Kobiety mężczyzn mundurowych:) - część III

[aania_20]

Mniam Dziękuję
U mnie dziś pięknie, cieplutko więc korzystam ze słońca Wczoraj baaaardzo miło mi wieczór minął, mała imprezka u przyjaciółki więc dziś półprzytomnie chodzę Dobrze że niedziela...a co u reszty??

[martyś1984]

Hej dziewczyny
jestem sama podobno do środy bo mąż pojechał ratować tamy w dolnośląskim z urlopu w piątek ściagli go
mam pytanie czy mogą tak ściągać do pracy jeśli jest poza jednostką mimo że mógł się z tym liczyć i co by było gdyby nie przyjechał?? jakaś kara czy co innego?? jestem taka ciekawa
Pozdrawiam słoneczne dziś Opole było nie chcę deszczu :P

[pidzi]

Witam kobiety, długo mnie nie było,ale u mnie nieciekawie jak już pisałam w klubie... ale widzę, że u niektórych z Was jeszcze gorzej przez tą powódź... nie zdążę przeczytać wszystkiego, ale po zdj. widziałam że straszne jest to co się dzieje, jeszcze takiego czegoś nie widziałam, ale ciesze się, że mnie to nie dotknęło...
Tż już miesiąc nie będe widzieć, albo i dłużej poza tym sesja tuż tuż, obrona, zaliczenia, kolokwia... wszystko na raz śpię mniej niż jem a nie jem prawie wcale

co do powodzi to widzę, że i Waszych tż ściągnęli, mój wrócił do jedn. z poligonu, od razu mu kazali zostać i na razie siedzi cały łikend w domu... rocznicę bycia 2 lata razem mamy nie ma co.. udaną

[aania_20]

Pidzi, przykro mi... niestety niejedna tu ma za sobą samotnie spędzone rocznice....
Martyś, ja się na przepisach nie znam dokładnie, ale niestety mogą go tak wezwać. Wtedy dostaje rozkaz i nie ma zmiłuj...Myślę że to w tym rozporządzeniu :
§ 6. 1. Odwołanie żołnierza z urlopu może nastąpić:
1) ze względu na wymogi gotowości bojowej jednostki wojskowej;
2) w razie wykonywania przez jednostkę wojskową zadań, w których udział żołnierza jest niezbędny.
2. Odwołanie żołnierza z urlopu stwierdza się w rozkazie dowódcy jednostki wojskowej.
3. Odwołanie żołnierza z urlopu następuje za pomocą pisemnego zawiadomienia lub na hasło przez uprawnionego żołnierza (pracownika), przez dowódcę (komendanta) garnizonu (dowódcę jednostki wojskowej) właściwego dla miejsca przebywania żołnierza w czasie urlopu, telefoniczne lub w każdy inny możliwy i dostępny sposób.
4. Żołnierz odwołany z urlopu obowiązany jest niezwłocznie stawić się w miejscu pełnienia służby.

Jakby telefonu nie odebrał to by mu nic raczej nie mogli zrobić ale jakby odebrał i nie pojechał to pewnie byłoby to jako odmowa wykonania rozkazu...

[chilanes]

Żołnierz ma obowiązek wstawić się w jednostce na rozkaz. Poza tym cywilnych pracowników też w każdej chwili pracodawca ma pracwo w razie nagłej potrzeby ściągnąć do pracy.

[Karola82]

Napisane przez martyś1984

Hej dziewczyny
jestem sama podobno do środy bo mąż pojechał ratować tamy w dolnośląskim z urlopu w piątek ściagli go
mam pytanie czy mogą tak ściągać do pracy jeśli jest poza jednostką mimo że mógł się z tym liczyć i co by było gdyby nie przyjechał?? jakaś kara czy co innego??

Dlatego mój tż na urlopie nie odbiera telefonów nieznanych

[libelle]

Napisane przez Karola82

Dlatego mój tż na urlopie nie odbiera telefonów nieznanych

Karola świetny pomysł Ja w razie czego muszę mój zgubić, ale to pewnie moi rodzice by do TŻta dzwonili bo zazwyczaj to tylko oni do mnie dzwonią na urlopie

Napisane przez chilanes

Żołnierz ma obowiązek wstawić się w jednostce na rozkaz. Poza tym cywilnych pracowników też w każdej chwili pracodawca ma pracwo w razie nagłej potrzeby ściągnąć do pracy.

Chilanes ma rację. Pracodawca może ściągnąć zwykłego cywilnego pracownika do pracy jak zostanie do tego zmuszony a co dopiero mówić o wojsku. Mój TŻ całe szczęście siedzi teraz w domu i ma spokój, ale to dla tego, że go oddelegowali na ten angielski, choć pewnie jak by była taka potrzeba to i z tego by chłopaków ściągali do pracy.Telefon ma prawie zawsze przy sobie jak by się coś działo. Mnie się raz zdarzyło, że kierowniczka chciała mnie ściągnąć z urlopu, ale wtedy nie było mnie już w kraju a w takiej sytuacji musieliby mi zwrócić za wyjazd więc znaleźli obejście Ale fakt taki, że resztę urlopu miałam do bani, bo siedziałam i się zastanawiałam co to będzie się działo jak wrócę

Jak tam u Was kobiety z pogodą ??
U mnie w nocy była straszna ulewa, całą szerokością ulicy płynęła rzeka. Całe szczęście takie, że nie długo to trwało. Za to teraz mamy co 3 mni oberwanie chmury, burze i straszny wiatr. Widać jak te chmury gnają po niebie....

[~ania_87]

Napisane przez martyś1984

Hej dziewczyny
jestem sama podobno do środy bo mąż pojechał ratować tamy w dolnośląskim z urlopu w piątek ściagli go
mam pytanie czy mogą tak ściągać do pracy jeśli jest poza jednostką mimo że mógł się z tym liczyć i co by było gdyby nie przyjechał?? jakaś kara czy co innego?? jestem taka ciekawa
Pozdrawiam słoneczne dziś Opole było nie chcę deszczu :P

Oj mogą, mogą...
tż jak wrócił w zeszły poniedziałek z pracy to jak wysiadał pod domem z auta dostał telefon z jednostki żeby wracał... pojechali na powódź i jeszcze im powiedziano, zęby nic ze sobą nie brali bo zaraz wrócą tż zapobiegawczo wziął ze sobą śpiwór i karimatę no i dobrze, bo wrócił dopiero w czwartek...

Napisane przez libelle

Jak tam u Was kobiety z pogodą ??
U mnie w nocy była straszna ulewa, całą szerokością ulicy płynęła rzeka. Całe szczęście takie, że nie długo to trwało. Za to teraz mamy co 3 mni oberwanie chmury, burze i straszny wiatr. Widać jak te chmury gnają po niebie....

U mnie pogoda dziś fatalna... w sumie w sobotę i niedzielę dni były ładne ale nocami lało jak nie wiem... w sobotę ok 16 to był grad, burza, deszcz i brakło prądu. a i wodę mamy skażoną od piątku

a w sobotę zaczynamy remont kuchni wymieniamy okno, zrobimy gładź i zamawiamy meble. wczoraj siedzieliśmy i kombinowaliśmy co i jak ustawić, żeby było ok.

[martyś1984]

Napisane przez Karola82

Dlatego mój tż na urlopie nie odbiera telefonów nieznanych

Najgorsze to że dzwonił dowódca to znany nr tel...

Mam złą wiadomość: po złej wiadomości dot. wyjazdu i niezrozumienia matki, że obiecuje a później zostawia na lodzie itp wczoraj w nocy poroniłam :/ jestem załamana muszę parę dni posiedzieć w ciszy bo mam kontrolę w pracy i odpada wolne bo nie dadzą mi

Buziaczki nie smucę was już
odezwę się jak będę miała lepszy humor.... chociaż nie wiem kiedy bo to drugi raz

[lovebird]

witajcie
do mnie jeszcze wielka woda nie dotarła, ale ma dotrzeć koło piątku. Ciekawa jestem, co to będzie. W weekend byłam w Krakowie na komunii kuzynki, miło spędziłam czas z rodziną i ogólnie jestem zadowolona z wyjazdu na szczęście byłam w tej części Krakowa, której powódź nie dotknęła, a w niedzielę dopisało nam słonko, więc nie mogę narzekać ale jak jechaliśmy przez Opole, to widziałam, że niezbyt ciekawie tam było... A w pewnym momencie, jak jechaliśmy na autostradzie to tak lało, że nic nie było widać No ja mam nadzieję, że u mnie już źle nie będzie, ale nie wiadomo... Z TŻem też się nie widziałam, bo kazali wszystkim zostać w weekend na jednostce i też coś tam pomagali we Wrocławiu.
pidzi, nie przejmuj się wiem, że świętowanie takiego dnia kilka dni później to nie to samo, ale nic nie zrobisz... Ja też ostatnio w naszą rocznicę siedziałam sama... A za Twoje egzaminy i obronę będziemy trzymać kciuki
libelle, pelargonia jest przepiękna

martyś, strasznie mi przykro...

[aania_20]

Napisane przez martyś1984

Mam złą wiadomość: po złej wiadomości dot. wyjazdu i niezrozumienia matki, że obiecuje a później zostawia na lodzie itp wczoraj w nocy poroniłam :/ jestem załamana muszę parę dni posiedzieć w ciszy bo mam kontrolę w pracy i odpada wolne bo nie dadzą mi

Napisane przez martyś1984

Strasznie mi przykro Trzymaj się jakoś...

Jak to Ci nie dadzą wolnego ? a zwolnienie lekarskie? co za ludzie... przecież Ty odpocząć powinnaś teraz...

[libelle]

Napisane przez martyś1984

Najgorsze to że dzwonił dowódca to znany nr tel...

Mam złą wiadomość: po złej wiadomości dot. wyjazdu i niezrozumienia matki, że obiecuje a później zostawia na lodzie itp wczoraj w nocy poroniłam :/ jestem załamana muszę parę dni posiedzieć w ciszy bo mam kontrolę w pracy i odpada wolne bo nie dadzą mi

Buziaczki nie smucę was już
odezwę się jak będę miała lepszy humor.... chociaż nie wiem kiedy bo to drugi raz

Martyś przykro mi bardzo odpoczywaj i trzymaj się kochana ...

Napisane przez lovebird

witajcie
do mnie jeszcze wielka woda nie dotarła, ale ma dotrzeć koło piątku. Ciekawa jestem, co to będzie. W weekend byłam w Krakowie na komunii kuzynki, miło spędziłam czas z rodziną i ogólnie jestem zadowolona z wyjazdu na szczęście byłam w tej części Krakowa, której powódź nie dotknęła, a w niedzielę dopisało nam słonko, więc nie mogę narzekać ale jak jechaliśmy przez Opole, to widziałam, że niezbyt ciekawie tam było... A w pewnym momencie, jak jechaliśmy na autostradzie to tak lało, że nic nie było widać No ja mam nadzieję, że u mnie już źle nie będzie, ale nie wiadomo... Z TŻem też się nie widziałam, bo kazali wszystkim zostać w weekend na jednostce i też coś tam pomagali we Wrocławiu.

libelle, pelargonia jest przepiękna

Mnie też się coraz bardziej podoba a z każdym dniem odżywa i coraz ładniejsza się robi

Jeśli chodzi o pogodę to chyba ją ze sobą wozisz

[~ania_87]

Napisane przez martyś1984

Najgorsze to że dzwonił dowódca to znany nr tel...

Mam złą wiadomość: po złej wiadomości dot. wyjazdu i niezrozumienia matki, że obiecuje a później zostawia na lodzie itp wczoraj w nocy poroniłam :/ jestem załamana muszę parę dni posiedzieć w ciszy bo mam kontrolę w pracy i odpada wolne bo nie dadzą mi

Buziaczki nie smucę was już
odezwę się jak będę miała lepszy humor.... chociaż nie wiem kiedy bo to drugi raz

Bardzo mi przykro... trzymaj się
(jeśli to drugi raz to powinnaś zrobić bardzo dokładne badania typu histeroskopia itd.)

[aicila]

Witam,
widzę, że nie tylko mojego Tż wzywali na jednostkę, tyle tylko, że mój Tż na wyjazd się nie załapał. w niedziele był w pracy na 3 godziny (jakieś przygotowania do poligonu), a po 2 godzinach od jego powrotu do domu zadzwonili, że ma się natychmiast wstawić, no więc wsiadł w samochód, ale że ma ponad 30km do jednostki, to jak zajechał na miejsce, ubrał się i dopakował plecak to się okazało, że już wybrali 70 i może wrócić do domu...
a dzisiaj rano rozpoczął tygodniowy poligon (jest aż 10km od jednostki), ale chodzą słuchy, że jeśli nie poprawi się sytuacja powodziowa to będą musieli wynienić żołnierzy, tych którzy już pojechali...
do tego promotorka poprawiła mi ostatnie rzeczy w pracy i w sobotę muszę się u niej stawić z gotową pracą do podpisu i mój wyjazd do Tż na weekend stoi pod wielkim znakiem zapytania...

Maryś... strasznie mi przykro trzymaj się mocno!

[chilanes]

martyś1984 bardzo mi przykro trzymaj się dzielna kobieto

[pidzi]

martyś ja może nie powinnam się wypowiadać bo nigdy takiego czegoś nie przeżyłam,ale bardzo mi przykro... trzymaj się jakoś!

Napisane przez aania_20

Pidzi, przykro mi... niestety niejedna tu ma za sobą samotnie spędzone rocznice....

domyslam się, to nie nasza pierwsza samotna rocznica, już kolejna,ale nawet nie o to chodzi, tylko że miesiąc się już nie widzieliśmy prawie i nie zapowiada się żebyśmy się widzieli,a ja go potrzebuje, a jego nie ma...

Napisane przez libelle

Jak tam u Was kobiety z pogodą ??
U mnie w nocy była straszna ulewa, całą szerokością ulicy płynęła rzeka. Całe szczęście takie, że nie długo to trwało. Za to teraz mamy co 3 mni oberwanie chmury, burze i straszny wiatr. Widać jak te chmury gnają po niebie....

u mnie znowu pochmurzone, na szczęście mniej pada niż w ostatnim tygodniu... i jak oglądam wiadomości to niesamowicie jestem wdzięczna Temu na górze, że jestem tu gdzie jestem...

Napisane przez aicila

do tego promotorka poprawiła mi ostatnie rzeczy w pracy i w sobotę muszę się u niej stawić z gotową pracą do podpisu i mój wyjazd do Tż na weekend stoi pod wielkim znakiem zapytania...

zazdroszczę już poprawionej pracy, ja czekam już tydzień aż mi promotorka sprawdzi,jak odda to nawet nie będę miała czasu poprawić, a mam tydzień do oddania do dziekanatu

a kiedy masz obronę? no i Twoja magisterska no nie?

[martyś1984]

Dzięki za wsparcie...... piję buraczek i jemy 3 czekoladę z orzechami na krwawienie bleee niedobre....
Wolne dopiero po kontroli powtarzam słowa szefa....

[chilanes]

Napisane przez martyś1984

Dzięki za wsparcie...... piję buraczek i jemy 3 czekoladę z orzechami na krwawienie bleee niedobre....
Wolne dopiero po kontroli powtarzam słowa szefa....

co za z tego twojego szefa uważaj na siebie

[pidzi]

naprawdę niektórzy ludzie są gorsi od ziwerząt czasami. oczywiście do zwierząt nie mam nic,a wręcz przeciwnie, to komplement dla ziwerząt a przypomnienie dla takich jak Twój szef jakimi są debilami...

[martyś1984]

mam nas sobą dyrektora i wicemarszałka i marszałka i debilem jest ostatni czyli główny marszałek bez serca ale wzięłam chorobowe do piątku bo lekarz na mnie wymusił z Dyrektorem...

[aicila]

Napisane przez pidzi

(...)

zazdroszczę już poprawionej pracy, ja czekam już tydzień aż mi promotorka sprawdzi,jak odda to nawet nie będę miała czasu poprawić, a mam tydzień do oddania do dziekanatu

a kiedy masz obronę? no i Twoja magisterska no nie?

magisterska
obrone mam wyznaczoną na 30.06, więc mam jeszcze ponad 2 tygodnie na oddanie pracy do dziekanatu, ale moja promotorka jest w gorącej wodzie kąpana i jak ktoś do soboty nie przyniesie gotowej pracy to go nie dopuści do obrony w czerwcu.
do tego mam jeszcze 3 zaliczenia, więc właściwie to dopiero w czerwcu do dziekanatu pracę będę mogła złożyć (jak wszystko zaliczę oczywiście)...

[libelle]

Napisane przez martyś1984

mam nas sobą dyrektora i wicemarszałka i marszałka i debilem jest ostatni czyli główny marszałek bez serca ale wzięłam chorobowe do piątku bo lekarz na mnie wymusił z Dyrektorem...

I bardzo dobrze Martyś, bo tobie potrzebny jest teraz odpoczynek a nie przejmowanie się jeszcze jakimś bucem z pracy...

Napisane przez aicila

magisterska
obrone mam wyznaczoną na 30.06, więc mam jeszcze ponad 2 tygodnie na oddanie pracy do dziekanatu, ale moja promotorka jest w gorącej wodzie kąpana i jak ktoś do soboty nie przyniesie gotowej pracy to go nie dopuści do obrony w czerwcu.
do tego mam jeszcze 3 zaliczenia, więc właściwie to dopiero w czerwcu do dziekanatu pracę będę mogła złożyć (jak wszystko zaliczę oczywiście)...

Mnie w dniu twojej obrony kończy się umowa o pracę pewnie dostanę przedłużenie do dnia porodu.

[Karola82]

Napisane przez martyś1984

Najgorsze to że dzwonił dowódca to znany nr tel...

Mam złą wiadomość: po złej wiadomości dot. wyjazdu i niezrozumienia matki, że obiecuje a później zostawia na lodzie itp wczoraj w nocy poroniłam :/ jestem załamana muszę parę dni posiedzieć w ciszy bo mam kontrolę w pracy i odpada wolne bo nie dadzą mi

No właśnie od kolegów z pracy też nie odbiera. Nie ma służbowej komórki to przecież może jej nie brać na wakacje... a ja sobie nie wyobrażam, że ktoś dzwoni i mówi że ma wracać jak jesteśmy w Egipcie
Martyś bardzo mi przykro, że coś takiego Cię spotkało Ja bym chyba nie poszła do pracy, tylko wzięła L4 i miała wszystko w Dbaj o siebie

Napisane przez aicila

Witam,
widzę, że nie tylko mojego Tż wzywali na jednostkę, tyle tylko, że mój Tż na wyjazd się nie załapał. w niedziele był w pracy na 3 godziny (jakieś przygotowania do poligonu), a po 2 godzinach od jego powrotu do domu zadzwonili, że ma się natychmiast wstawić, no więc wsiadł w samochód, ale że ma ponad 30km do jednostki, to jak zajechał na miejsce, ubrał się i dopakował plecak to się okazało, że już wybrali 70 i może wrócić do domu...
a dzisiaj rano rozpoczął tygodniowy poligon (jest aż 10km od jednostki)

Wow Aicila to normalnie daleko na ten poligon pojechał A to co napisałaś, że kazali mu wrócić a potem że nie jest już aktualne - no to właśnie typowy przykład jak wspaniale działa nasze wojsko
Za obrone oczywiście trzymam kciuki 30.06

A ja się juz powrotu tż nie mogę doczekać z tego przeklętego poligonu, miałam nadzieję że wróci w piątek a tu chyba lipa bo w piątek mają zajęcia do 19.00 więc już prędzej sobota, chyba że zaś im pomieszają i jeszcze w niedziele wróci

[lovebird]

Napisane przez libelle

Jeśli chodzi o pogodę to chyba ją ze sobą wozisz

zobaczymy, czy w ten weekend będzie ładnie tam, gdzie pojadę

wrzucisz nowe foty kwiatuszka?

Ja się jutro prawdopodobnie ewakuuję, bo w piątek ma mi miasto zalać... Niemiecka strona się zabezpiecza właśnie, a polska nic, cała woda pójdzie do nas... Nie wiem, kiedy wracam, nie wiem nawet dokąd jadę. Burmistrz zalecił wyjazd nie krótszy niż od piątku do poniedziałku, zobaczymy, co to będzie...

[chilanes]

Napisane przez lovebird

zobaczymy, czy w ten weekend będzie ładnie tam, gdzie pojadę
[/CENTER]

wrzucisz nowe foty kwiatuszka?

Ja się jutro prawdopodobnie ewakuuję, bo w piątek ma mi miasto zalać... Niemiecka strona się zabezpiecza właśnie, a polska nic, cała woda pójdzie do nas... Nie wiem, kiedy wracam, nie wiem nawet dokąd jadę. Burmistrz zalecił wyjazd nie krótszy niż od piątku do poniedziałku, zobaczymy, co to będzie...

[/CENTER]

ehhhhh mam nadzieję, że jednak Cię to ominie ;/

[aicila]

Napisane przez Karola82

(...)
Wow Aicila to normalnie daleko na ten poligon pojechał A to co napisałaś, że kazali mu wrócić a potem że nie jest już aktualne - no to właśnie typowy przykład jak wspaniale działa nasze wojsko
Za obrone oczywiście trzymam kciuki 30.06

A ja się juz powrotu tż nie mogę doczekać z tego przeklętego poligonu, miałam nadzieję że wróci w piątek a tu chyba lipa bo w piątek mają zajęcia do 19.00 więc już prędzej sobota, chyba że zaś im pomieszają i jeszcze w niedziele wróci

no właśnie bardzo daleko... w ogóle cały ten ich poligon to nie wypał był bo połowa żołnierzy z tych co tam mieli być z powodzią walczy, więc wczoraj wieczorem go zakończyli, więc mój Tż dzisiaj już normalnie był w pracy, a teraz siedzi pod telefonem bo u nich na jednostce jest stan "alarmowy" i w każdej chwili mogą na powódź jechać...
mam jednak nadzieję, że to wszystko się uspokoi i w weekend będę mogła do niego jechać...

[libelle]

Napisane przez lovebird

zobaczymy, czy w ten weekend będzie ładnie tam, gdzie pojadę
[/CENTER]

wrzucisz nowe foty kwiatuszka?

Ja się jutro prawdopodobnie ewakuuję, bo w piątek ma mi miasto zalać... Niemiecka strona się zabezpiecza właśnie, a polska nic, cała woda pójdzie do nas... Nie wiem, kiedy wracam, nie wiem nawet dokąd jadę. Burmistrz zalecił wyjazd nie krótszy niż od piątku do poniedziałku, zobaczymy, co to będzie...

[/CENTER]

No to zabieraj ze sobą tą pogodę.
A ja mam nadzieję, że to co najgorsze pogoda nam już zafundowała i teraz będzie już tylko lepiej i ładniej....

Na życzenie wrzucam kilka kwiatuszków i innych moich hodowli balkonowych


U mnie wczoraj było cudnie, no może nie za ciepło, bo może z 18 stopni, ale za to cały czas świeciło słonko i wiał lekki wiaterek. Dzięki temu udało mi się wysuszyć chyba ze 3 prania
W piątek wybieram się do mojego TŻta do Kraka więc dziś pewnie będę musiała trochę poserfować przy mojej desce do prasowania
Teraz po kawce muszę spadać do pracowni odlać modele, bo wczoraj jak mi się pani dr przywiozła pławiłam się w wannie

[lovebird]

Ja już jestem bezpieczna w domu i czekam na mojego TŻa, jak wszystko dobrze pójdzie, to jutro wieczorem tu przyjedzie I na bieżąco przeglądam informacje dotyczące fali powodziowej... Ale myślę, że będzie dobrze. A przymusowy długi weekend się zawsze przyda
aicila, trzymam kciuki, żeby wszystko było ok
libelle, strasznie mi się ta Twoja pelargonia podoba
ale poziomki i truskawki też ładne

[libelle]

Napisane przez lovebird

Ja już jestem bezpieczna w domu i czekam na mojego TŻa, jak wszystko dobrze pójdzie, to jutro wieczorem tu przyjedzie I na bieżąco przeglądam informacje dotyczące fali powodziowej... Ale myślę, że będzie dobrze. A przymusowy długi weekend się zawsze przyda
aicila, trzymam kciuki, żeby wszystko było ok
libelle, strasznie mi się ta Twoja pelargonia podoba
ale poziomki i truskawki też ładne

Mnie też się strasznie podoba (tfu tfu - żeby nie zauroczyć ) A dziś byłam w OBIm i zostało jeszcze kilka sztuk, przecenili je co prawda z 10 na 5 zł, ale powiem szczerze, że strasznie tam u nich zmaltretowane są te kwiatki ciężko coś fajnego wybrać...
A tu masz linka bo znalazłam tą pelargonię na necie

http://www.atlas-roslin.pl/gatunki/Pelargonium_xgrandiflorum .htm

Słyszałyście może jakieś prognozy pogody na weekend ??
U mnie coś właśnie zaczyna grzmieć za oknem...

[lovebird]

przepiękna muszę pomyśleć o jakichś kwiatach do mojego pokoiku
U mnie jakąś godzinę-dwie temu była burza, a co w weekend, to nie wiem, ale jutro w Krakowie ma padać, przynajmniej tak w tv mówili...