|
|
#391 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 115
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
z małą różnicą; ja jestem jeszcze na studiach, kończę w następnym roku i jestem z moim facetem 4 lata (bez miesiąca ). NO I WŁAŚNIE wydaje mi się, że to już czas. Tak sobie myślałam, że fajnie byłoby się już zaręczyć, ustalić ślub na następny rok bo ja już skończę naukę, pójdę do pracy i będziemy sobie razem budować nasz mały świat hmmm... to taki mój mały, idealny plan ... którego niestety mój chłopaczek zawzięcie nie chce zaakceptować. Mówi, że kocha, że chce być ze mną i że ślub weźmiemy na 100% tylko jeszcze nie teraz. No to kiedy ja się pytam???!!! Aż mi się płakać chce jak słyszę o kolejnych rówieśniczkach, które się zaręczyły
__________________
|
|
|
|
|
#392 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Dziewczyny, niech nie bedzie Wam smutno, niektórym facetom dorośniecie do tej decyzji zajmuje troszkę więcej czasu niż kobietom. Facetom zwykle włącza się taki film, żeby najpierw zapewnić godny byt swojej wybrance, tak jak u ptaków: najpierw gniazdko, a dopiero później sprowadzają samiczkę
|
|
|
|
#393 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 115
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
hmmm... wczoraj rozmawiałam z moim TŻem i powiedział mi, że planuje poprosić mnie o rękę MOŻE w następnym roku, a ślub planuje za jakieś 4 lata. W tej chwili jesteśmy razem 4 lata + 4 do ślubu = 8... Jestem załamana.
__________________
|
|
|
|
#394 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 908
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
8 to nie jest tak dużo
Lepiej przemyślane 8 niż 2 i później rozwód![]() Ale trochę dziwne, że on postanowił sam, kiedy będzie wasz ślub... |
|
|
|
#395 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 418
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
![]() Btw, gratuluję zaręczyn i przygotowań do ślubu No i zazdroszczę, też bym tak chciała Ale rozumiem, że w moim związku i w naszej sytuacji na zaręczyny będę musiała jeszcze pewnie długo poczekać Ale wolę poczekać, niż wymuszać na TŻcie jakąś deklarację.
__________________
Każdego stać, żeby wpłacić choćby 1 zł. To w sumie mało, a dla tych dzieci tak dużo! DOBRO WRACA! https://www.siepomaga.pl/tomekcieciorko https://www.siepomaga.pl/ratunekdlaadasia http://rycerzeiksiezniczki.pl/kids/szymon/?lang=pl Edytowane przez Cocoamore Czas edycji: 2009-05-13 o 15:01 |
|
|
|
|
#396 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
|
|
|
|
|
#397 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 418
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
Faceci pewnie też do tej decyzji muszą dojrzeć Więc poczekam aż oboje dojrzejemy, chociaż czasami myślę, że te zaręczyny dałyby mi takie poczucie bezpieczeństwa i większą pewność tym samym No zobaczymy jak to będzie ![]() A co tam u Was? Zdecydowaliście się w końcu na jakieś obrączki?
__________________
Każdego stać, żeby wpłacić choćby 1 zł. To w sumie mało, a dla tych dzieci tak dużo! DOBRO WRACA! https://www.siepomaga.pl/tomekcieciorko https://www.siepomaga.pl/ratunekdlaadasia http://rycerzeiksiezniczki.pl/kids/szymon/?lang=pl |
|
|
|
|
#398 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5
|
Zaręczyny - ile można czekać.
Witam.
Mam nietypowy problem. Chyba nietypowy i chyba to jest problem. Jak długo mogę czekać aż mój chłopak zdecyduje się poprosić mnie o rękę? Wiem, że to pewnie jest indywidualne ale chciałam się poradzić czy moje myślenie jest dobre. Nie chodzi mi tu o zmuszanie Go do ślubu. Tysiące razy rozmawialiśmy już o przyszłości, dzieciach,ślubie,zaręczyn ach. Wiem, że on mnie bardzo kocha i ja jego. Jesteśmy razem ponad 4 lata i szczerze mówiąc chciałabym poczuć się kimś więcej niż tylko dziewczyną. Nie raz i nie dwa była między nami rozmowa o zaręczynach i wtedy myślałam, że myślał i mówił poważnie. Nie marzy mi się brylant i inne materialne sprawy ale powiedział, że chce mi dać coś wyjątkowego i musi iść do pracy, żeby zarobić na pierścionek (jesteśmy studentami). W pracy był, myślałam że teraz wszystko pójdzie z górki ale zarobione pieniądze rozeszły mu się, zmienił laptopa. Po prostu zapomniał o tym co mówił wcześniej. I choć oglądamy filmiki ze ślubów, sukienki i nawet sale w naszym województwie to o kroku dalej nie ma mowy. I nie chodzi mi też o to (on o tym wie), że już teraz od razu pędzimy przed ołtarz. Ani moich ani jego rodziców nie stać na to teraz kiedy mają na utrzymaniu nas i rodzeństwo. Ale chciałabym czuć już tą stabilizację. Mieszkamy razem od roku i jesteśmy siebie pewni. Niedługo przeprowadzamy się do kawalerki, zaczniemy nowe (przynajmniej ja tak uważam) życie. Kiedy on tylko mówi i mówi o zaręczynach a nic nie robi, czuję się dodatkiem do jego życia. Dodatkiem który posprząta, ugotuje itp itd. Choć wiem, że on mnie bardzo kocha i tak o mnie nie myśli. Ja jednak tak właśnie się czuję. Nie chcę pytać jak zmusić go do zaręczyn bo to bez sensu i ze zmuszania nic dobrego nie wynikło ale może jakaś dobra rada co robić? Oprócz "Nie myśl o tym. Daj mu czas". Chyba każda kobieta chciała by czuć powagę związku. Tym bardziej, że ostatnio mówi o dzieciach. O tym jak chciałby mieć od razu bliźniaki, jak da na imię i gdyby tylko miał pieniądze już teraz chciałby mieć dziecko. Co ja mam o tym wszystkim myśleć? Wysyłam mu delikatne aluzje, gdy coś razem oglądamy ale na tym się kończy. Widzę, że on je rozumie ale na nie nie reaguje. Było w ostatnim czasie (kiedy to częściej sam mówił o ślubie) kiedy mógłby zorganizować zaręczyny. Tłumaczył się kiedyś, że czeka na wyjątkowy moment. Jest bardziej wyjątkowy od urodzin, imienin, rocznicy, dnia kobiet? Już nawet go podejrzewałam o dzień dziecka ale skończyło się jak zwykle. Pozdrawiam was i czekam na odpowiedź Jeśli wiek miałby znaczenie to mam 20 lat a chłopak 22. |
|
|
|
#399 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 9 302
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
ja myślę że odpowiedź sama sobie dałaś- ja przynajmniej ją odnalazłam w twoim poście.. wydaje mi się że twój tż ma coś takiego jak mój- zaręczyny owszem ale tylko wtedy kiedy będzie wszystko już ułozone tak że od razu będzie można zaklepywać datę ślubu i całą resztę- zaręczyny dla mojego tżta to nie "oznaka stabilizacji" tak jak ty to piszesz ale krok po którym zaczyna się organizacja ślubu- może twój tż tez tak do tego podchodzi- a sama piszesz ze teraz na wesele was nie stac więc jednak to nie jest jeszcze dobry czas. Jesteś baaaardzo młodziutka więc czekaj cierpliwie na pierścionek i nie popędzaj tżta bo jak tak go będziesz popędzać to po zaręczynach potem będziesz miała znowu problemy z tym że będziesz myslała że go zmusiłas do tego kroku... wydaje mi sie że trochę przesadzasz z tą potrzebą posiadania pierścionka w celu nie od razu ślubu ale stabilizacji- to bez pierścionka czujesz się niestabilnie ze swoim chłopakiem? trochę cierpliwości- ja jestem z tżtem od 15 roku zycia a teraz mam 23 lata i ślub dopiero w przyszłym roku sie odbędzie bo najpierw studia, potem praca z której będziemy mogli się utrzymac i tak dalej a dopiero potem zakładanie rodziny- a nie pędem do ołtarza bo juz nie wytrzymam jak nie wyjdę za mąż
przemyśl to sobie...
__________________
21.08.2010 ślub 02.10.2013 Dzidzia ![]() 26.07.2016 Dzidziol ![]() |
|
|
|
#400 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 418
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
A może on czeka aż przestaniesz o tym tak intensywnie myśleć i robić aluzje, żeby wtedy Cię zaskoczyć?
__________________
Każdego stać, żeby wpłacić choćby 1 zł. To w sumie mało, a dla tych dzieci tak dużo! DOBRO WRACA! https://www.siepomaga.pl/tomekcieciorko https://www.siepomaga.pl/ratunekdlaadasia http://rycerzeiksiezniczki.pl/kids/szymon/?lang=pl |
|
|
|
#401 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
Dla mojego tż problemem jest pierścionek zaręczynowy, bo ja protestuję, a on mówi, że koniecznie musi być, ale nie ma teraz szans na pieniądze, bo jesteśmy studentami. Więc może dla Twojego tż tymczasowo problem leży właśnie w pieniążkach?
A tak swoją drogą, skoro jesteś jego pewna, to chyba ten pierścionek zaręczynowy nie jest potrzebny do poczucia stabilizacji... |
|
|
|
#402 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 93
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
Przepraszam, ale nie mogę sie powstrzymać: masz DOPIERO 20 lat. Czas na śluby i pieluchy nadejdzie, nie przyspieszaj tego momentu na siłę. Wiem, że fajnie mieć ten pierścionek i czuć sie pewniej... ale zastanawia mnie czy Ty w ogóle się czujesz pewnie w tym związku? bo z jednej strony piszesz ze się kochacie a z drugiej że czujesz sie gotująco-sprzątającym dodatkiem. Nie chciałabym się tak czuc w związku... dziwne ze tak jest i uważasz że to się zmieni jak podpiszesz jakis dokument na oczach urzędnika państwowego.
może wyjechałas na studia do innego miasta i ten 4 letni związek jest oparciem w nowym otoczeniu? Jeśli tak to nie ma się co pakowac w małżeństwo. O rany. Jestem od Ciebie starsza o 2 lata i chyba bym wyśmiała mojego TZ jakby proponował mi hajtanie się. Ok, ludzie są różni, różne są podejścia do zwiazków, różne doświadczenia z przeszłości.... ale życie jest tylko jedno i młodość jest tylko jedna. Korzystaj. Pozdrawiam serdecznie
|
|
|
|
#403 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: WARSZAWA
Wiadomości: 1 303
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
Ponieważ jest już późno, to napisze w dużym skrócie.
1. Jesteście jeszcze bardzo młodzi (jak dla mnie za młodzi na takie decyzje) 2. Utrzymują Was rodzice, a po ślubie obowiązek spadnie na twojego wybranka. Rodzice mogą powiedzieć koniec. 3. Nie bardzo rozumiem do czego się spieszysz 4. Ludzie są ze sobą i po 8 lat i są zaręczeni i też się rozstają. Zaręczyny niczego nie zmieniają - Uwierz!!! Może nie chciałaś tu słów krytyki, ale ja nie umiem Ci pochwalić i powiedzieć że dobrze robisz. My mamy po 28 lat i decyzję o zaręczynach podjęliśmy w zeszłym roku. Fakt bardzo szybko bo po 2 miesiącach. Ale ja skończyłam 7 letnie studia, już 5 lat pracowałam. On ma studia przerwane ale pracuje na etacie. Jesteśmy w stanie się utrzymać. Na dzieci będzie jeszcze czas, bo ja chwilowo nie mam pracy. Oboje od października wracamy na studia ja na 2 fakultet, on by swoje dokończyć. Miś mówi, że to dobrze, że spotkaliśmy się po latach, a nie widzieliśmy się w czasach szalonej młodości, bo nasza miłość by ich nigdy nie przetrwała. Miś był 8 lat w związku i zaręczony i się rozstali 1,5 roku przed naszym spotkaniem. A tak w ogóle to nasza miłość z 1 klasy podstawówki długą rozłąkę przetrwała i teraz wiemy, że jesteśmy sobie pisani. Od grudnia mieszkamy razem i docieramy wiele spraw. Nie zawsze jest łatwo ale na pewno na wiele spraw patrzymy teraz inaczej niż mając po 20 lat.
__________________
Mam na imię Dominisia ale mama mówi na mnie "Paszczak" bo ciągle bym coś jadła: mleczko, śpioszki. Tatę też czasem podgryzam, ale on mleka nie daje 17.10.2011 ważyłam 3600gr - teraz trochę schudłam. No wiecie kobieta od samego początku musi dbać o linię Mierzyłam 54 cm.
|
|
|
|
#404 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
Dziękuję
|
|
|
|
#405 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 117
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
może czeka, aż będzie Was stac by zorganizować ślub
__________________
|
|
|
|
#406 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 406
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
Wiek nie ma tu znaczenia, tylko osobowość. Albo ktoś jest gotowy na bycie zona/mezem albo nie, niezaleznie czy ma sie 20 czy 30 lat. Co innego srodki finansowe :/ mozliwe ze Twoj TŻ spoglada na swiat podobnie jak moj, najpierw musi wiedziec ze zapewni swojej przyszłej zonie byt.
On pracuje, oboje studiujemy. Moge Ci tylko zaproponowac dłuuuugie rozmowy na temat Waszej przyszłości, ALE operuj datami. Ja tak robiłam. Wyraźnie mowiłam, ze po skonczeniu licencjatu chce prrzejsc na mgr zaoczna, ze znajde prace, ze chce sie wyprowadzic od rodziców itp i chyba to go upewniło, ze nie bedzie sam musiał nas utrzymac, ze bedziemy oboje pracowac. Byc moze była to jedna z przyczyn zareczyn. Po nich wszystko zaczeło sie ukladac - nawet lepiej niz planowaliśmy.Z powodu braku funduszy chcielismy zrobic mały ślub, ale rodzice sami zaproponowali, ze sfinansuja wieksze wesele potem znalezlismy bardzo okazyjnie malenkie mieszkanie, juz niebawem go kupujemy, tu tez rodzice odrobine dopomoga, no i troszke kredyt. Zaczynamy od 1 pokoju z kuchnia i łazienka ale od razu Rzymu nie zbudowano. I tak za 3 tygodnie bedziemy sobie przyrzekac jestem przeszczesliwa PS oboje mamy po 21 lat
__________________
nie wierz w cuda, nie uwierzysz w siebie - to Ci się nie uda... |
|
|
|
#407 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
W końcu poczułam, że ktoś mnie rozumie
|
|
|
|
#408 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 554
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
Skoro oczekiwałaś takiej odpowiedzi jak dała ci Mistrzyni to po co te podziękowania dla pozostałych dziewczyn które sie wypowiadały? Czy aby na pewno są szczere? Jej sytuacja jest/była podobna do twojej ale to nie znaczy, że pozostałe dziewczyny nie mają racji.
Kazda rada jest cenna i ma rację bytu w konkrtnej rzeczywistosci i sytuacji w jakiej aktualnie ktos sie znaduje. Jednemu sie uklada tak a innemu inaczej, na wszystko przyjdzie pora, poczekaj az wszystko wyjdzie tak naturalnie, jesli sie kochacie to na pewno sie doczekasz i wszystko sie pouklada. Gdyby był jakiś "przepis na życie" to nikt nie miał by problemów. Przy czym zgdzam sie z przedmowczyniami ze z pewnością człowiek inaczej myśli gdy ma 20 a inaczej gdy ma 2o-pare lat i wiecej, wszystko sie zmienia. A na pewno się zmienia gdy się konczy studia i trzeba wziąc sprawy(finanse) w swoje ręce...Mówi ci to świeżo upieczona absolwentka. No chyba,że rodziców stac na utrzymywanie dzieci bardzo długo, to wtedy inna sprawa. Więc zyczę cierpliwości. Jesteś młoda ciesz się z tego i przestań myslec oświadczynach a na pewno ukochany cie zaskoczy i bedzie to cudowny moment pozdrawiam
__________________
Zosia 26.06.2010 |
|
|
|
#409 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
Doskonale Cię rozumię i wcale nie jesteś za młoda jak uważają niektóre kobietki z forum. Ja miałam podobnie, jestem już z moim tż prawie 4 lata i długo rozmawialiśmy o zareczynach i wiem że odbędą sie one w to lato. Wiadomo ze każda kobieta po tak długim okresie czasu chce być kimś więcej niż tylko dziewczyną. Nie odrazu po zaręczynach trzeba się brać slub. My slub planujemy dopiero za 3 lata ! Także kochana Juunona podstawą jest rozmowa. powiedz Twojemu meżczyźnie, ze chcesz tego, że nie chcesz być tylko dziewczyną, a ze ślubem nie musicie się śpieszyć. I nikt nie powiedział, iż trzeba pokończyć studia i mieć dobrą pracę
![]() Pozdrawiam! |
|
|
|
#410 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
Cytat:
narzeczoną ,przeciez to tylko slowo ktore nic nie zmienia ani w uczuciach ani kieszeni a jesli zmienia w glowie i buduje pewnosc siebie to nalezy sie zwrocic do psychologa aby budowac pewnosc siebie i poczucie wartosci na sobie a nie okresleniu i posiadaniu obraczki czy piersionka. nigdy nie zrozumiem dlaczego mlode dziewczyny ktore nic nie maja i nic nie wiedza pchaja sie w zycie malzenskie. |
|
|
|
|
#411 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 93
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
Cytat:
Podpisuję się po tym wszystkimi czterema kończynami! ;] Ale kazdy sobie układa życie jak chce i może własnie dzieki temu nie jest tak nudno na świecie. ;P imo romantyczki cześciej obrywaja po tyłku za swoje idealistyczne podejście do związków i parcie do obrączkowania sie... ale to moja osobista uwaga a nie reguła ![]() życze szczescia założycielce wątku.
|
|
|
|
|
#412 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 5
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Dziewczyny licze na wasze rady, ja tez troche mam problem ze swoim chlopakiem,od dosyc dawna rozmawialismy o slubie, zareczynach, dodam ze jestesmy razem prawie 5 lat, oboje jestesmy po studiach, pracujemy. Moj chlopak zabral mnie do jubilera i powiedzial ze chce mi sie oswiadczyc ale ma problem z wyborem pierscionka, wiec wybralismy wspolnie taki ktory nam sie podobal, moj chlopak go kupil iiii.......no wlasnie minely juz 2 m-ce i nic......nie dostalam go. Pare razy pytałam go czemu mi go nie daje, to mowil ze czeka na jakas dobra okazje, wg mnie okazji bylo sporo , ja nie chce wywierac na nim presji, ani go zmuszac, ale same popatrzcie, skoro go kupil tzn, ze chce mi go dac, ze podjal juz decyzje, z reszta sam mi to powtarza ze mi go da, tylko ze musze poczekac. ja mam problem z tym czekaniem bo jestem niecierpliwa.skonczylo sie na tym ze klocimy sie o to prawie przy kazdym spotkaniu, kiedys sie nie klocilismy, ja mam zal do niego ze zwleka z tym, ze ciagle to przeklada, co o tym myslicie?????czy na moim miejscu nie byloby wam ciezko i trudno tak czekac?teraz kazde nasze spotkanie konczy sie tak ze jestem rozczarowana, przy kazdym spotkaniu o tym myslle, wiem, ze popadlam w jakas paranoje, ale czy to nie troche jego wina....czekam na opinie
|
|
|
|
#413 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 5
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
Dziewczyny licze na wasze rady, ja tez troche mam problem ze swoim chlopakiem,od dosyc dawna rozmawialismy o slubie, zareczynach, dodam ze jestesmy razem prawie 5 lat, oboje jestesmy po studiach, pracujemy. Moj chlopak zabral mnie do jubilera i powiedzial ze chce mi sie oswiadczyc ale ma problem z wyborem pierscionka, wiec wybralismy wspolnie taki ktory nam sie podobal, moj chlopak go kupil iiii.......no wlasnie minely juz 2 m-ce i nic......nie dostalam go. Pare razy pytałam go czemu mi go nie daje, to mowil ze czeka na jakas dobra okazje, wg mnie okazji bylo sporo , ja nie chce wywierac na nim presji, ani go zmuszac, ale same popatrzcie, skoro go kupil tzn, ze chce mi go dac, ze podjal juz decyzje, z reszta sam mi to powtarza ze mi go da, tylko ze musze poczekac. ja mam problem z tym czekaniem bo jestem niecierpliwa.skonczylo sie na tym ze klocimy sie o to prawie przy kazdym spotkaniu, kiedys sie nie klocilismy, ja mam zal do niego ze zwleka z tym, ze ciagle to przeklada, co o tym myslicie?????czy na moim miejscu nie byloby wam ciezko i trudno tak czekac?teraz kazde nasze spotkanie konczy sie tak ze jestem rozczarowana, przy kazdym spotkaniu o tym myslle, wiem, ze popadlam w jakas paranoje, ale czy to nie troche jego wina....czekam na opinie
|
|
|
|
#414 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
Oj jeśli dla niektórych z Was, stan bycia dziewczyną a narzeczoną niczym się nie różni to coś jest nie tak...nie wiem moze mam inne podejście, ale dla mnie stan narzeczeństwa jest okresem, gdy para przygotowuje się do małżeństwa. Może mam inne piorytety ??
Droga kalokieri71, lepiej chyba poczekać na jedną jedyną okazję niż na pierwszą lepszą. Jeśli chłopak kupił już pierścionek, to oznacza, iż oczekuje na ten ważny moment. Nie mysl o tym, nie zadręczaj się, a niespodzianka bedzie tym większa
|
|
|
|
#415 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 908
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
Cytat:
to tylko i wyłącznie twoja paranoja i niecierpliwość a dodatkowo swoją upierdliwością psujesz całą otoczkę i przyjemność sytuacji. Daj mu spokój, bo przecież wiesz, że chce się oświadczyć a dodatkowo szuka czegoś specjalnego, jakiejś cudownej okazji, a może coś planuje. Powinnaś się z tego cieszyć, że dla niego to coś znaczy i chce zrobić z zaręczyn wielkie halo a nie jak najszybciej, i byle jak. Żal mi go, że mu tak trujesz dupę i kłócisz się z nim bez sensu. Pytasz się czy to trochę nie jego wina? NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE. TO TWOJA WINA, ŻE WSZYSTKO PSUJESZ GADANIEM I JĘCZENIEM!!! Daj spokój i pozwól mu zadecydować jak i kiedy chce to zrobić, bo to on się oświadcza a nie ty Ty możesz tylko albo przyjąć oświadczyny albo nie To jedyna twoja rola w tym przedsięwzięciu No i już.Przepraszam, że tak drastycznie, ale denerwuje mnie, kiedy dziewczyny nie doceniają chłopaków i żądają od nich nie wiadomo czego
|
|
|
|
|
#416 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 115
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
A ja może trochę odbiegnę od tematu, ale dziś spotkałam koleżankę, która powiedziała mi, że nasza wspólna znajoma się zaręczyła. Ja się pytam ile czasu jest ze swoim JUŻ narzeczonym, a Ona mi na to :"OOOO, długo już są razem, jakieś 2 lata" .... hmmm... a myślałam, że już się uporałam z tym moim dołem wciąż niezaręczonej, 4letniej dziewczyny mojego chłopaka, ale widzę, że jednak nie ;( I mam kolejny tydzień w plecy;( łeeeee!!!!!
---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ---------- Przepraszam, że tak drastycznie, ale denerwuje mnie, kiedy dziewczyny nie doceniają chłopaków i żądają od nich nie wiadomo czego [/QUOTE]hmmm....
__________________
|
|
|
|
#417 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 908
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
My prze zaręczynami byliśmy razem 7 lat i nie uważałam, że to za długo
![]() A dziewczynie której odpisałam chłopak pierścionek już kupił i widać, że chce się zaręczyć, tylko szuka odpowiedniego momentu, więc i tu jest duża różnica
|
|
|
|
#418 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 569
|
Dot.: Zaręczyny - ile można czekać.
Cytat:
). I mówi, że testuje. Ale ja zaczynam się już zastanawiać kiedy to będzie. Nie śpieszy mi się za bardzo do tego, jednakże ta kobieca ciekawość się we mnie odzywa. Także dołączam się do grona oczekujących na zaręczyny
|
|
|
|
|
#419 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Hm...piszecie ze jestescie razem 2, 3, 4 czy 5 lat i to tak dlugo,a zareczyn nie ma. Ja ze swoim TZ jestem prawie 7 lat i co? Mamy po 21 lat, oboje chcemy byc razem. Na kazdym kroku zapewniamy siebie o wzajemnej milosci, czesto rozmawiamy na temat przyszlosci, ale to rozmowy typu "chce byc z toba na zawsze, jestem ciebie pewien/pewna, wezmiemy slub, bedziemy miec dzieci, dom" Sciska mnie w gardle kiedy kolezanki z o wiele krotszym stazem juz sie zareczyly, zaklepuja sale, orkiestre, a my stoimy w martwym punkcie. Nie bede ukrywac ze bardzio pragne tych zareczyn, nie moge sie ich doczekac, ale mam wrazenie, ze moj TZ nie bardzo o tym mysli. Jego siostra wlasnie zareczyla sie z chlopakiem, planuja slub, robia liste gosci, a my...? wiem ze jestesmy jeszcze mlodzi, ale po tylu latach chyba taki krok w przod wiele by nie zmienil? Nie musimy od razu sunac przed ołtarz...taka deklaracja "wyjdziesz za mnie, chce spedzic z toba reszte zycia,zostan moja narzeczona" chyba az tak wiele po tylu latach nie zmienia, a jednoczesnie ile daje szczescia i radosci? nie uwazacie ?
|
|
|
|
#420 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 117
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
wiecie co? to też zależy ile miało się lat gdy zaczęło się byc ze sobą
przykładowo: -ja jestem z TZ od 17 roku życia więc trudno bym po 2-3 latach brała slub w wieku 19-20 bo musiałam skończyć studia (licencjat) bo na mgr ide zaocznie ![]() -natomiast moja koleżanka poznała swojego TZ w wieku 20 lat (jest w moim wieku) i już są po ślubie a dajmy na to gdy dziewczyna ma 13 lat gdy zaczyna się spotykać z TZ to w wieku 16 lat ma brac slub bo juz jest ddługo z TZ-em ![]() nie wiem czy rozuemiecie o co mi chodzi
__________________
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:53.





i zaręczyny można tak odkładać jeszcze długo
...
). NO I WŁAŚNIE wydaje mi się, że to już czas. Tak sobie myślałam, że fajnie byłoby się już zaręczyć, ustalić ślub na następny rok bo ja już skończę naukę, pójdę do pracy i będziemy sobie razem budować nasz mały świat
... którego niestety mój chłopaczek zawzięcie nie chce zaakceptować. Mówi, że kocha, że chce być ze mną i że ślub weźmiemy na 100% tylko jeszcze nie teraz. No to kiedy ja się pytam???!!! Aż mi się płakać chce jak słyszę o kolejnych rówieśniczkach, które się zaręczyły 














