Mężatki, co tam u Was słychać?

[kociulek]

Napisane przez kociulek

Tak jak pisze Iszsza,nawet moje obiadki nie pomagają

Uuups, o tym chyba pisała Yoolia
Brak edytora

Zuzaneczka, nie martw się, ja nie mogę wcisnąć na siebie nic sprzed ciąży,ale ostatnio kupiłam sobie spodnie o numer mniejsze i obiecałam sobie założyć je na święta

[*misia*]

Mój mąż przy 176 cm waży ok 75 kilo więc też chyba za mało, ale niestety on w przeciwiństwie do mnie mimo iż piwko pije brzuszka nie ma, tylko mięśnie i ma zapał do tego by machać tymi swoim hantlami prawie co dzień, a ja no cóż
Ja sama często robię sałatki bo je poprostu uwielbiam zwłaszcza z fetą.
Zuzaneczko stranie duża ta Twoja rata Ja co prawda brałabym tylko 50tys. ale rata wychodzi bynajmniej w tym banku ok 290zł, więc jest taka znośna.

[jukol]

Napisane przez *misia*

Mój mąż przy 176 cm waży ok 75 kilo więc też chyba za mało, ale niestety on w przeciwiństwie do mnie mimo iż piwko pije brzuszka nie ma, tylko mięśnie i ma zapał do tego by machać tymi swoim hantlami prawie co dzień, a ja no cóż
Ja sama często robię sałatki bo je poprostu uwielbiam zwłaszcza z fetą.
Zuzaneczko stranie duża ta Twoja rata Ja co prawda brałabym tylko 50tys. ale rata wychodzi bynajmniej w tym banku ok 290zł, więc jest taka znośna.

chyba dobrze wazy znajdz na necie przelicznik bmi i tam Ci obliczy jak to jest
Kindzia co do mieska i mezow mamy podobnie moj tz strasznie dzis zbulwesowany byl "bo jak to obiad dzis bez miesa "
My tez jedziemy na kredycie ale tylko 20 tys i rata to 416 zl wiekszego nam nie przyznali a tak to juz bysmy sie budowali ...

[kociulek]

Napisane przez *misia*

Zuzaneczko stranie duża ta Twoja rata Ja co prawda brałabym tylko 50tys. ale rata wychodzi bynajmniej w tym banku ok 290zł, więc jest taka znośna.

Ooo.., my myślimy aby wziąść dwa razy tyle,ale 600zł. do spłacania, to jeszcze nie jest tak tragicznie dużo. A to są raty stałe, czy tak jak u Zuzaneczki malejące? I potrzebny jest do tego jakiś wkład własny??

[kindzia1984]

My tez włśnie chcielibyśmy wziąś ok 50 tys. i troszkę włożyc swojego (ale ile włożyć to sie okaże do konkretnej decyzji o kredycie bo zależy ile uda nam się doskładać- to wszystko zależy od pensji męża bo on zarabia różnie), a spłacać ok. 500 zł/ms z możliwością większych wpłat i szybszej spłaty

[zuzaneczka]

Napisane przez *misia*

Zuzaneczko stranie duża ta Twoja rata Ja co prawda brałabym tylko 50tys. ale rata wychodzi bynajmniej w tym banku ok 290zł, więc jest taka znośna.

Braliśmy kredyt na nieco ponad 100tys. Rata wynosi ok. 850zł właśnie sprawdziłam i są to raty malejące

[kindzia1984]

A powiedzcie mi kobitki jak to jest z tymi odsetkami? Przy kredycie 50 tys, splacie ok. 500 zł/ms na 10 lat. Macie może dostęp do jakiegoś pożądnego kalkulatora? Chciałabym wiedzieć ile mi wyjdzie odsetek przy tej kwocie spłaty

[zuzaneczka]

Napisane przez kindzia1984

A powiedzcie mi kobitki jak to jest z tymi odsetkami? Przy kredycie 50 tys, splacie ok. 500 zł/ms na 10 lat. Macie może dostęp do jakiegoś pożądnego kalkulatora? Chciałabym wiedzieć ile mi wyjdzie odsetek przy tej kwocie spłaty

kalkulatorów poszukaj na stronach banków - niestety nie mam sama jak znaleźc i podesłać linka bo siedze na nędznym necie
Ale sama w ten sposób sprawdzałam i zdolność kredytową i rozkład rat i odsetek.

[Moniska84]

Co do obiadów to u mnie tak samo jak nie ma mięcha to nie obiad... Mój mąż też tyje i to mnie pociesza i ma brzuszek piwny Przy 178 cm waży 85 kg...A co do tego banku Santander to ja też go znam bo spłacamy przez niego raty za samochód więc jest chyba ok.

[kindzia1984]

Dziękuję Zuzaneczka. Ja kiedyś znalazłam fajny kalkulator ale mi go gdzieś wcięło i teraz poszukuję nowy

[*misia*]

Napisane przez kociulek

Ooo.., my myślimy aby wziąść dwa razy tyle,ale 600zł. do spłacania, to jeszcze nie jest tak tragicznie dużo. A to są raty stałe, czy tak jak u Zuzaneczki malejące? I potrzebny jest do tego jakiś wkład własny??

Nie nie jest tragicznie dużo 600 zl ale 850 troszkę mnie przeraża zwłaszcza, ze zarabiam tylko nieco ponad 1000 zł. My chcielibyśmy raty stałe, ponieważ myślimy o wcześniejszej spłacie a to wtedy odsetkowo się bardziej opłaca.

Napisane przez kindzia1984

My tez włśnie chcielibyśmy wziąś ok 50 tys. i troszkę włożyc swojego (ale ile włożyć to sie okaże do konkretnej decyzji o kredycie bo zależy ile uda nam się doskładać- to wszystko zależy od pensji męża bo on zarabia różnie), a spłacać ok. 500 zł/ms z możliwością większych wpłat i szybszej spłaty

My jako wkład własny mamy połowię mieszkania, które już jest moje a na drugie pół i na remont potzrebujemy ok 50 tys. Jeśli też myślisz o szybszej spłacie to też polecałabym Ci raty równe, miałam gdzieś takie w domku porównanie jak to jets przy ratach równych a jak przy malejących, ale mogłabym CI to dopiero wpisać wieczorkiem lub jutro

Napisane przez zuzaneczka

Braliśmy kredyt na nieco ponad 100tys. Rata wynosi ok. 850zł właśnie sprawdziłam i są to raty malejące

A jakie masz oprocentowanie?? Wiesz jeśli kredyt jest na 20 lat to hmm rata jest taka normalna. My chcemy wziąść na 30 lat właśnie po to by raty nas nie zjadły, zwłaszcza zimą gdy u mojego męża gorzej z pracą.

Napisane przez kindzia1984

A powiedzcie mi kobitki jak to jest z tymi odsetkami? Przy kredycie 50 tys, splacie ok. 500 zł/ms na 10 lat. Macie może dostęp do jakiegoś pożądnego kalkulatora? Chciałabym wiedzieć ile mi wyjdzie odsetek przy tej kwocie spłaty

Niestety też nie mam takiego kalkulatora, ale na stronach banku jak są kalkulatory to tam jest wszystko opisane np na stronie www.pkobp.pl jest kalkulator z którego dość jasno wynika co i jak i jak raty i odsetki się rozkładają.

[kindzia1984]

Napisane przez *misia*

My jako wkład własny mamy połowię mieszkania, które już jest moje a na drugie pół i na remont potzrebujemy ok 50 tys. Jeśli też myślisz o szybszej spłacie to też polecałabym Ci raty równe, miałam gdzieś takie w domku porównanie jak to jets przy ratach równych a jak przy malejących, ale mogłabym CI to dopiero wpisać wieczorkiem lub jutro

Niestety też nie mam takiego kalkulatora, ale na stronach banku jak są kalkulatory to tam jest wszystko opisane np na stronie www.pkobp.pl jest kalkulator z którego dość jasno wynika co i jak i jak raty i odsetki się rozkładają.

bardzo bym cię prosiła jesli nie jest tego bardzo dużo, żeby nie zabierać ci czasu

[zuzaneczka]

Na dzień brania kredytu oprocentowanie wynosiło 5,17% Wtedy to było chyba najniższe dostępne na rynku przy naszych warunkach.

A wiecie nie zapomne tego dnia jak kupiliśmy mieszkanie - tzn. podpisaliśmy umowę kupna-sprzedarzy u notariusza. Byliśmy tacy przeszczęsliwi, a potem oczywiście poszliśmy do banku dokończyć załatwianie papierków kredytowych
To było jeszcze przed ślubem - smialiśmy się że już nie ma odwrotu bo taka umowa nas wiąże
No a jak odebraliśmy klucze i przyszliśmy po raz pierwszy oglądać puste mieszkanie już nasze - to się załamałam. BYło w tak opłakanym stanie, że nie było wyboru - musieliśmy wymienić wszystko. Tak więc było kucie i zdzieranie do betonu. I dobrze się stało. Bo mamy teraz odpicowane mieszkanie ze wszystkimi nowymi insalacjami Wyglądna na nowoczesne mieszkanko mimo że jest w starym bloku.
Teraz powolutku je urządzamy

[jukol]

jak ja bym chciala wlasne mieszkanko ale moge sobie pomarzyc moze za 10 lat

[*misia*]

Napisane przez kindzia1984

bardzo bym cię prosiła jesli nie jest tego bardzo dużo, żeby nie zabierać ci czasu

Kindziu nie ma żadnego problemu tylko obiecuję, że napiszę to jutro bo jak pójdziemy na 19:15 do kina to pewnie wrócimy po 21 i już nie będzie mi się chciało siadać do kompa. Ale jutro na bank

Napisane przez zuzaneczka

Na dzień brania kredytu oprocentowanie wynosiło 5,17% Wtedy to było chyba najniższe dostępne na rynku przy naszych warunkach.

A wiecie nie zapomne tego dnia jak kupiliśmy mieszkanie - tzn. podpisaliśmy umowę kupna-sprzedarzy u notariusza. Byliśmy tacy przeszczęsliwi, a potem oczywiście poszliśmy do banku dokończyć załatwianie papierków kredytowych
To było jeszcze przed ślubem - smialiśmy się że już nie ma odwrotu bo taka umowa nas wiąże
No a jak odebraliśmy klucze i przyszliśmy po raz pierwszy oglądać puste mieszkanie już nasze - to się załamałam. BYło w tak opłakanym stanie, że nie było wyboru - musieliśmy wymienić wszystko. Tak więc było kucie i zdzieranie do betonu. I dobrze się stało. Bo mamy teraz odpicowane mieszkanie ze wszystkimi nowymi insalacjami Wyglądna na nowoczesne mieszkanko mimo że jest w starym bloku.
Teraz powolutku je urządzamy

Ja też chyba będę przeszczęśliwa kiedy juz podpisze umowę i kiedy moja babcia przeniesie sie na górę, do moich rodziców a my będziemy mogli zacząć remont. A powiedz ile tak mniej więcej wyniósł Was remont skoro remontowaliście praktycznie wszystko. My też wszystko będziemy właśnie remonotwać. Masz gdzieś może jakieś zdjęcia mieszkanka, moze byś sie pochwaliła bo ja szukam nadal inspiracji

[Yoolia]

My tez cały czas cos remontujemy w mieszkaniu, ale tak na raty. W jednym roku jedno, w drugim drugie. Wiekszość jest już zrobiona. Troche kasy poszło, a i tak robiliśmy jak najmniejszym kosztem często tylko własnymi siłami. TŻ nauczyła sie kłaść glazure i terakote, razem z tesciem zrobili hydraulike i centralne ogrzewanie, razem składaliśmy meble kuchenne. Na szczęście na koszt administracji udało się wymienić okna, TŻ u szefa w firmie zamówił fajne rolety z duuużym rabatem - i tak kombinujemy zeby było ciut taniej

Ostatnio wzięliśmy się za duży pokój, kupiliśmy nowy wielki narożnik i konieczne bedzie przemeblowanie, w tą sobotę TZ razem z moim tatą bedą malować pokoj, żeby można było spokojnie przemeblować

[kociulek]

Napisane przez zuzaneczka

Na dzień brania kredytu oprocentowanie wynosiło 5,17% Wtedy to było chyba najniższe dostępne na rynku przy naszych warunkach.

A wiecie nie zapomne tego dnia jak kupiliśmy mieszkanie - tzn. podpisaliśmy umowę kupna-sprzedarzy u notariusza. Byliśmy tacy przeszczęsliwi, a potem oczywiście poszliśmy do banku dokończyć załatwianie papierków kredytowych
To było jeszcze przed ślubem - smialiśmy się że już nie ma odwrotu bo taka umowa nas wiąże
No a jak odebraliśmy klucze i przyszliśmy po raz pierwszy oglądać puste mieszkanie już nasze - to się załamałam. BYło w tak opłakanym stanie, że nie było wyboru - musieliśmy wymienić wszystko. Tak więc było kucie i zdzieranie do betonu. I dobrze się stało. Bo mamy teraz odpicowane mieszkanie ze wszystkimi nowymi insalacjami Wyglądna na nowoczesne mieszkanko mimo że jest w starym bloku.
Teraz powolutku je urządzamy

Ale Ci zazdroszczę... też już bym chciałą urządzać swoje

[zuzaneczka]

Koszty trudno podsumować bo bardzo pomogł nam teściu (ma firmę budowlaną ), nie płaciliśmy więc za wymianę wszystkich instalacji (własciwie za wymianę elektryki dostaniemy jeszcze zwrot z administracji) i część robót budowlanych.
My w sumie płaciliśmy za drzwi, okna, panele, farby i płytki i różne kleje itp.
Zdzieranie wszystkiego załatwił TŻ z kolegą.
Szacuję że w sumie byłoby to (wszystko łączne z tym "sponsorwanym") ok 30 -35 tys.
A i teść zafundował nam kuchnię (mebelki i sprzęt)
Tak z perspektywy to teraz parę rzeczy bym zmieniła ale i tak jest fajnie.

Inspiracyjnych zdjęć na razie nie mam bo nic nie jest do końca urządzone.
Ale dla porównania wklejam wc przed w trakcie i po. Fota "po" tragiczna ale o dziwo nie mam lepszej a teraz za duży bałagan żeby zrobić w tej chwili zdjęcie

ps. kociulek ja też najbardziej marzyłam o urządzaniu, a teraz jakoś się nie spieszę z tym, choć ogólny zarys tego co chcę osiągnąć mam. Na razie kaski brakuje na większe zakupy meblowe.

[Moniska84]

Kibelek według mnie ok , i najważniejsze, że we włsnym mieszkaniu

My mieszkamy w domu teściów, w sumie dom po remoncie itd ale firma która robiła remont położyła mokre drewno na podłogi.. i teraz na piętrze mamy 3 cm szparę w podłodze.. Juz nawet do nich nie dzwonię bo dwa razy poprawiali...
A jeśli chodzi o umeblowanie mieszkania to kuchnię wybierałam razem z teściem, a meble do salonu niestety zostały zakupione bez względu na moje i mojej teściowej zdanie..Mebelki ogólnie super ale nie w moim stylu.. miałam inną wizję..no ale pozostawię ją na urządzanie własnego domu który chcemy budować za około 5 lat..Na szczęście sypialnie, pokój gościnny i dziecięcy juz urządzam po swojemu Od początku do końca!!!

[*misia*]

Zuzaneczko różnica kolosalna. Bardzo fajne kolorki właśnie takie mi się podobają w łazience, lub ciemny brąz-czekoladka i piaskowy. A wracając jeszcze do kredytu nie myśleliście o zmianie kredytu na tańszy bo oprocentowanie bardzo poszło w dół.
Kindziu niestety w tym co ja mam w domku nie mam takiej rozpiski dokładnej co do rozpisek, natomiast znalazłam to co miałam na myśli w necie. No więc przy tak jak my chcemy brać kredyt w wysokosci 50 tys. przy ratach stałych trzeba spłacić 30 828.04 a przy ratach malejących 26 322.92 różnica jest dość spora, aczkolwiek bardziej się opłaca przy założeniu wcześniejszej spłaty brać raty równe. Wklejam tu link do kalkulatora byś mogła sama się przekonać jak to wygląda http://www.money.pl/banki/kalkulatory/kredytowy/#
My mielismy isć do kina na 19:15, ale mój mąż nie czuł się najlepiej chyba go jakieś choróbsko rozkłada, więc zostaliśmy w domku trudno bileciki straciliśmy ale zdrowie jest ważniejsze.

[zuzaneczka]

Napisane przez *misia*

Zuzaneczko różnica kolosalna. Bardzo fajne kolorki właśnie takie mi się podobają w łazience, lub ciemny brąz-czekoladka i piaskowy. A wracając jeszcze do kredytu nie myśleliście o zmianie kredytu na tańszy bo oprocentowanie bardzo poszło w dół.

Początkowo miały być czekoladowe płytki zamiast tego pomarańczu ale się bałam że przy tak malusim pomieszczeniu wyjdzie za ciemno i przytłaczająco. W ogól u nas w mieszkanku panują ciepłe kolory żółty, pomarańcz i czerwony, ale też zielony Szczególnie fajne wrażenie jest jak wpadnie słoneczko.
Co do zmiany kredytu nawet do głowy mi nie przyszło że jest taka możliwość. Muszę sprawdzić umowę.

No a co do chorowania, ja od poniedziałku siedzę w domu Złapało mnie jakieś paskudne przeziębienie i strasznie słaba jestem. A pogoda taka zdradliwa więc zdecydowałam się na wolne

[martka83]

Hej dziewczyny, ale się dzisiaj poważnie zrobiło. Same kredyty i raty niestety.....

Ale nas też to czeka, teraz mieszkam u teściów - wejście osobne i konfliktów brak. Ale wydaje mi się że to nie jest rozwiązanie na całe życie.
Teraz jestem bardzo zadowolona z naszego mieszkanka, sami wszystko zrobiliśmy i jest tak jak chciałam.
Ale wiadomo, też marzy mi się mały domek przy lesie

Misia ale masz świetny avatarek, podoba mi się zdjęcie.

Kociulek wielkie dzięki za gratulacje.

Trochę mi się ostatnio pozmieniało w życiu

[*misia*]

Napisane przez zuzaneczka

Początkowo miały być czekoladowe płytki zamiast tego pomarańczu ale się bałam że przy tak malusim pomieszczeniu wyjdzie za ciemno i przytłaczająco. W ogól u nas w mieszkanku panują ciepłe kolory żółty, pomarańcz i czerwony, ale też zielony Szczególnie fajne wrażenie jest jak wpadnie słoneczko.
Co do zmiany kredytu nawet do głowy mi nie przyszło że jest taka możliwość. Muszę sprawdzić umowę.

No a co do chorowania, ja od poniedziałku siedzę w domu Złapało mnie jakieś paskudne przeziębienie i strasznie słaba jestem. A pogoda taka zdradliwa więc zdecydowałam się na wolne

Pogoda niestety bardzo zdradliwa i wirósów pełno grasuje, mój mąż poczuł się już troszkę lepiej i poszedł normalnie do pracy. A co do kredytu, to musisz sprawdzić w umowie czy masz możliwość wcześniejszej spłaty, bo wiesz oprocenotwanie tak spadło w dół, że można na tym skorzystać, a wiele banków ma też specjalne jeszcze niższe oprocentowanie dla kredytów refinansowanych.

Napisane przez martka83

Hej dziewczyny, ale się dzisiaj poważnie zrobiło. Same kredyty i raty niestety.....

Ale nas też to czeka, teraz mieszkam u teściów - wejście osobne i konfliktów brak. Ale wydaje mi się że to nie jest rozwiązanie na całe życie.
Teraz jestem bardzo zadowolona z naszego mieszkanka, sami wszystko zrobiliśmy i jest tak jak chciałam.
Ale wiadomo, też marzy mi się mały domek przy lesie

Misia ale masz świetny avatarek, podoba mi się zdjęcie.

Kociulek wielkie dzięki za gratulacje.

Trochę mi się ostatnio pozmieniało w życiu

Marta a jak Ty się czujesz i Twoja fasolinka??? Domek przy lesie też mi się marzy i piękny ogródek z oczkiem wodnym , ale narazie to tylko marzenia, zresztą bardzo odległe bo z tych bardziej przyziemnych marzeń to marzy mi sie własne m nawet m2 A w avatorku mam swoje zdjęcie

[kindzia1984]

Dziewczyny ale się rozmarzyłam............. domek przy lesie, w spokojnej okolicy, z własnym ogródkiem, oczkiem wodnym, hmmmmm

misia dziękuję za kalkulatorek. Ale jestes już obyta w tych kredytach. Ja, aż się boję jak zacznę za tym chodzić bo zostanę chyba z tym sama. Niestety mój mąż nie lubi papierkowych spraw dlatego nie wtrąca się w to
Fajnie, że weszłysmy na ten temat bo dużo można się dowiedzieć

[kindzia1984]

Falkulator fajny nawet mozna obliczyc koszty kupna-sprzedaży, które są kolosalne (6,5 tys)

[Yoolia]

Witam

wczoraj odebrałam wyniki badań, które potwerdziły że jestem w ciąży , udało sie po ok roku starań
To 2-3 tydzień, za 2 tygodnie ide na USG.

[iszsza]

Napisane przez Yoolia

Witam

wczoraj odebrałam wyniki badań, które potwerdziły że jestem w ciąży , udało sie po ok roku starań
To 2-3 tydzień, za 2 tygodnie ide na USG.

To wspaniale! gratuluje!

[kindzia1984]

Yoolia kochanie jak się cieszę Jeszcze raz GRATULUJĘ!!! Dbaj o siebie i fasolcie.

[zuzaneczka]

Napisane przez Yoolia

Witam

wczoraj odebrałam wyniki badań, które potwerdziły że jestem w ciąży , udało sie po ok roku starań
To 2-3 tydzień, za 2 tygodnie ide na USG.

Yoolia jak się potwornie ciesze!!! pamiętasz co Ci pisałam w czerwcóweczkach?:

Ja tam coś czuję że na wiosnę obwieścisz nam nowinę, że będziemy miec nową czerwcóweczkową dziecinę


a dziś pierwszy dzień wiosny aha!!!
MIałam rację

Gratuluję gratuluję i jeszcze raz gratuluję

[Yoolia]

Napisane przez zuzaneczka

Yoolia jak się potwornie ciesze!!! pamiętasz co Ci pisałam w czerwcóweczkach?:

Ja tam coś czuję że na wiosnę obwieścisz nam nowinę, że będziemy miec nową czerwcóweczkową dziecinę


a dziś pierwszy dzień wiosny aha!!!
MIałam rację

Gratuluję gratuluję i jeszcze raz gratuluję

Pamiętam zuzaneczko, pamiętam
ale miałas nosa