Kosmetyki The Ordinary

[de61b525ea9c27150559199fef5a08ffa7ef4799_5e45e32e63f12]

Napisane przez squirrelqa

- najważniejsze to fakt, że filtr może źle działać w połączeniu z podkładem czy pudrem mającym w składzie mikę lub tlenek cynku (dobrze piszę?)

To trochę pachnie mitem, ale jeszcze nie obalam - musiałabym odświeżyć wiedzę, żeby być czegokolwiek pewna
Obstawiam, że chodzi o filtr Avobenzone - on w pojedynkę jest niestabilny, ale są składniki, które go stabilizują. I podobno są takie, które mogą destabilizować - ale tu się jeszcze nie wypowiem jak to wypada z konkretnymi substancjami.
Jeśli kosmetyk nie zawiera filtru Avobenzone, to nie ma się czym przejmować tak długo póki nie narusza się ciągłości filmu ochronnego
Ale nie mówię, że należy Avobenzone unikać - to jeden z ciekawszych filtrów.

Napisane przez squirrelqa

- żeby filtr rzeczywiście chronił, trzeba go nakładać duuuzo - 1,8ml, czyli jakaś mała łyżeczka na sama twarz

Nie mierzyłam swoich łyżeczek, ale na oko mają minimum 2-3 ml
Ale to fakt, filtru potrzeba sporo. Co do konkretnej ilości - są różne zalecenia, różne sposoby odmierzania. Ja celuję w minimum 1 ml na samą twarz. Często widywałam statystykę 1,25 ml. Niektórzy używają palców jako miary i robią dwie kreski długości palca - ja miałabym dylemat odnośnie grubości kreski, chyba że mogłabym to zweryfikować jakąś dokładną wagą
Chodzi też trend na 3 kreski, 3 palce jako ilość odpowiednią na twarz + szyję.

Napisane przez squirrelqa

- istnieją kremy z filtrami, które same w sobie są niestabilne? - tutaj nie wiem jeszcze co to znaczy, ale nie brzmi to dobrze

Nie wiem jak stare są te wiadomości, ale na przestrzeni lat sporo zmieniły regulacje prawne
Sama nie widziałam od lat składu, w którym Avobenzone (bo pewnie o tej składnik głównie się rozchodzi) nie byłby czymś ustabilizowany. Zresztą nie tylko sam skład musi wyglądać wiarygodnie, ale kosmetyk musi przejść też testy na trwałość/stabilność, musi wytwarzać jednorodny film na skórze, etc. Ogólnie to od tego tak jakby są te regulacje prawne, żeby każdy konsument z osobna nie musiał się kształcić z biochemii na własną rękę

Napisane przez squirrelqa

- filtry - używane poprawnie - mogą super opóźnić proces starzenia. Podobno aż w 80% promieniowanie odpowiada za nasze starzenie. Więc powinno się je stosować zapobiegawczo, a nie tylko ochronnie przy kwasach

Ciekawy post (na podstawie badań! czyli konkrety, to co lubię ) w temacie:
https://www.instagram.com/p/B40UpDfFYsy/
Co prawda na 32 osobach więc takie minimum przyzwoitości albo i mniej, ale efekty wizualne jak na brak substancji czynnych są ciekawe - raczej nikt nie spodziewa się samoczynnego cofania zmarszczek wraz z wiekiem

[ridja devojka]

A powiedzcie mi w świetle tych wszystkich informacji o filtrach - są jakieś sprawdzone, spełniające te wszystkie wymogi filtry które się nadają na dzień/pod makijaż? Chodzi mi o konkretne produkty. Bo szczerze mówiąc brzmi to dość skomplikowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Napisane przez ridja devojka

A powiedzcie mi w świetle tych wszystkich informacji o filtrach - są jakieś sprawdzone, spełniające te wszystkie wymogi filtry które się nadają na dzień/pod makijaż? Chodzi mi o konkretne produkty. Bo szczerze mówiąc brzmi to dość skomplikowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam się tej listy https://piggypeg.pl/przeglad-filtrow-2019/


Sent from my iPhone using Tapatalk

[de61b525ea9c27150559199fef5a08ffa7ef4799_5e45e32e63f12]

Napisane przez ridja devojka

A powiedzcie mi w świetle tych wszystkich informacji o filtrach - są jakieś sprawdzone, spełniające te wszystkie wymogi filtry które się nadają na dzień/pod makijaż? Chodzi mi o konkretne produkty. Bo szczerze mówiąc brzmi to dość skomplikowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zależy kto ma jakie wymagania
Dla mnie ochrona przed UVA i komfort są ważniejsze niż to czy filtr jest organiczny czy nieorganiczny. Komfort niby trochę mniej ważny, ale i tak znając siebie nie wytrzymam z cieższymi formułami, z tłuściochami, z lepiszczami, etc.
Na co dzień używam SPF 50+ i wystarczy mi poczciwy "standard europejski" (UVA w kółeczku) czy tam "broad spectrum". Jak mam zamiar więcej czasu spędzić na spacerowaniu, w plenerze czy w podróży, to już wybieram filtr o trochę wyższej ochronie UVA. Czyli PPD 30+ czy 4 gwiazdki (to chyba skala Boots, choć do nazewnictwa pewności nie mam)

[nikisa]

Napisane przez kaledonia

Trzymam się tej listy https://piggypeg.pl/przeglad-filtrow-2019/


Sent from my iPhone using Tapatalk

Dziękuję tylko, że tu nie ma np skin79 ani holika holika, które podobno są dobre. Różnica między faktorami jest na prawdę tak mała?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

[1=de61b525ea9c27150559199 fef5a08ffa7ef4799_5e45e32 e63f12;87465897]To trochę pachnie mitem, ale jeszcze nie obalam - musiałabym odświeżyć wiedzę, żeby być czegokolwiek pewna
Obstawiam, że chodzi o filtr Avobenzone - on w pojedynkę jest niestabilny, ale są składniki, które go stabilizują. I podobno są takie, które mogą destabilizować - ale tu się jeszcze nie wypowiem jak to wypada z konkretnymi substancjami.
Jeśli kosmetyk nie zawiera filtru Avobenzone, to nie ma się czym przejmować tak długo póki nie narusza się ciągłości filmu ochronnego
Ale nie mówię, że należy Avobenzone unikać - to jeden z ciekawszych filtrów.

Nie mierzyłam swoich łyżeczek, ale na oko mają minimum 2-3 ml
Ale to fakt, filtru potrzeba sporo. Co do konkretnej ilości - są różne zalecenia, różne sposoby odmierzania. Ja celuję w minimum 1 ml na samą twarz. Często widywałam statystykę 1,25 ml. Niektórzy używają palców jako miary i robią dwie kreski długości palca - ja miałabym dylemat odnośnie grubości kreski, chyba że mogłabym to zweryfikować jakąś dokładną wagą
Chodzi też trend na 3 kreski, 3 palce jako ilość odpowiednią na twarz + szyję.

Nie wiem jak stare są te wiadomości, ale na przestrzeni lat sporo zmieniły regulacje prawne
Sama nie widziałam od lat składu, w którym Avobenzone (bo pewnie o tej składnik głównie się rozchodzi) nie byłby czymś ustabilizowany. Zresztą nie tylko sam skład musi wyglądać wiarygodnie, ale kosmetyk musi przejść też testy na trwałość/stabilność, musi wytwarzać jednorodny film na skórze, etc. Ogólnie to od tego tak jakby są te regulacje prawne, żeby każdy konsument z osobna nie musiał się kształcić z biochemii na własną rękę

Ciekawy post (na podstawie badań! czyli konkrety, to co lubię ) w temacie:
https://www.instagram.com/p/B40UpDfFYsy/
Co prawda na 32 osobach więc takie minimum przyzwoitości albo i mniej, ale efekty wizualne jak na brak substancji czynnych są ciekawe - raczej nikt nie spodziewa się samoczynnego cofania zmarszczek wraz z wiekiem [/QUOTE]

lulecznica dzięki za korektę i informację zwrotną! Tak właśnie się zastnawiałam, że te czytane przeze mnie posty mogą już być zdezaktualizowane, że weszły już nowe normy i standardy dla filtrów. Zaczytywałam się tutaj:
Zasady stosowania filtrów w prostych, żołnierskich słowach --> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=674802
i trochę tutaj:
Filtry ochronne - ZBIORCZY CZ.II --> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=576105

Czyli już jednak nie trzeba aż tak dłubać, szukać i sprawdzać, tylko przede wszystkim znaleźć odpowiedni filtr dla swojej skóry z właściwym oznaczeniem filtrów. Będę szukała

[de61b525ea9c27150559199fef5a08ffa7ef4799_5e45e32e63f12]

Co do konkretnych typów - ja mogę powiedzieć co mi się sprawdza (obecnie dwa faworyty z tych o wyższej ochronie przed UVA), ale tak jak z każdym kosmetykiem to nie każdy musi pokochać. Różni ludzie - różne potrzeby, różne wymagania

Photoderm Max jest specyficzny, ma dużo Tinosorb M w składzie - nie każdy pokocha, widocznie zmienia kolor skóry. Wprowadza taki białawo-szarawy ton. Poza tym formuła całkiem przyjemna i raczej nieproblematyczna, nie podrażnia.
Eucerin Sensitive Protect - wysoka ochrona przed UVA, ale ma alkoholową bazę. Mnie nigdy nie podrażnił nawet przy stosowaniu wiele dni pod rząd, a raczej mam dość skłonną do podrażnień skórę, tzw. naczynkową. Mojej siostrze przy łuszczycy też krzywdy nie zrobił, ona prawdopodobnie ma też w "pakiecie" skórę atopową. Jednak ze względu na alkohol potencjał drażniący jest. U mnie na szczęście nie występuje i jakoś tak przestałam marudzić na alkohol w filtrach UV - daje możliwość stworzenia składu napakowanego filtrami i jednocześnie dość lekkiej, nietłustej formuły. Bezproblemowo łączy się z makijażem, ale bez makijażu/pudru jednak zostawia błyszczącą warstwę. Na szyi czy rękach nawet tego nie zauważam, jedynie delikaty "glow" przy obojczykach, jednak na twarzy jest błysk
Ten Eucerin jakoś wyjątkowo lubię za wykończenie. Nie klei się, nie jest tłusty, nie ma problemów z brudzeniem ubrań, klejeniem się paska torebki. Na dłoniach też mnie nie wkurza swoją obecnością

Te same alkoholowe kontrowersje dotyczą też większości jak nie wszystkich filtrów LRP. Jak kogoś alkohol w takich formułach nie podrażnia to super, zawsze większy wybór

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez nikisa

Dziękuję tylko, że tu nie ma np skin79 ani holika holika, które podobno są dobre. Różnica między faktorami jest na prawdę tak mała?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moim zdaniem to nie jest mało. Między SPF 30 a SPF 50+ (czyli de facto oznacza to SPF 60 i więcej) jest niby różnica "tylko" 2,3 punkta procentowego. Ale to jest dosłownie 2 razy większa ochrona (SPF 30 przepuszcza 1/30 promieniowania, SPF 50+ 1/60, czyli dwa razy mniej). Może nie wszystkim / nie w każdych warunkach potrzeba aż tak wysokiej ochrony w kwestii oparzeń słonecznych, ale jeśli kogoś interesuje nie tylko ochrona przed oparzeniami ale też ochrona przed innymi skutkami UV (m.in. fotostrarzenie ), to wyższa ochrona przed UVA robi różnicę. A ona idzie poniekąd w parze z wyższym SPF (przynajmniej jeśli są spełnione pewne standardy, np. standard europejski).

Napisane przez squirrelqa

Czyli już jednak nie trzeba aż tak dłubać, szukać i sprawdzać, tylko przede wszystkim znaleźć odpowiedni filtr dla swojej skóry z właściwym oznaczeniem filtrów. Będę szukała

Najlepszy filtr to taki, który aż chce się stosować
Jak się czuje niechęć do filtru np. przez tłuste wykończenie, to prędzej czy później może trafić w kąt szafki w łazience i się kurzyć... no nie tędy droga

No i super jak jest trochę lepiej przemyślany niż tylko ze względu na oparzenia słoneczne, jak ma jednak trochę lepszą ochronę przed UVA.

[ridja devojka]

Napisane przez kaledonia

Trzymam się tej listy https://piggypeg.pl/przeglad-filtrow-2019/


Sent from my iPhone using Tapatalk

Dzieki

[nikisa]

[1=de61b525ea9c27150559199 fef5a08ffa7ef4799_5e45e32 e63f12;87466069]Co do konkretnych typów - ja mogę powiedzieć co mi się sprawdza (obecnie dwa faworyty z tych o wyższej ochronie przed UVA), ale tak jak z każdym kosmetykiem to nie każdy musi pokochać. Różni ludzie - różne potrzeby, różne wymagania

Photoderm Max jest specyficzny, ma dużo Tinosorb M w składzie - nie każdy pokocha, widocznie zmienia kolor skóry. Wprowadza taki białawo-szarawy ton. Poza tym formuła całkiem przyjemna i raczej nieproblematyczna, nie podrażnia.
Eucerin Sensitive Protect - wysoka ochrona przed UVA, ale ma alkoholową bazę. Mnie nigdy nie podrażnił nawet przy stosowaniu wiele dni pod rząd, a raczej mam dość skłonną do podrażnień skórę, tzw. naczynkową. Mojej siostrze przy łuszczycy też krzywdy nie zrobił, ona prawdopodobnie ma też w "pakiecie" skórę atopową. Jednak ze względu na alkohol potencjał drażniący jest. U mnie na szczęście nie występuje i jakoś tak przestałam marudzić na alkohol w filtrach UV - daje możliwość stworzenia składu napakowanego filtrami i jednocześnie dość lekkiej, nietłustej formuły. Bezproblemowo łączy się z makijażem, ale bez makijażu/pudru jednak zostawia błyszczącą warstwę. Na szyi czy rękach nawet tego nie zauważam, jedynie delikaty "glow" przy obojczykach, jednak na twarzy jest błysk
Ten Eucerin jakoś wyjątkowo lubię za wykończenie. Nie klei się, nie jest tłusty, nie ma problemów z brudzeniem ubrań, klejeniem się paska torebki. Na dłoniach też mnie nie wkurza swoją obecnością

Te same alkoholowe kontrowersje dotyczą też większości jak nie wszystkich filtrów LRP. Jak kogoś alkohol w takich formułach nie podrażnia to super, zawsze większy wybór

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------


Moim zdaniem to nie jest mało. Między SPF 30 a SPF 50+ (czyli de facto oznacza to SPF 60 i więcej) jest niby różnica "tylko" 2,3 punkta procentowego. Ale to jest dosłownie 2 razy większa ochrona (SPF 30 przepuszcza 1/30 promieniowania, SPF 50+ 1/60, czyli dwa razy mniej). Może nie wszystkim / nie w każdych warunkach potrzeba aż tak wysokiej ochrony w kwestii oparzeń słonecznych, ale jeśli kogoś interesuje nie tylko ochrona przed oparzeniami ale też ochrona przed innymi skutkami UV (m.in. fotostrarzenie ), to wyższa ochrona przed UVA robi różnicę. A ona idzie poniekąd w parze z wyższym SPF (przynajmniej jeśli są spełnione pewne standardy, np. standard europejski).

Najlepszy filtr to taki, który aż chce się stosować
Jak się czuje niechęć do filtru np. przez tłuste wykończenie, to prędzej czy później może trafić w kąt szafki w łazience i się kurzyć... no nie tędy droga

No i super jak jest trochę lepiej przemyślany niż tylko ze względu na oparzenia słoneczne, jak ma jednak trochę lepszą ochronę przed UVA.[/QUOTE] dziękuję, coś tam wiedziałam tylko w % te różnice wydają się małe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Desigual]

Napisane przez nikisa

Dziękuję tylko, że tu nie ma np skin79 ani holika holika, które podobno są dobre. Różnica między faktorami jest na prawdę tak mała?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skin79 jest dobry zwłaszcza w warunkach miejskich, choć nosiłam go też na wakacjach nad morzem i nie odnotowałam ani opalenia ani nowych przebarwień do tej pory. Poleciłam go do cery tłustej, bo to jeden z niewielu kremów, które wręcz trzymają mat. Ja na pewno do niego latem wrócę.

Na Piggypeg nie ma w zestawieniu. Jedna z komentujących dziewczyn zapytała autorkę co myśli o kremie non chemical, a ona odpowiedziała "bez składu za wiele powiedzieć nie mogę" -co dla mnie oznacza, że w ogóle go nie analizowała.

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Gdyby ktoś jeszcze chciał zagłębić się w lekturę o filtrach, ciekawe jest opracowanie https://kosmostolog.blogspot.com/201...wiazki_14.html
między innymi o wpływie kremów z filtrem na ludzi i środowisko.


Wracając do naszego The Ordinary, które produkty przyniosły Wam oczekiwane efekty a jakie Was rozczarowały? Ja jestem zadowolona z krwawego peelingu, serum Marine Hyalurnics i Argireline Solution 10%. Efekty wygładzenia, nawilżenia, nawet śmiałabym powiedzieć lekkiego ale jednak - wypełnienia od środka (zmarszczek) zauważyłam bardzo szybko. Serum z 5% kwasem alfa liponowym (uwielbiam kwas liponowy) zadziałało dość późno, pod koniec fiolki. Najgorzej wspominam serum z resweratrolem i kwasem ferulowym - nie zauważyłam żadnego widocznego działania po zużyciu całego opakowania, poza tym niemile wspominam jego zapach i konsystencję.

[de61b525ea9c27150559199fef5a08ffa7ef4799_5e45e32e63f12]

Napisane przez Desigual

Gdyby ktoś jeszcze chciał zagłębić się w lekturę o filtrach, ciekawe jest opracowanie https://kosmostolog.blogspot.com/201...wiazki_14.html
między innymi o wpływie kremów z filtrem na ludzi i środowisko.

Dobrze jest konfrontować takie informacje jak tutaj z źródłami naukowymi, badaniami, opiniami ludzi specjalizujących się w temacie.
Mnie rażą teksty pokroju:
Filtry chemiczne są absorbowane przez skórę i docierają do układu krwionośnego a ze względu na dużą lipofilność, mogą się gromadzić w tkance tłuszczowej, wątrobie, a nawet mózgu, ich obecność wykryto również w ludzkim mleku. Skóra nie jest niestety jedynym źródłem ich przenikania, mogą dostawać się do ustroju również przez przewód pokarmowy wraz z zanieczyszczoną wodą oraz zjadanymi organizmami wodnymi, w których się kumulują a także podczas kapieli w zanieczyszczonej wodzie. Cóż, ponieważ większość ludzkich brudów trafia do mórz i oceanów ryby już dawno przestały być zdrowe.
Co do drugiego pogrubionego - naprawdę chętnie przeczytałabym źródła naukowe takich hipotez. I raczej wątpię, czy takie się znajdzie... ale poszukam w wolnej chwili
Co do pierwszego pogrubionego - to się dotyczy absolutnie wszystkich filtrów "chemicznych"? Ktoś przebadał każdy z osobna i otrzymał dokładnie te same wnioski w przypadku wszystkich? No nawet jakbym była zielona w temacie, to pachniałoby mi to... no nieładnie

Kolejny cytat:
O toksyczności endokrynologicznej filtrów organicznych świadczy wiele badań
Obecnie raczej się obala badania, które nie były zbyt rzetelne i z których się wyciągało zbyt daleko idące wnioski - jak ktoś chce to mogę odkopać źródła
Ogólnie podoba mi się, jak ktoś nie próbuje ignorować obecnego stanu wiedzy i wybierać tylko tych badań (nieaktualnych), które potwierdzają założoną z góry tezę. Statystycznie wszystko tak można udowodnić, nawet największe bzdury - wystarczy się postarać.

Napisane przez Desigual

Wracając do naszego The Ordinary, które produkty przyniosły Wam oczekiwane efekty a jakie Was rozczarowały?

Mnie nic nie rozczarowało, chyba miałam nosa

Również przetestowałam w 2019 Argeriline solution - raczej nie zauważyłam wypełniania, a chwilową pomoc w rozluźnieniu mięśni, napięcia. Po jakimś czasie stosowane doraźnie działało błyskawicznie i trochę to działanie słabło w ciągu dnia, po odstawieniu powrót do normalności. Ale nawet ten krótkotrwały efekt potrafi uzależnić

Ulubieńcem 2019 jest Ascorbyl Glucoside. Moja skóra jest zbyt wrażliwa na większe ilości kwasu askorbinowego, w tej formie dużo lepiej przyjmuje witaminę C. Lepsze to niż nic - bo tak wyglądało wiele miesięcy jak się zraziłam do kosmetyków z witaminą C.

[nikisa]

Ja jedynie mam problem z krwawym peelingiem. Mam wrażenie, że nic nie robi. Tzn jak nakładam to czuję lekkie mrowienie, ale efektów jako takich to nie widzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Osoba prowadząca blog kosmostolog jest chyba z wykształcenia kulturoznawcą czy czymś takim. Od porad takich ekspertów lepiej trzymać się z daleka.
Znalazłam na jej linkedin:
studium kosmetyczne- technik usług kosmetycznych, studia licencjackie- menadżer kultury

Sama ufam tylko lekarzom specjalizującym się w temacie skóry, naukowcom, ogółem osobom z odpowiednim wykształceniem


Z ordinary lubię retinoid 2%, buffet ( bez szału, ale trochę nawilża skórę), serum z kofeiną.
Kwias hialuronowy ,krem nawilżający - zużyję , krzywdy nie robią, ale są lepsze kosmetyki na rynki
Resweratrol z kwasem ferulowym to porażka ze względu na konsystencję i brak efektów

[de61b525ea9c27150559199fef5a08ffa7ef4799_5e45e32e63f12]

Napisane przez ertyjnbvcxzxcvbnm

Osoba prowadząca blog kosmostolog jest chyba z wykształcenia kulturoznawcą czy czymś takim. Od porad takich ekspertów lepiej trzymać się z daleka.
Znalazłam na jej linkedin:
studium kosmetyczne- technik usług kosmetycznych, studia licencjackie- menadżer kultury

Mnie bardziej niż wykształcenie do nieczytania przekonują niezbyt prawdziwe informacje i taki... pseudonaukowy ton mający robić wrażenie profesjonalizmu, którego widocznie raczej brak , bo niestety sformułowania są wyjątkowo niefortunne, co najmniej nieprzemyślane. W sensie... nie wiem po co takie rzeczy pisać. Chyba że się z góry zaznaczy, że to nie są pewne informacje, że to być może zasłyszane mity miejskie, że nie potrafi wskazać się źródeł (no chyba że?) i zachęci do dyskusji, zapyta się jak to jest. A nie sprzedaje się to w takiej wykładowej formie jakby to był pewniak. Forma wypowiedzi niezbyt odpowiednia do treści.
Można mieć kawał dobrej wiedzy i trzeźwe spojrzenie bez specjalizacji z dermatologii (ale i trzeba wiedzieć, kiedy skorzystać z pomocy dermatologa zamiast czytać internety i się wymądrzać, że się wie lepiej ). Z drugiej strony osobie nieotrzaskanej z naukowym żargonem może być ciężko się przegryźć przez teksty naukowe, przeczytać je ze zrozumieniem.

[squirrelqa]

Ależ nam wyszedł długi offtop o filtrach! Może warto przenieść się na wątek zbiorczy?
Ja tu jeszcze tylko zostawię bardzo ciekawe zestawienie o dobrych składowo filtrach:
https://annemarie.pl/bezpieczne-kosmetyki-filtry-lista/

Na pewno można wybrać coś dla siebie. Nie zwracałam dotychczas też uwagi na te przenikające filtry, a są w wielu polecanych produktach. Chyba warto z nich zrezygnować, jeśli tylko można. Co o tym myślisz, lulecznica?

Wracając do The Ordinary - moje zamówienie już w paczkomacie, dziś będzie testowanie nawilżających kosmetyków

[Pani_Robot]

Desigual czy ten filtr matujący ze Skin79 Cię nie wysuszał?


Moje KWC z TO:

Retinol 1% in Squalane
Vitamin C Suspension 30% in Silicone

Nie sprawdził mi się czerwony peeling, resveratrol i lactic acid.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Nie sprawdził mi się czerwony peeling, resveratrol i lactic acid.

Lactic acid u mnie tez sie nie sprawdzil, podobnie jak alpha lipoic acid.

[de61b525ea9c27150559199fef5a08ffa7ef4799_5e45e32e63f12]

Napisane przez squirrelqa

Na pewno można wybrać coś dla siebie. Nie zwracałam dotychczas też uwagi na te przenikające filtry, a są w wielu polecanych produktach. Chyba warto z nich zrezygnować, jeśli tylko można. Co o tym myślisz, lulecznica?

Nie chciałam już tak mocno ciągnąć off topu, więc odpowiedziałam w wątku o filtrach
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post87469446

[Desigual]

[1=de61b525ea9c27150559199 fef5a08ffa7ef4799_5e45e32 e63f12;87468351]Mnie bardziej niż wykształcenie do nieczytania przekonują niezbyt prawdziwe informacje i taki... pseudonaukowy ton mający robić wrażenie profesjonalizmu, którego widocznie raczej brak , bo niestety sformułowania są wyjątkowo niefortunne, co najmniej nieprzemyślane. W sensie... nie wiem po co takie rzeczy pisać. Chyba że się z góry zaznaczy, że to nie są pewne informacje, że to być może zasłyszane mity miejskie, że nie potrafi wskazać się źródeł (no chyba że?) i zachęci do dyskusji, zapyta się jak to jest. A nie sprzedaje się to w takiej wykładowej formie jakby to był pewniak. Forma wypowiedzi niezbyt odpowiednia do treści.
Można mieć kawał dobrej wiedzy i trzeźwe spojrzenie bez specjalizacji z dermatologii (ale i trzeba wiedzieć, kiedy skorzystać z pomocy dermatologa zamiast czytać internety i się wymądrzać, że się wie lepiej ). Z drugiej strony osobie nieotrzaskanej z naukowym żargonem może być ciężko się przegryźć przez teksty naukowe, przeczytać je ze zrozumieniem.[/QUOTE]


Nie sądziłam, że wywołam burzę ale oczywiście biorę odpowiedzialność za to czym dzielę się na forum. Nie zgadzam się z Waszą opinią ale nie chcę tu offtopować więcej. Źródła pod artykułem są podane.

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

[1=de61b525ea9c27150559199 fef5a08ffa7ef4799_5e45e32 e63f12;87467522]D
Mnie nic nie rozczarowało, chyba miałam nosa

Również przetestowałam w 2019 Argeriline solution - raczej nie zauważyłam wypełniania, a chwilową pomoc w rozluźnieniu mięśni, napięcia. Po jakimś czasie stosowane doraźnie działało błyskawicznie i trochę to działanie słabło w ciągu dnia, po odstawieniu powrót do normalności. Ale nawet ten krótkotrwały efekt potrafi uzależnić

Ulubieńcem 2019 jest Ascorbyl Glucoside. Moja skóra jest zbyt wrażliwa na większe ilości kwasu askorbinowego, w tej formie dużo lepiej przyjmuje witaminę C. Lepsze to niż nic - bo tak wyglądało wiele miesięcy jak się zraziłam do kosmetyków z witaminą C.[/QUOTE]


Jeszcze nie miałam Ascorbylu Glucoside, czuję się skuszona

[pannajoanna71]

Użyłam właśnie wit. C 30% w silikonie i nie piecze ciekawe jak na dłuższą metę będzie u mnie działał.

[Desigual]

Napisane przez Pani_Robot

Desigual czy ten filtr matujący ze Skin79 Cię nie wysuszał?


Moje KWC z TO:

Retinol 1% in Squalane
Vitamin C Suspension 30% in Silicone

Nie sprawdził mi się czerwony peeling, resveratrol i lactic acid.

Pani_Robot - latem mnie nie wysuszał, był dla mnie świetny, skórę miałam bardziej tłustą niż teraz zimą ale zadbaną, nawilżoną. Pod filtr stosowałam pielęgnację. On może podsuszać, ma w składzie wysoko tlenek cynku.
Zimą stosuję inne filtry, skórę mam bardziej odwodnioną.



O szkoda, że kwasy u Ciebie się nie sprawdziły. Nie miałam jeszcze lactic acid ale chcę spróbować ten 10%.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez kasztanka3

Lactic acid u mnie tez sie nie sprawdzil, podobnie jak alpha lipoic acid.

Kasztanka a Lactic acid miałaś 5% czy 10%?

[squirrelqa]

[1=de61b525ea9c27150559199 fef5a08ffa7ef4799_5e45e32 e63f12;87469455]Nie chciałam już tak mocno ciągnąć off topu, więc odpowiedziałam w wątku o filtrach
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post87469446[/QUOTE]Dziękuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Desigual

Kasztanka a Lactic acid miałaś 5% czy 10%?

10% i mialam wrazenie, ze nie robi absolutnie nic

[nikisa]

Napisane przez Desigual

Pani_Robot - latem mnie nie wysuszał, był dla mnie świetny, skórę miałam bardziej tłustą niż teraz zimą ale zadbaną, nawilżoną. Pod filtr stosowałam pielęgnację. On może podsuszać, ma w składzie wysoko tlenek cynku.
Zimą stosuję inne filtry, skórę mam bardziej odwodnioną.



O szkoda, że kwasy u Ciebie się nie sprawdziły. Nie miałam jeszcze lactic acid ale chcę spróbować ten 10%.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------




Kasztanka a Lactic acid miałaś 5% czy 10%?

A jaki filtr zimą używasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Kupiłam serum z niacynamidem, ale chyba używanie rano i wieczorem to za dużo.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[de61b525ea9c27150559199fef5a08ffa7ef4799_5e45e32e63f12]

Napisane przez Desigual

Nie sądziłam, że wywołam burzę ale oczywiście biorę odpowiedzialność za to czym dzielę się na forum. Nie zgadzam się z Waszą opinią ale nie chcę tu offtopować więcej. Źródła pod artykułem są podane.

O, przeoczyłam źródła. Przejrzę z ciekawości
One są rzucone hurtem na końcu bez odniesień co jest skąd, do czego się odnoszą. Może są przeczytane a nie tylko przeklejone, ale nie przepadam za takimi manierami

Pierwszy raz się spotkałam z tym, że ktoś traktuje PPD jako % ochrony przed UVA. Z 2-3 razy przewija się to w tekście. Trochę (bardzo) niepokojące...

ochrona UVA w przeciętnym kremie do opalania jest na poziomie 18-19%. - ciekawa statystyka

Jeśli produkt spełnia wymogi unijne literki PPD są w kółeczku i jest na poziomie 19-20%, choć są producenci deklarujący ochronę UVA nawet 48%. W produktach azjatyckich ochronę UVA oznacza się PA++++ - powinno być raczej UVA w kółeczku a nie PPD, ale to drobiazg

To trochę jakby stwierdzić, że SPF 50 daje tylko 50% ochrony przed promieniowaniem odpowiedzialnym za poparzenia... no nie, to jest 98% a nie 50%.

Widać, że autorka bloga jest zwolenniczką filtrów mineralnych. Często takie osoby wrzucają wszystkie możliwe filtry "chemiczne" do jednego worka, tu też jest taka praktyka... nie zbyt ładna z naukowego punktu widzenia.

Napisane przez tinkerver2

Kupiłam serum z niacynamidem, ale chyba używanie rano i wieczorem to za dużo.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Ja niacynamid uwielbiam (stosowałam w mniejszych stężeniach, do 5%), ale tego serum trochę się boję - sporo negatywów słyszałam jeśli chodzi o konsystencję...
A czemu za dużo?

[tinkerver2]

Trochę mnie wysusza, wczoraj jak go nałożyłma pod makijaż (a na niego oczywiście krem itd) to cały dzień czułam niemiłe ściągnięcie.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[4Cats]

Napisane przez tinkerver2

Kupiłam serum z niacynamidem, ale chyba używanie rano i wieczorem to za dużo.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Napisane przez tinkerver2

Trochę mnie wysusza, wczoraj jak go nałożyłma pod makijaż (a na niego oczywiście krem itd) to cały dzień czułam niemiłe ściągnięcie.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Ja używam tylko wieczorem, bo często mi się roluje na twarzy i w dzień bym się z tym czuła niekomfortowo.
Na serum nakładam dość treściwy krem i nie mam uczucia ściągnięcia.

[Pani_Robot]

Ja lubiłam serum z niacynamidem. Pomogło mi w walce z drobnymi krostkami.

[pannajoanna71]

Napisane przez Pani_Robot

Ja lubiłam serum z niacynamidem. Pomogło mi w walce z drobnymi krostkami.

U mnie zero działania