Dlaczego kochamy kotki?

[hihi]

Napisane przez vadi

no ja szukam ciągle samego, czystego kuraka albo indyka, bo to dostawała, jak była maleńka, ale nie moge znaleźć no :[

No ja też na mia.pl przeczytałam, że dają samego kurczaka albo indyka i... wczoraj w hipermarkecie stalismy z Mężem przed tym wielikim regałem z gerberami i innymi cudami dla dzieci i niemalże każdy słocizek obejrzelismy,ale nie było samego kurczaka czy samego indyka, wszystko z warzywami... wzielam z warzywami i małej smakuje

Napisane przez vadi

no więc są różne szkoły, jedna mówi, że przed 1 rują, druga, że po 1 rui, trzecia, że po kilku rujach, żeby sie napewno kot rozwinął dobrze, dla mnie to jest czarna magia, skonsultuję się z moją guru wetową ale wg mnie to po 1 rui kociak jest już dojrzały hormonalnie i można ciachać?

znalazłam takie coś:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=228
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=215
http://miau.pl/edu/ster.php
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=30935
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=17742

No ja własnie o 2 szkołach słyszałam, że przed albo, że po pierwszej i... w sumie to myśle tak jak Ty, że po pierwszej to juz chyba kicia rozwinięta jest... i można...

[vadi]

Napisane przez hihi

No ja własnie o 2 szkołach słyszałam, że przed albo, że po pierwszej i... w sumie to myśle tak jak Ty, że po pierwszej to juz chyba kicia rozwinięta jest... i można...

a w ogóle to daj spokój, jak ja mogę moją dziecinkę małą oddać pod nóż
do tej pory przy obu sterylkach szlochałam jak głupek, a wtedy mi jeszcze żaden kiciu nie umarł :|

[hihi]

Napisane przez vadi

a w ogóle to daj spokój, jak ja mogę moją dziecinkę małą oddać pod nóż
do tej pory przy obu sterylkach szlochałam jak głupek, a wtedy mi jeszcze żaden kiciu nie umarł :|

Anuś, juz dobrze...

[vadi]

Napisane przez hihi

Anuś, juz dobrze...

mam jakiś nawrót doła od paru dni :/

zobacz jaka ładna sterylka i piękna ranka po http://www.vetserwis.pl/photo_oh_kot.html
szkoda, ze to wet z Wrocławia.

[hihi]

Napisane przez vadi

mam jakiś nawrót doła od paru dni :/

zobacz jaka ładna sterylka i piękna ranka po http://www.vetserwis.pl/photo_oh_kot.html
szkoda, ze to wet z Wrocławia.

Mimo, że to niby tylko taki zabieg rach ciach to mnie ciary przechodzą i tak

W ogóle czytam te wątki co mi podałaś i już nic nie wiem

[vadi]

Napisane przez hihi

Mimo, że to niby tylko taki zabieg rach ciach to mnie ciary przechodzą i tak

kastracja kocura jakoś wg mnie gorzej wygląda
niezle wątki są w ogóle na tej stronie...

Napisane przez hihi

W ogóle czytam te wątki co mi podałaś i już nic nie wiem

no ja właśnie też
i ta nowa metoda z mini-nacięciem jest super, ale Miodzio to miał, wszystko pięknie, migiem się wygoiło, nie musiała nosić tego dziadowego kubraczka, ale potem dostała rui, bo nie wszystko wyciągnęli i trzeba było powtarzac sterylkę
ja wiem, że to się zdarza raz na 1000000 razy, ale jak ja mam teraz zaufać mini-cięciu? i w ogóle już głupieję od nadmiaru informacji :/

[hihi]

Napisane przez vadi

no ja właśnie też
i ta nowa metoda z mini-nacięciem jest super, ale Miodzio to miał, wszystko pięknie, migiem się wygoiło, nie musiała nosić tego dziadowego kubraczka, ale potem dostała rui, bo nie wszystko wyciągnęli i trzeba było powtarzac sterylkę
ja wiem, że to się zdarza raz na 1000000 razy, ale jak ja mam teraz zaufać mini-cięciu? i w ogóle już głupieję od nadmiaru informacji :/

Miodek to mialam? No własnie, wiesz, jak czytam te wszystkie wypowiedzi, to... wydaje mi się, że wycięcie jajników i macicy to najbezpieczniejsze wyjście jest, nawet kosztem nacięcia troszkę większego, ale pewności, że wszystko będzie ok... bo przeciwskazań narazie nie znalazłam

[vadi]

Napisane przez hihi

Miodek to mialam? No własnie, wiesz, jak czytam te wszystkie wypowiedzi, to... wydaje mi się, że wycięcie jajników i macicy to najbezpieczniejsze wyjście jest, nawet kosztem nacięcia troszkę większego, ale pewności, że wszystko będzie ok... bo przeciwskazań narazie nie znalazłam

tak, miała i jej wycieli i jajniki, i macicę, po prostu został kawalątek jajnika, a wystarczy parę komórek, żeby wywoływać ruję
na szczęście na usg znaleźli i usunęli - wet mi się nawet pochwalił, co wyciągnął (nie, nie prosiłam go o to, wcale nie chciałam tego widzieć )
i masz rację, koniecznie i jajniki, i macicę trzeba ciachnąć

[ekstrawagancja]

ja mojego Joy-a też musze wykastrować. biedactwo moje ale ma dopiero 5 miesięcy i nie wiem keidy . jak będzie miał 7?

[hihi]

Napisane przez vadi

tak, miała i jej wycieli i jajniki, i macicę, po prostu został kawalątek jajnika, a wystarczy parę komórek, żeby wywoływać ruję
na szczęście na usg znaleźli i usunęli - wet mi się nawet pochwalił, co wyciągnął (nie, nie prosiłam go o to, wcale nie chciałam tego widzieć )
i masz rację, koniecznie i jajniki, i macicę trzeba ciachnąć

Kurcze i weź sie nie bój oddać kota w czyjeś ręce

Jak pomysle, że miałaby dwa razy przeżywać praktycznie to samo to jakoś tak nie bardzo mi się podoba ten pomysł.

W ogóle słuchaj! Mała juz nie ma problemów z brzusiem! 3 dni pod rząd bez problemów była qpka
A cieszyłam się z tego jak głupia

[hihi]

Napisane przez ekstrawagancja

ja mojego Joy-a też musze wykastrować. biedactwo moje ale ma dopiero 5 miesięcy i nie wiem keidy . jak będzie miał 7?

to chłopak jest... więc w sumie nie mam pojęcia, bo tak czytam, czytam i niby po pierwszym znaczeniu terenu, ale wiele osób pisze, że cięło przed i wszystko było ok...

Wrzuce tu cytat z forum.miau, z którym się zgadzam

Napisane przez Rodzice Bohemy

Ja się tylko zastanawiam, jak się bada to, czy kot faktycznie rozwija się tak, jak by się rozwijał, gdyby nie został w tak młody wieku wysterylizowany?
No skąd wiadomo, czy faktycznie jest z nim wszystko ok?
Kot dojrzały po sterylizacji - ma jednak drobne problemy hormonalne, jest rozregulowany. Kotkom zupełnie zmienia się metabolizm, kocury tracą w dużym stopniu zainteresowanie dla terytorium, władzy i innych męskich przymiotów...
Mnie osobiście przeraża wizja podwiązania jajowodów niemowlakowi, a jeśłi robi to dorosła kobieta - to mnie to nie przeraża. Myślę, że organizm to skomplikowana sprawa - pamiętacie aferę z wycinaniem niemowlakom wyrostka robaczkowego? Okaząło się, że jednak jest on do czegoś potrzebny - bo dzieci były chorowite i chyba nawet w jakimś stopniu upośledzone.

Z trzeciej strony co innego podwiązanie jajowodów a co innego wycięcie wszystkiego co tam w środku jest... W końcu taki jajnik, mimo podwiązania jajowodów - wytwarza nadal hormony... - a te hormony to częśc skomplikowanego układu, one nie odpowiadają tylko za rozmnażanie... tak mi się wydaje przynjamniej
Osobiście nie odważyłabym się na kastrację tak młodego kociaka.
Choc z pewnością to pomaga powstrzymać niekontrolowany rozród kotów.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=30935
A tu link do wątku

[vadi]

gratuluję braku problemów brzuszkowych
mojej też się odblokowało - za to teraz przegina w 2 stronę

Ekstrawagancjo - pociesz się, że u kocurka to jest dużo prostsza, krótsza i mniej inwazyjna sprawa niż u kotek, kastracja wykonana przez wprawnego weta trwa parę min. dosłownie - dzięki temu kotek dostaje mniej narkozy, ma mniejszą rankę itp. a u kotki to najzwyklejsza operacja

[loss_lauri]

Napisane przez vadi

kastracja kocura jakoś wg mnie gorzej wygląda
niezle wątki są w ogóle na tej stronie...


no ja właśnie też
i ta nowa metoda z mini-nacięciem jest super, ale Miodzio to miał, wszystko pięknie, migiem się wygoiło, nie musiała nosić tego dziadowego kubraczka, ale potem dostała rui, bo nie wszystko wyciągnęli i trzeba było powtarzac sterylkę
ja wiem, że to się zdarza raz na 1000000 razy, ale jak ja mam teraz zaufać mini-cięciu? i w ogóle już głupieję od nadmiaru informacji :/

ja właśnie dlatego wolę (jeżeli mogę sie tak wyrazić) metodę otwartą - fakt, rekonwalescencja jest dłuższa, trzeba kicię bardziej pilnować, ale przynajmniej lekarz ma 'większe pole widzenia'. moje wszystkie kotki zostały właśnie wysterylizowane na 'otwarto'. potem chodziły w ubrankach z nogawek getrów (sąsiedzi:'patrzcie, już nawet koty poubierali!'). no i oczywiście całkowita sterylizacja.
vadi - rozumiem, co czujesz ja po takich przejściech jak ty tez pewnie straciłabym zaufanie do lekarzy.
wiecie - też widziałam w sklepie te obiady gerbera i nie mogę się nadziwić - 99% czystego kurczaka/indyka za 2,89, gdzie na sąsiednim regale sheba - 4% mięsa (nie wiadomo jakiego - a pozostałe 96% to co?) za ok 3,50. pojemność ta sama - 80g..

[hihi]

Napisane przez loss_lauri

wiecie - też widziałam w sklepie te obiady gerbera i nie mogę się nadziwić - 99% czystego kurczaka/indyka za 2,89, gdzie na sąsiednim regale sheba - 4% mięsa (nie wiadomo jakiego - a pozostałe 96% to co?) za ok 3,50. pojemność ta sama - 80g..

W jakim sklepie te gerberki? Kurcze...? Bo ja nigdzie nie mogę znaleźć...

Bo sheba to jest jak dla mnie coś na poziomie kitekata i whiskasa

[loss_lauri]

bo tak jest - mają praktycznie identyczny skład...
a te gerbery są w markecie kaufland, ale wydaje mi się, że powinny być w każdym supermarkecie
dajesz je kociętom czy dużym kotom też?

[201705250937]

Napisane przez vadi

hehe, jako podstawa - Royal Canin BabyCat + saszetki z Animondy albo Felixa dla maluszków, ale maluchom trzeba dawać maksymalnie urozmaicone jedzenie, żeby się nie przyzwyczaiły do jednego rodzaju i już nie chciały jeść potem niczego innego

Moja kotka, gd była malutka praktycznie cały czas chorowała, przez co nie miła apetyru i bardzo mało jadła. Wszytko podawałam jej pod nc, a ona skubnęła najcześciej jak cos to tylko kietekata i teraz,gdy juz jest duża ni chce jeśc żadnego mięsa, warzyw, samo te paczkowane jedzenie dla kotóew. Nawet Shebę słabo jadła. Można jeszcze cos zrobić, zey sie przekonała do zwykłych mięs

Napisane przez hihi

No ja też na mia.pl przeczytałam, że dają samego kurczaka albo indyka i... wczoraj w hipermarkecie stalismy z Mężem przed tym wielikim regałem z gerberami i innymi cudami dla dzieci i niemalże każdy słocizek obejrzelismy,ale nie było samego kurczaka czy samego indyka, wszystko z warzywami... wzielam z warzywami i małej smakuje

No ja własnie o 2 szkołach słyszałam, że przed albo, że po pierwszej i... w sumie to myśle tak jak Ty, że po pierwszej to juz chyba kicia rozwinięta jest... i można...

Czyli karmicie kotka gerberkami? smauje mu? Wyszłoby chyba nawet taniej niz karma dla kotów i o ile zdrowiej.

[Majka184]

O boże ile wy piszecie!!!
nie wiem co napisać bo nie jestem w temacie....

[hihi]

Napisane przez loss_lauri

bo tak jest - mają praktycznie identyczny skład...
a te gerbery są w markecie kaufland, ale wydaje mi się, że powinny być w każdym supermarkecie
dajesz je kociętom czy dużym kotom też?

Kurcze, może po prostu wcozraj nie było, bo w markecie szukałam własnie...

Ja mam tylko kociaka 8 tygodniwoego i właśnie jemu dawąłam tego gerbate "indyk w potrawce z warzyw"

Napisane przez Toffiee

Czyli karmicie kotka gerberkami? smauje mu? Wyszłoby chyba nawet taniej niz karma dla kotów i o ile zdrowiej.

Mojej smakowało bardzo... a ona wybredna jest i żadnych mokrych animondy itd jeść nie chciała... a gerbara zjazła sporo, ale na dłuższą metę to moim zdaniem karmic tym nie można, należy urozmaicac dietę i raczej dawać jedzenie przeznaczone dla kotów, aby miały pełnowartościową dietę

[ekstrawagancja]

vadi dziękuje
aj w takim razie ciesze sie ze mam kocurka musze teraz tylko znajeź dobrego weta i omówic z nim wsyztko (tzn. kiedy najlepiej, jaka cena ) pozbawie go męskości

[madmuazelle]

Witam.I chciałabym do Was dołączyć.Ja i tż jesteśmy posiadaczami kocura.O to jego dwie fotki Jest strasznym pieszczoszkiem,uwielbia szyneczke,ser zółty i jak wiadomo kocie żarcie.

[201705250937]

Napisane przez hihi

Mojej smakowało bardzo... a ona wybredna jest i żadnych mokrych animondy itd jeść nie chciała... a gerbara zjazła sporo, ale na dłuższą metę to moim zdaniem karmic tym nie można, należy urozmaicac dietę i raczej dawać jedzenie przeznaczone dla kotów, aby miały pełnowartościową dietę

Ale taki gerberek mógłby być urozmaiceniem lub substytutem normalnego mięsa, którego moja kotka nie chce jesć? Do głowy by mi nie przyszło, zeby ją tym karmic, ale spróbuję

Napisane przez madmuazelle

Witam.I chciałabym do Was dołączyć.Ja i tż jesteśmy posiadaczami kocura.O to jego dwie fotki Jest strasznym pieszczoszkiem,uwielbia szyneczke,ser zółty i jak wiadomo kocie żarcie.

Zazdroszcze, że jest taki zdrowiutki z budowy. moja kicia strasznie chuda

[ewula83]

Dziewczyny mam problem!Mam mała kotke 4 misiace i od pewnego czasu kuleje na jedna nózkę,byłam u lekarza i dał jej zastrzyk,ale kotek dalej kuleje.Co mam zrobic??Dzwoniłam do weterynarza i on powiedział,ze to rozchodzi,ale ja sie dalej martwie o moja kicie

[loss_lauri]

toffiee - jedna z moich kotek w ogóle nie uznaje mięsa za jedzenie je tylko suchą karmę a ja straciłam już nadzieję że Lara zacznie kiedyś jeśc mięso
swojej kici kup karmę dobrej jakości - np Royal Canin, myślę że jej posmakuje. kitekat to nie jest dobra karma.
ewulo - czy kicia miała robiny rentgen? jeżeli nie ma złamanej/pękniętej kości, powinna faktycznie rozchodzić łapkę

[ekstrawagancja]

toffiee - ja polecam karme Hill's. coprawda za 2 kg zapłaciłam 62,50 ale barzdo dobra

[vadi]

Napisane przez ewula83

Dziewczyny mam problem!Mam mała kotke 4 misiace i od pewnego czasu kuleje na jedna nózkę,byłam u lekarza i dał jej zastrzyk,ale kotek dalej kuleje.Co mam zrobic??Dzwoniłam do weterynarza i on powiedział,ze to rozchodzi,ale ja sie dalej martwie o moja kicie

powinien zrobić rentgena, jak inaczej może zdiagnozować pęknięcie kości (niekoniecznie złamanie), naderwane ścięgno czy problemy ze stawami dziwny wet...

Napisane przez madmuazelle

Witam.I chciałabym do Was dołączyć.Ja i tż jesteśmy posiadaczami kocura.O to jego dwie fotki Jest strasznym pieszczoszkiem,uwielbia szyneczke,ser zółty i jak wiadomo kocie żarcie.

cudny, barrrrdzo podobny do mojego Miodzia najkochańszego

Napisane przez loss_lauri

bo tak jest - mają praktycznie identyczny skład...
a te gerbery są w markecie kaufland, ale wydaje mi się, że powinny być w każdym supermarkecie
dajesz je kociętom czy dużym kotom też?

dużym też spokojnie można, podaje się głównie małym, bo ciężko znaleźć dla nich coś delikatnego (nawet dla parutygodniowego malucha się już nadaje), ale nie jest to żadnym przeciwskazaniem dla dorosłych futer

Napisane przez Toffiee

Moja kotka, gd była malutka praktycznie cały czas chorowała, przez co nie miła apetyru i bardzo mało jadła. Wszytko podawałam jej pod nc, a ona skubnęła najcześciej jak cos to tylko kietekata i teraz,gdy juz jest duża ni chce jeśc żadnego mięsa, warzyw, samo te paczkowane jedzenie dla kotóew. Nawet Shebę słabo jadła. Można jeszcze cos zrobić, zey sie przekonała do zwykłych mięs

szczerze wątpię, miałam to samo z Miodziem i od wielkiego dzwonu zdarzało się jej tknąć jakieś mięso/rybę. ale dobrej jakości paczkowane napewno nie zaszkodzi

Napisane przez Toffiee

Czyli karmicie kotka gerberkami? smauje mu? Wyszłoby chyba nawet taniej niz karma dla kotów i o ile zdrowiej.

tylko pamiętaj, że dobrej jakości gotowe kocie jedzenie jest wzbogacane różnymi niezbędnymi mu do życia minerałami itp., nie wiem, czy sam kurczak może to zastąpic na dłuższą metę

[madmuazelle]

Napisane przez Toffiee

Zazdroszcze, że jest taki zdrowiutki z budowy. moja kicia strasznie chuda

Ojej,twój kotek taki niejadek?? Sorki,ale nie przeczytałam pare stron wstecz,ale zamierzam nadrobić.

Napisane przez vadi

cudny, barrrrdzo podobny do mojego Miodzia najkochańszego

Dziękuje/my za komplement w imieniu kocurka.Ciesze się,że się podoba.


Dzisiaj daliśmy mju chrząstki od kurczaka,zjadł bo niema w misce.Jak mu dawałam też szynke,to myślałam że pofrunie aby ją tylko dostać/ł.

[vadi]

Napisane przez madmuazelle

Dzisiaj daliśmy mju chrząstki od kurczaka,zjadł bo niema w misce.Jak mu dawałam też szynke,to myślałam że pofrunie aby ją tylko dostać

ja Miodzinę też spasłam ale do końca życia miała odruch kociaka, który kiedyś głodował - jeść ciągle, kiedy się da i do oporu, bo może następnej porcji nie będzie
ale jak odmówić oczom Puszka Okruszka?

[sabbatha]

prawie identyko jak moj kicolek tylko moja to kicolda

[madmuazelle]

Napisane przez vadi

ja Miodzinę też spasłam ale do końca życia miała odruch kociaka, który kiedyś głodował - jeść ciągle, kiedy się da i do oporu, bo może następnej porcji nie będzie
ale jak odmówić oczom Puszka Okruszka?

To nasz kocur,to też przybłęda został przygarnięty chyba był czyjś bo miał obroże lecz właściciel się nie znalazł,ale niestety ostatnio gdzieś ją zgubił.No własnie nasz kocur,jak tak miauczy słodko i chce coś dobrego,to jak mu nie dać.Jak dawałam mu kroiłam szynke na mniejsze kawałki,to stanął na lodówce i zaczął przebierać tzn drapać łapkami.Co do żarełka jest rozpieszczony,tż mnie tylko strofuje nie rozpieszczaj kota bo będzie problem. No cóż ma dwa rodzaje suchej karmy,puchy z mięskiem. Pije mleczko,wody nie lubi.

Napisane przez sabbatha

prawie identyko jak moj kicolek tylko moja to kicolda

Niczym brat i siostra.


A w sobote się na nas uwziął,6 rano a ten miauczy,szturchałam tż-ta,bo kot miauczy,poszedł dać mu jeść.Tż wrócił położył się,a tu za chwile znów kicek przychodzi i miauczy,to znów poszedł dać mu co innego i tak do 3 razy sztuka.

[vadi]

no a moje Pchlisko podłe, jak próbuję zignorować jej darcie pysia, jak się krzątam po kuchni, wdrapuje mi się po nodze na blat tak, to boli
bo jest jeszcze za mała, żeby doskoczyć z podłogi, a jest przekonana, że ją coś dobrego omija

że już nie wspomnę w jakich okolicznościach musieliśmy z Tż wysłuchiwać (a raczej próbować ignorować) arii 3 kocich gardeł pt.: CO ROBICIE, ZAMIAST NAS KARMIĆ???? MIAUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU UUUUUUUUU?!?! WTF?

zero prywatności, liczy sie tylko służenie im przecież