po betonie, asfalt- sporadycznie, ale mieszkam na obrzeżach miasta, więc biegam na nieutwardzonych/polnych drogach między ogródkami działkowymi(plus mieszkania na końcu świata ). Dzisiaj chciałam podbiec do autobusu 5 metrów i automatycznie poczułam znowu taki sam ból. Nie mam pojęcia, skąd wzięło mi się coś takiego. Jestem osobą dość aktywną, spokojnie dam radę przebiec 10km+ średnim tempem, na rolkach spokojnie pociągnę 20 km i do tego chodzę na jogę. Przed bieganiem robię rozgrzewkę, po rozciąganie. W czym mogę upatrywać przyczyn tego bólu? Jeśli dalej będzie mnie tak boleć, to czy powinnam wstrzymać się bieganiem?

zgaduje nacisk ma tzw siatic nerve. (Znowu nie wiem, jak to po polsku). przyczyna jest zapewne zla technika biegu oraz slabe miesnie bioder i core.

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

zamien bieganie na robienie bazy silowej na jakis czas

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

swoja droga wplyw podloza na stawy itd jest mocno przereklamowany.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-04-28, 22:31   #4164
Leae
Rozeznanie
 
Avatar Leae
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 794
Dot.: bieganie po artroskopii kolana

cacajuate nie konsultowałam mojej kontuzji, sama siebie zdiagnozowałam dzięki informacjom znalezionym w internetach ale jeśli chodzi o związek z okostną:

Problem ten, tak dobrze znany biegaczom, opisywany jest pod popularną nazwą shin splints lub bardziej fachową - Medial Tibial Stress Syndrome (MTSS), czyli zespół przeciążenia krawędzi przyśrodkowej piszczeli. Powoduje go stan zapalny okostnej piszczeli (cienkiej, bardzo unerwionej błony otaczającej kość piszczelową) wywołany przez nadmierne pociąganie za nią przez przyczep mięśnia płaszczkowatego lub zginaczy długich palców.

http://bieganie.pl/?cat=25&id=6241&show=1
__________________
12.07.2015 r. - 60 cm

Leae jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 22:46   #4165
Olkaaaa_s
Zakorzenienie
 
Avatar Olkaaaa_s
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 375
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
zgaduje nacisk ma tzw siatic nerve. (Znowu nie wiem, jak to po polsku). przyczyna jest zapewne zla technika biegu oraz slabe miesnie bioder i core.

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

zamien bieganie na robienie bazy silowej na jakis czas

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

swoja droga wplyw podloza na stawy itd jest mocno przereklamowany.
Nerw kulszowy

Hm, zła technika? Jak mogę to ocenić? Wiem, że ogólnie mam tendencję do wypychania odcinka lędźwiowego do tyłu, ale dzięki jodze nauczyłam się chować ogon

Faktycznie muszę popracować nad siłą mięśni, ale ogólnie mam wrażenie(albo mi się tylko tak wydaje?), że odkąd mam anemię(teraz prawie z niej wyszłam, już mam hgb na poziomie 11+ ) to strasznie szybko się męczę i trening siłowy również jest dużo mniej efektywny niż jeszcze jakieś pół roku temu
Olkaaaa_s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-28, 23:32   #4166
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Cytat:
Napisane przez Leae Pokaż wiadomość
cacajuate nie konsultowałam mojej kontuzji, sama siebie zdiagnozowałam dzięki informacjom znalezionym w internetach ale jeśli chodzi o związek z okostną:

Problem ten, tak dobrze znany biegaczom, opisywany jest pod popularną nazwą shin splints lub bardziej fachową - Medial Tibial Stress Syndrome (MTSS), czyli zespół przeciążenia krawędzi przyśrodkowej piszczeli. Powoduje go stan zapalny okostnej piszczeli (cienkiej, bardzo unerwionej błony otaczającej kość piszczelową) wywołany przez nadmierne pociąganie za nią przez przyczep mięśnia płaszczkowatego lub zginaczy długich palców.

http://bieganie.pl/?cat=25&id=6241&show=1
Mowimy o tym samym, ale nie slyszalam, ze to ma cos wspolnego z koscia, chociaz podobno tak boli. Po angl sie mowi, ze to jest spuchniecie 'connecting muscle tissue'. Nic nie widze o okostnej nigdzie. No ale nigdy tego nie mialam, top wiem tyle, co mi powie internet.

Cytat:
Napisane przez Olkaaaa_s Pokaż wiadomość
Nerw kulszowy

Hm, zła technika? Jak mogę to ocenić? Wiem, że ogólnie mam tendencję do wypychania odcinka lędźwiowego do tyłu, ale dzięki jodze nauczyłam się chować ogon

Faktycznie muszę popracować nad siłą mięśni, ale ogólnie mam wrażenie(albo mi się tylko tak wydaje?), że odkąd mam anemię(teraz prawie z niej wyszłam, już mam hgb na poziomie 11+ ) to strasznie szybko się męczę i trening siłowy również jest dużo mniej efektywny niż jeszcze jakieś pół roku temu
Blad techniczny tutaj to moze byc raczje np. bieganie z piety albo garbienie sie. Popros kogos zeby popatrzyl jak biegasz i ocenil.

Co do reszty to nie dam Ci rady, ale mysle, ze powinnas skonsultowac z lekarzem.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-29, 04:36   #4167
anetamiki2104
Raczkowanie
 
Avatar anetamiki2104
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 243
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Cytat:
Napisane przez Flower23 Pokaż wiadomość
Hej myślałam, że nie dam rady wydłużyć dziś czasu biegu o kolejne 5 minut, bo całą noc pracowałam, do 5 rano. A tu niespodzianka, bo 3.74 km w 30 minut

Jeszcze mam pytanie: czy po bieganiu też jesteście tak okropnie głodne?
Ja mam na odwrót właśnie po bieganie wcale nie czuję głodu.
__________________
Żyj tak by w życiu niczego nie żałować
anetamiki2104 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-29, 07:01   #4168
Flower23
Zakorzenienie
 
Avatar Flower23
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Góry
Wiadomości: 8 059
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Hej

Nie zaliczyłam wczoraj biegania, bo była taka ściana deszczu, że to się w głowie nie mieści. A nie mam nawet spodni odpowiednich, żeby mi nie nasiąkały deszczem. Mam zamiar iść dziś, jak wrócę z zajęć. I postanowiłam, w wszelkie wolne dni biegać od razu rano, bo potem różnie z pogodą.
__________________
G.
11.10.2014

______________________

Bloguję
Czasami coś wrzucam
Flower23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-29, 08:02   #4169
pl_madzia
Zakorzenienie
 
Avatar pl_madzia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 6 601
GG do pl_madzia
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
Ja z takim pytaniem do bardziej doświadczonych. Chodzi o PSYCHIKĘ Idę biegać, biegnę, biegnę, biegnę, nagle sobie myślę: nie chce mi się, zwalniam do chodu, przejdę kilkadziesiąt metrów i znowu biegnę. Nie zwalniam z powodu zmęczenia, zadyszki, kolki czy czegokolwiek innego, tylko dlatego że... no właśnie nie wiem Przejdę kawałek, znowu biegnę, a po jakimś czasie znowu idę. Wprawdzie marsz włącza mi się zaledwie co jakieś 10 minut (przy mojej wadze i biorąc pod uwagę, że biegam stosunkowo krótko to chyba w miarę ok), ale nie mam pojęcia jak przez to przebrnąć. I np. dzisiaj- biegłam wąwozem i przyszła mi do głowy myśl, że ok, dobiegnę do kładki, a za kładką kawałek przejdę. I jak dobiegłam do tej kładki to nie miałam wcale potrzeby zwalniania, a mimo to przeszłam do marszu.
Spróbuj następnym razem jak ciebie zacznie ogarniać nuda porobić kilka rytmów, mi to zawsze pomaga
Cytat:
Napisane przez Olkaaaa_s Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam problem. Otóż wczoraj w czasie biegu poczułam ból w odcinku lędźwiowym- w okolicach "dołków" na plecach Z każdym uderzeniem stopy o podłoże odczuwałam coraz większy dyskomfort. Staram się nie biegać po betonie, asfalt- sporadycznie, ale mieszkam na obrzeżach miasta, więc biegam na nieutwardzonych/polnych drogach między ogródkami działkowymi(plus mieszkania na końcu świata ). Dzisiaj chciałam podbiec do autobusu 5 metrów i automatycznie poczułam znowu taki sam ból. Nie mam pojęcia, skąd wzięło mi się coś takiego. Jestem osobą dość aktywną, spokojnie dam radę przebiec 10km+ średnim tempem, na rolkach spokojnie pociągnę 20 km i do tego chodzę na jogę. Przed bieganiem robię rozgrzewkę, po rozciąganie. W czym mogę upatrywać przyczyn tego bólu? Jeśli dalej będzie mnie tak boleć, to czy powinnam wstrzymać się bieganiem?
Najczęściej taki ból jest od za słabych mięśni, musisz ćwiczyć mięśnie pleców.
__________________
Eryk i Erwin



"Życie trzeba przeżyć tak żeby wstyd było opowiadać, ale przyjemnie wspominać"
pl_madzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-29, 08:17   #4170
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 735
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Mozesz zawsze przyspieszac po tych 10 oddechach ha ha!
Cytat:
Napisane przez pl_madzia Pokaż wiadomość
Spróbuj następnym razem jak ciebie zacznie ogarniać nuda porobić kilka rytmów, mi to zawsze pomaga
Myślicie, że kondycyjnie dam radę? Ale- do odważnych świat należy!

Cytat:
Napisane przez Corii Pokaż wiadomość
Nie wiedziałam, ze takie nawyki sa możliwe. Ja u siebie nigdy tak nie miałam, ale może dlatego, ze w sumie jak zaczynałam bieganie to nie przeplatałam go z marszem.

Mysle, ze Twój nawyk da sie przeskoczyć jednak.
W zasadzie ja od samego początku jak zaczynałam biegać, to zwalniałam do chodu nie z powodu braku kondycji (bo tę mam całkiem dobrą po rowerze), ale właśnie z powodu "nie-chce-mi-się-izmu" Może z czasem faktycznie przejdzie.
Dlatego też nie lubię biegać z innymi osobami. Wtedy owszem- biegnę i biegnę bez chodzenia, ale męczy mnie psychicznie to, że nie mogę zwolnić kiedy bym tego chciała, a wstyd się przyznać tej drugiej osobie, że mi się nie chce już biec Pokręcone to.
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-01 11:15:45


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.