PM 2017, cz. 34 :)

[luna_laula]

Napisane przez paulinunia

Ja nie przypomnimam sobie żebym kiedyś narzekała na prezent. Nawet jak był słabszy to wynikał z okoliczności które rozumiałam i tyle.

Ja narzekałam jak dostałam akt własności gwiazdy, bo mnie przeraziło, że wydał an to tyle kasy. On był dumny, a potem zszokowany, że narzekam. Ojj to była trudna sytuacja Teraz już, wie, że albo coś błyszczącego albo do jedzenia

[malgosiaw123]

Napisane przez magdenka

Czuję się trochę niezręcznie jak czytam niektóre z tych narzekań. Tak jakby obowiązkiem faceta było dawanie fajnych prezentów (broń boże samych kwiatów!) i traktowanie kobiety jak księżniczki. Byłoby mi przykro, gdyby tż narzekał, że słabo się staram i kupiłam mu za tani prezent. Wiem, że piszecie też o gestach, ale niektórym chyba naprawdę trudno dogodzić

Alleluja!

[serduszko165]

Napisane przez muszkaaa8

Ale skąd on mógł to wiedzieć ? nie miał chyba Twojej listy życzeń i nie wiedział co chcesz dostać bardziej a co mniej.. widocznie tą patelnie zapamiętał i skoro mówiłaś mu że chcesz to myślał że się ucieszysz

wiedział, właśnie o to chodzi, że wiedział!!! nawet na jego życzenie mu maila z linkami wysłałam i z tym co bym chciała najbardziej

[muszkaaa8]

Napisane przez malgosiaw123

Kurde to chyba większość z Was z moim by nie była bo na imieniny może raz mi czekoladę kupił tak to nie dostaje nic.

Mój chyba nawet nie wie kiedy mam imieniny

[krasulka7399]

Napisane przez serduszko165

wiedział, właśnie o to chodzi, że wiedział!!! nawet na jego życzenie mu maila z linkami wysłałam i z tym co bym chciała najbardziej

Pewnie chciał Cię zaskoczyć i nie kupować czegoś, czego byłaś pewna

[malgosiaw123]

Napisane przez serduszko165

Ale tu nikt nie napisał o tanim prezencie...tylko o gestach, staraniu się

Wiesz w niektórych postach wydźwięk był jednoznaczny

[paulinunia]

Napisane przez luna_laula

Ja narzekałam jak dostałam akt własności gwiazdy, bo mnie przeraziło, że wydał an to tyle kasy. On był dumny, a potem zszokowany, że narzekam. Ojj to była trudna sytuacja Teraz już, wie, że albo coś błyszczącego albo do jedzenia

A on chciał być romantyczny. Nam to ciężko dogodzić. Ale swoją drogą to też wolę praktyczne prezenty 😀

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[serduszko165]

Napisane przez krasulka7399

No to po prostu jesteś bardzo wymagająca. Ja właśnie dostaję kwiaty z kodem kreskowym z lidla i cieszę się z nich strasznie. Często to takie doniczkowe i jeszcze muszę sama osłonkę dokupić.

Kiedyś też tak było czy po prostu Ci to nie przeszkadzało?

ja też się cieszę, nawet wczoraj dostałam, mi chodziło o takie większe okazje, a własciwie jedną BN

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez muszkaaa8

Mój chyba nawet nie wie kiedy mam imieniny

Mój też nie, ale ja o jego też nie, bo nie obchodzimy

[magdenka]

Napisane przez malgosiaw123

Kurde to chyba większość z Was z moim by nie była bo na imieniny może raz mi czekoladę kupił tak to nie dostaje nic.

U nas to już w ogóle poracha, bo ja nie obchodzę imienin, a M. tak Ale kupiłam mu słaby prezent, a za kolację zapłacił on, więc się wyrównało

[luna_laula]

Napisane przez malgosiaw123

Kurde to chyba większość z Was z moim by nie była bo na imieniny może raz mi czekoladę kupił tak to nie dostaje nic.

Mój nie uznaje imienin, więc nic mi nie kupuje. Szkoda tylko, że ja je obchodzę

[Anemone]

Napisane przez magdenka

gdzieś mi tam mignęła cena zegarka, wzmianka o DROGICH słuchawkach...

A wy jesteście pewne, że te wasze super przemyślane prezenty zawsze są trafione? Bo mogę się założyć, że facet Serduszka też był z siebie dumny, że kupił jej coś o czym marzyła od dawna Ja dostałam w życiu wiele nietrafionych prezentów, większych i mniejszych, i nigdy przenigdy nie dałam po sobie poznać, że mi się nie podobają

jak sam chciał kupić te słuchawki, a ja ze studenckiej kieszeni długo odkładałam, żeby takie słuchawki mu zakupić, to uważam, że pomyślałam długofalowo i postarałam się bardziej. Chyba logiczne?

Napisane przez malgosiaw123

Wiesz mówisz ze wiadomo ze liczy sie gest,a jak wypisujesz prezenty to koniecznie chcesz podkreślić ich wartość jak dla mnie to naprawdę nie chodzi Ci o to ze zrobione jest cos na odwal sie tylko malo wartościowe

jak za przeproszeniem nie srasz pieniędzmi i starasz się dać drugiej osobie coś porządnego to fajnie jakby ktoś nie potraktował Cię na odwal się i chociaż wstał razem z Tobą......

[malgosiaw123]

Napisane przez serduszko165

ale gesty co dzień, a skoro nie dajemy sobie w ciągu roku prezentów, to raz można posłuchać i się postarać, tym bardziej, że prócz o patelni mówiłam o kilku innych rzeczach, patelnia była na końcu listy....

Nie,nie mowilysmy o gestach na co dzień tylko właśnie o urodzinach czy imieninach. I podkreslalyscie,ze wiadomo ze liczy sie gest ale..
Wcale nie było mowy o gestach na co dzień

[serduszko165]

Napisane przez krasulka7399

Pewnie chciał Cię zaskoczyć i nie kupować czegoś, czego byłaś pewna

no to trafił... :P

[funnyvalentine]

Napisane przez krasulka7399

No to po prostu jesteś bardzo wymagająca. Ja właśnie dostaję kwiaty z kodem kreskowym z lidla i cieszę się z nich strasznie. Często to takie doniczkowe i jeszcze muszę sama osłonkę dokupić.

Kiedyś też tak było czy po prostu Ci to nie przeszkadzało?

nie widzę absolutnie nic złego w kwiatach z Lidla, aczkolwiek ja bym po prostu ten kod zdjęła w przykładzie z kwiatami ze stacji chodziło mi bardziej o to, że to jest ewidentnie coś kupowane na ostatnią chwilę, kojarzy mi się z tym jak facet wraca do domu, wie że podpadł w czymś wcześniej i bierze na szybko jakiekolwiek kwiaty ze stacji bo to załatwia wg niego sprawę...

nie uważam żebym była jakoś wybitnie wymagająca a czy kiedyś tak było... w sumie nie było jakoś wiele takich sytuacji że coś mi przeszkadzało, jedną opisałam dla przykładu ale to też tylko napisałam co sobie pomyślałam a absolutnie nie miałam żadnych pretensji do tż

[serduszko165]

Napisane przez malgosiaw123

Nie,nie mowilysmy o gestach na co dzień tylko właśnie o urodzinach czy imieninach. I podkreslalyscie,ze wiadomo ze liczy sie gest ale..
Wcale nie było mowy o gestach na co dzień

ale ja podałam mój przykład

[luna_laula]

Napisane przez paulinunia

A on chciał być romantyczny. Nam to ciężko dogodzić. Ale swoją drogą to też wolę praktyczne prezenty 😀

Rok wcześniej kazał mi wsiąść do samochodu i powiedział, że ma dla mnie niespodziankę...wiecie, emocje sięgają zenitu...i nagle on mi mówi, że jedziemy na strzelnicę. Matko, dostałam takiego wścieku tyłka, pokłóciliśmy się i odwiózł mnie do domu... Od tamtej pory cieszę się na wszystko co mi da i już nie robię fochów

[Anemone]

Napisane przez malgosiaw123

Nie,nie mowilysmy o gestach na co dzień tylko właśnie o urodzinach czy imieninach. I podkreslalyscie,ze wiadomo ze liczy sie gest ale..
Wcale nie było mowy o gestach na co dzień

wiesz co, jeśli na co dzień TŻ traktuje mnie często lepiej, a urodziny, które dla mnie są dniem po prostu wyjątkowym, bo tylko moim i raz w roku, no to mógł się, cholera jasna, postarać.

EOT.
Wywołałam shitstorm, sory

[nivea91]

Napisane przez serduszko165

Powiem Ci tylko jedno, on chory nie jest...bo to cwaniak nad cwaniakami, to jego 2 l4 w ciągu 2,5 tygodnia i wczesniej tez bo go glowa jeden dzien bolala, co innego jak ktoś naprawdę jest chory, bo sorry, ale wiesz kiedy ktoś robi Cie w konia, a kto jest uczciwym pracownikiem.... u nas pracownicy mają dobrze, oplacamy im dodatkowe ubezpieczenie, jak potrzeba to firma zawsze pomaga, zawsze zrozumie, ale ten wybryk natury nie zalsuguje na nic i nadszedl jego koniec
wczoraj pojechał po parę rzeczy kupić i zniknął na 1,5 godziny....a sklep 5 min od pracy....i dodzwonic sie do niego nie dalo....

No to faktycznie, inna sytuacja. Najgorsze jak ktoś taki wkopuje innych, którzy przez jego udawanie muszą pracować więcej

Napisane przez serduszko165

Prezenty nie są najważniejsze, liczą się gesty wiadomo, że jak jest upominek to robi się milej. Ja się raz na Tz wkurzylam i mu wygarnęłam,, na Boże Narodzenie jak kupiłam mu zegarek za 600zł, to on mi kupił patelnie do pancakes, miałam ochotę go tą patelnią zdzielić.... ja mu mówiłam, że chciałabym dostać kiedyś tam, ale ma swój rozum, mógł ją kupić tak o, zresztą te pancakes robilam tez dla niego :P i ani razu jej nie użyłam, bo nie jest na indukcję... o tym nie pomyślał też...

Mój tata 2 razy z rzędu na jakieś okazje kupił mamie patelnię. Powiedziała, że następnym razem dostanie ta patelnią w łeb

Napisane przez Anemone

pamiętam imieniny.
'Nawet kwiatka nie?'
'nooo... chciałem.... Jutro Ci kupię'.
następnego dnia przychodzę do domu, rozglądam się, kwiatka nie ma. 'I gdzie ten kwiatek?'
'No nie kupiłem...'
jak wybuchłam w środku... mówię: obiecujesz, a później nic z tym nie robisz! tylko mnie rozczarowujesz!
...'masz rację... nie powinienem nic obiecywać'...


Jakiś felerny model mi się trafił.
W dodatku oporny na wszelkie próby kontaktu i perswazji. Ktoś coś?

Od tygodnia TŻ się 'zastanawia' nad ofertami od DJ, Foto i Video, które mu podesłałam, bo podobały mi się najbardziej, od razu z pełnym rozeznaniem ile i za co i z zaznaczeniem, do której opcji jestem najbardziej przekonana...
Myślałam, że może chociaż w ramach prezentu na urodziny powie, że zdecydował i bierzemy to czy tamto...
No i nie...

Każdy a inne oczekiwanie względem siebie, ja nie mogłabym być z facetem, który często olewa pewne rzeczy, a zwłaszcza mnie i moje uczucia. Strasznie mnie to wkurza.

Napisane przez serduszko165

ale gesty co dzień, a skoro nie dajemy sobie w ciągu roku prezentów, to raz można posłuchać i się postarać, tym bardziej, że prócz o patelni mówiłam o kilku innych rzeczach, patelnia była na końcu listy....

Napisane przez serduszko165

mi nie jest źle z tym, ze raz na rok chce dostać coś fajnego, na rocznice nic nie kupujemy, na urodziny nie zawsze, widzę po prostu, że ja umiem wysłuchać i wyciągnąć wnioski, a on nie i przychodzi myśl czy nie jestem tego warta?

Ja się z tym zgadzam i nie uważam, że jeśli czegoś wymaga się od faceta to od razu księżniczka Ja wymagam od tżta, ale od siebie wymagam 2 razy więcej.

Napisane przez funnyvalentine

ja na przykład uważam że jest moim obowiązkiem (i przyjemnością również) dbanie o tż i myślenie o nim i dawanie mu takich prezentów które faktycznie mu sprawią przyjemność. oczywiście są okazje (typu imieniny czy walentynki) na które moim zdaniem kwiaty w zupełności wystarczą ale nie wyobrażam sobie żebym miała kupić tż na urodziny czy Święta np czekoladki (jako odpowiednik kwiatów ) a pieniądze nie mają tu nic do rzeczy bo jak się pomyśli i zadba o to odpowiednio wcześniej to można znaleźć coś super w niskiej cenie albo zrobić coś samemu. chodzi o to że faktycznie się myśli o drugiej osobie i wkłada się w jakiś wysiłek żeby coś dla niej znaleźć/zrobić, a nie w połowie dnia urodzin wyskoczyć do żabki po czekoladki albo na stację benzynową po kwiaty (w folii z kodem kreskowym...)

[serduszko165]

Napisane przez funnyvalentine

w przykładzie z kwiatami ze stacji chodziło mi bardziej o to, że to jest ewidentnie coś kupowane na ostatnią chwilę, kojarzy mi się z tym jak facet wraca do domu, wie że podpadł w czymś wcześniej i bierze na szybko jakiekolwiek kwiaty ze stacji bo to załatwia wg niego sprawę...

nie uważam żebym była jakoś wybitnie wymagająca a czy kiedyś tak było... w sumie nie było jakoś wiele takich sytuacji że coś mi przeszkadzało, jedną opisałam dla przykładu ale to też tylko napisałam co sobie pomyślałam a absolutnie nie miałam żadnych pretensji do tż

ja też nie, raz byłam zła za patelnię, a już brana jestem za kogoś kto wybrzydza i ma wymaganie nie wiadomo jakie... uważam, że obie strony powinny się postarać, a jak komuś podkłada się wszystko pod nos, a on nawala to sorry, człowiek może czuć się jakby nie był tego wart

[malgosiaw123]

Napisane przez Anemone

to też jest kwestia tego co się w związku dzieje i jak wam odpowiada.
My imieniny obchodzimy i TŻ ode mnie ZAWSZE coś dostaje, więc przykro mi było jak ja nie miałam nic, a nawet sama za nasze wspólne wyjście musiałam zapłacić...
kwestia podejścia.
Skoro obchodziliśmy imieniny ZAWSZE, to powinniśmy o nich pamiętać, a nie odwalać kaszanę.
To samo z urodzinami.
Nie chodzi już nawet o te głupie kwiatki. Tylko z domu wyszłam 12:20 a on jeszcze spał zamiast wstać przed moim wyjściem i chociaż przytulić od serducha...

A może Twój nie chce ich obchodzić skoro Twoim zdaniem słabo sie stara? Bo ja bym to task odebrała. Może jednak nie wiesz "co mu odpowiada i co sie w związku dzieje".

[aankaa092]

Napisane przez Eunice9

Straszne...
A 22 stopnie to zimno?

Zimno jak cholera.
Po pierwsze spójrz co napisała muszka:

Napisane przez muszkaaa8

Jakbym siedziała na recepcji to przy 22 stopniach też by mi było zimno ale ja jestem przyzwyczajona do 25-26 w domu

A po 2. Pracuje w galerii, na parterze. 3wejscia non stop się otwierają, do tego na przeciwko mam wejście dla dostawców otwarte non stop. No i zawsze ciepło ucieka do góry a mam nad sobą jeszcze 2poziomy. No i parking podziemny do którego zejście jest tusz obok. W skrócie te 22stopnie są z przeciągiem, który czuje na płacach siedząc przez pare godzin przy wejściu za recepcją
Normalnie w domu mam OK 20-23stopni ale ostatnio przez to ze marzne na przystankach to robię sobie w domu OK 27stopni żeby nie zachorować.

Napisane przez magdenka

Czuję się trochę niezręcznie jak czytam niektóre z tych narzekań. Tak jakby obowiązkiem faceta było dawanie fajnych prezentów (broń boże samych kwiatów!) i traktowanie kobiety jak księżniczki. Byłoby mi przykro, gdyby tż narzekał, że słabo się staram i kupiłam mu za tani prezent. Wiem, że piszecie też o gestach, ale niektórym chyba naprawdę trudno dogodzić

Zgadzam się


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malgosiaw123]

Napisane przez krasulka7399

Pewnie chciał Cię zaskoczyć i nie kupować czegoś, czego byłaś pewna

Ty musisz być super narzeczona,wszystko potrafisz zrozumieć u faceta

[Anemone]

Napisane przez nivea91

ja się z tym zgadzam i nie uważam, że jeśli czegoś wymaga się od faceta to od razu księżniczka Ja wymagam od tżta, ale od siebie wymagam 2 razy więcej.

otóż to.

[krasulka7399]

Napisane przez malgosiaw123

Ty musisz być super narzeczona,wszystko potrafisz zrozumieć u faceta

Wyczuwam ironię

[malgosiaw123]

Napisane przez serduszko165

ja też nie, raz byłam zła za patelnię, a już brana jestem za kogoś kto wybrzydza i ma wymaganie nie wiadomo jakie... uważam, że obie strony powinny się postarać, a jak komuś podkłada się wszystko pod nos, a on nawala to sorry, człowiek może czuć się jakby nie był tego wart

A to juz Twoja wina ze nauczyłas tego Tzta i podstawiaszmu wszystko pod nos. Teraz to wykorzystuje.

[Anemone]

Napisane przez malgosiaw123

A może Twój nie chce ich obchodzić skoro Twoim zdaniem słabo sie stara? Bo ja bym to task odebrała. Może jednak nie wiesz "co mu odpowiada i co sie w związku dzieje".

zignoruję to.
na pewno wiesz lepiej, bo jesteś z moim TŻ prawie 9 lat.
jestem po prostu okropną jędzą i tego mojego TŻ tak męczę...




zmiana tematu.
widziałyście może gdzieś srebrne, brokatowe niskie czółenka? Poszukuję takich 5-6 cm

[malgosiaw123]

Napisane przez krasulka7399

Wyczuwam ironię

Absolutnie nie
Aż milo sie czytalo jak w każdym zdaniu opisującym Tz Serduszko i tak widzialas pozytyw

[paulinunia]

Napisane przez luna_laula

Rok wcześniej kazał mi wsiąść do samochodu i powiedział, że ma dla mnie niespodziankę...wiecie, emocje sięgają zenitu...i nagle on mi mówi, że jedziemy na strzelnicę. Matko, dostałam takiego wścieku tyłka, pokłóciliśmy się i odwiózł mnie do domu... Od tamtej pory cieszę się na wszystko co mi da i już nie robię fochów

O przypomniałas mi! Imienin raczej nie obchodzimy tylko życzenia i jakaś czekolada. Któregoś roku tz miał mega zakręt w pracy tego dnia i tak mi smutno było że dopiero późnym wieczorem przyjechał. Ale bardziej to w sobie męczyłam. Za parę dni on miał imieniny i wchodzi do mojego domu z cukierkami a ja patrze na niego i pytam z jakiej okazji a on ze imieninowe 😜 i wtedy to ja okazałam się gorsza bo totalnie zapomniałam 😀

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[serduszko165]

Napisane przez malgosiaw123

A to juz Twoja wina ze nauczyłas tego Tzta i podstawiaszmu wszystko pod nos. Teraz to wykorzystuje.

Oboje wolimy powiedzieć co chcemy. On wiedział i ja tez.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez Anemone

zignoruję to.
na pewno wiesz lepiej, bo jesteś z moim TŻ prawie 9 lat.
jestem po prostu okropną jędzą i tego mojego TŻ tak męczę...




zmiana tematu.
widziałyście może gdzieś srebrne, brokatowe niskie czółenka? Poszukuję takich 5-6 cm

Ja mam ślubne dużo na zalando jest ps. Gosia jest specjalistka od każdego tematu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdenka]

Napisane przez nivea91

Ja się z tym zgadzam i nie uważam, że jeśli czegoś wymaga się od faceta to od razu księżniczka Ja wymagam od tżta, ale od siebie wymagam 2 razy więcej.

Przypominam, że rozmawiamy o prezentach Czy to, że mój tż dał mi pod choinkę ciepłe kapcie przekreśla go jako starającego się narzeczonego? Co z tego, że na co dzień dba o mnie najlepiej jak potrafi, pomaga mi we wszystkim i jest najlepszym wsparciem. Te kapcie wszystko zrujnowały

(a jakieś 2 tygodnie temu włożył mi do kieszeni kurtki kinder niespodziankę, co odkryłam dopiero w drodze do pracy teraz już inaczej na to patrzę, bo widzę, że mógł się bardziej postarać )