Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" - dla "starych" 25. i więcej latek

[ganimedea]

Napisane przez Kasza Manna

Pan w wieku 25 lat
Heh, Donacia, gdzie te czasy, kiedy na widok kogoś ćwierćwiecznego myślałam: pan
Gówniarz jakiś .

Wiek 16 lat to z pewnością starość ale.... dla chomika !

To chomiki tyle żyją??

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Ze mnie w pracy się do tej pory śmieją przez dwa zdania sprzed dwóch lat Gdy przychodzili chętni na casting na nowe stanowisko, pewnego chłopaka określiłam jako "faceta koło trzydziestki", a okazał się kilka lat... młodszy ode mnie - miałam wtedy 26 Przy każdym głębszym piwku mi to wypominają, bo oczywiście akurat on został przyjęty

[Kasza Manna]

no właśnie nie żyją ( a szkoda )

A "koło 30stki" to czasem jest 21 a czasem 39 więc dużo "podmiotów" się mieści

[donacia4]

Napisane przez Kasza Manna

taktaktak!
odpowiedz mu: Ty gówniarzu, ja już mam 80tkę na karku

[Jula]

Mam 28 lat. Rozmowa o "maybe baby". Tekst mamy - "po co ci dziecko na stare lata?!"...

[mww]

Napisane przez Jula

Mam 28 lat. Rozmowa o "maybe baby". Tekst mamy - "po co ci dziecko na stare lata?!"...

dobre

[Kasza Manna]

Napisane przez Jula

Mam 28 lat. Rozmowa o "maybe baby". Tekst mamy - "po co ci dziecko na stare lata?!"...

ja za to miałam dziś zapoznanie rodziców z przyszłą teściową + rodziną TŻ.
Masakra ale jakoś przeżyliśmy .
Potem, przy kolacji - co 30 min teksty - a kiedy ślub/wesele/dziecko....

[olla74]

Melduję się po 6 dniach odcięcia od świata w postaci braku netu. Nadrabiam od 3 godz zaległości.
odbieram zyczenia przysłane na maila Nk itp tylko głupio teraz odpisywac i życzyć wesołych swiąt.
Jak po świętach kobity? ja parę kilo więcej ,lekko zmęczona ale bilans na +

Ach tęsknie chwilami za czasami kiedy 25 latek to dorosły chłop był prawie starszy pan. Teraz to fajny towarek z młodym ciałem (o umyśle nie wspomnę, bo taki sam jak u 15 latka )

Pochwalę się wam. Przyjeżdża do mnie sklep i sprzedawca jest tam taki fajny pan ok 25 lat. I dzis rano wyskoczyłam w piżamce+ kurtka i kozaki i czapka ale i tak zmarznięta byłam. Pan pyta" co Pani tak zimno"? więc mówię, że mnie z łóżka wyciągnął (bo oni po klaksonie daja jak jadą,a ja odsypiałam święta)A Pan na to " jakbym wiedział,to bym zakupy do Pani łóżka przyniósł"No. I się pochwaliłam.
Aha -mąż zachwycony opowieścią nie był.
Wam tez miłych spotkań i miłych sytuacji życzę jak najczęsciej w nowym roku.
Balujecie gdzieś??????????????????? ?????

[Kasza Manna]

olla-la, Ty zalotniczko

Mój bilans nadwagi wciąż rośnie, bo tyle pyszności zostało ...

[wilcza jagoda]

Hej
Witam z poświątecznym nadmiarem tłuszczu na udach, brzuchu i tyłku

Olla - ja widzę, że Ty na takim samym cudnym zadupiu, jak ja, mieszkasz
Ale ja nie reaguję na te trombiki, bo oni z reguły tak stają, że nie widzę, kto przyjechał i nie bardzo chce mi się w ciemno wypełzać z domku
Swoją drogą... moja matka do tej pory nie może zrozumieć, jak ja moge być szczęśliwa na wsi...

Nawiążę może do tytułu wątku...
Moja córka mnie ostatnio poinformowała, że jak będzie taką starszą panią jak ja, to też będzie się tak ubierać...

No i jeszcze się ostatnio uśmiałam... Moja młoda () dwudziestoletnia znajoma poinformowała mnie, że jej koleżanki z internatu się mną zachwycają (że niby taka śliczna jestem - ) i że mam tendencje do budzenia w kobietach ich lesbijskiej strony
Głupio to zabrzmiało... chociaz tak se myślę, że jako stara mężatka, to chyba lepiej, że się kobietom podobam ... Co by licha nie budzić

A tak w ogole to... i pozdrawiam

[olla74]

No to :pi jemy:
Tak wilcza, zadupia sa the best.
Pozdrawiam sylwestrowo wszystkie powyżej i poniżej 25-ki.
Miło Was było poznac w tym roku i mam nadzieję,że to nasze skromne forum utrzyma sie długie miesiące...Do zobaczenia w 2010 roku.Pa

[Kasza Manna]

Napisane przez olla74

No to :pi jemy:
Tak wilcza, zadupia sa the best.
Pozdrawiam sylwestrowo wszystkie powyżej i poniżej 25-ki.
Miło Was było poznac w tym roku i mam nadzieję,że to nasze skromne forum utrzyma sie długie miesiące...Do zobaczenia w 2010 roku.Pa

dopóki nie wymrzemy (panie z góry rankingu - miejcie się na baczności )

[mww]

Duuuużo zdrowia (bo w naszym wieku coraz z tym gorzej ) w Nowym Roku ...

[wilcza jagoda]

no... ja w Nowy Rok weszłam z piekielnym bólem korzonków...
Super... niech zyje młodość...

[olla74]

Kuruj się szybciutko. Może przykładaj ciepłego kota albo przynajmniej męża. Mnie zazwyczaj " łamie" w okolicach karku ale korzonki( tak naprawdę to rwa kulszowa czyli ucisk jądra miażdżystego na kręgosłup i wtedy cierpnie noga np) to mój Tatuś szanowny często ma więc wiem jaka to przypadłość.
Musimy być silne, bo jak nie my same- to kto będzie rządził tym światem??

[aa2]

hej kochane staruszki w nowym roku
u mnie wszysttko na spokojnie w święta minimalne oznaki obżarstwa, sylwek spokojnie w domku , lekko zakrapiany trzebab było uwazać bo w tym wieku upicie sie jest niewskazane
pozdrawiam

[wilcza jagoda]

Dlaczego mi nikt nie powiedział, że w tym wieku pierogi z kapustą tak łatwo wchodzą w biodra... i brzuch... i sprawiają, że twój tyłek robi się ogromny... i boczki rosną radośnie...

[ganimedea]

Napisane przez wilcza jagoda

Dlaczego mi nikt nie powiedział, że w tym wieku pierogi z kapustą tak łatwo wchodzą w biodra... i brzuch... i sprawiają, że twój tyłek robi się ogromny... i boczki rosną radośnie...

Pierogi z kapustą powodują w ten sposób pewniejsze stanie nad grobem Im będziemy cięższe, tym trudniej będzie nas tam zepchnąć

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, staruszki

[olla74]

W pewnym wieku wszystko szkodzi, od wszystkiego sie tyje i wszystko czuc w kościach
ps. ganimedea nowy avek?

[aa2]

witam nasz domek spokojnej starości
mam nadzieję że w nowym roku wymyśla eliksir młodości
u mnie nuda, na dworze tak sobie , mogłoby więcej śniegu zlecieć to by przynajmniej ładniej sie zrobiło a jak tam u was?

[ganimedea]

Napisane przez olla74

W pewnym wieku wszystko szkodzi, od wszystkiego sie tyje i wszystko czuc w kościach
ps. ganimedea nowy avek?

Oj niestety, niestety

A avek przejściowy, zanim będzie pasowało z powrotem jakimś motylkiem błysnąć To mój ukochany tygrys kanapowy (), który odszedł w ubiegłym roku do kociego lepszego świata Urabiam w tej chwili rodzinkę na przyjęcie nowego buraska, ale ciężko z tym póki co

[olla74]

Napisane przez ganimedea

Oj niestety, niestety

A avek przejściowy, zanim będzie pasowało z powrotem jakimś motylkiem błysnąć To mój ukochany tygrys kanapowy (), który odszedł w ubiegłym roku do kociego lepszego świata Urabiam w tej chwili rodzinkę na przyjęcie nowego buraska, ale ciężko z tym póki co

Ja mam uczulenie na koty więc u mnie sprawa prosta, jest tylko psia"suka".

A co tu taka cisza????? budzimy się w nowym roku , budzimy....

Czy u was tez śnieg zaczyna zasypywać wszystko?

[wilcza jagoda]

Jestem... jestem... zapchana ptasim mleczkiem...

U mnie śniegu pełno. Bielutki, iskrzący i... cholernie ślisko na drogach w związku z tym atmosferycznym cudem No więc tak sobie pykam 40-tką, 50-tką, 60-tką... Normalnie szalony pirat drogowy!

A wy TEŻ jesteście "pogromcami szos"?

[ganimedea]

Napisane przez wilcza jagoda

Jestem... jestem... zapchana ptasim mleczkiem...

U mnie śniegu pełno. Bielutki, iskrzący i... cholernie ślisko na drogach w związku z tym atmosferycznym cudem No więc tak sobie pykam 40-tką, 50-tką, 60-tką... Normalnie szalony pirat drogowy!

A wy TEŻ jesteście "pogromcami szos"?

Ja nie bardzo Od świąt mój ścigacz stoi pod blokiem na przymarzniętym ręcznym A tu idą większe mrozy Wiem, jestem ćwok, ale mam nauczkę

Ptasim też się dziś zapchałam . Czyżby wszystkie staruchy myślały o tym samym?

[wilcza jagoda]

Napisane przez ganimedea

Ja nie bardzo Od świąt mój ścigacz stoi pod blokiem na przymarzniętym ręcznym A tu idą większe mrozy Wiem, jestem ćwok, ale mam nauczkę

Ptasim też się dziś zapchałam . Czyżby wszystkie staruchy myślały o tym samym?

Zaciągnęłas ręczny na mrozie? No cóż... czlowiek sie uczy na własnych błędach
A próbowałas odpalić o poczekać aż się nagrzeje... Potrwa to dłuuuuuuuuuuuuuuuugo ale może w końcu puści... I tak "milimetr" do przodu... do tyłu.... do przodu... do tyłu...

[Agata1983]

Czytam i czytam te Wasze posty i boki zrywam z tego, jakie my stare jesteśmy

Słuchajcie tego:

jak miałam 23 lata pojechałam z TŻ na wesele gdzieś do jego rodziny na wieś. Dodam, że pan młody miał chyba 21 lat, panna młoda 19. Podczas poprawin pan młody przysiadł się do nas i zaczęliśmy gadać. Zapytał, czy my coś już planujemy, na co powiedziałam, że ogólnie tak, ale bez terminów póki co, zaręczyn też jeszcze nie było. Zrobił wielkie oczy i spytał ile mam lat. Powiedziałam, że 23. A on na to: "Kurcze, to musicie się spieszyć trochę - już nie jesteś za młoda..."

W sumie dobrze, że nie wręczył mi wieńca pogrzebowego...

Trochę mu się tylko głupio zrobiło, jak parsknęłam głośno śmiechem

Pozdrawiam Was, kochane Staruszki

[ganimedea]

Napisane przez wilcza jagoda

Zaciągnęłas ręczny na mrozie? No cóż... czlowiek sie uczy na własnych błędach
A próbowałas odpalić o poczekać aż się nagrzeje... Potrwa to dłuuuuuuuuuuuuuuuugo ale może w końcu puści... I tak "milimetr" do przodu... do tyłu.... do przodu... do tyłu...

Popróbuję, gdy temperatura podskoczy trochę bliżej zera

Napisane przez Agata1983

Słuchajcie tego:

jak miałam 23 lata pojechałam z TŻ na wesele gdzieś do jego rodziny na wieś. Dodam, że pan młody miał chyba 21 lat, panna młoda 19. Podczas poprawin pan młody przysiadł się do nas i zaczęliśmy gadać. Zapytał, czy my coś już planujemy, na co powiedziałam, że ogólnie tak, ale bez terminów póki co, zaręczyn też jeszcze nie było. Zrobił wielkie oczy i spytał ile mam lat. Powiedziałam, że 23. A on na to: "Kurcze, to musicie się spieszyć trochę - już nie jesteś za młoda..."

W sumie dobrze, że nie wręczył mi wieńca pogrzebowego...

[olla74]

Napisane przez wilcza jagoda

Jestem... jestem... zapchana ptasim mleczkiem...

U mnie śniegu pełno. Bielutki, iskrzący i... cholernie ślisko na drogach w związku z tym atmosferycznym cudem No więc tak sobie pykam 40-tką, 50-tką, 60-tką... Normalnie szalony pirat drogowy!

A wy TEŻ jesteście "pogromcami szos"?

A ja przeczytałam to czerwone i pomyślałam,że "pykasz" (w sensie,że pukasz w sensie ,że no sex) 40-latka, 50-latka,60- latka (no przy 60-latku wymiękłam i pomyslałam żeś w desperacji)
I musiałam durna przeczytać jeszcze raz. I jak tu wytłumaczyć ośmiolatce z czego Mama się śmieje....

A wracając do pytania to ja też pogromca szos jestem.W zeszłym roku , w zimę terenowym samochodem z napędem na 4 koła wywinełem sie o 180 st i z deka zaliczyłam rów.Żaden facet mi nie wierzy,że to zrobiłam. Cóż zdolna jestem. A moja powiatowo-wsiowa droga jest taka,że 50 km/h to max.Pozdrawiam kierowczynie samochodowe. Dziewczyny wiosna niedługo nadejdzieTrzymajc ie sie.

[ganimedea]

Napisane przez olla74

A ja przeczytałam to czerwone i pomyślałam,że "pykasz" (w sensie,że pukasz w sensie ,że no sex) 40-latka, 50-latka,60- latka (no przy 60-latku wymiękłam i pomyslałam żeś w desperacji)
I musiałam durna przeczytać jeszcze raz. I jak tu wytłumaczyć ośmiolatce z czego Mama się śmieje....

Nie ma to, jak sobie pewne dośpiewać albo wyobrazić

[wilcza jagoda]

Napisane przez olla74

A ja przeczytałam to czerwone i pomyślałam,że "pykasz" (w sensie,że pukasz w sensie ,że no sex) 40-latka, 50-latka,60- latka (no przy 60-latku wymiękłam i pomyslałam żeś w desperacji)
I musiałam durna przeczytać jeszcze raz. I jak tu wytłumaczyć ośmiolatce z czego Mama się śmieje....

A wracając do pytania to ja też pogromca szos jestem.W zeszłym roku , w zimę terenowym samochodem z napędem na 4 koła wywinełem sie o 180 st i z deka zaliczyłam rów.Żaden facet mi nie wierzy,że to zrobiłam. Cóż zdolna jestem. A moja powiatowo-wsiowa droga jest taka,że 50 km/h to max.Pozdrawiam kierowczynie samochodowe. Dziewczyny wiosna niedługo nadejdzieTrzymajc ie sie.

no wiesz... w TYM wieku przecież nie wypada "pukać" () jakiegoś młodziana...

A co do samochodów... To mój znajomy ostatnio skasował swoją terenówkę... z lodu - hop siup - na łeb do rowu

A ja osobiście wczoraj... wyjątkowo kończyłam dyżur o 22:00.
Tak więc o 23:00 utknęłam z potężnej zaspie jakieś 4 km od domu...
2 m od cmentarza... Ciemno jak w d...

No więc zaczęłam szuflować (coś mnie tknęło i załadowałm łopatę do bagażnika przez wyjazdem do pracy) i chyba bym się zaszuflowała na śmierć a tej cholernej śnieżycy... A tu nagle widzę z daleka światła samochodu jadącego od strony pobliskiej wiochy. Z samochodu wysiadło trzech facetów (z szuflą!)... i mnie odkopali

Teraz pytanie:
Ile trzeba mieć szczęścia, żeby trzech facetów z szuflą miało ochotę na przejażdżkę - w nocy, w śnieżycy - "tak sobie, z ciekawości, zobaczyć, jak tam drogi" ???

Odpowiedź:
Więcej, niż rozumu

Co więcej... gdybym kończyła normalnie o 6:00, to juz w ogóle tego nie widzę... Rano na mojej trasie były półtorametrowe zaspy! Dopiero kilka minut temu przejeżdżał ciężki sprzęt...

Mój Anioł Stróż się spisał na medal

I GDZIE JEST TO GLOBALNE OCIEPLENIE??? Się pytam!?

Swoją drogą... widoki... przecudne...

Napisane przez ganimedea

Nie ma to, jak sobie pewne dośpiewać albo wyobrazić

Ekhem... jaką trzeba mieć rozbuchana wyobraźnię, żeby TO sobie w ogóle chcieć wyobrażać...

pozdrawiam z ciepłego domku

[aa2]

witam witam

Napisane przez wilcza jagoda

Jestem... jestem... zapchana ptasim mleczkiem...

U mnie śniegu pełno. Bielutki, iskrzący i... cholernie ślisko na drogach w związku z tym atmosferycznym cudem No więc tak sobie pykam 40-tką, 50-tką, 60-tką... Normalnie szalony pirat drogowy!

A wy TEŻ jesteście "pogromcami szos"?

no ja dzisiaj byłam mega pogromcą sypie że hej , a jedzie się ze masakra, ale udało mi się w pewnym momencie dobić do 60 i postanowiłam dzisiaj juz do atuta nie wsiadać to nie jest na moje stre nerwy

Napisane przez Agata1983

Czytam i czytam te Wasze posty i boki zrywam z tego, jakie my stare jesteśmy

Słuchajcie tego:

jak miałam 23 lata pojechałam z TŻ na wesele gdzieś do jego rodziny na wieś. Dodam, że pan młody miał chyba 21 lat, panna młoda 19. Podczas poprawin pan młody przysiadł się do nas i zaczęliśmy gadać. Zapytał, czy my coś już planujemy, na co powiedziałam, że ogólnie tak, ale bez terminów póki co, zaręczyn też jeszcze nie było. Zrobił wielkie oczy i spytał ile mam lat. Powiedziałam, że 23. A on na to: "Kurcze, to musicie się spieszyć trochę - już nie jesteś za młoda..."

W sumie dobrze, że nie wręczył mi wieńca pogrzebowego...

Trochę mu się tylko głupio zrobiło, jak parsknęłam głośno śmiechem

Pozdrawiam Was, kochane Staruszki

myśli że jak się ożenił to dorosły

:brzyda l: czy u was też tak sypie ??? właśnie patrzę przez okna a tam tak gęsto leci że nic nie widać, no chyba że mój wzrok już nie taki widzę biel wszędzie biel....