Planujemy zajść w ciążę w 2007 roku:)

[Myszka_]

UnholyOne trzymaj sie się kochana, jak nie tym razem to następnym do przyszłego cyklu już niedaleko napewno sie uda- bo niby czemu miałoby sie nie udać - głowa do góry kochaniutka jesteśmy z Toba


Mylka no to masz nie fajnie z tą pracą... ja też mieszkam w małej miejscowości, ale tu jest maaasa różnych firm, i bardzo mało osób chętnych do pracy a to dlatego, że większość za granice wyjechała, poważnie jest tak mało osób, że jakbyś chciała wyjść w sobotę na piwo to nie ma za bardzo z kom (a raczej nie ma z kim). zostali tylko Ci co mają dzieci, Ci co studiują - i My
ale oboje mamy pracę - na szczęście i myślimy o potomku to nie wyjeżdżamy (choć myśleliśmy o tym, bo nasi wszyscy najbliżsi znajomy wyjechali), żeby jechać to ze 3 lata minimum trzeba było by tam posiedzieć aby to sie opłacało, a my nie chcieliśmy już odkładać decyzji i myśli o dzidziusiu... ale mieliśmy umowę, że jak nie znajdę pracy to raczej pojedziemy, ale na szczęście znalazłam i to na miejscu i jest ok

Tobie też się ułoży


Pozdrawiam moje kochane bussiaki


UnholyOne - pamiętaj, nie smutaj się będzie dobrze!!

[Mylka]

UnholyOne na pewno uda się w imieninki, na pewno trochę tego dnia się odprężysz i zapomnisz o wszystkich problemach a wtedy z pewnością się uda. Życzę owocnych staranek, trzymaj się cieplutko i pamiętaj, że zawsze cieplutko o Tobie myślimy i jesteśmy z Tobą w każdej sytuacji ZAWSZE!

[UnholyOne]

Napisane przez Myszka_

UnholyOne trzymaj sie się kochana, jak nie tym razem to następnym do przyszłego cyklu już niedaleko napewno sie uda- bo niby czemu miałoby sie nie udać - głowa do góry kochaniutka jesteśmy z Toba


Mylka no to masz nie fajnie z tą pracą... ja też mieszkam w małej miejscowości, ale tu jest maaasa różnych firm, i bardzo mało osób chętnych do pracy a to dlatego, że większość za granice wyjechała, poważnie jest tak mało osób, że jakbyś chciała wyjść w sobotę na piwo to nie ma za bardzo z kom (a raczej nie ma z kim). zostali tylko Ci co mają dzieci, Ci co studiują - i My
ale oboje mamy pracę - na szczęście i myślimy o potomku to nie wyjeżdżamy (choć myśleliśmy o tym, bo nasi wszyscy najbliżsi znajomy wyjechali), żeby jechać to ze 3 lata minimum trzeba było by tam posiedzieć aby to sie opłacało, a my nie chcieliśmy już odkładać decyzji i myśli o dzidziusiu... ale mieliśmy umowę, że jak nie znajdę pracy to raczej pojedziemy, ale na szczęście znalazłam i to na miejscu i jest ok

Tobie też się ułoży


Pozdrawiam moje kochane bussiaki


UnholyOne - pamiętaj, nie smutaj się będzie dobrze!!

Dzięki Myszko

Jest mi smutno, ale cóż, trzeba próbować dalej.
Może tym razem będzie ok.
Muszę sobie powtarzać:
"Ola myśl pozytywnie, Ola myśl pozytywnie..."

Buziaki, udanego weekendu. Jak będę miała chwilkę to napewno wieczorkami Was odwiedzę

[majka versace]

UnholyOne widocznie twój bobasek chce wam zrobić niespodzianke na Walentynki i dlatego nie pojawił się teraz. Będzie dobrze, następnym razem się uda!!! Wkońcu coraz cieplej i więcej bocianów!!! Buziaki

Myszko tak myśle o tym co napisałaś o wyjeździe za granice. I widzisz, u nas to było na odwrót. Wiedzielismy że będąc w Polsce nie będzie nas stać ani na zorganizowanie wesela ani potem na dziecko. Nie uśmiechało nam się mieszkanie z teściami ani wynajmowanie mieszkania za całą pensję. Dlatego wyjechalismy. Teraz nas stać na normalne życie. Dlatego teraz czas na maluszka. Oczywiście jestem pełna obaw, będąc w obcym kraju, nie znając dobrze języka itp. Ale i tak wydaje mi sie że będzie nam tutaj lepiej. Tyle się nasłuchałam na temat opieki nad kobietami ciężarnymi tutaj w Anglii że bardzo sie boję. Ale strach ma wilelkie oczy. Zawsze człowiek znajdzie sobie coś czym się będzie zamartwiał, taka nasza natura. Ale staram się myśleć pozytywnie i czekać na to co przyniesie nam los.

Buziaki dla Was wszystkich!!!

[majka versace]

Hej hej.......Ale cisza. Żadnych Staraczek?

U nas "praca wre". Tak bym chciała żeby sie udało. Dziwnie się czuję. Zawsze myślałam że jak będe w ciąży to będe odrazu wiedziała (czuła) a teraz jakoś wogóle nie moge sobie tego wyobrazić. Niby jest szansa że może juz jestem ale z drugiej strony nie potrafie nawet tak myśleć. Dziwne to wszystko.... Staram się o tym wszystkim nie myśleć ale się nie da. Też tak macie?

Pozdrawiam.

[UnholyOne]

Hej
no rzeczywiście jakaś cisza tutaj zapadła, pewnie dziewczyny więcej czasu poświęcaja starankom i przytulankom, a co za tym idzie nie mają czasu na forum

U nas staranka tez już znowu się zaczęły i tak do środy-czwartku potrwają Może tym razem się uda

[niunieczek]

U nas staranka tez już znowu się zaczęły i tak do środy-czwartku potrwają Może tym razem się uda [/quote]


Uda się i już! Nie widzę innej mozliwości.

[caroline_1988]

dziewczyny jest was tutaj bardzo dużo... przepraszam, że wklejam to tutaj... nie wiem może już o tym słyszałyście bo podobno było o tym głośno... ja niestety nie słyszałam i dowiedziałam sie dopiero dzisiaj... więc może tutaj tez nie wzystkie słyszały...
Kochane wejdźcie na tą stronke

http://www.gdziejestmaciek.prv.pl/

zaginął młogy chłopak i szuka go cała Polska... tam są jego zdjęcia... jest też watek na forum poświęcony jego poszukiwaniom. wejdźcie może któraś z was go widziała

[jolineczka]

caroline - ja często zaglądam na wątek na plotkowym o Maćku. Niestety nic nie wiem, ale czekam na jego odnalezienie. Mam nadzieję, że wszystko skończy sie dobrze. pozdrawiam.

[Moniska84]

Kochane ja w pierwszym cyklu przegrałam.. Dziś przyszła @...
Zawsze myślałam że jak będę chciała zajść w ciążę to po prostu zajdę, a juz widzę że nie będzie lekko Wiem że jeden cykl to nic ale jutro przyjeżdza do mnie koleżanka w 5 m-cu i ona wpadła, używali prezerwatywy, nie pękła im..A my się staramy wyliczamy dni płodne i co? NIC...

[viga3]

Witajcie.

Widzę, że nie jest to takie proste jakby nam się mogło wydawać.
Ja też czekam na @. Najgorsze, że przez antykoncepcję nawet nie wiem kiedy przyjdzie i kiedy mam dni płodne, ale mimo to próby trwają.

Pozdrawiam i 3 mam za was kciukaski

[majka versace]

Napisane przez viga3

Witajcie.

Widzę, że nie jest to takie proste jakby nam się mogło wydawać.
Ja też czekam na @. Najgorsze, że przez antykoncepcję nawet nie wiem kiedy przyjdzie i kiedy mam dni płodne, ale mimo to próby trwają.

Pozdrawiam i 3 mam za was kciukaski

Też tak mam. I nie wiem czego się spodziewać, bo jak nie wiadomo kiedy jest szansa na poczęcie to trudno tak trafić. A może to i lepiej......... Będzie większa niespodzianka.

[frida26]

Napisane przez Moniska84

Kochane ja w pierwszym cyklu przegrałam.. Dziś przyszła @...
Zawsze myślałam że jak będę chciała zajść w ciążę to po prostu zajdę, a juz widzę że nie będzie lekko Wiem że jeden cykl to nic ale jutro przyjeżdza do mnie koleżanka w 5 m-cu i ona wpadła, używali prezerwatywy, nie pękła im..A my się staramy wyliczamy dni płodne i co? NIC...

Myślałam tak samo jak ty. Jedyne co mogę Ci doradzic to to aby naprawdę mocno się starać, ja z TŻ za rzadko się przytulaliśmy. Teraz zmieniliśmy taktykę Powodzenia

[Moniska84]

Napisane przez frida26

Myślałam tak samo jak ty. Jedyne co mogę Ci doradzic to to aby naprawdę mocno się starać, ja z TŻ za rzadko się przytulaliśmy. Teraz zmieniliśmy taktykę Powodzenia

Koleżanka nie przyjechała, wyrolowała mnie...ale to juz inna historia A myślałam że podotykam sobie jej brzuszka i może na mnie padnie kolejna ciąża Ale nic z tego.
Frida dziękuję. Ja również trzymam kciuki, na pewno nam się uda w nastepnym cyklu..

[Myszka_]

Witam i nadrabiam zaległości
Majeczko co do wyjazdu za granie to bardzo dobrze Cię rozumiem i my też długo o tym myśleliśmy, ale ja z góry powiedziałam, że jak będę w ciąży to mogę zajść tak i w ogóle ale rodzic chce w Polsce i potem dzieci też chce wychowywać w Polsce, dlatego jak znalazłam pracę i mężuś dostał podwyżkę to postanowiliśmy, że zostajemy, noi mój mąż też powiedział, że jak mamy mieć dziecko to on nie chce być tata "przyjezdnym" że dziecko na jego widok by płakało bo by go nie znało. choć nie wyrokuje, może kiedyś i my wyjedziemy...
---------------------------------------------------------------------------------------------
Dziewczynki głowa do góry, będzie dobrze jak nie w tym cyklu to w przyszłym napewno - a to przecież już niedługo ! jestem z Wami i trzymam baaardzo mocno kciukasy abyście jak najszybciej doczekały się upragnionych maluszków!! i jak też

Trzymajcie się

[majka versace]

Witsj Myszko. Widze że za 3 tygodnie zaczynacie staranka! Jak ja czekałam na ten moment to nie mogłam się doczekać. Teraz czekam na rezultat. Narazie "wszystko się może zdarzyć" więc czekamy.......... Tak więc moje życie to jedno wielkie CZEKANIE!!!

Trzymam kciuki za wszystkie Staraczki!!!

[Myszka_]

Witam,
tak Majeczko już niedługo, z jednej strony staram się nie nastawiać z drugiej, no bądźmy szczere - no nie da się!! wiem, że nie powinnam, ale to jest silniejsze ode mnie !!
Trzymam kciuki za Ciebie noi Wszystkie nasze staraczki - co się tu tak cichutko zrobiło , czekam na dobre wieści...
Busssiaki i owocnego starania życzę

[Ray]

ja a raczej moj maz planujemy zajsc w ciaze w 2007 roku... moj maz nie chce czekac dluzej jak w ym roku zebym byla w ciazy... a ja sama nie wiem z jednej strony jak widze dzieci to bardzo chce ale z drugiej jak pomysle ile meczarni przez 9 mc jest i ze jeszcze jestem mloda to sama nie wiem.... moj maz ma 27 lat nie chce czekac do 30 na pierwsze dziecko... rozumiem go w sumie i az mi szkoda jak widze jak oczy mu sie swieca jak widzi male dzieci ale sama nie moge sie zdecydowac:/

[majka versace]

Napisane przez Ray

ja a raczej moj maz planujemy zajsc w ciaze w 2007 roku... moj maz nie chce czekac dluzej jak w ym roku zebym byla w ciazy... a ja sama nie wiem z jednej strony jak widze dzieci to bardzo chce ale z drugiej jak pomysle ile meczarni przez 9 mc jest i ze jeszcze jestem mloda to sama nie wiem.... moj maz ma 27 lat nie chce czekac do 30 na pierwsze dziecko... rozumiem go w sumie i az mi szkoda jak widze jak oczy mu sie swieca jak widzi male dzieci ale sama nie moge sie zdecydowac:/

Witaj Ray. A dlaczego ja nie widziałam waszego zdjęcia ze ślubu na naszym wątku???

[Ray]

a hej majka... nie mam innternetu w domu niestety.... dlatego przelotem jestem na necie i niestety nie mialam jak wkleic fot a na watku nie pisalam bo kazdy pisal ze mial super slub to co sie tam bede powtarzac

[Mylka]

Napisane przez Myszka_

Witam,
tak Majeczko już niedługo, z jednej strony staram się nie nastawiać z drugiej, no bądźmy szczere - no nie da się!! wiem, że nie powinnam, ale to jest silniejsze ode mnie !!
Trzymam kciuki za Ciebie noi Wszystkie nasze staraczki - co się tu tak cichutko zrobiło , czekam na dobre wieści...
Busssiaki i owocnego starania życzę

Myszko, wiem o czym mówisz. My niestety staranka musimy odłożyć do momentu jak z moimimi nerkami będzie wszystko dobrze, ale jak się staraliśmy przed moją chorobą to starałam się o tym nie myśleć, nie mówić, nie nastawiać ale tak się poprostu NIE da.
Cały czas czekam jak się wyklaruje moja sytuacja w pracy no i oczywiście nereczki i znowu bierzemy się za starania. Na widok dzieci mało nie płaczę. Tak bardzo kocham te małe istotki, że oddałybym wszystko aby Bóg i mnie takim cudeńkiem obdarzył. Od zawsze uwielbiam dzieci (a jak się ostatnio okazało one też chyba lubią moje towarzystwo) i naprawdę już baaardzo pragnę zostać mamą... Smutno mi trochę. Dziewczynki trzymam kciuki za wszystkie starające się! Oby nam się wszystkim staraczkom udało, bo co to za życie bez największego Skarbu jakim jest dziecko...

[majka versace]

Mylka życze dużo zdrówka i obyś jak najszybciej doczekała się upragnionego dzidziusia!!!

[Myszka_]

Mylciu kochana, życzę Ci dużo zdrówka i by Bozia nareszcie dała Ci tego upragnionego skarbeczka zobaczysz - już niedługo
a narazie kuruj się, dbaj o siebie i do dzieła

Maju a co tam u Ciebie??

Ray, witaj witaj oo widzę, ż się z Majeczką już znacie, ale nam mogłabyś coś więcej o sobie napisać... a co do tego co napisałaś to chyba każda z nas ma takie chwile kiedy egoizm bierze gorę, ale mam nadzieję, ż nie będzie tak źle, bo przecież ile dziewczyn przechodzi ciążę tak jakby w niej wcale nie były tylko brzusio im o tym przypomina ... wiem jedno - nie zmuszaj się do tego, bo to nie ma sensu noi jeszcze jedno - rozmawiacie o tym z mężem ?

pozdrawiam

[majka versace]

Hej, hej. U mnie oczekiwanie na sobotę. Jak @ nie przylezie to robimy teścik. Tak bym chciała żeby się udało....... Ale moim jedynym objawem jest ból brzucha (kłucie), chociaż teraz już coraz słabsze. Dziewczyny piszą że tak właśnie się czuły na początku ciąży. Chciałabym się nie nastawiać, ale NIE DA SIĘ! Dlatego nastawiam się na wynik negatywny, jak będzie inny to dopiero będzie radość. A póki co, podczytuje wątek mam styczniowych.

[UnholyOne]

Hej dziewczyny,
dawno mnie nie było, gdyż wolałam na czas staranek zniknąć i nie myśleć o tym czy teraz sie uda czy nie. Nie chciałam w trakcie przytulanek tylko skupiac uwagi na tym w jakim celu to robimy
Wczoraj wieczorkiem był ostatni raz, a teraz pozostaje nam czekać. Mam takie malutkie przeczucie-życzenie, że teraz może się udało...
Pozdrawiam w ten cieplutki dzionek

[Ray]

no witam dziewczyny...
my z mezem na temat dziecka rozmawialismy juz dlugo przed slubem... zaluje troche bo orzed slubem nie mialam zadnych wahan ci do ciazy tylko lek ale bardzo chcialam i on tez tyle ze dostalam nowa prace i odlozylismy starania z mojej inicjatywy... glupia bylam .. teraz ciezko mi sie zdecydowac...

rozmawiamy z mezem o dziecku a raczej o moich obawach bo moj maz niema zadnych.. a moze ma tylko sie nie przyznaje

ogolnie on bardzo chce ma 27 lat i rozumiem go nie chce czekac do 30 ale do niczego mnie nie zmusza twierdzi ze jak bede gotowa a ja nie wiem... boje sie ze nie poradze sobie, ze moze jestem zbyt lenia na dziecko, ze bede musiala aby siedziec w domu gotowac i bawic dziecko po prostu mam czarne mysli ze bede jedna z grubych niezadbanych matek po ciazy wiecznie zmeczona i zamknieta w domu....

o sprawy finansowe sie nie martwie moj maz ma dobra prace plus zaklada firme wiec bede mogla jakis czas byc w domu z dzieckiem ale i tak sie boje...

narazie stanelo na odstawieniu tabletek to i tak duzy plus hehehe dzis kupie chyba ten folik pobiore go nie zaszkodzi mi a jego sie duzo wczesniej powinno brac..

boje sie dziewczyny ze im dluzej czas leci to mi sie gorzej zdecydowac... wiem ze jestem mloda ale psychicznie czuje sie duzo starsza niz moje kolezanki echhhh co robic..

[UnholyOne]

Wiecie co, ja to mam taki pogląd, że jeżeli ktoś chce miec dzieci (ogólnie planuje, że kiedys je bedzie miał), a ma do tego warunki-dom, praca, wsparcie partnera i rodziny, to nie powinien się zastanawiać i odkładać tego do trzydziestu kilku lat.

Ja urodziłam synka jak miałam 24, nie było to planowane, nie mielismy swojego kąta, stałej pracy, mąż był w trakcie studiowania dziennego. Ale się udało Rodzice i teściowie pomagali jak mogli, powoli powoli czegoś sie dorabialiśmy.
Teraz Bartuś ma cztery latka, mamy własne mieszkanko, w miarę dobrze płatną pracę i planujemy drugie dziecko.
Troche żałuję, że nie zdecydowalismy się troche wcześniej np. jak mały miał 2 latka. Ale cóz dopiero teraz to zrozumiałam (sama dla siebie), że moglismy zadziałać wcześniej. Wcześniej myślałam, ze jest jeszcze na to czas, że nie chcę się znowu pakować w pieluchy, nocne karmienie itp.
W grudniu odstawiłam tabletki i zaplanowałam sobie trzy miesiące przygotowań. Zaplanowałam również, że w marcu zajdę w ciąże - taaakie proste mi sie to wydawało. No ale niestety - minął trzeci cykl starań ( rezultatów jeszcze nie znam ) i okazało się, że to wcale nie jest takie hop-siup. Może się okazać, że potrwa to troche czasu - wcześniej myslałam, że mając juz jedno dziecko, nie bedzie z tym problemów. Ale jak widać to nie wystarczy, żeby byc spokojnym i nie miec problemów.

Dlatego teraz jestem za tym, żeby nie odkładac zachodzenie w ciąże nie wiadomo jak długo. Nie kierować się pracą, sprawami finansowymi itp.
Wiem wiem, może pomyslicie, że piszę głupoty i nie znam problemów innych osób, ale ja wcale nikogo nie krytykuje, chyba, że siebie , że nie zdecydowałam się na to wczesniej.

A jaka pogoda u was, bo ja to już troche padam od tych upałów. od wczoraj zasypiam na stojąco, taka jestem wykończona. Tylko bym spała i spała

[Ray]

ja wczoraj dlugo z mezem rozmawialam o dziecku bylismy w parku i patrzylismy na male dzieci i normalnie az chialam takie jedno swoje

podjelismy decyzje z mezem ze pierwsze teraz.. ze nie ma na co czekac.. studia koncze , maz dobrze zarabia mieszkac mamy gdzie i ze na pewno bedzie dobrze... poza tym bardzo obobje chcemy byc rodzicami a to sie liczy..

tabletek nie biore od 3 tyg... czekam do pierwszej miesiaczki naturalnej... i bedziemy sie starac o dziecko od dzis biore folik i zapisalam sie do ginekologa zeby zrobil mi cytologie i usg i potrzebne badania ...

ciesze sie mama obawy ale staram sie o tym nie myslec podjelam decyzje i tego sie trzymam

[UnholyOne]

Napisane przez Ray

ja wczoraj dlugo z mezem rozmawialam o dziecku bylismy w parku i patrzylismy na male dzieci i normalnie az chialam takie jedno swoje

podjelismy decyzje z mezem ze pierwsze teraz.. ze nie ma na co czekac.. studia koncze , maz dobrze zarabia mieszkac mamy gdzie i ze na pewno bedzie dobrze... poza tym bardzo obobje chcemy byc rodzicami a to sie liczy..

tabletek nie biore od 3 tyg... czekam do pierwszej miesiaczki naturalnej... i bedziemy sie starac o dziecko od dzis biore folik i zapisalam sie do ginekologa zeby zrobil mi cytologie i usg i potrzebne badania ...

ciesze sie mama obawy ale staram sie o tym nie myslec podjelam decyzje i tego sie trzymam

I to jest najważniejsze, decyzję podjeliście razem, nikt niczego nie wymuszał
Warunki macie i napewno będzie dobrze.
Trzymam kciuki
Może spotkamy się na jakimś zimowym wątku przyszłych mamusiek

[Ray]

no moze moze kto wie chodz podejrzewam ze starania beda dopiro od lipca zanim dostane normalana miesiaczke ale i tak fajnie nastawiam sie psychicznie ze bedzie wszysyko dobrze a o obawach staram sie nie myslec moj maz sie smieje ze moze nasza dzidzia urodzi sie w dniu rocznicy malzenstwa poniewaz 28 kwietnia sie poznalismy 28 byl tez nasz slub i czeka na 28 na dzidzie