Jestem w zwiazku z obcokrajowcem IV- czyli mieszadelkowych historii ciag dalszy

[roux666]

Napisane przez Anessa

Witam piekne panie i przylaczam sie do kawusi + czestuje wysmienitym ciastem jogurtowym, ktore wyszlo z pieca 20 minut temu

TZ wynalazl jakis mega hiper i super kurs jezykow przez komuter i stwierdzilam, ze czas rosyjski odswiezyc.
Jest to jedno z moich Noworocznych postanowien, wiec sie ciesze, ze mam chec
A on bedzie hiszpanski szlifowal (ogolnie to on sie go nigdy nie uczyl ale jako rasowy Makaron hiszpanski dla niego to jak jeden z wloskich dialektow, wiec skubaniec nie ma zbyt ciezko i w mig chwyta nowe slowka). Dzieki temu, ze i ja wloski opanowalam na poziomie stosunkowo dobrym, to i dla mnie hiszpanski bedzie dosyc latwy ale najpierw rosyjski - odpowiedzialnosc ponad przyjemnosc!
Spadam kolezanki po kolejny kawaleczek ciacha i ide gawaric pa ruski, he he

ciasto jogurtowe?!!!!!!!! o kurkaa!!!! widzialam mase przepisów na to i roznie one wychodza, jest gdzies w necie przepis i zdjecie akurat do Twojego???? narobiłas mi smaka!!!

Napisane przez czarnula24

Hej dziewczynki ja chetnie wypije herbatke cytrynowa bo mi zimno, dopiero w piecu rozpaliłam bo znów prądu nie miałam na gorszym za...iu to chyba nie mogłam zamieszkać wiecie co, od wczoraj dostalam dwie propozycje pracy,której zreszta nie szukałam, szkoda tylko,że do żadnej sie nie nadaje...dostalam dzis tel czy nie chce pracować jako przedstawiciel funduszu emerytalnego,ale do tej pracy potrzebne jest prawko,którego ja nie mam a wczoraj na fb znalazła mnie jakas kobieta,która ma salon masazu w Gdyni i napisała do mnie wiadomość czy nie jestem zainteresowana pracą w jej salonie? Odpisałam,że nie znam sie na tym kompletnie wiec nie rozumiem dlaczego do mnie napisała,dziś dostałam odpowiedz,że przychodzą do niej dziewczyny z beznadziejna aparycja a ja dobrze sie prezentuje a w jej salonie to podstawa...po raz kolejny jej napisałam,że nie mam odpowiednich kwalifikacji(niestety) bo to salon tylko dla panów swoja drogą ciekawe co Tz by na to powiedział,że masuje obcych facetów...

jak dla mnie to to jednoznacznie wyglada- laska szuka ładnych dziewczyn nie tyle do masazu co do ....heh umilania tym panom czasu, i kwalifikacje wlasciwie sie nie licza, wazne zeby mieli na co popatrzec i pozniej juz wiadomo...przeleciec i do domu, do żony.


Miłego dnia dziewczynki, zwlaszcza, ze to poniedziałek!
ide kujonic.

[czarnula24]

Roux to samo sobie wczoraj pomyslałam jak tylko do mnie napisała bo przecież to bzdura,że nie może znalezc ladnych dziewczyn,przecież jest mnóstwo ładnych i zgrabnych kobiet a to jedna wielka ściema i tyle...

[Anessa]

Napisane przez roux666

ciasto jogurtowe?!!!!!!!! o kurkaa!!!! widzialam mase przepisów na to i roznie one wychodza, jest gdzies w necie przepis i zdjecie akurat do Twojego???? narobiłas mi smaka!!!

Stara, ja to uwielbiam takie jogurtowe Zawsze robie wedlug przepisu z tej stronki http://www.kwestiasmaku.com/desery/c...e/przepis.html
Zawsze wychodzi rewelka ale ja zmieniam troche ilosci danych skladnikow, bo zbyt slodkiego nie lubie, wiec daje tylko jeden kubeczek cukru i mniej oleju tak gdzies tez jeden kubeczek. No i pieke w 190°, wtedy po 30 min. jest juz ready
Ciacho jest super, bo nie trzeba miksowac, ugniatac czy co tam jeszcze - mieszasz lyzka i juz! Mniam...

jak dla mnie to to jednoznacznie wyglada- laska szuka ładnych dziewczyn nie tyle do masazu co do ....heh umilania tym panom czasu, i kwalifikacje wlasciwie sie nie licza, wazne zeby mieli na co popatrzec i pozniej juz wiadomo...przeleciec i do domu, do żony.

No, niestety i mnie sie tak wydaje

Ale zabawny ten rosyjski Ide dalej cwiczyc moja ortografie

[kasiam187]

Napisane przez roux666

\
Miłego dnia dziewczynki, zwlaszcza, ze to poniedziałek!
ide kujonic.

roux jak ty potrafisz sie zmobilizowac do tej edukacji ? ja sie zbieram od świat, do domu zabralam ze soba ksiazki, notatki i jutro wracam do krakow i wszystko nietknieta laduje w torbie sporowtem a sesja tuz tuz

Napisane przez Anessa

Ale zabawny ten rosyjski Ide dalej cwiczyc moja ortografie

jakos sie do rosyjskiego nigdy nie moglam przekonac , podobnie jak do niemieckiego , tyle lat sie uczylam i powiem pare zdan aale np moje brata fascynuje i filologie rosyjska studiuje aleeee duzo czasu poswieca na nauke, chyba nie jest tak łatwo

[Amoura]

dlugo mnie tu nie bylo...ale jakos tak malo mieszadelkowo sie czuje ostatnio Ostatnio sie smialam ze ostatni rok byl tak beznadziejny ze az dziwne ze mam jeszcze tz i przyjaciol... No i wykrakalam
tzn wciaz jeszcze jestem mieszadelkiem, tyle ze nie wiem ile to bedzie trwalo.... Ja jestem zla na tz juz od dluzszego czasu- czuje sie niekochana, ignorowana i zaniedbana Na sylwestra nawet z zyczeniami nie zadzwonil. Po sylwestrze tz trafil do szpitala z silnym bolem brzucha- tez nie dal mi znac- dowiedzialam sie od jego brata. W ogole ostatnio mialam wrazenie ze nasze rozmowy wynikaja raczej z poczucia obowiazku niz z faktycznej potrzeby Chcialam z nim wczoraj pogadac o tym wszystkim, ale zanim zaczelam zdazylismy sie juz poklocic- tzn on sie na mnie wkurzyl o jedno ze zdjec z imprezy No i mamy sytuacje patowa..chce z nim pogadac ale powiedzialam ze dam mu troche czasu na przemyslenie sobie wszystkiego..wiec czekam... I juz sama nie wiem czego chce...pogubilam sie w tym wszystkim...

Z bardziej optymistycznych newsow- zadzwonili z hostelu w ktorym mialam rozmowe- w srode mam szkolenie:jup i:

[emanko]

Napisane przez Amoura

dlugo mnie tu nie bylo...ale jakos tak malo mieszadelkowo sie czuje ostatnio Ostatnio sie smialam ze ostatni rok byl tak beznadziejny ze az dziwne ze mam jeszcze tz i przyjaciol... No i wykrakalam
tzn wciaz jeszcze jestem mieszadelkiem, tyle ze nie wiem ile to bedzie trwalo.... Ja jestem zla na tz juz od dluzszego czasu- czuje sie niekochana, ignorowana i zaniedbana Na sylwestra nawet z zyczeniami nie zadzwonil. Po sylwestrze tz trafil do szpitala z silnym bolem brzucha- tez nie dal mi znac- dowiedzialam sie od jego brata. W ogole ostatnio mialam wrazenie ze nasze rozmowy wynikaja raczej z poczucia obowiazku niz z faktycznej potrzeby Chcialam z nim wczoraj pogadac o tym wszystkim, ale zanim zaczelam zdazylismy sie juz poklocic- tzn on sie na mnie wkurzyl o jedno ze zdjec z imprezy No i mamy sytuacje patowa..chce z nim pogadac ale powiedzialam ze dam mu troche czasu na przemyslenie sobie wszystkiego..wiec czekam... I juz sama nie wiem czego chce...pogubilam sie w tym wszystkim...
nawet nie myśl negatywnie


Z bardziej optymistycznych newsow- zadzwonili z hostelu w ktorym mialam rozmowe- w srode mam szkolenie:jup i:

tez bym chciała mieć takie szczescie co do pracy , podziel sie

[Amoura]

Napisane przez emanko

nawet nie myśl negatywnie

tez bym chciała mieć takie szczescie co do pracy , podziel sie

No wlasnie niestety caly czas mysle negatywnie... ehhh musze z nim pogadac ale to wieczorem, jak nikt mi nie bedzie przeszkadzal.

A co do pracy- przesylam pozytywna energie

[kasiam187]

Napisane przez Amoura

dlugo mnie tu nie bylo...ale jakos tak malo mieszadelkowo sie czuje ostatnio Ostatnio sie smialam ze ostatni rok byl tak beznadziejny ze az dziwne ze mam jeszcze tz i przyjaciol... No i wykrakalam
tzn wciaz jeszcze jestem mieszadelkiem, tyle ze nie wiem ile to bedzie trwalo.... Ja jestem zla na tz juz od dluzszego czasu- czuje sie niekochana, ignorowana i zaniedbana Na sylwestra nawet z zyczeniami nie zadzwonil. Po sylwestrze tz trafil do szpitala z silnym bolem brzucha- tez nie dal mi znac- dowiedzialam sie od jego brata. W ogole ostatnio mialam wrazenie ze nasze rozmowy wynikaja raczej z poczucia obowiazku niz z faktycznej potrzeby Chcialam z nim wczoraj pogadac o tym wszystkim, ale zanim zaczelam zdazylismy sie juz poklocic- tzn on sie na mnie wkurzyl o jedno ze zdjec z imprezy No i mamy sytuacje patowa..chce z nim pogadac ale powiedzialam ze dam mu troche czasu na przemyslenie sobie wszystkiego..wiec czekam... I juz sama nie wiem czego chce...pogubilam sie w tym wszystkim...

Z bardziej optymistycznych newsow- zadzwonili z hostelu w ktorym mialam rozmowe- w srode mam szkolenie:jup i:

doskonale cie Amour rozumiem...mam teraz tak samo z Tz...nigdy nie ma czasu...tez czuje sie byc zaniedbywana itd...a naprawdę staram sie byc cieprliwa i wyrozumiala, no ale sorry tez potrzebuje jakies uwagi i zainteresowania... a on jak gdyby nigdy nic...mysli ze jak sie odezwie na msn kochanie moje co slychac , wymienimy dwa zdanie i tyle to wystarczy..brak slow

i gratuluje pracy podziel sie i ze mna tym szczesciem, to mzoe tez znajde

[czarnula24]

dziewczyny nie łamcie sie tak Tztami,mój jest taki sam,tez nie ma czasu dla mnie a od wczoraj to nawet nie dał znac czy szcześliwie dotarl do domu i jestem tez zła,ale pocieszam sie tym,że znajduje czas żeby do mnie przyjeżdżać,na sylwestrze powiedzial mi,że chce przyjechac na moje urodziny,które mam za 11 dni ale jak spojrzal w kalendarz w komórce to wyszlo,że nie da rady bo każdego dnia ma jakies sprawy do załatwienia,dlatego ciesze sie chociaz z jego dobrych chęci... a że nasi Tzci czasami nas zaniedbują tym,że mało sie odzywaja,no cóż chyba nic na to nie poradzimy...

[Amoura]

Napisane przez kasiam187

doskonale cie Amour rozumiem...mam teraz tak samo z Tz...nigdy nie ma czasu...tez czuje sie byc zaniedbywana itd...a naprawdę staram sie byc cieprliwa i wyrozumiala, no ale sorry tez potrzebuje jakies uwagi i zainteresowania... a on jak gdyby nigdy nic...mysli ze jak sie odezwie na msn kochanie moje co slychac , wymienimy dwa zdanie i tyle to wystarczy..brak slow

i gratuluje pracy podziel sie i ze mna tym szczesciem, to mzoe tez znajde

przesylam troche szczescia mam nadzieje ze cosznajdziesz

Napisane przez czarnula24

dziewczyny nie łamcie sie tak Tztami,mój jest taki sam,tez nie ma czasu dla mnie a od wczoraj to nawet nie dał znac czy szcześliwie dotarl do domu i jestem tez zła,ale pocieszam sie tym,że znajduje czas żeby do mnie przyjeżdżać,na sylwestrze powiedzial mi,że chce przyjechac na moje urodziny,które mam za 11 dni ale jak spojrzal w kalendarz w komórce to wyszlo,że nie da rady bo każdego dnia ma jakies sprawy do załatwienia,dlatego ciesze sie chociaz z jego dobrych chęci... a że nasi Tzci czasami nas zaniedbują tym,że mało sie odzywaja,no cóż chyba nic na to nie poradzimy...

ehhh ci faceci beznadziejni czasami sa...
Ja jestem w stanie duzo zrozumiec, wybaczyc...czasami sobie mysle ze az za duzo.... Sylwestrem i brakiem telefonu bym sie nie przejela gdyby nie to ze byly tam same pary, a kolezanka, ktorej tz tez zostal za granica, caly czas wisiala na telefonie z nim Za to bylam mega zla za jego nieodbieranie telefonu dzien po tym jak trafil do szpitala- dzwonilam z 10 razy, zamartwiajac sie co sie z nim dzieje, czy dalej jest w szpitalu... odezwal sie dopiero na msnie po 8 wieczorem

[Anessa]

Pamietam jak Roux pytala kiedys o ksiazke "Dlaczego faceci kochaja zolzy".
Tam jest tyle swietnych przykladow na radzenie sobie z facetami - rowniez w takich sytuacjach.
Wiem, wiem... Ksiazka ksiazka a zycie zyciem. Ale cos w tym musi byc, skoro czytajac ja doszlam do wielu ciekawych wnioskow i zauwazylam wiele rzeczy, ktorych wczesniej nie dostrzegalam, bo nie chcialam, bo nie potrafilam...

Nigdy nie zapomne slow mojej kolezanki z pracy, kiedy jeszcze pracowalam w PL. Kobieta dojrzala, z trojka dorastajacych corek ale tak fajna, tak zyciowa i taka prawdziwa kumpela, ze az mi jej brak I ona powiedziala:
"Ania, kiedy jestes w zwiazku musisz stworzyc swoj swiat. Facet ma swoj i bedac z toba tez go bedzie mial. Nie pozwol by twoim swiatem byl on, nawet jesli sie nie widzicie, jesli tesknisz i ci go brakuje. Stworzcie wasz wspolny swiat i to bedzie wtedy prawdziwy zwiazek ale miejcie swoje malutkie tajemnice i delektujcie sie nimi, nie krzywdzac nikogo. Zycie wtedy smakuje lepiej - ostrzej i intensywniej. Nawet jesli pracujesz za biurkiem"

Czesto mysle sobie nad tymi slowami i staram sie dostosowac do ich sensu, bo w gruncie rzeczy facet to mysliwy i to on woli "potropic" nasze milczenie, nasze wyjscia, nasze hobby Nie zawsze jest latwo stworzyc ten swoj swiat ale ta ksiazka, o ktorej wspomnialam pomaga pocwiczyc I czesto daje rezultaty, musze przyznac

No, to tyle medrkowania a teraz przytulam mocno Amoure i ide jesc obiad

[Margotka_]

Kochane, co dziś serwujecie na kolacje? Mam ochotę coś przypichcić, szybkiego .. a zarazem takiego mniam mniam :P rzućcie pomysłami

[Anessa]

Napisane przez Margotka_

Kochane, co dziś serwujecie na kolacje? Mam ochotę coś przypichcić, szybkiego .. a zarazem takiego mniam mniam :P rzućcie pomysłami

Nie wiem czy pytanie jeszcze aktualne ale ja dzis upichcilam chili con carne ze Smacznego. Bosszzzzze jakie to dobre...

Cos mnie w ogole naszlo na gotowanie ostatnimi czasy... Fajnie

[emanko]

ja mam ochotę na naleśniki z serem i podsmażane na masełku :P


Dziewoje moje Drogie (Anessa - mam nadzieje, że mi wybaczysz, iż użyję Twego określenia), przesyłam Wam pozdrowienia od Naszej Pani Moderatorki - Agi01- która... ech no wiecie co...dołączyła do niemieszadełek

[Margotka_]

jezuuuuu, cos mi Wizaż siada ... i nie ładują sie strony ;/ wrrr

Anessa, mmmm chili con carne ... chyba mi smaka narobiłaś i upichce jutro, bo ja sie tak zbierałam, że mój męzu wziął się za gotowanie hehe

[Ehinokokus]

wizaż siada zdecydowanie...
No to chyba nastała zła passa dla związków mieszanych :/

Amoura może poprostu masz gorszy dzień, siądź sobie spokojnie, weź kilka głębszych wdechów i zastanów się nad tą całą sytuacją. Może i Ty mogłabyś to jakoś podratować? Faktycznie średnio to wygląda z tego co piszesz... nie wyobrażam sobie, żeby TŻ życzeń nie złożył na nowy rok (my dzwoniliśmy dwukrotnie o polskiej i angielskiej 12). Kiedy sie widzicie? Myślę, że taką poważną rozmowę lepiej odbyć w 4 oczy...

[Amoura]

Napisane przez Anessa

Pamietam jak Roux pytala kiedys o ksiazke "Dlaczego faceci kochaja zolzy".
Tam jest tyle swietnych przykladow na radzenie sobie z facetami - rowniez w takich sytuacjach.
Wiem, wiem... Ksiazka ksiazka a zycie zyciem. Ale cos w tym musi byc, skoro czytajac ja doszlam do wielu ciekawych wnioskow i zauwazylam wiele rzeczy, ktorych wczesniej nie dostrzegalam, bo nie chcialam, bo nie potrafilam...

Nigdy nie zapomne slow mojej kolezanki z pracy, kiedy jeszcze pracowalam w PL. Kobieta dojrzala, z trojka dorastajacych corek ale tak fajna, tak zyciowa i taka prawdziwa kumpela, ze az mi jej brak I ona powiedziala:
"Ania, kiedy jestes w zwiazku musisz stworzyc swoj swiat. Facet ma swoj i bedac z toba tez go bedzie mial. Nie pozwol by twoim swiatem byl on, nawet jesli sie nie widzicie, jesli tesknisz i ci go brakuje. Stworzcie wasz wspolny swiat i to bedzie wtedy prawdziwy zwiazek ale miejcie swoje malutkie tajemnice i delektujcie sie nimi, nie krzywdzac nikogo. Zycie wtedy smakuje lepiej - ostrzej i intensywniej. Nawet jesli pracujesz za biurkiem"

Czesto mysle sobie nad tymi slowami i staram sie dostosowac do ich sensu, bo w gruncie rzeczy facet to mysliwy i to on woli "potropic" nasze milczenie, nasze wyjscia, nasze hobby Nie zawsze jest latwo stworzyc ten swoj swiat ale ta ksiazka, o ktorej wspomnialam pomaga pocwiczyc I czesto daje rezultaty, musze przyznac

No, to tyle medrkowania a teraz przytulam mocno Amoure i ide jesc obiad

z pogrubionym- zgadzam sie calkowicie Nigdy w zyciu nie rob tz calym swiatem bo on odejdzie i nic ci nie zostanie

Napisane przez emanko

ja mam ochotę na naleśniki z serem i podsmażane na masełku :P


Dziewoje moje Drogie (Anessa - mam nadzieje, że mi wybaczysz, iż użyję Twego określenia), przesyłam Wam pozdrowienia od Naszej Pani Moderatorki - Agi01- która... ech no wiecie co...dołączyła do niemieszadełek

ehhh te glupie chlopy

Napisane przez Ehinokokus

wizaż siada zdecydowanie...
No to chyba nastała zła passa dla związków mieszanych :/

Amoura może poprostu masz gorszy dzień, siądź sobie spokojnie, weź kilka głębszych wdechów i zastanów się nad tą całą sytuacją. Może i Ty mogłabyś to jakoś podratować? Faktycznie średnio to wygląda z tego co piszesz... nie wyobrażam sobie, żeby TŻ życzeń nie złożył na nowy rok (my dzwoniliśmy dwukrotnie o polskiej i angielskiej 12). Kiedy sie widzicie? Myślę, że taką poważną rozmowę lepiej odbyć w 4 oczy...

ja to chyba mam gorszy miesiac Mysle i mysle i wciaz nic nie wiem... Widzimy sie 25 wiec za 3 tygodnie. Ale do tego czasu musimy wyklarowac w miare sytuacje chociaz wolalabym poczekac- nie potrafie ocenic w jak znacznym stopniu rozlaka wplynela na nasz kryzys Na razie czekam az sie odezwie bo na razie jest na mnie wkurzony... Ale w sumie skoro sie wkurzyl bo jest zazdrosny to obojetna mu nie jestem

[czarnula24]

Mój sie juz odezwał że miał bardzo złe warunki na drodze,jechal w korku przez 40 km i spal w firmie i dopiero dzis wrócił do domu, własnie prawie mu kazanie A Ty Amourka lepiej sie przyznaj co nabroiłas,że Tz musial byc zazdrosny

[Amoura]

Napisane przez czarnula24

Mój sie juz odezwał że miał bardzo złe warunki na drodze,jechal w korku przez 40 km i spal w firmie i dopiero dzis wrócił do domu, własnie prawie mu kazanie A Ty Amourka lepiej sie przyznaj co nabroiłas,że Tz musial byc zazdrosny

Mam jedno glupie zdjecie z chlopakiem przyjaciolki jak mnie zlapal nie tam gdzie trzeba wlasciwie to kumpela przelozyla ta reke i widac ze oboje jestesmy zaskoczeni... Rozumiem ze nie jest zadowolony ale przeciez wie ze to chlopak kumpeli, ona tam byla, skomentowala zartobliwie zdjecie... Nie wiem...moze on sobie teraz mysli ze kazdy moze sobie mnie tak pomacac albo cos.... glupie wyglupy i afera gotowa ja tez sie madroscia nie popisalam

[Maddalena77]

No tak Amoura pomimo że to facet koleżanki to jednak mimo wszystko facet.I Twój TZ jest zadrosny to normalne .....
Ja też przechodzę mniej romantyczne chwile dziś z moim makaronem,może to kwestia powrotu do szarej rzeczywistości po pięknych świętach w PL

[Amoura]

Napisane przez Maddalena77

No tak Amoura pomimo że to facet koleżanki to jednak mimo wszystko facet.I Twój TZ jest zadrosny to normalne .....
Ja też przechodzę mniej romantyczne chwile dziś z moim makaronem,może to kwestia powrotu do szarej rzeczywistości po pięknych świętach w PL

Wiem moje komorki mozgowe chyba przestaly dzialac Jak ja moglam byc taka glupia

[Ehinokokus]

Nie wiem jak Portugalczycy..., ale Anglicy mają napewno inne podejście niż nasi krajanie. Ja już się 'nauczyłam' tej granicy... ale na początku było ciężko. Polacy ogólnie są w stosunku do swoich znajomych dość otwarci i przyjacielscy, na wiele sobie mogą pozwolić. U nas można się powygłupiać z kolegami czy nawet potańczyć... w Angli jakbym zatańczyła z jakimś kolegą (to pewnie by dostał w twarz od H.). Też wiele razy tłumaczyłam i pokazywałam H. jak to wszystko w Polsce funkcjonuje. Wiem jednak czego on nie akceptuje - i szanuję to.
Myślę, że szczera rozmowa Was poratuje. Pewnie też nie byłabyś zachwycona widząc taką fotkę z TŻ?
Ja bym się pewnie troszkę poirytowała, no ale najważniejsze to porozmawiać. Myślę, że zrozumie.

[roux666]

Napisane przez Anessa

Stara, ja to uwielbiam takie jogurtowe Zawsze robie wedlug przepisu z tej stronki http://www.kwestiasmaku.com/desery/c...e/przepis.html
Zawsze wychodzi rewelka ale ja zmieniam troche ilosci danych skladnikow, bo zbyt slodkiego nie lubie, wiec daje tylko jeden kubeczek cukru i mniej oleju tak gdzies tez jeden kubeczek. No i pieke w 190°, wtedy po 30 min. jest juz ready
Ciacho jest super, bo nie trzeba miksowac, ugniatac czy co tam jeszcze - mieszasz lyzka i juz! Mniam...





No, niestety i mnie sie tak wydaje

Ale zabawny ten rosyjski Ide dalej cwiczyc moja ortografie

dziekówka!!

btw, to moja ulubiona strona! Zawsze wszystko mi z niej wychodzi!!

Napisane przez Amoura

dlugo mnie tu nie bylo...ale jakos tak malo mieszadelkowo sie czuje ostatnio Ostatnio sie smialam ze ostatni rok byl tak beznadziejny ze az dziwne ze mam jeszcze tz i przyjaciol... No i wykrakalam
tzn wciaz jeszcze jestem mieszadelkiem, tyle ze nie wiem ile to bedzie trwalo.... Ja jestem zla na tz juz od dluzszego czasu- czuje sie niekochana, ignorowana i zaniedbana Na sylwestra nawet z zyczeniami nie zadzwonil. Po sylwestrze tz trafil do szpitala z silnym bolem brzucha- tez nie dal mi znac- dowiedzialam sie od jego brata. W ogole ostatnio mialam wrazenie ze nasze rozmowy wynikaja raczej z poczucia obowiazku niz z faktycznej potrzeby Chcialam z nim wczoraj pogadac o tym wszystkim, ale zanim zaczelam zdazylismy sie juz poklocic- tzn on sie na mnie wkurzyl o jedno ze zdjec z imprezy No i mamy sytuacje patowa..chce z nim pogadac ale powiedzialam ze dam mu troche czasu na przemyslenie sobie wszystkiego..wiec czekam... I juz sama nie wiem czego chce...pogubilam sie w tym wszystkim...

Z bardziej optymistycznych newsow- zadzwonili z hostelu w ktorym mialam rozmowe- w srode mam szkolenie:jup i:

Amoura, Kochana...telefon i internet az błagają się, zeby sie poklocic...To NASI wrogowie. W sensie...nigdy zadna powazna rozmowa nie wyjdzie tak jak powinna jesli jest ona przez internet albo tel. Czasem nie ma wyjscia- rozumiem. Ale...ja bym poczekała z Wasza rozmową do czasu, kiedy sie zobaczycie. to juzzz juz niedługoo
3mam kciuki!!!

Napisane przez Anessa

Pamietam jak Roux pytala kiedys o ksiazke "Dlaczego faceci kochaja zolzy".
Tam jest tyle swietnych przykladow na radzenie sobie z facetami - rowniez w takich sytuacjach.
Wiem, wiem... Ksiazka ksiazka a zycie zyciem. Ale cos w tym musi byc, skoro czytajac ja doszlam do wielu ciekawych wnioskow i zauwazylam wiele rzeczy, ktorych wczesniej nie dostrzegalam, bo nie chcialam, bo nie potrafilam...

Nigdy nie zapomne slow mojej kolezanki z pracy, kiedy jeszcze pracowalam w PL. Kobieta dojrzala, z trojka dorastajacych corek ale tak fajna, tak zyciowa i taka prawdziwa kumpela, ze az mi jej brak I ona powiedziala:
"Ania, kiedy jestes w zwiazku musisz stworzyc swoj swiat. Facet ma swoj i bedac z toba tez go bedzie mial. Nie pozwol by twoim swiatem byl on, nawet jesli sie nie widzicie, jesli tesknisz i ci go brakuje. Stworzcie wasz wspolny swiat i to bedzie wtedy prawdziwy zwiazek ale miejcie swoje malutkie tajemnice i delektujcie sie nimi, nie krzywdzac nikogo. Zycie wtedy smakuje lepiej - ostrzej i intensywniej. Nawet jesli pracujesz za biurkiem"

Czesto mysle sobie nad tymi slowami i staram sie dostosowac do ich sensu, bo w gruncie rzeczy facet to mysliwy i to on woli "potropic" nasze milczenie, nasze wyjscia, nasze hobby Nie zawsze jest latwo stworzyc ten swoj swiat ale ta ksiazka, o ktorej wspomnialam pomaga pocwiczyc I czesto daje rezultaty, musze przyznac

No, to tyle medrkowania a teraz przytulam mocno Amoure i ide jesc obiad

zgadzam sie !!!




Kasia
nic tak nie mobilizuje jak wszyscy dookoła gadający ile to oni juz magisterki nie mają.
mówie Ci.



btw, mam książkę (ebooka) " Mężczyzna od A do Z" heh fajna ksiazka napisana przez fajnego faceta, całkiem powazna, taki poradnik w sumie, ale ...jak dla mnie całkiem sensowny.
Jak któras z Was chce- dac znac, wyślę.


kryzysy dzis??
ja tez sie wkurzyłam na S.
Niby wszystko jest dobrze...ale....no wkurza mnie on tym swoim wiecznym spokojem, wyluzowaniem, żartowaniem....
wkurza mnie to. no.
spoko, ja moge pozartowac, posmiac sie z czegos, powygłupiac sie, byc na luzie, ale do cholery, trzeba byc czasem powaznym!!


ide.
spac ide no.



mówiłam...
mówiłam ze poniedziałki są do d**y.

[Amoura]

Napisane przez Ehinokokus

Nie wiem jak Portugalczycy..., ale Anglicy mają napewno inne podejście niż nasi krajanie. Ja już się 'nauczyłam' tej granicy... ale na początku było ciężko. Polacy ogólnie są w stosunku do swoich znajomych dość otwarci i przyjacielscy, na wiele sobie mogą pozwolić. U nas można się powygłupiać z kolegami czy nawet potańczyć... w Angli jakbym zatańczyła z jakimś kolegą (to pewnie by dostał w twarz od H.). Też wiele razy tłumaczyłam i pokazywałam H. jak to wszystko w Polsce funkcjonuje. Wiem jednak czego on nie akceptuje - i szanuję to.
Myślę, że szczera rozmowa Was poratuje. Pewnie też nie byłabyś zachwycona widząc taką fotkę z TŻ?
Ja bym się pewnie troszkę poirytowała, no ale najważniejsze to porozmawiać. Myślę, że zrozumie.

wiem, nie bylabym zachwycona i tez bym sie wsciekla. Ale z drugiej strony jezeli wiedzialabym ze ta osoba to dziewczyna najlepszego kumpla, on robil zdjecie, rzecz sie dzieje na imprezie... Pewnie pogniewalabym sie tak troche zeby mu pokazac ze taka sytuacja mi sie nie podoba i tyle...

A co do Portugalczykow...bylysmi kideys razem w klubie z jego kumplami...Jakis koles do mnie zagadal- nie minelo 10 sekund juz jeden z jego kumpli zareagowal, podszedl do nas i zabral mnie stamtad

Napisane przez roux666

dziekówka!!

btw, to moja ulubiona strona! Zawsze wszystko mi z niej wychodzi!!



Amoura, Kochana...telefon i internet az błagają się, zeby sie poklocic...To NASI wrogowie. W sensie...nigdy zadna powazna rozmowa nie wyjdzie tak jak powinna jesli jest ona przez internet albo tel. Czasem nie ma wyjscia- rozumiem. Ale...ja bym poczekała z Wasza rozmową do czasu, kiedy sie zobaczycie. to juzzz juz niedługoo
3mam kciuki!!!

pogadalismy wlasnie troche... I nie wiem co mam myslec... Nienawidze zwiazkow na odleglosc Jezeli pojade do Portugalii to sie wszystko jakos pouklada tylko teraz nie wiem czy to sie stanie

zgadzam sie !!!




Kasia
nic tak nie mobilizuje jak wszyscy dookoła gadający ile to oni juz magisterki nie mają.
mówie Ci.



btw, mam książkę (ebooka) " Mężczyzna od A do Z" heh fajna ksiazka napisana przez fajnego faceta, całkiem powazna, taki poradnik w sumie, ale ...jak dla mnie całkiem sensowny.
Jak któras z Was chce- dac znac, wyślę.

ja chce

kryzysy dzis??
ja tez sie wkurzyłam na S.
Niby wszystko jest dobrze...ale....no wkurza mnie on tym swoim wiecznym spokojem, wyluzowaniem, żartowaniem....
wkurza mnie to. no.
spoko, ja moge pozartowac, posmiac sie z czegos, powygłupiac sie, byc na luzie, ale do cholery, trzeba byc czasem powaznym!!


ide.
spac ide no.



mówiłam...
mówiłam ze poniedziałki są do d**y.

poniedzialki sa bardzo do dupy

[danai39]

Witajcie moje drogie mieszadełka i niezamieszane i doszłe i niedoszłe.
Tyle się tutaj dzieje,że nie wiem co powiedzieć.Zacznę od Amury.Mówisz o tych zdjęciach na fb.?Bo jeżeli tak to tam przecież nie ma nic takiego!!!
Dzisiaj jestem padnięta totalnie i tak w ogóle to poniedziałek jest do d...... sorrrrry

[Amoura]

Napisane przez danai39

Witajcie moje drogie mieszadełka i niezamieszane i doszłe i niedoszłe.
Tyle się tutaj dzieje,że nie wiem co powiedzieć.Zacznę od Amury.Mówisz o tych zdjęciach na fb.?Bo jeżeli tak to tam przecież nie ma nic takiego!!!
Dzisiaj jestem padnięta totalnie i tak w ogóle to poniedziałek jest do d...... sorrrrry

taa wlasnie chodzi o te zdjecia z fb

[Anessa]

Napisane przez emanko

ja mam ochotę na naleśniki z serem i podsmażane na masełku :P

Dziewoje moje Drogie (Anessa - mam nadzieje, że mi wybaczysz, iż użyję Twego określenia), przesyłam Wam pozdrowienia od Naszej Pani Moderatorki - Agi01- która... ech no wiecie co...dołączyła do niemieszadełek

Wybaczam

No to sie kurka porobilo... No i to czemu tak, no czemu?
Agusia - przytulaniec ode mnie

Napisane przez roux666

dziekówka!!

btw, to moja ulubiona strona! Zawsze wszystko mi z niej wychodzi!!

He, he KS rzadzi

btw, mam książkę (ebooka) " Mężczyzna od A do Z" heh fajna ksiazka napisana przez fajnego faceta, całkiem powazna, taki poradnik w sumie, ale ...jak dla mnie całkiem sensowny.
Jak któras z Was chce- dac znac, wyślę.

Widze, moja droga,ze te same ksiazki i ebooki mamy w naszych "biblioteczkach"
Trzeba poznac wroga, zeby wygrac wojne, nie?


A moje lekcje rosyjskiego poszly sie ...ebac Komputer stacjonarny, ktory miesci tego byka (o rozmiarach kursu pisze) zaczal w pewnym momencie wydawac takie dzwieki jak przy starcie samolotow No i mi "odlecial", bo TZ stwierdzil, ze musi sie nim zajac i zobaczyc co sie stalo... A to oznacza blizej nieokreslona przyszlosc + lata switlne = moze naprawimy a moze nie

Eeee, za 19 dni stuknie mi 30cha...

Dobranocka - kobranocka

[Ehinokokus]

Amoura, jeżeli chodzi o fotki z fb, to widac, że to wygłupy......
myśle, że jakoś przetrawi tą fotkę

[danai39]

Napisane przez Amoura

taa wlasnie chodzi o te zdjecia z fb

Wydaje mi się ,że on po prostu przesadza bo nawet ja nie widzę w tym nic zdrożnego.Mówię "nawet ja"bo mój mąż jest strasznie zazdrosny i ja też nie mogłam zrozumieć jak to jest z tym wszystkim.On mi tłumaczył,że nasze zachowanie(polskie)jest dla niego conajmniej dziwne.U nich nie ma takiego wyluzowania i czegoś takiego jak przyjazń czy koleżeństwo miedzy mężczyzną a kobietą.Jednak muszę Ci powiedzieć,że ja mu mówiłam,że taka jestem i dla niego się nie zmienię.Widziałam,że było mu ciężko ale się przemógł.Poobserwował nas(polaków) i bardzo mu się to spodobało,że potrafimy się bawić w towarzystwie damsko męskim bez jakichś podtekstów.Ma zaufanie do mnie i potrafi powstrzymać swoją zazdrość.W tym momencie Twój T.Ż swoją zazdrością uwłacza Twojej godności......no bo co?on myśli?Jeśli nie ma zaufania to co on o Tobie myśli?

[Amoura]

Napisane przez Ehinokokus

Amoura, jeżeli chodzi o fotki z fb, to widac, że to wygłupy......
myśle, że jakoś przetrawi tą fotkę

No wlasnie- pijackie wyglupy...tz powinien byc przyzwyczajony do glupich fotek bo takich jest 80% moich zdjec na fb

tylko tz czasami lubi robic z igly widly a moja kumpela twierdzi ze odwraca kota ogonem bo ostatnio wciaz byam na niego zla i on o tym wiedzial..wiec ma pretekst zeby wpedzic mnie w poczucie winy... Pozyjemy zobaczymy. Jezeli naprawde zamierza robic taka afere to nich robi..tylko niech da mi znac czy mnie wciaz chce tam w portugalli po koniec miesiaca bo musze dac znac w pracy